Skocz do zawartości

Offseason 2016


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

Uzasadnisz to jakoś czymś?

No uzasadniam tym że nie wymienisz lepszych 15 od niego :smile:

Nie ma siły się teraz w PER-ach z przed 20 lat grzebać.

W dodatku PER nadaje sie do mierzenia gwiazd, dla zawodników drugo-planowych jest wielce mylący  i wątpie by miał sens.

p.s. Boban Marjanowic ma trzeci PER w lidze w poprzednim RS

A Wennington w TOP 20 :nevreness:

Jeśli chodzi o centrów rezerwowych to na pewno wyzej

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To myślicie że byki wygrywały majac najsłabszego centra w lidze?

Longley był niedoceniony bo grał z gwiazdami, nie mógł być słaby bo byki by grały słabo

podaj kryteria według których uznajesz że nie jest w 10-12 ligi

Longley zagrał swoje 3 najlepszy sezony w lidze w Bulls 96-98. Bez gwiazd to on nie wyglądał, jak TOP 200 gracz ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Longley zagrał swoje 3 najlepszy sezony w lidze w Bulls 96-98. Bez gwiazd to on nie wyglądał, jak TOP 200 gracz ligi.

No zgoda się i właśnie pod kątem tych 3 sezonów go oceniam. Wtedy gdy grał w mistrzowskich bykach bo do tych byków porównujemy teraz GSW

Wbrew pozorom Longley nie był wtedy kaleką. Nie miał szans z gwiazdami przeciwnika na C, jednak był sporo lepszy niż nonamy w pozostałych zespołach bo wiekszosc miała na C totalne drewno.

 

Popełniłem taki błąd że zamiast napisac "był w pierwszej 10-tce gdy grał w bykach" napisałem w pierwszej 10-tce lat 90-tych.

To go przesuwa w dół o kilka pozycji te lata 90-te, ale mi chodzi o byki 96-98.

chciałem powiedzieć że West z Zazą będą słabsi w GSW niż Longley był w bykach

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No uzasadniam tym że nie wymienisz lepszych 15 od niego :smile:

 

Robinson, Shaq, Mourning, Ewing, Sabonis, Smits, Rattlif, Bradley, Camby, Divac, Mutombo, Ervin Johnson, Olajuwon, Seikaly, Tyron Hill, Dean Garrett, Sam Perkins, Muresan, Perdue, Thorpe, Ostertag, Reeves.

 

 

Popełniłem taki błąd że zamiast napisac "był w pierwszej 10-tce gdy grał w bykach" napisałem w pierwszej 10-tce lat 90-tych.

To go przesuwa w dół o kilka pozycji te lata 90-te, ale mi chodzi o byki 96-98.

chciałem powiedzieć że West z Zazą będą słabsi w GSW niż Longley był w bykach

Ja cały czas piszę o okresie 96-98. Jeśli chodzi o całe lata 90-te, to mogę jeszcze parę nazwisk dodać :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robinson, Shaq, Mourning, Ewing, Sabonis, Smits, Rattlif, Bradley, Camby, Divac, Mutombo, Ervin Johnson, Olajuwon, Seikaly, Tyron Hill, Dean Garrett, Sam Perkins, Muresan, Perdue, Thorpe, Ostertag, Reeves.

Myślałem że dziś tylko ja wyląduje w "lapu-capu"

Taki Perdue to wyleciał bo był słabszy od Longleya, obaj grali w Chicago i da się porównac ich osiągniecia oraz wyniki byków za ich kadencji

No i tego Murseana czy Ostertaga dajesz wyżej?

To szczudło Bradleya?

Thorpe to PF, jak szczegółowo przejrzec to Ci połowę wywalę.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Longley to gracz 9/5.

Center, który mając w drużynie najlepszego zbierającego w historii, dwóch wybitnych zbierających na pozycjach SG i SF Jordana i Pippena oraz bardzo dobrze zbierającego PG ze wzrostem 6-6 i tak dawał tak dupy, że drużyna była dopiero 7 w zbiórce defensywnej.

Zawodnik najlepszej ofensywy ligi, który w ataku miał za zadanie tylko wykończyć czy dobić, i tak grał tylko na 51% ts notując prawie dwie straty na mecz. 

I ten gracz miałby być w top10 czy top15 centrem ligi? Nope.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że dziś tylko ja wyląduje w "lapu-capu"

Taki Perdue to wyleciał bo był słabszy od Longleya, obaj gral w Chicago i da się porównac ich osioągniecia oraz wyniki byków za ich kadencji

http://www.basketball-reference.com/teams/CHI/1994.html

Ale przecież mówimy o latach 96-98, a nie roku 1994, prawda? :nevreness:

 

Odnosząc się do tego, jak ważny w Bulls był Longley to porównania Ofensive Rating i Defensive Rating

1995/1996:

Longley O103 D102 (przy bilansie drużyny 72-10!)

Jordan O124 D100

Pippen O116 D101

Kukoć O125 D104

Rodman O109 D98

Kerr O141 D106

Harper O117 D102

 

1996/1997

Longley O103 D102

Jordan O121 D102

Pippen O115 D101

Kukoć O119 D103

Rodman O111 D98

Kerr O137 D106

Harper O120 D102

 

1997/1998

Longley  O99 D100

Jordan O114 D100

Pippen O112 D99

Kukoć O109 D101

Rodman O106 D97

Kerr O124 D105

Harper O111 D100

 

Longley był piątym kołem u wozu w Bulls, wybornym hamulcowym z pierwszej piątki. Różnica między Harperem, Kerrem, Kukoćem, a Longleyem była olbrzymia. Luc nie był nawet w TOP 20 centrów NBA w swoim czasie.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Longley był niedoceniony bo grał z gwiazdami, nie mógł być słaby bo byki by grały słabo

 

Longley grał np. w Timberwolves. Pamiętam bardzo dobrze i zaręczam Ci, że największymi "gwiazdami", z którymi grał w składzie byli Chuck Person, Pooh Richardson, Doug West i młody Christian Laettner. Kojarzysz któregoś w ww. dżentelmenów?

Jakoś się nie wybił ponad ligową przeciętność i Bulls oddali go za kukułcze jajo w osobie Staceya Kinga (nie, nie dostali Davida Robinsona, nie dostali nawet Rony'ego Seikaly'ego, ba nie dostali nawet Benoita Benjamina, dostali Staceya Kinga, k**** widzisz to???!!! -----------------------> STACEYa KINGa; co świadczy o tym za kogo uważano wówczas Longleya). No i Włodek Szaranowicz powiedział, nie tyle komplementując Longleya (bo niby za co?), co odnosząc się do osoby Staceya Kinga, że dla niego (jako fana Bulls i Jordana) to była jedna z milszych wiadomości jakie usłyszał komentując zimowe igrzyska; jak ujął osobę Staceya Kinga - "niech nam nie psuje gry Byków"; Jendras, Ty masz pamięć do tego, co było z NBA nagrywane na VHS-kach, kojarzysz?).

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież mówimy o latach 96-98, a nie roku 1994, prawda? :nevreness:

Tamten link wywaliłem bo to nie fair, Perdue miał wtedy jakies kłopoty i mało grał

 

Longley był piątym kołem u wozu w Bulls, wybornym hamulcowym z pierwszej piątki. Różnica między Harperem, Kerrem, Kukoćem, a Longleyem była olbrzymia. Luc nie był nawet w TOP 20 centrów NBA w swoim czasie.

 

Oczywiście ze różnica była olbrzymia. Problem w tym ze gdybyś miał wtedy w Chicago jakiegoś innego centra z wyjątkiem tych 10 wymienianych to róznica miedzy wymienianą czwórka a Longleyem byłaby jeszcze większa.

Nie da sie bic rekordu wygranych jeśli masz dziurę w pierwszej piątce.

Ten rekord padł wtedy gdy Chicago miało Longleya, już samo to dowodzi że nie był ostatnią ofiarą jaką chcecie z niego zrobić

Longley grał np. w Timberwolves. Pamiętam bardzo dobrze i zaręczam Ci, że największymi "gwiazdami", z którymi grał w składzie byli Chuck Person, Pooh Richardson, Doug West i młody Christian Laettner. Jakoś się nie wybił ponad ligową przeciętność i Bulls oddali go za kukułcze jajo w osobie Staceya Kinga. Kojarzysz któregoś w ww. dżentelmenów?

Kojarzę wszystkich.

to że Longley grał gdzie indziej słabiej, albo nie potrafił się wybić to inna sprawa.

Zawsze był typowym rolesem i w bykach się sprawdzal czego między innymi efektem był rekord i mistrzostwa.

Oczywiście że nie dzięki niemu, ale skoro w takiej drużynie potrafił być czwartym strzelcem to jednak coś znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamten link wywaliłem bo to nie fair, Perdue miał wtedy jakies kłopoty i mało grał

 

Oczywiście ze różnica była olbrzymia. Problem w tym ze gdybyś miał wtedy w Chicago jakiegoś innego centra z wyjątkiem tych 10 wymienianych to róznica miedzy wymienianą czwórka a Longleyem byłaby jeszcze większa.

Nie da sie bic rekordu wygranych jeśli masz dziurę w pierwszej piątce.

Ten rekord padł wtedy gdy Chicago miało Longleya, już samo to dowodzi że nie był ostatnią ofiarą jaką chcecie z niego zrobić

Miami biło rekord wygranych z rzędu mając w s5 Haslema i Chalmersa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nie dzięki niemu, ale skoro w takiej drużynie potrafił być czwartym strzelcem to jednak coś znaczy

 

Raczej niewiele jeśli przypomnieć, że miał średnią 9 PPG, a czwartym strzelcem mistrzowskich Bulls bywał też m.in. Bill Cartwright

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

The NBA's projection for the 2017-18 season has fallen from $107 million to $102 million, filing story shortly at @BBallInsiders

 

 

Not what teams expected, and potentially massive news. Could, for instance, cost Warriors re-signing Iggy next yr

 

 

 

Takie rzeczy :smile:

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla GSW to nawet lepiej. Igoudale też zmieszczą, a niższe będą maksy dla Currego i Duranta. Tylko tyle to na minus zmienia, że wyglądało na to że mieli wybór przedłużyć albo Igoudale, albo Zazę + Livingstona. Teraz przy tej drugiej opcji capholdy Zazy i Livingstona się nie zmieszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.