Skocz do zawartości

Najbardziej fun2watch koszykarze w historii i teraz


Wyparlo

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze co przychodzi do głowy to Shawn Kemp za czasów Seattle. Do spółki z Paytonem stworzyli pierwsze "Lob City" i niech Wam fani Clippers nie wmówią, że jest inaczej. Niespożyta siła, energia, agresja. Wszystkie te czynniki wzrastały wraz z trwającym spotkaniem i nakręcały go do jeszcze efektowniejszych akcji. Szkoda, że ktoś usunął filmik ze 100 najlepszymi jego dunkami. Jak ktoś znajdzie to niech wrzuci. 

 

„The ReignMan”

 

 

Drugie co przychodzi na myśl to czterech muszkieterów w barwach New Jersey Nets: Jason Kidd - Kenyon Martin - Rysiek Jefferson - Vince Carter. Czy mam pisać coś więcej? Uczta dla oka i ducha. 

 

Jason  :love_heart:

 

 

Edyta: Znalazłem :) 

 

Edytowane przez Przemek_Orliński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak fun2watch to fun2watch.

 

Z tych których widziałem na żywo za pośrednictwem TV:

 

Allen Iverson - wielu go nienawidziło nawet, ale trzeba przyznać, że swoim stylem gry zapełniał hale i kanapy przed TV

 

D-Rose z kolanami - przyciągał mnie jak magnes żeby popatrzeć jak wjeżdża w pomalowane i to minięcie obrońcy z odejściem

 

Dwyane Wade przed big3 - slasher, dynamizm - wszystko się oglądało przyjemnie.

 

Z tych których widziałem z odtworzeń poprzez YT,Torrenty i inne kanały dystrybucji:

 

Michigan FAB FIVE - Webber, Rose, Howard, Jackson & King oglądanie ich w NCAA z długimi spodenkami, czarnymi skarpetami i tym swagiem w czasach gdy w lidze akademickiej królowały fryzury ala chórek kościelny, spodenki które były szortami to jest coś świetnego.

 

RUN TMC - trio z Warriors: Hardaway+Richmond+Mullin - to jak u Nelsona grali, pełna improwizacja i zabójcza szybkość w kontrach

 

J.Williams aka White Chocolate - w SacTown podający za głową, pod jajami, łokciem, kciukiem, lewym uchem - ten highlight z pierwszego postu mówi sam za siebie

 

Pewnie by się znalazło takich więcej, ale Ci ludzie sprawili/sprawiają, że basket ogląda się z bananem na twarzy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już niegrający:

MJ - za sposób i jakość zdobywania punktów, końcówki meczów i całokształt

Rodman - za zbiórki, prowokacje, wygłupy i szum, jaki robił wokół siebie

Kemp - za ładne paki, dynamikę i świetne duo z Paytonem

T-Mac - swoboda i efektowność w zdobywaniu punktów, luz i pewność siebie

Iverson - płynność ruchów, drybling, szybkość

Shaq - za nieprawdopodobną dominację pod koszem i power dunki

Kobe - widowiskowość, piękny styl i technika

 

grający:

V. Carter - według mnie najlepszy dunker w historii (w prime)

Griffin - chyba najlepszy dunker po VC

Garnett - waleczność, wszechstronność (w prime)

Rose - porażająca dynamika, zwrotność i skoczność (przed kontuzjami)

Westbrook - jakiś totalny freak

Curry - kolejny freak

Irving - drybling i wejścia pod kosz

LBJ - za atletyczność, dunki, alleyoopy, bloki, pewność siebie

Durant - niezły rzut i mobilność jak na takiego dryblasa

Wade - dynamika, energia, cwaniactwo (głównie w prime)

Harden - jakość stepbacków, cwaniactwo przy wymuszaniu fauli (jego obrona z pewnością nie jest fun2watch, no chyba, że w shaqtin' a fool)

 

Ps. Fajny temat i mega wypasione highlighty z Williamsem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł topicu jest moim zdaniem bardzo nieprecyzyjny, przez co wyobrażam sobie w "fun2watch" co najmniej kilku kategoriach:

 

1. Fun2watch, bo są/byli to zawodnicy zjawiskowo widowiskowi:

Shawn Kemp,

Vince Carter,

Blake Griffin,

Jamario Moon,

Desmond Mason.

 

2. Fun2watch, bo są/byli to zawodnicy, których z jakichś względów (nie wiem jakich) polubiłem bardziej niż innych:

Kevin Garnett,

Larry Johnson,

Chuck Person,

Stromile Swift,

Darius Miles.

 

3. Fun2watch, bo ich pojawienie się na parkiecie wzbudzało ogromny entuzjazm i radość:

Keith Closs,

Manute Bol,

Cezary Trybański.

 

4. Fun2watch, bo nie jest chyba możliwe zbudować zespół z większą liczbą cancerów w składzie:

Knicks 2005-06 z Marburym, Francisem, Q-Richem, Edkiem Currym, Crawfulem i Q.Woodsem

 

5. Fun2watch, bo byli tak dobrzy, że mecze z ich udziałem warte były nieprzespanych nocek:

Michael Jordan,

Dennis Rodman,

Charles Barkley,

Hakeem Olajuwon,

Karl Malone,

Shaq,

Tim Duncan etc.

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda że nie spędził całej kariery w NBA, bo mielibyśmy dodatkowego zawodnika w dyskusji o GOAT:

 

Nie, nie mielibyśmy. Sabonis rozwalił sobie kolano już w 86. Do NBA mógł dołączyć najwcześniej w tym samym roku. Po tej kontuzji już nie był taką sarenką. Jego staty z euroligi za okres od 89 do 95 nie pokazują w tym okresie regresu w jego grze. Stawiam więc tezę, że podobny poziom prezentował w 96 grając już w Portland. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.