Skocz do zawartości

Marzec 2006


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy już marzec, a brakuje tematu, więc wypadałoby załorzyć. Mam nadzieję, że będzie w nim o wiele więcej postów niż w tym lutowym. :evil: Terminarz przedstawia się tak:

 

Środa 1 Sacramento

Czwartek 2 W Chicago

Niedziela 5 Chicago

Wtorek 7 Toronto

Środa 8 W Toronto

Piątek 10 W Orlando

Niedziela 12 W Miami

Wtorek 14 W Dallas

Piątek 17 Portland

Niedziela 19 L.A. Lakers

Środa 22 Charlotte

Piątek 24 Boston

Niedziela 26 W Houston

Środa 29 Dallas

 

Trzeba przyznać, że nie jest źle. Pierwsze 6 meczów jak najbardziej do wygrania (z obecną formą jednak mimo to może być różnie, zwłaszcz w dzisiejszym meczu z Kings). Później dwie trudne konfrontacje z Heat i Mavs, dalej 4 mecze już łatwiejsze i na zakończenie dwa spotkania z Teksańczykami. Fajnie, że nie ma żadnych Pistonsów ani Spursów i właściwie tylko 3 mecze zapowiadają się na bardzo trudne. Reszta zespołów jest w marcu do ogrania i liczę tu na niezły bilans, np. 10-4. :)

 

Na dobry początek nowego miecha:

GO CAVS! BEAT KINGS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie był takim optymista jak przedmówca, tym bardziej ze w ostatnich meczach forma nie błyszszczymy. DO rozegrania jest 4 meczy. Wliczam od razu 2 porazki z Mavs, choc wierze ze uda sie cos wywaliczyc. Ciezko bedzie i z ROckets i z HEat wiec pewine i w jednym z tych meczy zdazy sie wpadka, a wiec idac dalej juz sa 3 porazki i wydaje mi sie ze jeszcze ze 2 po drodze beda. Takze ja bym sie nastawiał na bilans cos zblizonego do 9-5 czy nawet w tych trudnych dla Cavs czasach 8-6, bo przegrywamy z kim popadnie i jak nie wzmocnimy formy to ze słąbiakami tez lekko nie pojdzie, a wtedy juz rozowo nie widze... Coz trzeba wierzyc ze w tym roku w tych 2 miesiacach sie jednak obronimy...

GO CAVS :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że będzie w nim o wiele więcej postów niż w tym lutowym.

 

rowniez jestem za tym dlatego zaczynam ten miesiac od mocnego uderzenia :P licze ze u was bedzie podobnie ;]

Ja bym nie był takim optymista jak przedmówca, tym bardziej ze w ostatnich meczach forma nie błyszszczymy

dokladnie podobnie wydaje mi sie jak KarSp w tym miesiacu z rozegranych 14 meczow, 6 gramy na wyjezdzie......ale po kolei.....z sacto powinnismy sobie poradzic po chyba 4 porazkach z rzedu przyszedl czas na zwyciestwo....pozniej 2 mecze z z bulls i raps....optymistycznie licze tu na 3 zwyciestwa bo wpadka w c-town zawsze moze sie zdarzyc a w kanadzie jest ciezki teren....magic do ogrania.....i 2 wyjazdowe porazki z heat i mavs.....z blazers, LAL, bobcats, i celtics powinnismy sobie poradzic ale w 4 zwyciestwa z rzedu w Q nie wierze dlatego wliczam 1 porazke......kolejnymi przeciwnikami sa rockets i mavs i licze tutaj na jedno zwyciestwo.....podsumowujac wydaje sie ze bilans 9-5 jest w zasiegu naszej reki ale racjonalnie patrzac pewnie bedziemy miec 8-6......

 

gO cAvS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przegrana... :( już piąta z rzędu :evil:

 

Pierwsza połowa meczu było OK, jakbyśmy zagrali tak i drugą połowe to wygrana byłaby na bank... ale druga połowa to już nie to samo co pierwsza, coś się w Cavs popsuło i w 3 kwarcie straciliśmy aż 35 pkt :( LeBron poraz kolejny bardzo słaby mecz (chociaż dzisiaj nadrobił troche asystami), a po można pochwalić jeszcze Murray'a i Ilgauskas'a którzy zdobyli tak samo jak King po 19 pkt, ale w porównaniu z nim rzucili te 19 pkt na dobrych skutecznościach: Murray - 9-16, Ilgauskas - 6-13.A LeBron... 7-21 :evil: Nie wiem po co grał Pavlovic.Spędził 12 min na boisku i tylko 1 zbiórka :evil: to już Graham albo Ira zagraliby lepiej.Cieńko również jesli o skuteczność za 3 i z osobistych, z gry już toche lepiej ale i tak nie najlepiej.Tylko 27% za 3 i 74% z osobistych (może wydawać się że nie było tak źle w tym elemencie gry, ale gdy spojży się na skuteczność Sacramento z tego elemantu to to wszystko wyjaśnia).A z gry 46%, a po pierwszej połowie było bodajże 51%...

 

No cóż, wypada jedynie zapomnieć o tym meczu i wziąźć się w garść i wygrać te następne z Bulls i z cała resztą :!:

GO CAVS!!!BEAT BULLS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestes po kolejnym genialny wystepie Cavaliers. NIe wiadomo z jakiej przyczny mimo tak swietnej gry nie udało sie wygrac, ale to zpaewne sprawa nie do wyjasnienia, zawinili sedziowie a przytym boskie moce sprzyciezaone przeciwko Cavaliers. Kolejne swietne spotkanie rozegral King James, trafiajac az 7 z 21 rzutow. Wielkie brwaa dla niego bo takie mecze nie zdazaja sie czesto. To jednak inc. Gdyyb nie zle mocne ojcem zwyciestwa bylby Marshall, ktory wymiatał na calej linii w rzutach, tak trafiajacego nie widzielismy go od dawna, az szkoda Cavs nie uchonroowali go tego wieczoru zwyciestem, ale to przeciez nie ich wina...

 

PS. :lol: k**** ja na to sil nie mam :? Powtórka z rozrywki :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończ, do ku**y nędzy, z tym swoim wiecznie pesymistycznym proroctwem! :evil: :P Meczu z Kings się obawiałem i niestety miałem rację. Artest zrobił swoje, a skuteczność rywali z Kalifornii była naprawdę imponująca, aż nie chiało się wierzyć, jak pod koniec wszystko trafiali.

 

Czwarty z rzędy słabiutki pod względem punktowym mecz LeBrona i niestety znowu słaba skuteczność miała miejsce w jego przypadku głównie w drugiej połowie. :? Reszta graczy bez rewelacji. BigZ utrzymał jedynie dobry poziom w ataku, pokazał się strzelecko Murray, a występów reszty lepiej nie komentować.

 

Teraz IMO przed nami łatwiejsze mecze i mimo wyraźnego dołka w ostatnich grach, teraz widzę bardzo duże szanse na zwycięstwo, którego oczekuję już na przestrzeni kilku godzin.

 

GO CAVS! BEAT BULLS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończ, do ku**y nędzy, z tym swoim wiecznie pesymistycznym proroctwem! Evil or Very Mad Razz

juz ci to kiedys tłumaczyłem, ze to nie ja wale pesymistyczne posty, bo jestem realista ale ty jestes niepoprawnym optymista.

No to powiedz teraz. Z czego ja sie mam cieszyc? To 4 czy 5 porazka z rzedu. Rywali nie byli tak wymagajacy-oprócz Pistons 2x zeby nie wygrac z nimi. Ostatni raz wygralismy z Magic po ASG, dalej ida same porazki i to bynajmniej nie jednopunktowe. Rok temu było podobne nagłe załamanie formy. LeBron jak przez cały sezon nie miał wogóle problemów ze skutecznoscia tak teraz rzuca nie dosc ze troche wiecej to tez sporo niecelniej. Larry jest kontuzjowany, z ławki nie ma prawie zadnej pomocy, nasi strzelcy to jedna wielka lipa. W tabeli spadamy coraz nizej, forma sie nie poprawia, wiec wnioskuje ze w najblizszych meczach rózowo nie bedize, wiec ponawiam pytanie: z czego ja mam sie cieszyc? Twoim zdaniem w zespole dizeje sie dobrze? :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież widzę, że jesteśmy w dużym dołku, ale do cholery Ty jesteś kibicem tej drużyny! A usłyszeć od kibica, coś takiego jak "powtórka z rozrywki" to najbardziej wkur**ająca rzecz. Bo to brzmi tak, jakbyśmy mieli grać tak do końca sezonu i wypaść z PO niczym rok temu. :evil: A tak, do cholery, być nie musi. Już w tym sezonie miewaliśmy słabsze chwilę, które jakoś przezwyciężaliśmy!

 

Nie gadaj w kółko, że jesteś realistą, bo zawsze zapowiadasz najgorszy wariant, a mało kiedy ma on miejsce w rzeczywistości. To, że jestem optymistą to prawda, ale nie nazwałbym się niepoprawnym optymistą.

 

W skrócie - jestem niesamowicie wku**iony na grę Cavs, a Twoje budujące wypowiedzi mnie dobijają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież widzę, że jesteśmy w dużym dołku, ale do cholery Ty jesteś kibicem tej drużyny! A usłyszeć od kibica, coś takiego jak "powtórka z rozrywki" to najbardziej wkur**ająca rzecz. Bo to brzmi tak, jakbyśmy mieli grać tak do końca sezonu i wypaść z PO niczym rok temu. :evil: A tak, do cholery, być nie musi. Już w tym sezonie miewaliśmy słabsze chwilę, które jakoś przezwyciężaliśmy!

 

Nie gadaj w kółko, że jesteś realistą, bo zawsze zapowiadasz najgorszy wariant, a mało kiedy ma on miejsce w rzeczywistości. To, że jestem optymistą to prawda, ale nie nazwałbym się niepoprawnym optymistą.

 

W skrócie - jestem niesamowicie wku**iony na grę Cavs, a Twoje budujące wypowiedzi mnie dobijają.

Powtórka z rozrywki- chodziło o to ze znowu po ASW dajemy ciała jak sie patrzy, nie jestesmy w stanie wygrac, i forma wszystkich niewiadomo dlaczeog nagle leci mocno wo doł. Tka to wyglada na dzien dzisiejszy ze przez te 6 meczy grmay jak rok temu i nie mam zamiaru sie oszukiwac.

Ty nie musisz-wystarczy ze inni tak uwazaja 8) Bo druga prawda jest taka ze ty przyjmujesz zawsze najlepszy wariant ktory tez sie nie sprawdza :P

Swoja droga ja nie przyjmuje najgorszego wariantu i nie wiem skad wziałes fakt ze ja mowie ze nie bedzie nas w PO w tym roku, wtedy byłbym pesymista ale narazie ine chce nawet tego brac pod uwage....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest zwycięstwo! :) Murray bohaterem! :) Wprawdzie po tym co zagraliśmy w I połowie, zwycięstwo powinno być zdecydowanie bardziej okazałe, ale i tak trzeba się cieszyć, bo win jest i mam nadzieję, że to znak przełamania z naszej strony.

 

LeBron znowu kiepska skuteczność, ale za to 33 pkt, 11 zbiórek i 8 asyst wygląda już bardzo dobrze. Świetnie zagrali też Snow (rekord punktowy i drugi wynik w asystach w tym sezonie), Varejao (rekord punktowy w sezonie i drugi wynik punktowy w karierze), który zastępował kontuzjowanego Goodena (co z nim?) i bohater Flip Murray. Ten ostatni punktował prawie tylko w 4 kwarcie i robił to świetnie. Bardzo podobało mi się, że w ostatniej akcji LeBron mając przy sobie trzech rywali odegrał w narożnik do zupełnie niepilnowanego Murraya, a ten mógł oddać swobodnie trójkę i trafił. :)

 

Martwić może jedynie słabiutkie wsparcie z ławki, kiepski mecz BigZ i ogólnie beznadziejna gra w 4 kwarcie (na szczęście końcówka była nasza).

 

Teraz trzy dni przerwy i ostatni już mecz przeciwko Bulls w tym RS.

 

GO CAVS! BEAT BULLS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe mam za bardzo czasu ale nie moge sie powstrzymac by dodac kilka słów :D Wielkie brawa dla chłopakow. szkod ze stracili w IV kwarcie to na co pracowali cały mec,z ale z drugeij strony pokazali charakter ze imo ze byli w dole psychicznym w tym meczu, i we wczessniejszych to wywiezli z WindyCity zwyciestwo. Bohaterem jak wspomnial Kily Murray, mowiłem ze tkaiego kogos nam brakuje, ze on doda do naszej gry animuszu i potrafi pociagnac zespól, cieszyłem sie na jego przyjsie i mnie nie zawodiz. Trzeba bedzie pomylec co z tym fantem zrobic jak wroci Larry, moze prezsunac Flipa na PG to za jednym razem rozwiazemy dwie trudne sytuacje? Pamietam ze w SSS jakos sobie radził na tej pozycji, poza tym lubi i umie kozłowac, z rozegraniem tez nie ma problemów. Dobrze ze to on konczył akcje bo raz ze był w najwiekszym gaize, a dwa LeBron w momencie podania do niego byl podwojony, a Flip stal wolny na lini rzutow za 3, dostal gałe i trafil :D ZNowu zero pomocy z ławki, no i ciala dał tez Z.... Wracajac do pochwał to kieruje je takze do Andersona Varejao i Erica Snowa. Po tkaim meczu od razu lepiej sie patrzy w przyszłosc, szkoda mi tylko tej IV kwarty bo niepotrzebnie natracislimy potu i energii, ale zwyciestwo po takich emocjach nas bardziej pdobuduje i to przeciez tylko liczba winów sie liczy. poza tym mamy teraz troche przerwy wiec zdaza sie zregenerowac :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba bedzie pomylec co z tym fantem zrobic jak wroci Larry, moze prezsunac Flipa na PG to za jednym razem rozwiazemy dwie trudne sytuacje? Pamietam ze w SSS jakos sobie radził na tej pozycji, poza tym lubi i umie kozłowac, z rozegraniem tez nie ma problemów.

Jestem za. IMO zdecydowanie trzeba sróbować i jeśli Flip świetnie radziłby sobie na tej pozycji, to mielibyśmy za free upragnionego PG na lata. Do czasu powrotu LH, Flip powinien się już dobrze zgrać z resztą drużyny i powinien go Brown IMO wypróbować na PG. Warunkami fizycznymi pasuje, jak wspomniał KarSp świetnie operuje piłką. Z rozgrywaniem już trochę słabiej, ale przy LeBronie i Larrym nie musiałby być typowym PG. Trudno powiedzieć, czy Murray mający jednak mentalność strzelca, będzie w stanie grać jako rozgrywający, ale na pewno warto to sprawdzić i super by było, jakby tam się świetnie czuł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yhm murray na PG moglby sie sprawdzic.....flip jest podobno niezly w p&r....troche gra samolubnie ale napeweno gdyby coach przesunalby go na rozegranie zmienilby swoja gre... na 1 jak wczesniej wspomnieliscie moglby dzielic sie pilka z hughesem i lebronem plus to ze jest swietnym strzelcem to z pewnoscia byloby to lepsze rozwiaznie niz ze snowem....jeszcze dwa slowa o koncowce.....fantastycznie flip ale trzeba przyznac ze minus dla LB23 po pierwsze ostatni rzut nalezec mial do naszego lidera mimo ze lepsza pozycje mial murray...to 5 mecz z rzedu Jamesa kiedy w 4 kwarcie nic nie gra....wczoraj zdobyl tylko 2 punkty a przeciagu 3 wczesniejszych kwart gdzie to slaby wynik szczegolnie jezeli patrzymy na jego skutecznosc....i jeszcze jedno zauwazylismy z hghero ze w 4 kwarcie nie trrafil 2 wolnych z rzedu mimo ze wczesniej mial serie 11 kolejnych rzutow dodatkowych...oczywiscie wygralismy ale glwonie przez tak slaba gre LBJ mielismy nerwowa koncowke....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.fantastycznie flip ale trzeba przyznac ze minus dla LB23 po pierwsze ostatni rzut nalezec mial do naszego lidera mimo ze lepsza pozycje mial murray...

Słowem wstepu napisze ze nie mam zamiaru bronic LeBrona, bo wiem ze on daje ciała w koncowce bardzo czesto i sie strasznie pali, szczególnie jak przychodzi grac o coraz wyzsza stawke i to wie juz chyba kazdy oprócz Kily'ego :twisted:

Nie moge sie jednka zgodzic ze ostatnia akcja powinna nalezec do niego. Bo to z gory nie ma sensu. SAm zauwzyłęs ze pudłował, siłował sie gra, nie był w stanie tego pociagnac i trudn byłoby mi uwierzyc ze po calej serii rzutów na minusie, po kwarcie w ktorej dal ciałą akurat trafiłby ten jeden rzut. Uwierzyłbym gdyby to był lider pełna gebą, ale Bron nim nie jest... Dlateog uwazam za dobre dograine do Flipa, bo raz ze wszystko było przeicwko niemu to jeszcze dostal podwojenie, a rzut z trudnje pozycji sprawiłby ze jego sytuajca byłąby jeszcze gorsza. Pamietajmy ze to Flip prowadizł gre gdy wynik był na styku, to on oddał drugi od konca celnu rzut Cavs i uwazam ze miał prawo zrobic to w tej koncowec. Bo skoro nie idzie dla lidera to w mojej opini wydaje sie normale ze gra sie do zawodnika w gazie, a jak jeszcze jest to tak sielny psychicznie grac jak Murray tym lepiej. Na to ze mam racje, swiadcyz tez fakt, że my nie mamy az tak wielkiego lidera jak np Pistons czy Spurs wiec to staje sie jeszcze bardizej naturalne. Gdyby Bron nie trafił to pewnie byłby wielkie pretensje do niego ze siłowal sie na ten rzut, a tak nie zrobił tego bo nie dosc ze zna swoja słąbosc to mu nie szedł mecz, został podwojony a Flip był w gazie. I naprawde uwazasz ze rzut LeBrona tylko po to by pokazał ze on trzyma włądze byl tutaj potrzebny? :roll: Na 90% zapłącilibysmy za to 6 porazka z rzedu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowem wstepu napisze ze nie mam zamiaru bronic LeBrona, bo wiem ze on daje ciała w koncowce bardzo czesto i sie strasznie pali, szczególnie jak przychodzi grac o coraz wyzsza stawke

powiem tak LB23 w koncowkach nie jest najgorszy natomiast jezeli chodzi o buzzery i gamewinnery to tutaj ciala daje na pewno.....

Nie moge sie jednka zgodzic ze ostatnia akcja powinna nalezec do niego
Ale musisz sie zgodzic ze ostatnia akcja nalezy do lidera...a LeBron jest liderem wiec ostatni rzut raczej powinien byc jego....

SAm zauwzyłęs ze pudłował, siłował sie gra, nie był w stanie tego pociagnac i trudn byłoby mi uwierzyc ze po calej serii rzutów na minusie, po kwarcie w ktorej dal ciałą akurat trafiłby ten jeden rzut.

Co z tego ze nie trafial w calej kwarcie skoro tenn jeden najwazniejszy rzut mogl trafic.....wystarczy spojrzec na KB w meczu z cavs rowniez nic nie gral cale spotkanie a wiadomo co robil w koncowkach....

Bo skoro nie idzie dla lidera to w mojej opini wydaje sie normale ze gra sie do zawodnika w gazie, a jak jeszcze jest to tak sielny psychicznie grac jak Murray tym lepiej.

niekoniecznie tak musi byc (patrz LAL i KB)

Na to ze mam racje, swiadcyz tez fakt, że my nie mamy az tak wielkiego lidera jak np Pistons czy Spurs

No ok maja tego wielkiego lidera ale to nie znaczy ze wszystkie buzzer naleza do billupsa....bo tak samo clutch playerem jest Sheeed a dzsiaj tesh gamewinnera rzuci Rip......

Gdyby Bron nie trafił to pewnie byłby wielkie pretensje do niego ze siłowal sie na ten rzut
pretensji nie byloby na pewno natomiast byloby znowu mowa ze nie trafił ostatniego rzutuu...

. I naprawde uwazasz ze rzut LeBrona tylko po to by pokazał ze on trzyma włądze byl tutaj potrzebny?
tak wlasnie uwazam bo jest liderem zespolu a koncowka i osattnie akcje to najlepszy momentem zeby to udowonic

Na 90% zapłącilibysmy za to 6 porazka z rzedu...

quote]tego nie komentuje bo co bybylo gdyby babcia miala wasy....ale mam nadziejie ze jush w koeljnych meczach bedzie bral pile w swoje rece na koncowe fragmenty meczu.....chociaz to jest tylko RS zobaczymy co bedzie w PO.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale musisz sie zgodzic ze ostatnia akcja nalezy do lidera...a LeBron jest liderem wiec ostatni rzut raczej powinien byc jego....

Nawet nie smiem dyskutowac :wink:

 

Co z tego ze nie trafial w calej kwarcie skoro tenn jeden najwazniejszy rzut mogl trafic.....wystarczy spojrzec na KB w meczu z cavs rowniez nic nie gral cale spotkanie a wiadomo co robil w koncowkach....

Tyle ze klasa w tych momenentach, wytrzymałosc fizyczna i doswiadczenie KB jest tak wielkie ze nawet nie ma co dyskutwac ze na dzien dzisiejszy LeBron zrobilby to samo. Zyjmy realiami i KB moze tak robic co mecz, a nasz Bronek jak narazie co jakis czas i musiał to byc przedwczorajszy mecz z Bulls...

 

niekoniecznie tak musi byc (patrz LAL i KB)

Tyle ze Bryant to wyrazisty, sprawdzony i doswiadczony lider..... No i to co na gorze napisane.

 

No ok maja tego wielkiego lidera ale to nie znaczy ze wszystkie buzzer naleza do billupsa....bo tak samo clutch playerem jest Sheeed a dzsiaj tesh gamewinnera rzuci Rip......

To chyba argument na moja korzysc :P Bo nawet w Pistons gdzie jest tak znakomity lider czesto inni włączaja sie do najwazniejszych egezekucji, wiec co dopiero w takich Cavs :P

 

pretensji nie byloby na pewno natomiast byloby znowu mowa ze nie trafił ostatniego rzutuu...

Mniej wiecej o to mi chodziło :)

 

tak wlasnie uwazam bo jest liderem zespolu a koncowka i osattnie akcje to najlepszy momentem zeby to udowonic

Tyle ze LeBron jako lider ma wiele wad z ktorych on sam dobrze zdaje sobie sprawe. I koncowka i ostatnie akcje to owszem najlepszy moment, ale je tez trzeba umiec segregowac. Zreszta ta akcja była ustawiona pod wejsice Brona w pole trzech sekund i rzut od tablice, wiec on sie podjał wyzwania, a ze sytuacja sprawiła ze Flip był swietnie ustawiony a on niewiele mógł zrobic to tym wieksza chwała dla niego ze podał i nie wiem dlaczego koniecznie chcecie by walił na siłe ten rzut...

Ja tez chce by był liderem takze od najwazniejszych akcji, ale nie zawsze, a napewno nie w takich meczach z taka psychika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze klasa w tych momenentach, wytrzymałosc fizyczna i doswiadczenie KB jest tak wielkie ze nawet nie ma co dyskutwac ze na dzien dzisiejszy LeBron zrobilby to samo. Zyjmy realiami i KB moze tak robic co mecz, a nasz Bronek jak narazie co jakis czas i musiał to byc przedwczorajszy mecz z Bulls...

no tak zgadzam sie oczywiscie chodzilo mi tylko o porownanie ze mozna grac slabo caly mecz ale w najwazniejszych momentach sytuacja moze odwrocic sie diametralnie.....

To chyba argument na moja korzysc Bo nawet w Pistons gdzie jest tak znakomity lider czesto inni włączaja sie do najwazniejszych egezekucji, wiec co dopiero w takich Cavs

:D

Zreszta ta akcja była ustawiona pod wejsice Brona w pole trzech sekund i rzut od tablice

ustawiona tak ale niekoniecznie bankshot :wink:

nie wiem dlaczego koniecznie chcecie by walił na siłe ten rzut...

Ja tez chce by był liderem takze od najwazniejszych akcji, ale nie zawsze, a napewno nie w takich meczach z taka psychika...

no tak zgadzam sie ze lepiej podac do kolegi ustatwionego na swietnej pozycji niz rzucac z ciezkiej sytuacji ale nie chodzi mi konkretnie o ostatnie spotkanie tylko ogolnikowo pisze.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak zgadzam sie ze lepiej podac do kolegi ustatwionego na swietnej pozycji niz rzucac z ciezkiej sytuacji ale nie chodzi mi konkretnie o ostatnie spotkanie tylko ogolnikowo pisze.....

Nie zebym chciał sie czepiac ale 8)

EDIT-No i proste ze ogólnikowo to sie zgadzam ze tak to powinno wygladac ;]

fantastycznie flip ale trzeba przyznac ze minus dla LB23 po pierwsze ostatni rzut nalezec mial do naszego lidera mimo ze lepsza pozycje mial murray..

Cytat z posta od ktorego zaczyna sie dyskusja :P

 

PS.

no tak zgadzam sie oczywiscie chodzilo mi tylko o porownanie ze mozna grac slabo caly mecz ale w najwazniejszych momentach sytuacja moze odwrocic sie diametralnie.....

Moze i w tym jest problem. Bo własnie w przypadku takich graczy jak Lebron jest o to bardoz ciezko, a Kobe nawet jak nie ma dnia umie tak sie psychicznie ustawic ze nie bedzie bata ze nie trafił. Nasz Bronek mam nadzieje w przyszłosci tez nauczy sie tego wyrachowania, ale narazie nie umie i nie powinien probowac jak jest trudan pozycja i nie ma formy jak widiz lepiej ustawionego partenra a stawka jest albo 6 porazka albo przelamanie sie. Swoja droga, obaj wiemy ze Lebron w IV kwartach wiekoszosc punktow zdobywa z pod kosza, po wejsciach itd. To samo widac po ASG w całym meczu, z dystansu/póldystansu czesto pudłuje, stara sie przełamac i rzuca przez rece ale za nim mu nie idzie. Tym trudniej byłoby mu trafic jak widzialby na zegarze 4 sek do konca, podwojenie i wynik-91-89 dla Bulls. W pamieci miałby tez wczesniejsze pudla... O przełamanie w takich okolicznach byłoby bardzo trudno... To juz sytuiacja dla tych liderów z najwyzszej pólki, a jak wiemy( moze nie wszyscy-pozdro Kily :P ) LeBron narazie nim nie jest.

 

ustawiona tak ale niekoniecznie bankshot Wink

Wazne ze ustawiona pod niego i podjał wyzwanie. 8)

 

Pzdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to 5 mecz z rzedu Jamesa kiedy w 4 kwarcie nic nie gra....wczoraj zdobyl tylko 2 punkty

Tak po prawdzie to 4 punkty, ale nie zmienia to faktu, że niestety w kolejnym meczu ma fatalną 4 kwartę. Ale szybko wyjdzie z dołka. ;)

 

Słowem wstepu napisze ze nie mam zamiaru bronic LeBrona, bo wiem ze on daje ciała w koncowce bardzo czesto i sie strasznie pali, szczególnie jak przychodzi grac o coraz wyzsza stawke i to wie juz chyba kazdy oprócz Kily'ego :twisted:

Zanim następnym razem napiszesz coś podobnego, radzę mieć na uwadze kto moderuje to forum. Na razie żółta kartka.*

 

Teraz odnośnie tej ostatniej akcji. Zgadzam się, że takie rzuty powinny należeć lidera, ale to nie musi być reguła. IMO mimo tego, że LBJ nie oddał rzutu w tej sytuacji, to i tak spisał się w niej dobrze. Oczywiście piłka poszła do niego i on miał z tego coś zrobić. Wszedł pod kosz, był podwojony a na drodze miał jeszcze świetnie blokującego Chandlera, więc nie był w dobrej sytuacji do trafienia na miarę remisu, ale za to dzięki temu na zupełnie czystej pozycji był Murray, któremu tak szło. W takim przypadku IMO warto oddać piłkę, bo jest to element zaskoczenia, który często skutkuje. Jordan też to stosował, że gdy wszyscy byli pewni jego rzutu, a on wtedy odgrywał do idealnie ustawionego partnera (to nie jest żadne porównywanie lidershipu!). ;) Ofc. gdyby Flip nie trafił, byłyby pretensje do LeBrona, że bał się podjąć próby, ale ja mam to głęboko i uważam, że zrobił dobrze, bo w końcu dzięki temu mieliśmy zwycięstwo bez dogrywki.

 

Na 90% zapłącilibysmy za to 6 porazka z rzedu...

Podziel się z nami obliczaniem tych procentów szans, bo to naprawdę ciekawe. :lol:

 

To chyba argument na moja korzysc Bo nawet w Pistons gdzie jest tak znakomity lider czesto inni włączaja sie do najwazniejszych egezekucji, wiec co dopiero w takich Cavs

:lol::lol::lol:

 

*wałek :P

 

EDIT: Ogólnikowo również ofc. się zgadzam, tylko mówię, że w takich sytuacji jak ta z ostatniego meczu warto zastosować element zaskoczenia obrony, która koncentruje się tylko na liderze.

 

EDIT2:

Na to ze mam racje, swiadcyz tez fakt, że my nie mamy az tak wielkiego lidera jak np Pistons czy Spurs

W Spurs liderem jest bez wątpienia Duncan. Ale czy on słynie z rzutów w końcówkach, bo przecież o tym mowa? Ja kojarzę częściej trafiających takie rzuty Ginobilego i przede wszystkim Horry'ego w G5 Finałów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim następnym razem napiszesz coś podobnego, radzę mieć na uwadze kto moderuje to forum. Na razie żółta kartka.*

To grozba? I tak wogóle to ja mam sie bac czy co? :lol: :lol: :lol:

 

Podziel się z nami obliczaniem tych procentów szans, bo to naprawdę ciekawe. Laughing

To wyzsza matma. NIe na twoj łeb.

 

IMO warto oddać piłkę, bo jest to element zaskoczenia, który często skutkuje. Jordan też to stosował, że gdy wszyscy byli pewni jego rzutu, a on wtedy odgrywał do idealnie ustawionego partnera (to nie jest żadne porównywanie lidershipu!). Wink

Tyle ze rzutu LeBrona nigdy do konca nie był pewien. Co do elementu zaskoczenia to rozumiem ze mowisz zeby ogólnie czasem cos zmienic tak? Otóz ja widze to troche inaczej. Te podanie ma nastepowac gdy

a)lider nie ma formy

B) lider nie ma formy i jest w trudnej pozycji

c) lider jest w tak trudej pozycji ze oddanie rzutu to loteria i celnosc niemal graniczy z cudem

d) gracz z druzyny ktory ma silne nerwy i mozna mu zaufac ma dzien kata i trafia wszystko(wtedy nawet mozna mu dac kozłowac, inech indywidualnie konczy)

e) pozycja lidera jest taka sobie a obok niego jest dobrze lub bardoz dobrze dysponowany danego dnia partner na czystej pozycji.(to własnie było w meczu z Bulls)

To narazie tyle jak cos mi sie przypomni to potem zeedytuje posta.

 

Ofc. gdyby Flip nie trafił, byłyby pretensje do LeBrona, że bał się podjąć próby, ale ja mam to głęboko i uważam, że zrobił dobrze, bo w końcu dzięki temu mieliśmy zwycięstwo bez dogrywki.

Znaczy to wiesz. Takich ludzi to ja nie biore na powaznie. Bo jezeli są za tym zeby to Flip oddawał rzut to naturlanie jak nie trafią to zero pretensji do LeBrona. Bo na ktores rozwiaznie sie decydujemy. A mozna przyjac najgorsza postawe ze co bedzie to jak sie nie uda bedzie zle i krytykowac-ale takimi opiniami nie warto sobie zawracac głowy. Jakby Flip spudłowal to na Brona nic bym nie powiedział, bo zachował sie dobrze. Nie było sensu sie siłowac, skoro nie trafiał a Flip mial dzien, trafił poprzednia akcje, ma silne nerwy i do tego jest niekryty.

 

Konczac napisze tyle. Uwazam ze to Bron jest liderem i powinien oddawac te rzuty to pomoze mu stawac sie coraz lepszym liderem, panowac nad emocjami, przezwyczajac sie do swojej roli. Ale dopóki nie osiagnie pewneog poziomu wprawy to nie mozna zamykac sie na inne rozwiazania, gdy jego sytuacja nie jest latwa a partner stoi wolny.. Bo w ogólnym rozrachunku licza sie zwyciestwa a te są nam potrzebne.

 

PS.No moze z tymi zespołami od najwazniejszych rzutów to nienajlepiem trafiłem, ale zdaza sie kazdemu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.