Skocz do zawartości

Artest w Sacramento


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Z jednaj strony na pewno, ale z drugiej to co on robi? "Tylko" stawia na swoim Smile można powiedzieć, że to zagrywka nie fair, ale nie że idiota Smile ma jakieś swoje chore wizje, ale umie stawiać na swoim i nikogo się nie boi. Zachowuje się jakby mu rzeczywiście zupelnie nie zależało na karierze, na koszykówce. No ale w nowym klubie mógłby to wszystko ładnie odbudować. Się okarze czy się przejedzie czy wyjdzie mu ten cały cyrk na dobre Smile

Odstepujac od znaczen słownikowych, tylko patrzac na to z mowy potocznej to tak to mniej wiecej wyglada. Jak ktos postepuje glupio pierwszy raz to nikogo to nie dziwi, bo wiadomo kazdemu sie zdarza, jak robi to coraz czesciej to staje sie debilem, a potem moze przejsc na idiote :wink: Obaj dobrze wiemy ze Ron nie postepuje madrze i w porzadku co do Pacers. Nie pierwszy raz udowadnia że nie liczy sie nic tylko on sam z jego egoizmem. Nie patrzy ze sa wokol niego inni, stara sie robic dla siebie dobrze. Poza tym ta niedawa fryzura i sporo innych jego mankamanetów. Napisales ze stawika na swoim i nikogo sie nie boi. To powiedz sam szczerze czy madry czlowiek za wszelka cene stawia tylko na swoim?? Idac dalej jak dla mnie to ktos madry respektuje to ze ktos jest ponad nim, ze są ludzie wyzej postawieni ktorych woli bez powodu sprzeciwiac sie nie powinien.

 

Zgadza się, ale przypuścmy, że Pacers mają do wyboru:

-Lakers, który nie chcą odać ani Odoma, ani Bynuma, a moga dać jedynie jakieś naprawde miało znaczące pionki, a Pacers oprócz Artesta oddają Fostera, czyli ich front wygląda autoamtycznie tragicznie

-Warriors z przepłaconym, ale ogólnie lepszym niz cała paczka Lakers (choc nie oriętuję siębardzo kto to mógłby być, pewnie George+ktoś) i do tego młodszym no i jeszcze jakieś pionki

To wzialbym wymiane z Warriors bo czyszczenie Salary z Lakers narazie nic im nie daje patrzac na to ze są 30mln powyzej limitu.Ale dlugi kontrakt Mike'a tez im nie zapewni w sumie nic dobrego przez dlugie lata, chyba ze puszcza go w jakis trade. Z dwojga zlego, bo zadna oferta Ron Rona nie jest warta w sensie sporotwym to wzialbym trade z Warriors, bo to im daje jakies wzomcnienia(nie gra Ron a tak to zawsze 2 graczy do przodu a Dunleavy czasami potrafi wybuchnac energia) a jak sami fani LAL zauwazyli ich oferta polega na czysczeniu salary czyli praktycznie to nic nie daje, bo spada SC o kilka baniek ale sportowo nie maja nic. No i Foster sprawia ze nie zamiast chociaz jakiegokolwiek wyrówniania sil to same straty... Wziałbym oferte Warriors ale z bolem serca bo nie jest nawet przecietna..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wzialbym wymiane z Warriors bo czyszczenie Salary z Lakers narazie nic im nie daje patrzac na to ze są 30mln powyzej limitu.

Dlaczego im nic nie daje :?: Gdyby oddali go za kończące się kontrakty to tylko z przyszłorocznego salary spada jego 7 milionów i drugie tyle podatków. Na temat tego, że Pacers chcą zmniejszyć wydatki słyszałem już w wakacje na długo przed tym całym zamieszaniem z Artestem. Wiec co teraz wezmą sobie jeszcze dłuższy, wyższy kontrakt i to takiego przeciętniaka jak Dunlevy :? Maggette ro rozumiem nie dość, że zarabia mniej niż Dunlevy, ma krótszy kontrakt to o poziomie sportowym nie ma co dyskutować, problem w tym, że się popsuł i nie wiadomo kiedy będzie w stanie grać. Stojakovica chcieli wziąć bo by się na teraz przydał a myślicie, że oni by mu po sezonie chcieli maxa dać :?: nie wyczyściliby sobie salary, za rok Granger spokojnie będzie mógł być ich starterem więc po co sprowadzać przeciętniaka z wysokim kontraktem, który zabierze mu minuty :?:

 

W tej chwili nikt nie będzie chciał przepłacić za Artesta, gdyby jego obecna wartość rynkowa była wyższa podejrzewam, że Lakers by Odoma oddali, ale zdają sobie sprawę, że to byłaby głupota nie dlatego, że Artest nie jest warty Lamara, ale dlatego, że nikt nie oferuje nawet zbliżonej wartości więc po co przepłacać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2304942

 

Teraz, po rozmowach z Pacers, Ron stwiedził, że pójdzie grać gdziekolwiek. Tylko czy Sacto go zechce, po tym co wcześniej powiedział? Ja bym na to mimo wszystko poszedł, bo Peja i tak za bardzo nie ma przyszłości w Kings, a pozyskanie Artesta może uczynić ich bardzo mocnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja watpie zeby Queens ryzykowali takie cos... koles jednego dnia mowi nie zeby drugiego powieziec tak... nie jestem specem od marketingu i nie wiem jak ta dizsiejsza zagrywka sie nazywa ale moze cos na zasadzie : mowi Bird do Artesta: "powiedz ze chcesz tam grac a dopiero potem sobie marudz jak bedziesz u nich" ? nie wiem, zgaduje, ale mysle ze queens az tak glupi nie sa zeby po takich komentach ryzykowac tykajaca bombe zegarowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tradu Artest-Peja dziwi, albo moze i msieszy mnie jedna rzecz. Otoz kiedy spekulacje na temat tego tradu zostaly nasilone (kilka dni temu) Artest wypowiadal sie krytycznie o Kings tzn. mowil, ze nie chce tam isc itp. Teraz zas, gdy spekulacja stala sie faktem mowi, ze bardzo sie cieszy, ze bedzie mogl wystepowac dla Kings i juz nie umie sie doczekac jak wlozy uniform Sacramento. Albo media robia z niego idiote, ktory zaprzecza sam sobie, albo jest idiota.

Jezeli chodzi o wymiar sportowy tradu to Pacers traca jednego z najlepszych defensorow w lidze. Poziom defensywy spadnie, jednak trzeba pamietac, ze sprawy w Pacers zaszly juz za daleko i kasek jaki za niego dostlai moim zdaniem jest bardzo dobry.

Ze strony Sacramento jedynie na co idzie liczyc to to, ze wraz ze zmiana otoczenia zmieni sie Artest. Ale szczerze mowiac to to ja to czaarno widze. Kings po dlugoletnim skladzie z Webberaem i Peja probowali wietrzyc sklad, wczesniej polecial Webber, co nie wiele zmienilo, teraz Peja co tez nie wiele zmieni., chyba, ze Artest przezyje metamorfoze.

Aspekt finansowy wyglada tak, ze Peja jest graczem nie srednio o jakies ponad 500 tys $ drozszym, co znacznie nie wplywa na salary. Do tego trzeba dodac, ze Stojakovic ten sezon ma ost w kontrakcie, pozniej ma player option na sezon 06/07. Takze jesli by chcieli oczyszczac salary (nie sadze, zeby szli w tym kierunku) to sa w dogodniejszej sytuacji, bowiem Artest w kontrakcie ma zapisany ost sezon jako 07/08, a potem ma jeszcze player option.

Dla mnie wygrana strona jest tutaj zdecydowanie Pacers, gdyz pomimo , iz stali pod sciana to oni wyszli na tym lepiej. Nie rozumiem kompletnie ruchu Sacramento, gdyz jesli juz chcieli dalej wietrzyc to za Peje pewnie i tak dostali by cos dobrego, bo to bardzo ceniony gracz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytalem wszystkich poprzednich stron, tylko lekko je przejrzałem wiec moge kogos powtarzac.

 

W koncu doszlo do tego trad'u. Juz myslałem ze bedziemy czekac jeszzce z miesiac do drugiej dekady lutego, ale jednak był wczesniej. N samym poczatku sie mowilo o wymianie Ron-Peja, i szczerze powiedziawszy obok Coreya z LAC to była i jest najlepsza opcja dla Pacers, bo chyba nie uwarzacie ze paczka ziemniakow z LAL, czy gracze pokroju: Dunleavego czy D-Mase'a. Co zyskuja Pacers: podobno swietnego strzelca, ale swietnym strzelcem to Serb byl rok-dwa lata temu, teraz nawet to mu nie wychodzi, slabego obronce, jednak Carlise jest mistrzem , no moze obnok gry Pistons, obrony zespolowej, gdzie nie trzeba az tylu swietnych defensorow, i moze uda sie lekko zamaskowac Serba w tej swietnie układajacej sie maszynie(o nazwie obrona Indy), no i słabego lidera, ktory w koncowkach meczy bedzie znikal lub pudlował. Tak naprawqde w koncówce meczu to chyba zostanie im tylko S-Jax, jedyny gracz, ktory nie boji sie podjac ryzyka, jednak to nie jest ta polka co JON czy własnie Peja, ale cóz. IMO to nie jest idealny trade dla Indiany, lecz patrzac na to co sie dzialo na rynku jest to chyba jedna z najelszpych ofert. A moze Peji konieczne bylo zmienienie klimatuy, moze grajac 4000 tysiecznych Sacramento w najbrzydszej sali NBA, gdzie kibice dopinguja jak na pastwisku z krowami :evil:. Moze w Indianapolis sie przelamie, a moze uda zmieni swoj sposob gry i bedzie kims pokroju Reggiego, no moze bardziej realnie Hamiltona, i bedzie biegal sporo na zasdlonach, po ktotrych bedzie mial łatwe pozycje do rzutu? Jest sporro gdyban, juz nie dlugo sie o tym przekonanmy. Jedno jest pewne Indiana jest mocniejszym zespolem z Peja niz z bedacym po za graniem Artestem.

 

Nad Sacto sie tak strasznie rozwodzil nie bede, ale jednak dalej beda mieli jedna z najlepszych teoretycznie piatek ligi, teraz poprawiana o jednego z lepszych obroncow, jak wróci Wells to swingmani przeciwnikow moga miec klopotow z zdobywaniem seryjnych punktów. Tylko co sie stanie z Artestem, czy zacznbie grac po Quenssowsku, czyli spadna mu zdobydcze np punktow i zbiorek, a pojda w gore asysty i straty? No i czy bedzie tu iderem? Przeciez Bibby ostatnio gra kapitalnie i juz od dawna byl przymierzony do roli lidera, po C-Webbie. Teraz nie bedzie tez Peji.

 

Ten tranfer moim zdaniem wiecej dobrego dal chyba Indianie, najwazniejsze to stabilizację. Zobaczymy jak sie to wszystko ulozy w najlblizszych tygodniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gentlemen,

 

I have no interest in creating any sort of World War III here. Nor do I think that this fact should do that. Management makes decisions based on their needs as they perceive them.

 

After the events of yesterday, and the Kings deal being in jeopardy, a call was placed to the Lakers in an attempt to avoid anymore potential disasters. Rons preference was to come to LA. Most know hes rented an apartment there already. He thought he was going there.

So, though the Pacers preference was to NOT trade Ron to the Lakers, they went ahead and offered Ron and Gill for George, Vujacic, Cook and the Miami pick. They were rejected. Its only speculation as to why that is the case. Maybe they felt like they could get Ron for less considering the events from yesterday, I truly do not know.

 

 

But alas, the deal was not done. Though to be honest, the Pacers felt like when they placed the call that it would be readily accepted based on past conversations with the Lakers. They truly felt they had been lead to believe that deal was there if they so chose. And frankly were a bit surprised that it was rejected, based on those past conversations.

 

Once the rejection took place, the Pacers went ahead with their plans to revive the Kings deal-as the Kings ownership was still interested, especially given their now tenuous situation with Peja.

 

Regards,

 

ND

 

Naprawdę chciałbym pierwszy raz żeby plotka przeczytana na clublakers była tylko jakąś bajką bo jeśli Lakers odrzucili taką propozycję to kogoś tam zdrowo popierdoliło i tym kimś jeśli to byłaby prawda jest pewnie Jimmy Buss.

 

Pacers nareszcie pozbyli się Artesta i mogą iść dalej, tutaj już mniejsze znaczenie ma to za kogo, inni gracze nie muszą się obawiać, że lada dzień zmienią klub, przestanie to wisieć nad ich organizacją. W ataku kilka zagrywek stosowanych dla Millera dla Stojaka będzie można zastosować.

 

Co do Queens sam nie wiem, ale jak gość kilka razy mówił, że nie chce tam grać, teraz po spotkaniu z Birdem i Walshem nagle zmienił zdanie czyli jedziesz do Sacramento albo zawieszamy cię do końca sezonu, drugi sezon z rzędu nie dostałby wynagrodzenia przecież on tam pierdolca dostanie od tych ich krowich dzwonków :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może stwierdził, że jak już ma być zawieszony i nie grać to bliżej na mecze Lakers będzie miał z Sacto :lol:

 

Cieszy mnie zakończenie sprawy tak jak chyba wszystkich innych. Artest został "zesłany" i teraz ma szanse wykazać się jako gracz ułożony, co w jego przypadku brzmi jak dobra bajka...

 

Pacers stracili wiele, ale jak się czytało te wywiady itd to widać było, że w zespole źle się dzieje, widać było, że zmiany są konieczne, bo osoba Artesta źle wpływała na zespół. Peja to pczciwiec, ale dla mnie kompletnie niepasujący do Pacers. Tam jest otoczenie twardzieli, trener należy do elity jeśli chodzi o nacisk na treningi, a i styl gry jest całkowicie obcy Stojakovicowi. Teraz można jedynie liczyć na jakiś cud i kompletną metamorfozę, bo inaczej nie wyobrażam sobie, żeby Peja był przydatny...

 

Szkoda tylko, że Pacers już podejmowali u siebie Kings, bo bardzo jestem ciekaw ile decybeli buczenia będzie kiedy spiker wypowie nazwisko Artest w hali...może polecą jakieś kubki z napojami hehe :twisted:

 

A w LAL plan 2007 nadal aktualny- do tego stopnia, że odrzucają takie oferty :?. GRATULACJE. Nawet 81pts Kobiego nie zmieniło faktu, że macie debili na stołkach :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - czy to jest jakieś wiarygodne źródło, czy kolejny kibic który myśli, że całe NBA kręci się wokół Lakers? :twisted: Zakładając, że może w tym być jakieś ziarno prawdy, to faktycznie Lakers muszą być bardzo napeleni na ten plan 2007, skoro zrezygnowali ze wzmocnienia własnego składu (w bardzo jednostronnym transferze) i pozwolili na taki krok rywalowi z tej samej dywizji (chociaż czy to będzie wzmocnienie czy też samobójstwo to się jeszcze okaże ;)). Zabawnie to dopiero będzie jak nic nie uda się w lecie 2007 roku złowić, a w tym czasie Howard podpisze gigantyczne extension i nie będzie opcji B, czyli planu 2008 :). Czy tylko ja marzę o takiej lekcji pokory dla LAL? :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawnie to dopiero będzie jak nic nie uda się w lecie 2007 roku złowić, a w tym czasie Howard podpisze gigantyczne extension i nie będzie opcji B, czyli planu 2008 :). Czy tylko ja marzę o takiej lekcji pokory dla LAL? :twisted:

W sumie liczę na podobny obrót spraw, z tą różnicą, że Howard podpisze kontrakt, ale z Chicago...no chyba, że uda się złowić Bosha 8)

 

PS: Plan 2008 brzmi jeszcze zabawniej niż 2007 :lol:

Buss na prezydenta :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - czy to jest jakieś wiarygodne źródło, czy kolejny kibic który myśli, że całe NBA kręci się wokół Lakers? :twisted:

Problem polega na tym, że to napisał kibic Pacers, który cały czas zdawał się wiedzieć o kolejnych potencjalnych transferach Rona zanim trafiały ode do mediów. Nie wiem czy w to wierzyć, wolałbym oczywiście żeby to nie była prawda. Wiadomo, że Phil i Kobe chcieli Rona w zespole, ale w Lakers co raz większą władze ma młody Buss :? Jednak za taką cenę nie wiem czy jest możliwe żeby nawet od zrobił taki numer. Jest jeszcze jedna możliwość, Lakers uznali, że Pacers już zgodzą się na wszystko, Ron postawi na swoim i nawet z tak śmiesznie niskiej ceny chcieli coś utargować i się przeliczyli.

Tymczasem Pacers postraszyli Rona na tym spotkaniu wczorajszym zawieszeniem i ten nie miał wyjścia i zgodził się na Queens bo to trochę dziwne, że nagle zgadza się grać tam gdzie od samego początku mówił, że nie chce pojawiały się miasta, w których by chciał grać, ale w żadnym innym oprócz Sacramento nie mówił, że nie chce a jednak się zgodził.

Jak powiedziałem wolałbym się nad tym specjalnie nie rozwodzić i nie zastanawiać bo jak pomyślę, że faktycznie mogliśmy mieć Rona nie oddająć nikogo ważnego to aż mnie....

 

Queens się moim zdaniem przejadą na tym transferze, jak napisałem wcześniej Artest zgodził się bo straciłby kasę za kolejny sezon i nie grałby nigdzie. Adelman to nie jest trener, który da sobie radę z takim gościem jak Artest, a ich lider Bibby :lol: z pewnościa Artest będzie szanował gościa robiącego sobie na ławce rezerwowych manicure w czasie meczu i tańczącego jakieś wygibasy na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacers nareszcie pozbyli się Artesta i mogą iść dalej, tutaj już mniejsze znaczenie ma to za kogo,

Jak to nie wazne dla kogo. Nie wazne moglo i moze byc przed tradem, jak proiorytetem bylo wyslanie gdziekolwiek za wszelka cene Artesta. Teraz mozna powiedziec, ze w tym tradzie oni wyszli jak by on mogl byc planowany, a nie jak by to oni stali pod murem. I gdyby nawet nie wpasowal sie w Pacers (jak sugeruje Joseph, ja mam inne zdanie ) to zawsze moga dalej tradowac, a sadze, ze na uslugi Stojakovica zawsze jacys chetni sie znajda.

A co do tego, ze zmienil zdanie o Kings to dla mnie to smieszne. Smieszne dlatego, ze popada ze skrajnosci w skrajnosc. Najpierw wypowiedal sie, ze Kings nie sa klubem gdzie by chcial grac, teraz jego wypowiedzi nie sa typu, ze zagra tylko, ze juz nie umie sie doczekac, jak wlozy uniform-what da fuck?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekacie tylko. Taki trade to tylko wyjdzie na dobre Arestowi i Peji. Myślę, że oni są już znudzeni graniem już któryś z kolei sezon w jednym teamie prawie z tymi samymi graczami. Nie raz tak było, że zawodnik grał słabo, ale po tradzie zaczął znowu grac jak za starych lat np. Webber ostatni sezon w Kings miał fatalny ale w Sixers gra juz bdb moze to nie to co na poczatku gry w Kings ale jest good. To samo bedzie z Peja on jest juz pewnie znudzony gra w Sac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Freddiem! Taka zmiana otoczenia może dać wiele korzyści.

Przykładowo Vince Carter, w ostatnim sezonie w Toronto grał zdecydowanie poniżej swoich możliwości, a gdy przeniósł się do New Jersey jego gra była już zupełnie inna. Być może podobnie będzie w przypadku Peji, czego mu życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie szok ten trejd, jak Kings wywalili Webbera to myślałem, że postawią na Stojakovica (który tego nie udźwignał) a tymczasem go sprzedają.'

 

Nie uważam jednak, że teraz Pacers będą cieniować,a Kings pójdą w górę. Oba zespoły bedą grały nieco lepiej niż teraz.

 

Pacers nie spadną, bo w sumie Artesta nie ma z nimi od dawna, cały zeszły sezon sobie bez niego radzili, a ostatnie złe wyniki to takze zaśuga atmosfery, jaka przez niego się wytworzyła. Trochę potrwa ułożenie zepsołu na nowo, ten sezon pewnie bedzie stracony, ale uważam, ze Pacers wciąż będą dobrze i do PO mogą awansować. Jeśli nie sprzedadzą Peji, to w nast. sezonie może być bardzo dobrze.

 

A Kings? Im jeszcze wiele brakuje, Artest na pewno pomoże w defensywie i drużyna będzie lepiej wyglądać, na pewno teraz będą grali lepiej. Ale nie aż tak jak pisze Joseph. A w przyszłym sezonie Artestowi znowu odj... coś i Kings tak szybko sie nie pozbierają. I pomyśleć, ze kiedys lubiłem tego gnojka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peja to pczciwiec, ale dla mnie kompletnie niepasujący do Pacers. Tam jest otoczenie twardzieli, trener należy do elity jeśli chodzi o nacisk na treningi, a i styl gry jest całkowicie obcy Stojakovicowi.

Moze za duzo tych twardzieli, a czasami nawet walaczakow. Zauwazyli to w Indianapolis i podipsali w lecie Jasikieviciusa, ktory jak narazie sie za bardzo nie sprawdza, tzn liczylem na troche wiecej. Wiec moze i Peji sie bedzie źle grało, choc ja dalej widze w Stojaku, kogos na wzor Reggiego Millera, tyle ze nie Killera. Myśle ze patrzac na warsztat trenerski Carlise'a jest to mozliwe. Tylko IMO duzym problemem jest lider, bo kto w koncowce wezmie pilke? O'Neal czy Stojak raczej nie, wiec zostaje chimeryczny Jackson. A i slyszalem juz ploty, ze Carlise nie ma juz tak silnej posady i moze nawet zostac zwolniony, ale to pewnie przesadzone plotki.

 

Ale czy to koniec trade'ów w Indy, mowi sie od dawna o Fosterze, mysle ze jesli Jasikievicius dalej bedzie gral slabo, to moze i on poleciec, bo trzeba szukac winnych za slaba gre Pacers w tym sezonie a nie zwalac cała wine na Artesta (choc jego wina jest najwieksza).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exactly antek a jeszcze te ploty o trajdzie Jarmaine :roll: Nie wiem, ale mam wrażenie, w przeciwieństwie do Monty'ego na ten przykład, że z Indianą nie jest coś w porządku od jakiś 1,5 - 2 lat. Nie wiem, trudno mi to określić, ale jakoś tak Carlisle, którego BTW bardzo lubię, chyba nie ma dobrej ręki do tej ekipy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exactly antek a jeszcze te ploty o trajdzie Jarmaine :roll: Nie wiem, ale mam wrażenie, w przeciwieństwie do Monty'ego na ten przykład, że z Indianą nie jest coś w porządku od jakiś 1,5 - 2 lat. Nie wiem, trudno mi to określić, ale jakoś tak Carlisle, którego BTW bardzo lubię, chyba nie ma dobrej ręki do tej ekipy 8)

Nie wiem Maxec czy ikonka na koncu ma wskazywać że żartujesz, czy nie :roll: Na pewno coiś jest nie tak, mają poza tym strasznego pecha, ale imho tlyko dzieki Carlistle, jego twardej ręce i mądrym prowadzeniu zepsołu, utrzymują się na powieszchni... Pamietamy jakie cuda wyprawiał z nimi w drugiej części sezonu 2004-05 kiedy nie było Artesta i kilku innyh graczy zdziesiatkowanych przez kontuzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.