Skocz do zawartości

Orlando Magic 2016/17 - znów tankujemy?


PH#1

Rekomendowane odpowiedzi

O to mi chodzi, że zaczęli przebudowę w tym punkcie co Philly, biorąc udział w multidrużynowym trejdzie m.in. Howarda i wyszli na tym dealu najlepiej ze wszystkich uczestników. A dziś po tylu latach praktycznie wracają do punktu wyjścia, bo chcieli iść na skróty. I zupełnie tego nie rozumiem. Siedzenie to się może palić pod Dempsem w Nowym Orleanie, bo on ma realnego franchise playera, a złymi ruchami marnuje jego karierę i możliwości organizacji. A Hennigan takiego gracza nawet nie znalazł, a już postanowił gonić playoffs.

Ale tak szczerze to jaka była alternatywa wobec tej drogi na skróty? Podążać drogą stabilnego rozwoju i zbierać kolejnych graczy z draftu z pozycji 10-14? Może więc lepiej, że skończyło się to taką piękną katastrofą. Zresztą zaczekajmy jeszcze jak to się ułoży, bo mam wrażenie, że przesunięcie Gordona na PF i dodanie do S5 bardzo dobrego strzelca za 3 może spowodować, że skład się lepiej zbilansuje i wpadnie nam kilka dodatkowych zwycięstw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Magic oddali Oladipo, Ilyasove i Sabonisa za Rossa i pick z trzeciej dziesiątki, średni interes. 

Może najlepszy to biznes nie był, ale:

1. Nie chcieli przepłacać Oladipo, bo zapchali by sobie salary graczem, który chyba udowodnił, że wielkim nie jest

2. Sabonis niczego wielkiego nie prezentuje, oczywiście była to wtedy niewiadoma, ale to był koszt próby z Ibaką

3. O którym Ilyasovie mówimy - o tym, którego wartość był Jerami Grant, czy ten, który nieźle gra w Filadelfi? Na tamtą chwilę nie przedstawiał wielkiej wartości i z tego co kojarzę po tym roku trzeba będzie mu zapłacić.

4. Ja akurat wierzę, że Ross w odpowiednim środowisku a takie może mieć w Orlando, może być całkiem dobrą 3cią opcją - jest dobry rzut za 3, atletyzm, niezła obrona i całkiem niezły kontrakt na kolejne dwa lata. To może w Orlando wypalić.

5. Pick jest w podobno lepszym drafcie, choć oczywiście ma mniejszą wartość niż pick 11ty w poprzednim.

 

Wydaje mi się, że Ross i jego kontrakt to dla Orlando > niż Oladipo i jego kontrakt, Ilyasowa to na tamtą chwilę nie miał wielkiej wartości, trafił w dobre środowisko i pokazuje co potrafi, ale dla Orlando nie miał wielkiej wartości a różnica między Sabonisem a pickiem pod koniec 1 rundy w tym roku to cena za wypożyczenie Ibaki.

Orlando wiedziało, że Ibaka nie podpisze lub sami jednak nie chcieli się pakować się w długi i suty kontrakt i dobrze zrobili, że go oddali. Może powinni wyciągnąć ten drugi pick, ale widocznie rynku na Ibakę i jego wygasający kontrakt nie było.

Nie wieszałbym psów na tym i poprzednim tradzie - chcieli spróbować, nie wyszło a ceną był pick z którego wyszedł Sabonis z którego może coś wyjdzie, ale na razie słabo.

Toronto się świetnie wstrzeliło w fit do s5. Tego potrzebowali, tylko niestety dochodzą do ściany. Jak podpiszą Ibakę i Lowrego to mają zapchane salary na maksa a skład nie gwarantuje walki o mistrzostwo, choć na drugą rundę jak najbardziej z opcją nawet na walkę w finale konferencji. Mają teraz szanse z Bostonem i nie zdziwiłbym się, gdyby teraz Boston nie odpowiedział na ten ruch. Może być ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak szczerze to jaka była alternatywa wobec tej drogi na skróty? Podążać drogą stabilnego rozwoju i zbierać kolejnych graczy z draftu z pozycji 10-14?

Nie chcę się wymądrzać i teraz pisać: „powinni zrobić to i to, a biliby się dzisiaj o ECF”. Jednak chyba sam przyznasz, że w tym całym procesie wiele ruchów już w czasie ich podejmowania wydawało się słabych, a efekty tylko to potwierdziły. Mamy piąty sezon po wymianie Howarda, w której poza Magic uczestniczyli Lakers, Nuggets i Sixers. Philly ostatecznie spaliła grunt tym dealem, bo Bynum okazał się zwłokami, Nuggets i Lakers pobawili się nowymi zabawkami (Iggy, Dwight) przez sezon i też je stracili za nic. Natomiast Magic dostali Vucevicia, Harklessa i trzy przyszłe chronione picki pierwszej rundy. Za spadający kontrakt to szalone value. Mieli gotowy grunt pod przebudowę. A dziś jakimś cudem Magic mają najgorszy roster i perspektywy z całego kwartetu, który brał udział w tamtej wymianie. Czy ten okres można określić stabilnym rozwojem? Raz jedyny zespół wygrał więcej niż 25 meczów. Nie otarł się nawet o playoffs. Przy tym nie zanurkował wystarczająco nisko, żeby zgarnąć franchise playera. To bardziej gnicie tuż nad dnem niż rozwój. W międzyczasie bardzo słabe ruchy, jak choćby oddanie Filadelfii Saricia, pierwszorundowego picku 76ers 2017 i drugorundowego 2015 (zdaje się, że to był 35. pick także wartościowy), żeby się przesunąć o dwa miejsca w górę i wybrać Elfrida Paytona. Wymiana po Ibakę na spadającym kontrakcie, kiedy nie masz zespołu na playoffs, kosztem młodych assetów, a teoretycznie najbardziej utalentowany gracz ORL gra na tej samej pozycji co Serge. Potem rzucanie 17 mln Biyombo, kiedy masz na frontcourcie Gordona, Ibakę, Vucevicia. A teraz próba ratowania twarzy i zrzucanie Ibaki za marny pick i Rossa, który dubluje się z Hezonją. What’s the point?

 

Zresztą zaczekajmy jeszcze jak to się ułoży, bo mam wrażenie, że przesunięcie Gordona na PF i dodanie do S5 bardzo dobrego strzelca za 3

A nie lepiej było wcale go z tej pozycji nie ruszać, wprowadzać powoli Sabonisa jako jego zmiennika, a w drafcie zgarnąć Malika Monka?

 

może spowodować, że skład się lepiej zbilansuje i wpadnie nam kilka dodatkowych zwycięstw.

Czyli to samo, co przez ostatnie 4-5 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może najlepszy to biznes nie był, ale:

1. Nie chcieli przepłacać Oladipo, bo zapchali by sobie salary graczem, który chyba udowodnił, że wielkim nie jest

2. Sabonis niczego wielkiego nie prezentuje, oczywiście była to wtedy niewiadoma, ale to był koszt próby z Ibaką

3. O którym Ilyasovie mówimy - o tym, którego wartość był Jerami Grant, czy ten, który nieźle gra w Filadelfi? Na tamtą chwilę nie przedstawiał wielkiej wartości i z tego co kojarzę po tym roku trzeba będzie mu zapłacić.

4. Ja akurat wierzę, że Ross w odpowiednim środowisku a takie może mieć w Orlando, może być całkiem dobrą 3cią opcją - jest dobry rzut za 3, atletyzm, niezła obrona i całkiem niezły kontrakt na kolejne dwa lata. To może w Orlando wypalić.

5. Pick jest w podobno lepszym drafcie, choć oczywiście ma mniejszą wartość niż pick 11ty w poprzednim.

 

Wydaje mi się, że Ross i jego kontrakt to dla Orlando > niż Oladipo i jego kontrakt

1. Po czym podpisali Biyombo, żeby mieć go na najbliższe cztery sezony za 68 milionów dolarów, zamiast Oladipo na kolejne 4 sezony za 68 milionów dolarów...

2. Nie chcę być złośliwy, ale w ostatnich latach mam wrażenie, że wartość picku z numerem X jest zawsze wyższa od gracza wybranego przez Magic z numerem X...

3. Ilyasova racja, jego wartość była wtedy prawie żadna.

4. Ross był piątą opcją w Raptors, ma 26 lat, najlepszy sezon miał 4 lata temu, nigdy nie rzucał 40% za trzy, dubluje się z Hezonją, a najsmutniejsze jest to, że rzeczywiście w Magic może być 3 opcją.

5. Zdecydowanie wartość tego picku jest mniejsza.

 

A mnie się wydaje, że zamiast Ross + Biyombo + Green za 43 miliony mogliście mieć Harrisa, Oladipo i Sabonisa za 40. Ruchy Magic od kilku lat to najgorsze ruchy w całej NBA, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Po czym podpisali Biyombo, żeby mieć go na najbliższe cztery sezony za 68 milionów dolarów, zamiast Oladipo na kolejne 4 sezony za 68 milionów dolarów...

2. Nie chcę być złośliwy, ale w ostatnich latach mam wrażenie, że wartość picku z numerem X jest zawsze wyższa od gracza wybranego przez Magic z numerem X...

3. Ilyasova racja, jego wartość była wtedy prawie żadna.

4. Ross był piątą opcją w Raptors, ma 26 lat, najlepszy sezon miał 4 lata temu, nigdy nie rzucał 40% za trzy, dubluje się z Hezonją, a najsmutniejsze jest to, że rzeczywiście w Magic może być 3 opcją.

5. Zdecydowanie wartość tego picku jest mniejsza.

 

A mnie się wydaje, że zamiast Ross + Biyombo + Green za 43 miliony mogliście mieć Harrisa, Oladipo i Sabonisa za 40. Ruchy Magic od kilku lat to najgorsze ruchy w całej NBA, niestety.

1. Ja się odnosiłem tylko do wymiany Ibaka in/out a nie do bzdurnego wg mnie podpisania Biyombo.

2. W sumie się zgadzam

4. Zobaczymy, ja w niego wierzę a co do dublowania się z Hezonją - Orlando nie miała nikogo na trójkę typowego i Hezonja teoretycznie nie miał konkurencji - i co? Także spokojnie z tym dublowaniem się. Wierzę w Rossa.

5. Jest mniejsza, ale ta różnica to cena za wypożyczkę Ibaki - spróbowali, nie udało się, trudno. Dobrze, że z tego wyszli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się wymądrzać i teraz pisać: „powinni zrobić to i to, a biliby się dzisiaj o ECF”. Jednak chyba sam przyznasz, że w tym całym procesie wiele ruchów już w czasie ich podejmowania wydawało się słabych, a efekty tylko to potwierdziły. Mamy piąty sezon po wymianie Howarda, w której poza Magic uczestniczyli Lakers, Nuggets i Sixers. Philly ostatecznie spaliła grunt tym dealem, bo Bynum okazał się zwłokami, Nuggets i Lakers pobawili się nowymi zabawkami (Iggy, Dwight) przez sezon i też je stracili za nic. Natomiast Magic dostali Vucevicia, Harklessa i trzy przyszłe chronione picki pierwszej rundy. Za spadający kontrakt to szalone value. Mieli gotowy grunt pod przebudowę. A dziś jakimś cudem Magic mają najgorszy roster i perspektywy z całego kwartetu, który brał udział w tamtej wymianie. Czy ten okres można określić stabilnym rozwojem? Raz jedyny zespół wygrał więcej niż 25 meczów. Nie otarł się nawet o playoffs. Przy tym nie zanurkował wystarczająco nisko, żeby zgarnąć franchise playera. To bardziej gnicie tuż nad dnem niż rozwój. W międzyczasie bardzo słabe ruchy, jak choćby oddanie Filadelfii Saricia, pierwszorundowego picku 76ers 2017 i drugorundowego 2015 (zdaje się, że to był 35. pick także wartościowy), żeby się przesunąć o dwa miejsca w górę i wybrać Elfrida Paytona. Wymiana po Ibakę na spadającym kontrakcie, kiedy nie masz zespołu na playoffs, kosztem młodych assetów, a teoretycznie najbardziej utalentowany gracz ORL gra na tej samej pozycji co Serge. Potem rzucanie 17 mln Biyombo, kiedy masz na frontcourcie Gordona, Ibakę, Vucevicia. A teraz próba ratowania twarzy i zrzucanie Ibaki za marny pick i Rossa, który dubluje się z Hezonją. What’s the point?

Trzy przyszłe chronione picki pierwszej rundy to bardzo ładnie brzmi. Rzeczywistość jest jednak inna. Rozmawiamy o roku 2012 w roku 2017, a dwóch picków jak sam wiesz nawet nie było do tej pory szansy liznąć. Może faktycznie ten co oddaliśmy do Philly miałby szansę przejść do nas w 2018, ale pewności nie ma. Dlatego one nie mają zbyt wielkiej wartości rynkowej. Jaki więc miały wpływ na przebudowę?

Sama polityka wymian była kiepska, ale fakt faktem, że za to co straciliśmy w żaden sposób nie dało się skoczyć na wyższy poziom.

 

 

 A nie lepiej było wcale go z tej pozycji nie ruszać, wprowadzać powoli Sabonisa jako jego zmiennika, a w drafcie zgarnąć Malika Monka?

Gordon na PF jest undersized (zresztą Sabonis też). Osobiście też chciałem zobaczyć ten eksperyment, ale nie wypaliło.

 

Czyli to samo, co przez ostatnie 4-5 lat?

Tego się obawiam, ale mecz z nocy pokazał, że może to obawy na wyrost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy przyszłe chronione picki pierwszej rundy to bardzo ładnie brzmi. Rzeczywistość jest jednak inna. Rozmawiamy o roku 2012 w roku 2017, a dwóch picków jak sam wiesz nawet nie było do tej pory szansy liznąć.

 

No jak nie, jak ten pick, z którym ORL brało Saricia w 2014 pochodził właśnie od Denver z wymiany Dwighta. Czyli można podsumować, że dwa z tamtych picków (DEN+PHI) + wysoki drugorundowy poszły na Paytona. A pick od LAL rzeczywiście trudno wyrwać, łączę się w bólu. Ale pozostaje kibicować, żeby ich tegoroczny trafił do Philly, to wtedy zdaje się, że pick LAL 2019 leci do Magic unprotected.

 

/edit: teraz dojrzałem dopiero że piszesz o pickach PHI i LAL.

Edytowane przez SiXers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, w jakim celu ekscytować się tym, co było... Jesteśmy w czarnej d... i nie ma co do tego większych wątpliwości. Kolejne ruchy po oddaniu Howarda zostały zmarnowane, ale ja akurat nie przeżywam pozbycia się grajków typu Oladipo, Harrris, Harkless, Sabonis, bo granie nimi do niczego nie prowadziło. Czy uzyskaliśmy mniej niż można było? Kto to wie? Nikt z nas nie zna kulisów rozmów i możemy sobie tylko dywagować, jak to byśmy zrobili lepiej.

Bardziej mnie martwią wybory w drafcie. O ile wybranie Oladipo nie było najgorsze, chociaż to żaden wielki grajek, ale generalnie ok, to już kolejne wybory budzą z perspektywy czasu wątpliwości:

- Payton - nie czarujmy się, siebie nie przeskoczy, ma za dużo graniczeń, przede wszystkim rzutowych i widać, że nic wielkiego z tego nie będzie, aczkolwiek wybór jako tako się broni (ale z naciskiem na "jako tako"),

- Gordon - chyba największy zawód, wybór z perspektywy czasu się nie broni, jak długo można być młodym, obiecującym i nic żeby z tego nie wynikało?

- Hezonja - no tu już w ogóle szkoda słów, skąd go Rob w ogóle wytrzasnął?

I to jest nasz problem, a nie oddanie kilku mocno przeciętnych grajków. Wybory w drafcie z wysokimi przecież numerami były jakie były, do tego drafty były przeciętne. Dlatego wolę, abyśmy teraz znów sobie ze 3 lata powybierali. Ale wybrali prawidłowo, a to już inna kwestia. I ten ruch z Ibaką nie był taki zły, a wręcz powiedziałbym, że całkiem ciekawy. Bardziej obawiam się, że Rob odda nasz najwyższy pick za jakiegoś Reggie Jacksona. I to już byłaby masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, w jakim celu ekscytować się tym, co było... Jesteśmy w czarnej d... i nie ma co do tego większych wątpliwości. Kolejne ruchy po oddaniu Howarda zostały zmarnowane, ale ja akurat nie przeżywam pozbycia się grajków typu Oladipo, Harrris, Harkless, Sabonis, bo granie nimi do niczego nie prowadziło. Czy uzyskaliśmy mniej niż można było? Kto to wie? Nikt z nas nie zna kulisów rozmów i możemy sobie tylko dywagować, jak to byśmy zrobili lepiej.

Bardziej mnie martwią wybory w drafcie. O ile wybranie Oladipo nie było najgorsze, chociaż to żaden wielki grajek, ale generalnie ok, to już kolejne wybory budzą z perspektywy czasu wątpliwości:

- Payton - nie czarujmy się, siebie nie przeskoczy, ma za dużo graniczeń, przede wszystkim rzutowych i widać, że nic wielkiego z tego nie będzie, aczkolwiek wybór jako tako się broni (ale z naciskiem na "jako tako"),

- Gordon - chyba największy zawód, wybór z perspektywy czasu się nie broni, jak długo można być młodym, obiecującym i nic żeby z tego nie wynikało?

- Hezonja - no tu już w ogóle szkoda słów, skąd go Rob w ogóle wytrzasnął?

I to jest nasz problem, a nie oddanie kilku mocno przeciętnych grajków. Wybory w drafcie z wysokimi przecież numerami były jakie były, do tego drafty były przeciętne. Dlatego wolę, abyśmy teraz znów sobie ze 3 lata powybierali. Ale wybrali prawidłowo, a to już inna kwestia. I ten ruch z Ibaką nie był taki zły, a wręcz powiedziałbym, że całkiem ciekawy. Bardziej obawiam się, że Rob odda nasz najwyższy pick za jakiegoś Reggie Jacksona. I to już byłaby masakra.

 

Piszesz jakby w tamtych draftach tuż za nimi były jakieś gwiazdy.

Za Hezonją był ewentualnie Turner i Booker i to w sumie wszystko. A Hezonja miał mieć wszystko i hype był na niego spory.

Za Gordonem i Paytonem ewentualnie LaVine, Hood, Capela no i oczywiście Jokić, ale nie mieli Jucia.

Także bez szaleństwa. Wstaw sobie za nich przykładowo Lavina, Turnera i Hooda. Dużo by to zmieniło? A to przy założeniu, że draftowaliby najlepiej jak się da z wiedzą po kilku latach co jest niemożliwe. Poza tym nie brali BPA tylko teoretyczny fit, czyli nie potrzebowali centra a potrzebowali rozgrywającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem, że drafty były przeciętne. Nie zmienia to faktu, że o ile rozumiem wybór Gordona, to wyboru Paytona już średnio, bo nie wiem, jak można brać rozgrywającego bez rzutu, a Hezonja to w ogóle królik z kapelusza. Drafty były jakie były, ale wybory Magic w nich również super nie były. Dlatego pisałem, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, bo do słabych wyborów doszły słabe drafty. Dlatego wolałbym powybierać ze 2-3 sezony, niż grać przeciętnymi zawodnikami typu Oladipo czy Harris.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wtf

 

The Pistons and Magic have discussed a trade that would send Reggie Jackson to Orlando for D.J. Augustin and Jeff Green, league sources say.

 

Ciekawe, Reggie ma długoterminowy kontrakt, ale w takim razie nie wiem czemu oddawali Ibakę. 

 

17 milionów dla Fourniera, 17 milionów dla Biyombo, 17 milionów dla Jacksona, 12,5 dla Vucevića i 10,5 dla Rossa to daje już 74 miliony dolców. Gordon za 6 milionów + 3 miliony dla Paytona to razem 83 miliony, dwa picki z 1 rundy draftu i mamy 9 ciekawych zawodników, z których żaden w tej chwili nie ma więcej niż 26 lat.

 

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem z takim składem jest jednak walka o dzwon w 1 rundzie play-offs przez najbliższe 3 lata.

Nie mam pojęcia, co kombinują Magic, każdy kolejny ruch przeczy poprzedniemu. Oddawanie Oladipo, żeby nie płacić kasy i podpisanie Biyombo. Teraz oddanie Ibaki za pick, żeby tankować i za chwilę oddanie Greena i Augustina za Jacksona? To bardzo pasuje do Magic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki skład to o połowe słabsze Portland z tak samo zapchanym salary. Nie widze tutaj zadnej 1 rundy

 

to jest DESPERACJA śmieją sie z nas wiec zróbmy coś, kazdy kolejny ruch to odwracanie strategii o 180 stopni, pozbywajmy sie długich kontraktów zeby podpisać kogoś na już, potem znowu kogoś z długim kontraktem

 

Orlando jest gorsze od Sacramento. Wreszcie są w czymś #1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ibaka to niekoniecznie był ruch pod tank - po prostu nie chcieli go tracić za darmo latem. Jackson gra słabo po kontuzji, trudno powiedzieć, na ile wzmocniłby zespół. Myślę, że Magic i tak skończą z wysokim pickiem.

 

Taki ruch oznaczałoby skreślenie Paytona, czyli kolejnego wysokiego wyboru w drafcie i wpakowanie się w 17 milionów rocznie dla Jacksona do końca sezonu 19/20 . Trudno powiedzieć, czy to dobra, czy zła decyzja, ale na pewno bardzo ryzykowna i kontrowersyjna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że ten Reggie to wcale nie musi być zły ruch. Ta ekipa nie ma grajka który wziąłby ciężar gry na siebie i odpowiadał za ofensywę, bezpłciowego Harrisa oddali, bo ani rzucał ani bronił, chcieli zrobić ekipę świetną defensywnie, ale układ Ibaka-Vucek-Gordon nie działał, z Biyombo - tym bardziej, ekipa nie dość, że jest przedostatnia w ataku w lidze, to w obronie ledwo 22 pozycja. Tym samym trzymanie w pierwszej 5 słabego w ataku Paytona, czy graczy typu DJ/Green którzy kompletnie nie potrafią bronić ma sens? Wg mnie nie.

 

Reggie ma potencjał, a jego kontrakt nie jest przesadnie wysoki. Na pozyskanie jakiegoś dobrego FA  - bądźmy szczerzy, Orlando nie miało szans, a Greena, Ibakę i tak by odpuścili/stracili po sezonie. Piątka z Jacksonem, Fournierem, Rossem, Gordonem i Biyombo/Vuckiem (zależnie od tego czy potrzeba) dalej będzie słaba w obronie, ale w ataku może być top 10. Do tego niech zatankują i złapią jakiś first round pick - może za Vucka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic at their best:

 

Bleacher Report: Orlando Magic reportedly turned down a trade for DeMarcus Cousins earlier this season @verizon. Ric Bucher: “Multiple league sources said the Magic turned down the chance to deal Nikola Vucevic and either Evan Fournier or draft picks to the Kings”.

Edytowane przez TuPalnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.