Skocz do zawartości

Trades, signs, rumors - offseason 2007


Grizzli

Rekomendowane odpowiedzi

Co do tego czy Cavs zyskali nie chce mi sie ponownie rozpisywac, bo dla mnie to oczywiste. Jesli ty uwazasz Wallace za starego rozleniwialego gracza, a szczerbiaka za slabego(bo dobrym nie jest wg ciebie) 3pt shootera, jesli uwazasz, ze ta czworka nie jest mocnym wsparciem w ofensywie, jesli nie widzisz jak para delonte-szczerbiak rozciagaja obrone, jesli nie widzisz ile wnosi do interior defense Ben Wallace, jesli nie widzisz tego ile zyskali na PG, gdzie zamiast Larrego http://www.pleasestoptakingsomanybadshots(czy jakos tak to szlo) Hughesa maja Delonte Westa, jesli nie widzisz jak zyskal frontcourt, defensywa, ofensywa, zbiorki, wlasciwie KAZDY aspekt gry, JESLI TY TEGO NIE WIDZISZ... I'm out...

A moze ktos cos zobaczy dopiero jak sie stanie a teraz sa tylko luzne, niezobowiazujace dywagacje? :) Gdyby wszystko to bylo takie proste jak piszesz to... w teorii juz teraz wskazalibysmy kilku mistrzow naraz.

 

Pozyjemy, zobaczymy. Mnie zastanawia jakie miejsce zajmie Big Ben w tym zespole i jestem bardzo ciekawy jak role wspomagaczy wypelnia West ze Szczerbiakiem. I uwazam ze praktyka nie okaze sie takim 100-procentowym spelnieniem teorii. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie wydaje, ze odpowiadasz wymijajaco...

 

I jeszze slowo o Kurcie w Spurs. Gdzies tu pisano, ze traca Barrego i Elsona, a oni byli waznymi graczami. Dla mnie to jest spore wzmocnienie. Kurt daje im dokladnie to czego potrzebowali. Daje im zastawianie i zbieranie. Do tego doda jeszcze troche interior defense 1on1 + wymuszanie ofensow. Spurs staja sie jeszcze mocniejsi defensywnie i znowu licza sie w walce o tytul. Do tego potem pojawia sie plotka, ze niby Barry ma zostac wykupiony i wrocic do Spurs. Ale wtedy wchodza Suns i Rockets i mowia, ze oni tez chca Barrego. Ogolnie ciekawa sprawa...

 

Wszyscy sie wzmocnili na deadline, a Suns zostali z zalosnym teraz pickiem atlanty 2008 i bez Pietrusa. Do tego trade exception chyba juz po sezonie nie beda mogli miec, bo nie bedzie go mozna wykorzystac... Marnie to widze :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastillion ma duzo racji w tym co pisze. LeBron to jest taki typ gracza, ze przy udziale naprawde mocnych shooterow, moze team pociagnac gdzies dalej niz tylko do finalu NBA, moze o ten tytul realnie powalczyc. Wystarczy przypatrzec sie czym dysponuje teraz: Wally, DJ, Gibson, nie wspominajac o Delonte, ktory takze jest solidnym shooterem. Wszyscy ci goscie sa tak grozni zza luku, ze zespoly grajace przeciwko Cavs 2x sie conajmniej zastanowia na kim oni tak naprawde sie skupia w obronie. Albo pozwola sie zniszczyc rzutami za 3pkt, albo pozwola sie zniszczyc Jamesowi, ktory bedzie wjezdzal pod kosz w prawie kazdej akcji. Oczywiscie pisze to w duzym uproszczeniu, ale obrona na LeBronie na pewno bedzie mocniej rozciagnieta niz kiedykolwiek wczesniej, a to moze wyjsc na dobre kazdemu, przede wszystkim skorzysta na tym ofensywna gra Cavs.

 

Co do samego frontcourtu po trejdzie to musze przyznac, ze to bedzie bardzo uniwersalny frontcourt, ktory jest rownoczesnie jednym z lepszy w lidze, biorac pod uwage takze glebie. Dwoch naprawde solidnych defensywnych graczy w postaci Bena i Varejao, a takze dwoch niezlych scorerow w postaci BigZ i Smitha, czego chciec wiecej? Nie zapominajmy, ze Joe takze potrafi troche pobronic, a Ilgauskas jest w dodatku calkiem niezlym shot blockerem, moze malo mobilny, ale radzi sobie calkiem niezle ze stopowaniem m.in. Duncana. Jednym z wiekszych plusow na pewno tego frontcourtu to beda zbiorki, a zwlaszcza ilosc tych ofensywnych. No i nie zapominajmy o LeBronie, ktory o ile sie nie myle, takze te 8 pilek na mecz chwyta na tablicach, a jako obronca (najlepszy w cavs w tym sezonie) jest w stanie zastopowac kazdego od jedynki po trojke (czasem czworke).

 

Cavs wydaje mi sie, ze maja wszystkie elementy teraz, na pewno maja ich wiecej niz rok temu, aby realnie powalczyc o wygranie wschodu (w fazie playoff), a pozniej to sie zobaczy. Hughes dla tego franchise przez prawie 3 sezony nie zrobil nic, wiec mi nie szkoda go wcale, ani tez jego ostatnio lepszej gry, raczej dziekuje Bogu, ze spial sie na miesiac przed deadline, dzieki czemu ktos uwierzyl, ze nie jest taki zly. Gooden to gosc z kolei, ktory przestal robic postepy od dobrych kilku lat i przestalem wierzyc w niego, ze cos z niego bedzie. Joe Smith gral lepiej od niego o wiele w tym sezonie, wiec tym bardziej nie ma za czym plakac.

 

Nikt nie ujal chyba najwazniejszej kwestii (Kily poruszał tę kwestię :D). Cleveland wzmocnili sie na teraz, ale to nie oznacza, ze sa przyblokowani z ruchami na przyszle dwa lata. Przypomne, ze w przyszlym sezonie samych wygasajacych kontraktow beda miec chyba okolo 30mln (Wally, Smith, DJ, Snow, czesciowo gwarantowany Sashy), a w jeszcze kolejnym beda miec kolejne conajmniej 30 baniek (BigBen, BigZ, Varejao). Nie chce o niczym przesadzac, ale taka ilosc kasy moze sie przyczynic do sprowadzenia kogos ciekawego aby gral u boku LeBrona. Nie oczekuje takiego transferu jak w przypadku Gasola, ale to na pewno nie bedzie pierwszy raz jak allstar pojdzie do innego klubu za expiring contract i bezwartosciowy pick.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy:

 

Pistons zwolnili Flipa Murraya

Sonics odprawili Brenta Barry'ego zaś

Nets wywalili Jamaala Magloire

 

To ostatnie mnie dziwi szczególnie, bo wydawało się, że Nets zatrzymają Jamo, jako wartościowego gracza, szykując się do ewentualnej nowej wymiany :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastillion ma duzo racji w tym co pisze. LeBron to jest taki typ gracza, ze przy udziale naprawde mocnych shooterow, moze team pociagnac gdzies dalej niz tylko do finalu NBA, moze o ten tytul realnie powalczyc. Wystarczy przypatrzec sie czym dysponuje teraz: Wally, DJ, Gibson, nie wspominajac o Delonte, ktory takze jest solidnym shooterem. Wszyscy ci goscie sa tak grozni zza luku, ze zespoly grajace przeciwko Cavs 2x sie conajmniej zastanowia na kim oni tak naprawde sie skupia w obronie. Albo pozwola sie zniszczyc rzutami za 3pkt, albo pozwola sie zniszczyc Jamesowi, ktory bedzie wjezdzal pod kosz w prawie kazdej akcji. Oczywiscie pisze to w duzym uproszczeniu, ale obrona na LeBronie na pewno bedzie mocniej rozciagnieta niz kiedykolwiek wczesniej, a to moze wyjsc na dobre kazdemu, przede wszystkim skorzysta na tym ofensywna gra Cavs.

 

Co do samego frontcourtu po trejdzie to musze przyznac, ze to bedzie bardzo uniwersalny frontcourt, ktory jest rownoczesnie jednym z lepszy w lidze, biorac pod uwage takze glebie. Dwoch naprawde solidnych defensywnych graczy w postaci Bena i Varejao, a takze dwoch niezlych scorerow w postaci BigZ i Smitha, czego chciec wiecej? Nie zapominajmy, ze Joe takze potrafi troche pobronic, a Ilgauskas jest w dodatku calkiem niezlym shot blockerem, moze malo mobilny, ale radzi sobie calkiem niezle ze stopowaniem m.in. Duncana. Jednym z wiekszych plusow na pewno tego frontcourtu to beda zbiorki, a zwlaszcza ilosc tych ofensywnych. No i nie zapominajmy o LeBronie, ktory o ile sie nie myle, takze te 8 pilek na mecz chwyta na tablicach, a jako obronca (najlepszy w cavs w tym sezonie) jest w stanie zastopowac kazdego od jedynki po trojke (czasem czworke).

 

Cavs wydaje mi sie, ze maja wszystkie elementy teraz, na pewno maja ich wiecej niz rok temu, aby realnie powalczyc o wygranie wschodu (w fazie playoff), a pozniej to sie zobaczy. Hughes dla tego franchise przez prawie 3 sezony nie zrobil nic, wiec mi nie szkoda go wcale, ani tez jego ostatnio lepszej gry, raczej dziekuje Bogu, ze spial sie na miesiac przed deadline, dzieki czemu ktos uwierzyl, ze nie jest taki zly. Gooden to gosc z kolei, ktory przestal robic postepy od dobrych kilku lat i przestalem wierzyc w niego, ze cos z niego bedzie. Joe Smith gral lepiej od niego o wiele w tym sezonie, wiec tym bardziej nie ma za czym plakac.

 

Nikt nie ujal chyba najwazniejszej kwestii (Kily poruszał tę kwestię :D). Cleveland wzmocnili sie na teraz, ale to nie oznacza, ze sa przyblokowani z ruchami na przyszle dwa lata. Przypomne, ze w przyszlym sezonie samych wygasajacych kontraktow beda miec chyba okolo 30mln (Wally, Smith, DJ, Snow, czesciowo gwarantowany Sashy), a w jeszcze kolejnym beda miec kolejne conajmniej 30 baniek (BigBen, BigZ, Varejao). Nie chce o niczym przesadzac, ale taka ilosc kasy moze sie przyczynic do sprowadzenia kogos ciekawego aby gral u boku LeBrona. Nie oczekuje takiego transferu jak w przypadku Gasola, ale to na pewno nie bedzie pierwszy raz jak allstar pojdzie do innego klubu za expiring contract i bezwartosciowy pick.

Zgadzam się z tym xD. Tak poza tym to debiut ich wszystkich powinien juz na 95% odbyć się w niedzielę!

 

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Dołączona grafikaDołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ostatnie mnie dziwi szczególnie, bo wydawało się, że Nets zatrzymają Jamo, jako wartościowego gracza, szykując się do ewentualnej nowej wymiany :roll:

Ja wiem czy takiego wartościowego. NIe dośc że ostatnimi laty idzie w dól na łeb na szyje, do tego sam fakt grania w takich NJN z obecnym frontcourtem i rozegrnaie raptem 24 meczy tak krótkich i bezbarwnych meczy mówi samo za siebie, obecnei byłby nikim więcej jak mięsem transferowym, raczej mało kto by się skusił na zawodnika który był w ASG, miał się tutaj odbudować a nie jest w stanie grać nawet 1 całej kwarty w nawet połowie meczy wśród konkurencji :Boone'a,Williamsa,Krsticia i .. to wszystko to ja wątpie czy ktoś się na niego skusi. Wszyscy liczyli że zacznie grać jak za starych dobrych lat, w końcu miał być tym jedynym PF-C przystosownym do gry w pomalowanym a zagrał wielkei nic i nic więcej. ;)

 

A co do wymiany Cavs-Bulls to ja jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony. CC zyskują w końcu porządne D pod koszem(ponadto myślę ze Ben ma szanse tutaj odżyć), do tego shooterów jakich brakowało przy LeBronie no i zdecydowane poszerzenie kadry. MImo ostatniej niezłej gry Hughesa fajnie że udało się wykorzystać moment wzrostu formy i gdzieś go rzucić. Krótko, żeby się nie powtarzać najważniejsze info. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac na trejdy dalej jestem zniesmaczony

 

Już nie lowcy talentu i obserwatorzy graczy maja wiecej do powiedzenia tylko cwaniaki i kombinatorzy

 

Jeśli potwierdzi się fakt powrotu brenta barrego do sas to bedzie to kolejny po probach dallas czy lowow lakers smierdzaca sprawa

 

Fakt sa takie

Oddajac 2 graczy za 8 mln za 1 gracza 8 milionowego liczac potem na powrot BB ktory już zostal zwejwowany a dogadany to przekret

 

Sas sa w tej lepszej sytuacji niż dallas że stakiem że nie paplaja o tym.

Ale ani rodzina barrego ani sam gracz nie maja ochoty nigdzie się ruszac. Sa ofery rakiet i suns ale dla mnie beda to tylko zaslony dymne.

Mowi się że sas zachowujac mle maja najwiecej do dania i to bedzie pewnie argument

 

Ale tak się nie robi

Bb ma kontuzje wiec 30dni jak znalazl obowiazkowego lockoutu na rehabilitacje

 

Wiem także jedno gdyby nie ruchy lakers i suns to i sas by tego nie zrobily wiec nie tlumaczas postepowania sas jest to jednak pewien rewanz piekne za nadobne

Ruch glupi gdy o tym uslyszalem ale z wracajacym barrym kolejne duze wzmocnienie bo miecho choc wolne to w postaci kurta thomasa spore

I tu patrze na mizerne pod koszem dallas

Oddali diopa niezlego obronce a wymieniajac pg zmieniaja caly system gry i przyzwyczajenia

Ale zyskali pewna nieobliczalnosc

Coz jak uczy historia nieobliczalnosc jest dobra na pierwsza runde.......

 

Bonzi wells i jego rewelacyjna gra w po moze być tylko wzmocnienie

Fajnie graja jazz i ciekawie ptb gsw i nugetts plus mocarze zachodu

Mniam mniam

 

Ale ale przekret przekretem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesujący wpis Tysona Chandlera o drugiej(innych) stronie(ach) transferów (wiec mysle, ze nadaje sie do tematu):

 

I want to talk about the trade. People see trades and don't realize how it affects real life.

 

A lot of people are basketball fans, and they're just like, "Oh, Houston gets Bobby Jackson," or "Oh, Shaq goes to Phoenix." What people don't realize is that, we are basketball players, but we're also human beings, and we have wives and kids. It's a huge adjustment. Families have to move. There's also relationships that you've created in a city.

 

And a lot of times, players don't see it coming. Bobby Jackson didn't see it coming. You got your kids in school and your wife is adapting to the city. And bam, you gotta go somewhere else. I kinda want people to understand that trades are a little more than just, you know, player swapping. There's a lot of stuff behind closed doors.

 

Bobby Jackson was real close to my family. We would go out to dinner together as families. We got really close. So it's hard from an off-the-court perspective.

 

I found out about the trade from my wife after the game on Wednesday. Bobby's wife found out during the game that he was going to be traded. She told my wife and after the game, my wife told me as I was pulling out of the parking lot. Initially, it was like shock, because I had heard rumors of guys being traded, but I had never heard him being involved.

 

We went to dinner and then we went back to his house to see how his family was doing with the trade, to see when he had to take off and all that stuff. He was fine. He just wanted to stay around to see what was gonna happen with the team. Because he had been here last year, when we went through injuries and struggled. And he was a huge part of us turning this thing around.

 

Now, being in first place and going on a playoff run in the second half of the season, he just wanted to see how far this team would go. And he really enjoyed all of his teammates, being out here and being around in the locker room. So, that was another part of what he was gonna miss.

 

I had an appearance after practice yesterday, but I went over his house after that. He was packing and my daughter was in the room with him, because my wife took my daughter over there to play with the kids before they left. My daughter was helping him pack, bringing him hangers and just spending time. He and her had gotten really close, because he would always come, pick up my daughter and take her with his girls to the movies, Chuck E. Cheese, the museum, or just on family outings.

 

He was just sitting in there, getting his stuff together and we were actually watching the game, Miami and Houston. He was in there watching his team now. Normally, we're teammates watching the game together, but he was watching the team he was about to go to. He was just moving slow and I could tell that he was going to miss everything.

 

His daughters are four and seven, and they're like sisters with my daughter. They spend so much time together, and I've seen how much my daughter has grown, being able to play with his daughters, because they're so much older. When she wakes up in the morning, she calls their names because she wants to go over their house.

 

Actually, one of the first names that she got down was Bobby's, because she was always like "Bobby, Bobby." It was just hilarious the way she said it. So, I would pick up his girls sometimes and he would do the same. They're like sisters. They fight, they run around the house together and they get into stuff together.

 

Right now, my daughter's almost two. And she doesn't understand to tell us "Where's the girls?", but you can just tell it's going to be a little different, an adjustment for her.

 

BUSINESS COMES FIRST

I definitely can separate the personal from the business, but at first, it's hard. Because you're thinking about the person and the friend that you're losing.

 

I always understand that it's a business. The team is just trying to get better, trying to get deeper. To get something good like that, you're going to have to give up something good. I understand the basketball decision of it and I understand Jeff Bower's position. Even if I was the GM, just because I was friends with somebody doesn't mean I would keep them on my team. The ultimate goal is to make the basketball club better.

 

But I look at it from both ends. We're losing a friend and a great teammate. But on the business side, I can understand it, because we just got deeper and it will help us in the long run going into the playoffs.

 

A TIGHT-KNIT GROUP

I felt bad for Marquinhos and Adam too, because they're young and they don't know what to expect. Bobby, on the trade side, he's going back the coach that he played for and had success with. Basketball-wise, he's gonna be alright. But the other guys, they're young and have never been traded. Marquinhos doesn't speak English that well so going to another city, not knowing anyone and not being able to communicate, that's going to be a tough for him.

 

This whole team does things together off the court too. Someone may be just be like, "Yo, we're playing cards over at my house" and everybody will go over, wives and kids too. One person will be like, "I'm going to the movies tonight," and the next guy will say, "Alright, I'm coming too." We spend so much time together off the court.

 

I've never been on a team like that, and I don't think Bobby had either. That's another reason why it's tough.

 

Being a tight group really makes a difference on the floor too. The chemistry carries over. And also, we can get on one another with a level of respect. We're not holding back. I can get on Chris about not playing hard or something and he knows that it's nothing personal, because he knows how much I love him and respect him. Anybody can get on me, and if you have respect for each other, then there isn't any problem.

 

And it helps that we've had mostly the same group for two years now too. We've grown a lot this year. I think every player on this team has tried to make their game better, and ultimately, it helps the team out. We've really be gelling.

 

WELCOME BONZI AND MIKE

Once we get these new guys adapted to our defensive strategies and what we're trying to accomplish on the offensive end, I think we're better. These guys are veterans. They'll adapt pretty well and fairly quickly.

 

Our system is definitely a difficult system to adapt to, because it's all reads. There aren't necessarily spots you need to be at. It's really all based on reads. But we'll implement things that are going to benefit them.

 

I feel like, going into the playoffs, when we have offensive struggles, it'll help having a guy like Bonzi Wells to go to in the block, another post-up guy. He's also a big guard who can defend big guards. And then Mike James' quickness and his outside threat is also a good addition. I think the addition of these two guys will pay off in the long run.

 

THE BREAK

What's funny is that, when I was in the Bahamas for All-Star weekend, Bobby and his wife introduced me and my wife to Bonzi and his wife. Bonzi and Jermaine O'Neal were together there. And Bobby had been traded for Bonzi in Sacramento, so I guess when Bonzi was getting his stuff together in Sacramento and his wife was moving out there, her and Bobby's wife got together to talk about the different cities and stuff.

 

So, when we went out to the Bahamas, we saw them out there, and Bobby and his wife introduced us all. So, we were hanging out and talking about basketball and everything. Bonzi said, "Why don't y'all lose some games, so we can catch up! We're on an eight-game winning streak and we still can't catch y'all."

 

So when he walked into the locker room today, I was like, "You still want us to lose games?" Ha ha.

 

But there were about 12 players at Atlantis in the Bahamas. We were all in different parts of the hotel, but at dinner and at the night club was where we all ran into each other. It was a good vacation, relaxing, tanning and all that good stuff. My daughter stayed at home because she was a little under the weather and I didn't want her doing all the traveling.

 

I just watched the Skills Challenge with Chris, the Three Point Shootout with Peja, and the last few minutes of the game. But I think that everything that the NBA did for the city of New Orleans was impressive. They did a lot of community work, but also all the revenue that All-Star weekend brings to the city. That means work for a lot of people. The NBA should be proud of itself for what it's doing for the city of New Orleans, and it makes me feel proud to be a part of that organization.

 

HOME STRETCH

Right now, everybody's jockeying for position and we know that these 30 games are gonna go by really fast. We're gonna have some tough games and it's really gonna be playoff basketball every night. If you've watched these games coming out of the All-Star break, you've seen teams really going at each other, because everybody understands how important each game is, especially in the West. If you lose a few games, you're on the outside looking in. So coach brought us together and told us how tough this was gonna be and how hard we gotta play.

 

I haven't seen anybody else's schedule, but I feel like we got the toughest schedule coming out of the All-Star break. It's crazy. Dallas, Houston, San Antonio. Then we got Washington, Phoenix and Utah. It doesn't stop. But I look at it like this: If we get through this stretch right here, and we win these games, it's gonna say a lot about our team.

 

I knew Chris was gonna have a big game against Dallas, because he was all excited about playing in the All-Star Game and getting back into the rhythm of things. And then the trade, Kidd coming to Dallas and all the media saying that Dallas made their championship run by bringing Kidd. We're in the same division, so I think Chris kinda took that personally. And whenever you have a guy who's been the best point guard of the last decade, and you have a young, up-and-coming point guard, you're going to have some challenges. He's gonna want to take his spot. Jason Kidd has carried the torch for so long. Now, Chris wants to carry it. There's always a game within the game.

 

I get the same feeling anytime I get a chance to go against Shaq or Tim Duncan or Kevin Garnett, any of those guys. You always take on that personal challenge. You want to win your matchup and the overall game. You feel like, "If I shut this guy down and I do my part on offense as well, my team has a huge chance of winning, because this guy is the focal point of their team."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie pisalem, ale po takim tradzie cos trzeba, choc naprawde ciezko.

 

Bullsi zostali w tym tradzie wych@#$%$ani na calego. k**** ja rozumiem ze Ben Wallace mial niska wartosc na rynku, ale Larry" please stop taking to many bad shots" Hughes ma o dziwo jeszcze mniejsza wartość. Dobrze by bylo gdyby miał krotszy kontrak, ale nie on podobnie jak Big Ben ma 3 lata kontraku, a i odwrotnie do BB Larry ma kontrakt wzrastający z roku na rok, a nie odwrotnie.

 

Fakt brakowało nam centymetrow na dwojce, ale nam brakuje centymetrów wszedzie. ten trade musi wrecz oznaczac odpuszczenie Gordona i stawianie w czwartych kwartach na jumpshot Larry'ego. Gooden to ostatni zawodnik, ktorego chcialbym miec w zespole, zerowe iq. Duzy potencjal i jumperkowanie. Choc moze zle sie czul w Cavs czujac oddech Variata.

 

Cavs wydymali Byków w tym tradzie strasznie, dostali czterech graczy, z ktorych kazdy moze byc istotnym wzmocnieniem. Maja olbrzymia sile pod koszem, maja ludzie juz nie tylko na Pistones, ale juz Celtics. Tyle miesa pod koszem na Garnetta, solidna rotacja i Delonte Westa. ja nie rozumiem dlaczego Sonics go puscili, bo moim zdaniem to wielki talent i pokazywal to glownie w Celtics i jest to na pewno material na gwiazde, a oni go oddali za paczke frytek. Choc akurat Sonics w tym tradzie sa najmniej wazni.

 

ps. czy jest obecnie gorszy kontrak od Larry'ego (nie liczac Briana Cardinala :wink: ). ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Nowym Yorku jest sporo takich... boris diaw, k-mart, foyle, para bialasow z indiany, kirilenko tez ma porownywalnie do dupy, kontrakt francisa z portland(ale on przynajmniej krotki jest :P ) kontrakt stojakovicia tez nie jest lepszy, i oczywiscie tosiek(ale tam jest team option po drugim roku przynajmniej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby mieć jakąś głębszą rotację.

Nic nie tracą. Oddaja Jacksona ale dostają nie gorszego Jamesa. Do tego Wells który może zaskoczyć. Zwłaszcza w NO gdzie pozycja Sg jest najsłabsza... Mógłby nawet przy dobrej formie połasic sie na gre w S5. IMO transfer dla Hornets :D

Niby tak :wink: :roll: Ale nie wiem czy odwazylbym sie mimo wszystko zmieniac cos w druzynie, ktora funkcjonuje tak rewelacyjnie. Tym bardziej, ze nikt sie nie spodziewal, ze oni zaskocza w tym sezonie. No zobaczymy jak to bedzie wygladalo w najblizszych meczach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej wymianie zdecydowanie Cavs powinni zyskac... bo Wallace potrzebuje solidnego wsparcia ekipy zeby blyszczec a w Chicago niestety poza wciaz mloda utalentowana ekipa nie ma lidera ktory to wszystko pociagnie. A gdy Big Ben przychodzil do Chicago pamietam jak opowoadal bajki jakie to ma miec zadania ofensywne... LOL. Chlop z drewnianymi rekoma do rzutu mial nagle punktowac... ale dopuki tego nie zobaczylismy na wlasne oczy to myslalem... no moze.

Chicago co zysaklali? Zdaje sie ze chyba tylko tyle ze pozbyli sie Wallace i niestety oddali Joe Shmita ktory sprawdzil sie w Chicago i wiele razy pokazal sie z dobrej strony.

Wydaje mi sie ze tym tradem Paxon otworzyl troche oczy kibicom i dal sygnal ze latem szykuje sie przebudowa zespolu bo innego uzasadnienia nie widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz ciekawiej zmiany i szalenstwo wzmocniło bądż nie ekipy z czołówki Ligii:

 

Lakers

Cavs

Celts

jazz

może i Mavs

może i Suns ( czas pokaże)

swoje grają Pistons jako jedyni nie zmieniając znacząco roosteru

 

ale ja o SAS

 

przyjście Kurta Thomasa może się okazać większym wzmocnieniem niz się wydaję....

7,5/8,8 nie robi wrazenia ale przyjżałem się jego grze przeciw najlepszym

PPG RPG BPG

celts 7,0/14,0/4,0

pists 10/7

mavs 4,0/13,0/0,5

la 11,5/11,0/2,5

suns 11/7,5

jazz 10/13

sprawia że łatwo mozna wydumać dlaczego takie mięcho poszło do SAS

ryzyko kontuzji spore ale jeśli tylko zdrowie dopisze to mamy piękne PO!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jako kibic Suns od poczatku sie wqrwialem, jak zobaczylem trade kurta do spurs. Bez utraty jakichs znaczacych kawalkow skladu zyskali tego, czego dokladnie potrzebowali. Spurs najmarniej wygladali na desce,a kurt jest tam swietny. W zeszlym roku Suns z kurtem sie trzymali na deskach, bo zastawial, w tym roku bez kurta wiadomo jak bylo... Dodatkowo troche dobrej obrony 1 vs 1 i wymuszania ofensow w help defense. To was moze tylko wzmocnic. Defensywnie, na deskach, zreszta przy takich graczach jak manu, parker, tim w ataku tez moze stanowic jakas niezla opcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magloire w Dallas. W sumie zawsze jakieś wzmocnienie. Przyda im sie kolejny wysoki, bo mają ich za mało i za cienkich, zwłaszcza defensywnie po odejściu Diopa. Jamaal obok Kidda w NJN nie grał duzo i nawet nie wiem jak gra u boku najlepszej jedynki Ligi przekładała się na produktywność, bo nie widziałem meczu NJN z nimi dwoma na parkiecie, ale ja ciagle pokładam nadzieje w Magloire, bo podobało mi się jak on grał przed ta pamiętną kontuzją. Nie oczekuje do powrotu do dawnych sts, ale dobrych minut jak najbardziej. Szkoda ze go Bulls nie wzieli, bo przydałby się taki doświadczony wysoki w tym zespole...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają ławkę tylko jest jeden problem - Detroit Pistons. Będzie przez nich cholernie ciężko się przebić w PO. A kto wie czy Cavs nie włączą w PO najwyższego biegu.

 

W ostatnich kilku latach na Wschodzie panuję pewna prawidłowość - zespoły z drugim bilansem zawsze awansują do Finału. Zobaczymy jak tym razem będzie 8)

 

PJ napewno się przyda, napewno lepszy od mr superhair Pollard. Z Glenem powinni dawać trochę odpocząć dla KG i Perkinsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A decyzji Brenta Barry'ego ciągle nie ma. Już dwa jest sytuacja, że już już mówi, gdzie podpisze. I nic. Ciekawe, czy Suns się uda. Jak kibicowałem Heat :wink: , to Phoenix często zgarniało nam pożądanych zawodników sprzed nosa. Oni i Spurs. Ci ostatni zgarnęli Finley'a, a pierwsi najpierw Jima Jacksona, a później Jalena Rose'a (jego nawet nie używali). Ciekawe, jak będzie teraz, kiedy trzymam kciuki po drugiej stronie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie ta historia sciagania FA przez suns i ich nie uzywania (do listy dodac trzeba banksa czy b.granta) powoduje ze na miejscu barry'ego zastanowilbym sie 2-krotnie.

choc szczerze mowiac mam wrazenie ze tematu barry'ego w suns w ogole nie ma i nie bylo. od poczatku wiedzial ze wroci do spurs. gadanie o rozgladaniu to jedna wielka sciema zeby za kilka dni nba nie zarzucilo barry'emu i spursom spisek jak bylo to w przypadku stacka w nets.

 

moge sie oczywiscie mylic ale poco barry mialby szukac szczescia gdzie indziej. choc suns przydalby sie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.