Skocz do zawartości

WCF: Utah Jazz (4) - San Antonio Spurs (3)


karl

Jazz - Spurs  

27 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jazz - Spurs

    • 4-0 dla SAS
    • 4-1 dla SAS
    • 4-2 dla SAS
    • 4-3 dla SAS
    • 4-0 dla Jazz
      0
    • 4-1 dla Jazz
    • 4-2 dla Jazz
    • 4-3 dla Jazz


Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze mówiąc to nie wiem czy mam prezentować urzędowy optymizm czy też umiarkowany realizm :P:P:P

 

Bo jeśli idzie o opcję nr 1 to cholera jakoś widzę możliwości, aby wytargać tę serię na 4-3. Wiem, że to huura założenie, ale zarówno Jazz jak i Spurs mają odpowiedź "na siebie" na każdej pozycji. To kwestia grania na maxa przez całą ekipę Utah, bo gdy porównać zarówno rezerwę, jak i role względnie clutch playerów, to Jazzmani mogą naprawdę powalczyć. Fisher, Milsap, Harpring, Giricek, a nawet Collins i Brown, to gracze, którzy są godną odpowiedzią na poczynania Oberto, Bonnera, Barry'ego, Ely czy Elsona.

 

Ale bliżej mi chyba do opcji nr 2. Przypomina mi się tekst z Rocky'ego, akurat świeżo obejrzanego po raz n-ty: Gdy zabrzmi gong i skończy się 15-ta runda, będę tam stał o własnych siłach. Obojetne czy mnie pokona czy nie, nikt nigdy już nie nazwie mnie śmieciem 8)

 

Może to trochę dramatyczne, a nawet melo-, ale w tej rywalizacji między rozwiązaniem sugerowanym przez Jmy'ego, realizmem Monty'ego czy Szaka, pesymizmem optymistycznym fanów Jazz :P jak Chomik biegnie baardzo cienka granica i między sweepem a 4-3 wystarczy jeden mecz, kilka nieduanych zagrań w końcówkach, psychika i dyspozycja konkretnego dnia, wszystko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-factora tej serii, czyli Kirilenko (ciekawe czy i w tej serii będzie tak produktywny jak w serii z Warriors)

nie żebym się czepiał, ale akurat w serii z warriors AK się przebudził i grał bardzo dobrze. kto widział mecze, ten wie (np. o tym, że zgasił S-Jaxa, albo o tym, że gdy było trzeba to nawet nieźle rozgrywał), a kto nie, to niech chociaż spojrzy na statsy: 16.2 pts (45%FG, 93%FT), 8.8 reb, 3.4 ast, 1 stl, 3.2 blk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S Monty skąd ten cytat ? Może doczytałes sie jeszcze w tym czy poza zasłużeniem na dostanie sie do finałow jest szansa na zwycięstwo Utah :D ? Może ktoś tak samo tam za oceanem wierzy jak ja :D

Grupy dyskusyjnej. Nie było, to raczej tekst przeciwko tym którzy uważają tą serię i możliwe finały Spurs-Pistons czy tam Jazz-Pistons za nudziarstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-factora tej serii, czyli Kirilenko (ciekawe czy i w tej serii będzie tak produktywny jak w serii z Warriors)

nie żebym się czepiał, ale akurat w serii z warriors AK się przebudził i grał bardzo dobrze. kto widział mecze, ten wie (np. o tym, że zgasił S-Jaxa, albo o tym, że gdy było trzeba to nawet nieźle rozgrywał), a kto nie, to niech chociaż spojrzy na statsy: 16.2 pts (45%FG, 93%FT), 8.8 reb, 3.4 ast, 1 stl, 3.2 blk.

Czyżbyś mnie źle zrozumiał? :) Pisząc "ciekawe czy i w tej serii będzie tak produktywny jak w serii z Warriors" nie ironizowałem, miałem na myśli prawdziwą produktywność po obu stronach parkietu którą zademonstrował i o której w tym poście napisałeś.

Zastanawiam się po prostu czy będzie w stanie grać równie dobrze w serii ze Spurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stawianie na sweepa w tej serii jest co najmniej dziwne nie ma takiej możliwości żeby Jazz, których własna hala stanowi ogromny atut nie wygrali przynajmniej jednego meczu.

 

Szczerze mówiąc w ogóle łatwej przeprawy Spurs bym się tu nie spodziewał Jazz to twardy team, któremu odpowiada granie fizycznej koszykówki. Zastanawiam się tylko jak będzie sobie radził Boozer w tej serii miał w sumie można powiedzieć czy to defensywnie czy ofensywnie na swojej pozycji w dwóch poprzednich seriach sporo luzu a teraz trafia mu się Duncan.

 

Będzie na pewno ciekawie dwóch starych lisów na ławkach trenerskich fajne matchupy, z pewnością sporo fizycznego grania. Naprawdę nie mam pojęcia kto to wygra podobnie jak w drugiej parze, nie mam typu i nie mam faworytów do gry w finale i tytułu i nawet mi się to podoba bo nie pamiętam żeby kiedykolwiek na tym etapie rywalizacji nie było żadnej drużyny, której życzę zwycięstwa albo takiej, której życzę porażki 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy jeden mecz, kilka nieduanych zagrań w końcówkach, psychika i dyspozycja konkretnego dnia, wszystko...

Doliczyc to do tego jeszcze kontuzje ( tfu .. ) , jakies przypadki losowe etc. i wyjdzie nam , ze przedmeczowe przewidywania sa trudniejsze od trafienia 6 w totka ;) Cholera chcialbym bardzo zeby Jazz przesli serie , jak mowisz matchapy sa dosyc wyrownane i jakas szansa dla Utah isnieje. Jednak wole byc realista , Utah w tym sezonie i tak osiagnela wiecej niz sie po niej spodziewano. Jako kibic moge sobie pozwolic na takie myslenie , mormoni natomiast musza miec zakodowane we lbach tylko chec wygrania za wszelka cene :twisted: Ambicji , woli walki , umiejetnosci starczy Utah na popchniecie moze nawet i 3 meczy. Ostatecznego zwyciezce widze w spursach , bardziej doswiadczonych i z TD pod koszem. Boozio bedzie mial ciezka przeprawe ...

 

btw Ciekawa jest statystyka spotkan na wyjazdach obu ekip. Utah przegrala 16 razy z rzedu w SA ( regural season ) !! a , Spursi jeszcze nigdy w historii nie wygrali meczu w PO z Jazz ( bilans 8-0 ). No ale to tylko cyferki , zobaczymy jakie bedzie mialo to przelozenie na te serie.

 

PS Obym musial to wszystko odszczekac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, kibicowanie Jazz kibicowaniem ale też podobnie jak Vanowi nie widzi mi się sweep dla SAS....dla nas wszystkich Spurs to legenda playoff, drużyny, zawodników i systemu będącego synonimem tego wszystkiego co reprezentują mistrzowie NBA....jednak ten mit musi kiedyś paść i kto wie czy nie zdarzy się to w tym roku

 

dla mnie jest to ogromnym zaskoczeniem, że Jazz są w finale, choć nie patrząc na rywali w PO, bo obaj byli do pokonania i tak też się stało, tylko na czas kiedy to się stało....obiektywnie to trochę wcześnie na finał konf, po ledwie jednym sezonie zagranym w pierwszym składzie i 22-letnim rozgrywającym....ale Jazz mimo wszystko dotarli tu już w tym sezonie i mają szansę na pokonanie Spurs...jak mówię, w wielu naszych głowach (w mojej w sumie też) mamy zakodowaną potęgę Spurs i to nie mieści się w głowie, brzmi niemal jak bluźnierstwo, że mieliby odpaść z jakimiś młodymi Jazz...jednak Spurs to Duncan, Manu i Parker - 3 graczy znajdujących się w super dyspozycji, być może najlepszej w ich karierach...ale potem poza łącznikami Finleyem i Bowenem długo, długo nic....Jazz znów są głębszym zespołem niż rywale i w tym ich ogromna szansa...

 

inna sprawa to to, jak rozwiną się matchupy starterów...oczywiście najważniejszym jest Duncan-Boozer, gdzie Boozer, pomimo kilku słabszych meczy przeciw SAS w ostatnich latach, w tym sezonie nie wypadł najgorzej...Boozer osiągnął w 3 meczach (w jednym nie grał przez kontuzję, co ciekawe Jazz ten mecz wygrali co tez wiele mówi) średnią 16,7ppg na 48,8% FGs i 11rpg....staty więc przyzwoite i pokazują, że niekoniecznie musi zostać zdominowany przez Duncana...patrząc na grę Duncana przeciw takiemu zwierzakowi Amare jest się czego bać...z pewnością Boozer będzie dostawał średnio 3-4 czapy od Duncana ale on ma to do siebie, że nie będzie rezygnował..będzie grał fizycznie, ładował się całym ciałem w Duncana i będzie wymuszał faule....jest młodszy o 6 lat, szybszy, silniejszy....i niekoniecznie zawsze górą musi być Duncan....myślę, że pojawią się jego kłopoty z faulami, gdyż Boozer ma już uznaną markę i otrzymuje czasami star treatment

 

gorzej będzie z zatrzymaniem Duncana ale Boozer i Okur mają szybkie ręce, jest AK z pomocy, może być ciekawie jeśli Sloan umiejętnie zorganizuje obronę...choć podwajanie go będzie samobójstwem wziąwszy pod uwagę, że na obwodzie mają Ginobiliego, Bowena i Finleya, którzy jak nawiedzeni trafiają trójki w tym PO (Bowen i Finley po bodaj 48% trafiają)....

 

jak ktoś słusznie wspomniał, wydaje się, że kluczem będzie pojedynek na 1 Parker-Williams...choc jednak Williams jest jeszcze żółtodziobem i gra nierówno ,to sadzę, ze 1-1 w ataku dawałby szkołę TP i w ogóle jest już teraz dojrzalszym zawodnikiem od TP (założę się, że Popovich by się zamienił gdyby miał taką możliwość)...tyle że zapewne jego rywalem będzie Bowen, a wtedy sprawy zmieniają się o 180 stopni..jeśli Pop puści Bowena na stałe na Derona (póki będzie grał Fisher nie będzie to trudne, bo wtedy Parker ma niskiego SG do krycia, gorzej dla SAS z Harpringiem na 2), to Williamsowi będzie bardzo ciężko...generalnie tego co się boję to obrona SAS, którą zawsze nas niszczyli, wysforowując się w większości ostatnich meczów w San Anotnio szybko na wysokie prowadzenie i jak to mówią Amerykanie "never looking back"

 

ale Jazz są mocni, po raz kolejny są niedoceniani przez ekspertów i przez większość z Was (lorak chyba raczej kierował się emocjami i chęcią zobaczenia pojedynku LeBron-Boozer niż chłodnym rozumowaniem :) )....jest to co najmniej dziwne, a nie widzicie tego, że mamy 7 super graczy, w tym trzy gwiazdy całej ligi (i nie zaliczam do nich Okura, który było nie było zagrał wyborem trenerów w ASG)...i EnergySolutions, w której Jazz mają 6-0 w tym PO i 2-0 w sezonie z SAS...EnergySolutions, które nawet Nelson chwalił po odpadnięciu twierdząc, że są nawet głośniejsi niż chwaleni wszędzie Oakland i choć kibice w Bay Area się starają to jest to "not quite" co w ESA....

 

widziałem wszystkie 12 meczy Utah w tym playoff - te w których byli pod presją 0-2 z Houston i 2-1 w Oakland po rout w GM3.......zobaczycie, że SAS będzie ciężko, bardzo ciężko i Jazz nie odpuszczą...teraz już nie są miękcy jak to zawsze było..mają Fishera i Boozera, zawodników, którzy mają jaja i za nic mają presję - ludzi, których zawsze Jazz brakowało

 

 

PS: chętnych do dyskusji o meczu zapraszamy w jego trakcie (start 21.30) na chat:

http://www.polchat.pl/chat/?room=Jazz+Rulez%21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo wszystko uważam, że Jazz mają za dużo drewniaków aby tą serie przeciągnąc na swoją stronę, cwaniactwo Spurs będzie tu miało decydujące znaczenie

Spurs mają też za dużo opcji w ataku, AK47 może być w całym meczu w ogóle nie kryty a i ak zdobędzię te swoje 7pkt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-factora tej serii, czyli Kirilenko (ciekawe czy i w tej serii będzie tak produktywny jak w serii z Warriors)

nie żebym się czepiał, ale akurat w serii z warriors AK się przebudził i grał bardzo dobrze. kto widział mecze, ten wie (np. o tym, że zgasił S-Jaxa, albo o tym, że gdy było trzeba to nawet nieźle rozgrywał), a kto nie, to niech chociaż spojrzy na statsy: 16.2 pts (45%FG, 93%FT), 8.8 reb, 3.4 ast, 1 stl, 3.2 blk.

Czyżbyś mnie źle zrozumiał? :)

ups, faktycznie :oops:

 

Greg, jeśli chodzi o chłodne rozumowanie, to ono wcale nie skazuje jazz na porażkę.

 

- Okur z Fisherem to zawodnicy z ogromnym mistrzowskim doświadczeniem. tego drugiego można nawet nazwać pogromcą spurs ;-)

 

- Sloan jest IMO lepszym trenerem niż Pop, szczególnie pod względem rozwiązań taktycznych, a te będą tu odgrywać niebagatelną rolę.

 

- Kirilenko będzie krył kogoś z wielkiej trójki SAS, a to znaczy, że ten ktoś zbytnio nie pomoże swojej drużynie. z drugiej strony Bowen będzie musiał kryć AK (bo raczej nie będą tego robić ani Manu, ani tym bardziej Parker. no chyba że Finley będzie grał więcej niż Ginobili), co wielkiej szkody utah nie wyrządzi, bo Andiej nie jest kimś, kto do zdobywania pts potrzebuje wielu zagrywek ustawionych pod siebie.

 

- matchupy są bardziej niewygodne dla spurs niż dla jazz. chociażby ten Okur uciekający na obwód.

 

 

ps

10 lat temu jazzmani niespodziewanie po raz pierwszy awansowali do finałów. czas uczcić tą okrągłą rocznicę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to szkoda egon ze nie widziałeś statystyk AK z ostatniego meczu przeciw wojownikom.. może 21 pkt to nie jakieś cuda,ale kałasznikow gra coraz pewniej w play off. a ilośc bloków asyst i przechwytów i to czego nie ma w statystykach pokazują jakie ma on znaczenie.

 

a po drugie z drewnianych w Jazz są Hoffa i Collins,ale oni są bardzo sporadycznie na parkiecie :D

 

wg mnie ważna tej seri bedzie postawa Okura,jeśli oczywiście D-Will,Booz, AK, oraz Fish będa grali na poziomie zblizonym do tego co grali ostatnio.jeśli turek sie wysili i zagra dobra serje Tim może mieć kłopot z naszymi wysokimi.również oni z nim w obronie,ale to już inna bajka

 

ważna jest postawa ławki, czyli Harp,Gira i Milsap. jeśli chłopaki dadzą dobre wsparcie, będzie ciekawa seria. na taką zreszta licze :twisted: Jazz grają bez psychicznego obciążenia,a to raczej pomaga.

goo Jazz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to szkoda egon ze nie widziałeś statystyk AK z ostatniego meczu przeciw wojownikom.. może 21 pkt to nie jakieś cuda,ale kałasznikow gra coraz pewniej w play off. a ilośc bloków asyst i przechwytów i to czego nie ma w statystykach pokazują jakie ma on znaczenie.

 

a po drugie z drewnianych w Jazz są Hoffa i Collins,ale oni są bardzo sporadycznie na parkiecie :D

 

wg mnie ważna tej seri bedzie postawa Okura,jeśli oczywiście D-Will,Booz, AK, oraz Fish będa grali na poziomie zblizonym do tego co grali ostatnio.jeśli turek sie wysili i zagra dobra serje Tim może mieć kłopot z naszymi wysokimi.również oni z nim w obronie,ale to już inna bajka

 

ważna jest postawa ławki, czyli Harp,Gira i Milsap. jeśli chłopaki dadzą dobre wsparcie, będzie ciekawa seria. na taką zreszta licze :twisted: Jazz grają bez psychicznego obciążenia,a to raczej pomaga.

goo Jazz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku jest to podobna sytuacja jak przed pierwszą rundą. Będę za Jazz, ale rozum podpowiada mi, aby stawiać na Spurs. Wtedy się pomyliłem, teraz też nie miałbym nic przeciwko temu, a finał James vs Boozer brzmi naprawdę interesująco. No ale to jest rok nieparzysty, a wiadomo co to oznacza dla San Antonio. ;)

 

- matchupy są bardziej niewygodne dla spurs niż dla jazz. chociażby ten Okur uciekający na obwód.

Jest tu problem, tak jak dla większości drużyn, ale np. taki Elson mógłby dać radę latać tak po obwodzie. Natomiast po drugiej stronie kto powstrzyma Parkera (bo chyba pisząc "Kirilenko będzie krył kogoś z wielkiej trójki SAS" się nieco zagalopowałeś i nie sądzisz, że AK47 poradzi sobie z Tonym ;))? Na Duncana też nie widzę za bardzo odpowiedzi. Prawdopodobnie będzie go krył Kałasznikow, Boozer będzie przy nie stanowiącym zagrożenia Bowenie, a Manu Gino zajmie się Deron. To wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem, ale niekoniecznie wystarczającym. Osobiście nie widzę w Utah nikogo mającego w tych matchupach tak korzystną sytuację jak Parker, więc z tymi korzystnymi dla Jazz marchupami bym nie przesadzał.

 

Typ: 4-2 dla Spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu jazzmani niespodziewanie po raz pierwszy awansowali do finałów. czas uczcić tą okrągłą rocznicę

no owszem to że wygraliśmy w 6 meczach to było zaskakujące z Rockets bo tamten mecz był już rpawie przegrany, ale że fuksem. Houston posciagali emerytów a Utah rok wcześniej niefartem przegrała w finale konferencji z Seattle po 7 meczach. Tak że ja sie Pana pytam gdzie tu niespodzianka??

 

Obiektywnie rzecz ujmując wydaje mi się, że przegramy 4:2. Ale serce podpowiadam mi ze zesweepujemy Ostrogi do zera :wink: I taką mam nadzieję:D

 

Ludziska wchodzić na czat:!!!

 

http://www.polchat.pl/chat/?room=Jazz+Rulez%21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow ... wow ... wow ... :) Naprawde ciekawy finał konferencji :) Mlodzież vs weterani, to musi być świetna seria ;) Nie ma sensu tutaj analizować wszystkiego od nowa, powiem wiec tylko tak - będę tutaj kibicował Spurs.

Przede wszystkim ze względu na osobę Boozer - nagrabił sobie u mnie tym odejściem z Cavs :D Choć z drugiej strony z Jazz łatwiej byśmy mieli w finale ... :roll: :D No ale nie, na powaznie - mimo wszystko za Spurs przemawia wiecej atutów - to zespoł swietnie poukladany, grajacy od lat to samo, na tym samym swietnym poziomie; tymaczasem Jazz w tym sezonie nagle jakis odpał dostali i zaczeli grac chwilami po mistrzowsku - niestety przy takich zespołach jak Spurs, trzeba chyba czegoś więcej. No chyba że magiczna passa Duncana sie skonczy, wtedy droga otwarta ;) Apropo Tima - do tej pory robił z kazdym rywalem co chciał - mam wrazenie ze zdemoluje teraz Jazz, bo Utah nie bardzo ma kim na niego odpowiedzieć - Boozer? Gracz niezły, ale o Amare też się tak przecież mówi ;) No i jeszcze zostają Tony i Manu - dwóch narazie Deron nie przykryje ;) Kolejna dziura w zespole, która moze sie okazac fatalna w skutkach :)

 

Mój typ 4:1 dla Spurs ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie juz teraz wydaje (po pierwszym spotkaniu) ze mozna smialo powiedziec, ze bedzie 3-0 i pytanie czy jakos uda sie Jazz wygrac mecz czwarty. Przewaga San Antonio jest olbrzymia po obu stronach parkietu (alle inne proporcje) konsekwencja i determinacja. Utah, jakby jakies zmecznie powoli sie wkradalo w ich szeregi (wcale sie nie dziwie) Nie dziwi mnie rowniez taki a nie inny przebieg spotkania numer jeden, bo na taka gre wlasnie liczylem. I teraz odpowiadajac na pytanie zadane przez samego siebie nie sadze, ze SAS dadza im wygrac nawet to jedno spotkanie.

 

Niektorzy z was mowili, ze nie idzie jednoznacznie okreslic, trzeba zobaczyc pierszy mecz. Van, ze o sweepie nie ma co mowic, ale tak naprawde to co napisal Maxec, zejest bardzo cienka granica, pomiedzy koncem rywalizacji w 4, 5, 6, a moze 7 meczach ma sens. Mimo wszytko wydaje mi sie, ze te mecze (bliskie) tez pojda na konto Spurs. Oczywiscie nie nalezy po jednym spotkaniu szalec pod wplywem jakiejs fali optymizmu, bo to koszykowka i wszytko tutaj sie moze zdarzyc. Dzis, trzecia kwarta rewelacyjna, Duncan (obie strony parkietu, Boozer powstrzymany) Ginobili, swietnie (peetracja, selekcja rzutowa) I Omberto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się bez bicia, że przy stanie 41-28 dla Spurs w 2 kwarcie poszedłem spać. Tego co grał (a raczej czego nie grał Boozer) w ataku nie chciało mi się już oglądać. Wogóle wyglądało to tak, jakby co 2 kosz to im fuksem wpadał. Może jak się zmuszę to obejrze do końca, bo widzę, że końcowy wynik nie był tak straszny i pewnie Utah się obudziła w końcu.

 

Ps. Duncanowi powinni jakieś ciężarki na nogi zakładać, albo niech zaczyna mecz z 2 przewinieniami na koncie, bo inne drużyny nie mają szans :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh ten post wczesniejszy pisalem jak bylo jeszcze 4 , minuty do konca.... Tak czy inaczej niezle williams zaszalal, mecz zycia chyba, niezly wsad na Omberto, ale nie to co Baron na marginesie.... tak czy inaczej Utah w hali Spurs nie wygrala od 16 spotkan (teraz 17?), od roku 1999 i w nasepnym meczu, coz, czy przerwa serie ? Nie. To prawda, zobaczyli jak sie gra przeciwko Spurs na takim szczeblu, chyba widza co robia zle, ale czy bledy wyeliminuja? Nie. Nie do konca. Spurs, bardziej przyloza sie do tego rozgrywajacego williamsa, bo w sumie to on chyba az 17 czy ponad rzucil w czwartej. Drugi taki mecz mu sie nie powinien zdarzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.