Skocz do zawartości

Finals: Cleveland Cavaliers (2) - San Antonio Spurs (3)


Kily

Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?

    • 4-0 dla Cavaliers
    • 4-1 dla Cavaliers
    • 4-2 dla Cavaliers
    • 4-3 dla Cavaliers
    • 4-0 dla Spurs
    • 4-1 dla Spurs
    • 4-2 dla Spurs
    • 4-3 dla Spurs
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Jako fanatyk Spurs mogę się tylko cieszyć - TWORZYMY DYSNASTIĘ - wchodzimy do grona drużyn któe mają 4 lub wiecej mistrzostw (obok Lakers, bulls i celtics). Tylko taki niedosyt zostaje bo rozprawienie jak sie okazało z tak słabym zespołem jak cavs nie było wielkim problemem. Bronek z całym szacunkiem w ostatnim meczu pogubił się strasznie - chodzi mi np. o 2 straty gdzie po prostu wypadła mu piłka w kluczowych momentach czwartej kwarty. Chyba jeszcze musi dojrzeć i dostać lepszych rolsów bo tak występ cavs w finałach bedzie epizodem takim jak niegdys w 2001 występ iversona z philadelphia. epizodem ktory moze sie nie powtorzyc.

Brawo dla Parkera - świetna gra przesadziła o mistrzostwie. w sumie gdyby ginibili nie spieprzył meczu nr 3 mógłby dostać mvp finałów razem z parkerem ;)

Jedyne co jeszcze nie udało się osiągnąć Spurs z Timem to obrona tytułu - trzeba to wreszcie zrealizować w następnym roku. jakiegoś ciekawego rollsa jeszcze do teamu dokoptować i zdobyć 5 pierścień :D

Co do typów to muszę się przyznać ze stawiałem 4:1 bo byłem pod wrażeniem gry Bronka w meczu nr 5 z detroit ale jak widać myliłem się.

WE ARE THE CHAMPIONS ! :)

 

a propo gdyby ktos sie spieral o pojecie dynastia to proponuje obejrzec sonde na: http://sports.espn.go.com/espn/fp/flash ... llId=46003 - co ciekawe jedynym miejsce na ziemi gdzie wiekszosc nie uwaza spurs za dynastie jest ... arizona. no tak jeszcze ich boli 4:2 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc zdanie, że odmówiłbyś mu umiejętności pozostawie bez komentarza

Czy ja gdzieś napisałem, że Lebron jest cienki? Nie! Bez wątpienia należy do 5-10 najlepszych koszykarzy w lidze. Natomiast w porównaniu do graczy, z którymi nazwisko James często wymawiane jest jednym tchem, brakuje mu umiejętności. Gra Jamesa w ataku zbyt często przypomina walenie głową w mur.

 

PS. Lucasso nie jade na LBJ. Jestem przede wszystkim fanem koszykówki. Nawet nie wiesz jaki bylem uhahany po G5 z Det. Jednak wiele Lebronowi jeszcze brakuje i mówienie, że nie...jest ignorancją bądź zapatrzeniem w swojego idola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ogladalem dzisiejszego meczu i nie wiem czy zalowac... wynik ostateczny wskazywalby na to ze tak, ale czy po trzeciej kwarcie nie bylo tego wrazenia ktory towarzyszylo przez cale finaly czyli ze "SAS maja wszystko pod kontrola"

 

szybki final, a jedynym jego plusem jest to, ze wczesniej zaczna sie powazne ruchy transferowe ktore zapewnia nam ciekawszy przyszly sezon ;)

 

co do meczu sie nie wypowiadam ale a propos calego finalu powiem tak - zawiodlo Cavs, zawiodl w decydujacych momentach LeBron James ktory nie liderowal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ogladalem dzisiejszego meczu i nie wiem czy zalowac... wynik ostateczny wskazywalby na to ze tak, ale czy po trzeciej kwarcie nie bylo tego wrazenia ktory towarzyszylo przez cale finaly czyli ze "SAS maja wszystko pod kontrola"

Cavs prowadzili w szóstej minucie czwartej kwarty 63:60, to ci powinno wystarczyć. ;)

 

co do meczu sie nie wypowiadam ale a propos calego finalu powiem tak - zawiodlo Cavs, zawiodl w decydujacych momentach LeBron James ktory nie liderowal

Na pewno LeBron w tych finałach rozczarował, lecz twierdzenie, że nie liderował jest dla niego krzywdzące. Zdecydowanie brał w sprawy w swoje ręce, co niestety ostatecznie nie przynosiło skutku, mimo wygrywania czwartej kwart w każdym z meczów. Wiele również mówi fakt, że LeBron w tych finałach połowę swoich punktów zdobył w czwartych kwartach. Na pewno zabrakło mu spokoju i doświadczenia, ale nie można powiedzieć, że nie poczuwał się do roli lidera.

 

Na resztę może odpiszę później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily: Tylko Shaq z tej trójki dostał sweepa w swoim pierwszy finale. Bird i Jordan je wygrywali (chociaż Bird nie był w swoim pierwszym finale MVP), a MJ ma nawet 100% wygranych w finałach. Tylko to inna sytuacja, bo każdych z tych trzech zawodników miał wówczas nieporównywalnie lepszy support od Jamesa

Rzeczywiscie na espnie o tym wspominali, ale pewnie zle zrozumialem przyznaje sie do tego. A da sprostoania:

 

1. Jordan dostal sweepa ale w swoim drugim sezonie w NBA i to wlansie przeciwko Celtics Birda (wtedy wlasnie w g2 rzucil 63 punkty)

 

2. Bird natomaist w finale konferencji przeciwko Sixers 4-1 (sweepu nie bylo ale bylo blisko)

 

jsph: PS2: Bird i MJ zesweepowani w pierwszych Finałach. Widac jak czegos nie mówia w studiu ESPN i tego nie można podsłuchac to już sie nie jest takim wielkim znawca basketu

Ja sie za zadnego znawce nie uwazam, to co uslysze na espnie napisze bo dlaczego nie. Smutne jest ze ty ze swoimi wiadomosciami za jednego z takich sie uwazasz, a swooje informacje uzupelniaz, ymyslajac wlasne bajki i historyjki. Juz nie raz zauwazylem, piszesz jakbys myslal za tego zawodnika. To jest dopiero smieszne bo wychodza z tego niezle komedie.

 

kore: Nie kłóć się, pewnie w studiu ESPN mowili inaczej

A po co sie maklocic skoro ja nie mialem racji??? Owszem mowili cos na ten temat ale zle to zrozumialem. Argumentaja? Tak jak 90% z was poczatkow Jordana, Birda czy Shaqa nie pamietam, wiec sie sugerowalem tym co uslyszalem. Jak sie okazalo zle. Tyle. Hahaha, ale ze mnie "znawca" Haha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SHAQU a czy ja gdzieś napisałem, że on już wszystko potrafi? :lol: Oczywiście, że nie potrafi, ma jeszcze nieco do nauki, jak choćby na dystansie i półdystansie, bo w tym odstaje od reszty wielkich nazwisk ;) Jeśli chodziło o ci o to, że "brakuje mu skillsa" w porównania do jordanów, magiców itd, to ok zgodzę się :) Ale zrozumiałem tamtą wypowiedź tak "Zgadzam się z tym, że LeBron zagrał słabo w finale (no bo zagrał jak na siebie - przyp.) i do tego uważam, że brak mu umiejętności" ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po finale. Stawiałem na 4:2 dla Spurs i szkoda, że to się tak nie zakończyła, liczyłem na dużo więcej ze strony Cavs, ale jak się okazało to jednak nie ta bajka. Przede wszystkim według mnie Lebron nie zagrał tak jak powinien, jak pisałem już wcześniej brakuje mu bardzo rzutu z dystansu i przy takiej obronie Spurs nie był w stanie nawet raz w tej serii zdobyć ponad 30 punktów. :?

 

Spurs pokazali natomiast w wielką klasę i ten finał pokazał także jaką oni mają siłę. Jeszcze rok, dwa temu to Duncan był niepodważalnym liderem tej drużyny i pewnie nadal ta jest, ale Tim ma ten komfort, że ma u boku takiego kogoś jak Tony Parker, który wygrywa im finał czy Manu, który miał tylko jeden słaby, nawet bardzo słaby mecz, ale jego rola była też bardzo duża.

 

Cavs awansowali do finału i tak jak pisałem po serii z Pistons, to już był dla nich sukces, jak się przekonaliśmy nie jest to jeszcze drużyna mistrzowska i na pewno aby taką się stać potrzebują zmian. Gibson to objawienie tych playoffów, ale z takim Hughsem czy Marshallem daleko nie zajdą.

 

ten finał pokazał takze, jak wielka jest przewaga Zachodu nad wschodem. Spurs byli najlepsi w PO i pojechali po najlepszej ekipie wschodu jak chcieli. Podejrzewam, że tacy Suns czy nawet Mavs(gdyby nie GSW) też taki finał by wygrali. Gratulacje dla Ostróg i szkoda, że to juz koniec tego sezonu. :roll:

 

Teraz przed nami przerwa, zdecydowanie za długa przerwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy NOWYCH MISTRZÓW - wielkie gratulacje dla SPURS 8)

 

To naprawdę trzeba mieć szczęście, i mówię to z pewną zazdrością jako kibic Jazz, żeby mieć beznadziejny jeden, jedyny sezon w ostatnich kilkunastu latach i od razu trafić nr 1 i takiego gracza jak Tim Pływak Duncan :roll:, który zaprowadza ekipę na sam szczyt w ciągu zaledwie dwóch sezonów 8) Naprawdę wielka sprawa :!: Zresztą chyba ostatnio Tim przyznał, że był bliski przejścia do Magic, ale uległ namowom Admirała i został w Texasie. Chyba ku obopólnemu zadowoleniu :)

 

W każdym razie przyszłość SAS chyba można widzieć w jasnych barwach. Duncan będzie grał tak jak zawsze jeszcze przez 2-3 lata, a i potem będzie niezgorzej. Parker to naprawdę gracz pierwszoklasowy, więc PG position w Spurs mają zaklepana na kilka lat., Podobnie z SG i Manu, choć ten jest bardziej kapryśny. A do tego młodzi: Oberto, Ely, Elson... I pewnie znów niezły wybór w drafcie, tak jak Parker z nr 28 (kurde, że Jazz wzięli wtedy z 24 Lopeza, do dziś se w brodę pluję)

 

Eh kibice Spurs macie się z czego cieszyć - gratulacje :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie LeBron sie wypalil kompletnie w koncowce tych playoffow. Sam sie nie chcial do tego przyznac, mowil cos o tym ze kazdy na tym etapie jest rownie wykonczony sezonem, ale po nim chyba to bylo najbardziej widac. Przed kazdym meczem 3h poswiecal na trening rzutu, to bylo od mniej wiecej serii z Pistons kiedy juz gra byla o bardzo wysoka stawke, i mialem wrazenie ze im wiecej poswiecal czasu nad praca nad soba, aby sie jak najlepiej przygotowac, to wszystko mu coraz gorzej wychodzilo. Sam nie wygladal na mega skoncentrowanego, ani razu nie byl na tzw 'kurwie' i po prostu bladzil. Jego jump shot padl kompletnie, w g2 i g3 nie trafil chyba ani jednego, dodatkowo jak juz wczesniej wspomnialem mial problemy z koncentracja, chocby ten airball mi przychodzi z lini rzutow wolnych do glowy, czy tez bardzo duze ilosci bledow/strat (prawie 6 na mecz). Nie lekcewazylbym tego, ze on jest gosciem, ktory w playoffach gral prawie 45min na mecz, a w sezonie o ile pamietam okolo 42min. To jest duzo, nawet jak na 22 latka, ktory musi byc playmakerem zespolu, musi zbierac, musi bronic oraz wciaz musi zdobywac punkty w sposob od poczatku do konca przez niego wypracowane w calosci. Dlatego tak wazne jest takie cos jak druga opcja dla Jamesa w Cavaliers, ktora nie tylko zdejmie z niego tych kilku extra obroncow, ale takze bedzie potrafila poprowadzic zespol kiedy Brona nie ma na parkiecie. Bo jak gra Cleveland bez LBJ na parkiecie wyglada to kazdy zreszta widzial, nie ma kompletnie zadnego pomyslu na gre, czesto zostaje tracona wypracowana przewaga i musi on wracac. No ale zanim LeBron dorobi sie kogos u jego boku to chyba minie kilka lat, az skoncza sie te wszystkie wywolujace salwe smiechu kontrakty. Na moje oko przy dobrym wietrze za 3 lata Bron bedzie mial w okol siebie fajny zespol, wtedy koncza sie kontrakty Ilgauskasa, Hughesa, Snowa, Marshalla, Dja i wielu wielu innych bustow. Bo ten sklad Cavs wedlug mnie nie jest po prostu mistrzowski. James sie wypiera tego, sadzi ze jest wrecz odwrotnie, ale spojrzmy na to obiektywnie - roster cavaliers jest lekko mowiac bez zadnego logicznego skladu, z wieloma mocno przeplaconymi graczami, ktorzy nie sa warci 1/10 tego co dostaja. No i co najwazniejsze, przydala by sie zmiana coacha dla Bronka, ale mam wrazenie ze to sie stanie nie predko... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monty, ja właśnie uważam, że on zrobił dokładnie to, co mówisz. przypuszczam, że wiedział, iż będzie faulowany, więc tylko czekał na ten moment. gdy tylko Bowen po niego sięgnął, to koniec kozłowania i "akt rzutu" nastąpił.

No to lorak różnimy się interpretacją tego, co było. Ty się mylisz, ja nie :twisted:

 

Jasne, że Spurs świetnie bronią, ale nie na tyle żeby przy obecnych przepisach gracza tej klasy utrzymywać na takim procencie jak Lebrona. Pistons też niby świetnie bronili a jak włączył mu się tryb przejęcia kontroli nad wydarzeniami na parkiecie byli bezradni jak dzieci, wjeżdżał, rzucał i ogólnie robił co chciał i tutaj też go stać na podobne granie, zwłaszcza, ze te mecze toczone są w takim tempie, przy takiej ilości zdobywanych punktów jego 35 czy więcej punktów miałoby zdecydowanie większe znaczenie niż granie w takim stopniu pod partnerów, którzy są trochę ofensywnie upośledzeni ;) Wszystko zależy od rywala jak chcesz złamać team taki jak Spurs to zdeprymuj ich defensywę a kto ma to w Cavs robić jak nie Lebron :?

No masz rację, ale jednak defensywa okazał się lepsza od LBJ bo on naprawdę bardzo czesto po prostu nie mógł wejść pod kosz, a jak próbował to tracił piłki. Zresztą ile wsadów wykonał w tych finałach? Z 3 albo 4, to też mówi o obronie Spurs.

 

O kurcze, rzeczywiście aż tak cienko z tymi finałami? :?

Ale to przez Spurs (choć przewidywana jednostronność też robi swoje). W nich naprawdę musi być coś być, że są niechętnie odbierani. Niby potrafią zagrać i szybko, i wolno, bardziej lub mniej defensywnie, w ostatnich latach rozwinęli się bardziej "polotni" Ginobili i Parker niwelując element "Big Fundamentala"... Ale i to na nic. Zresztą przed finałem gdzieś był tekst (a może paru miejscach coś o tym było), w którym autor się właśnie nad tym zastanawiał. Niby wszystko z nimi w porządku, a jakoś dziwnie są odbierani. Co ciekawe te finały miały to zmienić, bo znaleźli się na jednej scenie z bożyszcze tłumów - LeBronem. Ale czy jak go pokonają, to jeszcze bardziej nie zaszkodzą swojemu wizerunkowi? :wink:

 

Choć fani Spurs pewnie i tak nie mają problemów ze snem z powodu takich "rozterek" :)

Nie znam dokladnie cyferek i liczb, czytalem o nich ale wylecialy mi z glowy. Do czego zmierzam, do meczu nr2, ktory mial rowniez niska ogladalnosc, do czego na pewno przyczynil sie final serialu wszechczasow (wg amerykanow) czyli "Sopranos". Sorry ale jak slysze czy czytam na espn ze dziennikarze sportowi woleli ogladac na zywo zakonczenie Sopranos a finalowy mecz nba ogladac z odtworzenia to ja wymiekam. Czegos tu nie rozumiem...

Kij z oglądalnością. Dla mnie Spurs grają po Suns i Nuggets najefektowniejszy atak w lidze, ale ich gra najbardziej z całej NBA mi się podoba, za całokształt, bo są też efektowni i efektywni w obronie. Nie rozumiem tego narzekania na to, jaki ten zespół jest nudny, stereotypy do Duncana pewnie zostały, ale jak ktoś nie widzi jak on się zmienił w porównaniu do początku kariery, to jest po prostu ślepy. A tacy fani NBA co nie oglądają finałów bo im jakas drużyna nie pasi albo to chyba prawdziwymi fanami kosza nazywać się nie mogą. Tak jak te pokemony z Supergiganta (mówię o autorach), które tylko narzekają i tym manipulują, pisząc co im wygodnie. Oglądalność najniższa bo pewnie wszyscy podniecajacy sie tatuażami Iversona albo kolejnymi kontrami Suns, ci sami co wychodzą z końcówek meczów by nie utknąć w korku na parkingu, albo przychodza na mecze bo to jest modne, oni po prostu nie oglądają takich finałów. I kto na tym traci? Na pewnie nie koszykówka.

 

To juz drugi... Monty, a ja tak: ha a co tez blisko:

Hehe ma się nosa, co nie? Tylko do Spurs nie trzeba mieć wcale nosa, imho są nie do pokonania przez kogokolwiek w tej chwili. PS. A na spurs.e-nba.pl wchodzę co jakiś czas :)

 

Pomijając mlody wiek LeBrona i to ze byl to jego debiut, to widac ze chlopak nie ma mentalnosci takiej, jakiej od niego niektorzy oczekują. Bez zlosliwosci - blizej mu do Scottiego niz do Michaela. I dlatego wku*wia mnie to cale gadanie o królu, królestwie, dworzanach, panowaniu w NBA itd. Nie mowiac o porownaniach do Jordana, któremu wątpie by kiedykolwiek dorastał, dorownal... A mowilem zeby poczekac z tym pleceniem o wielkosci. Po jednym meczu?

Też mnie wkurza to gadanie, dlatego się do niego zniechęciłem. Ale jest bardzo młody i już taki sukces, który chociażby Jordanowi trafił się wiele lat później. Więc po jednych finałach również nie należy go przekreślać.

 

Aha no i powinniśmy być dumnie z tego, że MVP RS i Finals trawił do Europejczyków :P

Eee tam. Europejczycy precz! Ameryka dla Amerykanów!!! :lol::lol::lol:

 

Teraz przed nami przerwa, zdecydowanie za długa przerwa...

No jak to? A co z WNBA? ;)

 

 

 

PS. Gratuluje wszystkim chcącym zwolnienia trenera Cavs, to byłby chyba najgłupszy ruch w NBA od wielu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to? A co z WNBA? :wink:

:) To nie dla mnie, pewnie obejrze jakieś pojedyńcze mecz, jak trafię akurat na nie, ale NBA to nigdy nie dorówna. 8)

 

 

PS. Gratuluje wszystkim chcącym zwolnienia trenera Cavs, to byłby chyba najgłupszy ruch w NBA od wielu lat.

Tez mnie to właśnie zastanawia. W ogóle ja się zastanawiam dlaczego fani Cavs tak ciągle krytykują Browna, znam niby zarzut, czyli brak taktyki ofensywnej. Tyle tylko, że według mnie argument jest żaden, bo po pierwsze Brown póki co zrobił z Cavs jeden z lepiej broniących zespołów w lidze a to jest ważniejsze, po drugie w swoim drugi roku pracy doprowadził swój zespół do Finału ligi, więc nawet nie ma takiej opcji żeby on odszedł. Czy wy naprawde myślicie, że ten finał zawdzięczacie tylko Lebronowi :?: :lol:

 

Aha, jeszcze chciaelm zauważyc, że coraz wiecej koszykarzy interesuje isę piłką nożna i na odwrót. Ostatnio KObe był w Barcelonie, moze nawet jeszcze tam jest, na treningu Barcy. Teraz Thiry Henry na trybunach w Cleveland, w roli kibica Spurs. :)

 

Henry

i tutaj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Gratuluje wszystkim chcącym zwolnienia trenera Cavs, to byłby chyba najgłupszy ruch w NBA od wielu lat.

Słucham? :lol: Ja ciebie dobrze zrozumiałem? :lol: Uważasz, że zatrudnienie nowego trenera dla Cavs to ZŁE rozwiązanie? :lol: Nie będę na to stwierdzenie odpowiadał dopóki się nie dowiem czy fkatycznie miałeś na myśli to co napisałeś, bo aż nie mogę uwierzyć, że coś takiego napisałeś :shock:

 

Teraz Thiry Henry na trybunach w Cleveland, w roli kibica Spurs

 

E tam bo francuzi do francuzów ciągnął :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, Brown zrobił z Cavs świetną defensywę, top3 NBA, ale głównym celem koszykówki jest rzucanie do kosza i trafianie, a to przy defensywie Spurs kompletnie im nie wychodziło i to jest główna sprawa nad którą muszą popracować przez lato.

 

To, że znaleźliście się w finale to w równym stopniu zasługa Jamesa jak i Browna. A ten ostatni pokazał, że ECF można wygrać przez obronę i jednego gwiazdora.

 

Pewne jest, że Brown musi zmądrzeć i popracoować trochę nad taktyką ofensywną oraz przekonać się do Gibsona i zawsze wystawiać go do S5 zamiast Hughesa.

 

P.S.

Aha no i powinniśmy być dumnie z tego, że MVP RS i Finals trawił do Europejczyków

Mam prośbę zmień w edytowanym tekście mojego postu trawił na trafił, bo nie mam pojęcie dlaczego tak napisałem. I może to nie ważne, ale nie chcę, żeby ktoś posądził mnie o bycie totalnym durniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Gratuluje wszystkim chcącym zwolnienia trenera Cavs, to byłby chyba najgłupszy ruch w NBA od wielu lat.

Słucham? :lol: Ja ciebie dobrze zrozumiałem? :lol: Uważasz, że zatrudnienie nowego trenera dla Cavs to ZŁE rozwiązanie? :lol: Nie będę na to stwierdzenie odpowiadał dopóki się nie dowiem czy fkatycznie miałeś na myśli to co napisałeś, bo aż nie mogę uwierzyć, że coś takiego napisałeś :shock:

 

nie wiem czy kiedykolwiek coś takiego napisałem na tym forum, ale teraz musze zgadzam się w 100% z tym co napisał Monty

 

Brown poprowadził ten zespół do finału już w drugim roku pracy, zrobił z drużyny, w której defensywnego talentu nie ma wiele jeden z najlepiej broniących zespołów tej ligi i właśnie dlatego byliście w tym finale, gdyby był inny trener może wasz atak wyglądałby ładniej, więcej byście biegali a Lebron wykręcał jeszcze fajniejsze statsy, ale nie bylibyście w finale nawet na tym beznadziejnym wschodzie.

 

On im zaszczepił przekonanie, że to defensywa jest najważniejsza, że to dzięki niej się wygrywa, atak można poprawić łatwiej czasami wystarczy umiejący kreować innych średniej klasy playmaker i różnica może być spora, ale to jak Cavs bronią to jest dla mnie niesamowita sprawa i to zasługa Browna nie każdy trener o wielkich osiągnięciach jest w stanie tak poprawić defensywę drużyny, wpoić im właśnie tą mentalność, że obrona jest na pierwszym miejscu ja jako kibic Lakers coś o tym wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby LeBron był otoczony nieco lepszymi grajakami to logiczne, że jego staty w góre by poszły przecież :roll: [

Powiedz mi jedno- czy LeBron miałby mniej durnych podań crossowych, gdyby miał lepszych partnerów (ile z takich podań wykonał w tych Finałach Duncan? Ile z nich obrona Cavs przechwyciła?), czy celniej rzucałby z półdystansu i dystansu gdyby miał lepszych partnerów i oddawał rzuty po swoich zwodach?

 

Zauwaz, ze srednia apg wciąż wysoka. Zauważ też, że LBJ przez większość czasu się rzucał z motyką na słońce. Ok, przy penetracjach czy zasłonach wsparcie kolegów jest wazne, ale zauważ też że to wsparcie LBJ dostawał, było i rozciaganie defensywy i zasłony dla niego. Kłopot w tym, ze LBJ zagrał najzwyczajniej co najwyżej przeciętna serię w porównaniu z poprzednimi (dlatego moja uwaga, ze całej winy nie mozna zrzucic na zespół i coacha, bo lider też bardzo zawiódł- jaki lider tak gra zespół chciałoby się powiedzieć). Juz cyferki weźmy na bok. Czy naprawdę uważasz, ze gra, to szarpanie sie, te rzuty i nieprzemyslane odegrania (jak to do Varejao po durnej próbie penetracji) nie miały by miejsca gdyby LBJ miał lepszych partnerów? owszem część z nich na bank by nie miała miejsca, ale jak zauważyli przedmówcy gra Jamesa była zbyt słaba na obrone SAS, choć Ci których do niego porównujecie znajdowali sposoby na równie dobre zespoły, moze nawet lepsze.

 

Ja wciąz powtarzam- pomimo tego co LBJ już osiagnął (za co wielki szacunek), pomimo jego naprawde dojrzałego podejscia do sprawy i charakteru, którego powinno mu zazdroscić wielu gwiazdorów NBA ja nadal nie jestem przekonany do jego wielkosci i zbawiennego wpływu na koszykówkę. Obecne NBA uważam za zdecydowanie słabsze niż to kiedyś, zbyt wielka role kibice przywiązuja do moim zdaniem mało istotnych spraw, niestety sami gracze również (i to jest w tym wszystkim najgorsze). Za dużo tu show a z czasem za mało prawdziwej koszykówki, jak również za mało prawdziwych gwiazd i liderów z krwi i kości. Być moze LBJ kiedyś takim się stanie, nie wiem, chętnie poczekam i się przekonam, jednak na dzień dzisiejszy do tej roli jaką mu zbyt wiele osób dało na kredyt moim zdaniem nie zasłużył. Dlatego z uporem maniaka bede trzymał sie tezy, ze wielkim graczem koszykarz się staje z czasem i udowadnia to namacalnymi dowodami, a nie zostaje okrzykniety Królem, Mesjaszem czy jeszcze cholera wie jak i każdy ma się z tym pogodzić. Niech sobie LBJ robi jako najmłodszy w historii 2000pts, niech sobie pobija kolejne rekordy, ale dopóki jego gra nie będzie naprawde godna miana najlepszego gracza tej ligi nigdy go tak nie nazwę

 

 

SHAQU ma rację piszac, ze te całe porównania, są nie na miejscu i nie w porzadku do wielkich tej gry. Od zawsze byłem przeciwnikiem tego trendu, bo zamiast sprawiać, ze czuje sympatie do gracza, czyni wrecz odwrotnie. Nie potrafie zrozumieć dlaczego grajkowi, który wchodzi do Ligi bez zadnych sukcesów przypisuje sie z miejsca jakieś okreslone miejsce w szeregu i tym samym obniża się wartośc zasług legend, które na swoją pozycję zapracowały nie rozgłosem medialnym, a przede wszystkim ciężką pracą. Choćby Carter też z chukiem wszedł do NBA, też robił niestworzone rzeczy, też porównywano go do Jordana i co? I jest dobrym graczem, jedną z gwiazd (z nadszarpnięta reputacją), ale czy jest liderem takim jakim go okreslano? Nie, dlatego też radze być oszczedny w słowach w sytuacji kiedy LBJ ma dopiero 23 lata i tak naprawde nie wiadomo czy za 5-7 lat nie będzie przebrzmiałą gwiazdka jak Carter czy faktycznie wielkim, ikona tej Ligi jak Bird, Magic czy MJ

PS: LBJ większośc pts rzucał w czwartych kwartach Kily- zgadza się, wiekszośc czwartych kwart była już praktycznie bez znaczenia dla wyniku, bo zespół Spurs doskonale wiedział ile punktów moga stracić, żeby utrzymac prowadzenie :wink:

 

PS2: Gratulacje dla Spurs, za to ich lubię, są symbolem przemijających czasów, czasów kiedy w koszykówce chodziło o zwycięstwo, o gre na najwyzszym poziomie po obu stronach parkietu, a nie tylko o to kto ma lepsze kontrakty, samochody i kogo częściej pokazuja w TOP10 (zadna aluzja do Jamesa, bo jego za tego typu gracza nie uważam). Niestety tamta stara dobra NBA już chyba odeszła za zawsze... kurde znowu wyszło, ze się rozczulam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ja nie chcę wiele mówić, ale dziękuje wszystkim moim kumplom z redakcji (Kily, KarSp, Lucasso, Hirek, no Marquis tez) i zgadzam się ich opiniami :) - przez cały sezon jedynie my z wyjątkami wierzyliśmy, że taki sukces mogą osiągnąć Cavaliers! - i kto wie, jak dokonamy jakiś zmian, wzmocnimy się jakimś 'defensywnym monstrum' czy 'dobrym PG' to na pewno powinno być lepiej. Wszyscy na wymianę dla mnie oprócz Jamesa, Gibsona i Sashy.

 

I ogólnie, gratuluje Spursom i redakcji Spurs.e-nba.pl :) Jednakże podziękowania należą się wszystkim serwisom NBA, tym aktywnym i ludziom, którzy pracują na nich z miłości do NBA i swoich klubów! Przez cały sezon wykonaliśmy dobrą robotę, i byle tak w kolejnych :)!

 

Uszanowanie również dla naszych ekspertów, Monty'ego, Vana, Jmy'ego, Jospehnba, i ogólnie dla wszystkich forumowiczów, newsmanów, ode mnie wielki szacunek. Chciałem podziękować szczególnie Kily'emu zawsze znajduje czas na rozmowę, doradzal mi i pomagał. Dzięki kumplu! Thx również dla Hirqa bo oświecił mi mózg, dla Lucasso bo nieraz bardzo mi pomógł, KarSpa za ciekawe rozmowy, Marqa też.

 

P.S Jeszcze raz pozdrawiam WAS! - I niech mi ktoś tu powie, że Cleveland w następnych sezonach nie będzie nic znaczyć. LeBron wyrasta nam na Jordana ale potrzeba mu 'Pippena' i twardzieli, fizyczna gra panowie wygrywa! CAVS są wicemistrzami, są Top2 i nikt mi nie zabierze tegorocznych przeżyć! :-)

 

EDIT

 

PS. Gratuluje wszystkim chcącym zwolnienia trenera Cavs, to byłby chyba najgłupszy ruch w NBA od wielu lat.

Hmmm, trochę dziwne, sami widzieliście nasze braki, albo zmądrzeje albo wynocha, bliżej te drugie :) Dlaczego? Jak dla mnie to mógłby być super asystentem dla jakiegoś bardziej wszechstronnego coacha! -wtedy moglibyśmy pogadać, ale nie rozumiem co to byłby za błąd, no może jakieś zagubienie po Brownie, kłótnie? Dla mnie zdecydowanie dla Cavs nie ma już miejsca dla panów Pollardów, Wesleyów, Snowów itp. Już lepiej zyskać jakiś pick a nóż widelec.

 

Cavaliers zainteresowani są Robinsonem i Westem oraz Marcusem Vinicusem (Ogólnie lubią rozmawiać z działaczami z Bostonu, NYK i Hornets) Zobaczymy co wydarzy się latem! Mam nadzieję, że nadejdą zmiany, ale konkretne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to? A co z WNBA? :wink:

:) To nie dla mnie, pewnie obejrze jakieś pojedyńcze mecz, jak trafię akurat na nie, ale NBA to nigdy nie dorówna. 8)

Wiem, wiem... Tylko żartuję.

 

Słucham? :lol: Ja ciebie dobrze zrozumiałem? :lol: Uważasz, że zatrudnienie nowego trenera dla Cavs to ZŁE rozwiązanie? :lol: Nie będę na to stwierdzenie odpowiadał dopóki się nie dowiem czy fkatycznie miałeś na myśli to co napisałeś, bo aż nie mogę uwierzyć, że coś takiego napisałeś :shock:

Graboś i Van już odpowiedzieli. Jeśli ktoś chce zwolnienia trenera, który zrobił tak świetny zespół defensywny i doszedł z nim tak daleko już w drugim roku, tylko dlatego, ze dostał sweep w FINALE, w którym zrobil kilka błędów, to dla mnie to jest totalny surrealizm. Jeszcze Mitchella zwolnijmy bo dostał ROTY i Johnsona, bo poległ w pierwszej rundzie!

 

Mam prośbę zmień w edytowanym tekście mojego postu trawił na trafił, bo nie mam pojęcie dlaczego tak napisałem. I może to nie ważne, ale nie chcę, żeby ktoś posądził mnie o bycie totalnym durniem.

Zrobione. Nie sądzę, żeby ktoś miał o kimś na tym forum opinię durnia za jedną literówkę ;)

 

Niestety tamta stara dobra NBA już chyba odeszła za zawsze... kurde znowu wyszło, ze się rozczulam :wink:

Ale jak już jakiś taki zespół się pojawia to odnosi z miejsca sukces, więc może to będzie znakiem i wskazówką dla innych na przyszłość.

 

nie wiem czy kiedykolwiek coś takiego napisałem na tym forum, ale teraz musze zgadzam się w 100% z tym co napisał Monty

Van nie pierwszy raz pytasz, czy kiedykolwiek już coś takiego napisałeś :twisted:

 

Uszanowanie również dla naszych ekspertów, Monty'ego, Vana, Jmy'ego, Jospehnba, i ogólnie dla wszystkich forumowiczów, newsmanów, ode mnie wielki szacunek.

Nie wiem za co, ale dzięki. Obyśmy byli lepszymi ekspertami, niż ci w studio Canal+ :)

 

Dla mnie zdecydowanie dla Cavs nie ma już miejsca dla panów Pollardów, Wesleyów, Snowów itp. Już lepiej zyskać jakiś pick a nóż widelec..

Chyba ktoś nie widział ile Cavs pomógł Snow w tych finałach... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brown poprowadził ten zespół do finału już w drugim roku pracy, zrobił z drużyny, w której defensywnego talentu nie ma wiele jeden z najlepiej broniących zespołów tej ligi i właśnie dlatego byliście w tym finale, gdyby był inny trener może wasz atak wyglądałby ładniej, więcej byście biegali a Lebron wykręcał jeszcze fajniejsze statsy, ale nie bylibyście w finale nawet na tym beznadziejnym wschodzie.

 

On im zaszczepił przekonanie, że to defensywa jest najważniejsza, że to dzięki niej się wygrywa, atak można poprawić łatwiej czasami wystarczy umiejący kreować innych średniej klasy playmaker i różnica może być spora, ale to jak Cavs bronią to jest dla mnie niesamowita sprawa i to zasługa Browna nie każdy trener o wielkich osiągnięciach jest w stanie tak poprawić defensywę drużyny, wpoić im właśnie tą mentalność, że obrona jest na pierwszym miejscu ja jako kibic Lakers coś o tym wiem

Zgoda Van. Pełna zgoda nawet o tym pisałem przecież. Dlatego dla mnie to idealny kandydat na zastępce. Trudno żeby jednka był head coachem przy tak fatalnej taktyce offensywnej, zobacz jak cavs grają po czasach i jak wyglądała ich ofensywa przed taktyką piłka dla LeBrona i niech się dzieje co chce. Dostał asystenta do spraw ataku przed tym sezonem, ale jak widać i to nie pomogło i trzeba by go usunąć na dalszy plan, zeby dalej robił swoją robotę w D ale zostawił już atak w spokoju. Bo co to za pomysły by tacy zawodnicy jak Hughes czy James nie biegali do kontr czy nie penetrowali pomalowanego? Przecież oni są do tego stworzeni a Hughes w jumpshootowej ofensywie wygląda jak pajac i tyle. Dlatego chetnei zatrudniłbym kogoś do ataku kto poddałby się defensywnym przekonaniom asystenta Browna i zawierzył mu ten element. Wtedy Cavs wyglądali by perfekcyjnie.

 

 

Odp nie tylko dla Vana ale dla wsztstkich zwolenników Browna.

 

Hmmm ja nie chcę wiele mówić, ale dziękuje wszystkim moim kumplom z redakcji (Kily, KarSp, Lucasso, Hirek, no Marquis tez) i zgadzam się ich opiniami Smile

Wiesz przecież że w redakcji już jestem tylko formalnie a nie służę już serwisowi.

PS. A co będzie jak Ci w/w nie bedą się z sobą zgadzać? :D

 

Graboś i Van już odpowiedzieli. Jeśli ktoś chce zwolnienia trenera, który zrobił tak świetny zespół defensywny i doszedł z nim tak daleko już w drugim roku, tylko dlatego, ze dostał sweep w FINALE, w którym zrobil kilka błędów, to dla mnie to jest totalny surrealizm. Jeszcze Mitchella zwolnijmy bo dostał ROTY i Johnsona, bo poległ w pierwszej rundzie!

Patrz wyżej synu. To nie kwestia sweepa w Finale a tego jak grano przez cały sezon, defensywa to klucz ale z atakiem sterowanym przez jednego zawodnika, jego męki i pomysły nie da się niczego wygrać z porządnym w defensywie zespołem, z Pistons były problemy a Spurs przejść już się nie dało. Chodzi o to że dla niego zatrudniony asystent do ofensywy nie pomaga bo dalej jest to samo, więc trzeba by zrobić tak by zatrudnić head coacha który pozwałąby w pełni Brownowi realizować pomysły na bronienie z roli asystenta.

PS. Avery przecież dostał lanie w peirwszej rundzie, miał skłąd na więcej a Mavs mieli bronić mistrza. NIc dziwnego że spotkał go taki los.

Ps2. Może mi powiesz że Mitchell zostaje to słuszna decyzja?? :shock: Proszę cię Tomek, to żę dostął COTY nic nie znacyz w tym wypadku.

 

EDIT

Zapomnialem. Wielkie gratki dal San Antonio Spurs, zdecydowanie najlepszej i dominujacej druzyny w tym sezonie. Zasłuzony tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko dlatego, ze dostał sweep w FINALE, w którym zrobil kilka błędów, to dla mnie to jest totalny surrealizm

Przejrzyj posty fanów Cavs sprzed półroku, wtrakcie sezonu, czy choćby jeszcze z tych PO ;) Zobaczysz, że to narzekanie trwa już baaaaaaardzo długo. I to nie tylko na tym forum, ale poprzeglądaj zagrniczne takze ;)

 

Ja Brownowi nie odejmuje broń Boże umiejętności budowania defensywy. To naprawdę fajny coach w tych sprawach ... Ale powiedzcie mi tak szczerze - ilu w historii mistrzowskich drużyn, mieliśmy trenerów NIEKOMPLETNYCH? Takich, którzy mają klapki na oczach i koncentrują się na jednej rzeczy? Head coach musi być wszechstronny i znać się na każdym aspekcie koszykówki - od fragmentalizacji taktyki grania są asystenci - i w takiej roli najlepiej wyglądałby Mike Brown - taką rolę pełnił w SAS i wówczas nikt nie miał pretensji, bo robił to na czym się zna. A jeśli człowiek, który nie ma pojęcia o ataku nagle staje się head coachem to trudno żeby taki zespół grał cos wystarczającego do mistrzostwa. Nasza atak opiera się na tym co wyczaruje LeBron, a jak pokazały te finały, jeśli nie robi cudów na boisku to oznacza dostanie w tyłek, bo nie mamy pomysłu na gre. Pop świetnie zna sie na obronie, ale spójrz na atak SAS - ile ludzi pisało, że grają szybką, efektowną i efektywną koszykówkę w ataku. Tak samo było choćby z Jacksonem - czy Byki były jakimiś plackami bo ktorejść stronie parkietu? Nie - a dlaczego? Bo coach już zadbał o to, żeby wszystko było pięknie poustawiane. Mike Brown tego nie potrafi. Jest ukierunkowany na defensywe. I podobnie jak D'Antoni - który poza atakiem nie widzi zbyt wiele - z zespołem zapewne nigdy mistrzostwa nie osiągnie. Koniec i kropka.

 

Naprawdę jeśli już uważacie, że Mike Brown powinien zostać na posadzie trenera, to pokażcie mi przynajmniej dwóch head coachów, którzy mieli podobne "zaślepienie" jak on i zdobyli mistrzostwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.