Skocz do zawartości

Goat


RappaR

Kto był najlepszy  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto był najlepszy

    • Hakeem
      24
    • Jabbar
      11
    • Jordan
      141
    • Sabonis
      53


Rekomendowane odpowiedzi

Taka ankieta kto według was jest goatem, Russel i Wilt to za duża prehistoria, więc ich nie będę liczył.

Ale po co ankieta -nr 1 jest Jordan i to lata świetlne przed kimkolwiek. W USA Sport illustrated w jakieś nakiecie Jordan wygrał na sportowca nr 1 całego XX wieku

 

A co do Russella to czemu od razu prehistoria. Co niektórzy to jednak go widzieli i jak dla mnie ten kolo był niewiarygodny. W tych meczach które oglądałem miał czasem po 15 bloków z czego większość to były wybloki które padały łupem albo jego albo jego kolegów. Bardzo często po zbiórkach zaliczał asystę przez całe boisko. Absolutnie najlepszy obrońca w historii NBA - on nawet na treningach kazał swoim kolegom rzucać jak jego najwięksi rywale tak aby mógł się nauczyć najlepszego sposobu na ich zatrzymanie

 

Tak więc GOAT to Jordan a najlepszy DGOAT to Bill Russell

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co ankieta -nr 1 jest Jordan i to lata świetlne przed kimkolwiek. W USA Sport illustrated w jakieś nakiecie Jordan wygrał na sportowca nr 1 całego XX wieku

 

A co do Russella to czemu od razu prehistoria. Co niektórzy to jednak go widzieli i jak dla mnie ten kolo był niewiarygodny. W tych meczach które oglądałem miał czasem po 15 bloków z czego większość to były wybloki które padały łupem albo jego albo jego kolegów. Bardzo często po zbiórkach zaliczał asystę przez całe boisko. Absolutnie najlepszy obrońca w historii NBA - on nawet na treningach kazał swoim kolegom rzucać jak jego najwięksi rywale tak aby mógł się nauczyć najlepszego sposobu na ich zatrzymanie

 

Tak więc GOAT to Jordan a najlepszy DGOAT to Bill Russell

I Russel i Wilt mieli bardzo słabą konkurencję, a gra w którą grali niczym nie przypomina dzisiejszej koszykówki. Srsly, takie dyskusje zawsze powinny się odbywać w odniesieniu do ludzi, którzy grali w nowożytną koszykówkę(3pt line).

 

Dla mnie GOAT to Jordan bo gość jest po prostu 'nie do jebnięcia' jeśli chodzi o skill/dary natury/osiągniecia/wyróżnienia/charakter/tu wpisz kazdy przymiot koszkarza, który się liczy.

 

Kazdy z tych elementów albo na poziomie elitarnym albo na poziomie bardzo wysokim. Po prostu "flawless".

 

Sabonis był kozakiem, ale jednak nie jesteśmy w stanie prorokować jak wypadłby przeciw najlepszej konkurencji w prime(międzynarodowe rozgrywki wg mnie niewiele mówią).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stern ostatnio zapytany: "czy (Michael) jest Babe'm Ruthem koszykówki?" odpowiedział: "powiedziałbym raczej, że Babe Ruth był Michaelem Jordanem baseball'u." Jordan The GOAT. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tak jak Einstein był geniuszem w dziedzinie fizyki, tak Michael był geniuszem w dziedzinie koszykówki. Był klasę wyżej od pozostałych graczy.

Pytanie ankietowe powinno raczej brzmieć, kto był tym drugim? Magic, Kareem, Hakeem, Bird...? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hakeem albo Shaq

 

Jordan mial przeFuxa pod kazdym wzgledem, mial przejebanie mocny zespol i przejebanie dobrego trenera [ patrz wyniki bulls 93 / 94 ] , nigdy nie trafil na twardego przeciwnika ktory by byl w swoim PRIME, a jak juz trafil na kogos w okolicach prime to bylo blisko porazki [ nix 92 albo 93, gdy jeszcze w 91 bulls rozwalili ich 3:0 lub jazz 97 98 ] i niezbedna byla pomoc sedziow, do tego byl znacznie przereklamowany w obronie w okresie drugiego 3peatu ------- choc oczywiscie wyniki / gra w crunch / swietna gra w PO stoja po jego stronie

 

ciekaw jestem jakby wypadl Shaq gdyby gral bez Kobasa w swoim prime, bo mam wrazenie ze choc Kobe byl juz wtedy swietny to wlasnie ze wzgedu na swietna gre Kobasa w tym okresie Shaq jest na tym forum nieco niedoceniany [ ale nie wdam sie tu w dluzsza dyskusje bo w tych latach malo NBA widzialem ]

 

Hakeem zmiazdzyl w 94 i w 95, nie mam pytan, do tego nie mial wady Shaqa [ FT ]

 

nie wiem co chcecie przekazac piszac ze 'sport ilustrated to' 'david stern tamto', jakie to ma znaczenie ? to jak dyskusja hirka wrony z kora jackowska w studiu C+, ludzie

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malone/Stockton, Payton/Kemp(wiem, że to nie ta półka), Miller z drugiej połowy lat 90(Pacers byi najbliżej pokonania Bulls), Ewing, Barkley, Robinson.

Chcesz mi powiedzieć, że ci gracze nie byli w swoim prime gdy MJ zdobywał mistrzostwa?

Zresztą co to ma za znaczenie, że ledwo co wygrał? Wygrana jak każda inna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malone/Stockton, Payton/Kemp(wiem, że to nie ta półka), Miller z drugiej połowy lat 90(Pacers byi najbliżej pokonania Bulls), Ewing, Barkley, Robinson.

Chcesz mi powiedzieć, że ci gracze nie byli w swoim prime gdy MJ zdobywał mistrzostwa?

Zresztą co to ma za znaczenie, że ledwo co wygrał? Wygrana jak każda inna

Nie no ale Hakeem miażdzył przez 2 lata i miał zajebisty FT% - musi być GOAT!

 

Tylko dziwnym trafem przez te same 2 lata MJ pykał w baseball....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny prawdziwy triumf to ten nad Barkleyem i Ewingiem. Sorry, ale Reggie nie ta liga, Malone i Stockon to przede wszystkim longevity, trafili na próżnię na zachodzie kiedy się postarzali/jeszcze nie dorosli inni i dlatego udało im się dwa razy wejść do finałów, ale tak to mają długą historię dostawania w dupę, kilka razy odpadli w 1st round. Z Robinsonem nigdy nie walczył. Akurat Jordan trafił na dobry okres dla siebie kiedy nie było takiej konkurencji na obwodzie i miał szczeście, że trafił mu się Pippen top5 graczy na obwodzie ever.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A być może, nie wczytałem się w posty... :) tym bardziej, że im dalej w las od tamtych czasów tym więcej tym podobnych głupot można się naczytać

Problem jest w tym, że poważnej dyskusji przeważnie nie da się podjąć - bo co chwila będą szły argumenty w stylu - "miał najlepszy support eva", "miał farta", "przeciwnicy byli nie-w-swoim prime" itd.

Ze skrajności w skrajność - przez co obiektywizm na poziomie 4-latka.

 

 

Teraz pisząc poważnie:

MJ na dziś jest GOAT - przemawia za tym praktycznie wszystko - mental toughness, crunch time performance, umiejętność przejmowania kontroli nad meczem, MVPs, mistrzostwa itd. itd. Żaden zawodnik w historii NBA nie miał tego wszystkiego w sobie na raz i przez tak długi czas - zresztą Luki już o tym pisał.

 

Wszystkie argumenty dotyczące tzw. "szczęścia" są totalnie od czapy, bo sport to po części też szczęście - to hazard, w którym nie ma pewniaków. A wielcy zwycięscy mają tego szczęścia zawsze nieco więcej. I nie oznacza to wcale, że należy ich sukcesy z tego powodu deprecjonować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RappaR

Co wpis to brniesz w coraz dziwniejsze argumenty

Po 1 -Nadal nie odpisałaś na moje pytanie czemu uważasz że Olajuwan miał najgorszy support ever i w czym był gorszy od Golden z 75. Bo widzę że łatwo ci przychodzi szafować słowem ever tylko jakoś argumentacji za swoimi tezami brak

Po 2- Jordan miał szczęście bo mu się trafił Pippen. A co powiesz o KAJu. tytuł w Bucks bo akurat wtedy przyszedl Robertson jakby nie spojrzeć wtedy nr 1 na rozegraniu w całej NBA a pewnie i TOP 3 na tej pozycji ever. A kolejne 4 bo mu się trafił Magic nr 1 ever na pozycji pg. Pomijam już takie momenty jak fakt że Phantom Call dał mu 5 tytuł a zabrał Pistons ich pierwszy

 

Ale i tak najbardziej zabawny argument to ten, że Jordan trafił na okres kiedy nie miał żadnej konkurencji na obwodzie

- Drexler jeszcze przed finałem z Bulls był uważany za lepszego od Jordana ( pamietam taką dyskusję w amerykańskiej telewizji)

- D. Wilkins to ogólnie pewnie słabiutki gość

- w Pistons go krył Rodman ( ale jak widzę zwycięstwa nad Detroit w latach pierwszego 3 peatu nie mają dla ciebie żadnej wartości) z Supersonic Payton ( a to w ostatnich latach pewnie najlpeszy obrońca na tej pozycji a gdyby nie Frazier to pewnie i w historii) a Jordan i tak ma średnią punktową w PO jako jedyny ponad 30 i ma 10 pkt większą średnią niż KAJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.