Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2014/15


metlik

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie coś dręczy, a może ze wzrokiem mam coś nie tak. Mechanika rzutu Currego. Poza tym że nie należy z nią dyskutować skoro skuteczna to czy nie macie wrażenia że on rękę rzucającą jakoś tak dziwnie układa? Czasami mam wrażenie że rzuca jak by mu siły brakowało jak niektórym chłopakom z WF w technikum i rzucał "z przed klatki". 

wyglada jakby nie mial sily bo rzeczywiscie on wypycha ją już sprzed klatki, ponadto zazwyczaj robi charakterystyczny krok do przodu i pochylenie.

i chyba wlasnie ta technika a nie szybkosc nardgarstka ma wplyw na tak szybki release. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Steph już jako nastolatek był bardzo ambitnym młodzieńcem. Pewnego razu podczas zajęć na siłowni podszedł do Jamesa Lackeya i rzekł: - Tata powiedział, że muszę zmienić technikę rzutu. Trenera wtedy dosłownie zamurowało. - Zdobywasz w każdym spotkaniu 40 czy 50 punktów - odparł w końcu. - Z twoim rzutem wszystko jest w porządku. Curry nie dawał jednak za wygraną: - Nieprawda. W liceum czy na studiach będę ciągle blokowany. Chłopak postawił na swoim i z biegiem czasu opanował technikę rzutu znad głowy, którą z powodzeniem stosuje dziś na parkietach NBA."

 

fajny tekst był swego czasu na SF.

http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/491036/gwiazdy-od-kuchni-stephen-curry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Steph już jako nastolatek był bardzo ambitnym młodzieńcem. Pewnego razu podczas zajęć na siłowni podszedł do Jamesa Lackeya i rzekł: - Tata powiedział, że muszę zmienić technikę rzutu. Trenera wtedy dosłownie zamurowało. - Zdobywasz w każdym spotkaniu 40 czy 50 punktów - odparł w końcu. - Z twoim rzutem wszystko jest w porządku. Curry nie dawał jednak za wygraną: - Nieprawda. W liceum czy na studiach będę ciągle blokowany. Chłopak postawił na swoim i z biegiem czasu opanował technikę rzutu znad głowy, którą z powodzeniem stosuje dziś na parkietach NBA."

 

fajny tekst był swego czasu na SF.

http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/491036/gwiazdy-od-kuchni-stephen-curry

 

Czyli jednak jest coś na rzeczy. Mimo, że nauczył się rzucać z nad głowy to i tak jakiś pierwiastek z młodości mu pozostał. To tak jak ze wszystkim innym. Pewne przyzwyczajenia pozostają albo przynajmniej ich część. Albo wpychasz lasce jęzor do gardła, albo powodujesz u niej kisiel w majtach całując jak DiCaprio w Titanicu. "Czym skorupka za młodu..." ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszedlem godzine temu z Oracle. Mecz zajebisty, Warriors wygrali. Czytalem opinie ze to najlepsi kibice w NBA i wogole ze atmosfera super. W ostatnich minutach neczu byl taki mlyn ze nie slyszalen wlasnych myslu. Jesli kibice zachowuja sie tak podczas nic nie znaczacego meczu to juz sobie wyobrazam co tu sie dzieje w PO. 

Mam nagrane jakies filmy i zdjecia, ale wrzuce dopiero jak wroce do Polski.

Powie mi ktos po co po trojce Currego Kerr zdjal Boguta i wpuscil McAdoo, ktorego caly mecz objezdzali w obronie? Chcial pocwiczyc koncowki? Bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Tasma

Gratuluje i mam nadzieje że coś poza Golden halą zobaczysz - no ale oglądanie Golden na żywo to jest coś niepowtarzalnego - te ruchy Stefka jego nagłe przyspieszenia itp

 

Taka ciekawostka co do Golden

Oni są nr 1 w pace w lidze ale offensive pace - ich akcje trwają 13,4 s a drudzy w lidze Celtowie mają 14,3 s

Za to w defensive pace zmuszają rywali do długiego grania i akcje rywali trwają 15,4 s i to jest 28 wynik w lidze. Nie jest tak że spowalnianie gry w obronie daje gwarancje sukcesu bo np takie Houston ma wysoki pace po obu stronach i po obu jakoś daje radę niemniej jednak w czołówce obron są raczej zespoły które zmuszają rywali do długiego grania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warriors to taki idealny przyklad na to, ze gdy wydaje mi sie, ze nba mnie juz niczym nie zaskoczy, powstaje cos nowego, jakas hybryda, ktora idzie w jeszcze innym kierunku i przynosi efekty. to taki mix phx suns steve'a nasha z najlepszego okresu, ze spurs i kilkoma innymi zespolami. wyciagneli to co najlepsze i przerobili na swoje. dzielenie sie pilka czasami przypomiana to co robili bulls 96-98.

 

to jest mega zabawne, bo steve kerr rosterowo nie ma jakiegos duzo lepszego skladu niz przed rokiem, oswieccie mnie jesli jest inaczej. do tego sie okazuje, ze defensywne tez fajnie wygladaja.

 

maja szanse na historyczny bilans i zycze im jak najlepiej. choc nie bedzie latwo, przerabialismy juz takie zespoly, playoffs rzadza sie innymi prawami. polegli suns, polegli sacramento kings i wiele innych ekip fun2watch ale moze tym razem bedzie inaczej. oby.

 

@Tasma pozazdroscic byciaa na takim meczu a nie jakims blowoucie 20/30:)

 

w 1 rundzie warriors-thunder. cos mi sie wydaje, ze wyniki powyzej 110 beda na porzadku dziennym w tej serii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kerr najlepszym debiutantem trenerem w historii ligi. Curry jest bliski pobicia rekordu trafionych trójeczek w sezonie...swojego własnego rekordu. 62W wygląda naprawdę mocarnie.

 

Ale martwi mnie jedno. Już mają rekordy, glory i splendor. Po co Kerr gra grube minuty podstawowymi graczami? Chodzi mu o utrzymanie rytmu meczowego? A czy nie lepiej było by tych od kręcenia ręcznikami ogrywać? Nie boi się o kontuzje? Nie chciał bym krakać, ale mimo iż wygląda że kostki Kury już nie są ze szkła, tylko bardziej z czegoś mocniejszego to jednak może wypadało by dać im odpocząć? Przy takich przyśpieszeniach, zmianach kierunku jakie on urządza nam praktycznie co noc coś może się podziać. Podobnie drżę o Boguta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale martwi mnie jedno. Już mają rekordy, glory i splendor. Po co Kerr gra grube minuty podstawowymi graczami?

 

 

Co jak co ale Kerr na pewno nie gra grubych minut S5.

Curry - 32.9 mpg

Klay - 32.2 mpg

Green - 31.6 mpg

Barnes - 28.5 mpg

Bogut - 23.8 mpg

 

Tak to wygląda jeśli chodzi o starterów. Jeśli nazywasz to "grubymi minutami" to ja już nie wiem o co Ci chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa prosta Airmax. Jesteś trenerem GSW. Masz najlepszy bilans w lidze i zapewniony 1st seed. Rekordy, wyróżnienia, kasa i laski same Ci wpadają. Widzisz kto Ci ciągnie grę w zespole. Przed napisaniem sprawdziłem mpg i jak dla mnie to I TAK ZA DUŻO. Mało kontuzji mieliśmy w tym sezonie? PG, Durant, Wade, Walker, Beal albo z młodych Parker, Randle. Wiedząc, że masz w zespole kolesia któremu mogą się kostki przypomnieć i kontuzjogennego Boguta dalej byś ryzykował?

 

Bo ja na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eld

 

Ja mam podobne odczucia. Nie widzę sensu żyłowania. Green dostal teraz trzy mecze odpoczynku. Klay niedawno miał udawaną trzymeczową "kontuzje". Barnes gra najmniej ze S5. Iggy mimo grania małych minut miał 4 albo 5 gier odpoczynku. Tutaj wydaje sie ze wszystko jest ok. Odpuscił bym troche Stefkowi. On nie gral tylko w jednym meczu w tym sezonie. Mogłby teraz 2-3 posiedzieć. Podobnie Bogut. Chyba ze licza na 4-0 w pierwszych dwóch rundach.Ale z takimi kalkulacjami mogą się przeliczyć.

Jeszcze apropo minut. Komentatorzy GSW wspominali o jakims tajnym algorytmie Kerra wedlug którego przeliczane sa minuty, przebiegniete kilometry, aktualna forme itp. itd. Jak zawodnik wybiega za duzo to dostaje wolne. Z tego wniosek ze Curry i Bogut sie opierdzielaja na boisku.

 

ely3

Oczywiście że nie tylko GSW. Objeździlismy San Francisco i okolice. Za 5 godzin mamy samolot do Salt Lake City (niestety nie uda sie tam byc na meczu), stamtąd pożyczamy auto i jedziemy aż do Vegas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw, gsw maja 35-2 u siebie w tym roku, bulls mieli 39-2 w swoim sezonie 72-10, bylo kilka druzyn co mialo 38-3 ale 39-2 lub lepiej mieli tylko

bulls 95-96 (czyli ten sezon z 72-10)

bulls 96-97 

oraz 

celtics 85-86 (40-1)

cavs 08-09 (39-2)

bylo jeszcze kilka przypadkow typu 29-1 Washingtonu w uwaga 46-47 czy 34-2 Milwaukee w 70-71 ale wtedy sezony byly krotsze wiadomo. 

 

poza tym jesli wygraja wszystko do konca, to wskakuja na 2gi bilans w historii ex-aequo z lakers 71-72 i bulls 96-97.

czyli sa historycznie najmocniejszym zespolem od czasow bulls. i nie piszcie czasem, ze teraz liga jest slabsza bo jest naprawde baardzo wyrownana i jest duuzo zespolow na podobnym poziomie w samej czolowce, wiec nie latwo zrobic 69-13. 

 

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_NBA_teams_by_single_season_win_percentage

aha i jeszcze jedno. w tym rankingu najlepszych bilansow w historii nba 7 z 10 najlepszych zespolow zdobywalo pozniej mistrzostwo nba. wiec golden state na prawde trzeba sie bac w tym roku. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o k****, myslalem ze lidze powinno zalezec zeby w PO ogladac TDs Westbrooka, ale gwizdkach z ostatniej pół minety meczu gsw - pels widzę że zdecydowanie wolą monobrew

 

podcięcie Iguadoli + potem rzekomy faul na Evansie --- jedne z lepszych loli bierzącego sezonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.