Skocz do zawartości

Aborcja, eutanazja - Etyka


vasquez

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę podac takich źródeł bo ich nie znam, ale co to zmienia.

 

Czekam kiedy Ty i fluber będziecie konsekwentni napiszecie " Żołądź jest dębem".

Umiecie tylko próbowc obśmiać, doczepić się do jakiegoś szczegółu.

Pisałeś, że stoisz po stronie nauki. Czekam więc cały czas na argumenty naukowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przejście od zygoty do człowieka? Kiedy jest człowiek? To też płynny proces? Nas ignorujesz, naukę ignorujesz, a na końcu twierdzisz, że nie wiesz :nevreness:

Tak, jest to płynny proces.

Gdzie twierdze że nie wiem.

Wiem, to jest płynny proces bez wyraźnej zmiany.

To tak jakbyś chciał znalęźć graniczny moment w którym powstała planeta ziemia. Nie ma takiego momentu.

 

Nie fluber, nauka to ja, Ty to religia :smile:

Pisałeś, że stoisz po stronie nauki. Czekam więc cały czas na argumenty naukowe.

Logiczne wnioskowanie jest jak najbardziej nauką.

Natomiast wbrew nauce jest nazywanie zarodka człowiekiem i odmawianie żołędziowi nazywania go dębem

Wy z fluberem tego żołędziowi odmawiacie, nie odmawiając zarodkowi

To jest sprzeczność, to jest wbrew logice, wbrew nauce, wbrew rozsądkowi

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logiczne wnioskowanie jest jak najbardziej nauką.

Natomiast wbrew nauce jest nazywanie zarodka człowiekiem i odmawianie tego samego żołędziowi.

Wy z fluberem tego żołędziowi odmawiacie

To jest sprzeczność, to jest wbrew logice, wbrew nauce, wbrew rozsądkowi

Ja niczego żołędziom nie odmawiam, bo się na dendrologii nie znam. Ja Ciebie pytam o źródła twojej wiedzy na temat zarodka i płodu. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego żołędziom nie odmawiam, bo się na dendrologii nie znam. Ja Ciebie pytam o źródła twojej wiedzy na temat zarodku i płodu. 

A bo ja pamiętam gdzie i kiedy czytałem o tych sprawach.

na pewno wiele razy, w wielu miejscach i w róznych okresach życia.

I żeby nie było, jako nastolatek byłem kimś dla kogo określenie zatwardziały katol korwinista jest zbyt łagodne.

Z czasem jednak czytanie róznych źródeł, porównywanie jednych z drugimi i przede wszystkim przemyslenia na podstawie tego co przeczytałem odwróciły moje zdanie w wielu tematach o 180 stopni.

 

p.s. Ja tez łapię się na tym iż sie zastanawiam czy zarodek jest człowiekiem czy nie jest, mimo że z żołędziem takich dylematów nie mam.

To efekt tych lekcji religii które ja kiedyś odbyłem

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bo ja pamiętam gdzie i kiedy czytałem o tych sprawach.

na pewno wiele razy, w wielu miejscach i w róznych okresach życia.

I żeby nie było, jako nastolatek byłem kimś dla kogo określenie zatwardziały katol korwinista jest zbyt łagodne.

Z czasem jednak czytanie róznych źródeł, porównywanie jednych z drugimi i przede wszystkim przemyslenia na podstawie tego co przeczytałem odwróciły moje zdanie w wielu tematach o 180 stopni

Czyli jeśli nie pamiętasz gdzie czytałeś, to jak masz otwarty umysł to może weź pod uwagę, że nie pamiętasz też co przeczytałeś? A w takim wypadku pozostaje tobie jako osobie stojącej po stronie nauki sięgnąć do książek naukowych pisanych przez naukowców zajmujących się badaniami ciąży ludzkich i spraw okolicznych i dowiedzieć się co oni sądząc na ten temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jest to płynny proces.

Gdzie twierdze że nie wiem.

Wiem, to jest płynny proces bez wyraźnej zmiany.

To tak jakbyś chciał znalęźć graniczny moment w którym powstała planeta ziemia. Nie ma takiego momentu.

 

Nie fluber, nauka to ja, Ty to religia :smile:

Logiczne wnioskowanie jest jak najbardziej nauką.

Natomiast wbrew nauce jest nazywanie zarodka człowiekiem i odmawianie żołędziowi nazywania go dębem

Wy z fluberem tego żołędziowi odmawiacie, nie odmawiając zarodkowi

To jest sprzeczność, to jest wbrew logice, wbrew nauce, wbrew rozsądkowi

Polecam użyć tego wnioskowania na jakiejś naukowej konferencji, abyś mógł w praktyce przekonać się, czy ktokolwiek poza Tobą uważa to za naukę, ok? :nevreness:

 

Człowiek ma generalnie dwie ręce, dwie nogi, mózg oczy i sporo innych takich drobiazgów.

Zarodek nie ma nic z tego. O wiele bardziej przypomina człowieka szympans niż zarodek.

Zarodek nie jest wiec człowiekiem ale jak najbardziej jest przepisem na człowieka.

W pewnych ściśle okreslonych warunkach zarodek może się człowiekiem stać, ale nie musi.

 

Czy zarodek jest żywym organizmem gatunku homo sapiens, czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zarodek jest żywym organizmem gatunku homo sapiens, czy nie?

 

Długo by pisać, łatwiej i szybciej będzie powiedzieć:

Zarodek jest mniej więcej tym samym względem homo sapiens czym jest żołądź względem swojego gatunku.

I teraz na podstawie tej analogii nie musisz już mnie pytać, wystarczy porównywac z dębem i żołędziem by znać moje zdanie.

 

p.s. Spróbuj wymyślec jeszcze lepiej skonstruowane pytanie. Wiadomo ze jak argumenty leża to pozostaje erystyka :tongue:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo by pisać, łatwiej i szybciej będzie powiedzieć:

Zarodek jest mniej więcej tym samym względem homo sapiens czym jest żołądź względem swojego gatunku.

I teraz na podstawie tej analogii nie musisz już mnie pytać, wystarczy porównywac z dębem i żołędziem by znać moje zdanie.

 

p.s. Spróbuj wymyślec jeszcze lepiej skonstruowane pytanie. Wiadomo ze jak argumenty leża te pozostaje erystyka :tongue:

Żołądź jest owocem dębu. Jeżeli owoc ten się rozprzestrzeni i trafi na odpowiednie warunki może kiełkować. Po zakońćzeniu kiełkowania może stać się siewką. Po jakimś czasie z tej siewki rozwija się dojrzały sporofit. Dochodzi wtedy do mejozy w yniku, której powstają mikrospory, czyli zarodniki męskie. Właśnie Ci pokazałem, ile musi się wydarzyć, żeby z żołędzia powstał odpowiednik męskiego plemnika. No i Twoją analogię szlag trafił :nevreness:

 

Jeżeli nie wiesz, czym jest zarodek i czym jest żołądź, to wykonaj badania DNA, żeby określić gatunek. Trudno, żeby zarodek bardziej przypominał szympansa, skoro jego DNA jest w 100% ludzkie, prawda? :nevreness:

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żołądź jest owocem dębu. Jeżeli owoc ten się rozprzestrzeni i trafi na odpowiednie warunki może kiełkować. Po zakońćzeniu kiełkowania może stać się siewką. Po jakimś czasie z tej siewki rozwija się dojrzały sporofit. Dochodzi wtedy do mejozy w yniku, której powstają mikrospory, czyli zarodniki męskie. Właśnie Ci pokazałem, ile musi się wydarzyć, żeby z żołędzia powstał odpowiednik męskiego plemnika. No i Twoją analogię szlag trafił :nevreness:

Procesy pośrednie są inne, to oczywiste, ale są, tak samo jak my nazywamy zygotą, zarodkiem, płodem, jakby ktoś się uparł mógłby dac wiele pośrednich nazw w zależności od tego jak następują kolejne zmiany.

Ale u człowieka chcesz okres początkowy nazywac tak samo jak końcowy. Nie chcę żeby zabrzmiało to negatywnie czy prześmiewczo ale to jest właśnie efekt lekcji religii i tego że ktoś inny narzucił Ci swoje myślenie. I nawet nie mówię że zły efekt bo ma on swoje zalety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procesy pośrednie są inne, to oczywiste, ale są, tak samo jak my nazywamy zygotą, zarodkiem, płodem, jakby ktoś się uparł mógłby dac wiele pośrednich nazw w zależności od tego jak następują kolejne zmiany.

Ale u człowieka chcesz okres początkowy nazywac tak samo jak końcowy. Nie chcę żeby zabrzmiało to negatywnie czy prześmiewczo ale to jest właśnie efekt lekcji religii i tego że ktoś inny narzucił Ci swoje myślenie. I nawet nie mówię że zły efekt bo ma on swoje zalety.

Plemnik nie jest człowiekiem, a żołądź nie jest dębem :nevreness:

 

Właściwie to białko nie jest człowiekiem, a żołądź nie jest dębem :nevreness:

 

Czy to jest dąb?

http://3.bp.blogspot.com/-54sHBsMFl70/VLfpOYldJYI/AAAAAAAAGBI/xslvvPveN9A/s1600/d%C4%85b.jpg

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plemnik nie jest człowiekiem, a żołądź nie jest dębem :nevreness:

Właściwie to białko nie jest człowiekiem, a żołądź nie jest dębem :nevreness:

Zgadzam się i tak samo zarodek nie jest człowiekiem.

To jest żywy (ale nie organizm!) który moze się w człowieka zamienic jak mu warunki będą sprzyjać.

 

W sumie  tym organizmem można pójśc dalej i powiedzieć że płód staje się człowiekiem wtedy gdy staje się organizmem, a więc jest zdolny do samodzielnego życia.

Też nie będzie płynnej granicy bo wraz z rozwojem technologii i ta granica przesuwa sę w dół

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się i tak samo zarodek nie jest człowiekiem.

To jest żywy (ale nie organizm!) który moze się w człowieka zamienic jak mu warunki będą sprzyjać

Ma 100% ludzkiego DNA Jest żywy Jeżeli nie człowiek, to jaki to gatunek?  :nevreness:

 

Zarodek powstaje po zapłodnieniu, a z żołędzia powstają męskie zarodniki. Rozumiesz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma 100% ludzkiego DNA Jest żywy Jeżeli nie człowiek, to jaki to gatunek?  :nevreness:

 

 

To zarodek ludzkiego gatunku.

Nawet paznokieć moze być ludzkiego gatunku.

Tylko niech mnie kto nie oskarży że zrównuje paznokcie z zarodkami - nie mam takiego zamiaru!

 

Zarodek powstaje po zapłodnieniu, a z żołędzia powstają męskie zarodniki. Rozumiesz różnicę?

No to używajmy w dyskusji zapłodnionego kurzego jaja, bliższa analogia

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zarodek ludzkiego gatunku.

Nawet paznokieć moze być luizkiego gatunku

No to używajmy w dyskusji zapłodnionego kurzego jaja, bliższa analogia

Co tak uciekasz od dębu? Mózg się poddał? :nevreness:

 

Zarodek jest żywy, taka subtelna różnica. Nie mam nic przeciwko zabijaniu paznokci. A nie, zaraz. Przecież paznokci nie można zabić, są martwe jak słońce :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tak uciekasz od dębu? Mózg się poddał? :nevreness:

Nie uciekam, przemyślałem Twój argument, wziąłem pod rozwagę i uznałem dzięki Tobie że jajko jest bliższą analogią bo dotyczy świata zwierząt.

marzy mi się byś Ty kiedyś moje argumenty wziął pod rozwagę

 

Zarodek jest żywy, taka subtelna różnica. Nie mam nic przeciwko zabijaniu paznokci. A nie, zaraz. Przecież paznokci nie można zabić, są martwe jak słońce :nevreness:

W temacie słońca masz obiecaną odpowiedź profesora biologii choć niestety bez podpisu i nazwiska :)

 

Są martwe ale są ludzkie tak jak ludzkie są zarodki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uciekam, przemyślałem Twój argument, wziąłem pod rozwagę i uznałem dzięki Tobie że jajko jest bliższą analogią bo dotyczy świata zwierząt.

marzy mi się byś Ty kiedyś moje argumenty wziął pod rozwagę

Jajko jest chyba analogią macicy, a nie zarodka. Gubisz się w tych analogiach :nevreness:

 

 

Są martwe ale są ludzkie tak jak ludzkie są zarodki

Głos też jest ludzki. Nie zapominaj o głosie :nevreness:

Szkoda tylko, że głos nie należy do gatunku homo sapiens. Paznokieć też nie :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajko jest chyba analogią macicy, a nie zarodka. Gubisz się w tych analogiach :nevreness:

 

Nie jest doskonałą analogią ale lepszą niż żołądź.

Macica to chyba skorupka jajka w tym przypadku

Nie wazne, to szczegóły. Chodzi o sens, że stan początkowy chcecie nazywac tak jak stan końcowy tylko w przypadku gatunku ludzkiego, a dla innych gatunków już standardowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. Ja tez łapię się na tym iż sie zastanawiam czy zarodek jest człowiekiem czy nie jest, mimo że z żołędziem takich dylematów nie mam.

To efekt tych lekcji religii które ja kiedyś odbyłem

To były chyba całkiem wartościowe lekcje religii, jeśli dzięki nim nie masz dylematu czy żołądź jest człowiekiem czy nie :)

Ty otwarty umyśle - rozważyłeś moją implikację czy jednak jest niewygodna? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest doskonałą analogią ale lepszą niż żołądź.

Macica to chyba skorupka jajka w tym przypadku

Nie wazne, to szczegóły. Chodzi o sens, że stan początkowy chcecie nazywac tak jak stan końcowy tylko w przypadku gatunku ludzkiego, a dla innych gatunków już standardowo

Absolutnie nie. Uważam, że zarodek kury jest kurą.

Jajko nie jest kurą i nigdy nie będzie, więc nie wiem co to za analogia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były chyba całkiem wartościowe lekcje religii, jeśli dzięki nim nie masz dylematu czy żołądź jest człowiekiem czy nie :smile:

 

Obśmiać obśmiać obśmiać.

Chrześcijanie uczący o pokorze, skromności i miłości bliźniego. Uczą innych, siebie zamiaru uczyć tych wartości nie mają

 

Ty otwarty umyśle - rozważyłeś moją implikację czy jednak jest niewygodna? :grin:

Nie wiem o co pytasz, szybko szło, mogłem coś opuścić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.