Skocz do zawartości

Hejtuję i kocham - kogo, po co i dlaczego?


kore

Rekomendowane odpowiedzi

TOP 3 HATED TEAMS:

3. Spurs

2. Clippers

1. Lakers

 

TOP 3 LOVED TEAMS:

3. Wolves, ale lubiłem też zawsze Bucks, Raptors i Utah

2. Bucks 

...

1. Thunder

 

TOP 3 HATED PLAYERS:

Wpisuję trochę z przymusu, bo wszystkich graczy potrafię docenić i nie powiedziałbym, że ich hejtuję. Po prostu trochę mniej lubię.

3. Kobe

2. LBJ

1. Chris Paul

 

TOP 3 LOVED PLAYERS:

3. Westbrook

2. Steven Adams

1. KD

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gracz najbardziej lubiany:

 

Rajon Rondo- za talent, skromność i za to, że każdym występem pluje swoim licznym i sfrustrowanym z bezsilności hejterom w twarz.

 

A już się o Ciebie martwiłem, że nas opuściłeś a tu proszę - taka niespodzianka! I do tego w jakiej formie powracasz! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beloved teams:

 

1. Philadelphia - od pierwszego artykułu w bravo sport uwielbiałem Iversona, Rodmana i Shaqa. Pamiętam, że nawet w pierwszym NBA Live - chyba 1998 grałem początkowo głównie Lakersami (!), ale potem grałem przeciwko Philly, łoił mi dupsko Iverson i stwierdziłem, że pogram Philą, wrzuciłem sobie do rostera Shaqa na C, KG chyba jeszcze na SF wtedy i była gitarka. 

 

Nie no uwielbiam ten zespół - nie jest przepakowany zajebistą historią, nie nawygrywał za dużo - także nadaje się jako taki underdog, ale już z jakimis tradycjami, z hardkorowymi kibicami, z fajnymi jerseyami etc. 

Z historii nowożytnej Andre Iguodala absolutny love2watch, bardzo fajny Jrue Holiday, którego do tej pory lubię, wychowaliśmy Kyle freakin Korvera, bardzo kibicuję też MCW, gdyby miał rzut byłby w tej chwili niezłym kozakiem, nie występowałby w Bucks wylko czaskałby 25/5/7 dla Sixers. No i Nerlens Noel - chyba na dziś mój ulubiony grajek. 

 

2. Cięzko mi tutaj kogoś wpisać, bo pomiędzy 1, a 2 jest przepaść. potraktuje to jako 2nd tier:

 

Zazwyczaj kibicuję zespołom młodym, ambitnym, z jakimis grajkami których lubię, ale na tą chwilę, jako organizację umieszczę tutaj mimo wszystko Spurs - mam ogromny szacunek do takiego stylu jaki prezentują - klasa w każdym calu, wieloletnie kariery w jednym zespole Manu, TP, Timmyego, fajny młody Leonard. I ten cały szacun jest nawet większy niż like. Za like będą tu Wizards - Gortata lubię bardzo, Beala uwielbiam,  Bucks lubie od paru lat - mają fajnych pajęczaków - Antek, MCW, Henson, był też Sanders,  są undergroundowi, są be, ale zaczynają isc do przodu, dobry rebrand jerseyów

 

3. Memphis, Utah, Warriors, OKC. Memphis, za to, ze są troche niepozorni, bez superstara, ale zapierdalają w obronie, są równi, sporo IQ w grze za sprawą Gasola, Jazz - Exum, Favors, Gobert, kojarzą mi się troche ze Spurs jesli chodzi o kulturę w organiacji, Warrios za Splash Brothers, za Kangura, za to jak Curry wyszedł z urazów kostek na top5 gracza ligi. Za to, że jest dobry no i mają mojego Iggyego na pace. OKC - serce bez rozumu Westbrooka to coś co musisz doceniać jako fan sportów, Duranta za to jakim jest kozakiem jak jest zdrowy + jestem ciekawy jak będzie to wyglądało z Kanterem. KD musi zdobyć miśka z Thunder 

 

honorable mention : Portland za czasy Sheeda, lubie LMA, którego już nie ma, uwielbiałem Roya, podoba mi się Lillard - poza tym mają kurewskiego pecha. Dallas: za Cubana, za Dirka, za prime Chandlera, za tą ekipę z Nashem i Finleyem - w tamtym rosterze byli moimi top5 ulubionych zespołów w lidze

 

Top Hated teams:

1. Zazwyczaj ktoś, kto jest na topie, ma prze-zbyt-fajne gwiazdki, ktore cwaniakują, olewają słabsze teamy bo mogą wrzucic drugi bieg. Historycznie chyba Lakers - za te finały Magic-Julius, za 2001, za podrzutkę Bynuma... teraz zajebali mi Russella. Za to, że swego czasu jebali wszystkich  w roki na trejdach i robili dream teamy, ktore na szczęście ch**a ugrali, za to, że ich fani mają często zakute pały i są zbyt pyszni. 

 

Z drugiej strony jak do Gran Derby trzeba Barcelony i Realu, tak w NBA trzeba Lakersów. Pokonanie gdzieśtam takeigo zespołu zawsze jest spoko. Po prostu nie jest to team w moim stylu - nie lubie czegoś co lubia prawie wszyscy. Barca jest tu wyjątkiem, ale im zacząłem akurat kibicować w okresie, kiedy w europie królował real + ich styl gry + historia, wychowankowie, zamiast milionów na najgłosniejsze nazwiska. 

 

Dla mnie Lakers to taki Real, Phila moją Barcą ;]

 

2. ostatnio ten sam tier to dla mnie Cavs i Heat - chociaż doceniam bardzo te finały w wykonaniu Cavs

3. NY - Brooklyn i Knicks - taki real, ale z c***owymi wynikami. Knicksow hejtuję za zjebanego ownera - c*** mu w kakao z takim prowadzeniem swojego klubu, Nets hejtuje za billyego kinga - pamietam, jak kiedyś broniłem AI, mówiąc, że ta kutasina nie potrafi nic zbudować - w Bucks i Nets pokazał, że jest jeszcze gorszy niż myślałem

 

Beloved Players

1. Po odejsciu Iversona nie ma  już kogoś takiego, ale na tą chwilę Nerlens Noel - obym mogl szybko tak mowic o Okaforze / innym nabytku

2. Andre Iguodala - niespełniony w Philly jako lider, ale koleś jest kwintesencją tego co lubie w koszykówce - nie do konca najbardziej utalentowanym ziomkiem, ale z mega atletyzmem, zapierdala w obronie, potrafi obsłużyć podaniem, a do tego jest świetnym in-game dunkerem. Finały w jego wykonaniu to miód ma moje serce.

3. bardzo duzo moglbym wymienic - wiekszosc z tych, których wymieniałem przy ulubionych klubach - Splash Brothers, Westbrook, Durex, Paul George, ale przede wszystkim Dirk, Timmy, KG - symbole ostatniej dekady. Szacun dla nich wielki. Gotat, za to, że pokazał, jak daleko moze zaprowadzić cięzka praca i honorowo reprezentuje Polskę w najlepszej lidze świata. Mam też słabość do Beala, lubie Tonio Allena. Dużo dużo ich jest

 

Sporo młodych, sporo rolesów, sporo vetów. Szkoda czasu.

 

Top Hated players:

 

Nie jestem już haterem, za bardzo lubię i doceniam wiele aspektów gry, ale takie honorable mention dla

1. Andrew Bynyma - skurwiel połamał się na zawsze rok za późno. Pół składu za jebanego kręglarza

2. Melo - lubię go, ale wkurwia mnie, że jest tak durny, żeby marnować swoj potenciał i dla kilku buxów podpisywac extension w NY. Mogl isc do Bulls ,czy gdziekolwiek poza NY i grać o coś więcej niż PO

3. Kobe jest już za starty na hate. Wkurwiał mnie całą karierę, ale nie można mu odmówić woli zwycięstwa, tego, że starał się, próbował na swój sposób, jest bucem, ale c*** z tym. Szkoda, że więcej młodych grajków nie ma w sobie tego pierwiastka chęci zjedzenia rywala co Bryant za młodu. 

 

 

 

Ostatniego punkciora dostaje ode mnie mimo wszystko James - za to, że za bardzo trzęsie całymi Cavs, za te akcje z Blattem, za kontrakty Shumperta  i Tristana. Znaj swoje miejsce czarnuchu! 

 

BONUS

 

Top beloved coaches

1. Brett Brown - uwielbiam tego coacha, po latach posuchy wreszcie pojawił się w Philly koleś, który kuma basket, pieknie o nim opowiada, świetnie dogaduje się z młodymi, potrafi trzymać chemię w przegrywajacym zepsole

2. Pop - bo jest kozakiem, bo uwielbiam wywiady z nim, bo jest facetem a nie cipolongiem

3. Rick Carlisle - bo jako jedyny w tej lidze potrafi zaskoczyć Popa

 

Top hated coaches

1. George Karl - overrrated jak sk****syn. Nie wiem jak uciułał tyle wygranych. c***owa robota w Nuggets z mega potencjałowym rosterem, całą robote zawsze za niego odpierdalają kumaci PG - Payton, Cassell , Billups, Lawson - bez nich nie istnieje

2. Brooks - propsy za player development, ale ISO game OKC doprowadza mnie do szału

3. Mike Brown - nie trawiłem goscia i jego zespołów, overrated jak zk****syn

 

Top hated GMs:

BILLY KING - 10 punktów hejtu

Top beloved gms:

SAAAAAAM HINKIEEEEEE!

 

edytka:

 

Kolega wyzej mi przypomniał 1 punkt za hejt leci jeszcze do Rondo. Za to że jebie ostatnio chemię, za to, że są ludzie, którzy uważają go za kozaka , ale propsy za grę z urwaną ręką i zadzior na parkiecie.

Edytowane przez Julius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beloved

 

Teams:

 

1. Boston - bo tak 

2. ...

3. ...

 

honorable mention:

 

Playaz:

1. Paul Pierce - The Truth is still banging

2. Paul George - jeszcze przed prime, pokazał się jako kandydat do MVP Award, a tak w ogóle to zajarałem się nim w sopho year, jak toczyłem sporo pojedynków w 2k i był świetnym uzupełnieniem składu mając release Currego :D

3. Anthony Davis - the only one in generation

 

honorable mention: całe Spurs poza Parkerem; KG; Favors; DMC; Curry; Leonard

 

Hated

 

Teams

 

1. Lakers - bardziej niż wbijanie hejterskiej szpilki jest to wyróżnienie - C's i LAL nie myślą o mistrzowskim runie, ale wypada kogoś wskazać to niech będzie top2 all time franchise

2. New York Knicks  - Analogicznie do LAL - NYK to największy rywal w dywizji

3. Miami Heat - kumpel fanboy Heat potrafił mnie mocno do nich zniechęcić i szczątki tej irytacji zostały, no i pewno wciąż pamiętam, że trochę się poprzepychali z upadającym Ubuntu.

 

Playaz:

 

1. ... - w sumie to nie mam, chyba C's musieliby contendować, żebym mógł kogoś hejtować.

2. ...

3. Judas Shuttlesworth - to wszystko jeszcze kłuje w dupę, ale już nie tak bardzo, żeby nie użyć słów Ray Allen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hate team:


1,Cavaliers  za Lebrona 


2. Detroit za pizdowatego Isaiaha i jego funfla Lambiera


3. clippersi za Paula flopera,


Love team:


1. Chicago za Jordana,Pippena ,lata mlodosci


2. Utah za duet Malone stockton ,za parkiet


3. sonics za kempa i paytona,za stroje i parkiet


 


Hate zawodnicy.


1. buca Lebrona


2. Howard za pajacowanie


3. i.thomas za bycie pizda


Love zawodnicy:


1. M'jordan za umiejetnosci za bycie najlepszym


2. Malone za jego  praacowitosc


3. Barkley za bycie bestia,Kobe za determinacje , Hakeem za dream shake


Edytowane przez Mailman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOP 3 ulubione drużyny:

 

1. Brooklyn NETS. Najpierw Jason Kidd. Potem jak dla mnie genialny rebrand na Brooklynie, świetna kolorystyka, logo, stroje, merch... i tak wyszło, że to mój ulubiony team.

2. Chicago BULLS. MJ, Pippen, Rodman - bohaterowie mojego dzieciństwa. No i wciąż to świetne bycze logo, oby nigdy się nie zmieniło.

3. Seattle SUPERSONICS :grin: No dobra, wiem, że ma być współczesny team. Ciężko wybrać, ale skoro ma być jeden to stawiam na Toronto RAPTORS za Vince'a Cartera i fajny pomysł na wizerunek. Na kolejnych miejscach dałbym Timberwolves, Blazers i NY Knicks (lubię obie drużyny z NY :grin: ).

 

TOP 3 ulubieni zawodnicy:

 

1. Derrick Rose (niezłomność)

2. Deron Williams (bo liczę, że chłopak się w końcu ogarnie!)

3. James Harden (fajny wizerunek, jak dla mnie na granicy irytującego :grin: )

Gdybym miał wybrać all-time'ów to byłoby łatwiej, kolejność pewnie Kidd, MJ, Pippen, Payton, Barkley, a może także David Robinson...

 

To teraz hejt... jednak zgadzam się z Matkiem, że ciężko hejtować coś z drugiego końca świata :tongue: Nie ma chyba jakichś organizacji czy zawodników, których w istocie słowa "hejtuję". No ale niech będzie.

 

TOP 3 hejt (?) drużyny:

 

1. Oklahoma City Thunder. Bo nie są SuperSonics :grin:

2. Philadelphia 76ers. To ich ciągłe tankowanie...

3. Indiana Pacers. Bo nie podoba mi się logo, zawsze mam wrażenie, że nazwa drużyny to PPacers xD

 

TOP 3 hejt (?) zawodnicy:

 

1. Matt Barnes - robi dziwne miny xD

2. Chris Paul - zbyt często żenujące zagrania

3. -

Gdyby miał być all-time to dałbym jeszcze Shaqa za bzdury, które ostatnio wygaduje o Pippenie. Facet niby taki śmieszek, a jego ego jest większe niż on sam.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOP 3 drużyny:

 

1. OKC - bo to potomkowie moich ukochanych Sonics. Czasy The Glove. Ehhh. Ubolewałem nad przenosinami. Do twarzy KD było w jedynej prawdziwej zieleni.

 

0646441001438092776_filepicker.jpg

 

2. Sacramento chcąc nie chcąc - zawsze inni. Nie zawsze pozytywnie inni ( patrz ostatnie lata ). No i to co grał Stojakovic. Uwielbiałem ich. Dobrze im życze, ale na życzeniach się niestety skończy. I pierwszą koszulkę jaką kupiłem to C-Webba jak był w Sac :).

 

3. Z czystego szacunku wypada podać San Antonio Spurs - za sposób budowania drużyny, ale jednak Sota. Za Garnetta - miałem jego wielki plakat na drzwiach przez wiele, wiele lat. A teraz wrócił :).

 

TOP 3 most hated:

 

1. Lakers/NYK - nie lubię jak ludzi którzy myślą, że wszystko można kupić, kwestia tylko ceny

2. Dallas - za szwaba który od zawsze mnie irytował i Cubana który jest komisarzem, najlepszym graczem, najprzystojniejszym facetem i ma największego. Na szczęście tylko on tak myśli.

3. 

 

floppersshirt.jpeg

 

Gracze.

 

Zależy czy bierzemy all-time, czy aktualnie grających. Bo obie listy różnią się u mnie diametralnie.

 

All-time top 3:

 

1. Gary Payton

2. Michael Jordan

3. Reggie Miller!

 

Top 3 currently playing:

 

1. Kevin Durant

2. Kevin Garnett

3. Timmy Duncan

 

Top 3 hejt:

 

1. Rondo - zejdź na ziemie

2. Howard - zapiszesz się w historii jako klaun bez ambicji i wieczny dzieciuch

3. Metta World Peace - bo grał w obu drużynach które nie lubię, bo kto normalny zmienia sobie imię i nazwisko na taki idiotyzm, bo kto normalny ładuję po pysku kibiców i wylatuje na cały sezon z gry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.