Skocz do zawartości

NBA's milestones


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie przeczę, że Duncan ma wszystkie atrybuty centra, wzrost/siłę/shotblocking/post up. Ale ma też cechy PF - mobilność, spory zasięg rzutu, grę pick and roll, wjazdy na kosz. Napisz mi czemu Duncan nie jest pf, czego mu w graniu jako pf brakuje. W obu fantasy draftach poszedł jako pf. Duncan wiele czasu grał z Nesteroviciem i Nazrem obok siebie, nazwiesz ich PF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi dawni Spurs zawsze kojarzyli się z określeniem Twin Towers. Dlaczego więc nie możecie przyjąć, że grali dwoma centrami tylko na siłę próbujecie ustalić kto tam był C, a kto PF? Robinson/Nesterovic/Mohammed czy Duncan, co za różnica? Grali na dwóch środkowych i ****.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwy jest dobry podział na sztywne pozycje. Duncan jak zaczynał to był 4 potem to się wszystko zlało i ciężko powiedzieć kto jest C a kto PF. Luki a sam zainteresowany na przykład powiedział, że on zawsze grał i najlepiej się czuł na PF. Także dla Popa był centrem a dla siebie samego PF-em. Dla mnie PF bo to jego nominalna pozycja bez dyskusji o stylu gry czy "klasyczny center itd". Duncan to Center bo co? Bo potrafi grać i grał sporo w pomalowanym? Grał też na high post, w kontrach. Zresztą nie można chyba określić jaki styl gry pasuje do C a jaki do PF. To prowadzi do złych wniosków i rozbujałych dyskusji o niczym. Jak przyjmiemy, że Duncan jest C bo styl gry i inne bajki to otworzymy sobie drogę do całej masy fajnych rozmów o tym czy dany zawodnik jest stereotypowym sg czy sf? Lebron też nie jest typową 3, Marc Gasol 5 itd. itd. Dla mnie w drużynie jest pg a potem hulaj dusza, piekła nie ma. Smallball, twin towers whatever. Ale skoro wszyscy w NBA i na wszystkich stronach oraz w protokołach podawali ***** Forward to dla mnie Duncan jest Forward. Oczywiście od pewnego momentu gra już inaczej i jest center-forward.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby czemu?

Tak ogólnie rzecz biorąc,

 

Trzy podstawowe różnice są takie, że Duncan jest korzeniem świetnej ekipy i jest w stanie zlepić prawie wszystko żeby powstał zespół, który przez ponad dekadę będzie rok w rok w gronie faworytów, a Bryanta trzeba dobrze obudować.

dwa, obrona

trzy, jakby to powiedzieć żeby dobrze oddać to o co mi chodzi...Duncan wnosi regularnie na imprezy Jacka Danielsa, Absoluta albo Metaxę, a Kobemu zdarza się przyjść z 20-letnią whisky ale w między czasie zbije pięć szklanek i pokłóci się ze znajomymi. Nie ma przyjaciół.

 

Duncan to u mnie no-brainer top10, a Kobe raz się łapie a raz nie, zależy jakie kryterium przyjmiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzy, jakby to powiedzieć żeby dobrze oddać to o co mi chodzi...Duncan wnosi regularnie na imprezy Jacka Danielsa, Absoluta albo Metaxę, a Kobemu zdarza się przyjść z 20-letnią whisky ale w między czasie zbije pięć szklanek i pokłóci się ze znajomymi. Nie ma przyjaciół.

I to jest jeden z czynników przy ocenie, czy gracz łapie się do jakiegoś topu lub nie? Poza top10 najlepszych kumpli z boiska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest jeden z czynników przy ocenie, czy gracz łapie się do jakiegoś topu lub nie? Poza top10 najlepszych kumpli z boiska.

1)A Duncan to obudowywany nie był ?

Robinson,Elliot,Kerr,Avery Johnson,Parker,Bowen,Ginobili,S.Jackson,Horry,Finley to tam jasne scruby same...

Przypomnę, iż LAL w ostatniej dekadzie ledwie raz nie weszli (jak dotychczas) do PO. I oprócz okresu 2005-07 kiedy mieli prócz Kobego bardzo słaby skład (nie ma co porównywać do jakiegokolwiek supporu Duncana w karierze) również byli rokrocznie faworytami.

Już nie wspominając, że w PO Lakers - Spurs 5-2 w tym okresie w seriach.

2) Duncan to PF-C i z założenia musi dawać więcej w defie niż SG. Kobe natomiast bije go ofensywnie. I jasne, że na wszystkie all1nba defence Kobe nie zasłużył, które dostał, niemniej przez dłuższy czas był bardzo dobrym defensorem, co teraz często jest negowane.

3) Przetłumacz to jednak na prostszy - niepseudometaforyczny język, bo porównanie może odnosić się szeroko w różnych aspektach. "Nie ma przyjaciół" - to jest jakieś kryterium w ogóle?

Język polski jest tak piękny, pobawmy się słowem, używajmy bogatych metafor. Gdyby każdy był tylko świetny albo tylko beznadziejny, to życie nie byłoby kolorowe.

 

Bryant - zdecydowanie czołowa postać historyczna, jeden z tych popeirdolonych competitive kolesi, którzy wychodzą na boisko, żeby wejść do głowy każdemu kto ten mecz ogląda i udowodnić że jest najlepszy, top3 hard worker all time, jeden z najlepszych scorerów, być może drugi największy indywidualny talent ofensywny jaki się kiedykolwiek pojawił. Masa nagród, indywidualnie zdobył praktycznie wszystko i wszystkim poucierał nosa no i niebagatelne 5 pierścionków. I jednocześnie chyba jedyny ever który pomimo ciężkiej pracy, znajmości każdego elemetnu gry, każdej klepki w każdej hali i kazdego ruchu obrońcy, słowem pełen profesjonalizm - nigdy nie zczaił o co w tym tak naprawdę chodzi. Przy jego przewadze w przygotowaniu, czytaniu gry, footworku i technice - nie powinien w wieku 35 lat kombinować czy bardziej opłaca się podawać czy nie podawać. Kobe jest podobny do Jordana w tym względzie, że oboje mają manie na punkcie wygrywania i udowadniania wszystkim swojej wielkości, tylko, że sposób udowadniania jaki Kobe wybierał był bardziej w stylu Iversona - ten też posiadał taką manię.

 

A z tymi przyjaciółmi to poza tym, że Kobe rzeczywiście nie ma przyjaciół, to chodziło mi o to, że Kobe jest w stanie dać ci jednej nocy potrójny orgazm i jeszcze doprawić to game winnerem, a w dwie kolejne noce oddawać Kobe shots, mahać rękoma, odpuszczać w obronie i zatrzymywać ball movement. Bryant to jak posiadanie Pitbulla na posesji - nikt nie jest groźniejszy i bardziej efektowny, ale kwestia czasu aż coś odjeibie. Duncan to Glock, może i mniej efektowny, ale równie skuteczny i zawsze pod kontrolą. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać...: )

 

Duncan to anchor jednej z najlepszych defensyw ever i czołowej na przestrzeni przeszło 10 lat. Sukcesy ofensywne nie mniej imponujące. A Kobe to tylko jedna strona parkietu, po drugiej stronie nie był już takim profesjonalistą i chyba wyłączał swoje kasety, kiedy następywała zmiana stron. Oczywiście miał momenty i ogólnie przez większość kariery był bardzo dobrym 1on1 obrońcą, ale jednocześnie słabym, a teraz już beznadziejnym teamD, którego wady trzeba ukrywać i łatać.

Z Duncanem chciałby grać każdy zawodnik, który kiedykolwiek grał, otarł się lub myślał że może się otrzeć o NBA - ultimate teammate. Przeczytaj jeszcze raz to zdanie, powiedziałbyś to samo o Bryancie?

 

 

najlepsze, najlepsze fhuj podsumowanie tego co myślę:

cały sezon - Duncan

 

g7 NBA Finals

1,2,3q - Duncan

4q - Bryant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że woli być PF-em skoro może być wtedy alltime, co jest używane w dyskusjach nad choćby Bryantem. Łatwiej jest pokonać Mailmana i Garnetta niż Russella, Kareema, Wilta, Shaqa, Olajuwona... ;)

co za różnica?

overall i tak jest top10 all time.

jak widać jednak jest skoro tak zaciekle broni się tego że był pf, plus tak jak Kolega @January napisał łatwiej jest wtedy udowodnić że jest all time nr1 na swojej pozycji, idą te wszystkie ranki i Duncan jest typ top pf, ma pierścienie i w ogóle :P W sumie jak by popatrzeć jak Mailman grał to można by dać go na sfa, szybki, dynamiczny, rzut miał itd itp :) Tak czy inacze dlamnie to jest niezbyt fer aby ich obydwu zestawiać na tej samej pozycji, to coś jak porównywać Magica i Stocktona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oceniamy kogoś overall, to nie ma to żadnego wpływu czy ktoś jest all-time best PG czy SF, tylko jak się to ma do reszty zawodników, bo przykładowo Duncan jest najlepszym PF, ale wśród C nie musiałby załapać się do top5, ale obojętnie gdzie go przydzielisz, to wciaż będzie w top10 overall.

 

Wyobraź sobie, że masz najlepszą średnią ocen w najgorszej klasie - to jaki ma to wpływ na porównanie cię do reszty szkoły i zrobienia rankingu uczniów? bycie najlepszym w którejś z klas daje ci jakiś handicap? nigga plzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up jaki związek post elwariata z dyskusją DuncanvsKobe ma to ja do ***** nie wiem.

 

Dh12 weź obejrzyj Kuroko's Basketball, twoja koszykówka. By zwyciężyć trzeba zapierdalac po 20h na treningach, na meczach grają tak, ze potem przez miesiac zbyt zmeczeni by chodzić,rzuty w końcówce liczą się tylko od psychiki, jak ktoś ma zasięg 2 metry,ale jest twardy to jebnie game winnera spod własnego kosza, jak jedna drużyna sie zesrałaze strachu to pregrała 85-15. Twoje klimaty. Niestety w jedynym g7 final jaki zagral Kobe mial 6/24 a serie wczesniej jkebnal game winnera na airballa. Juz prędzej mozna dyskutowac, ze Kobe overall lepszy, a nie bardziej clutch.

 

Swoją drogą ******* porównanie, zawsze wolę glocka od pitbulla. No chyba, że jestem sparaliżowany, i w sumie analogia pasuje bo trzeba mieć paraliż umysłowy by stawiać Duncan<Kobe.

ps do Magica jako pozycja pg dalej przekonany nie jestem, dla mnie point forward.

 

Podajcie przykład all-time centra grającego regularnie p&r. Shaqa? Wilta? Jabbara? Dajecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up jaki związek post elwariata z dyskusją DuncanvsKobe ma to ja do ***** nie wiem.

 

Dh12 weź obejrzyj Kuroko's Basketball, twoja koszykówka. By zwyciężyć trzeba zapierdalac po 20h na treningach, na meczach grają tak, ze potem przez miesiac zbyt zmeczeni by chodzić,rzuty w końcówce liczą się tylko od psychiki, jak ktoś ma zasięg 2 metry,ale jest twardy to jebnie game winnera spod własnego kosza, jak jedna drużyna sie zesrałaze strachu to pregrała 85-15. Twoje klimaty. Niestety w jedynym g7 final jaki zagral Kobe mial 6/24 a serie wczesniej jkebnal game winnera na airballa. Juz prędzej mozna dyskutowac, ze Kobe overall lepszy, a nie bardziej clutch.

 

Swoją drogą ******* porównanie, zawsze wolę glocka od pitbulla. No chyba, że jestem sparaliżowany, i w sumie analogia pasuje bo trzeba mieć paraliż umysłowy by stawiać Duncan<Kobe.

ps do Magica jako pozycja pg dalej przekonany nie jestem, dla mnie point forward.

 

Podajcie przykład all-time centra grającego regularnie p&r. Shaqa? Wilta? Jabbara? Dajecie.

Nie wiem co ma jakiś filmik do tego jak postrzegam koszykowkę i powiedz mi w czym konkretnie apropos Duncana i Kobego się nie zgadzasz? wtedy porozmawiamy

 

a co picków, to Ben Wallace na przykład hehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się zastanawiam czy wy tego nie robicie specjalnie? Bo przypominam sobie tutaj all-time fantasy draft (ostatnie 20 loat) i Duncan w obu grupach poszedł z trójką a Bryant w top 10 a występowali w nim również fani Lakers.

 

Van rozmowa o Duncan vs Bryant jest z taką osobą jak ty jałowa bo ty widzisz Lakers i tylko Lakers i tylko Bryanta bo taki on jest. Jakiekolwiek argumenty, że all-time Bryant>Duncan. Jakiekolwiek sensowne poza longevity. Bo przeciwko Bryantowi w takim zestawieniu jest wszystko, zaczynając od osiągnięc indywidualnych, przez leadership, tytuły jako lider, adv. stats i impact na grę. No ale skoro Van Bryant jest lepszy niż TD to jestem przekonany, że dysponujesz jak zwykle dobrymi argumentami i jak nie ty to kolega January z pewnością macie ich na pęczki, choć takich argumentów nie ma. Nie wiem po co znowu wam odpisuje jak potraficie każdy temat zaśmiecić Lakers, Bryant. Tam nie podaliście żadnych argumentów to tutaj też nie podacie no ale śmialutko.

 

Tak pisze, że jest najlepszym PF w historii bo wszędzie jest jako PF ale weźmy go jako centra i będzie w ty samym miejscu all-time. Zresztą jeśli chcesz to rozpatruj go jako centra w dyskusji odnśnie Bryanta- nic to nie zmienia.

 

@El: No jest nie fer ale lepsze niż inne. Z kim wtedy porównasz Dirka bo też nie fer do Garnetta, Barkleya a Allena do innych sg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tradycyjnie najbardziej zaślepieni i przewrażliwieni fani najchętniej wytykają brak obiektywizmu innych. never gets old

 

no nie ma to jak być najlepszym PF w historii i zrobić 10/27 w jedynym g7 w jakim się grało

o czym ty mówisz, Van, przecież Duncan miał w tamtym meczu TS% 42, a Bryant tylko 38. no contest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię jakoś specjalnie SAS jako organizacji i Duncana, ale jak widzę to co kibole tuskersów wypisują o wielkim Kobe, to się mi niedobrze robi. Najłatwiejszy wybór dla fana NBA zostać kibolem tuskersów. Zawsze na topie, zawsze mają gwiazdy, a jak jest jeden sezon co mogą do PO nie wejść, to jest płacz jakby byli w dupie od tylu lat co LAC, a temat o nich ma jak na razie 250 stron. Już niech któryś napisze od razu, że Kobe lepszy od Jordana, tylko support miał do dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Oczywiście, że Bryant nie był typową drugą opcją w Lakers z 3 peatu ale był 2 opcją. Najważniejszym zawodnikiem był Shaq, to była jego drużyna i to on zgarnął zasłużenie 3x mvp finals. Bryant w 2010 dostał Gasola, który rozegrał chyba najlepsze PO w życiu i też byli duetem. Bryant jednak był liderem Lakers i zasłużenie zgarnął mvp finals bo był liderem, mimo że na przestrzeni serii Gasol miał porównywalny impact. Tak już jest, że możesz być one of the best ale być drugi w drużynie i KB był za plecami Shaqa. Wszystkie możliwe staty też to pokazują- Shaq ma wyższy USG, rzuca na lepszym TS, ma większy wpływ na obronę, wyższe WS, DWS no ***** wszystko. Oczywiście, że niskim jest trudno osiągnąć wysoki FG% oraz, że nie mają takiego wpływu na D ale Bryant miał mniejszy wpływ również na O Lakers w tamtych PO. Oczywiście, że był zajebisty ale nie był liderem i z tych samych przyczyn nie uważam, że można porównać mistrzostwo Gasola do mistrzostwa Dirka.

 

2. Duncan był liderem zawsze i daj spokój z Parkerem, Manu w 2005 zagrał dobrze bo grał z Duncanem. To było i jest trio ale zanim TD się zestarzał był true mvp wszystkich mistrzowskich Spurs.

 

3. Piszesz, że Bryant w 01 i 02 był w top 3 ligi razem z Shaqiem. A powiedz mi przyjacielu kto tam był też w tym top 3 i to lepszy niż Bryant w tamtych sezonach? No niestety Tim Duncan właśnie. Shaq i TD wiedli prym w lidze a Bryant był tylko i aż trzeci za nimi.

 

4. Bezpośrednie serie nie świadczą o zawodnikach a organizacjach i tak samo mogę podać argument, że Duncan od 98 zawsze w PO i zawsze dobrze a Bryant nie był w PO albo dostawał wpierdol w 1 rundach ale to rozmawiamy o organizacjach Lakers i Spurs i nie ma to nic do rzeczy z ich porównaniem.

 

5. Impact, impact no właśnie Bryant oczywiście, że daje ale Duncan dawał od niego sporo większy/ lepszy. KB mimo swojej zajebistości nie miał takiego wpływu na grę a niejednokrotnie miał negatywny poprzez swoje złe decyzje/ przejmowanie spotkań. Duncan to najlepszy obrońca w historii (jeśli traktujemy go jako PF) albo jeden z najlepszych za Russelem (jako C). Bryant był dobrym obrońcą krótko a nigdy nie był lockdown defenderem (zrozumiałe biorąc pod uwagę jego zaangażowanie w atak). W ataku za to KB nie ma tak wyraźnej przewagi nad TD. Dlatego impact Duncana jest większy.

 

6.Osiągnięcia indywidualne: tak oczywiście all-def wiadomka ale MVP RS i MVP Finals (najbardziej się liczące ) na korzyść Duncana. Daj spokój z tym, że Duncan powinien mieć jedno bo Bryant w takim razie nie powinien mieć wcale bo w 08 nie był najlepszy. Gdyby Iverson nie dostał to MVP powędrowałoby do DUncan/Shaq a nie do Bryanta. Jak możesz w ogóle negować, że na początku dekady liczyli się tylko Shaq i Duncan. Byli ewidentnie najlepsi, wszystkie zdarzenia to potwierdzają a ty piszesz, że Kobe miał pecha, że nie dostał MVP Finals jak Shaq był ***** najbardziej dominującym graczem w lidze.

 

7. Długość gry oczywiście na korzyść Bryanta. Top 5 to przesada ale Top 10 był zawsze (a często Top 5) tylko nie wiem czy to dobry argument bo jeśli to ma być decydujące to najlepszym zawodnikiem PF będzie Malone. Z drugiej strony zwróć uwagę, że lata ~99-04 to okres dominacji Shaqa i Duncana w lidze. Bryant nigdy nie miał okresu, kiedy ewidentnie był najlepszy- zawsze w czołówce ale nigdy tak nie przejął ligi jak Jordan, Shaq/Duncan, James/Durant.

 

8. Duncan nigdy nie grał z takimi plackami jak Bryant 05-07. W zasadzie sam wbijasz sobie nóż w dupę tym argumentem. Duncan miał Robinsona (zmierzch kariery) i Gino z Parkerem (któruch bardzo szanuję). Poza tym rolesów (fajnych, mniej fajnych ale rolesów). Bryant grał z najbardziej dominującym centrem prawdopodobnie w historii NBA, na którego nie było żadnej odpowiedzi. Następnie dostał oprócz dalej tego centra, Mailmana, Paytona. Potem nic ciekawego, następnie otrzymał Gasola, Artesta i łamliwego Bynuma. A potem dostał znowu najbardziej dominującego Centra w lidze, top 3 pg all-time. Naprawdę nie ma drugiego takiego gracza, który miałby tyle szczęścia, jeśli chodzi o zawodników z którymi gra. Serio wskaż mi jednego gracza, który miałby na przestrzeni kariery taki support. A ty mówisz, że Duncan miał lepiej w tym względzie? Poza tym T-mac, Carter, Wade, Iverson nigdy nie mieli w połowie tak dobrego supportu jak Bryant i jakoś nie uznajesz ich wyższości nad nim.

 

9. Tytuły 5-4. Był za Shaqiem a jeśli uznajesz 5-4 to w takim razie Gasol>Dirk, Garnett; Horry>90% zawodników. Zresztą skoro 5-4 to 3-2 w MVP Finals.

 

10. Wśród sg 2, wśród guards za Johnsonem. Oczywiście. Duncan jako PF 1 jako center 3. Poza tym jak obsadzone są i były pozycje guardów a ilu absolutnie najlepszych graczy ever było wysokimi? No właśnie. Więc tymbardziej miejsce Duncana zasługuje na docenienie.

 

Bryant to zajebisty gracz i przykro mi, że nie może być najlepszy w kosmosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ma jakiś filmik do tego jak postrzegam koszykowkę i powiedz mi w czym konkretnie apropos Duncana i Kobego się nie zgadzasz? wtedy porozmawiamy

 

a co picków, to Ben Wallace na przykład hehe :)

No więc i tak wypadł lepiej przeciwko lepszej defensywie po gorszej dla siebie stronie parkietu. Duncan>Kobe nie z powodu ofensywy, ale overall. A Kobe to najlepszy defensor ever kiedy mu się chce, więc może mu dosypać pigułek gwałtu, to chęci by nabrał?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.