Skocz do zawartości

NBA's milestones


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

o czym ty mówisz, Van, przecież Duncan miał w tamtym meczu TS% 42, a Bryant tylko 38. no contest

zabawne to jest co nie ? :) ilość krytyki jaka spadła na Bryanta za tamten mecz i cisza jaka towarzyszyła 7 meczowi Duncana w serii z Pistons (pomijając już nawet to, że pierwszych 6 meczow serii Kobe miał lepsze niż Duncan w 2005)

 

Ja to się zastanawiam czy wy tego nie robicie specjalnie? Bo przypominam sobie tutaj all-time fantasy draft (ostatnie 20 loat) i Duncan w obu grupach poszedł z trójką a Bryant w top 10 a występowali w nim również fani Lakers.

a ja sobie przypominam wypowiedzi zawodników tej ligi, trenerów, którzy uważają Bryanta za lepszego, będziemy sięw ten sposób licytować ?

 

Van rozmowa o Duncan vs Bryant jest z taką osobą jak ty jałowa bo ty widzisz Lakers i tylko Lakers i tylko Bryanta bo taki on jest. Jakiekolwiek argumenty, że all-time Bryant>Duncan. Jakiekolwiek sensowne poza longevity.

nie mów mi gościu co widzę bo przede wszystkim widzę zaślepionych haterów Bryanta/loverów innych zawodników, jak np ty, którzy zaczynają tego typu dyskusje starając się umniejszać zasługi czy pozycję KB czym oczywiście wywołują sprzeciw kibiców Lakers, a potem zaczynają jęczęć jacy to ci kibice Lakers są zaślepieni kiedy się z nimi nie zgadzają. Jakbyś nie zauważył to te wszystkie wymiany zdań nie są zaczynane przez nas wychwalających pod niebiosa Bryanta, na co wy obiektywni obserwatorzy ligi odpowiadacie. To nie my wpadamy do tematów o kimś tam i wrzucamy do nich Bryanta to zazwyczaj jakis jego hater przywołuje jego nazwisko

 

Napisałem wcześniej już, że nie mam problemu z tym, że ktoś stawia Duncana nad Bryantem, ale w momencie kiedy taki typ zaczyna wyśmiewać to, że ktoś wyżej ceni KB to jest dla mnie ograniczonym pajacem i niczym więcej. Argument o longevity traktujesz jako coś co ma niewielkie znaczenie, a to ma ******** duże znaczenie. To, że ktoś przez kilkanaście lat wowołuje tyle pozytywnych i negatywnych emocji i pojawia się zawsze w dyskusjach o najlepszych graczach też o czymś świadczy.

 

Piszesz jak to Kobe nie miał okresu kiedy był ewidentnie najlepszy, a Duncan miał taki ? nigdy nie był nawet ewidentnie najlepszym wysokim bo kiedy Duncan się jeszcze liczył to był zawsze też Shaq, którego wielu stawiało wyżej.

 

Naprawdę trzymam kciuki żeby Lakers załapali się do tych PO i trafili w nich na Spurs, żebyśmy jeszcze raz mieli okazję zobaczyć tych dwóch graczy przeciwko sobie w serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już przeczytałem, że Kobe to najlepszy obrońca ever jak mu się chce to kończę jakąkolwiek dyskusję.

 

dziwne, że nigdy mu się nie chciało.

 

Kobe to borderline top10 ever, Duncan jest tam na pewno, choćby dlatego że jest świetny po obu stronach boiska, nie ma żadnego elementu który psuje swoją obecnością no i na dodatek jest ultimate teammate.

 

Ciekawi mnie to jak wy to widzicie Van i Jendras?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do was, jak Kobe miał być liderem jak się gra inside outside to po pierwsze, jak miał być liderem gdy oczywistym było, że granie pod kosz przynosi więcej korzyści niż granie na obwodzie Kobego gdzie konkurencja nie wątpliwie była większa?

 

Jeżeli chodzi o to bycie 2 opcją wg was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duncan jest tam na pewno, choćby dlatego że jest świetny po obu stronach boiska

Duncan jest lepszy w obronie niż jakikolwiek niski w historii, więc może umówmy się, że jest lepszy ogółem, bo to pf/c, a Kobe to guard i wszyscy będą zadowoleni.

 

 

Dla mnie średni sens jest w porównywaniu dwóch zawodników z tak różnych pozycji i przerzucaniu się kto był którą opcją, jaki miał wpływ (przepraszam, impact) i partnerów (przepraszam, teammates, a może teammatów?), zwłaszcza że taka rozmowa zaraz zaczyna się zamieniać we wzajemne podważanie wiarygodności, bo x kibicuje jednemu a y drugiemu. Niemniej ja z Timem mam taki problem, że on już w wieku 28 lat miał za sobą szczyt możliwości, a Pop zaczynał drastycznie ograniczać mu minuty, bo Duncan nie wyrabiał w play-off, podczas gdy Bryant w swoim siedemnastym sezonie walczy o tytuł króla strzelców, spędzając na parkiecie po 38 minut przy niemal najwyższej skuteczności w karierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

january przewaga w ataku Bryanta taka jak Duncana w defie- sure

Bryant lepszy w 01 i 03- sure

Bryant najlepszy w 03,08, 07 i 09- sure tylko jeszcze zapomniałeś o 01,02,05

Okres dominacji gdzie liczyło się dwóch graczy- Shaq i Duncan.

Shaq to na pewno nie zjada Duncana ale nvm

08 to post prime Duncana

 

Czyli dla ciebie Kobe był najlepszy w lidze 4 razy a Duncan 1. Tak jak myślałem- argumenty macie tak nieprawdziwe, że aż trudno uwierzyć.

 

@Van: nie ktoś podaje oczywiste rzeczy (dla wszystkich poza loverami LAL) jak Duncan >Bryant albo Jordan>Bryant albo G6 2002 a wy się oburzacie i bronicie swoich idoli niemając cholernie racji. Tak czy inaczej dyskusje z wami zawsze na propsie.

 

@Luki: nie moge sie doczekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Van: nie ktoś podaje oczywiste rzeczy (dla wszystkich poza loverami LAL) jak Duncan >Bryant albo Jordan>Bryant albo G6 2002 a wy się oburzacie i bronicie swoich idoli niemając cholernie racji. Tak czy inaczej dyskusje z wami zawsze na propsie.

a ty nie umiesz czytać, bo można ci w kółko tłuc, że nie chodzi o samo g6, tylko całą serię, ale ty jesteś kompletnie ślepy na jakiekolwiek argumenty podważające w twoim rozumieniu oczywiste rzeczy, które jednak w oczach innych oczywiste być nie muszą. zamiast wytykać beznadziejność argumentacji innych może skup się na swojej, bo najwyraźniej jesteś tak przekonany o swojej niebywałej mądrości, że nie musisz niczego udowadniać, wystarczy "wowo said" i wszyscy stfu. tymczasem twoja postawa we wspomnianym przez ciebie temacie o lakers-kings ograniczała się do stwierdzeń typu "bo większość tak uważa" i ignorowania niewygodnych kontrargumentów. a przecież skoro coś jest tak oczywiste, to chyba nie ma problemów z przedstawieniem klarownego dowodu i nie potrzeba do tego wycieczek osobistych oraz manipulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe - 7 finałów, 5 tytułów

Tim - 4 finały, 4 tytuły

 

Tim nigdy nie obronił tytułu, co jak podkreślają wszyscy zawodnicy jest zdecydowanie trudniejszym zadaniem. Kobe bronił tytułu trzykrotnie.

Zresztą brak b2b to jeden z moich głównych zarzutów do Duncana, dlatego wg mnie i nie tylko nigdy nie możemy powiedzieć o dynastii Spurs bo tak na dobrą sprawę jej nie było.

 

Nie rozumiem dlaczego na minus dla Bryanta traktuje się sezon bez playoffs. Lakers zrobili przebudowę i znowu wrócili na szczyt zdobywając 3 finały i 2 tytuły. Drużyna Tima jednak przez cały okres jego kariery jest budowana, rozbudowywana w swoim systemie, uzupełniana i ulepszana. Lakers zostali 'rozbici' i budowani niemalże od nowa. To nie jest plus, ale nie może być traktowane jako minus dla Bryanta.

 

Dalej argument z lepszymi wynikami RS Tima. Tutaj też przychodzi to o czym pisałem wyżej, ale nie porównujmy RS do Playoffs. To inna bajka, ile zespołów na RS nie robiło zamieszania w fazie posezonowej. Jak skończyli Spurs z Memphis? Rs to inna bajka.

 

Dalej zawodnik podkoszowy zawsze ma większy wpływ na zespół, na wyniki, z reguły wypada lepiej statystycznie. Dla samych siebie sprawdźcie jak wyglądają statsy Lebrona w tym sezonie gdzie gra więcej jako 4, a jak wyglądały z najlepszego sezonu w Cavs gdzie grał 3.

 

Mówicie, że Tim zdominował z Shaqiem początek XXI wieku. Ok, ale to Kobe przez całą dekadę i teraz kolejne sezony jest ciągle w top5 zawodników NBA. Tim nadal tutaj jest? Chyba nie i to nie od wczoraj.

Nie rozumiem dlaczego utrzymanie się przez lata w ścisłym top jest marginalizowane.

 

Nie chcę nic sugerować, ale może sporo osób nie pamięta czasów 3peatu Lakers. O ile w przypadku 1 tytułu Shaq był absolutnym dominatorem to dalej bardzo się poziom Kobe-Shaq wyrównał. W 02',03' ze wskazaniem na Bryanta. Sprawdźcie całe playoffs. Nie tylko finały bo tam na Shaqa rywale nie mieli odpowiedzi, gdzie obwody posiadali naprawdę mocne i stąd różnice w grze/cyferkach i później MVP finals.

 

Tim pierwsza opcja? Mentalnie na pewno tak, ale w finałach w 2007 to Tony był pierwszą opcją (MV), w 2005 Manu miał życiowe momenty więc nie wiem czy to tak dobrze wygląda na korzyść Tima porównując do Bryanta.

 

Dalej, upset w pierwszej rundzie z Memphis... brakowało Manu! Teraz strach o zdrowie Parkera na playoffs. Tim jest daleko, to wokół niego jest system, ale nie jest kluczowym elementem układanki. Kobe dalej jest numer jeden w zespole.

 

Ostatnie 3 sezony Tima w żadnym nie grał nawet 30min na mecz. Kobe 33,38 i teraz 38... musi być różnica w efektywności, mimo to Kobe dalej walczy o króla strzelców to na niego rywale zastawiają pułapki. Tim? Dba o D Spurs, ale to Parkera wszyscy chcą zatrzymać.

 

Kobe ma ponad 4.600minut więcej w samym RS od Tima, ale to Tim wygląda jak zmęczony weteran, a gość który wygląda jakby wchodził w swój primetime.

 

Bezpośrednie serie. Plus dla Kobe, to playoffs, grasz do 4 wygranych. Zaczynasz od 0-0, dlaczego lekceważycie ten argument?

Pierwsze rundy? Kobe odpadał z Suns mając u boku Smusha i Cooka będąc niżej notowanym. Tim? Memphis, Mavs czy Suns będąc tym rozstawionym zespołem. Naprawdę nie widzicie różnicy?

 

Duncan jako Center - Shaq, KAJ, Hakeem, Bill Wilt - naprawdę fani Spurs stawiacie Tima nad w/w centrami? Naprawdę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras nie nie chodziło o serie ale o najbardziej jawny przejaw ustawienia meczu jak w G6 2002 a wy od razu płacz, że inne mecze były na korzyść Kings. Jakich kontrargumentów? G5 tak tragicznie sędziowane jak G6 no daj spokój. Ale dla ciebie Bryant to półka Jordana z drugiego 3 peatu więc faktycznie nie ma co.

 

zresztą whatever. Czy była kiedyś rozmowa o Bryancie w której przyznaliście, że jest od kogoś gorszy? Jordan, teraz Duncan- na grubo bez pi****lenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras nie nie chodziło o serie ale o najbardziej jawny przejaw ustawienia meczu jak w G6 2002 a wy od razu płacz, że inne mecze były na korzyść Kings. Jakich kontrargumentów? G5 tak tragicznie sędziowane jak G6 no daj spokój. Ale dla ciebie Bryant to półka Jordana z drugiego 3 peatu więc faktycznie nie ma co.

 

zresztą whatever. Czy była kiedyś rozmowa o Bryancie w której przyznaliście, że jest od kogoś gorszy? Jordan, teraz Duncan- na grubo bez pi****lenia ;)

1. I jak zwykle czytasz byle jak, albo nie chcesz pamiętać, bo właśnie zaczęło się od uwag o wypaczeniu serii, nie jednego meczu. A kwestię piątego meczu już ci tłumaczyłem, widzę na darmo. Ale to by przecież nie pasowało pod twoją tezę, to najlepiej zignorować.

 

2. A dla ciebie każde pojawienie się Bryanta w zdaniu obok Jordana wywołuje wielkie oburzenie. Nie trzeba w ogóle wartościować, wystarczy zacząć dyskusję i wpadasz jak hiszpańska inkwizycja. Nie mam pojęcia co jest takiego kontrowersyjnego w stawianiu Bryanta na poziomie Duncana czy obecnego KB z MJ '98, to są spokojnie tematy do dyskusji, ale ty jesteś na punkcie Lakers totalnie przewrażliwiony, sam przywołujesz te stare tematy i robisz docinki o LA, a pretensje masz do Vana, nie wiem czy ty tego naprawdę nie widzisz, bo prościej się już chyba nie da. Ale jak już dla ciebie to wszystko takie oczywiste, to po prostu nie komentuj, bo chyba nie oczekujesz, że jak się będziesz tylko na każdym kroku oburzał i odwoływał do opinii większości, to wszyscy przed tobą przyklękną.

 

3. Może należałoby spytać w pierwszej kolejności, a potem krytykować? A może jeszcze lepiej byłoby czytać uważnie, a nie wyciągać tylko te kawałki, do których możesz się doczepić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.