East 1st round [4] Nets - Bulls [5]

[Nemo]

Powiem Ci, że jak dla mnie jest ok. Po prostu mocno pracuje. Na nogach też sie nieźle trzyma. Najdziwniejsze jest to,że Lopez jest oficjalnie tylko cal wyższy od Jo, ale wygląda przy nim jak Goliat i przestawia go jak chce. Magia 7-footerów.

[josephnba]

bulls nie moga tego wygrac skoro wallace trafia trójki

 

moze by tak thibo został z butlerem na williamsie

jego produktywnosc spadła o jakies 40% od chwili jak nie ma przed sob nate'a

Edytowane 30 Kwietnia 2013 przez josephnba

[Nemo]

A w ogóle czy ktoś widział w tej serii Denga?

Sprawdzałem dziś jego staty i rzuca coś około 36% z gry i 9% za trzy. Myślę, że można od niego więcej wymagać, zważywszy na to, że był 1 lub 2 opcja w RS

[josephnba]

tym bardziej ze ma w obronie wyjatkowo łatwo w tej serii...

 

choc dzis trzeba przyznac ze wiecej go

i na williamsie ropbi dobra robote

cos jak kiedys pippen na jacksonie w ecf'98

[GooFy]

Widzę, że Bulls to są jeszcze zdolni przegrać tą serię. Difens, jak się difens nie poprawi to Bulls polecą bez dwóch zdań. No i Robinson w s5 to jest strzał w głowę. Jest dwa dni, może Hinrich wróci, jeśli nie to jesteśmy można rzec w dupie.

Edytowane 30 Kwietnia 2013 przez GooFy

[Nemo]

A co dziś Robinson zrobił głupiego? Ludzie, Chicago było 29. ofensywą w tym sezonie. To jest poziom Bobcats. Trzeba to sobie uświadomić. Padajcie do stóp Nate'a, jako jedyny w potrafi sobie wykreować coś z piłką. Kto ma zdobywać punkty w tym zespole? Deng? Noah? Hinrich? Selekcja rzutowa chociażby Denga nie jest wiele lepsza, a jakoś nikt się do niego nie dopierdala.

 

Mecz przegrany przez brak zbiórek, słabą obronę(drugi mecz z rzędu, hallo...) i apatię. Seria wraca do Chicago, mam nadzieję, że Wallace, Blatche i Humphries nie zagarją już tak dobrego meczu.

[GooFy]

Ja akurat do Robinsona w ataku nie mam pretensji i nigdy nie miałem. Daje iskrę i czasem zagra coś takiego jak game 4 (może nie zawsze aż tak). Niestety jednak do bronienia Williamsa to on się nie nadaje i tego się nie przeskoczy. Bulls to nie jest drużyna która może pójść na wymianę ciosów, musi bronić. Żeby nie było, obronę spieprzyli wszyscy. Wszyscy. Deng to zdaje się zagrał jeden z najgorszych meczów playoffs w swojej karierze.

[josephnba]

porazka wkalkulowana

choc przyznam szczerze, ze liczyłem na jakis run w koncówce...i sie doczekałem od nets...

wynik nie oddaje tego co sie działo na parkiecie, bo wostatnich dwóch minutach Byki rzuciły recznik

starczy przypomniec ze na 3,5 min było chyba +5, a chwile wczesniej był remis

Seria nie skonczyła sie tylko dlatego ze deng z butlerem nie sa w stanie grac sami w D

 

dzis przegrali ze zdrowiem i to było widac przez cały mecz

Noah grał najzwyczajniej słabo, widac było ze nie jest w stanie zagrac lepiej, Lopez mu uciekał za plecy, co dotychczas nie miało miejsca, grał tylko siłą woli

williamsa musi kryć którys z trójki kirk-jimmy-luol, bo inaczej jest źle

nate przy całym jego zaangażowaniu (i to zaangażowanie widać) w D jest najzwyczajniej marnym obronca i na nim williams robił sobie trening a nie grał meczu PO

a kłopot sie robi wielki bo jak nie ma nate'a to nikt nie tylko nie potrafi sam rzucić, ale przede wszystkim nikt nie umie przeprowadzic piłki przez połowę, dlatego obecnosc robinsona jest konieczna, choc bije w difens

 

powiem krótko- jak przez te chicagowska dume noah ma sie do konca skontuzjowac to ja wole zeby oni odpadli bo w serii z heat zmiota Bulls i to bez najmniejszego problemu

 

poza tym panowie nie oszukujmy siebie i nie oszukujmy tez wyparło

Wallace, Kris i Blacha zagrali swoje najwybitniejsze mecze w tej serii

a cuda dwa razy sie nie zdarzają, nie na parkiecie united center, gdzie raczka brzy bo zamiast wiwatu jest nienawiść w oczach kibiców

 

btw widzieliscie te kosmiczne rzuty Johnsona, facet mnie bardzo zaskakuje, tak contestowane rzuty, z reka denga na twarzy, wszystko rainbow i wszystko siedziało... masakra

[Luki]

No JJ przy całej krytyce pod jego adresem 1on1 jest jednym z najlpeszych w lidze. Zawsze go szanowalem za skilla, szkoda, ze rzadko pokazuje, że ma jaja.

 

Bulls mają ciężko bez Hinricha, teraz Deron będzie grał o wiele lepiej i naprawdę, mimo że mecz jest w UC to Bulls będą się musli ostro spiąć bo w Brooklynie ewentualne G7 zwyczjnie przejebią jak Nets złapią momentum. Z perspektywy Hnat wolę grać z BN, ale Bulls szczególnie za G4 zasłużyli żeby być w drugiej rundzie.

 

Najlepsza seria na wschodzie. :]

[blackmagic]

Probleme bulls jest to że tam nikt kompletnie nie potrafi sam sobie wykrować rzutu poza natem, który jest stricky shooterem i jeżdzem bez głowy. W tym najbardziej widać brak rose'a. I to powoduje, że nic nie wygrają w tym roku. Są genialni w obronie, ale ich atak przez większość meczu to walenie głową w mur.

[josephnba]

to ze niewiele ugraja było wiadomo od poczatku, ale ja chce zobaczyc z tego jest ten zespół zrobiony w serii z heat, bo to moze byc prognostyk na przyszły sezon

[Wyparlo]

Szkoda, że seria nie jest równa, bo kontuzjowany jest Hinrich grający dotychczas genialnie w defensywie i bardzo dobrze w ataku. Do tego Noah również ma problemy z kontuzją i trudno ocenić czy przez to Lopez gra tak bardzo dobrze, czy to wina kontuzji Noah. Na razie w tych PO wśród centrów Lopez jest dla mnie w ofensywie w Top 3 tej ligi obok Marca Gasola oraz Tima Duncana. Powoli to on się staje dla mnie liderem tej drużyny, bo zawsze rzuci 20-25 pts, a Deron jest chimeryczny.

 

Nets mieli dobrą formę przed PO świetnie grając w ostatnich meczach RS i mocno zacząłem wierzyć w nich, ale po ostatnich spotkaniach z Bulls już tej formy nie widać, a jedyna szansa awansu jest dzięki kontuzjom graczy Bulls.

[mycek]

w chicago z pewnością zdają sobie sprawę że brak kirka może spowodować że byki przegrają serię, paradoksem jest to że na ławce od kilku spotkań siedzi taka hybryda defensywy kirka i offensywy nate'a, ma się dobrze, na rozgrzewkach przed meczami naqrwia dunki, biega sprinty i generalnie jest cacy. Nie mam pretensji do Rose że mimo że miesiąc ? dwa? temu dostał zielone światło od lekarzy nie próbuje zagrać ale to jest ciekawa sytuacja jaka presja na nim musi być, nie chodzi mi o kibiców a o teamates. Niby nikt nie naciska szczególnie po tym jak kirk hinrich najgorszy starter nba robił w tej serii różnice, ale teraz kirk wyleciał a rose przydałby się jak nigdy przedtem w tym sezonie.

Rose niejednokrotnie też mówił podczas rehab'u że oglądał zwycięską serię finałową miami i żal mu dupę ściskał. Pytanie co robi Rose jeśli bulls przechodzą dalej trafiają na heat i brakuje dalej kirka? Hmm.

Derricku Rose'ie nie ma mam pretensji o to że zwlekasz ale wróć w czwartek wygraj serię z nets i spróbuj na pełnej motywacji powalczyć z przyszłymi mistrzami nba.

[Kubbas]

Kerr wczoraj mówił mądrze, widzi Rose, że Noah gra z kontuzją, i najważniejsze jaka jest sytuacja PG, wraca i gra te nawet 20 minut broni, i rzuca jak trzeba, nie musi dominować, ale pomaga drużynie.

[Maciek9020]

Impact Rose'a był średni nawet jak był MVP, na jednej nodze byłby pewnie zerowy.

Dla mnie to jest jeden z najbardziej overrated graczy w lidze. LeBron czyni teammates lepszymi, Rose ich blokuje i ogranicza.

[Kacperro]

Tak ich ogranicza że jeśli go brakuje to nie ma kto kreować w ataku

[Barsa]

Mi się wydaję, że poniekąd Maciek ma racje z tym Rosem...

[josephnba]

lebron tak czynił w pierwszych latach innych lepszymi ze malo kto chcial tam grac a atak polegal na tym ze wszyscy stali i patrzyli co robi lbj...

a mówienie ze gracz, który zdrowy był top3 ligi jest overated to... no cóż

overrated to jest westbrook

[Dnc]

Buahaha zaraz padne ze śmiechu chyba. Jaki mecz życia kolo? Nate miał nawet w tym sezonie kilka lepszych spotkań, np. spotkanie z Mavs na wyjeździe gdzie trafił bodajże 7 trójek na 100% skuteczności.

 

To nawet nie był jego najlepszy mecz sezonu a co dopiero życia.

a co ma do tego ile punktów rzucił? chodzi kiedy i w jakich okolicznościach to zrobił?

rozumie, że uważasz że 7 trójek z Mavs RS to większe osiągnięcie niż pociągnięcie (zwłaszcza w IVq) do zwycięstwa Bulls w 1 rundzie PO

[Maciek9020]

lebron tak czynił w pierwszych latach innych lepszymi ze malo kto chcial tam grac a atak polegal na tym ze wszyscy stali i patrzyli co robi lbj...

a mówienie ze gracz, który zdrowy był top3 ligi jest overated to... no cóż

overrated to jest westbrook

Westbrook jest właśnie underrated, to jest poziom Rose'a. Jedyna różnica jest taka, że RW rzuca pull upy w early offense, a Rose rzucał je po 20 sekundach żenującego klepania, które do niczego nie prowadziło.

Rose to jest trochę taki Kyrie Irving z lepsza obroną, gra sobie swoją koszykówkę. To jak Rose nie wykorzystywał Boozera wołało o pomstwę do nieba, Boozer u jego boku wyglądał jak totalny, bezużyteczny scrub. W HCO Rose dla mnie zawsze był mierny.

Edytowane 1 Maja 2013 przez Maciek9020