[East 1st Rd] Raptors - Nets

[RappaR]

Chętnie bym zacytował siebie, jak pisałem że DeRozan to top1 kandydat na chockera, ale tak często to pisałem, że już pewnie macie dosyć. 

 

 

 

Ja to trochę inaczej pamiętam:

Może być ciężko - krótka ławka, samotny Robin Lopez pod koszem, LMA choker i brak HCA.

Aldridge ma grę w ataku KG. Głęboka połdycha i fade awaye z left blocku - praktycznie nie gra nic więcej.

 

Jeśli wejdą do PO to pachnie choke'owaniem.

 

U buka można obstawić over/under jeśli chodzi o liczbę pojawień się LMA pod koszem w całej serii. Ponoć granica to 4. Dałbym under.

 

 

Zresztą google wie lepiej:

https://www.google.pl/search?client=opera&q=site:e-nba.pl+bia%C5%82aczekolada+derozan+choke&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8&channel=suggest#channel=suggest&q=site:e-nba.pl+bia%C5%82aczekolada+aldridge+choke

https://www.google.pl/search?client=opera&q=site:e-nba.pl+bia%C5%82aczekolada+derozan+choke&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8&channel=suggest#channel=suggest&q=site:e-nba.pl+bia%C5%82aczekolada+derozan+choke

[SlaKB]

Pisał, że LMA będzie choke'ował, ale pisał też że DeRozan jest pierwszym kandydatem na największego chokera.

[Luki]

To jak ten zepsuty zegar co 2 razy na dobę się ni myli.

[SlaKB]

Dokładnie, ale 50 % skuteczności to i tak dużo w porównaniu do niektórych użytkowników tego forum.

[RappaR]

Pisał, że LMA będzie choke'ował, ale pisał też że DeRozan jest pierwszym kandydatem na największego chokera.

No właśnie mi ten LMA utkwił, a że mówił Derozan to nie bardzo kojarzę

[SlaKB]

 

W każdym razie cieszy mnie to, że tak dużo osób widzi DeRozana w roli Roberta Mateji czyli "świetne kwalifikacje, a potem skok na bulę", bo DeRozan to tegoroczny klasyczny kandydat na JR Smitha. Użyłem w jednym zdaniu Mateję i JRa - to już dużo znaczy. W każdym razie kiepski defensor i wątpliwej jakości (decyzji) scorer z nastawieniem na wymuszanie FT, których liczba w postseason z pewnością zmaleje. Mecze 5-16 jak najbardziej w zasięgu. To też do Pana, Panie Marcusie Thornton.

 

Edytowane 24 Kwietnia 2014 przez SlaKB

[RappaR]

W sumie Dh12 lubię i mi tak głupio go dobijać, ale:

Derozan RS 22,7 ppg 53,2% ts

Derozan PO 22,0 ppg 50,2% ts

[SlaKB]

DeRozan podbił sobie te statsy 4 kwartą drugiego meczu, w pierwszym zagrał to czego DH się spodziewał. Zobaczymy w następnym meczach jak sobie poradzi. 

[SkoczekS1]

Kto to jest DH12?!

 

Pierwszy mecz z racji debiutu myślę, że można wyrzucić do kosza. Tutaj nie ma mądrych, bo są takie DeRozany czy Walle, ale są też Lillardy i Walkery. W ogóle ocenianie gracza po pierwszych meczach PO jest dla mnie trochę śmieszne, ale wy tam wiecie swoje.

[SlaKB]

Oceniamy tylko to jak zagrali w tych pierwszych meczach, a nie całościowo zawodników. 

[RappaR]

Dh12 to stary nick białejczekolady. Ale jakoś źle mi się kojarzy ten nowy, więc preferuję go nazywać starym.

[BiałaCzekolada]

Dokładnie, ale 50 % skuteczności to i tak dużo w porównaniu do niektórych użytkowników tego forum.

Daj wizytówkę. Ponoć dobrze mieć adwokata w rodzinie. A darmowego to już w ogóle

 

 

Ja to trochę inaczej pamiętam:

 

Aldridge ma moje przeprosiny po wsze czasy za same g1-2, co nie oznacza że nadal może mieć noc w stylu 7-22 czy nawet trzech, bo po prostu jumpshooterzy już tak mają. Patrz Dirk Nowitzki w ostatnich dwóch meczach.

Pierwszy mecz z racji debiutu myślę, że można wyrzucić do kosza. Tutaj nie ma mądrych, bo są takie DeRozany czy Walle, ale są też Lillardy i Walkery. W ogóle ocenianie gracza po pierwszych meczach PO jest dla mnie trochę śmieszne, ale wy tam wiecie swoje.

Koszykówka to nie jest gra dla mięczaków i jak ktoś z HCA jest szmacony w obronie jak Frytka u Cejrowskiego, a do tego ma 7/8 kwart z wyłączonym shootingiem - to nie ma dla niego taryfy ulgowej.

[RappaR]

 

Aldridge ma moje przeprosiny po wsze czasy za same g1-2, co nie oznacza że nadal może mieć noc w stylu 7-22 czy nawet trzech, bo po prostu jumpshooterzy już tak mają. Patrz Dirk Nowitzki w ostatnich dwóch meczach.

Drugiego meczu nie oglądałem, ale w pierwszym to nie Dirk nie miał formy rzutowej, ale Splitter zagrał na nim po prostu perfekcyjną obronę, taką jaką się widzi tylko w sporadycznych przypadkach. Dirk nie miał w ogóle miejsca na rzut, na cokolwiek.

[Mameluk]

O ile dobrze pamiętam, to Splitter w G1 krył Dirka tylko w pierwszej połowie i w sumie kontestował przy góra 5 rzutach Niemca.

Dirk 2 razy w pierwszej połowie siedział na ławce, więc ogólnie Tiago krył go mało.

W 2 połowie kryciem zajął się Diaw, a Dirk nadal nie trafiał prostych rzutów, a 4 kwarta to już majstersztyk i pudła Dirka spod kosza bez obrony.

Krótko mówiąc - miał wyjątkowo kiepski dzień w ofensywie, a nie że Tiago Splitter wyłączył Dirka na cały mecz.

Co oczywiście nie zmienia faktu że w 1 połowie krył Nowitzkiego znakomicie.

[BiałaCzekolada]

Drugiego meczu nie oglądałem, ale w pierwszym to nie Dirk nie miał formy rzutowej, ale Splitter zagrał na nim po prostu perfekcyjną obronę, taką jaką się widzi tylko w sporadycznych przypadkach. Dirk nie miał w ogóle miejsca na rzut, na cokolwiek.

 

O ile dobrze pamiętam, to Splitter w G1 krył Dirka tylko w pierwszej połowie i w sumie kontestował przy góra 5 rzutach Niemca.

 

Splitter robi robotę na Dirku - przede wszystkim nie faulując go, co nie oznacza że Dirk nie przywykł jednak do trafiania tego typu trudnych rzutów. Całą karierę wywraca nam do góry nogami nasze pojęcie o fizyce, trafiając fadeawaye z "fałszywej" nogi - więc po częsci jego indolencja w g1-2 to strzelecki day-off. Aldridge'a też to czeka.

 

Ale że to temat o Raptors-Nets to warto wspomnieć, że słaby (=) John Salmons zmusił Caseya do grania Landry Fieldsem. W Playoffs. Landry Fieldsem. Grubo w tej serii kombinują.

Lineup DWill-Pierce-Kirilenko-Teletovic-Plumlee też niczego sobie.

[SkoczekS1]

Koszykówka to nie jest gra dla mięczaków i jak ktoś z HCA jest szmacony w obronie jak Frytka u Cejrowskiego, a do tego ma 7/8 kwart z wyłączonym shootingiem - to nie ma dla niego taryfy ulgowej.

 

Mówisz, że nie nadaję się? No trudno... jakoś przeżyję.

[Domin0]

Kolejny mecz wyrównany, kolejny jednak w którym to Nets byli stroną przeważającą przez większość czasu.

Trzeba się przeprosić z D-Willem, gra naprawdę dobrze, agresywnie, ciągnie długimi momentami ofensywę Nets i to przeważnie na dobrej skuteczności. Do tego Raptors nie mają obrońcy na JJ, który po raz kolejny robi co chce w ataku. W takich meczach nawet Pierce z KG nie są nadzwyczaj potrzebni. 

 

Ratpors mają zbyt wąską kadrę, przez co Casey nie ma jak reagować gdy DeRozan rzuca kolejną cegłę. Do tego Valanciunas mający problemy z faulami i na parkiecie zaczyna robić się komicznie- a to za sprawą Hansbrough, Salmonsa, Fieldsa i tym podobnych wynalazków. Amir Johnson też nie zachwyca i Nets z łatwością są w stanie odjeżdzać Raptors.

Gdyby nie zastój w końcówce skończyłoby się bezpiecznie +15, a tak trzeba było trochę się podenerwować.

 

Ogólnie duży szacunek dla Kidda, wyśmiewany na początku sezonu, udowadnia że jednak potrafi ogarnąć drużynę i wprowadzić ją na sensowny poziom. A decyzja o przytankowaniu w końcówce RS by trafić na Toronto, wydaje się nadal słuszna, nawet biorąc pod uwagę kiepski start Byków w tych PO.

[badboys2]

jak na zgraje prawie 40latkow i zespol, ktory skazywany byl na niepowodzenie nets wygladaja nadzwyczaj dobrze.

maja kilku grajkow, ktorzy potrafia wziac pilke pod pache i zapunktowac a to jest na wage zlota w playoffs, do tego defensywa, ktora jest conajmniej solidna.

 

i w zasadzie do tego sprowadza sie cala ta seria. raps maja swoje zrywy, nets robia swoje. nie wiem ile spotkan to potrwa ale nie widze by raps wygrali te serie. mam jednak nadzieje, ze mlodziez zdobedzie dzieki tym playoffs doswiadczenie, managment dokoptuje im jakiegos weterana i za rok-2 beda liczaca sie sila na wschodzie.

 

wazne bedzie jak dlugo ta seria potrwa i jak zmeczeni beda nets. heat powinni wygrac w 4/5 meczach i jezeli faktycznie w 2 czesci drabinki przejda hawks i wizards (!), zwyciezca kolejnej rundy bedzie mogl czuc sie finalista nba...

[Wyparlo]

Deron i JJ dają radę. Szkoda jedynie słabej końcówki, kiedy Raps zrobili run i jeszcze zrobiło się blisko porażki. Szkoda, że Garnett jest w takiej fatalnej dyspozycji, że w ostatnich sekundach spotkania musi grać Blacharz w jego miejsce.

 

Drugi luj wyprowadzony, so...

 

[SkoczekS1]

Kidd według mnie nic nie robi. Bycie trenerem w takiej drużynie to nie jest wielka sztuka. Garnett poucza Plumlee, a Pierce albo inny Johnson pewnie Livingstona.

 

Niestety wychodzi brak ogrania, a druga sprawa jest taka, że Nets są po prostu fizycznie silniejsi i przy wolniejszej gdzie nie mają problemu. Jak nie ma Jonasa na boisku to robi się nieciekawie, bo wtedy nawet Blatche nas niszczył na tablicach. Nie wspominając o JJ...

 

Brawo za walkę do końca, ale raczej kiepsko to widzę... Jedyna szansa jest w tym, że przedłużą serię do 6-7 meczu i wymęczą Nets.

Co prawda b2b nie ma, ale następny mecz już jutro, a JJ grał prawie 40 minut. Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia - cliche, ale tego się trzymam.