Skocz do zawartości

Orlando Magic 2016/17 - znów tankujemy?


PH#1

Rekomendowane odpowiedzi

ale wpierdo.. od Bullsow. ktos ogladal i podzieli sie uwagami? :smile:

 

Niestety, a w zasadzie może "stety" nie oglądałem tego "wyczynu", ale skomentować chyba to mogę: jedno wielkie gó... :panda: .

Takie mecze, gdzie przeciwnik w kilka minut robi run bodaj 23-3 wskazuje, że jeszcze dużo, ale to dużo pracy przed Frankiem.

 

Swoja drogą, to w tym sezonie jak na rollocosterze. Mam nadzieję, że teraz nie będzie trzech wpierd... pod rząd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frank ma problem bo core nie dosc ze glownie nowy to jeszcze srednio spasowany imo. Do tego nie wiem czy nie wychodzi juz licznik congo. Ciezko z tego zrobic sklad strocte defensywny nez wywalania vuca na lawke a do ofensywy to tez troche brakuje materialu no i frank nie jest specjalista zbytnim w tej materii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości spojrzałem w statsy i mamy najgorszy atak w lidze (śr. 92,3 pkt/mecz), dosyć przeciętną obronę (100,9 pkt/mecz), ale jako tako i drugą najgorszą różnicę (po Philly) między punktami zdobywanymi a straconymi. Kurczę, jak jesteśmy tuż pod kreską PO??? Ani obrona, ani atak tak naprawdę nie funkcjonują. Zresztą widać to w grze. Dziś znów kolejna tragedia. Mecz z OKC to był chyba wyskok.

 

Niestety, ale dla mnie największe rozczarowanie tego sezonu, jak dotąd, to Vucevic. Pomijam jego obronę, bo z tą zawsze było, jak było, ale to co chłopak gra w ataku, poza przebłyskami, to jakaś tragedia (jak na niego). Jego punktów po prostu brakuje, tym bardziej, że specjalistów od ataku u nas na pęczki nie ma. Średnie z ostatnich 4 meczów to 5 pkt, 10 zb, 10/44 z gry i 0/2 z osobistych!!!!!!!!!!! Toż to normalnie tragedia. Przecież przy jego dobrej grze wygralibyśmy z Utah i Indianą i mielibyśmy zupełnie inny wynik. Jak się chłopak nie ogranie, to daleko nie pociągniemy. Bez jego punktów gra się słabo. Co widać po procencie trafionych rzutów z gry całej drużyny. Mamy 40,8% z gry, w tym 32,1% za 3 pkt. Ehhhhhhh, niestety jak na razie sprawdzają się przedsezonowe przewidywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, jak jesteśmy tuż pod kreską PO???

Łatwy terminarz mamy w listopadzie, więc coś tam jeszcze jesteśmy w stanie wygrać. Grudzień będzie cięższy, a styczeń to już totalnie przesrany. 11 meczów na wyjeździe, a te 5 u siebie to Atlanta, Houston, Milwaukee, GS, Chicago. Zaliczymy taki dołek, że nie będzie co zbierać. Zresztą w zeszłym sezonie było podobnie - styczeń zweryfikował nasze aspiracje.

 

Ogólnie to tej drużyny nie da się oglądać, więc również nie da się o niej pisać. TS% na poziomie 48,9, to przecież jakiś koszmar... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie da się oglądać, ale wygląda na to, że jesteśmy zarąbiści :rapture: :

 

http://www.nba.com/magic/news/film-room-closing-out-contesting-shots-defense-cohen-20161120

 

Szkoda, że to w zasadzie z patałachami, ale dobrze że jakoś wygrywamy, chociaż po naprawdę brzydkich meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie da się oglądać, ale wygląda na to, że jesteśmy zarąbiści :rapture: :

 

http://www.nba.com/magic/news/film-room-closing-out-contesting-shots-defense-cohen-20161120

 

Szkoda, że to w zasadzie z patałachami, ale dobrze że jakoś wygrywamy, chociaż po naprawdę brzydkich meczach.

Dziwne te wnioski zawarte w artykule. W zasadzie to patrzenie na jedną stronę medalu. Przeciwnicy rzucają mało trójek, bo ładują się w pomalowane. Obecnie jesteśmy na 19 miejscu pod względem punktów straconych w pomalowanym w lidze i w zasadzie ratuje nas mocno ostatni mecz gdzie Dallas zdobyło tylko 16 takich punktów (są ostatni w lidze). Gdyby nie ten ostatni mecz to bylibyśmy gdzieś tak koło 24 pozycji.

Druga sprawa to CJ Watson. Wspaniale, że broni na poziomie 33% tyle, że sam ma skuteczność 25%...

 

A tak w ogóle tomaszan czy jak patrzysz na Ibakę, to nie masz wrażenia, że jest patentowanym leniem? Do jumperów to mu się nawet nie chce skoczyć (do zbiórki czasem też).

Edytowane przez spabloo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne te wnioski zawarte w artykule. W zasadzie to patrzenie na jedną stronę medalu. Przeciwnicy rzucają mało trójek, bo ładują się w pomalowane. Obecnie jesteśmy na 19 miejscu pod względem punktów straconych w pomalowanym w lidze i w zasadzie ratuje nas mocno ostatni mecz gdzie Dallas zdobyło tylko 16 takich punktów (są ostatni w lidze). Gdyby nie ten ostatni mecz to bylibyśmy gdzieś tak koło 24 pozycji.

Druga sprawa to CJ Watson. Wspaniale, że broni na poziomie 33% tyle, że sam ma skuteczność 25%...

 

A tak w ogóle tomaszan czy jak patrzysz na Ibakę, to nie masz wrażenia, że jest patentowanym leniem? Do jumperów to mu się nawet nie chce skoczyć (do zbiórki czasem też).

 

Co do Ibaki, to pisałem kilkanaście dni temu, już po kilku pierwszych meczach, że gościowi nie chce się nawet skakać do piłki. To było widać już w tych pierwszych meczach i w zasadzie nic się nie zmieniło. Aż z ciekawości spojrzałem, ile piłek średnio zbiera i wychodzi, że 6,8 w 30 min, z czego raptem 4,8 w obronie. Nie chce mi się sprawdzać, ale pamiętam jeden mecz (bodaj z Indianą), w którym zebrał ponad 10 piłek. Przy jego parametrach, gdy miał być rim protectorem, to jakaś masakra. Powiem szczerze, że bardzo mało pamiętam piłek, które wyszarpał, powalczył jak należy. Biyombo przy nim to monster, bo widać, że chłopakowi przynajmniej się chce. Dziwię się, bo naprawdę Ibaka przychodził tu jako gwiazda, który miał ciągnąć tę drużynę w obronie, w ataku i na desce. Być może masz rację, być może jest jednak leniem. Być może i tak uważa, że Magic, ewentualnie ktoś inny, dadzą mu po sezonie miliony, na które się nie napracuje. Jeśli tak, to średnio to widzę. W każdym razie jak na razie nie wygląda na gościa, któremu jakoś mocno zależy. Być może jednak, wbrew plotkom, nie chciał wcale zbytnio odchodzić z OKC i wyautowali go na siłę.

A jest to istotne, bo w procencie z gry szorujemy niemal po dnie (za nami bodaj tylko Mavs), przeciwnicy mają od nas sporo wyższy procent trafień, my zbieramy średnio 44,4 piłki, zaś przeciwnicy 46,2 piłki, co w dużej mierze wynika z naszej nędznej skuteczności. I tak naprawdę statystki poprawił nam mocno mecz ze słabymi Mavs. Niestety to wszystko widać w grze.

 

Ja tu widzę problem w słabej grze naszych dwóch podstawowych wysokich, czyli Vucevica i Ibaki, w szczególności tego pierwszego. Niestety nasz frontcourt gra jak gra. Reszta w sumie mniej więcej tak, jak można się było po nich spodziewać, no może poza Gordonem, po którym spodziewałem się większego postępu i Hezonją, po którym niektórzy spodziewali się jakiegokolwiek postępu. Jeżeli tych dwóch wysokich gra słabo, a młodzi nie robią większych postępów lub wręcz się cofają, to mamy obraz jaki mamy. Można powiedzieć, że to pierwsze koty za płoty, ale w sumie graliśmy już 13 meczów i to jedynie pojedyncze mecze z drużynami z górnej półki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to pisałem już w czerwcu, kiedy dziwne tezy krążyły w tym temacie...
 

A ja uważam że Orlando poprzez Ibake okrzepnie bo gość (oby zdrowy) przyniesie ze sobą little Secret. Jak się wygrywa. Podpowiada o meczach o wielka stawkę i takie tam. Dodatkowo jest dobrym zbierającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem ciekawy prawdziwego rodowodu Ibaki. Ale nie zapominajcie - on został sprowadzony jako defensywny partner do Vuca (który swoją drogą też mocno zawodzi, te jego procenty to załamka), który będzie chronił obręcz i nadrabiał w defensywie. Niestety, nie sprawdza się w tej chwili, mimo CY! Może po prostu już nie daje rady... ale jeśli ktoś oczekiwał od niego zbiórek, to faktycznie może być mocno zawiedziony, bo on nigdy nie był mocnym zbierającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem ciekawy prawdziwego rodowodu Ibaki. Ale nie zapominajcie - on został sprowadzony jako defensywny partner do Vuca (który swoją drogą też mocno zawodzi, te jego procenty to załamka), który będzie chronił obręcz i nadrabiał w defensywie. Niestety, nie sprawdza się w tej chwili, mimo CY! Może po prostu już nie daje rady... ale jeśli ktoś oczekiwał od niego zbiórek, to faktycznie może być mocno zawiedziony, bo on nigdy nie był mocnym zbierającym.

 

no nie słyszałem takich głosów że miałbyć tym od defensywy. raczej Biyombo miał nim byc a Ibaka caly pakiet

inna sprawa że GM Magic za późno się kapnął że ich trzech na parkiecie nie zmieści, co więcej ponoć największy ich prospekt też powienien grać pod koszem.......

 

#quovadisMagic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obym się mylił, ale chyba pytanie "tankujemy czy nie" można niestety zamknąć. Oczywiście to początek sezonu i pewnie w Orlando myślą, jak tu dostać się do PO, ale z taką grą w ataku niestety blisko nam do wysokiego miejsca w drafcie. A ten podobno jakiś mocny.

Cóż, wygląda na to, że czeka nas kolejny sezon rozczarowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deal wygląda fatalnie, bo Payton i Gordon nie zrobili postępów, którymi mieli zbilansować odejście Oladipo, a Fournier wcale nie gra lepiej jako SG niż SF. Śmiesznie też na obecną chwilę wygląda twierdzenie, że wymiana miała uwolnić minuty dla Hezonji. Teraz tylko pchnąć Ibakę przed trade deadline za nic...

 

Henningan był po przyjściu do Magic przedstawiany prawie jako geniusz, "great basketball mind", świetny jako scout, analityk. Zatrudnił sobie jako asystentów Matta Lloyda i Scotta Perry'ego - ludzi podobno bardzo szanowanych w środowisku i znających się na rzeczy. A potem wychodzi takie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grali ze słabiakami, ale z drugiej strony te słabe ofensywy zatrzymywali kilka punktów poniżej ich średniej (z wyjątkiem ostatniego meczu z Bucks). Nie to żeby było to w tym momencie jakoś szalenie istotne, ale fakt faktem, że Vogel zrobił po tej stronie parkietu ogromnie dużo.

 

Atak za to fatalny. Wiadomo, że Frank mistrzem strategii ofensywnej nie był i nie jest, a tutaj to chyba każdy by sobie zęby połamał. Jedyne co mogę mu zarzucić to, że w ogóle nie spróbował ustawienia z Ibaką na C i Gordonem na PF. Gra za to archaiczną koszykówkę parując Vucevica i Biyombo.

 

Wolałbym też, żeby Rob niczego już nie próbował zrozumieć, tylko po prostu odszedł. Schrzanił tą przebudowę kompletnie i lepiej żeby nie brał się za kolejną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, trochę nie wiem, co o tym myśleć. Gdyby nie fatalna końcówka z Misiami, mielibyśmy zarąbistą serię na wyjeździe i to nie tylko z patałachami typu Philly. I to naprawdę ogląda się nieźle, szczególnie mecze z Spurs i Memphis (do połowy ostatniej kwarty), ale i dzisiejszy mecz z Detroit. Mamy bodaj trzecią defensywę w lidze, od 12 listopada najlepszą, ze sporą przewagą nad Grizzlies. Niby ofensywa jest na niemal ostatnim miejscu, ale w ostatnich czterech meczach już w połowie stawki. No i przede wszystkim gra wygląda naprawdę lepiej. Widać olbrzymi postęp w obronie zespołowej w stosunku do początku sezonu, gdy pisałem, że to jakaś tragedia. Nie ma już gubienia się na zasłonach, pressing w obronie jest naprawdę niezły. Gdzieś czytałem, że Vuk nawet w obronie daje jakość i z nim również jesteśmy w tym elemencie na dużym plusie :peaceful: .

 

Poważnie, to sporo dało przemeblowanie składu i wyrzucenie ze S5 Paytona i Vucevica. To daje spory impact z ławki, nie ma już czegoś takiego, że gra siada, jak wchodzą rezerwowi. Nie zgodzę się z jednym z komentatorów, że ta drużyna ma wszystko, tylko trzeba ją ułożyć, bo niestety nie ma regularnego strzelca i poważnego rozgrywającego, ale faktem jest, że być może Frank zaczął to jakoś ogarniać. Byiombo w S5 to świetny pomysł, bo chłopak pod własnym koszem daje naprawdę dużo. No i w końcu jakby obudził się Ibaka. Mam wrażenie, że gdyby w drafcie wyciągnąć jakiegoś dobrego zawodnika na pozycje 1-2, a więc rozgrywającego z rzutem, mogłoby to dać jakość, której nam w tym momencie brakuje.

 

W każdym razie zobaczymy, czy ostatnie mecze nie było to jakiś krótki epizod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vucevic faktycznie nieźle wygląda w obronie. Vogel jak zaczynał pracę to mówił, że mu pomoże, że można wiele zrobić poprzez bycie w odpowiedniej pozycji, pod odpowiednim kątem. Powiem szczerze, że sądziłem, że to jednak taka kurtuazja. A tymczasem to się dzieje na naszych oczach :). Na pewno też składają się na to dwie rzeczy:

- gra z ławki, więc automatycznie rywale trochę słabsi

- zawsze ma jednak obok Ibakę albo Biyombo

 

Bardzo mnie też cieszy, że Vogel dał mu zielone światło na rzucanie trójek. Z Detroit co prawda airball, ale to tylko wypadek przy pracy, bo za ostatnie 6 meczów skuteczność 5/12, a więc 41,7%. Dużo mówiło się, że trzeba go sprzedać skoro są Biyombo i Ibaka, ale nawet pomimo, że jestem fanem grania #Iblocki na C, to zostawiłbym ten układ jeszcze przez jakiś czas i zobaczymy jak się to dalej będzie układać.

 

Vogel małymi kroczkami robi swoje i zobaczymy czy będzie w stanie jeszcze pchnąć to do przodu. Łatwo nie jest, ale widać, że próbuje. Pierwsza zmiana rotacji (Gordon ławka, Green S5, Hezonja out) niewiele wniosła. Druga zmiana (Gordon, Augustin, Biyombo do S5, Green, Payton, Vucevic ławka) spowodowała, że S5 jest mocniejsza na dystansie, a przy tym obrona nie ucierpiała. Ławka też jest nieźle zbilansowana i faktycznie wnosi dużo dobrego. I zatrybiło. Miejmy nadzieję, że na dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.