Skocz do zawartości

Wschod 2007-2008


danp

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra czas nadrobic zaleglosci i zobaczyc co fachowcy zza oceanu sadza o poszczegolnych klubach Konferencji Wschodniej (Zachod dostanie swoj osobny temat juz w poniedzialek).

Zacznijmy od:

Dołączona grafika

 

Trzy mini fakty:

1.Rzuty z wolnych pozycji dla kazdego. Obojetnie kto bedzie na parkiecie z super triem bedzie mial duzo miejsca i czasu na oddawanie rzutow, Eddie House juz oszalal ze szczescia...

2.Ulubiency tv. Po tym jak rok temu ogolnokrajowe kanaly tv "olaly" Celtow tak w tym sezonie planuja transmisje z 10 spotkan z udzialem Bostonu.

3.Wladza. Istnieje bardzo mala szansa ze ktokolwiek wyprzedzi GM Danny Ainge'a w wyscigu po tytul Managera Roku.

 

Oceny poszczegolnych pozycji w skali 1-10:

Trener: 7.0

Point Guards: 5.5

Shooting Guards: 8.5

Small Forwards: 8.5

Power Forwards: 9.5

Centers: 5.5

 

Dokonania miedzysezonowe (skala 1-6): 5+

 

Wydarzenia, znaki zapytania i wrozenie z fusow:

Wydarzenia: Przyszlosc jest teraz dla Celtow, najpierw oddali swoja przyszlosc w postaci 5-ego picku tegorocznego draftu czyli J.Greene'a do Seattle za Raya Allena, a potem pieciu graczy i dwie pierwsze rundy draftu do Minny za Kevina Garnetta.

Problemy: Czy Rajon Rondo i Eddie House to wlasnie TE brakujace ogniwa do stworzenia super zespolu?

Krysztalowa kula: Celtowie wciaz nie beda w stanie odnalezc drogi do Finalow Konferencji Wschodniej

 

Ranking Atlantyku: T2

 

Mam nadzieje ze sie podoba inicjatywa, poruszymy troche forum, zapraszam do dyskusji, milego czytania.

ps-na zmiane bede dorzucal po jednej ekipie z kazdej konferecji, i obiecuje ze w tym roku zdaze do rozpoczecia sezonu, chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu oceny dużo bardziej sprawiedliwe, niż w przypadku Mavs i to mi się podoba ;]

 

Jak dobrze zauważyli " fachowcy zza oceanu" gracze Celtów będą mieli strasznie dużo wolnych pozycji. I to nie tylko dla tych gorszych graczy, ale i tych trzech gwiazd. Nie wiem jak inne drużyny za rok, po zgraniu się tych superstarów, będą ich bronić. Do tego dojdą FA w następnym OS, bo Boston będzie działał jak lep na muchy, dla weteranów, polujących na tytuł. A wtedy już nie wiem, czy ktoś bedzię w stanie z nimi wygrać jakąś serie w playoffs, mówię tu o obecnej sytuacji i obecnych składach, więc może się moja opinia za rok trochę zmienić :P

 

Danny Ainge ma w sumie zaklepany tytuł GM of the year, chyba że Celtics okażą sie kompletną porażką i nie będą w pierwszej 4 wschodu, co jest raczej nie możliwe patrząc na dzisiejszą moc tej konferencji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston to najbardziej po Miami interesująca mnie w tym sezonie drużyny. Sceptycy wytykają Celtom, że poza BIG-3 nie mają wartościowych, czy o uznanej klasie uzupełnień. Ale też, jak chyba Stein zauważył na ESPN - teraz są inne czasy. Trudno o zespół napakowany po sufit. Zdobycie takiej trójki to chyba szczyt napakowania gwiazdami, jaki można sobie wyobrazić. Było FAB-4 w Lakers, ale tam zarówno Malone jak i Payton byli wyraźnie po swoich najlepszych latach. Tutaj mamy trio ciągle w okresie najlepszej produktywności. I mając taki zestaw, o resztę nie trzeba się tak martwić, bo oni uczynią ich lepszymi i wykreują dużo dobrych pozycji rzutowych. Jeśli trójka będzie zdrowa, to na pewno wypracują bardzo dobry bilans i będą w gronie faworytów Wschodu i ligi. Z tym, że jeśli ktoś widzi jak jako mistrzów już w tym roku, to dla bezpieczeństwa należy przyjąć, że mogą jednak potrzebować jednego sezonu na zgranie i dokooptowanie kogoś jeszcze w przyszłym offseason. Bo w tych rozgrywkach będą mieli bilans z pierwszej trójki Wschodu, a to oznacza że w drugiej rundzie trafią na Pistons lub Bulls (pozostałe dwie z top3 EC) - ekipy już mocno zgrane, jedna rozwojowa, a druga może złapie trochę oddechu po ostatnich 2 latach lekkiego zastoju. I tam może się Celtom powinąć noga. Ale nie musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zdecydowany faworyt wschodu, który z Bulls będzie się bił o finał.

Można przypominać duże ilości gwiazd w Lakers 2004 czy wcześniej w Rockets, ale tu wszyscy są wciąż w najlepszych dla koszykarzy latach, kontuzje mogą oczywiście zniweczyć wszystko, ale to dotyczy praktycznie kazdej drużyny. Ich support obecnie wcale nie jest również taki zły a przecież taka trójka nie potrzebuje nie wiem jakiego wsparcia. Jeżeli kontuzje będą ich omijać, szybko się zgrają to jedynie Bulls jeżeli nastąpi u nich szybki rozwój Thomasa są moim zdaniem w stanie zatrzymać ich na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna wielka niewiadoma, w tym sensie, że nie wiemy jak daleko zajdą.

To prawda, upilnowanie 3 all-starów będzie wyzwaniem dla każdego trenera w lidze. Ale tak jak wszyscy zauważają, bardzo wiele będzie znaczyć od reszty zawodników, którzy będą musieli uzupełniać te trio. Moim zdaniem poradzą sobie oni, co pozwoli im walczyć o finał konferencji. W końcu Rondo, House czy inni młokosami nie są, a przy takich zawodnikach, którzy są w swojej formie mogą się wzbić na wyżyny swoich umiejętności.

Trzeba też pamiętać o Riversie. Dużo się pisze, co może on zrobić z takimi gwiazdami, no moim zdaniem - wprowadzić zasadę leseferyzmu, czyli nie za bardzo przeszkadzać. Choć niewiadomo, jak to z tym będzie gdy obok Doca będzie siedział Brown. Nie wiem czy już to, że siedzieć będzie ten Pan, nie będzie od niego zależało więcej niż od Riversa.

Strasznie ciekawa drużyna, której będą się przyglądali wszyscy, dzięki której liga znowu może zaskarbić sobie nowych fanów.

 

EDIT: Aha no i moim zdaniem będzie pierwsze miejsce w dywizji, a nie drugie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtics to póki co duża niewiadoma, bo jednak to zupełnie przebudowany zespół i prawie wszyscy będą grali ze sobą po raz pierwszy. Na pewno takie trio jakie mają teraz w Bostonie robi wrażenie od razu na starcie i ja bym stawiał, że jednak spełnia oni pokładane w nich nadzieje, bo jakie mają inne wyjście ? :wink:

 

Oprócz Celtów na Wschodzie dosyć dobrze wyglądają Bulls. Cavs grali ostatnio w finale, ale w offseason w ogóle się nie wzmocnili, a do tego jeszcze nie podpisali ani Pavlovica ani Varejao. Także zarząd chyba nie ma ochoty znowu zagrać w finale. :wink: Heat też dali ciała po całości i według mnie o nich można zapomnieć w kontekście walki o najwyższe lokaty na wschodzie.

 

Także, chyba trzeba stawiać Celtów na miejscach 1-2, w najgorszym wypadku na trzecim na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a do tego jeszcze nie podpisali ani Pavlovica ani Varejao

To akurat nie ich wina(jedyne niepozytywne co nie jest sprawką Ferry'ego w tym offseason),a podpis kwestia czasu. Panowie po prostu chcieli kasę z księżyca(dasz Varejao 10mln za sezon byleby go szybko podpisać? :P ), której oczywiście nikt im nie zaoferował i za chwileczkę przyjmą warunki Cavaliers(Anderson ma się spotkać z władzami Cleveland w nadchodzącym tygodniu)

 

A co do głównego wątku czyli Celtics to dla mnie wielka niewiadoma, więc będzie krótko bo trudno coś rozsądnego powiedzieć. 3 gwiazdy to od razu maksymalne wymagania, a cel tylko jeden, ale nie zawsze będize to takie oczywiste. W tym sezonie będą jeszcze do zatrzymania, to przecież ich pierwszy sezon razem więc zgranie będzie jeszcze nie te, a jak teraz będą miażdżyć wszystko co się rusza to strach się bać co zobaczymy za 2 lata. Zadziwia mnie dopasowanie tego zespołu. 3 osoby uważane za potencjalnych liderów i wrażenie że jedna piłka im wystarczy. To niespotykane biorać pod uwage ze czasaim 2 to za dużo. Allen nie potrzebuje kozłowania, może grać typowe catch and shoot, Pierce to wiadomo(do tego będize sporo robił w D a tego często ci najlepsi robić nie chcą i olewają), no i Garnett który jak nikt inny umie usunąć się w cień. 3 wielkich i żaden nie ma złego czy trudnego charakteru, nie daje soba pokierować czy potencjalnie od samego początku sprawiać kłopoty.Oprócz teog jednak kluczowe będą dwie kwestie: reszta drużyny i trener. Koledzy wspomnianej trójki będą mieli mase fajnych, czystych pozycji, sporo wolnego miejsca, okazji do łatwych punktów czy pokreowania, muszą to wykorzystać odpowiednio, jeżeli dadzą ostro ciała wcale nie jest powiedziane czy Celts będą tą ekipą do jakiej aspirują. A trener musi poradzić sobie z ogromnym potencjałem jaki drzemie w tym zespole i wykrzesać go maksymalnie z zawodników co będzie piekielnie trudnym zadaniem, a jak nie daj Bóg jedna gwiazda źle się czuje w systemie, nie czuję gry to całą grę i potęgę może szlag trafić. No i trzeba pamiętać że przynajmniej na razie head coachem jest tutaj Doc Rivers, czyli nikt specjalny, choć to najprawdopodobniej ulegnie zmianie.

 

Swoją drogą Celtics to królowie lata, dwóch świetnych zawodników, a do tego na rynku trenerskim także nie mieli sobie równych i wymietli wielkie nazwisko gdy inni czekają niewiadomo na co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtowie zrobili szacha w tym sezonie,,, juz sie nie moge doczekac ligi choc powiem ze jesli droga do playoff dla nich otwarta to pozniej moze byc roznie. Obawiam sie ze wszystko co moze sie zdarzyc w tym sezonie moze miec decydujacy wplyw jak sprwawy beda sie toczyc w kolejnych latach. Chodzi mi o przegrupowanie sil na wschodzie. Cavs, Det czy Bulls latwo skory nie sprzedadza Celtom jednak przyszlosc jak najbardziej do nich nalezy ale licho sie spi :)Go BulLs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera jak ja lubie w kazdym poscie czytac, ze zespołem mogacym komus pokrzyżować szyki w walce o tytuł sa Bulls :P

 

Sprawa Celtów jest bardzo ciekawa. Wiadomo- maja 3 graczy, którzy na swoich pozycjach są najlepsi, lub czołowi. Garnett to najwszechstronniejszy PF ligi, o ile Duncan to najlepszy PF (juz chyba nawet w historii) to Kev różnorodnoscia zagrań ofensywnych bije go na głowe. Ale zawsze zarzucało mu sie, ze ma kłopoty z trzymaniem wyniku i utrzymywaniem nerwów na wodzy w koncówkach. Ale do pomocy w Celts ma niejakiego Pierce'a, których cholera ma jaja wielkosci piłek do kosza!!! Niesamowicie wszechstronny, utalentowany SF, który w moim przekonaniu jest czołowym niskim Ligi (TOP3). Do tego udowodnił juz nie raz, ze dojżał do roli tego, który w ważnych momentach jest w stanie rzucić gamewinnera!!! No i jest jeszcze gracz, który w połączeniu z ta dwójka bedzie spedzał sen z powiek rywalom. Bo jak u diabła podwajac KG w pomalowanym, pilnowac groźnego z piłka i bez niej Pierce'a i na dodatek uganiac sie za ruchliwym offscreenowcem z piekielnie skuteczną trójką? Który jak mu sie spodoba moze z niezwykła skutecznoscia atakować kosz rywala i najprawdopodobniej zakończy akcję wsadem lub rzutem po zatrzymaniu? A przecież po parkiecie \biega piatka graczy, mało tego- bedzie biegał tam szalony House, którego juz reka swierzbi, zeby oddać 20 rzutów z czystych pozycji!!! Jedyny kłopot to ustawić to wszytstko tak, żeby żaden z gwiazdorów nie czuł sie "tym trzecim w kolejce do krojenia tortu" jak to mamy teraz w przypadku Jazz. I tu pojawia sie kłopot- nie w mentalnosci graczy, nie w ich sposobie bycie, bo kazdy z nich uważany jest od lat za czystej wody profesjonaliste z nieskazitelnym etosem pracy. Kłopot (w zasadzie dwa) zaczyna się kiedy przypomnimy sobie, ze kazdy z nich to do tej chwili była pierwsza opcja, swego rodzaju francise itd... O ile Pierce i Allen moim zdaniem nie będą mieli kłopotów z dostosowaniem się do sytuacji o tyle KG, słynacy z jednak wybuchowego charakteru moze miec chwilami metlik w głowie. Na szczęście on rozumie, że czas na zdobycie tego najwazniejszego celu zaczyna sie konczyć- to go powinno motywowac, nawet jeśli bedzie to oznaczało, że ostatnie rzuty najczęściej bedzie wykonywał Pierce.

Druga sprawa, o która fani (a tych przybywa z dnia na dzien :wink:) Celtów powinni się martwic to coach. Koles to jak wiadomo miękkie kluchy, a będzie musiał dbac o dobre samopoczucie BIG3, plus reszty graczy, który ambicje strzeleckie będą musieli głeboko ukryc. Musi w taki sposób kierowac gra zespołu, zeby kazdy z trójki miał swoje 5 minut w każdym ze spotkań. Fakt- Rivers słynie z tego, że lunbi dawać wolną reke zawodnikom na parkiecie- to moze dobrze wrózyć Celtom, bo każdy z tej trójki (zwłaszcza dwaj) są w stanie kreowac i siebie i partnerów (o kreowanie partnerów nie trudno kiedy ma się taki wybór :roll:). I to jest własnie jedyne co moze ograniczyc Celtów- brak trenera, który będzie potrafił to wszystko poskładac do kupy i w dłuższej perspektywie tym kierowac... ale jesli plotki o Brownie okazały by sie prawda to być moze faktycznie Riversowi, w sytuacji, kiedy Celci mieliby kłopoty wypadłaby jakas rodzinna sytuacja :wink:

 

Co na temat szans- Wschód jest słaby. Nawert tegoroczny Finalista nie moze byc pewny bycie w TOP3, bo o ile James sie rozwija to reszta juz niekoniecznie (a nawet w niektórych przypadkach z tendencją spadkową), Pistons sa groźni, ale brak im iskry, która jeszcze niedawno zachwycali, Bulls są nadal niewiadomą, zwłaszcza do czasu kiedy Skitels nie zacznie myslec i reagowac na wydarzenia na parkiecie. Każda z tych ekip to potencjalny rywal w walce o Finał, ale kazda z tych ekip nie wydaje sie na tyle mocna, zeby zaklepac sobie prawo do gry o tytuł. Podobnie Celts. Maja zaplecze, mają BIG3, ale nie maja trenera z jajami, nie maja (co niezwykle ważne) odpowiedniego zgranie, nie będa się (zwłaszcza na poczatku) rozumieć tak jak nalezy, ale z uwagi, że graja na Wschodzie szanse na ECF, a moze nawet Finał (choć to jakos dla mnie nie wydaje sie realne) na pewno mają duże.

 

Ange, który dla mnie zawsze był kretynem (Finałów przeciw Bulls i jego zachowania nigdy mu nie zapomne), tym razem zachował się jak największy strateg- miał potrzeby, miał kim handlowac, zauwazył, że jest w stanie rywalizowac z innymi potencjalnymi chętnymi i wygrał dwie bardzo wazne bitwy menegerskie!!! Brawa, tytuł ma chyba w kieszeni.

 

Wniosek- Clets są w TOP4 Wschodu, kto wie, moze w RS powalczą nawet o pierwsze miejsce, w PO moze byc różnie, bo mają wciąż troche braków, a i fakt, że będzie to ich wspólny pierwszy sezon wiele znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston powinien się liczyć w walce o najwyższe cele. Niby nie jest to zgrana ekipa ale warto zauważyć przypadek Miami, kiedy już w 1 sezonie po przyjściu Shaqa grali w Finale (no prawie, gdyby nie Sheed :? ). Tam również nie było rewelacyjnych graczy poza Shaqiem i Dwyanem. Tutaj mamy bardzo silny obwód połączony z KG. Napewno obrona na pozycjach PF-C będzie dobra. Pierce schudł (podobnie jak Baron, Kobe i kilku innych) i deklarował, że będzie walczył w D. Dodatkowo jest Posey, walczak nie brzydzący się faulami. House miał kapitalny sezon w Suns 2 lata temu, ostatnio nie błyszczał w Nets. Szykuje się sporo dobrych pozycji dla niego więc może okazać się takim DJ z sezonu 04-05. Tak jak pisał Van kontuzje mogą dotknąć każdej ekpiy więc nie można zakładać, że Boston od razu wskoczy na tron Wschodu. Ma jednak ku temu spore szanse. Marzy mi się aby ten sezon był mniej kontuzjogenny, walka na Wschodzie powinna być niesamowita. Jestem pewny, że ten rok będzie bardzo ciekawy jeśli chodzi o East. Na Zachodzie wyjadacze typu Suns, Mavs, Spurs znowu będą poza zasięgiem w RS, na Wschodzie układ sił może się bardzo zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston to zdecydowanie największa zagadka zbliżającego się sezonu. Bardzo wiele będzie zależało od zdrowia. Właściwie każda poważniejsza kontuzja kogoś z wielkiej trójki odbije się w bardzo znaczący sposób na ich wyniki. Zakładając jednak brak problemów z łamaniem się graczy, stawiałbym ich jako zwycięzców całej konferencji w RS. W PO zabraknie IMO tej twardości, która jest tam niezwykle potrzebna. Mimo, że KG zawsze dobrze bronił, jest zadaniowiec Posey, a Rondo to największy defensywny talent wśród PG, to jakoś nie widzę ich dobrze broniących, a tym bardziej, jeśli nie przyjdzie do tego zespołu Brown. Zatem miejsce w RS 1-4 w zależności od stanu zdrowia big 3, a w PO ECSF, ew. ECF. Najgroźniejsi powinni być w swoim drugim sezonie wspólnej gry i jeśli mają zdobyć tytuł, to nie później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora na kolejnych faorytow Atlantyku:

Dołączona grafika

 

Trzy mini fakty:

1.Minuty najwazniejszego gracza, kapitana Kidda. Co sezon obiecuja Netsi ze obetna jego minuty i tego nie robia. Po morderczym sezonie, offsezonie z druzyna narodowa musza to bezwarunkowo zrobic.

2.Powrot Nenada. Netsi wierza ze z Krsticiem pokonaliby Claveland Cavaliers. NJN licza ze wroci stary Krstic, ten sprzed operacji zerwanego ACL.

3.Czas dorosnac. Mlodsi gracze w stylu Marcusa Williamsa, Josha Boone'a czy Wrighta musza wziac na siebie wiekszy ciezar odpowiedzialnosci.

Oceny poszczegolnych pozycji w skali 1-10:

Trener: 7.5

Point Guards: 9.0

Shooting Guards: 8.5

Small Forwards: 7.5

Power Forwards: 6.0

Centers: 7.0

 

Dokonania miedzysezonowe (skala 1-6): 4-

 

najwieksza strata: Mikki Moore, Eddie House

najwieksze wzmocnienie: Jamaal Magloire

 

Wydarzenia, znaki zapytania i wrozenie z fusow:

Wydarzenia: Netsi zaryzykowali i wzieli z draftu problemowego skrzydlowego Seana Williamsa i sciagneli ociezalego centra Jamaala Magloire

Problemy: Czy Vince Carter "zwroci" Netsom zainwestowane w niego 60mln usd?

Krysztalowa kula: Bez przesady mozna stwierdzic ze Nets beda powaznym kandydatem do wygrania Wschodu

 

Ranking Atlantyku: T2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Bostonu: nie zdziwię się jeśli najlepszym GM po nachodzącym sezonie obwołany zostanie...McHale. To bynajmniej nie zmienia mojego entuzjazmu wobec nowych Celtów i chęci zobaczenia ich w akcji.

 

Co do NJ: uważam, że Magloire jest niedocenianym zawodnikiem i wielu się zdziwi obserwując go w Nets. W zeszłym sezonie, pod nieobecność Randolpha bodajże, grał całkiem przyzwoitą (jeśli nie rzec wprost - dobrą) koszykówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż mimo sympatii do Nets muszę stwierdzić, żę to 2 miejsce jest bardzo wątpliwe niestety. Kidd jest coraz starszy, Jefferson miał niezbty udany ostatni sezon i zobaczymy czy sie podniesie. Powraca Krstic, ale wątpie by od razu grał ttak jak przed kontuzją. Coraz więcej minut będzei pewnie dostawać Williams z powodu wieku Kidda, chociaż patrząc na ostatnie playoffs to Kidd jaki wino, im starszy tym lepszy :P Wielki plus dla GM za zdobycie Magloire'a mimo, że to już nie ten sam zawodnik co grał w Allstar game, ale nadal bardzo przydatny. No i jeszcze ten Vince, który będzie musiał spłacać swój kontrakt.

 

Tak więc podsumowując, w NJ jest nienajgorsza ekipa i te top4 wschodzu jak najbardziej może pójść ich łupem patrząc na ubiegłoroczną pierwszą czwórkę to z każdą z tych drużyn Nets są w stanie powalczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Nets wypowiadałem się już wielokrotnie dlatego też wypowiem się w miare krótko(chbya że nagle złapie nieoczekiwany rytm ;) ) W każdym razie w tym zespole wszystko zależne przede wszystkim od formy Jasona Kidda. Wiadomo latka lecą, kolano po przejściach a mimo to właściwie wszystko jest na jego barkach, musi pociągnąć to wszystko, być dalej tym samym genialnym playmakerem, świetnie otwierać kolegów i znajdować bilans między gwiazdami, aby wszyscy byli zadowoleni. No a trzeba pamiętać ze w lato grał w kadrze, więc nie będzie można na początku go tak obciążać, czyli panie Marcusie już czas dorosnąć i powoli brać ten zespół w swoje ręce ucząc się fachu od J-Kidda.. Druga sprawa to podkoszowcy i to na ile się spiszą. Magloire to fajne wzmocnienie, człowiek na pewno się przyda bo w Nets wezmą na tę chwilę każdego frontowca a on do tego do najgorszych nie należy. Z tym że kluczowe będize i tak na ile odmieniony i w jakiej formie wróci Krstic, mam nadzieję, że kontuzja nie będize mu zbytnio przeszkadzać w grze i nie zahamuje jego rozwoju. Zobaczymy też co tam z Boone i Williamsem wyjdzie, ale oni to niestety chyba śpiew przyszłości, młodzi, niedoświadczeni, ze sporymi brakami do załatania. Podsumowując to nie wszyto łatki do najważniejszej dziury. Ciągle przypominają się te plotki z JO, w ciemno bym wszedł, nawet za pakiet Jefferson z Nenadem. No ale skupiając się na tym co mamy to powinno być lepiej niż rok temu, ale czy to jest ten krok milowy który sprawi że NJN nie dadzą się zjechać każdej w miarę niezłej drużynie mając coś pod koszem to kwestia sporna. Pozostaje mi wierzyć, że tak, w każdym razie na plus jest fakt, żę tylko Celtics i Pistons(może jeszcze Heat) z faworytów na chwilę obecną dysponują kimś kto byłby w ataku wstanie zjechać ich równo z ziemią w pomalowanym. A przy odrobinie farta można uniknąć na drodze tych zespołów(wyłączając Heat) i droga do walki jest otwarta. A braki we froncie mamy ale jeżeli zespól nie dysponuje żadnymi potęgami i da się to w miare załatać to trzeba pamiętać że takiej siły w pozycjach 1-3 w wyjściowym składzie nie ma żadna ekipa w NBA i po prostu będzie trzeba to spróbować wykorzystać. Nets odkąd narzekają na problemy z frontem nigdy nie mieli tam tak fajnie bo jest solidny Jamaal, rozwijający się ale już nieprawdopodobnie przydatny Krstic oraz dwie niewiadomo Boone i Sean.

 

No i na koniec sprawa nieszczęsna czyli ta co pozostała tj Frank. Niestety dalej pozostał on na swoim stanowisku. Mam nadzieję, że Carter troszkę zmądrzał sam lub zawodnicy przemówili mu do rozumu i zacznie to troszkę inaczje funkcjonować. Siłą tego zespołu jest kolektyw i odpowiednie wykorzystanie atutu rozgrywającego. Jak najwięcej gry z piłką, szukania pozycji, nie monopolizowania, a obecny head coach nie jest wyegzekwować tego od VC,jest za miękki i nie ma tego respektu jeszcze. No ale cóz zobaczymy. W każdym razie na samym starcie nie jestem zbyt wielkim optymistą(choć niby mam ku temu powody bo coś tam poszło do przodu), głównie przez to co się stało z Bostonem(tj jak solidny rywal doszedł) oraz zastojem w OS gdy można było wziąć JO plus wolnych agentów których pewnie doszłaby do nas masa ze względu na atrakcyjność zespołu i szanse na misia, New Jersey byliby teraz w tej samej sytuacji co Celtics z trójką mega gwiazd rozłożonych optymalnie po pozycjach. No chyba, że po kontuzji wybuchnie nagle Krstic, conajmniej na poziom z przed kontuzji a może i lepiej a przede wszystkim twardziej i więcej oczek z trumny. Oby..

 

EDIT

Sorry za wszelkie błedy gramatyczne, jakies bezsensowne powtórzenia czy nawet ew. ciężki język, ale dziwnie się dzisiaj czuje tj leb mi pęka i jestem rozdrażniony i zmulony za razem. :roll: A że to Nets i wole to niż iść do historii to napisałem tego posta :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą Karsp, jesli nie Kidd, to nikt inny nie pociągnie Nets.

To przecież on wywalał niesamowite triple-double. Co więcej, Jason ma już 34 lata, do młodych zawodników nie należy, a nazwać go weteranem ligi będzie można juz niedługo. 11 rok w NBA, będzie mu ciężko - nie mam wątpliwości. Carter - 30 lat to jest wiek, w którym może bardzo dużo osiągnąć, ale liderem drużyny zdecydowanie jest Jason Kidd.

Magloire przy Jasonie, o ile ten będzie mógł dobrze pociągnąć jeszcze zespół IMO odżyje. Przy fajnym podawaniu Kidda o punkty nie trudno.

Krstic nawet jeśli jest wyleczony w 100% to nie zagra tego, co grał wcześniej. Mimo sympatii do tego gościa, to nie ma szans a to.

IMO problem Netsów polega na tym, że po za S5 nie mają kim grać... Moore i House odeszli, czasem pokazywali, ze potrafią grać, teraz ich nie ma - to jest problem dla Nets.

 

 

Co do Celtics:

Jestem zarąbiście podjarany poczynaniami tej drużyny w trade'ach! (w sumie kto nie jest)

I w przeciwienstwie do Denpa uważam, ze Boston jest główym faworytem nawet do mistrzostwa! O ile dobrze gwiazdami dobrze rozporządzi coach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danpa pitti danpa, ale to maly szczegol...

Krotko nawiazujac do tego co napisales, naprawde uwazasz na dzien dzisiejszy Boston za lepsza ekipe od Bulls, ze o mocarzach Zachodu jak Mavs, Suns, SAS czy Jazz nie wspominajac?

 

Pora na nastepna druzynke, tym razem bliskich memu sercu:

Dołączona grafika

 

Trzy mini fakty:

1.Edek i Zachariusz. Czy ci dwaj podkoszowcy moga wspolegzystowac? Obaj zdobywaja punktow na peczki, obaj nie potrafia podawac ani bronic. Czy Zach ze swoim temperamentem uniknie pokus wielkiego miasta?

2.Czy Marbury nadal bedzie "kupowal" filozofie prawdziwego pg pod wodza Thomasa, czyli podanie jako sprawa nadrzedna dla rozgrywajacego?

3.Czy zespol ma wystarczajaca liczbe strzelcow z dystansu? Poza Crawfordem i Richardsonem tam prawie nikt nie potrafi "postraszyc" rzutem. (Nate, rookie Nichols i to tyle-danp)

 

Oceny poszczegolnych pozycji w skali 1-10:

Trener: 7.5 (za wysoko)

Point Guards: 7.5 (w sam raz)

Shooting Guards: 7.5 (za wysoko)

Small Forwards: 7.5 (za nisko-jesli Balkman i Lee graja tam duzo minut)

Power Forwards: 8.5 (w sam raz)

Centers: 7.5 (pol pkt za wysoko)

 

Dokonania miedzysezonowe (skala 1-6): 5-

 

najwieksza strata: Francis, Frye, Cato

najwieksze wzmocnienie: Randolph, Jones, Dickau

 

Wydarzenia, znaki zapytania i wrozenie z fusow:

Wydarzenia: Wzmocnienia przecietnego frontcourtu byly priorytetem IT. Efekt to sciagniecie Zacha Randolpha i rookie Chandlera

Problemy: Czy Eddy Curry moze podniesc poziom swojej defensywy do poziomu swojej ofensywy? (NIE-danp)

Krysztalowa kula: NYKnicks beda robili powazne porzadki w klubie juz po tym sezonie (oby oby-danp)

 

Ranking Atlantyku: 4

 

To chyba tyle, jak sie nawiaze powazna gadka o NYK to z checia pogadam, poki co wszystko co zostalo powyzej napisane jest bliskie prawdy (poza tym co dopisalem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

new york... new york...

Coz. Aby cos osiagnac trzeba miec znakomita ofensywe albo znakomita defensywe. NY nie ma ani jednego ani drugiego na poziomie playoff, wiec kolejny sezon bedzie przeplatal znakomite mecze z tragicznymi a w konsekwencji w play off zabraknie Knicks. Temu zospolowi nie potrzebne sa wzmocnienia... potrzebna jest rewolucja w skladzie, calkiem nowa ekipa i tak naprawde nie wiem na co sie czeka juz kolejny sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Bostonu, nie slyszalem jeszcze o zbudowaniu druzyny mistrzowskiej w przeciagu jednego lata czy sezonu i cos takiego z pewnoscia nie bedzie mialo miejsca w nadchodzacym sezonnie. Ja rozumiem, ze motto na nadchodzacy sezon brzmi "Think Big" ale bez przesady. Ja bym ich typowal na miejsce drugie na Atlantyku, zaraz za NJN. Pierwsza runde moze przejda, ale to bedzie prawdopodobnie na tyle.

 

Jak to powiedzail Ainge po pierwsze bedzie potrzebna odpowiednia chemia w tym zespole i nie wazne jak dobrze wyglada to na papierze, oni nigdy nie beda "Big Three" dopoki nie udowodnia tego zwyciestwami. Tyle. Aaa w zeszlym sezonie, bo to sie zapomina, mieli 24. Wiec cokolwiek stanie sie w nadchodzacym, bedzie lepsze od tego co bylo. A to juz jest sukcesem. Jako ciekawostke, dopiero co wyczytalem ostatnia druzyna ktora miala 3 z 15 top playerow byli Rockets w 96/97 z Olajuwonem, Drexlerem i Barkleyem. Rockets polegli w finale konferencji na korzysc Jazz ktorzy posiadali znacznbie szerszy sklad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy post Jmy, tez nie widze Bostonu zmiatajacego rywali w PO, nawet na Wschodzie, przynajmniej w nadchodzacym sezonie. Co do tej 3 graczy z top 15 to moze Rakiety posiadali takowa w tamtym okresie, tutaj nijak nie widze trzech graczy z top15, moze z top30 ale nie z 15...

ps-chyba ze mowisz tylko o Konferencji Wschodniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.