Skocz do zawartości

Utah Jazz (4) - Houston Rockets (5)


gimmie

Jaki będzie wynik rywalizacji ROCKETS - JAZZ?  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki będzie wynik rywalizacji ROCKETS - JAZZ?

    • 4:0 dla Rockets
      0
    • 4:1 dla Rockets
    • 4:2 dla Rockets
    • 4:3 dla Rockets
    • 4:0 dla Jazz
    • 4:1 dla Jazz
    • 4:2 dla Jazz
    • 4:3 dla Jazz


Rekomendowane odpowiedzi

Założyłem specjalny temat do rywalizacji w pierwszej rundzie Playoffs Utah JAzz z Houston Rockets.

Jednoczesnie temat sezonu 06/07 nie zostaje narazie zamknięty. Co więc nie dotyczy wątku rywalizacji z Rockets można pisac w tamtym temacie.

 

Po trzech latach przerwy nareście jesteśmy w Playoffs. Wygrywając 51 spotkań nie udało się co prawda wyprzedzić Rockets ale to i tak wynik, który każdy fan Jazz przed sezonem brałby w ciemno.

 

Kalendarz NBA był w tym roku wyjątkowo pokręcony i całość można zamknąć właśnie wokół spotkań z Rockets, pierwsze i ostatnie spotkanie sezonu obie drużyny rozegrąły miedzy sobą.

Cóż znaczy dobrze poznać rywala;] niemniej jednak w wysokiej formie ostatnio są Rockets i choć dobrze ostatnio prezentuje się Millsap czy Dee to ich rola w PO bedzie mała bądź ograniczy się tylko do wiercenia na ławce rezerwowych.

 

podzielam pogląd - że jeśli Kira bedzie grał taką kaszanę jak ostatnio a Jazz odpadną w pierwszej rundzie to Rosjanin wyjedzie z Utah bardzo szybko. Jego kontrakt rośnie już do astronomicznych kwot w kolejnym sezonie bedzie zariabiał prawie 14 mln.

 

Trzeba znaleść odpowiedź na zatrzymanie Yao Minga i Tracy McGrady'iego.

Dokonania z sezonu regularnego:

 

C. HAYES C. BOOZER

(5.6 ppg, 6.7 rpg) (21 ppg, 12 rpg)

 

S. BATTIER M. HARPRING

(10.2 ppg, 4.2 rpg) (12 ppg, 4.6 rpg)

 

YAO MING M. OKUR

(25 ppg, 9.4 rpg) (17.6 ppg, 7.3x rpg)

 

R. ALSTON D. WILLIAMS

(13.4 ppg, 5.4 apg) (16.4 ppg, 9.4 apg)

 

T. MCGRADY D. FISHER

(24.6 ppg, 5.3 rpg) (10.1 ppg, 3.4 apg)

 

OFF THE BENCH

 

J. HOWARD P. MILLSAP

(9.5 ppg, 5.9 rpg) (6.7 ppg, 5.1 rpg)

 

L. HEAD A. KIRILENKO

(10,2 ppg, 3.1 rpg) (8.4 ppg, 4.7 rpg)

 

D. MUTOMBO J. COLLINS

(3.1 ppg, 6.5 rpg) (2.5 ppg, 2.1 rpg

 

Jeśli tylko D-Will poradzi sobie w swojej roli nie wiem czy najlpeszym rozwiązaniem jest znowu "żyłować" słabo ostatnio grającego Dereka Fishera przez ponad 30 minut. Z drugiej strony Giricek podstawowy kandydat do przejęcia pozycji startowego rzucajacego obrońcy jakoś lepiej grywa z ławki. Tak że decyzja będzie należała do Sloana, a że trener jest bardzo konsekwentny co do swoich decyzji to zapewne wszystko bedzie wyglądało tak samo jak przez ostatni miesiąc.

 

To ze w ostatnich dwóch meczach nie widzieliśmy wśród aktywnych zawodników drugoroczniaka C.J. Milesa daje nam pewność (99%) , ze w PO nie zoabczymy już tego zawodnika kosztem Ronniego Brewera. Ten ostatni jest zupełnie innego typu zawodnikiem niż CJ.

Patrząc obiektywnie CJ jest stosunkowo chudy i mało masywny i preferuje raczej grę bez kontaktową. W przypadku gdy zdrowi pozostają Girickek ( który jest jako jeden z nielicznych Jazzmanów w najwyższej formie) i Derek Fisher nie ma miejsca na preferujący podobny styl gry CJ'a - zwłaszcza że poza rzutmai niewiele moze zaoferować.

Szybki i bardzo silny Ronnie Brewer wydaje sie doskonałą alternatywa do choćby wymuszania fauli na Yao Mingu. Brewer wiadomo ze bedzie raczej atakował kosz i jeśłi nie bedzie szło druzynie z normalną taktyką to szalony Brewer wespół z twardo grającym Millsapem czy Harpringiem może być zakoczeniem dla rywali.

 

Sprawa skuteczności. To jak ostatnio rzucają Williams i Fisher nie może napawać optymizmem. Naszczęslie obaj posiadają wysokie boiskowe IQ i umieją wykorzystać ustawienie kolegów z drużyny gdy im samym nie wychodzi rzut do kosza. I wszystko by wygladało pozytywnie a Utah zapewne miała by rpzewagę nad Houston gyby kryzys "maluchów" nie zbiegł się z szukaniem formy u Mehmeta Okura.

 

Jestem przekonany, że mamy szansę. Booz może spokojnie zrównoważyć wszystkei atuty podkoszowych rywali. Tylko czy ktokolwiek jest wstanie zatrzymać McGradyiego. Wydaje mi się że tu będzie znacznie trudniej i alternatywą jest własnie wyższy zespołowy potencjał Jazzmanów.

Potrzebny bedzie też nieco wyzszy niż 30% wskaźnik rzutów z gry tercetu Okur,Williams, Fisher.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, po trzech latach przerwy, przyszła kolej na nas, by zagrać w tych rozgrywkach. W tym roku moim zdaniem jest pełno bardzo wyrównanych pojedynków i trudno cokolwiek przewidzieć. Tak samo jest z Jazzmanami. Nie wiadomo czego możemy się od nich spodziewać w postseason.

 

Przeciwnikiem są Rakiety, na czele ze świetnym ostatnio (jak nie najlepszym w lidze w ostatnich tygodniach) McGrady'm i Mingiem. Obaj zdobywali średnio w sezonie 50 pkt i 15 zbiórek. Niezły wyczyn. No i właśnie kluczem do zwycięstwa będzie zatrzymanie ich. Tylko jak to zrobić?

 

Przypomina mi się przedostatni mecz z nimi w sezonie, chyba 1 kwietnia, jak wygraliśmy, a obaj rzucili ponad 30 punktów. Jest to niezły przykład na to, że możemy dać im narzucić punktów, jednak zatrzymajmy innych zawodników. Niby teraz w ostatnim meczu sezonu, nasza ławka okazała się w bezpośrednim starciu lepsza. Jednak nie zapominajmy, że przez duży okres Rakiety grały bez Minga (w sezonie tylko 48 spotkań) i T-Maca (71). Ciężko więc cokolwiek przewidzieć. Dzisiaj w dodatku grali bez Mutombo, ścisłego rezerwowego. Więc ciężko jednoznacznie określić po dzisiejszym meczu, który okazał się bardzo ważny jednak z powodu właśnie gry bench players, kto będzie miał więcej pożytku z rezerwy.

 

Jak możemy utrudnić grę liderom houston? Dobrze zauważył Gimmie, że Brewer będzie mógł spełnić ważną rolę w tej rywalizacji. Wiemy, że mało z niego korzystał w regular Sloan, ale teraz gdy ma trochę więcej swobody, pokazuje, że może się przydać. Fajnie jakby wjeżdżał pod kosz i łapał na przewinieniach Yao czy to Mutombo, ale chyba wiemy jakimi maszynami są do blokowania ludzi. Nie wiem czy poradziłby sobie z tym Brewer czy by się czasem nie przestraszył.

 

Pod koszem w ataku mamy od początku sezonu ustaloną hierarchię rzucających. Boozer i Memo - to ich pole do popisów, włączyć się może właśnie Brewer i Millsap, który dzięki sile i sprawności może tam nieźle namieszać. Na półdystansie mamy również Boozera i Memo oraz Harpa, Giricka, Williamsa, Fishera. No z formą pierwszych dwóch możemy być spokojni, gorzej ze starterami. Coś ostatnio nie mogą się wstrzelić chłopaki, ale ja jakoś jestem spokojny, że jak nie jeden to drugi może pociągnąć ekipę rzutami. Na trójce to samo co na półdystansie. Okur, Giricek, Fisher i niestety słabo rzucający cały sezon D-Will.

 

Bardzo mi się podoba Dee Browna ostatnio i nie wiem czy jak będzie potrzebna trochę szybsza gra, Sloan nie wpuści rookiego na boisko, teraz w meczach pokazuje, że umie również zaobaczyć dobrze zawodnika na czystej pozycji, nie przekreślałbym go też rzutowo.

 

W obronie wielka dziura, niestety. Od samego początku sezonu nie możemy nic na to poradzić. AK słabo, choć teraz przed kontuzją coś się obudził i w defensywie i w ataku. Miejmy nadzieję, że teraz po przerwie nie straci tego. Pod koszem jest tragedia. Ani Boozer, ani Memo nie potrafią i nie będą potrafili zatrzymać Yao (tak myślę, że średnie punktowe na granicy 30 punktów z nami :roll: ) i szybkich wchodzących graczy. Jeśli nie będziemy łapać szybko fauli może być dobrze (w końcu jesteśmy drużyną z największą ilością przewinień - 25, Houston -20, z resztą nas najczęściej faulują, Houston - najrzadziej). Na obwodzie, IMO Houston jest świetne. Mają niesamowicie dużo zawodników potrafiących rzucić skutecznie za trzy. Alston, Head, McGrady, Novak, Lucas itp. Rzuty zazwyczaj oddawane są z czystych pozycji, po penetracji któregoś pod kosz. Oj będziemy musieli naprawdę na to uważać.

 

Jeśli chodzi o statystyki zespołowe, to nie różnimi się wyraźnie. Jedynie my jesteśmy drużyną, w której to meczach jest najwięcej fauli, a Houston najmniej. Ponadto Rakiety gdy rzucają ponad 100 punktów, przegrali tylko 3 razy w całym sezonie! Wygrali 29. My wygraliśmy zaś 41 przegraliśmy 13.

 

Mecze jakie rozegraliśmy w sezonie zasadniczym:

 

1 listopada:

Jazz - Rockets 107-97

 

Yao 22 pkt (8-12), 9 zbiórek, 2 bloki

T-Mac 25 pkt (8-24), 9 asyst, 5 zbiórek

 

Boozer 24 pkt (10-18), 19 zbiórek

Williams 18 pkt (7-14), 10 asyst

 

5 stycznia:

Rockets - Jazz 100-86

 

T-Mac 44 pkt (14-31), 9 zbiórek

Mutombo 19 zbiórek

 

Boozer 15 pkt (6-13), 17 zbiórek, 6 asyst

Williams 8 asyst

 

1 kwietnia

Jazz - Rockets 86-83

 

Yao 35 pkt (11-24), 16 zbiórek, 3 bloki

T-Mac 20 pkt (9-23), 5 zbiórek, 4 asysty

 

Boozer 13 pkt (4-13) 10 zbiórek

Williams 11 asyst

 

ostatni mecz znany :wink:

 

Po podliczeniu średnich to

McGrady 3 mecze, 89 pkt, (31-78), 23 zbiórki

Yao 2 mecze, 57 pkt, (19-36), 25 zbiórek, 6 bloków

 

Boozer 3 mecze (nie liczę dzisiejszego), 52 punkty, (20-44), 46 zbiórek

Williams 3 mecze (to samo), 29 asyst

 

 

Jak widać najbardziej możemy liczyć na Boozera i jego świetną walkę pod tablicami. Na swoim poziomie podaje Williams.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obwodzie, IMO Houston jest świetne. Mają niesamowicie dużo zawodników potrafiących rzucić skutecznie za trzy. Alston, Head, McGrady, Novak, Lucas itp. Rzuty zazwyczaj oddawane są z czystych pozycji, po penetracji któregoś pod kosz. Oj będziemy musieli naprawdę na to uważać.

no chciałbym jeszcze dorzucić do listy zagrożeń dobrze nam znanego Kirka Snydera. 16 wybór draftu 2004 jazz.

I jest to całkiem poważne zagrożenie.. można powiedzieć, że niesnaski ze Sloanem nieco przeszkodziły mu w karierze, po trejdzie trafił do Hornets i tam niemal zaświeciło dla niego światełko bo osiągał aż 8 punktów w meczu. ( w Juta miał 5,0) Gdy trafił w 3 sezonie gry do Rockets niespecjalnie spodobał się Van Gundy'iemu i obecnie gra jeszcze mniej i rzadziej niż w Utah.

Najniższa średnia w 3 letniej karierze 4,9 putnku. Najniższa w karierze liczba rozegranych spotkań 39. Tylko raz wyszedł w w pierwszej piątce. No i najniższy w karierze odsetek trafień za 3 (25%) i z rzutów wolnych (65%). Wbrew temu co widać Kirk za trzy rzuca całkiem nieźle i jeśli tak jak we wczorajswzym meczu -14 punktów- dostanie swoją szansę może całkiem nieźle wypaść.

Trzeba dodać że miał dosyć poważną kontuzję ręki. Ale chyba już wszystko gra.

 

ps

osobiście pamietam kilka przeypadków tzw. mścicieli w NBA (choćby Raja Bell) lepiej dmuchac na zimne i już teraz przygotowac taktykę pod Kirka , bo T-Mac swoje i tak rzuci :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo iż Utah w tym sezonie zaskoczyli świetną dyspozycją(szczególnie na poczatku RS) to w PO niestety duzych szans im w starciu z Houston nie daje. Być może będzie to zacięta seria i zdecyduje 7 spotkanie ale jeśli tylko zdrowie pozwoli to Rockets będą górą.

 

Gdyby nie to że Yao z T-Maciem rozegrali ze sobą naprawde niewiele spotkan w tym sezonie to bilans Rakiet mógłby być jeszcze bardziej okazały. Myślę że doświadczenie i zbilansowany skład Houston wspomagany przez silną ławkę na której zasiada m.in. "emanujący doświadczeniem" :lol: :wink: Mutombo, wyjdzie zwycięsko ze starcia z Utah.

 

Obstawiam 4-3 dla Houston.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bardzo fajnie Artek, że uważasz Rokets za faworytów... ja również wysoko cenie 42 chyba letniego Motombo i świetnego defensora i strzelca Battiera. (oczywiście poza super duo) ale oprócz nich trudno szukać jakiegoś wielkiego talentu w szeregach Teksańczyków : bo Alstona czy Howarda jakoś trudno oceniać wysoko. A z młodzieży Heada poprostu nie lubie. po części też za to ze o mal nie skontuzjował Derona Williamsa na amen. Osobiście kibicował bym jedynie Novakowi z całego zespołu Rockets.

 

Argument o doświadczniu tak Rokets jak i Jazz nie powinien być przewagą ani jednego ani drugiego klubu.

 

Jazz też mają 3 krotnego mistrza Fishera w składzie. Doświadcoznego Hapringa czy także utytułowanego Okura. Fakt skład opiera się w dużej mierze na nieopierzonych Brewerach, Araujach, Brownach i Millsapach, ale oni o ile grac dobrze będą podstawowi zawodnicy to zbyt dużo szans nie dostaną. I sumjąc dodatkowo doświadczenie Giricka czy Kirilenki przewaga rysuje się jednak po stronie Utah.

 

No ale jak na zestawione pary playoffów obie drużyny uważam wyjątkowo zbliżony potencjał. I seria na 80% zakońćzy się wynikiem 4:2, 4:3 dla którejś ze stron. Dla Rokets najważniejsze jest to żeby wygrać te spotkania u siebie i później bedzie z górki. Dlatego T-Mac i Yao nabierali świeżości i niewystąpili we wczorajszym spotkaniu. Niemniej Jazzmani wiedzą ze nie mogą sobie pozwolić na oddanie inicjatywy.. z 0-2 mogli by już się nie podnieść i jestem przekonany że jeden z dwóch pierwszych mecżów Jazzmani wygrają na wyjeździe (a przynajmniej zrobią wszystko by tak się stało).

 

ps

ciekawe jest to zagadnienie poruszone przez Karla odnośnie najczęściej faulujacej drużyny Jazz i jednocześnie najczęściej faulowanej.

I najrzadziej faulowanej Rockets.

To obrazuje jak bardzo różni się taktyka obydu ekip. Jest wiec co modyfikować i konfrontować. Ta seria może nie jest taką na miare pojedynku gorących Warriors i dumnych Mavs ale też będzie co podziwiać z całą pewnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym Kirkiem to ja jednak nie za bardzo bym się przejmował. No właśnie mało dostawał szans, ale jak mówisz, że przez kontuzję to jest po części wytłumaczony. Jednak, bez niego Houston dobrze szło, to po co teraz na PO miałby wprowadzać do składu, zwiększać rolę jakiegoś 10 minutowca. Bez sensu. Jednak wiem, że bardzo często, byli gracze mszczą się na swoich byłych drużynach.

 

Nie no doświadczenia jako drużyna Houston nie ma, tak samo jak my. Jedynie poszczególni zawodnicy mogą się poszczycić swoimi osiągnięciami w PO. Ponadto nie wiem, czy w Houston jest zawodnik z trzema pierścieniami? :wink:

 

Właśnie bardzo ciekawe są te statystyki fauli. My najmniej, oni najwięcej. Jak się tak patrzy to będzie można wziąć średnią. Kto lepiej na tym skorzysta? Pewnie ten co będzie miał więcej nerwów na linii wolnych. My mamy czasami takie odpały, że jak w przedszkolu rzucamy, czasami mamy lepsze dni, ale nigdy nie byliśmy w tym tytanami. Houston też nie wyróżnia się czymś nadzwyczajnym i nieznacznie lepiej od nas rzucają. Nie powinno mieć to jednak większego znaczenia.

 

W tej serii tak czuję, że będzie pogrom jednej z drużyn. Mimo, że są cholernie wyrównane drużyny, to jednak będzie coś 4-1. Dla kogo? Certo, że dla nas :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na Rockets w tej serii. Wybrałem opcję 4-2. Jazz mogą mieć więcej talentu, trochę dłuższy skład i więcej rześkości. Ale dwie rzeczy IMO przeważają po stronie Rakiet. Po pierwsze ich defensywna mentalność. Jeff Van Gundy wpoił im charakter po tej stronie parkietu. Jazz są bardziej ofensywni, a Kirilenko nie miał szczególnie udanych rozgrywek regularnych. Dość wyraźna jest różnia w ilości punktów i skuteczności, na które pozwalają Rockets i Utah. Drugi decydujący argument, to to, że choć Jazz mogą mieć powiedzmy 6-7 ludzi w łącznym TOP10 zawodników z obu drużyn, ale to Rockets będą mieć dwóch swoich ludzi w TOP2 zawodników, jakich ujrzymy w tej serii. Rakiety mają T-Maca - najlepszego obwodowca tej serii i Minga - najlepszego podkoszowca serii. Lakers przy takim układzie zrobili 3-peat. To nie ten moment ani skala, żeby odnosić do nich Rockets, ale w końcu mówimy tutaj póki co nie o mistrzostwach, ale o przejściu pierwszej rundy. Wygrać może każda z ekip i nie będzie to w żadnym z przypadków niespodzianka, ale ja uważam, że Rockets mają lepsze papiery na przejście dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz przez cały sezon nie potrafili skutecznie zblokować żadnego z lepszych "dwójek", Bryant, Allen, Redd, Arenas, Marbury, McGrady, Iverson wszyscy w pojedynke niszczyli naszą defensywe. Jeśli Sloan nie wymyśli coś i dalej bedzie forsował przeciw nim może i zdolnego w obronie Fisher, ale już starego i baaardzo spowolnionego to McGrady, który w trzech spotkaniach z Jutą w tym miał średnie 31,3 ppg i 7 apg, nas rozstrzeli, przygotujmy sie na 40 punktowe występy. To jest jeszcze pół biedy bo na powstrzymanie Jazz nie wystarczyła choćby pięcdzieśiatka Redda, największym problemem Jazz i to dosłowanie będzie Yao, który w dwóch meczach przeciw Jucie w tym sezonie miał 28,5 ppg, 12,5 rpg i 3,0 bpg. Cholernie duży, chiński problem... Rockets to praktycznie dwaj zawodnicy ich powstrzymamy, wygramy, damy im poszaleć jedziemy na wakacje. Sytuacja jest dość nie ciekawa dla Utah, ale w największym atucie Houston może tkwić ich najsłabszy punkt, bo kto będzie pierwszą opcją, jesli Yao przerciw niskim Jazz to czy T-mac się nie obrazi? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Szak w kontekście TOP2, mówisz o całej karierze, tego co osiągnął, czy w kontekście tego sezonu, bo jeśli tak, to uważam, że TOP2 to McGrady i Boozer, a nie Yao, nie zapominaj, że Boozer to 21 punktów, 12 zbiórek i 55% skuteczności z gry i to na przełomie całego sezonu. To są jego prawdziwe liczby. Choć Yao, rozegrał tylko 48 spotkań to także jego poziom gry stał na wysokim poziomie. Jednak w całym regular TOP2 to McGrady i Boozer. Z resztą nie chodzi tu o tytuły. Ale wszyscy patrzą na to co mogą zdziałać T-Mac i Yao, ale zwróccie uwagę na właśnie Boozera, D-Willa, Okura. Są to gracze pokroju all-star. Razem tworzą świetne tria, duety. Wszyscy jakby zapomnieli co na początku prezentowali Will i Boozer (mówiło się o odreodzeniu duetu). To prawda, że już tamto nie powróciło, ale nie skreślajmy lub nie minimalizujmy umiejętności tych koszykarzy, którzy mogliby podobnie jak T-Mac i Yao zdecydować o wygraniu tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Szak w kontekście TOP2, mówisz o całej karierze, tego co osiągnął, czy w kontekście tego sezonu, bo jeśli tak, to uważam, że TOP2 to McGrady i Boozer, a nie Yao, nie zapominaj, że Boozer to 21 punktów, 12 zbiórek i 55% skuteczności z gry i to na przełomie całego sezonu. To są jego prawdziwe liczby. Choć Yao, rozegrał tylko 48 spotkań to także jego poziom gry stał na wysokim poziomie. Jednak w całym regular TOP2 to McGrady i Boozer. Z resztą nie chodzi tu o tytuły. Ale wszyscy patrzą na to co mogą zdziałać T-Mac i Yao, ale zwróccie uwagę na właśnie Boozera, D-Willa, Okura. Są to gracze pokroju all-star. Razem tworzą świetne tria, duety. Wszyscy jakby zapomnieli co na początku prezentowali Will i Boozer (mówiło się o odreodzeniu duetu). To prawda, że już tamto nie powróciło, ale nie skreślajmy lub nie minimalizujmy umiejętności tych koszykarzy, którzy mogliby podobnie jak T-Mac i Yao zdecydować o wygraniu tej serii.

karl Szakowi chodziło raczej o TOP2 w bezposrednim starciu obu drużyn, w sensie że w pojedynczej grze dwoma zawodnikami o najlepszych statystykach będzie T-mac i Yao

 

moje zdanie jest inne, w TOP2 znajdzie sie po jednym z Rox i Jazz, ale już w TOP3 jestem pewien ze beda dwie Rakiety :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karl Szakowi chodziło raczej o TOP2 w bezposrednim starciu obu drużyn, w sensie że w pojedynczej grze dwoma zawodnikami o najlepszych statystykach będzie T-mac i Yao

 

 

No i ja właśnie o tym pisałem, że w konfrontacji obu drużyn w TOP2 będą Boozer i McGrady.

 

moje zdanie jest inne, w TOP2 znajdzie sie po jednym z Rox i Jazz, ale już w TOP3 jestem pewien ze beda dwie Rakiety :x

A ty co? za Houston? :twisted: :wink:

Może i będzie dwóch w top3, ale coś mi się zdaje, że będzie to niestety za mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na bilanse powinna być to zdecydowanie najbardziej wyrównana seria w 1 rundzie. Jednak w tym przypadku bilanse są mylące. Prawda jest taka, że Jazz dobry bilans natłukli przede wszystkim na początku sezonu, kiedy grę nie wszyscy traktowali poważnie. Prawda jest też taka, że Rockets stracili na trochę czasu swoje dwie gwiazdy i przez to ten bilans też jest trochę za niski.

 

Rockets to prawdziwy team, który ma papiery na ugranie czegoś porządnego w tych PO. Są tu dwie wielkie gwiazdy (duży i mały, żadnego Jazz nie umieją zatrzymać) i role players, drużyna bardzo dobrze poukładana i każdy zna swoje role. Jest to również jedna z najlepszych defensyw w lidze i to będzie IMO właśnie czynnik decydujący.

 

Jazz z kolei grają naprawdę ciekawy atak, z którego wynika dużo asyst i punków zdobywanych na różne sposoby. Przeciwko strefie Rockets nie będzie to zapewne funkcjonować tak dobrze jak zwykle, a po drugiej strony T-Mac z Yao zrobią rzeź.

 

Jeśli Tracy teraz znowu nie wejdzie do 2 rundy, to już chyba nigdy nie wejdzie. Swoją drogą ma chłopak szczęście, że Stern mu zmienił trochę przepisy, bo inaczej musiałby się pewnie obejść smakiem w starciu ze Spurs.

 

Mój typ: 4-2 dla Rockets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz z kolei grają naprawdę ciekawy atak, z którego wynika dużo asyst i punków zdobywanych na różne sposoby. Przeciwko strefie Rockets nie będzie to zapewne funkcjonować tak dobrze jak zwykle, a po drugiej strony T-Mac z Yao zrobią rzeź

Czekaj, czekaj Kily 8) :!: Wydaje mi się, że tak nie do końca. Otóż masz racje, że Jazzmani grają ciekawy, kombinacyjny atak. Ale własnie po to jest kombinacyjny, żeby radzić sobie ze strefą Rockets :roll: Przecież to nie jest do końca tak, że obydwie niewątpliwe gwiazdy, zmasakrują Utah. Sam napisałeś, że Houston to team, walczący, twardy, przygotowany na wszystko...

 

Zresztą v. Gundy buduje go trochę na podobieństwo Knicks z lat 90-tych: Ewing/Yao, T-Mac/Starks, Alston/Houston, Battier/P.J. Brown, Head/Johnson; tych podobieństw jest więcej...

 

W każdym razie ekipa jest rzeczywiście mocna, ale Yao i McGrady grają w otoczeniu zawodników porównywalnych, a nawet gorszych nich Jazz. Spójrz na ostatni mecz, to był mecz rezerw... Williamsa w Jazz świetnie zastępuje Brown, Fischer ma zmiennika w postaci Giricka, Harp od początku orze za AK-47, ale nie wiadomo czy nasz Ruski nie obudzi się na PO. A są przecież Booz, Okur, nieobliczalni Milsap i Brewer czy zawsze twardo grający Collins. Jak widac, dawka spektakularnych umiejętności jest znacznie mniejsza, jednak solidności, swoistego wyrobnictwa i profesjonalizmu w Jazz nie brakuje...

 

Stąd argument o zespołowości większej u Rakiet moze miec o tyle zastosowanie, że jest tio świetna ekipa, która rozkręciła się na całego dopiero w końcowce sezonu, gdy wreszcie gra w pełni składu. Bez wątpienia Jazz maja bardziej pod górkę, bo całe Chiny są przeciw nim :lol: :wink: Ale ostatecznie Mormoni w XIX w. mieli przeci sobie całe Stany, a postawili na swoim, więc teraz też tak będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj Kily 8) :!: Wydaje mi się, że tak nie do końca. Otóż masz racje, że Jazzmani grają ciekawy, kombinacyjny atak. Ale własnie po to jest kombinacyjny, żeby radzić sobie ze strefą Rockets :roll:

Tylko tu nie chodzi o sam fakt stosowania strefy, a o klasę defensywy Rockets. Z TĄ strefą tak łatwo uporać się nie da, nawet mając tak dobry atak jak Jazz. Jestem pewny, że Houston w zdecydowanie większym stopniu ograniczy ofensywne poczynania Jazz, aniżeli na odwrót.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony życzyłbym wygranej Jazz, ale jako zwycięzcę typuję raczej jednak Rockets. Jazz mają ogromnego powera od swojej publiczności, jedna z najtrudniejszych hal do grania dla rywali i dlatego szkoda, że tak głupio spieprzyli końcówkę i oddali Rockets HCA :?

 

Zastanawiam się jak Rockets będą bronili przeciwko Boozerowi i Okurowi tu może być duży atut Jazzmanów, nie wystawią Minga żeby ganiał za Okurem na trójce, ale nawet Boozer będzie go wyciągał te parę metrów od kosza więc Rockets często zostanie strefa i glowa Sloana w tym żeby nauczył swoich graczy skutecznie ją rozbijać. Minga w ataku nie zatrzymają więc tym bardziej muszą go zmęczyć zmuszając do grania w obronie. Jazz pozwalają za bardzo dominować graczom z pozycji SG/SF więc o ile Kirilenko nie przypomni sobie jak kiedyś bronił T-Mac zagra wielką serię. W ogóle te drużyny kiepsko się matchupują ze sobą nawzajem nie ma kto bronić przeciwko Mingowi i T-Macowi a z drugiej strony przeciwko wysokim Jazz i Williamsowi :

 

Ta seria może być zacięta do samego końca i tu myślę, że na Jazz na koniec zemści się to o czym pisałem nie będą rozgrywali decydującego 7 meczu w Delta Center czy jak to się teraz tam zwie i dlatego widzę tu 4-3 dla Rockets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie bardzo bym chciał zeby w końcu Jazz trochę poszaleli w PO, ale wydaje mi się ,ze jednak skoncza na pierwszej rundzie. Głównie z powodu Yao i Maca.

Kirilenko musi w końcu zacząc grac na wyzszym poziomie , bo coś mu nie idzie ostatnio.Wiele leży w " ręcach " :twisted: Boozera oraz Okura. Ich solidna gra jets baaaardzo potrzebna Utah aby wygrali z Houston.

Ja zycze powodzenia panom z Jazz ,bo z chęcią bym ich zobaczył w 2 rundzie. :wink:

Maszyny do czap w postaci Mutombo ( ten gośc jest nieprawdopodobny ) i Yao to nie lada problem , ale jakoś się z tym uporacie.

Żeby nie przedłuzac , bo zaraz idę to jak juz napisałem powodzenia wam zycze :roll:

 

I mój typ to :

4-3 dla .... Jazz!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj typ: 4-2 dla Rakiet.

 

Powod? Defensywa Rockets da w kosc Jazz. Pozatym Utah od polowy sezonu nie moze sie obudzic i graja slabo. Fakt, ze mieli troche tych kontuzji, ale przgrywali zdecydowanie za duzo jak na znakomity poczatek sezonu jaki mieli. Pozatym nie maja przewagi wlasnego parkietu, nie bronia zbyt dobrze, za to maja fajny atak, dobrze wykorzystuja wysokich. Wydaje mi sie jednak, ze to bedzie za malo i polegna w 6 meczach. Jazz nie maja zadnej odpowiedzi na Yao. Tmaca takze bedzie ciezko zatrzymac im. Sporo jest tych atutow, ktore przemawiaja za Houston. Z drugiej strony ciezko bedzie ganiac za Okurem na obwodzie, ale jesli Rockets postawia dobra strefe, zmusza Jazz do oddawania seryjnie jump shotow, to beda mieli wieksze szanse na wygranie tego. W 6 spotkaniach powinno sie to zamknac moim zdaniem, a wygra oczywiscie Tmac, Yao i spolka.

 

Pierwszy mecz nam wiele wyjasni, ale nie sadze aby Utah wygralo ta serie, chociaz kto wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Wam, że po części przekonały mnie Wasze typy i już sam nie wiem na kogo bym obiektywnie obstawił...wydaje mi się jednak, że trochę nie doceniacie Jazz....choć z drugiej strony Wasze przewidywania mogą się sprawdzić, bo akurat w dołku są Okur i Williams, obaj gracze, którzy w ogromnej mierze decydowali o sukcesie Utah w pierwszej połowie sezonu (bo Boozer gra cały czas na wysokim równym poziomie)...według mnie gdy Okur zagra tak jak potrafi, to i na niego, tak jak Jazz na Yao, Rockets nie potrafiliby znaleźć odpowiedzi....myślę, że też na wyrost jest zdanie o TOP 2 serii w osobach Yao i T-Maca....akurat Boozer w osobach Hayesa i Howarda ma chyba jeszcze mniejszą przeszkodę niż dwójka z Houston w osobach Okura/Collinsa/Araujo i Fishera/AK/Brewera...sądzę, że Booz może wystukać 25ppg i 15rpg w tej serii, która jak słusznie zauważyliście, będzie stała pod znakiem defensywy Houston...jednak mało kto tak naprawdę widzi jak naprawdę kombinacyjny jest atak Utah...100ppg w sezonie nie wzięło się z niczego i Jazz pod koszem rywali mają naprawdę wiele atutów...generalnie Jazz gorzej szło jak kłopoty w ataku miał Boozer, który nie radzi sobie tylko przeciw wyższym rywalom vide Garnett/Duncan...

 

nie wiem, rzeczywiście na dwoje babka wróżyła i jak tak przeczytałem wszystko co napisaliście to może i sam bym postawił na Houston...rzeczywiście doświadczeni i dwie gwiazdy są po ich stronie i wyglądają na zespół na półfinał konferencji...ale Jazz są naprawdę nieobliczalni i wierzę, że wygrają 1 z pierwszych 2 meczy...choć sam nie wiem czy tak będzie i czy nie skończy się 4-0...wszystko przez ten pieprzony dołek, w który wpadli Jazz na samym finiszu rozgrywek..z drugiej strony, o czym nikt nie wspomniał, Jazz wygrali z Houston na wyjeździe 1 kwietnia, w meczu w którym walka była "na noże", bo walka o HCA była w pełni....wygrali też mecz na otwarcie, w którym obie drużyny grała w pełnych składach....jak więc widać nie taki diabeł (czyt. Houston) straszny jak go malują...

 

no nic, jak będzie zobaczymy....ja nie mam żadnych oczekiwań, nic nie jest jest w stanie mnie zaskoczyć

 

nie mniej jednak, go Jazz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.