Skocz do zawartości

Eurobasket 2015


steve

Rekomendowane odpowiedzi

 

#3

GORTAT

 

nie ma świetych krów ale najgłupsza jest teraz moda na krytykę MG!!!

czy zagrał słabsze zawody? zagrał!

dlaczego? nikt nie pyta!!!!

 

rozmawiając z lamusami kosza ale fanami  kopanej każdy wyśmiewa Marcina od lewa do prawa/że gwiazduje/że uja gra/nic nie potrafi/tylko kręci reklamy/za dużo zarabia/słabo w punktach/bo Gasol może a on nie

te lamusy oceniają grę skrajnie źle nie biorąc pod uwagę słowa które tak lubię w ustach Brunnera

 

OKOLICZNOŚCI

 

1. All the TIME gramy bez klasowego rozgrywającego co bardzo utrudnia grę Marcinowi który lubi zdobywać punkty z podań w tempo a'la Nash/z nabiegania/ z dynamicznych pozycji po serii szybkich podań/zamiast tego dostawał wrzuty jakby był Hakeemem

 

 

2. MG jako lider w szatni jest dobry ale na boisku nie powinniśmy oczekiwać od niego roli króla strzelców/ojca opacznościowego "jak trwoga to do Boga"  tylko raczej takiej cichej Duncanowej opoki "SPOIWA"

 

 

3 wielokrotne nieskuteczne akcje Gortata były wynikiem prostej rzeczy......

to nie były jego pozycje jakie wypracowywuje sobie w Wizz a wcześniej w Suns! jak piłka szła do MG widać było od razu że z tego nic nie będzie bo to nie jego pozycja/gra/sytuacja!

niestety poprzez brak innej opcji/koncepcji/talentu nie było innej mozliwości!

trener wyznaczył taką rolę/pozycję bliżej kosza aby rozciągnąć grę pod Ponitkę i Wacę 

MG nawet w Wizz ma Nene często blizej kosza i z połowy metra na przeciwniku nie zrobi dobrej produkcji NIGDY!!!!

 

4. zapominamy że taka nietypowa dla niego rola na boisku (i pozycja) była swoistym poświęceniem tego gracza na rzecz lepszej gry naszego obwodu CO z resztą NASTAPIŁO!!!

akcji typowych dla MG było ze 6 gdzie z 3 razy zapakował/raz rozpoczął wynik z Hiszpanami i dwa razy skończył o tablicę z łatwych pozycji

pałowanie "upychania" ala BUDYŃ to nie ten deser!

 

5. Gwiazdorski status Marcina pomaga innym na ATAK z cienia gdzie zawsze krytyka lub odpowiedzialność spada na tego JEDYNEGO... taka rola mentalnego spychacza jest korzystna dla innych młodych....

 

6. Obecność MG sprawia że na nim skupia się lwia część scoutingu przeciwnika i mógłby być swoistym koniem trojańskim w systemie gry naszej kadry

 

7. znacie mnie i rzadko się DOPIERDALAM ale KOSZMAREK zagrał jak niepełnosprawny członek kadry....

bez jakichkolwiek umiejętności łacznie z kozłowaniem przed sobą/ wejścia i rzuty w meczu z Hiszpanią były żałosne a akcja rzutowa z przerzuceniem o pół metra obręczy/ o metr tablicy lub wejście z paralitycznie ułożonymi rękami ( były kroki ale zagwizdano aut dla nas chyba) gdzie pozycja głowy nie pomagała w przeglądzie sytuacji i zrobieniu czegokolwiek pozytywnego to EPICKI poziom tych mistrzostw

 

Ech, wszystkie drużyny jakie widziałem mające w składzie zawodników NBA na tych zawodnikach w dużej mierze polegają. Czy jest to absolutny wymiatacz, czy po prostu roles w NBA, w meczach w europie czy na mistrzostwach świata są to najważniejsi gracze swoich drużyn i to nie tylko na zasadzie "skupia na sobie obronę, bo wszyscy się spodziewają że będzie wymiatał", tylko faktycznie robiący różnicę. Gortat nie robi różnicy.

 

Dajesz argumenty tłumaczące brak jego skuteczności tak jakby to były w reprezentacji Gortat miał być takim samym role playerem jak w klubie: "nie dostaje takich piłek jak lubi" "nie ma podań a la Nash", "nie jest Hakeemem". No tyle że nie mamy Nasha, ale też nie gramy tylko przeciwko zawodnikom NBA. On wcale nie radził sobie dobrze przeciwko anonimowym dla większości graczom z lig europejskich. Jakby grał przeciw przedszkolakom też musiałby dostawać idealne podania żeby coś trafić?

 

...a co z defensywą? Tu może "przeciwnicy nie atakowali tak jak mu pasuje" ;)? Teraz przynajmniej zbierał, ale ogólnie defensywa dupy nie urywała, a wcześniej zdarzały się takie mecze gdzie Zaza Pachulia lub jeszcze niewydraftowany Jan Vesely robili na nim życiówki. 

 

Lider też z niego żaden, porównanie do Duncana o tyle na wyrost, że Duncan to jest\był gość któremu chcesz dać piłkę jak się robi gorąco. U nas lepiej dać ją choćby Slaughterowi. 

 

Super że scouting przeciwników się na nim koncentruje. Jak Karnowski się jeszcze trochę rozwinie będzie można spokojnie trzymać Gortata na ławie przez większość meczu, to już w ogóle wszystkich zaskoczymy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet Sobieniowskiego lubię, ale to co przed chwilą powiedział to miszcz:

 

"Calathes po powrocie z NBA... ma bardzo krótkie włosy. Wcześniej miał dłuższe, nie wiem czy zauważyłeś?"

 

A co do meczu - Hiszpania chciała w 4q odjechać tak jak nam, ale Grecja ma głębszy skład, więcej możliwości i kilku ludzi dających naprawdę duży impact. Ładnie się trzymają, ale jednak chyba jadą do domeczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

#3

GORTAT

 

nie ma świetych krów ale najgłupsza jest teraz moda na krytykę MG!!!

czy zagrał słabsze zawody? zagrał!

dlaczego? nikt nie pyta!!!!

 

 

OKOLICZNOŚCI

1. All the TIME gramy bez klasowego rozgrywającego co bardzo utrudnia grę Marcinowi który lubi zdobywać punkty z podań w tempo a'la Nash/z nabiegania/ z dynamicznych pozycji po serii szybkich podań/zamiast tego dostawał wrzuty jakby był Hakeemem

2. MG jako lider w szatni jest dobry ale na boisku nie powinniśmy oczekiwać od niego roli króla strzelców/ojca opacznościowego "jak trwoga to do Boga"  tylko raczej takiej cichej Duncanowej opoki "SPOIWA"

3 wielokrotne nieskuteczne akcje Gortata były wynikiem prostej rzeczy......

to nie były jego pozycje jakie wypracowywuje sobie w Wizz a wcześniej w Suns! jak piłka szła do MG widać było od razu że z tego nic nie będzie bo to nie jego pozycja/gra/sytuacja!

niestety poprzez brak innej opcji/koncepcji/talentu nie było innej mozliwości!

trener wyznaczył taką rolę/pozycję bliżej kosza aby rozciągnąć grę pod Ponitkę i Wacę 

MG nawet w Wizz ma Nene często blizej kosza i z połowy metra na przeciwniku nie zrobi dobrej produkcji NIGDY!!!!

4. zapominamy że taka nietypowa dla niego rola na boisku (i pozycja) była swoistym poświęceniem tego gracza na rzecz lepszej gry naszego obwodu CO z resztą NASTAPIŁO!!!

akcji typowych dla MG było ze 6 gdzie z 3 razy zapakował/raz rozpoczął wynik z Hiszpanami i dwa razy skończył o tablicę z łatwych pozycji

pałowanie "upychania" ala BUDYŃ to nie ten deser!

5. Gwiazdorski status Marcina pomaga innym na ATAK z cienia gdzie zawsze krytyka lub odpowiedzialność spada na tego JEDYNEGO... taka rola mentalnego spychacza jest korzystna dla innych młodych....

6. Obecność MG sprawia że na nim skupia się lwia część scoutingu przeciwnika i mógłby być swoistym koniem trojańskim w systemie gry naszej kadry

7. znacie mnie i rzadko się DOPIERDALAM ale KOSZMAREK zagrał jak niepełnosprawny członek kadry....

bez jakichkolwiek umiejętności łacznie z kozłowaniem przed sobą/ wejścia i rzuty w meczu z Hiszpanią były żałosne a akcja rzutowa z przerzuceniem o pół metra obręczy/ o metr tablicy lub wejście z paralitycznie ułożonymi rękami ( były kroki ale zagwizdano aut dla nas chyba) gdzie pozycja głowy nie pomagała w przeglądzie sytuacji i zrobieniu czegokolwiek pozytywnego to EPICKI poziom tych mistrzostw

 

 

Krytyka Gortata wynika z tego co mówił przed turniejem i w trakcie i jak to się miało do tego co pokazywał na boisku. Wieść gminna niesie, że miał kontuzje kolana, tylko co kontuzja kolana ma do rąk??

 

Jakim zawodnikiem jest Gortat, każdy kto choć trochę interesuje się koszykówką wie. I nikt nie oczekiwał od niego, że nagle zacznie rzucać za 3 czy będzie królem postu. Oczekiwaliśmy od niego twardej grze w obronie. Przez większość spotkań Gortat grał w obronie słabo. Nie zastawiał domowej deski, spóźniony praktycznie w każdej akcji obronnej, przez większość turnieju bronił z rękami przy biodrach. Tak można grać przeciwko dzieciakom z campów, a nie zawodowcom, nawet jak to są no-name z różnych krajów.

 

Ad 1 Gortat n czasu temu powiedział, że chciałby mieć większą role w ataku. Tylko przy jego skillsecie jego punkty są uzależnione od dobrej współpracy z rozgrywającym czy pnr. Ilość PNR z Ponitką można policzyć na palcach jednej ręki przez cały turniej, no chyba, że to była nasza tajna broń, którą mieliśmy odpalić w późniejszej fazie turnieju.

 

Ad 2. Nie wiem co robi Gortat w szatni, ale na boisku na pewno nie było "lead by example" w obronie.

 

Ad 4 To co Gortat w reprezentacji gra jako PG? Bo z tego co widziałem to gra na centrze, więc nie bardzo rozumiem o jakiej nietypowej roli i pozycji mówisz. Co więcej był na boisku to zwykle piłkę otrzymywał za linią 3 punktów, więc przeciwnik mógł swobodnie stosować strefę i w żaden sposób to otwierało nam obwód. Gdy Karnowski był na boisku piłka lepiej krążyła, gdy na boisku był Gortat piłka umierała, nie wiem czy wynika to z tego, że koledzy chcieli mu dojebać (jesteś gwiazda to generuj kosze) czy trener nie wytłumaczył jak to ma wyglądać.

 

Ad 5. Co rozumiemy przez gwiazdorski status MG? W Polsce takowy ma, w Europie nie. Jednooki w krainie ślepców jest królem. A Eurobasket to turniej gdzie nie sikają po nogach, jak widzą, że ktoś gra w NBA. Te czasy dawno minęły.

 

Ad 6. Scouting przeciwnika dotyczący naszej drużyny zmieściłby się na jednej kartce A4. Pilnować Waczyńskiego (co zrobił Izrael podwajając go), uważać na Ponitke, Koszarka atakować przed połową, Gortata na post upie bronić szeroko na nogach...

Gortat nie ma takiego skillsetu by jego scouting zajmował nie wiadomo ile.

 

Odnośnie potencjalnego zwycięstwa nad Hiszpanią, to za dużo tam gdybologii.

 

 

#2 PROBLEM

od lat widzę jak to nasi herosi z pozycji PG walczą z TYLKO lepszymi od siebie gdzie często rozgrywający przeciwnika majacy ponad 190 jest nietylko silniejszy i wyzszy ale i madrzejszy i pewniejszy i szybszy!!!!

już dziś powinniśmy przeanalizować wiek i wzrost młodzieńców o wzroscie 190cm-200cm (tabela ile cm w jakim wieku) i w całej Polsce powinno się odliczać do 3

raz! dwa ! trzy!

niestety w naszym kraju KAŻDY gość o wzroście podbijajacym pod 190cm za młodu /a docelowo ciut ponad 195 gra na SKS/amatorskiej lidze/treningach na centrze!!!

raz! dwa! trzy!

jedynki w całym kraju trenują bycie PG/przeczytają co robił z rękami i piłką Magic Johnson/kozłują/grają w zbijaka

dwójki niech grają swoje SG i trenują rzuty mając plakat Klaya Thompsona na ścianie

reszta tak jak na razie wszyscy niech robia swoje i marnują swój potencjał na podkoszowych juniorach nie majac szans na karierę na wyzszych szczeblach

 

Fajny pomysł. Tylko jest jeden tyci problem.

Brak sukcesów. Siatkówka też potrzebuje wysokich i z racji sukcesów tej dyscypliny skuteczniej wyłapuje wysokich młodych ludzi.

 

Hiszpanie w meczu z Grecją pokazali co to znaczy doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny pomysł. Tylko jest jeden tyci problem.

Brak sukcesów. Siatkówka też potrzebuje wysokich i z racji sukcesów tej dyscypliny skuteczniej wyłapuje wysokich młodych ludzi.

Przecież to się odnosiło do tych co wybrali koszykówce i nie jest ich wcale tak mało. Co większych dryblasów rzeczywiście pakuje się tylko i wyłącznie pod kosz i potem mamy power forwarda 194cm w 3 lidze a mogliśmy mieć rozgrywającego w pierwszej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smieszne jest troche to, ze jak ktos jest wysoki w mlodym wieku i gra w kosza, to od razu pakuje sie go pod kosz, zamiast szkolic go na wszechstronnego zawodnika. niewazne czy z tego wyjdzie rozgrywajacy, czy nie, zawodnik powinien byc wszechstronny. w Europie ceni sie wysokich rozgrywajacych, w NBA by to nie przeszlo, bo byliby pewnie zbyt wolni, ale na Europe sa bardzo spoko. znajdzcie mi rozgrywajacego w Polsce, który ma 195-200 cm zwrostu. ja w TBL slyszalem tylko o jednym - Marcin Piechowicz. 

najgorsze jest to, ze nie ma zadnych perspektywicznych zawodników na pozycji rozgrywajacego - jest Zywert, którego bardzo lubie jako zawodnika i który moglby zostac swietnym rozgrywajacym, ale jest strasznie kontuzjogenny. kto jeszcze? na prawde slabo to wyglada, a szkoda, bo jestesmy tylko od jednego niezlego rozgrywajacego od bycia na prawde dobra europejska druzyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ignazz

 

Sprawa Gortata jest tak jednoznaczna i nie za bardzo jestem w stanie zrozumieć dlaczego tego nie dostrzegasz. Bardzo ciężko mi to mówić, ale jego postawa na boisku była wprost żenująca. Trzy bloki (bodajże) przez cały turniej? Serio? Brak zaangażowania przy pickach, opuszczone ręce w obronie, ociężałość, brak koncentracji, ale co jest najgorsze - zupełny brak samokrytyki i próbę zwalenia wszystkiego na specyfikę europejskiej koszykówki. Apogeum wszystkiego była odpowiedź na krytyczny tweet jednego z kibiców:

 

@tomzel@Marcin_PL_84@pawelakomski kolego wyszliśmy z grupy i graliśmy dobra koszykówkę ! Sram na twoja opinie na mój temat!

 

Czy to nie Marcin krytykował drużynę po meczu z Izraelem, że nie przyłożyła się do meczu i że z taką postawą nie mamy co marzyć o grze w 1/8? Jak to się ma do jego szumnych zapowiedzi, że jest gotowy na rolę lidera i zdaje sobie sprawę czego wszyscy od niego oczekują? Dlaczego nie potrafił się przyznać do faktu, że po prostu grał bardzo słabo? Chyba tego wymaga się od lidera - brania odpowiedzialności na swoje barki. W moim odczuciu Gortat okazał się zwykłym burakiem nie potrafiącym spojrzeć prawdzie w oczy i naginającym rzeczywistość tylko po to aby usprawiedliwić się w oczach opinii publicznej. Tajemnicą poliszynela jest natomiast to, że Gortat (podobno) ostro imprezował podczas fazy grupowej, co może tłumaczyć jego mizerną formę fizyczną i brak tych elementów za które go tak wszyscy cenimy, a w zasadzie do niedawna ceniliśmy - czyli hustle, kontestowanie większości rzutów, solidna zbiórka oraz wzorcowe wykańczanie pod obręczą.

 

Rozumiem, że jesteś jego wielkim fanem Iggy, ale niestety ten fragment Twoje wpisu, wygląda jakby był pisany na zamówienie samego zainteresowanego. Niestety w moim odczuciu nie można usprawiedliwiać czegoś, czego usprawiedliwić się zwyczajnie nie da.

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ignazz

 

Sprawa Gortata jest tak jednoznaczna i nie za bardzo jestem w stanie zrozumieć dlaczego tego nie dostrzegasz. Bardzo ciężko mi to mówić, ale jego postawa na boisku była wprost żenująca. Trzy bloki (bodajże) przez cały turniej? Serio? Brak zaangażowania przy pickach, opuszczone ręce w obronie, ociężałość, brak koncentracji, ale co jest najgorsze - zupełny brak samokrytyki i próbę zwalenia wszystkiego na specyfikę europejskiej koszykówki. Apogeum wszystkiego była odpowiedź na krytyczny tweet jednego z kibiców:

 

@tomzel [/size]@Marcin_PL_84 [/size]@pawelakomski kolego wyszliśmy z grupy i graliśmy dobra koszykówkę ! Sram na twoja opinie na mój temat![/size]

 

Czy to nie Marcin krytykował drużynę po meczu z Izraelem, że nie przyłożyła się do meczu i że z taką postawą nie mamy co marzyć o grze w 1/8? Jak to się ma do jego szumnych zapowiedzi, że jest gotowy na rolę lidera i zdaje sobie sprawę czego wszyscy od niego oczekują? Dlaczego nie potrafił się przyznać do faktu, że po prostu grał bardzo słabo? Chyba tego wymaga się od lidera - brania odpowiedzialności na swoje barki. W moim odczuciu Gortat okazał się zwykłym burakiem nie potrafiącym spojrzeć prawdzie w oczy i naginającym rzeczywistość tylko po to aby usprawiedliwić się w oczach opinii publicznej. Tajemnicą poliszynela jest natomiast to, że Gortat (podobno) ostro imprezował podczas fazy grupowej, co może tłumaczyć jego mizerną formę fizycznej i brak tych elementów za które go tak wszyscy cenimy, a w zasadzie do niedawna ceniliśmy - czyli hustle, kontestowanie większości rzutów, solidna zbiórka oraz wzorcowe wykańczanie pod obręczą.

 

Rozumiem, że jesteś jego wielkim fanem Iggy, ale niestety ten fragment Twoje wpisu, wygląda jakby był pisany na zamówienie samego zainteresowanego. Niestety w moim odczuciu nie można usprawiedliwiać czegoś, czego usprawiedliwić się zwyczajnie nie da.

Totalna zgoda. Do tego warto dodać, że wystarczyło obejżeć wczoraj jak grał Valanciunas i litwini przeciw Bargnaniemu żeby ocenić jak słabo grał Gortat. Dla Jonasa, który ma mniej więcej podobne gabaryty i styl gry z grubsza co Marcin, nie ma problemu żeby ustawić grę przeciwko rzucającemu za 3 Bargsowi i Rozegrać mecz po jakim nie ma do niego zarzutu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin zagrał słabo ale ja nie o tym.

 

Po prostu dobry wynik kadry zmarnujemy syfna i bezsensowna krytyka.

 

Zacząłem wywód od zdania że nie ma świętych krów więc rzetelna ocena jak najbardziej.

 

Ale u nas się robi polskie piekielko i nie wyjdziemy przez to z pozycji kosz sport niszowy.

 

Val ma rzut z poldychy jakiego mg nie posiada i wyszkolenie techniczne. Marcin to pracowity rzemieślnik.

 

Gracze typu gasol Val czy Andrea to przy nim wirtuozi.

Od Marcina powinnopojsc oświadczenie

 

Zawiodłem jako lider

Przepraszam

Jestem do dyspozycji trenera na następnych turniejach choć trudno o dopasowanie.

Jeżeli mogę pomoc pomoge.

Zostawiam kadrę z nowymi talentami stąd zrozumie decyzję że nie pasuje do nowej koncepcji.

Zrobię co w mojej mocy aby pomoc kadrze.

Dwa piwka poproszę. Zimne

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz, w jednym sezonie w NBA (chyba w Suns) półdystans Gortata to były "piniądzę w banku". To jego winą jest, że zatracił ten element i teraz trafienie w obręcz jest dla niego sukcesem.

 

A kadrę jako ogół chwalić trzeba. Ale trzeba też rzetelnie powiedzieć kto zawiódł i przez kogo nie było jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7. znacie mnie i rzadko się DOPIERDALAM

 

Hehe:

 

 

LieFuXW.gif

 

 

 

 

 

Właśnie takiego pajacowania nie lubię.

 

Gość nic nie osiągnął, ma mnóstwo niedociągnięć do szlifu a bierze się za takie bzdety.

 

Rozumiem że jest lepszy od kolegi z drużyny ale niech sobie porównania swoją półkę i już mu do śmiechu nie będzie patrząc na inne wysokie #1 draftow.

 

Imo przy tym co dokonał na razie jest to śmieszne ale nie w te stronę co chce BG

 

 

Mamy centra w drużynie który fizycznie mógłby dominować ale na rozgrzewkach zawsze robi głupoty, rzuca z nietypowych pozycji zamiast szlifowac tylko te meczowe pozycję podkoszowe typowe dla jego gry. W mecz wchodzi rozkojarzony i ciepie babolami o tablice.

 

Brak wyczucia i mentalność Howarda blejka i wielu tych pseudogwiazdeczek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.