Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Cardi napisał:

A GIGACHAD Ćwiąki pokazuje, że jesteś w błędzie. 

Ale dlaczego? Obejrzałem filmik i nie widziałem tam zachwalania kandydatury Santosa w kontekście wprowadzenia w naszej kadrze rewolucji. Nie jest to trener ofensywny, skupia się przede wszystkim na grze na wynik, lubi stawiać na doświadczonych zawodników (wiem, to nie znaczy, że nie stawia też na młodych). Czy to jest profil trenera, który miałby przeprowadzić rewolucję w kadrze, która na ostatnim mundialu stawiała autobus i opierała się na Lewandowskim z przodu, Krychowiaku w środku i Gliku w bloku obronnym? Nie jestem przekonany, ale absolutnie Santosa nie skreślam. Co więcej, jeżeli prawdą jest, że Santos podpisze kontrakt do 2026, to zmienia nieco postać rzeczy, bo kiedy pierwszy raz przeczytałem o nim w kontekście prowadzenia naszej kadry, to byłem przekonany, że został zatrudniony do przyszłorocznego Euro (długość kontraktu mogłaby tłumaczyć czemu przyjął akurat naszą ofertę). 

Osobiście mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej kandydatury i filmik Ćwiąkały jakoś bardzo mnie nie uspokoił. Spodziewałem się, że po dyskusji, która rozgorzała w mediach po MŚ w Katarze, pójdziemy w nieco inną stronę, ale daję Portugalczykowi pewien kredyt zaufania. Co prawda nie chce mi się wierzyć w to, że Santos będzie angażował się w pracę naszego związku w równym stopniu co w Portugalii, ale chciałbym się oczywiście mylić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalezyt pamietac ze ustawienie defensywne czy tez murowanie to co innego ,niz to co mielismy za 711. Oczywiscie, ze bedziemy grac defensywnie i z kontry, skupimy sie na dobrej i zorganizowanej obrony. Tylko gruby nie dawal nam nawet tego, bo bylismy totalnie c***owi w obronie i przeciwnicy tworzyli mase sytuacji przeciwko nam, a jedyne co nas wyroznialo to laga zeby tylko nie miec pilki przy sobie, przez co nie gralismy nawet kontr. Dlatego nie rozumiem argumentow w stylu ''heh, mielismy Czesia ktory gral defensywnie i wzielismy za niego goscia, ktory tez gra defensywnie''.

To tak jak powiedziec, ze jezdzi sie maluchem, wymienia sie na BMW i ktos probowal przekonywac ze to jedno i to samo, bo przeciez i to i to jezdzi na paliwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Reikai napisał:

Nalezyt pamietac ze ustawienie defensywne czy tez murowanie to co innego ,niz to co mielismy za 711. Oczywiscie, ze bedziemy grac defensywnie i z kontry, skupimy sie na dobrej i zorganizowanej obrony. Tylko gruby nie dawal nam nawet tego, bo bylismy totalnie c***owi w obronie i przeciwnicy tworzyli mase sytuacji przeciwko nam, a jedyne co nas wyroznialo to laga zeby tylko nie miec pilki przy sobie, przez co nie gralismy nawet kontr. Dlatego nie rozumiem argumentow w stylu ''heh, mielismy Czesia ktory gral defensywnie i wzielismy za niego goscia, ktory tez gra defensywnie''.
 

Ale te argumenty nie są wcale tak absurdalne, bo wydaje mi się, że żenującym meczu z Argentyną i przyjemnym dla oka (choć przegranym) meczu z Francją pojawiło się silne, społeczne oczekiwanie związane ze zmianą dotychczasowego stylu gry naszej reprezentacji. PZPN w odpowiedzi zatrudnia trenera, który w bardzo ograniczonym zakresie potrafił wykorzystać ofensywny potencjał jednej z najsilniejszych reprezentacji na świecie i swój największy sukces w karierze odniósł wygrywając na całym turnieju jeden mecz w regulaminowym czasie gry. Nie ukrywam, że sam miałem nadzieję na to, że po przygodzie z Michniewiczem pójdziemy w nieco innym kierunku, ale jestem w stanie zrozumieć czemu zdecydowano się akurat na Santosa i jego bardziej pragmatyczny styl gry. Osobiście miałem innych faworytów, ale ten wybór się koniec końców broni. Mam tylko nadzieję, że to nie imponujące CV Santosa było dla Kuleszy decydujące, bo nie mocne marki w CV powinny być dla związku kluczowym kryterium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Hoolifan napisał:

Ale te argumenty nie są wcale tak absurdalne, bo wydaje mi się, że żenującym meczu z Argentyną i przyjemnym dla oka (choć przegranym) meczu z Francją pojawiło się silne, społeczne oczekiwanie związane ze zmianą dotychczasowego stylu gry naszej reprezentacji. PZPN w odpowiedzi zatrudnia trenera, który w bardzo ograniczonym zakresie potrafił wykorzystać ofensywny potencjał jednej z najsilniejszych reprezentacji na świecie i swój największy sukces w karierze odniósł wygrywając na całym turnieju jeden mecz w regulaminowym czasie gry. Nie ukrywam, że sam miałem nadzieję na to, że po przygodzie z Michniewiczem pójdziemy w nieco innym kierunku, ale jestem w stanie zrozumieć czemu zdecydowano się akurat na Santosa i jego bardziej pragmatyczny styl gry. Osobiście miałem innych faworytów, ale ten wybór się koniec końców broni. Mam tylko nadzieję, że to nie imponujące CV Santosa było dla Kuleszy decydujące, bo nie mocne marki w CV powinny być dla związku kluczowym kryterium.

Zeby nie bylo, ani ja ani mysle nikt nie wymaga od naszych grajkow tego, zeby grali jak Brazylia. Zawsze najlepiej nam wychodzila gra z kontry. Absurdalne jest dla mnie porownywanie stylu gry Michniewicza, czyli brak jakiejkolwiek obrony, wykopywanie pilki przed siebie i brak jakiejkolwiek gry w pilke i porownywanie tego z defensywnym ustawieniem. Bylismy bodajze w bottom mundialu jesli chodzi o obrone i potencjalne stracone bramki. To nie jest defensywne ustawienie.

Mysle, ze kibice chca by po prostu te chlopaki zaczely grac w pilke, nawet grajac defensywnie. Oraz zeby nie przegrywali meczu juz przed wyjsciem na murawe, bo wierza ze nie potrafia grac w pilke jak lubil im do glowy wciskac Czesio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Reikai napisał:

Absurdalne jest dla mnie porownywanie stylu gry Michniewicza, czyli brak jakiejkolwiek obrony, wykopywanie pilki przed siebie i brak jakiejkolwiek gry w pilke i porownywanie tego z defensywnym ustawieniem.

Yup, przez ta c***oze która zafundował nam wielki strateg Czesław, czy kolega prezesa Bonka, Brzeczek, ludzie w Polsce myślą ze defensywna gra to właśnie w każdym spotkaniu mecz życia bramkarza, wyjazd długą piłka na oślep i nic więcej. 

Nawet jeśli nasza gra będzie defensywna, za to z pomysłem, dobrym zorganizowaniem, umiejętnością wyjścia z piłka spod presingu rywala, to ja będę więcej niż zadowolony z takich postępów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zostać źle zrozumiany, bo to nie jest tak, że oczekiwałem od PZPN-u zatrudnienia szaleńca, który trenując europejskiego średniaka będzie wychodził ultra ofensywnie na Francję, Niemcy czy Anglię :) 

Moja obawa związana z zatrudnieniem Santosa spowodowana jest głównie tym, że choć na papierze jego wyniki osiągane z reprezentacją Portugalii wyglądają naprawdę nieźle, to ja oglądając ich mecze nie mogłem pozbyć się wrażenia, że ten zespół mógłby grać zdecydowanie odważniej i po prostu lepiej. Nie będę ukrywał, że odczuwam do Santosa lekką niechęć związaną ze stylem, w jakim osiągnął swój największy sukces w trenerskiej karierze i to w pewnym stopniu rzutuje na opinię, jaką sobie na jego temat wyrobiłem. Zdaję sobie sprawę z tego, że gość ma ogromne doświadczenie i zna europejski futbol w wydaniu reprezentacyjnym od podszewki, ale przez wzgląd na Euro 2016 przypiąłem mu łatkę, której pomimo upływu czasu nie potrafię od niego odczepić (choć może powinienem).

Oczywiście nie kwestionuję tego, że facet swoim doświadczeniem i osiągnięciami bije na głowę wszystkich pozostałych kandydatów (przynajmniej tych, będących w naszym zasięgu), ale w moim prywatnym rankingu ustawiłbym go na drugim albo trzecim miejscu. Czy słusznie? Nie wiem, bo jak wspomniałem wyżej, w ocenie Santosa nie jestem być może najbardziej obiektywny. Tak czy siak na pewno wybór Portugalczyka się broni i mam nadzieję, że Santos swoją pracą udowodni, że niesłusznie patrzyłem na niego przez pryzmat jednego, wygranego przecież turnieju.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Santos musiałby jeździć po klubach żeby coś realnie zmienić w zakresie szkolenia, a na to pewnie zabraknie mu czasu. Ale ładny kontrast na tle bajeranta, któremu nawet na mecze Ekstraklasy nie chciało się jeździć, gdy 69-letni dziadek przeprowadza się do Polski i planuje robić rzeczy poza kompetencjami selekcjonera. Wybór top, Czarek top. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Santos musiałby jeździć po klubach żeby coś realnie zmienić w zakresie szkolenia, a na to pewnie zabraknie mu czasu. Ale ładny kontrast na tle bajeranta, któremu nawet na mecze Ekstraklasy nie chciało się jeździć, gdy 69-letni dziadek przeprowadza się do Polski i planuje robić rzeczy poza kompetencjami selekcjonera. Wybór top, Czarek top. 

Ale on nie musi każdego klubu odwiedzić by zorientować się jak wygląda system i wyciągnąć wnioski. Zresztą skoro jego równolatek Paweł Janas może po klubach jeździć to i Santos może. Przynajmniej nie będzie się nudził w Wawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.