Skocz do zawartości

Boks


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, josephnba napisał(a):

Nie rozumiesz 

Joshua przed waka z usykiem też był c***owy. Od pojedynku z ryżem to był przestraszony chłopiec 

 

Oczywiscie, ze Joshua bal sie/boi przyjac sie ciosu

Ale przeciez podobno Usyk nie ma ciosu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Reikai napisał(a):

Oczywiscie, ze Joshua bal sie/boi przyjac sie ciosu

Ale przeciez podobno Usyk nie ma ciosu?

Ja tego nie napisałem a to co zrobił w 9tej z furym raczej przeczy tej tezie 

Nie zostajesz mistrzem w dwóch kategoriach wagowych, nawet w tak słabej jak HW l, bez ciosu 

A Joshua ostatnimi dwoma walkami zrobił wrażenie że się odbudował, ja naznim jeszcze kreski nie stawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, josephnba napisał(a):

Joshua z walk z usykiem to była kpina nie bokser 

Nie no nie przesadzaj, Usyk wygrał zdecydowanie te walkę a to split to była kolejna kompromitacja sędziów, przypomnij sobie choćby pierwszą walkę furyego z Wilderem czy z naszego podwórka Szpilki z Zachem 

Jak na moje oko Usyk bez tego knockdownu w 9. rundzie musiałby przegrać. Do czasu knockdownu żaden z sędziów nie punktował dla niego korzystnie, co było w pełni uzasadnione przebiegiem walki.  Do tego Usyk od 8. rundy wyraźnie wszedł na maksymalne tempo, którego nie byłby w stanie utrzymać do końca walki. A tak nie dość, że wygrał 10:8 9. rundę, to jeszcze przy zamroczonym Furym wygrał kolejne dwie i dopiero pod koniec walki Fury wrócił do uzyskania przewagi (kiedy było już za późno). Więc ja tam się zgadzam z RappaRem, że knockdown był decydujący i gdyby nie udało się Usykowi tak dobrze ustrzelić lewym sierpem Fury'ego to byłby c***, a nie "zdecydowana wygrana".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kily napisał(a):

Jak na moje oko Usyk bez tego knockdownu w 9. rundzie musiałby przegrać. Do czasu knockdownu żaden z sędziów nie punktował dla niego korzystnie, co było w pełni uzasadnione przebiegiem walki.  Do tego Usyk od 8. rundy wyraźnie wszedł na maksymalne tempo, którego nie byłby w stanie utrzymać do końca walki. A tak nie dość, że wygrał 10:8 9. rundę, to jeszcze przy zamroczonym Furym wygrał kolejne dwie i dopiero pod koniec walki Fury wrócił do uzyskania przewagi (kiedy było już za późno). Więc ja tam się zgadzam z RappaRem, że knockdown był decydujący i gdyby nie udało się Usykowi tak dobrze ustrzelić lewym sierpem Fury'ego to byłby c***, a nie "zdecydowana wygrana".

Yup, tak że z tym GOAT-owaniem Usyka poczekałbym na rewanż, bo do tej 9. rundy miałem 4-4 (i ten split to była wprawdzie komedia, ale do tamtego momentu był remis abstrahując nawet od oficjalnego punktowania) i IMHO duży większy potencjał na adjustments ma Fury niż Ukrainiec, a ma expa dawania lepszych walk rewanżowych (Wilder).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Kily napisał(a):

Jak na moje oko Usyk bez tego knockdownu w 9. rundzie musiałby przegrać. Do czasu knockdownu żaden z sędziów nie punktował dla niego korzystnie, co było w pełni uzasadnione przebiegiem walki.  Do tego Usyk od 8. rundy wyraźnie wszedł na maksymalne tempo, którego nie byłby w stanie utrzymać do końca walki. A tak nie dość, że wygrał 10:8 9. rundę, to jeszcze przy zamroczonym Furym wygrał kolejne dwie i dopiero pod koniec walki Fury wrócił do uzyskania przewagi (kiedy było już za późno). Więc ja tam się zgadzam z RappaRem, że knockdown był decydujący i gdyby nie udało się Usykowi tak dobrze ustrzelić lewym sierpem Fury'ego to byłby c***, a nie "zdecydowana wygrana".

Słusznie. Była lekka przewaga Furyego ale ten zamiast kończyć robotę dał się posłać na liny i tylko kolejna kompromitacja sędziego uratowała go przed TKO 

Tam nie miało prawa być liczenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sedzia rownie dobrze mogł przerwac w 9 rundzie i dać KO Usykowi zamiast liczyc Furego, mial pelne prawo, bo on sie ledwo trzymal na nogachi pływał bardzo długo. Tak własnie Usyk znokautował Hucka, na stojaco. I jak sedzia chcial liczyc na stojaco to juz mogl wczesniej ze 2 razy go liczyc. Gong tam uratowal Furego zreszta.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, steve napisał(a):

Jak sedzia rownie dobrze mogł przerwac w 9 rundzie i dać KO Usykowi zamiast liczyc Furego, mial pelne prawo, bo on sie ledwo trzymal na nogachi pływał bardzo długo. I jak sedzia chcial liczyc na stojaco to juz mogl wczesniej ze 2 razy go liczyc. Gong tam uratowal Furego zreszta.

No i właśnie o tym mówię. Furemu uratował dupę sędzia który wszedł w środek kombinacji która zapewne skończyłaby się KO a że to była końcówka rundy to Tyson wytrwał i uratował go gong. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogole takie gadanie jak ten, by tego nie ustrzelil, serio? jakby Wilder nikogo nie ustrzelil to, by w zyciu walki nie wygral xd

ma expa w dawaniu lepszych rewanzy, tylko to był Wilder, a nie Usyk duuuza roznica, poza tym wiek robi swoje Fury jest 5 lat starszy. i Fury w 1 walce z Wilderem był po 3 latach przerwy, wiadomo, ze nie byl w najwyzszej formie i, ze bedzie lepszy z czasem, prawie z Wallinem przegral wtedy. Usyk tez plywal chyba w 4 rundzie, Fury tego nie wykorzystał

juz nie mowiac, ze to jak sie prowadzil Fury ma teraz pewnie duze znaczenie i wychodzi, biologicznie to pewnie jest starszy niz Usyk i jak bym mial stawiac to z walki na walke bedzie gorszy

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 8 rundy Usyk nie wygrał zdecydowanie żadnej rundy.

Tak naprawdę po 7 rundach można było punktować 7-0 dla Furiego, bo 3 rundy wygrał zdecydowanie, a 4 były wyrównane i można byłoby na dwie strony punktować.

Usyk też nie kontrolował tej walki bezpiecznie, bo sam wyłapał straszne bomby i naprawdę Ci Ukraińcy mają stalowe szczęki, że po żadnym gongu nie był liczony.

Fury wygrał ostatnią rundę zdecydowanie, więc to też nie była sytuacja, że ledwo doczołgał się do końca walki.

Haney-Loma wygrał Haney, mimo że Loma miał większą przewagę od Usyka.

 

Dlatego gadanie, że Usyk kogoś posprzątał po jednej z bardziej wyrównanych walk jakie widziałem jest śmieszne 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, RappaR napisał(a):

Do 8 rundy Usyk nie wygrał zdecydowanie żadnej rundy.

Tak naprawdę po 7 rundach można było punktować 7-0 dla Furiego, bo 3 rundy wygrał zdecydowanie, a 4 były wyrównane i można byłoby na dwie strony punktować.

Usyk też nie kontrolował tej walki bezpiecznie, bo sam wyłapał straszne bomby i naprawdę Ci Ukraińcy mają stalowe szczęki, że po żadnym gongu nie był liczony.

Fury wygrał ostatnią rundę zdecydowanie, więc to też nie była sytuacja, że ledwo doczołgał się do końca walki.

Haney-Loma wygrał Haney, mimo że Loma miał większą przewagę od Usyka.

 

Dlatego gadanie, że Usyk kogoś posprzątał po jednej z bardziej wyrównanych walk jakie widziałem jest śmieszne 

 

przeciez nawet ten sedzia oszust (to ten sam, ktory dal remis Usykowi w walce z Briedisem lol) dał w pierwszych 7 rundach 2 rundy Usykowi i 8 runde tez mu dał. Naciągał każdą rundę pod Furego i ogolnie dal w rundach 7-5 dla Furego plus knockdown 114-113.

Sam pisałeś, że 18 kg roznicy, wiec Fury powinien go znokautowac/wygrac wyraznie na punkty, a wyraznie przegrał. Zreszta powinno być KO na Furym w 9 rundzie i tego sie trzymajmy.

 

11111111.jpg

Haney Łoma cały świat mówił, że to wałek. Mimo, że Haney nie był na deskach, a to dużo daje bo masz rundę 10:8 i się nie da oszukać. Kd to czesto 3punktowy swing z 9:10 na 10:8.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, RappaR napisał(a):

Do 8 rundy Usyk nie wygrał zdecydowanie żadnej rundy.

Tak naprawdę po 7 rundach można było punktować 7-0 dla Furiego,

Nie i nie.

Walka powinna sie zakonczyc na 9 rundzie po TKO, gdyby sedzia jak to w boksie nie polecial w kulki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, steve napisał(a):

przeciez nawet ten sedzia oszust (to ten sam, ktory dal remis Usykowi w walce z Briedisem lol) dał w pierwszych 7 rundach 2 rundy Usykowi i 8 runde tez mu dał. Naciągał każdą rundę pod Furego i ogolnie dal w rundach 7-5 dla Furego plus knockdown 114-113.

Sam pisałeś, że 18 kg roznicy, wiec Fury powinien go znokautowac/wygrac wyraznie na punkty, a wyraznie przegrał. Zreszta powinno być KO na Furym w 9 rundzie i tego sie trzymajmy.

 

11111111.jpg

Haney Łoma cały świat mówił, że to wałek. Mimo, że Haney nie był na deskach, a to dużo daje bo masz rundę 10:8 i się nie da oszukać. Kd to czesto 3punktowy swing z 9:10 na 10:8.

Nie przegrał wyraźnie. 114-113 dla Usyka byłoby dla mnie najbardziej sprawiedliwym wynikiem.

walka była wyrównana i po walce w której wygrywasz wyraźnie nie lądujesz ze złamaną szczęką. No lol

Teraz, Reikai napisał(a):

Nie i nie.

Walka powinna sie zakonczyc na 9 rundzie po TKO, gdyby sedzia jak to w boksie nie polecial w kulki.

TKO w tamtym momencie to byłby jeden z największych wałków jakie widziałem w boksie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Nie przegrał wyraźnie. 114-113 dla Usyka byłoby dla mnie najbardziej sprawiedliwym wynikiem.

walka była wyrównana i po walce w której wygrywasz wyraźnie nie lądujesz ze złamaną szczęką. No lol

TKO w tamtym momencie to byłby jeden z największych wałków jakie widziałem w boksie 

Tu nie chodzilo o TKO samo w sobie, bo w walce mistrzowskiej musisz kogos polozyc.

Tu chodzilo o to co zrobil sedzia, zeby tego nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

 

walka była wyrównana i po walce w której wygrywasz wyraźnie nie lądujesz ze złamaną szczęką. 

Nie widziałem takiego przepisu nigdzie. Często po walce gorzej wygląda i jest bardziej kontuzjowany ten co wygrał, nie ma reguly. Można dostać strzała zasnąć i nie mieć śladów. Tymbardziej szacun dla Usyka ze to przetrwał. Dla mnie Usyk 7-5 w rundach, jedna runda 10:8, 3 punkty dla Usyka, dosc wyrazne zwycięstwo. Tymbardziej, że sędziowie chcieli podciągnąć pod remis na korzyść Furego ale knockdown byl i nie było to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, steve napisał(a):

Nie widziałem takiego przepisu nigdzie. Często po walce gorzej wygląda i jest bardziej kontuzjowany ten co wygrał, nie ma reguly. Można dostać strzała zasnąć i nie mieć śladów. Tymbardziej szacun dla Usyka ze to przetrwał. Dla mnie Usyk 7-5 w rundach, jedna runda 10:8, 3 punkty dla Usyka, dosc wyrazne zwycięstwo. Tymbardziej, że sędziowie chcieli podciągnąć pod remis na korzyść Furego ale knockdown byl i nie było to możliwe.

Czyli wygrał dla Ciebie 7 do 5 rund

podaj mi przepis jak wygląda zwycięstwo w boksie, które zdecydowane nie jest 

11 minut temu, Reikai napisał(a):

Tu nie chodzilo o TKO samo w sobie, bo w walce mistrzowskiej musisz kogos polozyc.

Tu chodzilo o to co zrobil sedzia, zeby tego nie bylo.

Jak juz to sędzia skrzywdził Furiego. W boksie masz liczenie kiedy na skutek ciosu zawodnik dotknie czymś innym niż stopami maty, CHYBA ŻE liny go uratują od tego. Fury powinien być liczony od razu i by doszedł szybciej do siebie nie zbierając kolejnych 12 ciosów. Serio zgodnie z przepisami i z logiką nie można obrócić tej sytuacji na korzyść Furiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RappaR napisał(a):

Czyli wygrał dla Ciebie 7 do 5 rund

podaj mi przepis jak wygląda zwycięstwo w boksie, które zdecydowane nie jest 

niezdecydowane zwyciestwo? to np. takie w którym sędzia ringowy nie robi wszystko co w jego mocy, by uratowac nokaut na jednym z zawodników, a sedziowie punktowi nie robia wszystkiego, by podciagnac wynik do remisu. gdyby nie knockdown to bylby remis bo jeden z sedziow dał 114:113

nie no ogolnie walka byla bliska, myslalem, ze Fury wygra juz po tej 4 czy 5 rundzie, gdy Usyk mial kryzys

ale chodzi o to, ze decyzja mogla byc tutaj tylko jedna, remis albo wygrana Furego bylaby walem, a bylo tego blisko

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.onet.pl/sport/przeglad-sportowy/kontrowersja-w-walce-oleksandr-usyk-tyson-fury-wyjasniamy-wszystkie-watpliwosci/x6hr1ty,5e4c2379 

Cytat

– Miał prawo liczyć. Nawet jeśli w regulaminie nie jest zapisane, to stosuje się taką zasadę, że trzecim punktem podparcia mogą być liny. Jeśli w ocenie sędziego liny spowodowały, że zawodnik się nie przewrócił, a nie był w stanie się poprawnie bronić, to ma prawo liczyć – tłumaczy Leszek Jankowiak, który sam jak sędzia prowadził wiele walk o najważniejsze pasy.

 

Cytat

– Moim zdaniem nie ma żadnego skandalu. Oczywiście, ja też słyszałem takie głosy, że może nie powinienem akurat w tym momencie liczyć, ale słyszałem inne, czyli że powinien policzyć wcześniej, zaraz po tym, jak Fury poleciał na liny po ciosie Usyka. Jeszcze raz, uważam, że sędzia zachował się dobrze. Uznał, że liny utrzymały Brytyjczyka na nogach i miał prawo tak zrobić i zachował się odpowiednio. Ciężar gatunkowy tego starcia był ogromny, pierwsza unifikacja w wadze ciężkiej od ponad 20 lat, więc wystarczył moment, żeby walka stała się trudna dla sędziego. A jednak dał sobie dobrze radę – powiedział nam sędzia Jankowiak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, RappaR napisał(a):

Nie przegrał wyraźnie. 114-113 dla Usyka byłoby dla mnie najbardziej sprawiedliwym wynikiem.

walka była wyrównana i po walce w której wygrywasz wyraźnie nie lądujesz ze złamaną szczęką. No lol

TKO w tamtym momencie to byłby jeden z największych wałków jakie widziałem w boksie 

Z całym szacunkiem ale ty się boksem interesujesz od pol roku więc bym się nie wychylał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, steve napisał(a):

nie zdecydowane zwyciestwo? to np. takie w którym sędzia ringowy nie robi wszystko co w jego mocy, by uratowac nokaut na jednym z zawodników, a sedziowie punktowi nie robia wszystkiego, by podciagnac wynik do remisu. gdyby nie knockdown to bylby remis bo jeden z sedziow dał 114:113

nie no ogolnie walka byla bliska, myslalem, ze Fury wygra juz po tej 4 czy 5 rundzie, gdy Usyk mial kryzys

ale chodzi o to, ze decyzja mogla byc tutaj tylko jedna, remis albo wygrana Furego bylaby walem, a bylo tego blisko

Decyzja mogła być jedna, Usyk dla mnie też wygrał 114-113 i Fury z wygraną byłby wałem, ale raczej małego kalibru - Lome bardziej przekręcili.

bez tego knockdownu to też Usyk wyłapał w 6 rundzie taką bombę, że potem się kleił i naprawdę niesamowite że nie był liczony - Whyte po takiej miał KO. Stalowa szczęka. Ale wystał i nie stracił punktu i dzięki temu wygrał.

ja nie neguje, że Usyk był lepszy. Ale to nie było żadne przejechanie się jak Usyk Głowacki tylko wyrównana walka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.