Skocz do zawartości

Rozważania o wierze o Bogu i KK


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, lorak napisał:

i dlatego właśnie że te poglądy są 'mocne' w chrześcijaństwie to trzeba strzelać przykładami z jakichś niszowych grupek z US :) 

Faithful Word Baptist Church z którego wywodzi się pastor z artykułu ma wg. wiki potężne 300 członków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, julekstep napisał:

i dlatego właśnie że te poglądy są 'mocne' w chrześcijaństwie to trzeba strzelać przykładami z jakichś niszowych grupek z US :) 

Faithful Word Baptist Church z którego wywodzi się pastor z artykułu ma wg. wiki potężne 300 członków

"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, lorak napisał:

"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

ale wiesz że w chrześcijaństwie NT ma pierwszeństwo względem ST?

zresztą w samym artykule który podlinkowałeś pastor "potężnej" 300 osobowej wspólnoty/sekty jest zły na to że większość pastorów (w US, ale to też jest w okolicach stanowiska KK) ma inne podejście:

"You know a lot of pastors have this stupid idea where it’s just like, 'oh you know God loves everyone. And God hates the sin but loves the sinner.' "

z tego właśnie wywnioskowałeś że 'niektóre poglądy są mocne w chrześcijaństwie'

 

sorry, ale to wygląda na gruby intelektualny fakap powodowany osobistym zacietrzewieniem w temacie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, julekstep napisał:

le wiesz że w chrześcijaństwie NT ma pierwszeństwo względem ST?

ale bóg jest ten sam i między innymi za homoseksualizm wyrżnął tysiące ludzi w sodomie oraz gomorze. poza tym w chrześcijaństwie to grzech, za który się idzie do pieklą, wiec nieciekawa perspektywa raczej.

z NT:

"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiążli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."

zrównywanie gejów ze złodziejami czy pijakami - nic dziwnego, że homofobia jest tak pospolita wśród wierzących.

 

EDIT

to też z NT:

"Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką"

ojcobójcy, matkobójcy, handlarze niewolnikami i homoseksualiści. zacna kompania!

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiążli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."

zrównywanie gejów ze złodziejami czy pijakami - nic dziwnego, że homofobia jest tak pospolita wśród wierzących.

na poczatku 'mocne' w chrzescijanstwie mialy byc poglady ze gejow trzeba mordowac

to mile ze dostrzeglszy swoj blad spuszczasz juz z tonu :)

czyli na podstawie jednego cytatu mamy homofobie, ale nie mamy pijakofobii, zdradofobii itp mimo ze zostaly wymienione w jednym szeregu. Dosc wygodne podejscie :)

no i ogolnie co do wymienionych 'grzechow' to wszystko trzyma sie kupy - religia ma ksztaltowac spoleczenstwo a wszystkie wymienione rzeczy sa spolecznie niekorzystne - nie sa to jednak grzechy smiertelne a furtka dla 'grzesznikow' jest w chrzescijanstwie otwarta obrzydliwie szeroko (mi sie to bardzo nie podoba w tej religii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lorak napisał:

ale bóg jest ten sam i między innymi za homoseksualizm wyrżnął tysiące ludzi w sodomie oraz gomorze. poza tym w chrześcijaństwie to grzech, za który się idzie do pieklą, wiec nieciekawa perspektywa raczej.

z NT:

"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiążli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."

zrównywanie gejów ze złodziejami czy pijakami - nic dziwnego, że homofobia jest tak pospolita wśród wierzących.

 

EDIT

to też z NT:

"Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką"

ojcobójcy, matkobójcy, handlarze niewolnikami i homoseksualiści. zacna kompania!

Jeszcze kłamcy i chciwi. 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Koelner napisał:

polecam nowy stand up - Ricky Gervaisa

Akurat ten nowy jest jego najsłabszym

5 godzin temu, julekstep napisał:

takie rzeczy to se pisz do wierzacych

ja jako niewierzacy widze dwa zupelnie rozne byty w ST i NT (i osobiscie bardziej mi pasuje ten z ST :) )

No nie? przynajmniej ten w wersji z ST jest konkretny i się nie pierdoli xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, kuba2419 napisał:

Tylko niestety NT(czyt.Jezus) jest wypełnieniem ST a nie nowym bytem czy jak to tam nazywasz.

no tak - wg wierzacego chrzescijanina tak powinno byc :)

dla mnie jako osoby niezaangazowanej emocjonalnie to dwie rozne 'postacie', ktore tez na piedestale maja rozne idealy (Bog w ST = sprawiedliwosc, Bog w NT = milosierdzie)

i co do 'bytu' to nie tyle ja to tak nazywam ale to jedno z glownych pojec u Arystotelesa na ktorym (za posrednictwem copycata Tomasza z Akiwnu) bazuje wiekszosc intelektualnego zaplecza chrzescijanstwa :P

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wróciłem do tematu zakonnic prezentek i znęcania się nad osobami, którymi powinno się tam opiekować, pogadałem trochę ze znajomymi ( mamy dwa podobne ośrodki w okolicy, gdzie czasem ogarniałem jakiś wolontariat) i muszę przyznać, że zdziwię się jeżeli jeszcze jakieś tego typu przypadki za chwilę nie wyjdą na jaw. O ile samo prowadzenie takich domów jest oczywiście bardzo dobre, to niestety, jak zwykle, Kościół zamyka się na jakieś sensowne rozwiązania organizacyjne i przez to ryzyka pojawienia się nadużyć jest ogromne. I ja już nie mówię o takiej kwestii, jak to, że siostry zakonne są bezżenne i bezdzietne, więc nie mają doświadczeń w opiece nad dziećmi, a co dopiero dziećmi niepełnosprawnymi, ale przede wszystkim o tym, że:

1. Kwestie jakiegoś szkolenia są mocno zaniedbywane, siostry po prostu opiekują się tymi dziećmi, jak umieją, ale nie zawsze umieją. Wiele rozwiązań wypracowują metodami prób i błędów. A trzeba pamiętać, że jest to praca, w której stosowanie przemocy jest często konieczne, z uwagi na bezpiecześtwo dziecka lub innych dzieci. Parę lat temu mieliśmy w ośrodku takiego Jasia, który miał już chyba ze 22 lata, miał prawie 2 metry wzrostu i jakieś 120 kilogramów wagi i bardzo nie lubił strzyżenia włosów ani golenia i potrafił dostać takiego napadu agresji, że bez przemocy nie było opcji go w jakikolwiek sposó opanować, żeby nie zrobić krzywdy wszystkim naokoło. W przypadku mniejszych dzieciaków też się to zdarza, choć nie stanowią aż takiego niebezpieczeństwa. Zamykanie w klatce, czy przywiązywanie do łóżka to nie jest rozwiązanie.

2. Sposób wychowania bardzo przypomina reguły klasztorne, jest duża dyscyplina, dużo zasad, dużo reguł. Regularny tryb życia jest co prawda bardzo dobry dla tych dzieciaków, ale surowość, która jest charakterystyczna dla życia klasztornego już niekoniecznie. Takie brutalnie egzekwowane nakazy i zakazy mogą prowadzić do buntu i częstszych emocjonalnych reakcji dzieci, na które siostry reagowały nie tak jak powinny.

3. Możliwość kontroli z zewnątrz w takich ośrodkach jest mocno ograniczana, zakonnice niechętnie wpuszczają kontrolerów do ośrodków i raczej są do tego rodzaju działań nastawione negatywnie. Jeżeli nie jesteś "po znajomości" od proboszcza, czy nie jesteś znajomym jakiejś siostry to tak łatwo tam nie wejdziesz. A przy ograniczonej kontroli ryzyko naruszeń rośnie. W przypadku ośrodka prowadzonego przez prezentki jest to o tyle smutne, że już w latach 60-tych Kora Jackowska doświadczała podobnej przemocy z ich strony, o czym pisała w autobiografii.

4. Najgorsze są jednak dwie rzeczy. Pierwszą jest to, że bardzo często praca w takim dps jest traktowana w klasztorze, jako coś co jest dawane siostrze " za karę". Jeżeli są na nią jakieś skargi, albo coś zaniedba przy innej posłudze, to wtedy degraduje się ją do pracy z dziećmi w DPS. Nie jest trudno domyślić się, że może to szybko prowadzić do wyładowywania frustracji na najsłabszych i bezbronnych. Ponadto nie ma żadnej kwalifikacji ani opieki psychologicznej. Rozmawiałem niedawno ze znajomą siostrą, która pracuje w takim ośrodku i która mówiła mi jak jest jej ciężko i czasami czuje się kompletnie bezsilna i nie wie co robić. A żadna matka przełożona nie wpuści psychologa do zakonu, tylko każe się modlić i tyle. 

Wyjaśnienie tej sprawy w strukturach kościelnych też może nie być proste. Zakony nie podlegają pod biskupów ordynariuszy. Właściwie nie podlegają w ogóle pod polskie struktury kościelne, zakon ogarnia Przełożona Generalna, która podlega w sposób pośredni Watykanowi, natomiast nie podlega biskupowi ( chociaż w tym przypadku trudno oczekiwać jakichś działań od abp Jędraszewskiego i tak, więc to może nawet lepiej, że nic nie może)

Podsumowując, myślę że to nie ostatnia podobna sprawa, która będzie wkrótce nagłośniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, P_M napisał:

Czyli po prostu należałoby te "ośrodki zakonne" zamknąć, bo nie ma z nich żadnej wartości, patrząc po tym co piszesz @fluber

Ogólnie rzecz biorąc to wszystkie takie ośrodki nie powinny istnieć. Jedyny sensowny model w tym wypadku to rodzina zastępcza. Tylko że u nas ich brakuje. A raczej brakuje kasy na takie rodziny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.