Golden State Warriors 2015/2016 - back to back ?

[jadowitazmija]

Wiadomo ze jako naczelnego hejtera moja opinia liczy sie tu mniej w gronie zagorzałych wiernych fanów tego wspaniałego klubu, ale tego lizania sie po fiutach i wywyższania stefana kury to sie czytać nie da.
Kosmita, superstar, gwiazda, goat!! co jeszcze?
Ma najlepszy support, gra doskonał sezon i słusznie będzie MVP, no ale k**** bez przesady

robicie z niego jakiegoś boga tej gry jakby własnie co zrobił 3 mistrzostwo z rzędu, rzucił 50pkt w game 7 gdzie trafił 10 trójek po serii gdzie miał 40 PPG na skutecznośći 55%, wynalazł lek na raka i powiedział kto zabił Kennediego.
Ja rozumiem że jest to fajne, podoba się, nikt tyle trójek nie rzucał i w ogóle, no ale przecież to już jest przesada 
Jesli mamy go tak tutaj wywyzszac to Durantowi 14' LeBronowi 09' czy Kobasowi 08' tutaj internetowy pomnik stawialiście ?
Lebron, Durant, Kobe, Shaq itd
wszyscy trzesli ligą odkąd się nie pojawili, robili playoffy i mistrze nie mając nawet takiego supportu, grali po prostu kosmos i w ofensywie i w defensywie 
a tutaj stefanek drugi sezon gra na mega poziomie bo ma najlepszy zespół, zdobył jednego mistrza  a tutaj jest traktowany jak jakiś Bóg, bo rzuca trojki kilka cm dalej niz przecietny Jason i robi to na lepszym procencie ? no ludzie prosze was
Jakby tutaj wszedł jakiś janek który pojęcia nie ma to by pomyslał że ten Curry to jakiś GOAT który rzuca z połowy, wygrywa mistrza co sezon a layupy robi ze saltem. Sezon sezonem i gra grą, ale robicie z niego gracza 3 poziomy lepszego niz jest, jakiegoś kompletnego monstera..

Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez jadowitazmija

[Cloud]

Kosmita, superstar, gwiazda, goat!! co jeszcze?

 

Jordan killer.

 

Poza tym raczej każdy pisze, że trzeba poczekać jeszcze parę lat.

Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez Cloud

[jadowitazmija]

Jordan killer.

 

Poza tym raczej każdy pisze, że trzeba poczekać jeszcze parę lat.

no i prawidłowo, bo niektórzy to są mega zaślepieni i gdzie się nie wjedzie temat jakiegoś zawodnika to jest "A CURRY? NAJLEPSZY GRACZ W LIDZE !!!!!!! BOG KOMPLETNY ZADNE LEBRONY DURANTY I INNI NIE ISTNIEJĄ"

 

[darkonza]

Do NBA wróciłem za sprawą GSW i 30-tki po przerwie od czasu finału 2004/05. To jest cudo panie! Cudo!

O kolejny wybudzony z hibernacji, tylko krócej spał

[lorak]

no i prawidłowo, bo niektórzy to są mega zaślepieni i gdzie się nie wjedzie temat jakiegoś zawodnika to jest "A CURRY? NAJLEPSZY GRACZ W LIDZE !!!!!!! BOG KOMPLETNY ZADNE LEBRONY DURANTY I INNI NIE ISTNIEJĄ"

"czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"

[darkonza]

no i prawidłowo, bo niektórzy to są mega zaślepieni i gdzie się nie wjedzie temat jakiegoś zawodnika to jest "A CURRY? NAJLEPSZY GRACZ W LIDZE !!!!!!! BOG KOMPLETNY ZADNE LEBRONY DURANTY I INNI NIE ISTNIEJĄ"

No własnie problem w tym że istnieja i są zajebiści, a mimo to Stefek ciągnie GSW na rekord.

Kto by uwierzył przed sezonem że będzie GSW brakowąc jednego meczu do rekordu byków? Nikt, każdy by uznał że to niemożliwy kosmos ze względu na Durantów, LBJ-ów, czy SA team, a tu proszę, no to skoro dokonał on i jego zespół czegoś co wydawało się niemożliwe to i nie dziw się że niemożliwe określenia się do niego przylepia

Jordan killer.

Przegiąłeś chłopie, kosmitę i inne takie wiekszość Ci wybaczy, ale tego co napisałeś wielu nie zniesie. Ja na wszelki wypadek tego nie powtórzę bo mi życie miłe.

Uważaj na siebie jak będziesz z domu wychodził

Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez darkonza

[jadowitazmija]

No własnie problem w tym że istnieja i są zajebiści, a mimo to Stefek ciągnie GSW na rekord.

Kto by uwierzył przed sezonem że będzie GSW brakowąc jednego meczu do rekordu byków? Nikt, każdy by uznał że to niemożliwy kosmos ze względu na Durantów, LBJ-ów, czy SA team, a tu proszę, no to skoro dokonał on i jego zespół czegoś co wydawało się niemożliwe to i nie dziw się że niemożliwe określenia się do niego przylepia

No i co z tego ? Z Misiami sie obsrał az miło i tego rekordu nie powinno byc po pierwsze (zreszta to samo zrobił z Timberwolves czy Celtics) a to czy wygra kilka meczów w RS więcej niż LeBron czy Durant w swoich najlepszych sezonch o niczym nie swiadczy

niech poprowadzi w playoffach druzyne od poczatku do konca tak jak błyszczy w RS, to będzie wtedy sezon kompletny i juz jakies porownania sie zaczną, bo bez przesady żeby za dwa sezony gdzie jeszcze nawet w playoffach nie miał trudnej serii się go ocenia pod jakimś w ogóle kątem topowych graczy

Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez jadowitazmija

[darkonza]

No i co z tego ? Z Misiami sie obsrał az miło i tego rekordu nie powinno byc po pierwsze (zreszta to samo zrobił z Timberwolves czy Celtics) a to czy wygra kilka meczów w RS więcej niż LeBron czy Durant w swoich najlepszych sezonch o niczym nie swiadczy

niech poprowadzi w playoffach druzyne od poczatku do konca tak jak błyszczy w RS, to będzie wtedy sezon kompletny i juz jakies porownania sie zaczną, bo bez przesady żeby za dwa sezony gdzie jeszcze nawet w playoffach nie miał trudnej serii się go ocenia pod jakimś w ogóle kątem topowych graczy

Byki tez się obsrały, 10 razy, dlatego mają bilans 72-10, a jesli Stefek jutro wygra to się okaże że obsrał się tylko 9 razy, tak do końca, bo inne obsrania, takie częściowe, czy "prawie" to się nie liczą.

[MVPrzemek]

Jadowitazmija

Nick pod styl pisania? Widaz ze nie jestes gapa i temat ogarniasz. Ale zolc wylewa sie z ciebie litrami i powiem ci ze odpisujac ci teraz ze szkolnego klopa mam problem z dokonczeniem defekalicji choc jednoczesnie dupa piecze.

 

Raduj sie chlopie ladnymi zagraniami, dobra pogoda, ubij konia, walnij se szota przy barze cokolwiek lubisz i olej tego lamusa kurego skoro tak cie wkurza.

[lepos]

Byki tez się obsrały, 10 razy, dlatego mają bilans 72-10, a jesli Stefek jutro wygra to się okaże że obsrał się tylko 9 razy, tak do końca, bo inne obsrania, takie częściowe, czy "prawie" to się nie liczą.

8 razy bo bodjaze z Dallas nie gral, ale w sumie moze wlasnie daltego ze takiego srania dostal na mysl o deronie aka zapasnik ze nie dal rady w ogole wyjsc na parkiet.

 

Wiem ze nickow sie nie czepia, ale Pan Kobra niezwykle celnie swoj wybral.

[Dnc]

Dziękuję za ten wpis, długo na niego czekałem.

Mam dokładnie takie same wrażenia, ale myślałem że to może demencja starcza i nie chciałem się wynurzać z modnym jak to dzisiaj niektórzy mawiają hejtem.

I bynajmniej nie chcę umniejszać sukcesu tamtej, znakomitej ekipy, tylko jestem mocno przekonany, że Warriors w tym roku idąc po rekord jako mistrzowie, mieli trudniej. Choć także i oni mieli kilka momentów gdzie decyzje sędziowskie mogły zaważyć, ale to chyba w granicach średniej ligowej, błędy sędziowskie były są i będą, truizm stary jak świat...

Tak? To pokaz mecze które przez decyzje sędziów Warriors przegrali?

[maro]

W ogóle skąd ta pewność, że Lance Stephenson, taki se FT shooter, pozbawiłby Warriors szans na rekord trafiając dwa razy z linii na 0,8 sekundy przed końcem meczu, przy stanie 99-100. Nie wiem jak nasz jadowity kolega, ale ja bym na to pięciu złotych nie postawił.

[jadowitazmija]

8 razy bo bodjaze z Dallas nie gral, ale w sumie moze wlasnie daltego ze takiego srania dostal na mysl o deronie aka zapasnik ze nie dal rady w ogole wyjsc na parkiet.

 

Wiem ze nickow sie nie czepia, ale Pan Kobra niezwykle celnie swoj wybral.

haha teraz to mnie rozbawiles   

 

 

Jadowitazmija

Nick pod styl pisania? Widaz ze nie jestes gapa i temat ogarniasz. Ale zolc wylewa sie z ciebie litrami i powiem ci ze odpisujac ci teraz ze szkolnego klopa mam problem z dokonczeniem defekalicji choc jednoczesnie dupa piecze.

 

Raduj sie chlopie ladnymi zagraniami, dobra pogoda, ubij konia, walnij se szota przy barze cokolwiek lubisz i olej tego lamusa kurego skoro tak cie wkurza.

Nie chodzi o to, że on mnie denerwuje, bo nie jest chłopak mojej byłej, po prostu nie rozumiem jak można go postrzegać aż tak wysoko skoro jeszcze nawet nie ma 20% kariery przegranej na tym samym poziomie co inni wielcy za królowanie w RS pięciu pierscieni się nie zdobywa, a to jest chyba najwazniejsze 

[lepos]

Tak? To pokaz mecze które przez decyzje sędziów Warriors przegrali?

Rozumiem ze wedlug Ciebie mistrzostwo 98 blls zdobylo tylko dzieki blednej decyzji jordan vs russel?

Jadowitazmija

Nick pod styl pisania? Widaz ze nie jestes gapa i temat ogarniasz. Ale zolc wylewa sie z ciebie litrami i powiem ci ze odpisujac ci teraz ze szkolnego klopa mam problem z dokonczeniem defekalicji choc jednoczesnie dupa piecze.

 

Raduj sie chlopie ladnymi zagraniami, dobra pogoda, ubij konia, walnij se szota przy barze cokolwiek lubisz i olej tego lamusa kurego skoro tak cie wkurza.

Widze o tym samym pomyslelismy:) pzdr Przemek i pisz czesciej! I zagraj w typerze!

[Paavo]

Tak? To pokaz mecze które przez decyzje sędziów Warriors przegrali?

Widziałem wszystkie przegrane mecze Warriors w tym sezonie. Tak nie patrząc do żadnych ściąg, to żaden z nich nie wydaje mi się w znaczący (taki który wrył się w pamięć) wypaczony przez ekipy sędziowskie. Może ktoś ma tutaj jakieś inne wrażenia, chętnie bym sobie odświeżył pamięć.

Miałem jednak na myśli bardziej to, że nie mam poczucia żeby w tych 72 starciach wygranych sędziowie grali pierwsze skrzypce. Owszem były jakieś kontrowersje, bo i zawsze są, tu zasłona, (Draymond) tam faul, (Iggy i Durant) ale w tych meczach na styku gdzie Warriors wygrywali były też błędy w drugim kierunku. Subiektywnie nie mam poczucia że Liga "ciągnęła" ten rekord używając arbitrów.

[tomeczeg20]

Wiadomo ze jako naczelnego hejtera moja opinia liczy sie tu mniej w gronie zagorzałych wiernych fanów tego wspaniałego klubu, ale tego lizania sie po fiutach i wywyższania stefana kury to sie czytać nie da.

Kosmita, superstar, gwiazda, goat!! co jeszcze?

Ma najlepszy support, gra doskonał sezon i słusznie będzie MVP, no ale k**** bez przesady

robicie z niego jakiegoś boga tej gry jakby własnie co zrobił 3 mistrzostwo z rzędu, rzucił 50pkt w game 7 gdzie trafił 10 trójek po serii gdzie miał 40 PPG na skutecznośći 55%, wynalazł lek na raka i powiedział kto zabił Kennediego.

Ja rozumiem że jest to fajne, podoba się, nikt tyle trójek nie rzucał i w ogóle, no ale przecież to już jest przesada 

Jesli mamy go tak tutaj wywyzszac to Durantowi 14' LeBronowi 09' czy Kobasowi 08' tutaj internetowy pomnik stawialiście ?

Lebron, Durant, Kobe, Shaq itd

wszyscy trzesli ligą odkąd się nie pojawili, robili playoffy i mistrze nie mając nawet takiego supportu, grali po prostu kosmos i w ofensywie i w defensywie 

a tutaj stefanek drugi sezon gra na mega poziomie bo ma najlepszy zespół, zdobył jednego mistrza  a tutaj jest traktowany jak jakiś Bóg, bo rzuca trojki kilka cm dalej niz przecietny Jason i robi to na lepszym procencie ? no ludzie prosze was

Jakby tutaj wszedł jakiś janek który pojęcia nie ma to by pomyslał że ten Curry to jakiś GOAT który rzuca z połowy, wygrywa mistrza co sezon a layupy robi ze saltem. Sezon sezonem i gra grą, ale robicie z niego gracza 3 poziomy lepszego niz jest, jakiegoś kompletnego monstera..

 

Boze ale bol dupy XD

[Fudzi]

Jaki ból dupy nareszcie ktos otworzył gały.

[Reikai]

Sprawa jest prosta i nawet nie wiem o co ta cała dyskusja.

 

-GSW oraz Curry rozgrywają prawdopodobnie najlepszy sezon w historii.GSW jako zespół, oraz Curry jako koszykarz mają lepszy sezon regularny niż Bulls i MJ.A na pewno są na jednej półce, jeżeli chodzi o poziom dominacji.Mówimy tu o jednym, pojedynczym sezonie.

 

-Jednocześnie Curry musi udowodnić swoją wartość w PO przejeżdżając się po rywalach.W dodatku, nie można ich porównywać overall, bo Curry wchodzi dopiero w swój prime.Porozmawiamy o tym po zakończeniu przez niego kariery.

 

Także nie wiem o co te wszystkie kłótnie, skoro nikt na tym forum od zdrowych zmysłach nie uważa go za lepszego od Jordana overall, nie było żadnego takiego postu.Wygląda to po prostu na ból dupy fanów MJ, którzy nie mogą się pogodzić z tym że ktoś dorównał Jordanowi i jego Bullsom W POJEDYNCZYM RS.

Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez Reikai

[KIJEK_PL]

Boze ale bol dupy XD

A może to Barkley na forum e-nba zaczął pisywać?

Już 2 razy temu Panu udowodniłem pisanie nieprawdy, nie chce mi się tego robić po raz kolejny. Wychodzi na to, że to zwykły trollek.

Ale mocno mnie rozśmieszył sekwencją postów, gdzie najpierw nazywa Klaya sierotą, a zaraz potem pisze, że Steph ma najlepszy support :P:P

[jadowitazmija]

A może to Barkley na forum e-nba zaczął pisywać?

Już 2 razy temu Panu udowodniłem pisanie nieprawdy, nie chce mi się tego robić po raz kolejny. Wychodzi na to, że to zwykły trollek.

Ale mocno mnie rozśmieszył sekwencją postów, gdzie najpierw nazywa Klaya sierotą, a zaraz potem pisze, że Steph ma najlepszy support :P

Przecież ja nic o Klayu nie pisałem, a tymbardziej nie pisałbym że jest sierotą bo dla mnie to TOP3 SG w lidze na spokoju

 

 

Sprawa jest prosta i nawet nie wiem o co ta cała dyskusja.

 

-GSW oraz Curry rozgrywają prawdopodobnie najlepszy sezon w historii.GSW jako zespół, oraz Curry jako koszykarz mają lepszy sezon regularny niż Bulls i MJ.A na pewno są na jednej półce, jeżeli chodzi o poziom dominacji.Mówimy tu o jednym, pojedynczym sezonie.

 

-Jednocześnie Curry musi udowodnić swoją wartość w PO przejeżdżając się po rywalach.W dodatku, nie można ich porównywać overall, bo Curry wchodzi dopiero w swój prime.Porozmawiamy o tym po zakończeniu przez niego kariery.

 

Także nie wiem o co te wszystkie kłótnie, skoro nikt na tym forum od zdrowych zmysłach nie uważa go za lepszego od Jordana overall, nie było żadnego takiego postu.Wygląda to po prostu na ból dupy fanów MJ, którzy nie mogą się pogodzić z tym że ktoś dorównał Jordanowi i jego Bullsom W POEJDYNCZYM RS.

Tu nie chodzi o Jordana, ale niektórzy twierdzą że Curry już jako overall jest lepszy niż np. Durant i jest bardziej wartościowym zawodnikiem po tych dwóch sezonach na poziomie czy to nie jest zaślepienie ?