Skocz do zawartości

Dirk, KG, Mcha...cooooo?, Malone, TOP PF All Time czyli kto ma wiecej odmian fadeaway


Mameluk

Rekomendowane odpowiedzi

W takim ~06 mieliśmy w prime Duncana, Dirka, Garnetta, Gasola, Sheeda + peak Branda, Chyba nigdy żadna pozycja w jednym czasie nie miała tyle talentu w prime jak ten rok. Komplet top3 i jeszcze dwa nazwiska z top10. 

 

połowa 90tych na C wygląda lepiej: Hakeem, Shaq, Ewing, D-Rob, Mourning, Mutombo, Sabonis

 

w takim 95-96 wszyscy (jeszcze/już) grali mega 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim ~06 mieliśmy w prime Duncana, Dirka, Garnetta, Gasola, Sheeda + peak Branda, Chyba nigdy żadna pozycja w jednym czasie nie miała tyle talentu w prime jak ten rok. Komplet top3 i jeszcze dwa nazwiska z top10. 

Do tego Marion robił na czwórce w tym konkretnym sezonie WCF przy 22/12 , 2 blokach i 2 przechwytach ; Jamison 20/10 z 40% za 3 na pf w Bullets. To był dobry rok dla wysokich skrzydeł

 

Dirk zrobił krok więcej w marszu wcześniej tworzonym przez Kukoca, Divasa, Sabasa, Marciulonisa i Drazena. I za to mu brawo. 

 

Also śmieszna sprawa jest jeszcze. Za każdym razem mowa jest w kontekście porównania "bo gdyby x grał dzisiaj to by był fpierdool itp". Dla równowagi odbijam piłeczkę - wsadźmy takie cudo dzisiejsze w rok magiczny, 1990 i dajmy mu pobiegać jednemu z drugim wśród obijaczy ryjów. Z ciekawością bym obaczył ile to flopów by przeszło przykładowemu Manu nim przeciwnik by go na mopa przerobił

połowa 90tych na C wygląda lepiej: Hakeem, Shaq, Ewing, D-Rob, Mourning, Mutombo, Sabonis

 

w takim 95-96 wszyscy (jeszcze/już) grali mega 

Rik Smits, Rick Mahorn, Mark West, Felton Spencer, Kleine, Konkac, Priest LAuderdaule...

Poniosło mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Also śmieszna sprawa jest jeszcze. Za każdym razem mowa jest w kontekście porównania "bo gdyby x grał dzisiaj to by był fpierdool itp". Dla równowagi odbijam piłeczkę - wsadźmy takie cudo dzisiejsze w rok magiczny, 1990 i dajmy mu pobiegać jednemu z drugim wśród obijaczy ryjów. Z ciekawością bym obaczył ile to flopów by przeszło przykładowemu Manu nim przeciwnik by go na mopa przerobił

Westbrook rzucilby 20 pkt w 1Q z taka orgsnizacja obrony i tempem gry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bryant Reeves!

to nazwa zestawu powiększonego w kfc?

wpierdol za trzy, dwa, jeden...

Ervin "not so Magic" Johnson

czekam na lovera SSS żeby mnie złoił za wyśmiewanie jego podstawy defensywy

Westbrook rzucilby 20 pkt w 1Q z taka orgsnizacja obrony i tempem gry

Ta

Najpierw by rzucił dychę

przeciwnik by się ogarnął, napuścił na niego plastic mena albo innego mahorna

tu by było krótki kansas city scuffle

a westbro w szpitalu by się dowiedział, że jak przeciwnik przed meczem mu mówił "u`re fucked" to miał co innego na myśli niż russ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka że z ówczesnym zakazem strefy było jeszcze więcej miejsca w trumnie niż jest teraz, z błędem 3sek w obronie

 

stawał ze taki koncak 10 metrów od kosza i jego obrońca musiał stać przy nim

it's over, westbrook upierdala obręcz w co drugiej akcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Also śmieszna sprawa jest jeszcze. Za każdym razem mowa jest w kontekście porównania "bo gdyby x grał dzisiaj to by był fpierdool itp". Dla równowagi odbijam piłeczkę - wsadźmy takie cudo dzisiejsze w rok magiczny, 1990 i dajmy mu pobiegać jednemu z drugim wśród obijaczy ryjów. Z ciekawością bym obaczył ile to flopów by przeszło przykładowemu Manu nim przeciwnik by go na mopa przerobił

11231232190 flopów. 

Ta

Najpierw by rzucił dychę

przeciwnik by się ogarnął, napuścił na niego plastic mena albo innego mahorna

tu by było krótki kansas city scuffle

a westbro w szpitalu by się dowiedział, że jak przeciwnik przed meczem mu mówił "u`re fucked" to miał co innego na myśli niż russ

Trener by użył wtedy spella +300 hp i Westbrook by wrócił na boisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gloryfikacja twardości lat 80. i 90. to aż śmieszy od lat. Jak im pozwalano to tak grali. Kwestia dostosowania się każdego gracza do przepisów, stylu i rywali. Jak ktoś jest kozakiem teraz to byłby 30 lat temu i odwrotnie.

 

and fuckin one

Zawsze powtarzałem to moim kontrdyskutantok jesli chodzi o porównywanie gwiazd jak Cousy czy Mikan czy Russell do naszych czasów i nie mogłem skumać dlaczego nie kumali ewolucji gry i samego człowieka dostosuwojócego się do warunków.

 

 

Poza tym czy ktoś sobie zerka na tamte mecze? Bo ja tam za bardzo większej twardości jakoś nie widzę.

 

 

btw. Dajecie mi wybór czy McHale'a czy Dirka? Biorę Dirka bez kitu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to możesz podać jakieś kryteria, podług których to mierzysz?

 

Tak jak zmierzyłem, że Jared Dudley nie powinien kreować z piłką - widziałem setki razy, że typ się do tego nie nadaje.

 

Jak chcesz zrobić tytuł, to znajdziesz się co najmniej kilka razy w sytuacji gdzie ktoś musi make something happen, w krótkim czasie umieścić kilka razy jebaną piłkę w jebanym koszu. Dirk to ma, co więcej jest w tym jednym z najlepszych, Garnett jest wtedy często mega pasywny i po prostu posrany, dla mnie to było zawsze dość ewidentne. Zapewne wynika to z tego, że pomimo wszechstronnego skilla w ataku i topowych umiejętności tyłem do kosza on nie potrafi kreować high percentage shots i easy points w grze 1 na 1, bazuje na rzutach z półdychy i przerzucaniu nad rękami obrońcy, co nie jest najlepszym sposobem na granie w takich momentach.

 

 

 

bo kiedyś na realGM była nawet dyskusja o KG 2008 i że był w playoffs bardziej clucth niż Pierce.

 

Jak przeglądnąłem ostatnie 5 minut z nie-blowoutów to z Lakers miał 25min, 15 pkt, 5/13 z gry, z Pistons 20 min, 12pkt, 3/6, z Cavs 25 min, 8pkt, 4/10, z Hawks 10 min, 8pkt, 4/4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KG to ELITARNY ofensywny anchor wśród wysokich

Na czym ta elitarność polega, bo na pewno nie na scoringu i zdobywaniu seriami punktów gdy drużyna jest w dołku i innym nie idzie.

 

 

 

 

bo kiedyś na realGM była nawet dyskusja o KG 2008 i że był w playoffs bardziej clucth niż Pierce.

Może dlatego że miał obok siebie właśnie Piercea i Allena więc nie miał na sobie tej presji i odpowiedzialności, poczucia, że wszystko zależy od niego.

Pau Gasol w Lakers też trafiał ważne rzuty w PO i ogólnie był full package.

Czemu notorycznie obniżał loty w playoff będąc liderem Grizz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pau Gasol w Lakers też trafiał ważne rzuty w PO i ogólnie był full package.

Czemu notorycznie obniżał loty w playoff będąc liderem Grizz? 

Po pierwsze Pau Gasol miał w trakcie swojego pobytu w Lakers swój peak - po prostu był lepszym graczem niż wcześniej czy później w swojej karierze, już choćby dlatego że był w najlepszym dla koszykarza wieku ~28 lat. Większość koszykarzy w okolicach tego wieku gra swój najlepszy basket w życiu. Dwa - podczas pobytu w Memphis grał porównywalnie jak nie lepiej w PO niż w RS. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

January bluźnisz! Ja jestem orędownikiem Malone'a na drugim miejscu. Przecież on rozwiewa dyskusje co bardziej się liczy peak czy longevity, gdyż miał jedno i drugie. Mówimy o człowieku który 11 lat z rzędu był w all NBA first team i 2 razy MVP. Był gwarancją świetnej gry nie miewał kontuzji i całą karierę ciągnął Jazz gdzie umówmy się, oprócz dwóch ogierów nie było świetnych graczy. Dziwi mnie wogóle, że Stockton jest natym forum świętością wsród pg a Mailman gdzieś za Garnettem. Mówimy przecież o fenomenie, który będąc już w podeszłym wieku nie był oszczędzany jak Duncan tylko do 40 grał 36 minut i ciagnął grę Jazzmanów na wlasnych barkach. Jeszcze rozumiem tycch co wyżej cenią Nowitzkiego nooo może i Garnetta ale jak mi ktoś zaraz wyjedzie brakiem tytułu będącc rówieśnikiem Jordana to chyba wezmę lekarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz odpadli bodaj dwa razy jako 2# seed w I rundzie, ogólnie odpadli w niej bodaj 7 razy, nie chce mi się dokładnie sprawdzać, ale to Jordan był problemem 2 razy, Jordan w swoich najsłabszych latach dodam. I awansowali do tych finałów dopiero kiedy wszystkie drużyny na zachodzie się zestarzały, a nowe nie dojrzały, gdzie potem wrócili do dostawania bęcków. Mieli długie longevity, ale słaby peak i dlatego nie mieli mistrzostwa. Bo zawsze jakiś Kemp, Hakeem, Duncan, Drexler czy ktoś był lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zauważ że GOAT nie miał z nimi spacerku. Fakt też, że w tym Utah oprócz ogierów i Hornacka byli naprawdę ciency gracze jak na taki team nie przecież tam był Ostertag, Russell a 6 manem był Shandon Anderson. Wtedy byli oni rzeczywiście słabo obudowani a mimo to cała kariera w PO. Skoro mówimy o nagrodach indywidualnych Malone jest moim nr 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.