Skocz do zawartości

Marzec w Lakers


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieśliśmy porażkę, ale jakos specjalnie zły nie jestem, bo to suns grali tak jak my chcieliśmy a nie na odwrót, po raz kolejny pokazujemy, że potrafimy ich zatrzymac poniżej 100 punktów, a to jest klucz do wygrania z nimi. Wczoraj przegrallismy po wyrównanej walce, ale specjalnie się tym nie martwie, bo my jednak graliśmy bez dwóch graczy z pierwszej piatki, a suns tylko bez diawa, który w tym sezonie i tak za dużo nie daje drużynie.

 

Kobe niby dobry mecz, ale nie podobały mi się te jego rzuty na siłę z półdystansu, jakieś bezsensowne rzuty z odchylenia, czy tym podobne, to nie miało zbytniego sensu, o wiele skuetczniejsze byłoby wbijanie się w pomalowan co z resztą później Kobe robił.

poza tym podobała mi się bardzo gra Williamsa, dobra obrona, trafiona ważna trójka, do tego na plus Vujacic, który zaczyna trafiac coraz częściej za 3. Swietnie Cook, dobrze z dystansu, dużo zbiórek, kilka bardzo efektownych. Kwame też juz powraca do swojej gry kilka razy ładnie zagrał w obronie i zaliczył świetny blok na Marionie :), piękna była też czapa Ronny'ego na Marionie, pięknie go zgasił. :twisted:

Ogólnie mimo porażki mozna było dostrzec dużo pozytywów i jeśli będziemy w pełnym składzie, to możemy spokojnie walczyć z Suns w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzyłem na canal+ na powtórkę czwartej kwarty i kurde przy 90-85 dla Suns najpierw pod koszem faulowany Bryant nie ma gwizdka i zaraz szybka kontra po której punktuje Marion i robi się zamiast potencjalnych 3 punktów straty 7, zaraz kolejna akcja Kobe odgrywa do Vujacica na trójce, którego przy rzucie fauluje Nash znowu nie ma gwizdka :? trochę to denerwujące, a i naprawdę chciałbym zobaczyć jak wyglądałby MVP gdyby pozwalano na taką fizyczną defensywę na nim jak Bellowi przeciwko Bryantowi a przepraszam widziałem już kiedyś zanim trzy lata temu zmieniły się przepisy odnośnie tego co wolno w defensywie wtedy widziałem jak Nash błyszczy kiedy rywale mogą przeciwko niemu twardo grać :roll:

 

dzisiaj mają zapaść decyzje odnośnie kontuzji Lamara i Luke'a z Waltonem niedobrze skoro miał już zaraz wracać więc po cholerę teraz nagle potrzebna im opinia innego lekarza :? chyba to za dobrze nie wygląda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van dokladnie. nawet kochani panowie na c+ zwrocili uwage na to ze czesto przy spornych sytuacjach tv specjalnie nie pokazuja powtorek by nie tracic zaufania do sedziow. gdyby te 2 gwizdki poszly to mecz moglby potoczyc sie zupelnie inaczej. raz oddali nam to bo nie gwizneli ewidentnego ofensa kb na bellu ale generalnie zostalismy po raz kolejy troche oszukani. nie zmienia to faktu ze gdybysmy przy minus3 wykorzystali swoja akcje to wygralibysmy to bez gadania.

 

swoja droga widzial ktos dobra powtorke tej akcji z marionem??? bo na c+ nie pokazali

 

wogole nawet michalowicz powiedzial ze bellowi sie pozwala na zbyt duzo. na wade kazde takie trzymanie to bylby gwizdek. wiec i tak niezle ze potrafil tak zagrac.

 

 

co do kontuzji. prawdopodobnie obaj sa w tej chwili w szpitalu. czekam na jakies info. ale obawiam sie ze skoro walton znow jest lekarza to moze sie przedluzyc jego przerwa. a mialybyc tylko 2 tygodnie..........

 

swoja droga moze mamy kijowych lekarzy/rekonwalescentow skoro co kontuzja to cos est nie tak z jej leczeniem........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie po kontuzji Odoma ogarneło straszne zniechęcenie, które utrzymywało się przez cały wczorajszy mecz i dzisiaj. Cóż, pare gwizdków mogło wyglądać inaczej, ale nie ma co się tak tego czepiać, przegraliśmy i tyle. Mimo wszystko meczyk wyszedł nam zupełnie nieźle, biorąc pod uwagę okoliczności. Szkoda tylko, że chłopaki nie mogą z takim nastawieniem wychodzić częściej, a tak nasza przejeżdżka rollercoasterem zwana "sezon 06/07" toczy się dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lamar Odom, forward for the Los Angeles Lakers will miss two to three weeks of play due to a shoulder injury.

Lamara nie będzie do, około, końa marca, więc na PO powinien wrócić do formy. W sumie to okres próbny i po tamty czasie może poddać się operacji, ale jestem dobrej myśli :D Czyżby jednak sezon w PO nie jest stracony :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? Fatalnie jest z tymi kontuzjami w Lakers. I juz nawet pomijam to, ze nie ma takiej drugiej druzyny ktora nie zagralaby ani jednego meczu w pelnym skladzie albo miala tylu pierwszopiatkowych graczy wylaczonych...

 

Bardziej wkurzające jest ze tak dlugo te kontuzje sie leczą. Moze rzeczywiscie cos w tymi rehabilitantami jest nie tak, bo co uraz to "inny od typowych". Inny, czyli gorszy. Teraz znowu, Walton poszedl do jakiegos lekarza, ktory stqwierdzil ze skręcenie jest skomplikowane i dlatego juz tyle czasu Luke nie gra. Optymistycznie mówią ze przerwa potrwa jeszcze moze tylko 3 mecze, ale obawiam sie ze moze byc to ciut wiecej...

 

Z Odomem to juz w ogole totalna kaszanka. Nie dosc ze kontuzja ręki rzucającej, nie dosc ze 3 tyg. to minimum czasu przez ktory go nie bedzie, to niemal jest pewne ze musi poddac sie operacji, pytanie tylko czy teraz czy w offseason :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie tez gdzies wyczytale mze walton nie jedzie na ta sesje 3- meczowa wyjazdowa.

 

a jak jest dokladnie z odomem? bo czytam w jednym zrodle ze wraca za 2-3 tygodnie w drugim ze za 2-3 tygodnie pojzie do lekarza i wtedy sie okaze co z kontuzja i ile bedzie wynosila przerwa.

 

jezeli ma byc tak jak z wade'm to ja wolalbym zeby odpuscil sobie teraz granie od razu poddal sie operacji by na nastepny sezon byc na 100% gotowym do gry. do po jakos awansujemy a wiadomo ze tam raczej nie bedzie o co grac. byle by sie troche ograc i sprobowac 1 runde przejsc, choc uwazam ze bez lamara bedzie to MI. tak czy siak dzis 2.30 wstaje na wolves-lakers bo ma byc na tvu na cctv5 i sam zobacze czy bedzie nam blizej do postawy z meczu z suns czy z kings.

 

ps. dostalem dzis skalendarz lakersow z usa wiec licze ze od dzis bede mogl zaznaczac w nim same W:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak jest dokladnie z odomem? bo czytam w jednym zrodle ze wraca za 2-3 tygodnie w drugim ze za 2-3 tygodnie pojzie do lekarza i wtedy sie okaze co z kontuzja i ile bedzie wynosila przerwa.

 

Po 2-3 tygodniach podejmie decyzję, czy wrócić na parkiet, poddać się operacji czy może poczekać jeszcze trochę dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 1 polowie z wolves

gramy zrywami. potrafimy fajnie bronic. ale gdy tylko odskakujemy pozwalamy sobie robic run 9-0 czy 10-0.

roznica w obronie smusha i shammonda jest monstrualna. smush fajnie zaczal ale im dalej w las tym granie shammondem bedzie wychodzilo nam na plus. co raz bardziej chce defensywnego pg w tym zespole. najlepiej jakiegos prawie z 1 polki.

 

kobe jest dzis wszystkim czym mamy. robi wszystko. az dziwie sie ze ma 1 stl do przerwy. widzialem minimum kilka. nie gwizdnieto mu tez i oczywistego faulu i jego wymuszenia ofensa ale generalnie nie mam pretensji. na pewno nie jest traktowany w tym meczu jak gwiazda. do gwiazdy brakuje tez garnettowi. wypada wykorzystac jego slaba gre i pchnac wolves.

 

mamy szczescie ze kobe jest po naszej stronie. w koncowych minutach to moze byc jedyna nasza karta przetargowa. gosc dzis robi wszystko. gdy w ataku nie przechodzi pilka przez niego to... jest niemal pewne ze nie bedzie punktow.

 

2 razy juz odskakiwalismy. gramy dzis lepiej. odskoczmy po raz trzeci i wygrajmy to. naprawde jestesmy dzis lepszym zespolem.

 

aha kobe idzie ostro na TD....

 

 

edit:

niestety. zrobilismy wszystko by tego meczu nie wygrac. zaluje ze foye nie trafil buzzera z polowy na koniec regulaminowego czasu bo skrocilby moje cierpienia. nie wiem kogo winic. chyba smusha. gdyby trafil osobiste wtedy kiedy powinien nie byloby pewnie dogrywek a w najgorszym razie skonczyloby sie na 1. mielismy kilka potencjalnych akcji ktore mogly dac nam W niestety albo pilka w ogole nie docierala do bryanta albo nie trafialismy. nie zasluzylismy na W.

 

bynum ledwo co chodzil podczas 2 dogrywki. kobe to samo. tak czulem ze im dluzej bedzie trwal mecz tym bardziej beda malaly nasze szanse. 6L3W3L szkoda gadac. ide spac.

 

kobe sam nam meczu nie wygra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamiętem meczu, w którym jedna drużyna starałaby się tak bardzo o oddanie wygranej drugiej jak Lakers w końcówce czwartej i w dogrywkach :?

nie dość, że Mark Blount trafia w ostatnich dwóch minutach trzy trójki :shock: nie zastawiamy w ogóle tablicy, Smush partolący osobiste, które mogły przypieczętować wygraną, Kwame daje się pod koszem Jaricowi zablokować, głupi Sasha wyprowadzający piłkę z autu zamiast wziąć czas kiedy nie ma gdzie jej podać woli ją podać do Wolves, Cook mający sekundę na rzut łapie piłkę i zamiast zrobić to co zawsze czyli błyskawicznie rzucić ten zaczyna myśleć :? Evans następny nie dość, że nic nie trafia to nawet z autu ma problemy z wprowadzeniem piłki.

 

Szkoda mi Bryanta było dzisiaj, autentycznie szkoda, jak pisałem z Suns, że jego cegły zawaliły nam to dzisiaj chłop od początku robił co mógł dwoił się i troił, ale a jego partnerzy kompletnie nic nie umieli zagrać, nie dość, że jak w końcu siadł na parę minut oczywiście z wypracowanej głównie dzięki niemu przewagi w momencie nic nie zostało, to w każdej akcji kompletnie nic bez niego nie potrafili zagrac. Tragedia a jeszcze po dobrej grze w pierwszej połowie kontuzji pleców dostał Ronny podobno nic poważnego jest jako day to day więc pewnie kilka tygodni go nie będzie :?

 

nie ma to jak w pierwszym meczu back2back zafundować sobie dwie dogrywki i przegrać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamiętem meczu, w którym jedna drużyna starałaby się tak bardzo o oddanie wygranej drugiej jak Lakers w końcówce czwartej i w dogrywkach :?

 

Te słowa Vana w zasadzie wystarczają za cały komentarz. Ja nie wiem, jak to można było przegrać, ale Lakersi udowodniają że wszystko się da. Nie wiem który to już raz w końcówce nie zastawiamy tablicy i tracimy cenną zbiórkę. Naprawdę ciężko pochwalić kogokolwiek w naszej drużynie, poza Bryantem, no może Smusha za to, że pod koniec meczu coś tam punktował, ale spartolił za to najważniejsze osobiste :?

Ten "pewny" awans do PO i to "pewne" 6 miejsce wcale tak pewnie już nie wyglądają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka, że jak bardzo takie głupie porażka jak ta by nie denerwowały skład jaki wystawiają obecnie Lakers ma poważne braki pod względem talentu. Przez te wszystkie kontuzje zdecydowanie większy ciężar zaczął spoczywać na graczach, którzy w życiu w normalnych warunkach nie odgrywaliby takiej roli, z jednej strony pomaga to im się rozwijać, ale z drugiej trudno mieć pretensje do słabego gracza, że nie jest dobry. Evans jest dobrym zmiennikiem, fajną energię wnosi po obu końcach parkietu, to taki typ, którego fajnie mieć na ławce, który czasami jak musi potrafi zagrać w podstawowym składzie, ale kiedy zaczyna się od niego za wiele wymagać i zbyt często trudno oczekiwać, że co mecz będzie grał na nie wiadomo jakim poziomie.

 

Bynum też fajnie się rozwinął, ale to wciąż 19-latek, który zaczyna odczuwać nadmiar minut podczas gdy miał początkowo grywać 10-12 minut na mecz, Cook miał być, 2 czasami nawet trzecim zmiennikiem na pozycję PF a musi grać jako starter i kiedy zawala nie mamy komfortu posadzenia go na ławie bo nie ma go kto zastąpić. Wiadomo jak każda drużyna potrzebuje playmakerów, jedne mają to na pozycji rozgrywającego, w innych pełnią te rolę rzucający obrońcy czy skrzydłowi, w Lakers jest trzech podstawowych kreatorów gry Kobe, Lamar i Luke kiedy dwóch z nich wypada zostaje jeden Bryant, który jednocześnie musi pełnić rolę pierwszej opcji ofensywnej, być najlepszym obwodowym defensorem i jasne jest, że kiedy tych dwóch nie ma jego tak naprawdę nie ma kompletnie kto kreować, nikt nie potrafi spokojnie rozegrać akcji i ustawić ataku więc ilość akcji pod niego, w których jest wykreowany na dogodną pozycję do zdobycia punktów jest mocno ograniczona.

 

Niesamowicie mnie te kolejne porażki denerwują, ale potem jak tak sobie czasami pomyślę o tych problemach kadrowych to dochodzę do wniosku, że naprawdę niezależnie od tego jak silna jest drużyna z taką ilością kontuzji wygrywać i grać na dobrym poziomie po prostu się nie da. W tej chwili nie mamy dwóch starterów będących jednocześnie drugim i trzecim najlepszym graczem w drużynie, nie mamy rezerwowego centra i rezerwowego skrzydłowego obaj mieli być w stałej meczowej rotacji, nasz podstawowy center opuścił ponad połowę meczów. Tak się teraz zastanawiam jaki bilans miałaby najlepsza drużyna w lidze jaką są Mavs z ich imponującym 51-9 gdyby przez pierwszy miesiąc sezonu Dirk wracał do formy po letniej operacji i opuścił w sumie te cztery mecze, gdyby Howard opuścił ponad 2x więcej meczów niż opuścił, gdyby kilkanaście meczów stracił Terry, gdyby Diop był kontuzjowany cały sezon a Dampier podobnie zagrałby w zaledwie 26 meczach.

 

Kontuzje oczywiście się zdarzają i nic się na to nie poradzi, jednego gracza nawet bardzo dobrego da się jakoś zastąpić, ale kiedy kolejni gracze zaczynają odpadać pojawiają się w końcu poważne problemy i zbyt wielu graczy, którzy pierwotnie mieli siedzieć gdzieś na końcu ławki zmuszana jest do odgrywania roli do której po prostu się nie nadają. Jak już pisałem porażki denerwują i zawsze niezależnie od kontuzji i innych problemów należy walczyć, ale jak na spokojnie ocenić kto oprócz Bryanta w tych meczach musi odgrywać obecnie główne role to patrząc na to z boku tym porażkom naprawdę czasami trudno się dziwić :?

 

 

aha ciekawe czy żeby było jeszcze zabawniej Bryanta znowu nie zawieszą bo identycznie strzelił dzisiaj Jarica jak Manu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha ciekawe czy żeby było jeszcze zabawniej Bryanta znowu nie zawieszą bo identycznie strzelił dzisiaj Jarica jak Manu

Mi się wydaję że tym razem władze nie narażą się na śmieszność, zawieszając go za cos takiego po raz drugi. Tym bardziej, jak się przypomni chociażby sytuacje z meczu Heat - Cavs, kiedy LeBron sprowadził Wade'a do parteru a zawieszenia nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k****, rozumiem straszne braki kadrowe, brak podstawowych graczy itp. ,ale przeciez własnie o to chodzi, ze z powodu tych kłopotów, tym bardziej powinnismy wygrywac takie mecze, które trzeba sobie szczerze powiedziec przegralismy na własne życzenie. Co z tego, że Smush zagrał przyzwoity mecz, skoro nie potrafił trafić osobistego, który skonczyłby mecz. Dziś Kobe zagrał fenomenalny mecz, a poza tym straszna bieda, Kwame żałosny mecz, liczyłem, że jak wróci to będzie grał na pozimie przynajmniej 10/8, ale jak widac przeliczyłem się, a on potrzebuje widocznie więcej czasu żeby dojśc do normalnej dyspozycji.

 

Takie porażki to najiwększa głupota jaką może zrobic taka drużyna jak lakers, potrzebujemy w tym momencie zwycięstw, bo niedługo dojdzie do tego, ze bedziemy musilei się mierzyć w pierwszej rundzie z Suns, albo Mavs, a może wogóle wypadniemy z PO. Ten koszmar naszej gry wciąż trwa, myślałem, że kiedy po sześciu porazkach przszły 3 ywgrane, będzie juz tylkol lepiej, ale jak widać nie jest.

 

Dziś mecz z Bucks i chyba nie trzeba dodawac, że wygrac mecz back2back po przegranym 58-o minutowym meczu będzie niezwykle ciężko, ale nic innego jak walczyć nam nie pozostało. Mamy takie skąłd jaki mamy, mamy tyle szczęścia i zdrowia i póki co tego nie zmienimy, a wygrywac musimy, jeśli chcemy utrzymac tę szóstą pozycję, o jeśli chodzi o piatą to chyba mozemy odłożyć te marzenia na przyszły sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aha ciekawe czy żeby było jeszcze zabawniej Bryanta znowu nie zawieszą bo identycznie strzelił dzisiaj Jarica jak Manu

Mi się wydaję że tym razem władze nie narażą się na śmieszność, zawieszając go za cos takiego po raz drugi. Tym bardziej, jak się przypomni chociażby sytuacje z meczu Heat - Cavs, kiedy LeBron sprowadził Wade'a do parteru a zawieszenia nie było.

tylko jest druga strona medalu, nie zawieszając go teraz narażają się i tak na śmieszność bo oznaczałoby to przyznanie się do błędu za pierwszym razem

 

liga już się przygląda tej akcji i decyzja jeszcze przed meczem czyli najprawdopodobniej nasz skład będzie bardzo imponujący:

The NBA is reviewing a play involving Kobe Bryant late in the fourth quarter Tuesday that was reminiscent of the play that earned him a one-game suspension in late January.

 

After getting his shot blocked by guard Marko Jaric, Bryant flailed his arms and caught Jaric in the face with 58.7 seconds left in regulation. Bryant was called for a foul on the play.

 

Bryant struck San Antonio guard Manu Ginobili in the face in similar fashion with two-tenths of a second left in the fourth quarter of the Lakers' 96-94 overtime loss Jan. 28 against the Spurs.

 

Bryant was not called for a foul on that play, but was suspended for the Lakers' next game. Bryant was suspended for what league disciplinarian Stu Jackson called driving "a stiff arm backward."

 

A decision on any penalty is expected before Wednesday night's Lakers game at the Milwaukee Bucks.

 

będę bardzo zaskoczony jak go nie zawieszą, widać po sędziowaniu, po tych poprzednich karach jakie dostawał, ze on jest traktowany inaczej i może zostać zawieszony za próbę wymuszania przewinienia, którą stosuje od wielu lat a na masę brutalnych fauli, które nie polegają na trafieniu kogoś w pysk, ale mogą być bardziej niebezpieczne dla zdrowia nie zwracają uwagi taki Bruce Bowen gra piąty sezon z rzędu, w którym nie opuścił ani jednego meczu :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jest druga strona medalu, nie zawieszając go teraz narażają się i tak na śmieszność bo oznaczałoby to przyznanie się do błędu za pierwszym razem

 

Faktycznie to przyznanie się do błędu, ale moim zdaniem tamta decyzja była błędem bardzo wyraźnym a na dodatek była dość szeroko komentowana. Mało kto się z nią zagadzał, więc co będzie jeśli liga to powtórzy? Nawet w nierównym traktowaniu trzeba mieć jakiś umiar ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest, że przegraliśmy ten mecz na własne życzenie. Mogliśmy ich skończyć dwa razy, w 4 kwarcie i dogrywce :evil: Mozna miec pretensje do Smusha, ale po pierwsze to nie jest żaden świetbny FT Shooter, z drugiej to był ważny moment, a Smush jest młody i mógł nie wytrzymać. To wsystko bierze się z niedoświadczenia i z braków kadrowych. Parker nie jest zawodnikiem, który powinien rozstrzygać wyniki meczów. Oczywiście to była specyficzna sytuacja, kiedy przejął piłkę, ale mogliśmy to wcześniej rozstrzygnąc :cry:

 

Niestey do powrotu skrzydłowych tak to będzie wyglądać. Raz zwycięstwo, raz porażka. Też się boję, że wylądujemy za PO, ale to w sumie wyższy nr w mocnym drafcie, a w play-off w takim składzie i tak nie zabłyśniemy. A jak wróci Lamar to do PO wejdziemy spokojnie. Jednak mam nieprzyjemne uczucie, że skończy sie na operacji. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówiłem, Stevie Wonder by dojrzał, że ta liga się uwzięła na Bryanta to na co pozwalają w obronie przeciwko niemu, te durne zawieszenia.

 

przy składzie jakim dzisiaj dysponujemy Bucks wyglądają na tle tych Lakers jak Dream Team :lol:

 

Bynum/Kwame

Cook

Evans

Sasha/McKie

Smush/Williams/Farmar

 

nie mając innych opcji może będą częściej grali na Bynuma i Kwame, którzy z Bogutem problemów mieć nie powinni, ale kiepsko to wygląda zaledwie 9 graczy dostępnych i to większość nie prezentująca sobą za wiele :?

 

w tej chwili już przestaję w ogóle wierzyć, że Lakers są w stanie cokolwiek osiągnąć nawet zdrowi kiedy jasne jest, że tam na górze ktoś ma ewidentny problem z twoim najlepszym graczem to na wielkie sukcesy nie ma co liczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.