Skocz do zawartości

NBA's milestones


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

obserwując dziś 13-to tysięczną zbiórkę Tima Duncana pomyslałem o kamieniach milowych w NBA

 

 

PUNKTY:

 

Ciekawa pogoń KB za KAJ będzie do końca ekscytująca jeżeli KB się na to zdecyduje ale nie ulega watpliwości że w całościowym rozrachunku może krzywdzić zespół

 

ile ma tego?

 

Ma 31,056 i potrzebuje 364 aby zająć 4th miejsce i łyknąć Szczudło - czeka potem Jordan ( na pewno przejdzie Go) a w dalszych latach może Malone'a i KAJ'a

co by nie pisać elite players

 

ciekawie jest także ciut niżej:

 

na dniach Garnet przejdzie na 15th pozycję i minie Westa (79p) a Dirkus z 24,581 na 17th (brakuje z 15 gier i 235p. do Ewinga);

 

AI i Barkleya (19 i 20 pozycja) gonią PP, Allen i TD i zapewne ci gracze wejdą niedługo do top 20 (Allen?)

 

W czubie robi się w sumie niesamowicie ciasno bo w drugiej dziesiątce do #14 Millera cała ekipa traci mniej niż 2000 punktów a w przyszłości Melo Durex i LBJ tez sie gdzieś tutaj znajdą......

 

I TU MAŁA DYGRESJA - kryzys centrów to jedno ale obserwujemy jednak historycznych graczy.....obecnie conajmniej 9 z tych naj....

 

 

zbiórki!

 

tu wszystko jasne Panowie KG #12 13,745 wchodzi niedługo do top10 a TD z 13,006 zajmie w tym sezonie 12 miejsce spychając B.Williamsa i SON

 

bloki:

tu mega niełatwa sprawa bo straty #8 Tima Duncana z 2,599blokami są bardzo duże i jedynie moze pomyśleć o przejściu Shaqa i to za 134 bloki czyli raczej pełny sezon

 

pozycje poprawi #19 KG ale już bigBen Marcus Brand czy JON nie bardzo...może o oczko

 

przechwyty:

 

Kidd 2,642 stili - po cichu śrubuje wynik #2 ale nie walczy o lidera wszechczasów bo z brakiem 624 stili daleko mu do Stocka

KB #15 powalczy o top10

zaskakująco wysoko jest MWP!!! #21 gdzie 7 przechwytów da mu top20 ( zepchnie Barkleya)

 

asysty:

 

Kidd #2 12,013 asyst goni Stocka ale strata spora ponad 3700

Nash #4 zapewne przejdzie Jacksona (brak 176)

#10 jest uwaga uwaga nasz ulubieniec Andre Miller.....

 

 

zjawiskowo ( po części przez datę wprowadzania tego rozwiązania ale i obecny system gry) jest w trójkach....

 

w top10 obecnie jest 7 aktywnych graczy którzy walczą o przesuniecie w historii NBA

 

1. Ray Allen śrubuje mega wynik (2,812) i odjechał #2 Millerowi o ponad 250 trafień

 

potem Kidd Terry Bilups i PP to mocna #3-6

#7 Peja ma za plecami:

 

Lewisa Nasha KB i Richardsona przedzielonych Dale'em Ellisem

 

cóż rodzi sie historia..........na oczach

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 90. zawsze będą miały tę przewagę na centrze, ale jak ignazz słusznie zauważył rodzi się teraz historia i obecna era będzie w przyszłości pamiętana jako świetny okres na pozycjach PG/SF/PF a na SG mimo, że dość słabo overall to jednak mamy prawdopodbnie 2giergo i 3ciego gracza na tej pozycji w historii...

 

No i nie wiadomo jak skończy Howard. Na razie chyba za Zo, ale gdyby się jeszcze rozwinął(a przede wszystkim wrócił do tego co grał przed kontuzja) i bachnął kilka tytułów to tez może być wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głupie są te podziały na pozycje

 

jak gościa kocham, to Manu przez swoje durability nie może być numerem 3.

Przede wszystkim jest jeszcze The Logo, a po drugie wśród głównych konkurentów Manu - Drexlera i Wade'a, to ten ostatni ma zdecydowanie najlepszy peak - a to jest istotne w tego typu dywagacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że się wlicza.

 

A kibice Spurs ogólnie zgadzają się co do tego, ze Manu nie mógłby być samodzielnym liderem bo ogólnie to jest TO machine i zajebiście grał tylko przez krótkie okresy. Serio RappaR uważasz, że on ma jakiekolwiek szanse w dyskusji z Wade'm, Drexlerem i Westem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że się wlicza.

 

A kibice spurs ogólnie zgadzają się co do tego, ze manu nie mógłby być samodzielnym liderem bo ogólnie to jest to machine i zajebiście grał tylko przez krótkie okresy. Serio rappar uważasz, że on ma jakiekolwiek szanse w dyskusji z wade'm, drexlerem i westem?

this.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manu nigdy nie pełnił roli lidera? To kto nim był w drużynie Argentyny, która jako jedyna zdobyła złoty medal od czasów Dream Teamów. Jak zabrakło go w 2010 na MŚ

Ponadto w SAS nie ma lidera od 2005 roku. W tamtym sezonie też Manu był najlepszym zawodnikiem drużyny w finale. Warto porównać Jego grę z Detroit z gra Kobiego rok wcześniej ...

 

To, że często łapie kontuzje to efekt tego, że prawie zawsze gra na full po obu stronach parkietu. Jego zaangażowanie w obronę jest niesamowite, w ataku to samo. Jak się gra na takim poziomie po obu stronach parkietu na takim poziomie to kontuzje i krótszy czas gry jest zrozumiały. Gdyby miał podejście jak inny wielki SG, że mam wyiebkę na obronę a w ataku proszę o każdą piłkę i moge rzucać ile wlezie, to pewnie spokojnie by miał średnią 30pktów w sezonie. Na szczęście w Spurs jest jak jest, nie ma chyba kibica SAS który by Manu nie uwielbiał i który by sądził że nie może być liderem.

 

Gość zdobył wszystko co było do zdobycia: (przydałoby się tylko złoto MŚ ale ma srebro)

Italian League Championship: 1999, 2001

Italian Cup: 2001, 2002

Euroleague: 2001

Triple Crown: 2001

Americas Championship: 2001, 2011

NBA Championship: 2003, 2005, 2007

Summer Olympic Games gold medal: 2004

Summer Olympic Games bronze medal: 2008

 

Często nie wiadomo czyją największą zasługą są sukcesy Spurs. W 2004 roku Argentyna spotkała się w USA w półfinale, w których grał Tim Duncan a asystentem na ławce był Greg Popovich. Manu obu pokonał.

 

To że nie ma parcia na to by inni mieli go za najlepszego to plus Jakby mu ktoś powiedział że jest słaby to nie musiałby grac tego następnego meczu żeby coś komu udowodnić (jak np MJ Starksowi na tekst tego drugiego że MJ to jakiś bejsbolista, czy Kobe niedawno Cubanowi tekst o amnestii). Pasuje to każdego systemu i do każdego gracza. Dobry bez piłki, świetny obrońca, skarb, fundamentalna technika i skille na najwyższym poziomie, także w flopipngu.

 

Gdy zabrakło go w pierwszej rundzie z Mavs, SAS przegrało tamtą serię wyjątkowo gładką. Dodatkowo słynna wtopa Z memphis - Manu był w tej serii sporo na plusie, mimo dość groźnej kontuzji. Miał też żal do POPa że go nie wystawił w 1 meczu (co było kluczowe na odpadnięcie SAS).

 

No i jak porównywać graczy? Dla mnie najlepszy pomysł to taki, mam sobie prime Kobiego, prime Wade'a, prime Manu.

Teraz wstawiam każdego z nich do obecnych drużyn NBA. Pewnie Wade najbardziej by pomógł takim bobkom itp.

Ale jak rozpatrzymy te najlepsze zespoły, LAC,OKC,CHI z Rosem,NYK,Memphis to każdy z nich najlepiej by wyszedł na posiadaniu Manu, bo by najmniej zepsuł, a dałby podobny pozytywny efekt do pozostałej dwójki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki dostosowujesz się widzę to wygórowanego poziomu niektórych użytkowników- najlepszym argumentem jest- staty z boxscoru, nie oglądasz meczy.

 

Nie tylko wtajemniczeni czytają realGM wyobraź sobie i czytają artykuły, analizują adv. stats.

 

Meczy Westa widziałem słownie- kilka/kilkanaście bo nie byłem w stanie znaleźć ich więcej parę lat temu przy okazji dyskusji, gdzie niektórzy uważali go za lepszego niż Bryant. Jak mniemam ty widziałeś ich conajmniej kilkadziesiąt z różnych sezonów aby wyrobić sobie opinie, że jest słabszy od Wade-a. To jest dla mnie znowu problem bo grali w zupełnie innych erach ale jak mam do wyboru Wade czy West to wezmę drugiego. Oczywiście jako fan DW będziesz go stawiał jak najwyżej się da (w tym sezonie superstar a Bryant, Duncan nie) ale tak osobiście to nie wiem czy jest sporo lepszy od Reggie Millera, który jest underrated jeśli chodzi o to co grał. Bardzo proszę tylko jak chcesz mnie przekonać to wysil się bardziej niż wklejanie forum, które czytam i zarzut nie oglądania wielu spotkań Westa. Ja widziałem około 700 spotkań Iversona i nie uważam aby to był argument w dyskusji o jego wartości.

 

Co do Manu- Luki mogę ci napisać tak samo- a widziałeś jakieś mecze Spurs, w szczególności 2005? Czy tylko boxscory? Z Manu jest ten problem i się w pełni zgadzam, że jednak nie był nigdy liderem samodzielnym w NBA. Wade i Bryant tak i to dla mnie bezdyskusyjne. Inna sprawa, że gdyby odszedł ze Spurs to podejrzewam, że grałby sezon lepszy niż aktualnie Harden i myślę, że to uzasadzione przekonanie ale ponieważ zgadzam się z kolegą Kijkiem- nie ma sensu brnąć w historię alternatywną bo to do niczego nie prowadzi, dlatego mimo swojej zajebistości Manu jest na pewno w skali all-time za KB, DW, JW, RM. Jest zawodnikiem kompletnym ale ponieważ nie mamy empirycznego dowodu, że grałby wykurwiście jako samodzielny lider to niestety nie ma co dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fani Spurs, przynajmniej na tym forum jak i ci co udzielali się jeszcze na e-basket.pl to ciekawy przypadek. :tan:

 

Gdy dochodzi do dyskusji Duncan vs Malone czy Duncan vs Garnett to okazuje się, że Duncan niemal sam wygrywał te cztery mistrzostwa, all-time best PF, wsparcie miał takie sobie i w ogóle jest zajebisty i Malone i Garnett się do niego nie umywają. Ok. :topsy_turvy:

 

Gdy toczyły się dyskusje typu Pop vs Jax, to okazywało się, że Phil miał kupę szczęścia, bo trafiał a to na Jordana i Pippena, późnie Shaqa i Bryanta, a później jeszcze Gasola. Za to Greg miał tylko Duncana, a resztę sobie wychowywał, Parkera nauczył szybko biegać, Manu pokazał jak się kozłuje piłkę i co to jest pnr i w ogóle nie ma na niego mocnych i jest najlepszy. Ok. :offended:

 

Gdy niedawno pojawił się temat Parkera, niektórzy przekonywali, że Parker to superstar, najlepszy PG ligi albo drugi po Paulu, że jest niedoceniany, bo nikt nie bierze go pod uwagę przy RS MVP. Ok. :moody:

 

Teraz okazuje się, że Manu to niemal 2 SG w historii, że robiłby większy rozpierdol niż Harden w tym sezonie, gdyby dostał swoją drużynę, że Wade to przy nim cienki bolek. Ok. :biggrin-new:

 

Ale jak to jest, że taki zestaw wygrał w sumie tylko 4 mistrzostwa i nigdy nie miał repeatu? :distant:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manu w całej swojej zajebistości, big time performerstwie w PO, clutchyzmie, mistrzowstwie na pick and rollu i ogólnie pracy po obu stronach na pewno jest wysoko w rankingu G all-time, chociażby dlatego że w skali międzynarodowej jako bezkonkurencyjny lider swojego zespołu odnosił spore sukcesy plus z nim na boisku i w szatni zespół nic nie traci - same plusy.

 

Tylko, że nawet w tych PO, w których ciężko mi przypomnieć sobie serię w której Manu autentycznie zawiódł - gra po 31mpg (27 w RS). Dwyane Wade brings it to the table przez odpowiednio 40 i 37 minut - to prawie jedna kwarta. Jak dla mnie zasadnicza różnica.

 

I tak jak nie było lepszego zawodnika wiosną-latem na świecie w 2006 (Wade), tak samo nie było w 2005 (Manu), ale wszystko rozchodzi się o minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec manu nr3# sg all time duncan nr1# pf i pop one of best coach zdobyli tylko 4. Wiec slabe byli jordan ze nr#1 goat nr1 obronca na obwodzie i top3 sf oraz nr1 gcoat do pomocy z najlepszym zbierajacym i obronca 1v1 w historii zdobyli tylko 6. A Bird z 3 top50 na anniversary zdobyl tylko 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fani Spurs, przynajmniej na tym forum jak i ci co udzielali się jeszcze na e-basket.pl to ciekawy przypadek. :tan:

 

Gdy dochodzi do dyskusji Duncan vs Malone czy Duncan vs Garnett to okazuje się, że Duncan niemal sam wygrywał te cztery mistrzostwa, all-time best PF, wsparcie miał takie sobie i w ogóle jest zajebisty i Malone i Garnett się do niego nie umywają. Ok. :topsy_turvy:

 

Gdy toczyły się dyskusje typu Pop vs Jax, to okazywało się, że Phil miał kupę szczęścia, bo trafiał a to na Jordana i Pippena, późnie Shaqa i Bryanta, a później jeszcze Gasola. Za to Greg miał tylko Duncana, a resztę sobie wychowywał, Parkera nauczył szybko biegać, Manu pokazał jak się kozłuje piłkę i co to jest pnr i w ogóle nie ma na niego mocnych i jest najlepszy. Ok. :offended:

 

Gdy niedawno pojawił się temat Parkera, niektórzy przekonywali, że Parker to superstar, najlepszy PG ligi albo drugi po Paulu, że jest niedoceniany, bo nikt nie bierze go pod uwagę przy RS MVP. Ok. :moody:

 

Teraz okazuje się, że Manu to niemal 2 SG w historii, że robiłby większy rozpierdol niż Harden w tym sezonie, gdyby dostał swoją drużynę, że Wade to przy nim cienki bolek. Ok. :biggrin-new:

 

Ale jak to jest, że taki zestaw wygrał w sumie tylko 4 mistrzostwa i nigdy nie miał repeatu? :distant:

Miałem to pisać :D

 

@Rappar

 

Bulls 4-krotnie bronili swojego mistrzostwa za ery tych all timerów. To jest MEGA WYCZYN a dodaj do tego fakt, że gdyby nie przerwa Jordana to być może widzielibyśmy coś legendarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest różnica w zdobyciu misia rok po roku, a z rokiem przerwy. Poproszę o konkretne, wymierne rzeczy, a nie vasquezlike bullshit, który nadaje się do drukowania na papierze toaletowym w myśl zasady, żeby łączyć przyjemne z pożytecnzym, bo akurat siedząc na tronie fajnie by się to czytało.

Może by zdobył 8-peat, może by dostał w 94 i 95 od Hakeema, bo rockets mu nie leżały, apotem w 96-98 nie zrobiłby 72-10 mając dwa sezony więcej i brak odpoczynku i potem w latach 96-98 by zdobył jeszcze maksymalnie 1 misia? Nie mniej prawdopodobna wersja jak dla mnie.

Na razie fakty są takie - 2 misie więcej zdobył w powszechnej opini nr1 coach all time nr1 gracz all time, ówczensy nr 1 sf ligi i najleposzy obrońca na obwodzie w historii. Do tego jeszcze w 3 misiach mieli pomoc od najlepszego zbierającego w historii będący jeszcze najlepszym man2man obrońcą w historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego jeszcze w 3 misiach mieli pomoc od najlepszego zbierającego w historii będący jeszcze najlepszym man2man obrońcą w historii.

w 98 Rodman był zmiennikiem. w 97 rzucał po 2 pkt i zbierał 7 piłek. Pippen przy drugim 3 peacie także spuszczał z tonu.

 

tyle głupot dawno nie czytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 98 Rodman był zmiennikiem. w 97 rzucał po 2 pkt i zbierał 7 piłek. Pippen przy drugim 3 peacie także spuszczał z tonu.

 

tyle głupot dawno nie czytałem.

Dokładnie, Rodman pod koniec drugiego 3peatu (praktycznie poza 96 rokiem, kiedy chemia w Bulls i na linii MJ-Dennis była czymś niesamowitym) mało przypominał siebie z Pistons czy nawet Spurs. Odpalanie głupich rzutów, bazowanie na reputacji świetnego defensora sprzed lat i pazerne kolekcjonowanie zbiórek kosztem pracy w obonie to jego główne zarzuty w tym czasie). Gdybym brał jakiegokolwiek Rodmana do all-time fantasy team (zresztą tą wersję własnie wziąłem) to zdecydowanie tego z przełomu 80/90s, ze względu na to kogo krył i potrafił kryć (PF zaczął bronić dopiero pod koniec przygody w Spurs) oraz ze względu na to że zapewniał świetny ball movement i znał swoje miejsce na boisku.

 

Pippen w 98 był kontuzjowany i nie w formie i akurat ten tytuł MJ przyniósł na własnych plecach, a jak miał na kogoś liczyć, to najbardziej tą osobą był Kukoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.