Skocz do zawartości

MVP dla Nasha!!! Co to się porobiło


ignazz

Kto powinien odebrać MVP  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto powinien odebrać MVP



Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna bitwa X Vs. Y?? :P

 

Ja uwazam, iz w takim sezonie, gdy nie mozna wskazac 2-3 zdecydowanych faworytow do MVP, gdy kandydaci sa tak blisko siebie, tak sie przenikaja, tak sie uzupelniaja...ktokolwiek z nich(Nash, Dirk, LBJ, Kobe) dostanie to wyrozenienie to bedzie sprawiedliwie i zasluzenie.

 

Kazdy z nich ma + i -. Cholernie ciezko bedzie wybrac tego najlepszego, najbardziej wartiosciowego. Obojetnie jaki bedzie wynik glosowania, zawsze odezwa sie haterzy. loverzy, obiektywni widzowie, ktorym cos nie bedzie pasowalo.

 

Billupsa i Wade'a nie biore pod uwage, dlatego ze pierwszy z nich gra druzynie, w ktorej wszyscy sa liderami, a drugi...hm widzielismy jak sobie radzil jako glowny i jedyny lider na poczatku sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlugo sie nie odzywalem ale juz nie moge... faktycznie czlowieku toporny z CIebie gosc, Van juz mowi dosc, a Ty nie, dalej w swoje. Dostajesz stos argumentow pytasz o inne, dostajesz drugi stos, pytasz o pierwsze, a do tego wyjezdzasz z takimi tekstami jak wyzej. Juz naprawde dalbys sobie na wstrzymanie, ta dyskusja dawno przekroczyla granice absurdu co Twoje ostatnie zdanie zdecydowanie potwierdza. Jeszcze kilka postow i napiszesz ze Bryant nie ma tak kolorowych sznurowek jak KRÓLik, dlatego ten drugi bardziej zasluguje na mvp.

 

jesli czegos nie rozumiesz, to sie lepiej nie odzywaj. bo tak nakrzyczec i napisac ze ktos jest toporny to kazdy glupi potrafi. jak widac ty rowniez. gratuluje umiejetnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak trochę pokory, napisałes pare postów a w połowie nich to albo obrażałeś innych albo conajmniej pisałes cos kontrowersyjnego. Jesli taki miałeś zamiar to ok. Wszędzie potrzebny jest taki bruceBowen forum. Ale wiedzy oprócz upartego promowania Jamesa to nie widze. Ciekawe ile meczy bronka widziałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak trochę pokory, napisałes pare postów a w połowie nich to albo obrażałeś innych albo conajmniej pisałes cos kontrowersyjnego. Jesli taki miałeś zamiar to ok. Wszędzie potrzebny jest taki bruceBowen forum. Ale wiedzy oprócz upartego promowania Jamesa to nie widze. Ciekawe ile meczy bronka widziałeś?

w polowie obrazelem? czy ty aby nie przesadzasz?

nawet jesli napisalem, ze ktos jakies bzdury pisze, to raczej podawalem dlaczego.

a to, co pisze jest moze kontrowersyjne z waszej strony, ktora nie widzi innej mozliwosci niz takiej ze Kobe jest bardziej wartosciowy (w sensie MVP) niz LeBron. ale kontrowersyjne nie jest z obiektywnego punktu widzenia. i zeby nie bylo, to nie jest tylko moj punkt widzenia. niestety jak widze na tym forum jest spora grupka fanow LA, ludzi zapatrzonych tak bardzo w Kobe ze maja z nim nawet avatary. Vana znam troche z e-basketu i spoko, z nim zawsze idzie sie dogadac. ale wiekszosc z was tu to jednak bezkrytycznie patrzacy na Bryanta ludzie, wiec nic dziwnego ze dla was moj punkt widzenia jest kontrowersyjny, albo jakis gosc, ktory ani razu nie zabral merytorycznego glosu w dyskusji nagle wyskakuje z tekstem ze jestem toprny.

 

ps

meczow cavs w tym sezonie widzialem z 40-50, stracilem rachube. do tego od lutego wiekszosc ich spotkan ogladalem na zywo jesli tylko chcialem.

 

a jesli wiedza nazywasz wypisywanie statystyk to gratuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sikam za Timem Duncanem nie Kobasem ale doceniam każdego gracza łacznie z Artestem. Nie sądzę aby LBJ ani K8 dostali MVP a avka kobasowego nigdy nie miałem ( jak kiedys przegram zakład to będzie kara! choc bardziej nie cierpię logo Bulls alo to moja prywatna sprawa )

Ale nie forsuje Timmiego na MVP bo stawiam na PF wyzej w tym roku Dirka ( RS oczywiście bo PO to inna para kaloszy) Na żywo rozumiem w hali Cavs wiec zazdroszczę ale w tv można zobaczyć wszystko troche z innej strony!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żywo rozumiem w hali Cavs wiec zazdroszczę ale w tv można zobaczyć wszystko troche z innej strony!

widzisz, znowu nie rozumiesz i po takim tekscie to juz wam sie nie dziwie ze tak ciezko przychodzi wam zrozumiec, ba! w ogole dopuscic do mysli inny punkt widzenia niz wasz

 

wiec specjalne tlumaczenie (kto by przypuszczal ze to trzeba bedzie komukolwiek tlumaczyc) dla ciebie:

na zywo --> nie z odtworzenia, po sciagniecu z torrenta/FTP lecz transmisje live w TV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w polowie obrazelem? czy ty aby nie przesadzasz?

nawet jesli napisalem, ze ktos jakies bzdury pisze, to raczej podawalem dlaczego.

a to, co pisze jest moze kontrowersyjne z waszej strony, ktora nie widzi innej mozliwosci niz takiej ze Kobe jest bardziej wartosciowy (w sensie MVP) niz LeBron. ale kontrowersyjne nie jest z obiektywnego punktu widzenia. i zeby nie bylo, to nie jest tylko moj punkt widzenia. niestety jak widze na tym forum jest spora grupka fanow LA, ludzi zapatrzonych tak bardzo w Kobe ze maja z nim nawet avatary

:roll: może jakbyś brał pod uwagę argumenty innych byloby inaczej.Rozumiem ze ja należę do tej zapatrzonej grupki bo mam syg'a z Kobe'em, co?

Problem polega na tym że:

 

A)nie uznajesz argumentów innych, po prostu je zbywasz

B)sam nie przedstawiasz żadnych, chyba ze typu "cavs bez James'a nie istnieją"

 

Bo jeśli ktoś przedstawia Ci konkretne argumenty na poparcie swojego poglądu jest zapatrzony...natomiast sam sobie niczego nie możesz zarzucić

Trochę pokory :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że:

 

A)nie uznajesz argumentów innych, po prostu je zbywasz

B)sam nie przedstawiasz żadnych, chyba ze typu "cavs bez James'a nie istnieją"

 

Bo jeśli ktoś przedstawia Ci konkretne argumenty na poparcie swojego poglądu jest zapatrzony...natomiast sam sobie niczego nie możesz zarzucić

Trochę pokory :roll:

nie zważam na argumenty innych? poważny zarzut przytaczasz, ale oczywiście nawet nie podałeś na to żadnych przykładów.

tymczasem prawda jest taka (nie będę wszystkiego przepisywał, czy wyjaśniał raz jeszcze. ale skrótowo pokażę jak było):

pojawiłem się tu 9 kwietnia

zacząłem od postu o wynikach cavs, lakers i heat przeciw najlepszym drużynom

 

moje argumenty

1. mecze przeciw det, mia, SAS, NJN, suns, mavs

LAL 5-11, cavs 8-9

 

odpowiedź Vana:

cztery z tych wygranych przez cavs meczów były z drużynami mającymi back to back. tymczasem lakers tylko raz się taki przeciwnik trafił.

 

ja przedstawiłem fakty – ilość wygranych meczów z najlepszymi. Van słusznie zauważa pewną rzecz (też dodam że fakt, bo pewnie zaraz ktoś się przyczepi), ale to nie zmienia tego, że cavs mają 8-9 (i LeBron w większości tych meczów grał wyśmienicie) a lakers 5-11. uwaga Vana jedynie pozwala na pomyślenie: „a gdyby nie było back to back” albo „a gdyby lakers mieli przeciwników back to back”.

podsumowując podałem niezaprzeczalny fakt, uwaga Vana opiera się w sporym stopniu na „gdyby”. co ma większą wartość?

 

2. tym razem ja odniosłem się do wypowiedzi Vana, cytuję: „ale dla mnie będzie to ogromny błąd jeśli liga nagrodzi go nagrodą dla najbardziej wartościowego zawodnika, który nawet nie widział nigdy co to walka w PO za to, że wreszcie jego zespół nawet nie zaskoczył nikogo pozytywnie, ale po prostu nareszcie nie rozczarował.”

 

to oczywiście tylko kawałek z większej wypowiedzi, w której Van wygłasza tezę, że (uogólniając) cavs nie grają powyżej oczekiwań, z przedsezonowych prognoz wynika, że tak mniej więcej mieli grać (mieć taki wynik)

 

w tej konkretnej wypowiedzi, którą zacytowałem w swoim drugim poście na tym forum doniosłem się do kwestii w niej zawartych czyli

a) liga popełniła by błąd nagradzając gracza, który jeszcze nigdy nie grał w playoffs

B) liga popełniła by błąd nagradzając gracza, którego zespół nikogo pozytywnie, a po prostu nie rozczarował

 

moje odpowiedzi

ad. a) „twoj tekst o tym ze liga nagrodzi zawodnika, ktory nigdy PO nie widzial to jakies kosmiczne nieporozumienie, bo przypominam ze MVP nie jest za PO, lecz za regular”

ad. B) MVP jest za to jak się gra, a nie jak ktoś tam przed sezonem przypuszczał, że ktoś będzie grał, że cavs wcale nie są tak dobrym zespołem jak myślano, bo Marshall i Jones nie grają tak dobrze jak się tego po nich spodziewano, a Hughes opuścił ponad pół sezonu (czyli trzy najważniejsze letnie wzmocnienia względem poprzedniego sezonu grają poniżej oczekiwań!)

 

3. argument przeciw tezie Emjey23, jakoby James grał dobrze tylko w drugiej części sezonu

 

moja odpowiedź: James jako jedyny zdobył dwa razy nagrodę dla zawodnika miesiąca (teraz może się tym pochwalić również Kobe), do tego na końcu jak i na początku sezonu, więc zarzut jakoby na początku rozgrywek nie grał na wysokim poziomie jest zupełnie nieuzasadniony.

 

--------

 

tak to było na początku. potem zaczęła się dokładniejsza rozmowa z Vanem na temat prognoz przedsezonowych, czy supportu, oraz z paroma innymi osobami. wszystko jest wyżej, streszczać tego nie będę bo każdy może sam zobaczyć.

ale pokazując sam początek mojej obecności tu obalam tezę jakobym nie zważał na argumenty innych. poza tym myślicie że Van by tak długo ze mną rozmawiał, gdybym nie zważał na jego argumenty?

za to niektórzy z was wyskakują z zupełnie niemerytorycznymi postami i mnie obrażają, jak ta osoba kilka postów wyżej.

 

chyba jedyna rzecz, o którą możecie mieć do mnie słuszne pretensje to ten Dirk.

Dirk, któremu na dobrą sprawę poświęciłem bardzo niewiele miejsca w tym, co napisałem na tym forum. jeśli na tej podstawie chcecie wydawać ogólne oceny, to proszę bardzo, ale to o was świadczy, a nie o mnie.

 

ps

a do użytkownika o nicku Josephnba mam małą uwagę – zdejmij sobie zdjęcie Jordana z avatara bo niestety ale nie zasługujesz na to, żeby tak wielkiego zawodnika mieć przy swoim nicku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a do użytkownika o nicku Josephnba mam małą uwagę – zdejmij sobie zdjęcie Jordana z avatara bo niestety ale nie zasługujesz na to, żeby tak wielkiego zawodnika mieć przy swoim nicku.

To może szanowny kolego oświecisz mnie i powiesz dlazego nie mogę nociś ava z MJem?

Na co więc zasługuję? Na Jamesa, na Bryanta czy może na O'Neala. I kto decyduje o tym całym "zasługiwaniu"? Hmmm? Populiści, czy ślepcy mający za argument coś w stylu- LeBron to King więc dajcie mu MVP, bo jest King i tyle.

Powiem Ci szczerze, że czytam tę dyskusję, ale nie mam ochoty mieszać się w nią, bo ani KB, ani LBJ jakoś specjalnie nie wybijają się przed peleton, tym bardzoej żaden z nich nie należy do gray których darzę specjalnytmi względami. Napiszę więcej- KB nieznoszę, a LBJ mi zwisa. Prawdę mówiąc Twoja argumentacja jest tak powalająca, że nawet bez niej wiem, że Kobe zasłużył bardziej (choć i tak nie na tyle by otrzymać), a James jako lider jest jeszcze na poziomie szkoły podstawowej.

 

Zwisa mi jakie masz o mnie zdanie, tak samo jak zwisa mi co myślą o mnie użytkownicy e-b, bo tam nie wchodzę. Wszedłem parę razy i zrobiło mi się mdło od takich forumowiczów jak Ty- bez argumentacji, piszących bzdurne wypowiedzi, dlatego też i w tę dyskusję się nie wmieszałem, bo nie chce mi się tracić czasu na kolejny spór X vs. Y. Wyrosłem z tego!

 

A ava nie zmienię, bo tak samo jak Ty mam prawo kibicować komu chcę! A z takim podejściem długo tu miejsca nie zagrzejesz. Trochę kultury i szacunku dla innych forumowiczów, z którymi próbujesz prowadzić dyskusję

 

Dla mnie określiłeś się stwierdzeniem o Dirku na początku Twojej przygody z tym forum i doszedłem do wniosku, że nie ma co sobie Tobą głowy zawracać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteśmy przy trenerze to trzeba dodać, że Jax ze swoją filozofią nauczania (lapiej przegrać, ale się czegoś nauczyć) stosowaną w RS "zabrał" Lakers te kilka zwycięstw w pewnym sensie specjalnie. Także jak jesteśmy już przy trenerze to weźmy go pod uwagę porównując bilanse. No i co by nie mówić to z patałachów wcale nie jest tak łatwo zrobić przyzwoitą drużynę nawet najlepszemu trenerowi - patrz Larry Brown w Knicks.

ta uwaga o Brownie ma chyba tylko wtedy znaczenie jesli bym podwazal udzial Kobe w sukcesach lakers. ale ja tego nie robie. dla mnie oczywistym jest ze bez Bryanta a z Philem lakers nie byloby w playoffs (chociaz nie sadze aby az tak zle sie prezentowali jak knicks)

 

To co się mówiło przed sezonem jest ważne jeśli rozpatrujemy grę jakiejś drużyny (konkretnego zawodnika) powyżej lub poniżej oczekiwań. Nie wiem czego Ty oczekiwałeś od Cavs i czego od Lakers, ale chyba nie powiesz mi, że spodziewałeś się takiej gry Lakers (i nie mówię tu o bilansie, choć jest niezły, tylko o stylu gry, drugiej części sezonu, bo zakładam że widziałeś ich parę meczy w tv).

Co do Cavs to bilans wcale nie jest taki rewelacyjny. Były głosy, że mieli po ASW dać caiała jak rok temu, ale ciężko o to by było, nawet gdyby James nie zagrał takiej końcówki, z prostej przyczyny - przy takim poziomie jak prezentowała większość wschodnich drużyn to gra w kratkę Cavs by wystarczyła do awansu.

Pozatym już pisałem - w tamtym roku doskonałym argumentem za Nashem była właśnie gra PHX powyżej oczekiwań. Z resztą w tym roku jest podobnie i było tak też w poprzednich latach, więc nie rozumiem, czemu akurat w przypadku KB ma to nie działać...

- spodziewalem sie awnasu lakers do playoffs oraz mialem nadzieje ze cavs rowniez tego dokonaja. z prostych powodow. lakers juz rok temu byli tego dosc bliscy (koncowy wynik regular nie pokazuje nam wszystkiego), ale z powodu trenerow wyszlo jak wyszlo. skoro doszedl Phil, ktos, kto jest dla mnie najlepszym trenerem all time (hmm... albo raczej top 3 all time) i ma najlepszego indywidualnie (juz wczesniej gdzies tu napisalem, ze gdybysmy wybierali po prostu najlepszego gracza, to wygralby Kobe) gracza w obecnej NBA, ktory ma OBSESJE na punkcie wygrywania to dla mnie nie bylo watpliwosci, ze oni do playoffs awansuja (oczywiscie o ile nie stanie sie jakas tragedia - np. kontuzja Kobe na pol roku).

z kolei cavs juz dwa lata z rzedu przegrywali walke o playoffs w drugiej polowie sezonu. tak, teraz dostali nowych graczy, ale przypominam ze to nie do konca bylo to, czego potrzebowali. bo jako druga opcje chcieli jakiegos strzelca - Redda, czy Allena, a dostali slashera. do tego Marshall, czy Jones rozgrywajacy najlepsze (lub jedne z najlepszych) sezony w karierze w contract year to jak nic przyklad dampieryzmu. wiec czy to dziwne watpic w takie wzmocnienia? szczegolnie ze do tego dochodzi jeszcze mlody i niedoswiadczony trener. czy bedzie mial posluch u zespolu, czy jego autorytet nie zginie przy LeBronie?

 

- ale sek w tym ze cavs nie grali w kratke. a 50 zwyciestw to jednak jest cos. w sumie to zludna magia liczb, ale czy tego chcemy czy nie to wlasnie bierze sie pod uwage przy MVP.

 

- suns Nasha oprocz tego ze grali powyzej oczekiwan mieli az ponad 60 wins. do tego grali koszykowke jakiej nie widziano od lat `80 i byla w tym glowna zasluga wlasnie Nasha. dlatego dostal MVP.

 

oczywiście, że liczą sie fakty, ale równie dobrze mógłbym napisać, że liczą się fakty przy argumencie, że Cavs bez LBJ nie istnieją. Ile oni zagrali meczy bez LBJ? 3, ale ciężko z nich wyciągać jakieś wnioski bo były to mecze w końcówce sezonu i do tego ze słabymi (a nawet bardzo słabymi) ekipami. Mimo wszystko Cavs poradzili sobie ze wszystkimi 3ma. Zaraz przytoczysz mi argument ile to punktów tracą Cavs jak LBJ siądzie... więc Cię wyprzedzę i wskarzę Sixers, gdzie jest podobnie. jak AI zejdzie na chwilę, to wszyscy budzą się ze śpiączki i zastanawiają się co mają zrobić z piłką. Jednak jak w całym meczu ma AI nie zagrać to nagle im to ładnie wychodzi, także jak widać niekoniecznie kiepskie granie z liderem na ławce musi iść w parze z kiepską grą wogóle bez lidera.

tak, tylko wtedy zostaje pytanie - czy tak grajacy cavs (bez Jamesa) weszliby do playoffs? raczej nie, prawda? tak, samo jak lakers bez Kobe.

a z tymi slowami "cavs bez LJ nie istnieja" chodzi mniej wiecej o to, ze od niego zalezy wiecej w cavs niz od Kobe w lakers. zeby mnie zle nie zrozumiano - od Bryanta tez bardzo duzo zalezy, ale nie tak duzo jak od LeBrona. ktos spyta dlaczego... z powodu stylu gry. Kobe jest przede wszystkim egzekutorem, ktory ma bardzo dobry system. bez niego ten system by oczywiscie nie dziala, ale tez nie byloby tak zle, jak w cavs bez LeBrona, ktory nie tylko musi byc egzekutorem, ale tez rozgrywajacym i walczyc na deskach.

 

 

 

No i to, że przestał znikać w końcówkach, że nie oddaje piłek w 4tych kwartach to nie jest zaleta, to jest standard.

taka gra w koncowkach jaka pokazal w ostatnich miesiacach to nie standard ;]

poza tym przede wszystkim o tym pisalem, zeby ludzie w koncu przestali gadac, ze James znika w koncowkach.

 

No i co powiesz na to co było pisane wcześniej - na defensywę KB?

ze Kobe tu jest lepszy od Jamesa. tylko tez nie robcie z niego jakiegos defensywnego potwora. fakty sa takie, ze aby nie ucierpiala jego ofensywa to mniej sie angazuje w defensywe (zeby nie bylo ze sobie cos wymyslem, to odsylam do odpowiedzi Vana w temacie o suns - LAL udzielonej komus, kto sugerowal zeby Kobe kryl Nasha). na ile dobrym obronca faktycznie (czyli co robi, a nie co by mogl robic - bo na pewno moglby byc nawet DPOT) jest to sprawa bardzo dyskusyjna. ale na pewno tez jest lepszy od LeBrona.

 

No i może sprecyzuj swoje stanowisko co do MVP, będzie prościej, bo moje (co już pisałem na początku) jest dosyć konserwatywne i ja bym poza TOP 4 nie wychodził szukając kandydatów. Jeżeli jednak wychodzimy poza TOP 4 to pomijanie KB jest poprostu śmieszne...

 

juz w tym temacie chyba pisalem...

w moim glosowaniu na pierwszym miejscu dalem Jamesa, na drugim Nasha, a na trzecim wlasnie Kobe...

 

ignazz nie jestem, ale to wyglądało na zwykły żart :) więc trochę dystansu :)

przeszlo mi przez mysl, ze to mogl byc zart, ale w takim razie cos w nim bylo nie tak - bo to raczej wygladalo na jakies czepianie sie, ze nie moglem na zywo ogladac...

no ale mniejsza z tym

 

No i co Ty o nim tak na prawdę wiesz, że chcesz go oceniać?

widze jak ocenia forum, ktorego raczej nie zna (nie pisze na nim). poza tym widze jego posty tutaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwisa mi jakie masz o mnie zdanie, tak samo jak zwisa mi co myślą o mnie użytkownicy e-b, bo tam nie wchodzę. Wszedłem parę razy i zrobiło mi się mdło od takich forumowiczów jak Ty- bez argumentacji, piszących bzdurne wypowiedzi, dlatego też i w tę dyskusję się nie wmieszałem, bo nie chce mi się tracić czasu na kolejny spór X vs. Y. Wyrosłem z tego!

(...)

Dla mnie określiłeś się stwierdzeniem o Dirku na początku Twojej przygody z tym forum i doszedłem do wniosku, że nie ma co sobie Tobą głowy zawracać

a jednak zawracasz, bo udzielasz odpowiedzi. teraz juz zapewne nie udzielisz, bo bedziesz chcial pokazac ze masz to naprawde gdzies. a moze jednak udzielisz, bo nie pozowlisz zeby jakies dno z e-basketu tak do ciebie pisalo. rob co chcesz.

 

i rzuciles w moja storne kilka populistycznych (wlasnie ty, nie ja) zarzutow, chocby brak argumentacji. tymczasem zobacz co ty robisz - pare wejsc na forum e-basketu i wydajesz osad ze to dno. gratuluje znajmosci zasad logicznego wnioskowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EWyjaśnijmy sobie- nie uważam Ciebie jako dno, tylko e-b jako dno, na którym żeby przeczytać coś ciekawego trzeba przelecieć setki głupich postów. Po drugie Twoja argumentacja jak ją nazywasz opiera się na założeniu, że inni nie mają racji i że wszyscy to zapaleńcy zapatrzeni w KB, co jest błędem. Po trzecie mam na temat e-b zdanie takie jak mam, bo wszedłem tam na poiczątku mojej przygody z netem równie często jak tutaj, a że zostałem tutaj to właśnie wynik porównania poziomów. Po czwarte nie uważam, żeby KB czy LBJ zasłużyli na MVP, bo są w tej lidze gracze, którzy ze swoimi zespołami spisują się zdecydowanie lepiej. Po piąte nadal nie wiem dlaczego nie mogę nosić ava z MJem. Po szóste nie traktuj wszystkich z góry, bo z tego co widzę po Twoich postach jesteś raczej na dole stawki

 

Jeśli chcesz dalej się tak bawić to zapraszam na PM, bo tutaj nie jest do tego miejsce.

 

Od MODa

PS: Nie pisz dwóch postów jeden pod drugim- masz funkcję EDIT. Zdaje się, że już Cię o tej funkcji informowałęm przez PMa, więc miło by bylo jakbyś zaczął z niej korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie Twoja argumentacja jak ją nazywasz opiera się na założeniu, że inni nie mają racji i że wszyscy to zapaleńcy zapatrzeni w KB, co jest błędem.

kurcze, czy aby czytales to samo co np. Van?

 

kilka postow wyzej pokazalem czarno na bialym (cos, czego ty nie zrobiles ani razu - rzucasz tylko na prawo i lewo pustymi slowami) jak wygladala moja argumentacja od poczatku obecnosci na tym forum. na kilku przykladach widac, ze odnosze sie do zarzutow drugiej storny i sam podaje wlasne argumetny (bynajmniej nie w stylu, ze wszyscy maja Kobe w avatarze - choc cos podbnego oczywiscie padlo z mojej strony. ale jesli ktos to traktuje jako argument to chyba nie wie czym sa argumenty, a poza tym nie pisalem tak o wszystkich).

 

co do jednego masz jednak racje. to nie miejsce na takie rozmowy. ale to ostatnie slowo mi sie nalezalo, bo atakujesz mnie BEZPODSTAWNIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Problem polega na tym że:

 

A)nie uznajesz argumentów innych, po prostu je zbywasz

B)sam nie przedstawiasz żadnych, chyba ze typu "cavs bez James'a nie istnieją"

 

Bo jeśli ktoś przedstawia Ci konkretne argumenty na poparcie swojego poglądu jest zapatrzony...natomiast sam sobie niczego nie możesz zarzucić

Trochę pokory :roll:

nie zważam na argumenty innych? poważny zarzut przytaczasz, ale oczywiście nawet nie podałeś na to żadnych przykładów.

tymczasem prawda jest taka (nie będę wszystkiego przepisywał, czy wyjaśniał raz jeszcze. ale skrótowo pokażę jak było):

pojawiłem się tu 9 kwietnia

zacząłem od postu o wynikach cavs, lakers i heat przeciw najlepszym drużynom

 

moje argumenty

 

3. argument przeciw tezie Emjey23, jakoby James grał dobrze tylko w drugiej części sezonu

 

moja odpowiedź: James jako jedyny zdobył dwa razy nagrodę dla zawodnika miesiąca (teraz może się tym pochwalić również Kobe), do tego na końcu jak i na początku sezonu, więc zarzut jakoby na początku rozgrywek nie grał na wysokim poziomie jest zupełnie nieuzasadniony.

 

 

Hmm, ostatni raz spróbuję wyjaśnić.

 

Przegapilem w tym topicu tylko pierwszy punkt, w którym na dodatek przyznam Ci racje.I fakt, lepszy bilans, jak czarno na bialym, konkretny argument.Nadal jednak uważam że nie uznajesz argumentów innych, zbywałeś je wcześniej i mówiłeś że Cię nie przekonują (statsy).Podam jeden przykład, żeby daleko nie szukać - argument autora artykułu na ESPN ktory przytoczyliśmy, że sezon KB będzie pamiętał najlepiej za 10 lat.To naprawdę proste i chyba nie trzeba tu niczego wyjaśniać...

I jeszcze ostatnia sprawa odnośnie punktu 3.Pisałem już o tym chyba 3 razy ale Ty chyba nie chcesz zrozumieć o co mi chodzi...Nie napisałem ze James grał dobrze TYLKO w drugiej częśći sezonu.Napisałem ze pierwszej częśći sezonu trzepał niesamowite statsy ale też często zawodził a jego drużyna grala pzreciętnie natomiast później niesamowicie podkecił tempo i ostatnie tygodnie miał fantastyczne, godne tytułu MVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal jednak uważam że nie uznajesz argumentów innych, zbywałeś je wcześniej i mówiłeś że Cię nie przekonują (statsy).

przypuszczam ze chodzi o statystyki graczy cavs oraz lakers, ktore przytaczal Van i ktore mialy pokazac jak lepszymi robi swoich kolegow Kobe.

spoko, statsy fajna rzecz, ale czy naprawde uwazasz, ze one nam pokazuja, ze Kobe robi swoich partnerow lepszymi. bo maja wyzszy % FG (i wiecej ppg itd.) niz sezon wczesniej to 1. znaczy ze sa lepsi (to od biedy jeszcze da sie uzasadnic) 2. to zasluga Kobe?

przeciez ja sie do tego argumentu odnosilem, zreszta akurat nie tylko ja, bo nie ma prostego wynikania (raczej w ogole nie ma zadnego) ze statsow ze ktos jest lepszy dzieki komus.

 

Podam jeden przykład, żeby daleko nie szukać - argument autora artykułu na ESPN ktory przytoczyliśmy, że sezon KB będzie pamiętał najlepiej za 10 lat.To naprawdę proste i chyba nie trzeba tu niczego wyjaśniać...

nie, to nie jest proste. to po prostu wymyslanie sobie kryteriow aby pasowaly do wlasnej tezy i tak tez Simmons zrobil.

pamietanie czegos za 10 lat nie jest wyznacznikiem MVP. przypuszczam ze z sezonu 1999/00 w 2010 roku ludzie najbardziej beda pamietac niesamowite wystepu Cartera w konkursie wsadow. czy to znaczy ze wtedy nalezalo mu sie MVP. albo mniej abstrakcyjny przyklad - Wilt majacy srednie +50 ppg i +20 rpg, w tym mecz, w ktorym rzucil 100 pts. ludzie do dzis to pamietaja. czy zdobyl wtedy MVP? NIE. bo to nie o to chodzi w tej nagrodzie. zreszta, jeszcze jeden, jeszcze mniej abstrakcyjny przyklad. sezon 93/94. 71 pts Robinsona zdecydowanie wiekszosc osob pamieta z tamtego regular (albo MVP Pippena i jego czerwone buty). czy dostal wtedy MVP? odpowiedz jest taka sama, jak wczesniej - NIE. bo, powtarzam, nie o to chodzi w tej nagrodzie.

 

a juz nie wspomne nawet o tym jak bardzo subiektywne i calkowicie pograzone w sferze "gdyby" jest kryterium, ktore polega na tym, co ludzie beda pamietac za 10 lat. czy naprawde wy tego nie widzicie i trzeba takie rzeczy tlumaczyc? (nie zebym sie wywyzszal, bo zaraz Josephnba mi to zarzuci, ale... ale to naprawde dziwne. niby lubicie kosza, znacie sie na nim mniej lub bardziej, a niektorych podstawowych spraw nie widzicie.)

 

I jeszcze ostatnia sprawa odnośnie punktu 3.Pisałem już o tym chyba 3 razy ale Ty chyba nie chcesz zrozumieć o co mi chodzi...Nie napisałem ze James grał dobrze TYLKO w drugiej częśći sezonu.Napisałem ze pierwszej częśći sezonu trzepał niesamowite statsy ale też często zawodził a jego drużyna grala pzreciętnie natomiast później niesamowicie podkecił tempo i ostatnie tygodnie miał fantastyczne, godne tytułu MVP.

ok, po pierwsze to co to znaczy, ze w pierwszej czesci sezonu "trzepal niesamowite statsy"? ze nic poza tym nie robil tylko cyferki kolekcjonowal? bo cos takiego sugeruje taki zwrot. a prawda jest taka, ze LeBron gral bardzo dobrze od poczatku sezonu (o czym swiadczy nagorda miesiaca w listopadzie), a w jego drugiej czesci wzbil sie na poziom nieosiagalny byc moze dla nikogo w obecnej NBA... (ale za takie stwierdzenie pewnie zaraz mi sie oberwie...)

po drugie, w takim razie prosze abys podal te mecze z pierwszej czesci sezonu, w ktorych LeBron zawodzil. napisales ze wtedy (w pierwszej czesci sezonu) robil to czesto, wiec zapewne takich meczow wedlug ciebie bylo wiele, zdecydowanie wiecej niz tylko jedna seria wyjzadowa po zachodzie. w takim razie prosze cie o ich wyliczenie. wystarcza mi same daty i przeciwnik. zobaczymy na ile twoj argument jest powazny, a na ile po prostu napisales "LeBron czesto zawodzil" bo to zdecydowanie lepiej brzmi i lepiej pasuje do twojej tezy niz "LeBron zawiodl w kilku meczach". bo w kilku to zawodzi kazdy. nawet Jordan zawodzil, wiec z tego nie ma co robic problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak tylko wtrące dwa zdania. tez się nie chce mieszać, bo będzie, że wyskoczyłem jak Filip z konopii. Pisanie o tej całej argumentacji , to juz się kiedyś z tym spotkałem na tym forum i trzymam na takie texty dystans. Bo tu w sumie coponiektórzy oczekują pisania czegoś co jest sprawą oczywista jesli sie mecze ogląda. Natomiast gdy psizesz co na dany temat myslisz wykorzystując już wczesniej zgłębioną wiedze (lol) bo jak inaczej zostajesz posądzony o brak argumentacji. Smiechmnie bierze jak to czytam. A póxniej jeszcze, zeby wyjść z takiej idiotycznej dyskusji o wszytkim i o nieczym trzeba zacytowac, co rozmówca, albo ktoś kto to ciągnie mówił kilka podstron wczesniej. WIdzę, ze nie inaczej jest i teraz i lorak chyba musiał z tego skorzystać.... A to dosc wkurzające...

 

Dalej co mi się rzuciło w oczy. I juz naprawde nie mogę z tym. Juz dłużej tego czytac nie mogę

 

kore: Dlugo sie nie odzywalem ale juz nie moge... faktycznie czlowieku toporny z CIebie gosc, Van juz mowi dosc, a Ty nie, dalej w swoje

Van już mówi to Van już mówi tamto, Van Ci przeciez pisał, Van Ci przeciez tłumaczył. Ja nie moge człowieku weź już przestań. Czy Ty jestes jakimś cichym fanem Van'a, albo co gorsza wielbicielem Van'ów? Tzn nie mam na myśli, ze Van to ktoś zły, ale mógłbyś już skonczyć. Bo lepiej od razu napisz, ze Van to dla Ciebie wyrocznia. Nie wiem ktos w rodzaju forumowego mzimu, proroka koszykarskiej wiedzy czy nieomylnego szamana???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.