Skocz do zawartości

Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro Ciebie nie obchodzi jak byli postrzegani, to nie pisz, że nie nie uważano ich za contendera, bo piszesz nieprawdę.

Nie piszę. widzę, że bardzo starannie czytasz moje wypowiedzi.

 

Operujesz suchymi liczbami nie zwracając uwagi na okoliczności

A ty zawsze znajdujesz tysiąc wymówek.

 

Okoliczności można brać pod uwagę, gdyby chodziło o jeden sezon, a nie kilkuletnie pasmo występów poniżej oczekiwań.

 

Pacers i Jazz też mieli Bulls na drodze, a jednak byli w stanie zmusić MJ'a to krańcowego wysiłku, a nie zostać upokorzonym na własnym parkiecie.

 

Rzut Houstona nie miał nic wspólnego z fuksem - dobrze rozegrana akcja, dobra egzekucja, dobra pozycja. Jednak przede wszystkim Miami w ogóle nie powinno dopuścić do tego, że o serii decyduje ostatni rzut. Fakty są takie, że trzy lata pod rząd mieli decydujący mecz na własnym parkiecie z Knicks i za każdym razem wtapiali.

 

A jeśli już chcesz brać pod uwagę okoliczności, to bądź konsekwentny - skoro wymieniasz rzut Houstona czy Chicago za rywala, to przyznaj, że ECF w '97 to też był fuks, bo zawdzięczany bójce i zawieszeniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że dopisało im szczęście, gdyby Zo nie wyleciał wcześniej zdaje się z Oakleyem za bojkę, to pewnie wspomógłby PJ Browna i jego by również zawiesili.

 

Rok później zabrakło w decydującym meczu Zo i wiemy, co Knicks wyprawiali pod koszem.

 

Co do przegrania z Bulls, to pamiętaj, że to był ich pierwszy sezon wspólnej gry, gdzie Mashburn doszedł dopiero w lutym. Bulls grali wtedy miażdżąc wszystkich. Ja tam się cieszyłem, że nie przegrali z nimi do zera.

 

W potyczkach z Knicks nie miało znaczenia, kto z którego miejsca był rozstawiony. To była święta wojna. Swoja drogą ciekawi mnie, czy Hardawayowi (którego syn tam właśnie trafił) pamiętają jeszcze text - Nienawidzę ich całą nienawiścią jaką można kogoś nienawidzić.

 

Z perspektywy czasu, jak patrzysz na to jako kibic Bulls, czy Lakers możesz tak to widzieć, jasne, że tamci Heat zbyt wiele nie osiągnęli, ale mało która drużyna miała takiego pecha. mam nadzieję, że ten limit (pecha) został wyczerpany.

Zo zdobył tytuł z Heat w 2006

PJ Brown z Celtics w 2008

a Riles zbudował wreszcie drużynę, o jakiej marzył.

Szkoda tylko, że Hardawayowi nie udało się zdobyć mistrzostwa.

 

Birdman ma opcję zawodnika na drugi sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie amnestia Millera to taka pierwsza rysa na monolicie o nazwie Miami Heat (ery Triumwiratu)

Statsy Millera nie oddają roli jaka pełnił w Heat przez te 3 lata. Do tego był jednym z tych gości, na których można było polegać w playoffs (głównie w finalach). Z Thunder wszyscy pamiętamy jego mecz nr5 z 7 trójkami, ze spurs zaczął grać w pierwszej piątce Heat. Niesamowite serce do gry, bardzo ważna postać w szatni, niestety kontuzje ograniczyły go przez te 3 lata. Mike twierdzi, że juz jest zdrowy i liczył na większą ilość minut na boisku. Bodajże Skolnick napisał, że Miller chciał grać więcej w tym sezonie i prosił nawet o transfer.

Nie rozumiem, dlaczego nie amnestionowano Joela Anthonego, który i tak prawie nie gra (a mógł sie teoretycznie przydać w serii przeciwko Hibbertowi). Rezygnacja z Joela i nie wykorzystanie miniMLE pozwoliłoby oszczędzić podobna kasę. No chyba, ze Joel ma byc gdzieś oddany 9można było za Cambyego do Raptors). Może teraz jak Philly oddamy ich zastrzezony pick i coś jeszcze dorzucimy (Fizdalea? teraz; a Joela w lutym), albo po prostu jakąś II runde draftu, to przejmą go za jakiś zastrzeżony pick z II rundy draftu 2020.

 

Riles kilka dni temu mówił, że chce utrzymać cały mistrzowski skład. Decyzja Arisona była czysto ekonomiczna - oszczędność ponad 30mln$ jednak jest to jakis spór tej dwójki.

 

Na ta kasę którą Arison oszczędził, można tez spojrzeć tak, że to byly niezbędne koszty zatrzymania LeBrona po tym sezonie. Szczęśliwy LBJ jest chyba wart płacenia nieco większego podatku, a Miller był dobrym duchem zespołu.

qrna

nie rozbija się zespołu..

i to jeszcze takiego, który właśnie zagrał w swoim trzecim kolejnym Finale i zdobył mistrzostwo bac2back.

 

teraz mam tylko nadzieję, ze Mike pójdzie do Memphis, albo przechwyci jego kontrakt jakaś drużyna poniżej salary, bo jak wyląduje w Nets, Thunder, czy Spurs lub jakiejs innej średnio pasującej Miami drużynie, to ukręciliśmy sobie bata..

 

Przyjdzie jeszcze czas na analizę tego złego dla Heat ruchu kadrowo - oszczędnościowego

 

na horyzoncie sa aktualnie dwa inne nazwiska graczy, którymi Heat mogą chcieć sie wzmocnić -

Greg Oden

i

Mo Williams

 

Odenem interesuje się chyba z 5 teamów, ryzykowna inwestycja, ale jak zainteresowani nim sa obaj finaliści, to chyba o czyms świadczy.

Mo to Mo, za minimum ok, ale jak ma dostać miniMLE to sie wqr&%*ę bo po co wtedy było zwalniać Millera?

Heat maja Chlmersa i Colea, ale na regular Mo jest jak znalazł. sezon długi, a wiadomo - Wadea trza oszczędzać.

 

W Lidze Letniej zawodzi całkowicie Kabongo, ale wydaje mi się, że warto zaprosić go na obóz przygotowawczy przed sezonem.

Możliwe, że poza Varnado w składzie znajdzie sie tez James Ennis - ciekawy roles. w Heat trza nieco młodej krwi, a na niegwarantowanym kontrakcie za tzw enbiejowskie grosze, czemu nie?

 

Heat ostatnio maja tendencje do podpisywania młodych (Harrellson, Harris, czy Pittman/Varnado), którym dają szanse, a później w połowie sezonu podpisują jakiegoś ciekawego weterana. ogólnie jest jeszcze paru graczy, którym warto sie na rynku przyjrzeć i podpisać niegwarantowany kontrakt.

 

ale

 

szkoda tego Millera..

 

edit.

Luki

też myślałem o Suns ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh

mając możliwości wyboru przez Millera nawet minumum bo salary i tak całe dostanie nie zdziwię się jak pójdzie do drugiego finalisty który ma problem z rezerwowym SF gdzie na dokładkę KL może zagrać na 4...czasu do rozdania sporo

 

zarówno Oden jak i Mo wymienienie są w kontekście obu ekip finałowych więc jest w tym jakaś myśl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oden, jakby naprawdę coś z niego miało być, to już by gdzieś podpisał

 

chyba ma dobrego agenta, nic poza tym, zobaczymy czy wogóle gdziekolwiek się załapie, choć zaczynam wątpić

najwyraźniej nie o minimum chodzi.

 

The New Orleans Pelicans are likely to make a $3 million offer to Greg Oden.

 

Oden will meet with the Pelicans next week.

 

The Dallas Mavericks, Sacramento Kings, Miami Heat and San Antonio Spurs are also pursuing Oden

Via Marc J. Spears/Yahoo! Sports

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelicans ponoć chcą dać Odenowi dwuletni kontrakt, zaczynajacy sie w tym sezonie od kwoty 3mln$

Heat mogą nie chcieć wpakowywać się w takie koszta, zdaje się, że myśleli o jednorocznym za ligowe minimum.

Odenem zainteresowanych jest kilka klubów, zatem obaczymy jak to się dalej rozwinie.

 

Drugi raz czytam, że Heat sa w gronie klubów zainteresowanych Sebastianem Telfairem. Trzeci pg na koniec ławki - jak znalazł.

Mówi się tez o zainteresowaniu Cambym, tylko, czy on chciałby grać dla Heat, bo to już zupełnie inna kwestia. Na te 10minut w co trzecim meczu oraz na playoffs byłby idealny. Może jest i stary, ale zbierać i przyzwoicie bronić nadal potrafi, a Heat potrzebowaliby go w góra 30 meczach sezonu i to głównie wiosną - akurat na zakończenie kariery.

 

Magic maja zwalniać Turkuglu i Harringtona - może tym pierwszym na koniec ławki Heat by byli zainteresowani.

 

Ogólnie szału nie ma:

w 2011 Battier za miniMLE i Cole z draftu

w 2012 Allen za miniMLE (Lewis na koniec ławki) i Birdman od połowy sezonu

 

teraz jak na razie straciliśmy Mikea Millera, o którego bija się właśnie inne silne kluby, a właściwie jako jedyne wzmocnienie może być traktowany Andersen od początku sezonu.

 

Heat maja dwa wolne miejsca w rosterze (po Howardzie i Millerze), możliwe, że uda się gdzieś przehandlować Joela, a kontrakt Varnado będzie gwarantowany dopiero w momencie rozpoczęcia sezonu. Daje to moooże 3, w najlepszym wypadku 4 wolne miejsca.

1-2 trza liczyć tradycyjnie na jakiś niegwarantowany kontrakt, zatem jak w wakacje Heat podpiszą jakiegoś jednego gracza za minimum lub część miniMLE to będzie wszystko.

 

a w ogóle kogo Heat szukają -

 

jakiegoś centra do pomocy Boshowi, Birdmanowi i UD na 10-15min. Opcje du widzę dwie - Camby lub Oden. jak zaden nie przyjdzie, to ostajemy się z Joelem i Varnado. Mozgova Nuggets nie puszczą, czekając tylko na jakąś ofertę dla swojego zastrzeżonego FA; Jason Collins jest nam niepotrzebny jak mamy Joela; jakąs opcja jest też podpisanie młodego pfa typu Blair czy Ivan Johnson lub weterana - Kenyon lub Odom (ale to trochę desperackie ruchy, które można sobie ostawić na wrzesień czy październik), można tez w październiku popracować z takim Colem Aldrichem, czy Henry Simsem na obozie przedsezonowym lub podpisać Tollivera.

 

rezerwowy pg - wspominałem już o Telfairze, ale można tez sięgnąć po kogoś z ligi letniej na niegwarantowanej umowie - Ian Clark lub Kennedy czy Kabongo i ewentualnie zwolnić na początku stycznia.

 

kogoś na skrzydło - po odejściu Millera przydałby się jakiś swinman, najlepiej młody - spore szanse może mieć James Ennis (przypominajacy mi trochę Posea) - zawsze jest gdzieś po środku, nigdy nie zagra za dobrze, ani za słabo. Solidnie broni, dobrze zbiera, rzuca za 3 i zalicza sporo przechwytów - ogólnie rodzaj gracza bardzo cenionego w Heat.

Może też błyśnie taki Damien James - warunki ma, do tej pory ograniczyły go podobno kontuzje. Obaczymy.

możliwe, że taki Turkuglu odzyskałby motywacje do gry, ot taki jednosezonowy strzał.

sa tez gracze pokroju Danthey Jonesa, czy Jamesa Johnsona. Na rynku jest nadal taki Alan Anderson - potrafiący rzucic za 3, ze sporym doswiadczeniem z Europy, są jeszcze m.in. Mo Williams, Beaubois, Rip Hamilton, Udrih, czy wilkins

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Greg Oden podpisał z Heat!!!

Oferty złożyło mu 6 klubów - Heat, Pelicans, Spurs, Mavs, Hawks i Kings, a jeszcze 3 inne byly nim zainteresowane - Celtics, Grizzlies i chyba Cavs.

Podpisał za 1mln$$$ z opcja dla zawodnika na drugi sezon. (czyli Heat cały czas maja do dyspozycji miniMLE)

Graczem, który nie grał od grudnia 2009r.

Oden jest pierwszym wzmocnieniem Heat przed nowym sezonem. Czy faktycznie wzmocnieniem - okaże się. Na Florydzie nie będzie na nim żadnej presji. Pamiętamy Eddyego Currego, który również w barwach Heat chciał reanimowac swoja karierę koszykarską.

Jak będzie z Odenem - obaczymy. Heat z pewnością nie będą się spieszyć z jego powrotem. To inwestycja długoterminowa i pewnie regularniej po 10-15min. Odenem mogą chcieć grac w drugiej części sezonu.

 

Teraz jak dla mnie powinni dealować Joelem. Najlepiej do 76ers, ktorzy maja sporo miejsca na przechwycenie takich kontraktów jak Joela, bo i tak będą tankować. Wariant optymistyczny to - oddajemy im ich zastrzeżony pierwszorundowy pick z Joelem (można to okrasic jakąś II runda draftu) i dostajemy jakiś zastrzeżony II rundowy pick z jakiegoś draftu. Wariant pesymistyczny, to zamiast tej zastrzeżonej II rundy draftu, przejmujemy kontrakt Kwame Browna (co tez nie jest takim złym rozwiązaniem, gdyż spada po tym sezonie i jest o 1/4 niższy od kontraktu Joela, a Heat mają wtedy alternatywę pod koszem).

 

Brawo Riles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.