Skocz do zawartości

NBA Rumors 2013/14 // ploty-ploteczki, przymiarki-przymiareczki


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzie się to mówi?? Chyba Hawks musiałoby nieźle popi*****ić, żeby oddawać gracza lepszego o dużo niższym kontrakcie (Carroll) za gorszego o wyższym.

 

To mnie rozbawiłeś z rana. Nie istnieje wszechświat, w którym Caroll byłby lepszym koszykarzem od Greena, więc teza z dupy. Z drugiej strony masz trochę racji. DeMare dodał do arsenału 3pt i taki gość za 2 bańki może być lepszym fitem do zespołu, niż Ironman ze swoimi 8 melonami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie się to mówi?? Chyba Hawks musiałoby nieźle popi*****ić, żeby oddawać gracza lepszego o dużo niższym kontrakcie (Carroll) za gorszego o wyższym.

http://www.celticsblog.com/2014/2/9/5395850/nba-trade-rumor-hawks-want-jeff-green

 

 

http://www.celticslife.com/2014/02/rumor-hawks-eyeing-jeff-green-ainge.html

 

 

@Mitch_Lawrence Follow

We're hearing #Hawks looking to get Jeff Green, who is being shopped hard by Danny Ainge and the #Celtics.

 

 

@Mitch_Lawrence Follow

It's going to cost #Atlanta DeMarre Carroll and more

 

Carroll lepszy od Jeffa o.o ? Gdzie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trade trochę bez sensu dla obu stron. Lou po kontuzji jest cieniem samego siebie, Carroll to solidny roles, ale Bostonowi do niczego niepotrzebny. Bardziej przyda się w Atlancie. Na Greena jest promocja, ale on może się sprawdzić tylko w drużynie, gdzie nie będzie pierwszą, czy nawet drugą opcją, która walczy o jakiś konkretny wynik. Ja bym go widział w Memphis za np. Prince'a i pick. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z Greenem polega na tym, że nie do końca wiadomo kim on w zasadzie jest. Druga opcja w contenderze? Nie. Defensywny stoper/glue guy w stylu Iggiego? Też nie. Potwór w ataku? Hell no. Za 8 baniek dostajesz gościa, który w zasadzie nie wiadomo kim jest. Na ogół da ci kilkanaście punktów na takiej sobie skuteczności, niezłą obronę i tyle. No i jest nierówny. Dodatkowo nie mam pojęcia jak by go tam wykorzystali, bo na PF jest już Millsap, a Jeff jako SF to raczej średnia opcja.

 

Carroll nie jest lepszym koszykarzem od Greena, jest natomiast bardziej zdefiniowany (nie wiem jak to określić, ale chyba domyślacie się o co mi chodzi). Mówisz Carroll, myślisz - 3 and D po promocyjnej cenie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z Greenem polega na tym, że nie do końca wiadomo kim on w zasadzie jest. Druga opcja w contenderze? Nie. Defensywny stoper/glue guy w stylu Iggiego? Też nie. Potwór w ataku? Hell no. Za 8 baniek dostajesz gościa, który w zasadzie nie wiadomo kim jest. Na ogół da ci kilkanaście punktów na takiej sobie skuteczności, niezłą obronę i tyle. No i jest nierówny. Dodatkowo nie mam pojęcia jak by go tam wykorzystali, bo na PF jest już Millsap, a Jeff jako SF to raczej średnia opcja.

 

Carroll nie jest lepszym koszykarzem od Greena, jest natomiast bardziej zdefiniowany (nie wiem jak to określić, ale chyba domyślacie się o co mi chodzi). Mówisz Carroll, myślisz - 3 and D po promocyjnej cenie.   

 

Za ten zabobon na forum odpowiada chyba Bastek. Jeff Green to SF, kropka. Ma długie łapska, jest atletycznym, żwawym na nogach murzynem, robienie z niego tweenera na siłę nie ma żadnego sensu. 

 

Co do tego kim jest Jeff Green - to utility guy w contenderze. Gość, który będzie Twoją trzecią opcją, nie ma stabilności, żeby co wieczór rzucać 20ppg, nie jest ultimate 3pt shooterem, ale nie trzeba być Kylem K, żeby swoje zza łuku dorzucić. Poza tym jest bardzo dobrym 1on1 obrońcą na Lebronów. Jeff Green ma kontrakt odpowiedni wobec jego umiejętności - nie jest to allstar, nie jest to scrub, po prostu solidny koszykarz za 8 baniek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeff Green jest przeciętny do obesrania. Jest tak przeciętny, że nie wiedziałem czy chce mi się pisać tego posta, czy może wolę zjeść kawałek suchej pizzy z wczoraj i zrobić sobie do tego lurowatą herbatę.

 

3 opcją do contendera to on będzie jak udowodni, że może być 3 opcja do contendera, bo na razie to od 7 lat udowodnia jaki z niego przeciętniacki no count nigga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 opcja w contenderze chyba w NBDL.Koleś nie wyróżnia się w słabiutkim Bostonie,ma porażające 42% z gry do tego słabo zbiera,nie blokuje,nie ma szybkich rąk w obronie,znika w co 2 meczu i broni kiedy mu się chce.Moim zdaniem co najwyżej 5 gracz w S5 w contenderze jeśli nie 1-rezerwowy.Jeff Green to taki ograniczony ofensywnie Rudy Gay w tym że ten drugi potrafi sobie sam coś wykreować w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 opcja w contenderze chyba w NBDL.Koleś nie wyróżnia się w słabiutkim Bostonie,ma porażające 42% z gry do tego słabo zbiera,nie blokuje,nie ma szybkich rąk w obronie,znika w co 2 meczu i broni kiedy mu się chce.Moim zdaniem co najwyżej 5 gracz w S5 w contenderze jeśli nie 1-rezerwowy.Jeff Green to taki ograniczony ofensywnie Rudy Gay w tym że ten drugi potrafi sobie sam coś wykreować w ataku.

 

Nie wyróżnia się w przeciętniutkim Bostonie, bo w pierwszej części sezonu był pierwszą opcją tego słabiutkiego Bostonu. Jeżeli jesteś 1szą opcją marnego teamu to rywale nie mają problemu, żeby cię zamknąć w D. Za porównanie do Gaya powinieneś spłonąć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jaką opinie ma Rudy Gay na tym forum,ale mimo wszystko to i tak jest poziom nieosiągalny dla Greena.

 

Kiedy ma sie wyróżniać jak nie teraz dostaje lottery team dla siebie i nadal gra to samo co od 7 lat czyli wielkie bezpłciowe nic.

Edytowane przez StroSHow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyróżnia się w przeciętniutkim Bostonie, bo w pierwszej części sezonu był pierwszą opcją tego słabiutkiego Bostonu. Jeżeli jesteś 1szą opcją marnego teamu to rywale nie mają problemu, żeby cię zamknąć w D. Za porównanie do Gaya powinieneś spłonąć. ;)

szkoda ze nie jesteś taki aktywny w all-time fantasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 opcją do contendera to on będzie jak udowodni, że może być 3 opcja do contendera, bo na razie to od 7 lat udowodnia jaki z niego przeciętniacki no count nigga.

 

Ale o co chodzi? A All-Starem będzie, jak udowodni, że może być All-Starem? Bez sensu.

 

Jak oceniamy, to oceniajmy na podstawie obecnych gier i osiągnięć Jeffa. Wiadomo, że szału nie robi, ale kto robi szał w ekipach pokroju Boston, Milwaukee, 76ers? Powiem tak, nie jest łatwo grać w ekipie, w której nie ma prawdziwego lidera(a właściwie jest, ale nie gra i nie jest pewien swojej przyszłości), a organizacja nastawia się na przebudowę. Ciężko jest grać regularnie na wysokim poziomie, wiedząc, że twoja ekipa tankuje. Mimo to, Green gra dość solidnie i notuje statystyki na poziomie 16/5/2. Nie jestem jakimś ogromnym fanem talentu Jeffa, ale po prostu uważam za niesprawiedliwe ocenianie gościa w sposób, w jaki robi to kolega Chytruz. I bardzo sprytnie napisać, że nie robi postępu od 7 lat, kompletnie nie uwzględniając kontuzji Greena.

 

P.S. Witam na forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green ma problem z głową. Teoretycznie powinien zamiatać rywalami parkiet, tymczasem jest kapryśny do bólu. Chytruz idealnie to określił: jest tak przeciętny, że też nie jestem pewien czy chce mi się zastanawiać na jakiej pozycji powinien grać.

 

Spodziewałem się, że w tegorocznych C;s Jeff trochę poszaleje. Wykręci na słabej skuteczności coś w rodzaju 19-8 i da sygnał, że warto go zostawić w Bostonie jako powiedzmy 3 opcję dającą kilkanaście punktów i dobrą obronę. Tymczasem on wciąż czas gra bez przekonania. Wystrzeli w jednym meczu, w następnym jest pasywny albo cegli. Mając takie połączenie wzrostu i szybkości, będąc matchup nightmare;em dla większości SF, powinien lepiej zbierać i spędzać więcej czasu na linii osobistych.

 

O JG jako tej mitycznej 3 opcji w czymś poważnym będziemy mogli zacząć mówić z pełnym przekonaniem, gdy ustabilizuje poziom i nauczy się lepiej wykorzystywać swoje atuty. Co mi po 3 opcji, która co trzeci mecz ładuje 4/12 z gry i potrafi zasnąć w najważniejszej akcji i zostawić LeBrona samego na linii za 3 punkty?

 

Nie zrozumcie mnie źle, nie uważam Green;a za scruba. To jeden z tych zawodników, którzy mieli papiery na bycie all starem i dlatego trochę czepiam się go. Jego kariera, zamiast nabrać rozpędu, obrała kurs pt. ;Przeciętny grajek za 8 mln, w sam raz  do przeciętnego zespołu. Zrobi 15/5/2 bez większego wpływu na cokolwiek;.

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi? A All-Starem będzie, jak udowodni, że może być All-Starem? Bez sensu.

 

Jak oceniamy, to oceniajmy na podstawie obecnych gier i osiągnięć Jeffa.

 

Już w pierwszych dwóch linijkach na forum zdołałeś sobie zaprzeczyć? Bo żadną trzecią opcją do contendera on właśnie jest na podstawie niczego innego, tylko dotychczasowych gier i osiągnięć.

 

Trzecimi skrzypcami contenderów z ostatnich iluś tam lat byli tacy gracze jak: Bosh, Manu, Odom, Ibaka, Ray Allen. Gdzie tu w ogóle Jeff Green.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyróżnia się w przeciętniutkim Bostonie, bo w pierwszej części sezonu był pierwszą opcją tego słabiutkiego Bostonu. Jeżeli jesteś 1szą opcją marnego teamu to rywale nie mają problemu, żeby cię zamknąć w D. Za porównanie do Gaya powinieneś spłonąć. ;)

Gość ma już 28 lat, grał w Bostonie obok Raya, Pierce i Garnetta, wcześniej w Oklahomie obok Duranta, Westbrooka i Hardena.

Chyba już można powiedzieć, że jest do bólu przeciętnym rolesem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pff, słabo. Ja ani razu nie napisałem, że on jest trzecią opcją do contendera, więc jakim cudem sobie zaprzeczyłem?

 

Ja zaprzeczałem komuś, kto twierdził, że on jest trzecią opcją do contendera, ty zaprzeczałeś temu co ja napisałem cytując mnie, right? Mogłeś zacytować i podkreślić ten fragment a. żeby się nie zgodzić, b. żeby się zgodzić, c. bez powodu. Mnie to wygląda jakbys się nie zgadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ma już 28 lat, grał w Bostonie obok Raya, Pierce i Garnetta, wcześniej w Oklahomie obok Duranta, Westbrooka i Hardena.

Chyba już można powiedzieć, że jest do bólu przeciętnym rolesem. 

 
W Bostonie Raya, Pierce'a i Garnetta zagrał 26 meczów w sezonie, praktycznie wszystkie z ławki i notował staty 15/5. Słabo?

 

Ja zaprzeczałem komuś, kto twierdził, że on jest trzecią opcją do contendera, ty zaprzeczałeś temu co ja napisałem cytując mnie, right? Mogłeś zacytować i podkreślić ten fragment a. żeby się nie zgodzić, b. żeby się zgodzić, c. bez powodu. Mnie to wygląda jakbys się nie zgadzał.

 
 
Zacytowałem, bo kompletnie nie rozumiem twojego rozumowania. Niesprawiedliwe jest określanie go mianem no count nigga. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.