Skocz do zawartości

Listopad 2006


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem mecz z Sixers i chciałbym zapytać, dlaczego pod nieobecność Hughesa Sasha nie gra w S5? początkowo było tak jak zawsze, czyli gdy LeBron się nie angażował początkowo zbytnio w atak, to nie istnieliśmy i wydawało się, że jeśli nie on się w porę nie stanie sobą, to przegramy wyraźnie ten mecz, mimo tego, że Z już pokazywał się z dobrej strony. Weszli DJ, Varjat i Sasha i nagle wszystko zmieniło się diametralnie. Dlaczego Sasha nie wychodził w S5 pod nieobecność Hughesa? Chłopaki świetnie rozrzucali piłkę po obwodzie i nieźle grali w obronie, dzięki czemu po bloku Z czy przechywcie Pavlovica szły świetne akcje. Głównie jednak dzięki celnym jumperkom odobiliśmy straty bez LeBrona. Naprawdę świetnie grała piątka Snow-DJ-Sasha-Varjat-Z, a później już kontrolowaliśmy mecz dzięki temu, że LeBron grał jak LeBron. W ogóle gra DJ-a podoba mi się zdecydowanie bardziej niż rok temu. To już nie jest zawodnik, który może być przydatny tylko w tedy gdy dostanie piłkę na wide-open do rzutu za 3. W tej chwili on zdobywa punkty również layupami, potrafi rzucić z połdystansu po zatrzymaniu i nawet sam potrafi sobie wypracować pozycję do rzutu. Już kilka razy w tym sezonie widziałem i nie mogłem się nadziwić, jak crossoverami ustawiał sobie obrońcę i rzucił z dystansu. Do tego w obronie to już inny zawodnik niż przez całą karierę. Przy Mike'u Brownie zrobił i tu zdecydowanie postępy i widać jego zaangażowanie i po własnej stronie parkietu. Już nie jest taki jednowymiarowy i coraz mniej denerwuje mnie jego 4 mln/sezon. A i czy pytałem, dlaczego Sashe nie grał w S5 pod nieobecność Hughesa?

 

P.S. Stroje retro są nawet fajne, ale te dresy to trochę takie... no sami zobaczcie: :P

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak krótko na temat meczu z NYK, bo zaraz lecę na balety - jesteśmy poprostu żałośni - już nie pierwszy raz nie potrafimy sobie poradzić z naprawdę słabymi Knicks (którzy co prawda i tak sie poprawili od poprzedniego sezonu, ale i tak sa słabi) - znowu walenie jumperów i 3 które no zupełnie nam nie wchodziły ... Nie potrafimy wyciagać wnioskow niestety - LeBron - 0/5 3PT, no nie wiem jak mozna walic tak bezsensownie te 3 skoro nic nie wchodzi. Debilizm tazke z oddawaniem piłki do DMarsha w ostatnich sekundach - ten dziadek miewa przebłyski gry, ale to raz na 10 meczy - czy nie można było wprowadzić DJ'a i dać mu piłki? Pokazał, że porafi rzucac takie piłki, zreszta jemu jedynmeu trójki "jakoś" wychodziły dzisiaj - choc 2/5 to i tak zadna rewelka. Coach niestety dałe dupy w tym sezonie jesli chodzi o gre od strony taktycznej - zero przemysl - poprostu "Grajcie jak chcecie" - daleko z takim czyms nie zajdziemy.

 

P.S. Znowu brak Gibsona - czy coach jest ślepy? :evil:

P.S. Fajnie w s5 zagrał Brown - jedyny pozytyw tego meczu :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzalem cale to spotkanie na broadband (czy jak to tam sie pisze) i szczerze powiedziewaszy to nie wiem czemu przegralismy. Gramy bardzo ladna, skuteczna i zespolowa koszykowke w ataku. Calkiem fajnie zagralismy i prezentowalismy sie ogolnie jako zespol o klase wyzej lecz... obrona szwankwala troszke, w szczegolnosci inside defense. W momencie jak zaczelismy sobie radzic z inside defense, w szczegolnosci radzilismy sobie przeciwko temu "shaq prospect" Curry, to Knicks zaczeli grac najzwyczajniejszy w swiecie pick and roll i nas rozjechali w koncowce. Jednakze nasz trener byl o dwa tempa za wolny z regulowaniem wszystkiego. Thomas wygral ta walke, najwzyczajniej swiecie "he outcoached Mike Brown". Szkoda slowa troszke. Mike Brown cos slabo sie uczy trzeba przyznac. Wynik jest na styku, komentator az sie prosi "PLZ GO INSIDE" a my walimy 6 z rzedu spudlowany jump shot. W momencie jak zaczelismy szukac gry inside to juz bylo o pol kwarty za pozno. Knicks grali niska piatka, w zasadzie tylko Curry na C, a reszta jak Crawford, Nate, Marbury, Francis i Richardson obstawiali pozycje od PG po PF. Tak wiec biorac pod uwage, ze kazda akcja pod koniec byla grana na Curryego i ogolnie tak sie dzialo przez caly mecz, to az sie dziwilem ze nie probowalismy wymusic troszke fauli na nim, w koncu pod koszem byl on sam. Tak wiec kiedy Mike Brown rozkazal nam grac inside i zaczelismy kontrolowac gre to Knicks zaczeli grac pick-and-rollem i nas rozjechali. Oczywiscie pick-and-rolla nie rozpracowalismy do konca meczu (pewnie za malo czasu bylo) i caly czas BigZ czy to Varejao zostawiali wolnego Curryasa po czym on zdobywal latwe punkty. Ogolnie jestem zazenowany tym jak nie potrafimy wykanczac gier. Wszystko bylo spoznionie o pol kwarty, kazda decyzja trenera. Izajasz byl madrzejszy i to on glownie wygral ta gre Knicks. Praktycznie caly czas grali inside, jak cos nie szlo to probowali nowych rzeczy i w efekcie wykonczyli gre wygrywajac.

 

Oczywiscie "outcoached" to nie byla jedyna rzecz ktora przesadzila o wyniku. NYK mieli lekki dzien konia. To nie podlega watpliwosci, ze im bardzo duzo wpadalo. Do polowy rzucali z 61% skutecznoscia, Curry i Richardson wymiatali doslownie. Strasznie duzo im wpadalo trzeba przyznac, ale mimo to nie powinnismy tego przegrac. Oczywiscie w szczegolnosci inside defense troche nawalal ale nie bylo tak tragicznie. Kolejna sprawa to nasza koncowka. W momencie jak dostawalismy 3 punktami Lebron postanowil wziasc sprawy w swoje rece. Na kilkadziesiat sekund do konca zgubil na dryblingu Richardsona i zmiarzal praktycznie prosto (lekko odchodzaco) do kosza, w momencie jak skoczyl i mial wykonac layupa Curry doslownie wpadl na niego z wysunietym lokciem i wytracil go kompletnie z balansu, oczywiscie layup nie wpadl, oraz oczywiscie gwizdka nie bylo. Nie powiem ale sedziowie wyruchali tutaj lekko Lebrona bo kontrakt byl w powietrzu bezapelacyjnie, w dodatku to Curry go spowodowal, a nie Lebron, ktory zadnego kontaktu nie szukal. Oczywiscie Lebron mocno wkurwiony polecial do sedziego i tylko brakowalo technika jako ostatniej rzeczy jescze do "happy-endu". No ale James dlugo tego nie rozpamietywal. Dalej Francis spudlowal dwa FT pod rzad co sie zdarza raz na 5lat i znowu mielismy szanse na punkty. DJ mial pilke przy baseline i szukal Lebrona, ktory ustawial sie juz tylem do kosza i czekal na pilke, niestety DJ zjebal najgorzej jak tylko mogl, czyli podal nie do Lebrona, ale do goscia z Knicks :D. Wtedy juz bylo pewne, ze wdupimy. Chociaz mimo tego dalej mielismy szanse, ale Marshall odjebal taka cegle i z tak daleka i z nie przygotowanej pozycji, ze szkoda gadac. Dziwna przegrana. Koncowke zjebalismy na maksa+brak ewidentnego gwizdka dla lebrona w koncowce. Lebron gra pilka 3x krocej niz w zeszlym roku w sumie. Gramy mocno zespolowo, ale jesli chodzi o koncowki to tutaj James powinien pilke miec w lapach przez 99% czasu i to on powinien konczyc wszystko wejsciami pod kosz. Tutaj jako lider pod tym wzgledem slabo sie wywiazuje ostatnio. Zamiast twardo wchodzic inside to najpierw wali 5 cegiel i dopiero pozniej zaczyna czegos innego. Przy wyniku na styk tak po prostu nie mozna, zwlaszcza jak jump shot lebronowi wyraznie nie siedzial. Tak wiec z tym liderowaniem u niego cos cienko ostatnio, szczegolnie w koncowkach.

 

Jeszcze jedna sprawa to rotacja. Naprawde jest zjebana na maxa. Marshall nie powinien wychodzic nawet na minute tak cieniuje. Rotacja imo powinna byc miedzy BigZ, Goodenem, AV i tylko miedzy nimi. Gooden naprawde niezle spotkanie gral a mimo to 22min... . Shannon Brown to byl drugim najlepszym zawodnikiem w tym spotkaniu imo i gral tylko 12min. No bo po co trzymac kogos w grze jak gra dobrze? Przeciez oczywiste jest, ze wyjdzie Pavlovic i zagra 2x lepiej :lol: . Nie no zartuje oczywiscie ale zawodnikow co wymiataja sie nie zdejmuje. Zwlaszcza, ze jak Shannon zaczynal kozlowac to sciagal na siebie... UWAGA!! 3 graczy Knicks. Zajebisty ma "first step". Co chwile wpada w malowane i sie cofa, zgarniajac na siebie uwage 2-3 obroncow Knicks, tylko szkoda ze w takich sytuacjach wszyscy stali i sie patrzyli a Shannon w koncu musial konczyc wymuszonym rzutem bo nikt mu sie nie pokazywal. Ale kurcze bardzo wartosciowy gracz. Pierwsze mecze bardzo nerwowo zaczynal ale dzisiaj zagral jak profesjonalista, od razu IQ boiskowe mu wzroslo w moich oczach z 50 na 100 :). Duzo podawal, przede wszystkim madrze gral, sciagal na siebie spora uwage obroncow, niesamowicie penetrowal i konczyl. Szczerze mowiac taki maly "sidekick" dla Lebrona nam wyrasta. Shannon w backcourcie mocno odciaza Lebrona, bardziej niz Larry nawet. Jeszcze jakby dodac do tego Gibsona to mamy calkiem niezly prospekcik. Brown w szczegolnosci niesamowicie bronil, troche po zaslonach sie gubil ale jak mial trzymac Francisa przed soba to doslownie Steve o malo co sie nie zabijal o wlasne nogi. Imo coraz przychylniej patrze na Shannona, pokazal w tym meczu sie 5x lepiej niz w poprzednich. Najwyrazniej wreszcie troche spokoju wprowadzil do gry i mniej stresu. Do tego oczywiscie dochodzi Gibson i mamy naprawde szybki zespol, ktory pod wzgledem szybkoscia moze byc w top5 w lidze. Oczywiscie frontcourt to AV+Gooden a dalej Lebron+Hughes/Shannon+Gibson. Dobra rozpisal sie za mocno troche i wystarczy. Jak komus sie nudzi moze poczytac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie wiem co to ma znaczyć. W poprzednim sezonie zawsze to LeBron decydował o tym, co zagramy w decydujących akcjach i jak na tym wychodziliśmy? Wygraliśmy wszystkie dogrywki, mnóstwo meczów w końcówkach, a tych przegranych była zupełnie jak na lekarstwo. Dlaczego dalej więc nie stosować tego, co tak świetnie się sprawdzało? Naprawdę nie wiem gdzie był LeBron w końcówce tego meczu. Raz tłumaczyło podanie DJ-a do gracza NYK, ale w ostatniej akcji? No, oczywiście, najlepiej dać Marshallowi, by walnął takiego airballa... Szkoda słów i znowu trzeba liczyć na to, że Brown wyciągnie jakieś wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.