[West Rd1] 2 Oklahoma City Thunder - 7 Dallas Mavericks

[Alonzo]

Stratosfear

 

Tak, wiem. Tyle, że Wunderwaffe będzie już o rok starszy. W Mavs szykują się spore zmiany i okienko mistrzowskie dla Nowika się zamyka. Tyle lat walczyli, próbowali, a jak znaleźli brakujący element układanki, to puścili go ot tak..

Stevensona też mogli za minimum podpisać.

[microlab]

Akurat na PG-SG to jakieś tam biedy nie ma, aby koniecznie podpisywać Stevensona.

 

Ale Alonzo niezła ciekawostka z tym Westem. Za rok chętnie bym go widział w Heat.

[theo001]

Akurat na PG-SG to jakieś tam biedy nie ma, aby koniecznie podpisywać Stevensona.

 

Ale Alonzo niezła ciekawostka z tym Westem. Za rok chętnie bym go widział w Heat.

nie chcę micro tryumfować, bo życzę jak najlepiej Dirkowi i spółce i po pierwsze dwa mecze były dobre w ich wykonaniu, ale jak widzisz koniec końców ta seria zakończy się prawdopodobnie sweepem..

[Stratosfear]

Stratosfear

 

Tak, wiem. Tyle, że Wunderwaffe będzie już o rok starszy. W Mavs szykują się spore zmiany i okienko mistrzowskie dla Nowika się zamyka. Tyle lat walczyli, próbowali, a jak znaleźli brakujący element układanki, to puścili go ot tak..

Stevensona też mogli za minimum podpisać.

A odnośnie Nowiztkiego, to chciałbym go zobaczyć wreszcie gdy zbliża się do 35lat jako drugą opcję w ataku, żeby ktoś inny ciągnął ten zespół. Terry jako 6th man ale na max 24 minuty. Kidd tylko i wyłącznie jako 3 rozgrywający. Ale chcieć to chcieć

 

Nie pamiętam dokładnie ale w lipcu 2011 czytałem na jakiś US forach że po mistrzostwie Chandler osiągnął swój cel - championship i nie brał na poważnie podpisywania umowy z Mavs tylko czekał (i jego agent) na jakąś ofertę z innego klubu, a że pojawił się NYK, big market, Melo, Stat i w ogóle to Cuban ze swoim 1 year contract i planem na Deron-Howard został na przegranej pozycji. Z perspektywy czasu dzisiaj, możemy mówić o błędzie i braku walki o Chandlera, ale chyba jest tak że w tamtym czasie nie było po prostu szans na resign i Cuban odpuścił. W międzyczasie Howard gra dalej z Orlando i jest jak jest. A więc wielka zagadka w BigD.

[Julius]

Pamieta jeszcze ktos ten trejd Thunder-Hornets, w ramach którego Tyson mial leciec do Oklahomy za Joe Smitha i Chrisa Wilcoxa?

 

Liga mogła wygladac w tej chwili zupelnie inaczej, bo Tyson pewnie nigdy nie przeszedlby juz do Mavs, a ci pewnie nadal szukaliby tego brakujacego ogniwa, ktorym sie okazał. Chandler zamiast Perka to mega upgrade, do tego z Ibaka na PF no i bylby jeszcze Jeff Green, albo to co za niego OKC by wyciągneli w innej wymiane.

 

Chyba troche szkoda, co ?

[Kubbas]

Mój szacunek dla Nowitzkiego spadł strasznie. Od początku sezonu już mnie wkurwiał, jak można tak podchodzić do gry, wygrałem mistrzostwo pi****le tą całą koszykówkę gram bo gram.

 

Tak wyglądał sezon Nowika mentalnie. Gdzie tu honor?

[Alonzo]

Chandler chyba testów medycznych wtedy nie przeszedł, czy cóź f te mańke

[microlab]

Nom. A co by było, jakby Kobe rzeczywiście poszedł grać na Plutona?

A co by było...

A co by było...

A co by było...

[Julius]

tylko ze Kobe nigdy nie przestal byc graczem Lakers, a trade z udzialem chandlera zostal przyklepany, OKC wycofalo sie w ostatniej chwili

[matek]

a co by było gdyby Paul grał w Lakers...

[Luki]

Zgodnie z tym co po wszystkim mówił Demps ten deal też jeszcze nie był przyklepany, więc równiez inna sytuacja

[Jendras]

Chandlera brakuje, podobnie jak Barei, ale co oni by poradzili w sytuacji, gdy zespół kluczowy mecz zaczyna od penetracji Kidda i trójek Mariona? Mavs to po prostu nie ten sam zespół co przed rokiem, wtedy wszystko zaklikało w odpowiednim momencie, ale trudno powtórzyć taki poziom egzekucji oraz skuteczności z dystansu i nagle okazuje się, że zespołowi brakuje opcji w ataku. Cóż, to odróżnia jednorazowych mistrzów od tych repeatujących - umiejętność wygrywania kiedy nie wszystko układa się po twojej myśli. Mimo wszystko szkoda, bo przy tegorocznej miernocie ta seria naprawdę się wyróżniała, a tak w najlepszym razie będziemy mieć 5 meczów.

 

A i trudno winić Cubana, że nie chciał dać Chandlerowi długoletniego kontraktu za 15 mln rocznie - biorąc pod uwagę ile meczów zdążył już opuścić w karierze oraz ogólną sytuację i wiek zespołu. Tylko że w obliczu tej decyzji trochę głupio wygląda 50 baniek dla Haywooda.

[Szak]

Nie czytałem wątku od początku. Pewnie ktoś to już napisał, ale Dallas ugrało swoje rok temu, weterani się najedli i teraz są już syci. Zabawna korelacja z poprzednim razem, kiedy Mavs byli w finale. Wówczas Heat wygrali, również weterani się najedli i rok później popłynęli na początku playoffs z Bulls. Teraz mamy Mavs. Zemścili się za rok 2006, zdobyli misia, zapalili cygara i teraz powtórzą scenariusz, wylatując na starcie. Cuban raz puścił Nasha do Suns (2x MVP), a teraz DPOY-a odpuścił na korzyść Knicks. Dość mocne pomyłki właściciela, który kiedyś uchodził za rozrzutnego.

[Bastillon]

Chandlera brakuje, podobnie jak Barei, ale co oni by poradzili w sytuacji, gdy zespół kluczowy mecz zaczyna od penetracji Kidda i trójek Mariona? Mavs to po prostu nie ten sam zespół co przed rokiem, wtedy wszystko zaklikało w odpowiednim momencie, ale trudno powtórzyć taki poziom egzekucji oraz skuteczności z dystansu i nagle okazuje się, że zespołowi brakuje opcji w ataku. Cóż, to odróżnia jednorazowych mistrzów od tych repeatujących - umiejętność wygrywania kiedy nie wszystko układa się po twojej myśli. Mimo wszystko szkoda, bo przy tegorocznej miernocie ta seria naprawdę się wyróżniała, a tak w najlepszym razie będziemy mieć 5 meczów.

Jendras to nie do konca tak jest, ze Mavs nie maja egzekucji. oni dalej graja bardzo madrze i robia co sie da, ale to OKC jest o wiele mocniejsza niz rok temu. nie wiem czy pamietasz serie sprzed roku, ale wiele sie od tamtego czasu zmienilo. Perkins znacznie schudl przez mogl np. w zeszlym meczu swietnie pokryc Dirka. Ibaka nie skacze jak durny murzyn do kazdego pump fake'a i nie jest mijany na pierwszym kroku przez Dirka. dzieki temu OKC nie musi tyle podwajac. w dodatku Durant bardzo inteligentnie broni Mariona i odpuszcza go na dystansie robiac dodatkowy tlok pod koszem. w zeszlym roku roznica byla diametralna, Perkins byl wolny, Ibaka niedoswiadczony i glupi, jedynie Collison bardzo dobrze bronil. przez to ze Dirk tak szalal to OKC musialo wysylac o wiele wiecej pomocy do niego co otwieralo dla Mavs mozliwosci, a przy ich ball movement i shooterach nie dalo sie wiele zrobic defensywnie. Dirk przeciwko OKC zagral jedna z najlepszych serii jakie widzialem (a widzialem naprawde wszystko co sie dalo zobaczyc, od lat 60-tych do dzisiaj), napierdalal po 33 ppg na niesamowitej skutecznosci i gniotl w koncowkach rzucajac po 12 pkt w 4Q. to nie wynikalo tylko z tego ze Dirk jest kozakiem, gdy dajesz na sobie rzucac takie ilosci pktow, to znaczy rowniez ze obrona mocno kuleje. w tym roku Dirk wlasciwie nie ma zadnych latwych pktow.

 

w dodatku OKC w porownaniu do zeszlego roku jest nieporownywalnie lepsza w ataku. Westbrook rok temu to byl jeden z wiekszych cancerow ligi, bo caly czas wbiegal w pomalowane i tracil pilki. w pewnym momencie zostal nawet zostawiony na lawce na rzecz Maynora! tak tez zaczal sezon w tym roku, byl jednym z najgorszych graczy w lidze. raz zdarzylo mu sie miec mecz 0-14 podczas ktorego nie trafil z 2 metrow w tablice. ja juz wtedy porzucilem wszelka nadzieje i myslalem ze tak juz zostanie na zawsze. ale gdzies na poczatku tego roku kalendarzowego ewoluowal. zaczal grac bardziej z glowa, juz nie wchodzi do konca w pomalowane na kazdej akcji, ograniczyl mocno straty i przede wszystkim zrobil sie zajebistym midrange shooterem (od tej transformacji rzuca jakies 50% z midrange, poziom Nasha). rok temu wystarczylo przechodzic pod zaslonami i wiedziales ze Westbrook albo przycegli albo wjedzie do konca i straci pilke. teraz jak dodal ten jumperem nie da sie go w zaden sposob bronic. Westbrook stal sie gosciem od ktorego mozna wymagac ~27 ppg na bardzo wysokiej skutecznosci, bo tak wlasnie gra od tego fatalnego poczatku sezonu.

 

gra Westbrooka jest najwiekszym powodem poprawy OKC w ataku, ale sa tez inne. Harden jest lepiej wykorzystywany i wiadomo jakim skurwielem sie stal. Brooks ufa mu duzo bardziej i czasami mozna nawet zobaczyc ze ma dluzej pilke w rekach niz Durant, co byloby nie do pomyslenia np. rok temu. to jest oczywiscie duza korzyscia dla OKC, bo Durant nie jest zbyt dobry jako playmaker, a Harden to absolutna czolowka obecnego stulecia jesli chodzi o gre pick and rolli. poziom Nasha to moze nie jest, ale od takiego prime Manu wiele nie odstaje (a lepiej gra jako pure PG). poza tym role players sa lepsi. Ibaka stal sie pewnym 18 feet shooterem, na Perka mozna liczyc przynajmniej jesli chodzi o konczenie spod kosza, Sefolosha nie jest ofensywna niedolega ktorej nie trzeba pilnowac (jak to mialo miejsce rok temu) tylko jest w czolowce ligi jesli chodzi o 3pt%...

 

OKC ogolnie sa bardzo blednie postrzegani, nawet komentatorzy z TNT/ESPN czesto pierdola takie bzdury ze od razu wiadomo ze ich za duzo w RSie nie ogladali. ich najwiekszym problemem jest koncentracja i egzekucja, przede wszystkim w defensywie. jezeli to nie zawodzi to z reguly gnoja przeciwnikow. w dwoch pierwszych meczach OKC miala sporo problemow w defensywnych rotacjach, Durantowi nic nie siedzialo i dlatego Mavs byli tak blisko urwania zwyciestwa na wyjezdzie. tak jak Chuck ostatnio powiedzial w studio, ludziom sie wydaje ze Dallas bylo bardzo blisko wygrania i ze sa na ich poziomie, ale tak naprawde to powodem dla ktorego to w ogole moglo sie stac nie byla swietna gra Dallas tylko slaba gra OKC. jak dla mnie ten zespol jest tak naladowany talentem, jest tak mocny, ze tylko oni sami moga sie powstrzymac od wygrania mistrzostwa. maja wszystko - interior defense, 3 zajebiste opcje w ataku, jednego z najlepszych stopperow na obwodzie (Thabo), mase atletycznych murzynow, veteran presence (Fisher, Perk)... to jest to.

[ai3]

nowy hubie brown

k**** widzial wszystkie serie od lat60 tych i dirk zagral najlepiej

westbrook najgorszymgraczem w lidze

maryjo panno zawsze dziewico!

to ze espn itnt pierdoli to jest powszechne nakrecanie tematow wg tzw editors choice czyli tzw attention graber

ale k**** oklahoma ma wszystko to jest inny temat

nic nie maja z pomalowanego nic

maja jedynie obwod a jak gra lineup harden russ kd x x to k**** jest za malo pilek

fisher skonczony 0-14 regularnie naparza

albo oni albo lakersi wychodza z zachodu done deal

sezon po wuju

[Julius]

Komicznie czyta sie takie posty w Twoim wykonaniu ai3... naprawde ;]

 

Sam jestes mistrzem we wpadaniu na forum raz na ruski rok, napierdalasz wtedy zazwyczaj osobny temat, klepiesz osiem linijek swoich mysli z czego 7 to predictions, z ktorych sprawdzaja sie jedynie takie, ktore sa tak pewne jak 24h w kazdej dobie, ale jak robi cos takiego Bast, to wielke oburzenie.

 

Pamietam jeszcze jak za czasów eb jebales z gory na dol młodego basta, ktory pisal jeszcze wtedy np. ze Kobe to naturalny SF (taak bylo ;D), czy nordgaarda aka rafal juc, ktory teraz pisuje dla calkiem niezle poczytnego magazynu o baskecie, a no i 'wygoniles' z kimstam do spoly bb2 tutaj na enba, ktory przestal w koryms momencie trawic twoja pierdolizne.

 

chillout, looknij czasem na siebie, zamiast jebac indolencje wszystkich wokól, samamu nie majac nic lepszego do powiedzenia.

[Kubbas]

Jak ktoś może wrócić z 0-3 to Dallas (k**** o kim to tak samo mówiliśmy kilka sezonów temu...nie też o Dallas?;d) na prawdę fajnie dzisiaj wyglądają, egzekucja dobra, defensywa na poziomie, my main man Ian, na prawdę jakieś szansę są, Perk wypadł i nie wiadomo na ile może być to poważne, Durant i spółka wyglądają na obsranych, Durant wgl często pudłuje bardzo makeable pozycje czy mi się wydaje? Kupa w gaciach? Jak na razie najmniej obsrany jest Westbrook, ahhhh co by było gdyby Dallas coś wyrwało w Oklahomie.

[Kubbas]

Wykrakałem, k**** nie potrafić zatrzymać straight line penetracji no ja pi****le, trzeba było zaryzykować panie Carlajl i dać Mariona na Hardena i Kidda przerzucić na Duranta który swoim rzutem w tablice by nie trafił, ale chyba nie chcieliście do OKC już jechać po prostu.

 

Cuban zjebał po caluuutkiej linii, Dirk to samo swoim podejściem przez cały sezon.

 

Mam problem z Durantem, jak koleś tak wielki tak szybki, tak straszący rzutem może się zadowalać odpalaniem tyle cegieł? Kto to widział, żeby koleś na tym poziomie odpalał sobie trójkę z 4 kroków za linią za 3 gdy ma czas na jakikolwiek inny ruch? Przypomina mi się, ze mial tez podobne próby buzzerów w karierze chyba w po vs dallas właśnie

[Alonzo]

Nie czytałem wątku od początku. Pewnie ktoś to już napisał, ale Dallas ugrało swoje rok temu, weterani się najedli i teraz są już syci. Zabawna korelacja z poprzednim razem, kiedy Mavs byli w finale. Wówczas Heat wygrali, również weterani się najedli i rok później popłynęli na początku playoffs z Bulls. Teraz mamy Mavs. Zemścili się za rok 2006, zdobyli misia, zapalili cygara i teraz powtórzą scenariusz, wylatując na starcie. Cuban raz puścił Nasha do Suns (2x MVP), a teraz DPOY-a odpuścił na korzyść Knicks. Dość mocne pomyłki właściciela, który kiedyś uchodził za rozrzutnego.

hehe

Amen

 

Miałem o tym wspomnieć, z ta jedną różnicą, że połamał się wtedy Wade, co nieco zmienia sytuację.

 

No to Panie i Panowie oficjalnie możemy powiedzieć Dallas is over.

Cuban zj%$ał na wszystkich frontach. Ich najlepszym centrem byl Ian Mahinmi (Haywood porażka - leci pewnie latem jako amnestionowany) - brak Chandlera będzie się odbijał czkawką Mavs przez następne lata. Koleś gra najlepsza koszykówkę w życiu, ale Cuban woli se o Dwighcie pomarzyć. I żeby była jasność - nawet Deron tu niczego nie zmieni, bo Mavs w dalszym ciągu będą bez centra, a Nowik będzie kolejny rok starszy. Okienko mistrzowskie Cuban zatrzasnął sobie sam z wielkim hukiem. Brawo Mark

[Luki]

Swoją drogą to drugi rok z rzędu defending champs odpadają z PO sweepem