Skocz do zawartości

Rezerwowi


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Zasadniczo nie zgadzam się z tym, że ci gracze nagle wrócą na swoje miejsce i zaczną grać na niższym poziomie z prostej przyczyny to nie chodzi tylko o te trzy mecze z tego sezonu ta drużyna po prostu zaczęła z miejsca, w którym skończyła poprzedni sezon. Ja powtarzałem do znudzenia, że Lakers w drugiej połowie poprzedniego sezonu byli zdecydowanie lepszą drużyną niż pokazywał to ich bilans, Walton i Odom już wtedy zaczęli grę na wyższym poziomie Walton zawsze był dobrym role playerem z wysokim iq problemem był tylko jego rzut nad czym pracował sporo i już w marcu i kwietniu było widać zdecydowaną różnicę, podobnie Lamar jak załapał co gdzie i jak ma robić w trójkątach grał na wysokim poziomie. Turiaf umiał grać on po prostu po operacji potrzebował czasu żeby wrócić do formy. Jest też coś w tych Lakers czego po statystykach nie widać w tej drużynie jest już w tej chwili niesamowita chemia, widać, ze wspólne granie, trenowanie czy przebywanie poza parkietem sprawia im przyjemność widać chemię w zespole może dlatego, że większość drużyny to gracze, którzy jeszcze nie mają 30 lat, może relacje na linii Bryant-Jackson tu pomagają może obecność kogoś takiego jak Turiaf nie wiem, ale w tej drużynie dzieje się coś naprawdę ciekawego i co najważniejsze oni są przekonani o tym jak dobrzy są i jak byli rok temu blisko od osiągnięcia czegoś naprawdę wielkiego i to ich motywuje.

 

Jeżeli chodzi Szaku o ten krok, o którym mówisz i przeskoczenie na wyższy poziom to dla mnie sprawa jest prosta albo jesteś dobry i go w naturalny sposób wykonujesz albo nie jesteś na tyle dobry, pozostaje poczekać czy Lakers są na tyle dobrzy jeśli tak to w naturalny sposób ten krok następi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VAN o własnie jak tam Tówj Nazr Mohammed w Pizdons?

PO cyferkach widac ze jakoś kręci :wink:

no na razie statystycznie nieźle cóż więcej o nim powiem jak go zobaczę pewnie w piatek z Lakers bo do oglądania ich z Grizzlies jakoś nie mogłem się zmusić :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Czas temat przypomnic w kontekscie faktu że rezerwowi san antonio spurs zdobyli łącznie 75 pkt w nocy przeciwko nie takim najsłabszym wojownikom.

8 graczy miało podwójne zdobycze a manug który wrócił po kontuzji i grał bardzo mało (15 min) miał 6 pkt i az 9 asyst wiec też niezle a Eric williams w 9 minut 10 Pkt. Dodając fakt nieeksploatowania TD ( 21 minut 15/8/3 bloki) i całej S5 ( parker 27min) robi sie miło na sercu....

 

komentarz coacha gosci.....9,5 minuty do końca pierwszej kwarty Tony parker trafia za 2 dajac prowadzenie 2:0 i było po meczu

owszem po chwili był spacerek gwiazdy siadły ale to co wyprawiał brent i udrih a także gra horrego i elsona z ławki cieszy....Dobrze gra także staruszek finley i nie szkoda gino poza S5 .......

 

Spacerek tak ale ławka 75 pkt??????

ciekawe jaki jest rekord........................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Czas przed PO jeszcze raz porozmawiac o lawkach rezerwowych!

 

Zbliza sie czas walki na śmierć i życie i czas przyjrzeć sie co robia ekipy aby zlapać oddech....

 

wśród poteg ligii na czoło wysuwa sie ( pod wzgledem bench) SAS. Nie dosyc ze zwiekszyli intensywność obronny (seria 6 meczy ponizej 80 oczek w marcu) ale teraz robią coś jeszcze....graja cała 12 ktora w calości punktuje, chronia czas gry liderow ( czesto po 25 minut TP i TD) z ławy oszczedzają ManuG, rozpoczeli odkurzanie weteranów ( finley) choc kontuzja utrudnia to Horremu i wygrywaja wysoko (najwyzsze różnice w lidze)....

 

po drugiej stronie biegunu dalej Suns, eksploatacja 6 graczy ( wymiennie Barbosa Diaw w S5) nieudany powrot Jalena, ograniczone mozliwosci Kurta Thomasa czasem Jones cos wrzuci sprawia że aby odpocząć suns muszą przegrywać ( a przewaga nad SAS topnieje........aż żal głupiej wpadki z Bostonem......

Bell regularnie gra ponad 40 minut ostatnio i jest moim cichym typem na spuchniecie w PO. Minut Amare mimo ze po kontuzji ani śladu tez IMO zbyt dużo...Tylko dziadek Nash ciągle lata lata lata. Oj moze byc krucho

 

Dallas nadal najlepsi ale widać że w grze obok Nowika coraz bardziej liczą się Howard i przede wszystkim Terry.....mówimy o MIP a o Terrym cicho! Facet zrobił mniejszy postęp niz Martin ale oba poziomy czyli ten z którego startował i ten który osiągnął są znacznie wyżej niż u Króla z Sancto...

kosztem Dampiera rozwija się Diop, z ławy szaleje Stack ( ostatnio bardzo dobrze podaje i zbiera!!!!!) ale dalej juz jest słabiej, bo szczatkowo zagra George lub Croshere

Nietrafne więc typy ze ławka stosunkowo spokojna choc szeroka, bez fajerwerków. Coraz weziej graja Mavs ( 3 liderów około 39 minut) co moze wprowadzic ich w pułapke zeszłorocznych Pistons :idea:

 

Detroit także jak SAS stara się 'odpocząć' nauczeni rok temu pogonia za 63W!

Maxiell próbowany w S5 zamiast McDyessa w miejsce Webba, zrywanie coraz bardziej dojrzałego Murreya, powiekszenie minut Delfino, powrót Huntera i Dale'a i tylko problem znów z zajeżdzaniem zelaznego Billupsa ( znow ponad 47 minut) i niepewność z Nazrem :?:

 

w LAL tak wysoko stawianych przez niektórych sytuacja zdrowotna zmusiła ławkowiczów do gry w S5 co muszę przyznać robia dobrze co potwierdza typy że są to utalentowani zawodnicy ( może nie top5 bench ale znacznie lepsi niz większość w Lidze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko ignazz można parę przewidywań przedsezonowych zweryfikować

 

w LAL tak wysoko stawianych przez niektórych sytuacja zdrowotna zmusiła ławkowiczów do gry w S5 co muszę przyznać robia dobrze co potwierdza typy że są to utalentowani zawodnicy ( może nie top5 bench ale znacznie lepsi niz większość w Lidze)

jak dla mnie to, że Lakers przetrwali ten sezon jest tylko potwierdzeniem tego, że stawiając ich ławkę tak wysoko nie popełniłem błędu :) trzech starterów stanowiących frontcourt Lakers opuściło ponad 25% meczów, Kwame będący pierwszym środkowym stracił blisko połowę meczow, co w połączeniu z tym, że jego zmiennik stracił wszystkie mecze zostawiało Lakers z 19-latkiem na centrze, który był trzeci w kolejności do grania. Drugi i trzeci najlpszy gracz drużyny wypadają na 26 i 22 mecze, w tym czasie jeszcze zmiennicy na skrzydłach Cook i Radman nie grają w 18 i 16 spotkaniach. do tego jakieś pojedyńcze mecze innych graczy, dochodzenie do formy Bryanta po operacji w pierwszych tygodniach sezonu.

 

Tak jak pisałem przed sezonem Lakers nie mają na ławce jednego znanego nazwiska, jakiegoś imponującego gracza, ale nawet ze składu mających najlepszą ławkę Mavs zabierz Diopa na cały sezon, Dampiera na blisko połowę, Terry'ego i Howarda na jakieś 25% spotkań i będą mieli duże kłopoty bo nagle głębia składu znika a to przecież najlepsza drużyna w lidze z najsilniejszą ławką.

 

Prawie każdy rezerwowy Lakers musiał odgrywać większą rolę niż ta do jakiej gracz na jego poziomie powinien, również prawie każdy z tych rezerwowych w jakimś momencie seoznu w bardzo dużym stopniu przyczyniał się do zwycięstw. Lakers dwa lata temu mieli gówno a nie ławkę i kiedy dopadły ich kontuzje posypali się całkowicie i wylądowali w loterii, w zeszłym sezonie ta ławka również była nie specjalna, ale unikali kontuzji i wygrali 45 meczów awansując do PO, w tym sezonie mimo tych wszystkich problemów z kontuzjami mają spokojnie szanse wygrać przynajmniej podobną liczbę meczów co rok temu i to w ogromnym stopniu zasługa ich szerokiego składu.

 

Spurs, których ławkę postawiłem wyżej również rewelacji tam nie mają to co ich ratuje to przesunięcie na ławkę Manu bo bez niego poza dość wysłużonymi weteranami, z których wieku sobie jaja nawet w box scorach robią :wink: wiele tam nie ma.

 

Wiem, wiem znowu za dużo o Lakers, ale oni przynajmniej często prowokują ciekawe dyskusje, których ostatnio za wiele nie ma :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SAS wysówa się na czoło ignazz...? :)

 

Ciekawe jakby grali w składzie bez: pierwszego rozgrywającego (drugiego najlepszego gracza ekipy), drugiego rozgrywającego (3ciego najlepszego), dwóch podstawowych centrów i jakiegoś rezerwowego z obwodu.

 

Czyli mniej więcej tak wyglądałby ich skład:

C: Oberto / Butler

PF: Duncan / Bonner

SF: Bowen / White

SG: Finley / White

PG: Udrih / Vaughn

 

No ja bym powiedział, że imponująco to wygląda ;) ciekawie mógłby wyglądać pojedynek z kontuzjowanymi Lakers :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnioe rezewowych to muszę przyznc ze Ci z LAL podobnie jak cały ten zespół zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie. Po raz kolejny Jax pokazał mi jak wiekim coachem jest i jak jego osoba wpływa na grę zespołu. Owszem Lakers potencjałem nie grzesza, ale sposób w jaki te jak ich nazywałem patałacy z ławki przelali mysl trenerska na boisko musi zaskakiwac nawet najwiekszych sceptyków i wogów Lakers (w tym również mnie). Wiec przyznaję sie do błedu- nie doceniłem Lakers (a dokładnie Phila) i choc nadal nie widze ich w najściślejszej czołówce Ligi to jednak tracą do niej znacznie mniej niz przed sezonem przypuszczałem. Największym zaskoczeniem jest niewątpliwie Bynum, któremu owszem przepowiadano dobrą kariere, ale dopiero za 2-3 lata, a ten chłopak po prostu wymiata!!! Moim zdaniem żaden TOP5Kwame Lakersom nie jest potrzebny, bo młodziak robi znacznie wicej dobrego w grze tego zespołu, a drzemie w nim znacznie wiekszy potencjał. Dobrze sie stało dla Lakers, że w tym RS zabrakło srodkowych, bo to sprawiło, że Bynum wszedł do stałej rotacji i znakomicie te szanse wykorzystał. Walic Kwame, walic Mihma- Bynum pierwszym C na stałę!!! Skoro ten zdawałoby sie nieprzygotowany do dłuzszej gry w NBA chłopak poczynił takie pospy to nic tylko w niego inwestowac. Ten sezon w sumie i tak mozna powiedzieć z powodu kłopotów zdrowotnych Lakers maja w plecy, wiec jak najwiecej ogrywać młodego, w offseason wywalić Kwame, wziąć za niego jakiegoś przyzwoitego zmiennika na pozycję 1-2 i lakers poważnie będą sie liczyc w stawce już w przyszłym sezonie. Aż strach pomyslc co bdzie sie działo w LA kiedy duet Brylant-Bynum zacznie współpracować zarówno w ataku jak i w obronie...

 

Zaskoczeniem jest, że statystycznie najlepszą ławka dysponuja Pistons. Wielu ich olewało przed sezonem zarówno jako potentata Wschodu jak i kandydata do Misia, a oni spokojnie, bez Wallace'a robia swój plan. Bez wysiłku i bez pogoni za wygranymi przewodza na Wschodzie, a ogromny w tym udział rezerw. ignazz pisał o ekspoatacji Billupsa- owszem to moze byc kłopot, ale na szczęście kontuzja pachwiny przydarzyła sie teraz, co dało szanse Murray'owi, Hunter też powolutku wraca, co w połączeniu daje fajne combo defensywno-ofensywne na obwodzie Pistonsom. Dalej sa Dyess, Delfino, Maxell, w razie kłopotów jest Davis, który jako tak doświadczony walczak potrafi wiele wnieśc do zespołu, zwłaszcza w PO. Super mieszanka, która Sunders coraz lepiej (w porównaniu z poczatkiem RS) wkomponowuje w gre.

 

I niestety Bulls... zawodzacy w tym sezonie Bulls. Trzeba przyznac, ze zawodza, zarówno cały roster jak i rezerwowi. Sefalosha po dobrym początku teraz nie wacha parietu, Duhon jakby sie troche cofnął w rozwoju, zdarzają mu sie taki odpały, ze az człwieka czasem skreca. Griff wrócił do roli jaką powierzył mu Skiles dwa sezony temu, a w mavs pokazał, ze potrafi znacznie wiecej :?. Noc po dobrym okresie gry zaliczył bardzo słaby i na koniec się popsuł (oby jak najszybciej wrócił, bo bez jego gry i charakteru w PO bedzie ciężko). Wysocy rezerwowi tez nie stanowia takiego wsparcia jak przewidywano. Tyrus niestety pokazał, ze to jeszcze nie jest dobry czas na stałą rotacje w NBA. Owszem ostatnio pokazywał sie z dobrej strony, ale jego czas jeszcze nie nadchodzi. Efektem tego PJ gra wiecej, co nie zawsze przynosi efekty. Allen jak to Allen- jumper, troche D i w sumie to wszystko. Sweet, o którym tak wiele sie mówiło przed RS z uwagi na potencjał i ostatni rok kontraktu niesety u Skilesa nie ma szans na grę. Efekt tego taki, ze chłopak dostał jeszcze wiekszej dupy (co niewątpliwie jest jego winą), a jak juz niedawno pisałem zapewne w PO bedzie często grał, bo jako jedyny na masę, zeby ustać Shaqowi... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym zaskoczeniem jest niewątpliwie Bynum, któremu owszem przepowiadano dobrą kariere, ale dopiero za 2-3 lata, a ten chłopak po prostu wymiata!!! Moim zdaniem żaden TOP5Kwame Lakersom nie jest potrzebny, bo młodziak robi znacznie wicej dobrego w grze tego zespołu, a drzemie w nim znacznie wiekszy potencjał. Dobrze sie stało dla Lakers, że w tym RS zabrakło srodkowych, bo to sprawiło, że Bynum wszedł do stałej rotacji i znakomicie te szanse wykorzystał. Walic Kwame, walic Mihma- Bynum pierwszym C na stałę!!! Skoro ten zdawałoby sie nieprzygotowany do dłuzszej gry w NBA chłopak poczynił takie pospy to nic tylko w niego inwestowac.

racji sporo, ale skoro tak utytułowany trener Phil woli grywać często nawet kulawym Kwame, który nie może skakać do piłki na rozpoczęcie meczu to jednak coś w tym Kwame musi być 8) Na Bynuma jasne, ze warto stawiać, kontuzje tej dwójki mu pomogły, ale myślę, że efekt byłby jeszcze lepszy gdyby albo Mihm albo Kwame byli jednak zdrowi przez większą częśc sezonu, Andrew i tak dostawałby sporo minut, które ułatwiłyby mu rozwój, ale nie byłby tak zajechany jak jest obecnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Van masz racje piszac, ze lepiej gdyby tak nie zjżdzac kolesia, ale to co stało sie w Lakers pozwala napawać optymizmem fanów tej ekipy. Ok, Bynuma troche zajeździli z powodu braku wysokiego, ale równocześnie dało to Lakers dużo korzysci juz na nastepny sezon. W tym i tak nie ugraliby wiele (nawet zdrowi mieliby max siły na druga runde- tego sie bede trzymał), a w przyszłym ze zdrowym trzonem, i tak rozwinietym Endrju LAL moga namieszac w stawce. Kwame jest spoko, ale ja osobiscioe ciesze sie, ze był kontuzjowany, bo pozwoliło to juz w tym sezonie tak wybić sie Bynumowi. Obaj chuyba wiemy, ze ze zdowymi Mihmem i Kwame Jax nie dawałby zbyt wielu okazji Bynumowi do gry, co niewatpliwie spowolniłoby jego rozój...

 

A co sie tyczy Kwame i tego, ze dostaje sporo minut. Dziwi Cie to? Koles jest po kontuzji, do PO raptem pare tygodni. Wniosek- trzeba wprowadzic możliwie jak najszybciej wracajacego Browna w system gry- najlepiej przez dużą liczbe minut, kosztem (niestety) Bynuma :wink:

Oczywiscie róznica w doswiadczeniu i te trochę wiecej (jeszcze) umiejtnosci tez maja znaczenie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obaj chuyba wiemy, ze ze zdowymi Mihmem i Kwame Jax nie dawałby zbyt wielu okazji Bynumowi do gry, co niewatpliwie spowolniłoby jego rozój...

tak dlatego napisałem, że gdyby jeden z nich był zdrowy Bynum wciąż miałby spore szanse na rozwój i nie nastąpiłoby równocześnie takie przemęczenie, gdyby tamci obaj byli zdrowi zgoda, że wstrzymałoby to jego rozwój, ale obecność samego Kwame tylko by Andrew pomogła bo zależnie od dyspozycji i rywala raz jeden grywałby dłużej raz drugi i to w roli, do której bardziej pasuje.

 

A co sie tyczy Kwame i tego, ze dostaje sporo minut. Dziwi Cie to? Koles jest po kontuzji, do PO raptem pare tygodni. Wniosek- trzeba wprowadzic możliwie jak najszybciej wracajacego Browna w system gry- najlepiej przez dużą liczbe minut, kosztem (niestety) Bynuma :wink:

Oczywiscie róznica w doswiadczeniu i te trochę wiecej (jeszcze) umiejtnosci tez maja znaczenie :P

Phil go chce z tego powodu,o którym ciągle mówiłem- defensywa, a kiedy Phil, który zwykle stawia atak ponad obronę daje sporo grać zawodnikowi, który pod koszem w ataku potrafi zachować się jakby pierwszy raz złapał piłkę to o czymś świadczy.

 

Mam nadzieję, że jednak tą jego kostkę uda się doprowadził do stanu używalności bo w perspektywie starcia ze Spurs i z Duncanem byłoby fajnie zobaczyć jak będzie sobie radził przeciwko jednemu z najlepszych wysokich w historii i zobaczyibyśmy, który z nas miał rację :wink:

 

Bynum będzie dobry, może nawet bardzo dobry, przede wszystkim jest jeszcze za słaby fizycznie a na jego pozycji zwłaszcza kiedy umiejętności jeszcze nie są również rozwinięte stanowi to problem, dlatego rola rezerwowego jest dla niego najlepsza, przynajmniej jeszcze do końca tego sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SAS wysówa się na czoło ignazz...? :)

 

Ciekawe jakby grali w składzie bez: pierwszego rozgrywającego (drugiego najlepszego gracza ekipy), drugiego rozgrywającego (3ciego najlepszego), dwóch podstawowych centrów i jakiegoś rezerwowego z obwodu.

 

Czyli mniej więcej tak wyglądałby ich skład:

C: Oberto / Butler

PF: Duncan / Bonner

SF: Bowen / White

SG: Finley / White

PG: Udrih / Vaughn

 

No ja bym powiedział, że imponująco to wygląda ;) ciekawie mógłby wyglądać pojedynek z kontuzjowanymi Lakers :wink:

Argumentacja nie do końca trafna bo rozmawiajac o mozliwosciach lawy nie było mowy aby 605 czasu grała ona jak S5 bo kontuzje, cóz Lakers mieli pecha i tyle

a co do pokazanej twojej piatki SAS nie wiem czy wtedy nie rozwinał się by Oberto i Beno ktorzy dostajac 10 minut zawodza ale gdyby tak regularnie zaczeli grać 30 minut? tego nie wiemy

analizowałem raczej ich ławkowe wystepy a nie gdybałem jak sobie poradza gdy kontuzje.....

sas sie kiedys rozsypalo i stad w grze ich TD :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.