Skocz do zawartości

Chicago Bulls- sezon 2005/06


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

no co by nie mowic tez go lubie, taki milutki maly bialas :P

 

wkurzam sie czasem niemilosiernie na niego ale zlosc przechodzi, tym bardziej ze wierze mocno w jego umiejetnosci trenerskie i... motywatorskie. Badz co badz sadzanie Sweeta na lawce to ciekawa zagrywka. Odwazna ale ciekawa, chyba wiedzial ze ten sie nie obrazi, chcial cos z pewnoscia z niego wyciagnac i dac do myslenia. Wyslanie Bena do S5 - BARDZO DOBRE posuniecie, jestem jak najbardziej entuzjastą dawania chlopakowi grac i spelniania jego prosb. Mam juz dosc oddawania graczy - indywidualistow z Bulls. Potrzebujemy Bena i koniec kropka. I tak nie bronimy dobrze jako teamt wiec jak bym go wstawil chocby kosztem Chrisa do S5 i spokojnie dawal mu 40 mpg. Ze czasem nie trafia; ja mu wszystko wybacze bo jak sie wstrzeli to jest rzeznia :twisted: . Do tebgo zauwazcie ze chwilami to tylko Gordon gra a reszta kompletna niemoc.

 

Moja favourite S5 na dzien dzisiejszy w Bulls:

 

Kirk - Ben - Luol - Mike - Tyson

 

Sweeta nie dawac na Centra, ograniczyc Songaile (dalej w niego nie wierze, co z tego ze ma centymetry i mase jak nie gra blisko kosza :?, dac wiecej Othella, malo razy udowanial ze jest swietnym zmiennikiem na C ?? Nie rozumiem tych decyzji Skilesa. Do tego Noca nie dawac na PF bo to glupota przy jego wzroscie. wywalic calkiem Pargo!!!!! Dac wiecej dla Malika ! Przeciez chlopak ma we lbie jak sie powinno grac w kosza. I przede wszystkim, powtarzam, PRZEDE WSYZSTKIM zrobic trade'a z Thomasem i sciagnac KONIECZNIE centra z prawdziwego zdarzenia (cop ma i wzrost i mase) - KONIECZNIE!!!!

 

Do tego dawac jak najwiecej minut lda Denga i Gordona. Skoro nie skutkuje juz gra zespolowa czas wyksztalcic gwiazdorow 8)

 

No to sie rozmarzylem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się dowiedziałem, że pod nieobecność Tysona do piątki powróci syn marnotrawy, czyli Sweet. Niby było to do przewidzenia, ale bałem się, że w obliczu słabszych występów Mike'a i dobrych Dariusa to ten drugi wejdzie w S5, ale to jeszcze niebyłoby takie straszne, bo wyobraźcie sobie piątkę: Duhon-Gordon-Hinrich-Deng-Nocioni :twisted:

Biorąc pod uwagę, że Skitels lubi kiedy mi szczena opada z wrażenia wcale bym się nie zdziwił jakby się na to zdecydował- oczywiście to był żart, ale mam cichą nadzieję, że Scott nie czyta tego forum i nie skopiuje mojego pomysłu :roll:

 

PS: Może wreszcie coś byście wygrali chłopaki :wink:

 

 

EDIT

Przypomniało mi się. Dziś w meczu zespół Sonics poprowadzi jak wiecie nowy coach, ale niewiem czy wiecie, że nowy coach już zaplanował zmiany, które w obliczy naszej wysokiej piątki mogą być całkiem korzystne, bo oto na pozycję PF na wskoczyć radmanovic, koleś, który lubi grać dalej od kosza, i który bardzo nie lubi gry na kontakcie, co zakładając, ze Byki słabo zbierają i mają słabe statystyki przy ponowieniach może wydatnie pomóc nam w wygranej. No chyba, że Sonics na czela z Allenem, Lewisem i właśnie Vlade rozstrzelają się zza łuku :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odechciewa sie ogladac meczy... Nieporadnosc Bulls jest juz naprawde wqurzajaca. Mimo ze kazdy mecz jest inny to zawsze schemat ten sam. Zjebana na maxa koncowka...

Co moge wiecej napisac. Zabraklo nam troche wzrostu ale to nie glowna przyczyna porazki z Sonics. Pierwsza i podstawowa sprawa sa OSOBISTE !!! Kiedy to na ponad 9 minut ostatniej kwarty Sonics zlapali piaty faul i za kazde nastepne przewinienie Byki rzucaly wolne zaden inny zespol NBA chyba by nie przegral tego spotkania... ale nie Bulls !!! Podstawowa sprawa, najlatwiejsza zawiodla na calej lini. Nie wiem ile bylo tych przestrzelonych wolnych ale zapewne gdybysmy kilka z nich trafili to nie bylo by kolejnej porazki ktora oddala Byki od playoff a Scotta od prowadzenia zespolu...

 

Pozytywy,

Zaskoczyl Eddy Basden ktory zostal po raz pierwsze MVP meczu. Mimo kilku bledow i przy slabej grze Denga i Sweeta ( 0 pkt !!!) wlasnie ten mlody zawodnik wzial na swoje barki ciezar meczu i sprawil ze losy spotkania wazyly sie do ostatniej akcji ktora Byki jak to juz zwyklo w ostatnim czasie zjebali na maxa jak amatorzy z podworka. To tyle odemnie... ide spac/pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duhon/Gordon/Hinrich/Deng/Sweetney ciekawe kiedy ostatnio na parkiety NBA wybiegła niższa S5 :) Nominalny rozgrywający wychodzący jako niski skrzydłowy, PF na środku, SF na PF nieźle :lol: Nie śledzę jakoś uważnie poczynań Byków, ale jak widzę jaki frontcourt u nich gra to chyba to może mieć spory wpływ na ich nie najlepsze poczynania w tym sezonie.

 

Mówiłem przed sezonem bierzcie Mihma 8) mielibyście przynajmniej prawdziwego środkowego, nie najwyższych lotów, ale zawsze coś a tak to Skiles musi kombinować strasznie a jeszcze jak się Tyson psuje to już w ogóle macie problem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam mowilem - zostawmy Eda, 7 baneik to nieduzo, i tej wersji sie bede trzymal...

 

za rok kiedy Sweetney bedzie gral po 7 minut w meczu bo Skiles sie na niego OBRAZI, Ed bedzie punktowal po 20 i zbieral po 10 pilek, a Paxson bedzie stal przed lustrem probuja trafic slina w brode.. (mialo byc: bedziep luc asobie w brode :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem przed sezonem bierzcie Mihma Cool

i zajebalibysmy sobie salary o rok dłuzej jakims drewnem!!

POczekajmy poczekajmy mamy full kasiory na lato, jak PAx coś ugra w lecie to bedzie King a jak nie to dupa blada bedzie.

Sklies to taki złozony organizmek który lubi sobie grac malutkimi graczami i ma z tego niezła frajdę. Bo np dllaczego Harrington nie wychodzi w S5 przeciez grał tak sezon wczesniej!

odpowiedz?

 

 

Jest za duzy!

Rotacja Skliesa: raz jestes potrzebny i grasz 20 spotkan w pierwszym składzie, by w jednym spotkaniu nie grac wcale bo nie pasujesz ale juz w nasepnym pasujesz do S5, ale tylko na niecały kwadrans!

Kto i gdzie pasuje wie tylko Skiles, tylko niech chłopczyna pamieta że wyniki nie bedą go bronic wiecznie szczegolnie ze to wyniki z minionego sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Bykiem. Nasz trenejro ma jakies dziwne metody doboru skladu. Chyba ze to powod gry na treningach ale ile oni tych treningow maja skoro graja po 3 mecze w tygodniu. Tez zastanawialem sie dlaczego Othella tak malo szans dostaje? Ale chyba Scott cos polubil Songalie... czy ma racje okaze sie juz niedlugo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal (może naiwnie) wierzę, że forma musi przyjść. Te treningi, ile by ich nie było i jak mordercze by one nie były w końcu muszą przynieść jakiś efekt. Albo chłopaki padną z wycieńczenia, albo zaczną grać po 48 minut bez kroplki potu na czole. Sytuacja z wachaniami formy jest tragiczna, a rotacje skłedem jak zresztą zawsze przyprawiają mnie o "niekontrolowane opadanie kopary". Prawdę powiedziawszy, to dopiero dziś na spokojnie przejżałęm recapy i p-b-p z meczu z Sonics, bo wczoraj bałem się, że wywalę monitor przez okno:?. Nieubłaganie dążymy do rekordu 0-9, może potem będzie miesjąc w którym wgramy 2-4 mecze i zaczniemy pochód po 3 miejsce w konferencji :P

 

EDIT

Ten cały Holcombe wrócił na chwilę do zespołu. Byczki podpisały z nim którkoternimowy kontrakt, ale pewnie szybko go zwolnią, ewentualnie pojdzie jako rozliczenie w jakiejś wymianie. bardziej proawopodobne to pierwsze :roll:

 

No i oczywiście muszę wspomnieć, że dziś mecz z Bucks. W United poszło Bykom nie najgorzej, pomijając 3 kwartę ( :x), zobaczymy jak będzie w Milwaukee. No co kiedyś muszą wygrać nie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co kiedyś muszą wygrać nie ?

no i wygrali !!!

Wkoncu nasi chlopcy obudzili sie ze snu zimowego i po konsekwentnej grze a przedewszystkim madrej obronie i na co juz zwracalem uwage - wkoncu niemal 100 % skutecznoci osobistych ( 28-30 !!! to chyba rekord w tym sezonie) wygrali zasluzenie z mocna ekipa Bucks. Rewanz sie udal, nie dopuscilismy do 0-9 i uklad najblizszych gier jest korzystny dla Bykow. Najpierw trzeba pokonac wkoncu na swoim parkiecie rozpedzonych Raptors ktorzy zaczynaja przypominac Byki z ubieglego stycznia ( 6-0 !!!).

Co moge napisac o tym meczu... zagralismy bardzo rowno mimo ze kwarta 2 i 3 cia byly niemal jednakowe. Najpierw szybko odskakujemy na okolo 8-9 pkt by pozniej w drugiej czesci dac sobie odebrac prowadzenie. Jednak trzeba podkreslic ze nie pozwolilismy Bucks na rozwiniecie skrzydel i odrazu kontrowalismy wychodzac na prowadzenie. Wystarczy popatrzec na statsy i przekonamy sie ze max prowadzenie Bucks wynosilo jedynie 3 pkt. przy 14 pkt Bulls.

Kto zagral dobrze a kto slabiej,

W naszej ekipie na wyroznienie zasluguja:

Nocioni. 17 pkt i 2 doskonale bloki.

pozatym Kirk, Songalia, Deng, Othella 13 pkt 11 zb, Duhon. Troche ponizej oczekiwan zagral Gordon a calkowicie zawiodl Sweet ktory juz na poczatku meczu, chyba w ciagu 2 minut zlapal 2 faule a poznej szybko trzeci i musial posiedziec na lawce. Widac ze jest bez formy, nie trafia z prostych pozycji, gra bez charakterystycznego dla niego zrywu, nie zbiera tak jak powinien. Na szczescie Scott chyba poczytal na naszym forum i zaczal grac Harringtonem.

Byki w tym meczu bardzo dobrze ustawialy strefe, zageszczali polepodkoszowe, wypychali i zastawiali Bucks. Fakt mielismy troche szczescia szczegolnie pod koniec meczu kiedy to nie wysilajac sie specjalne pilka ladowala w rekach bykow.

I choc jedna jaskolka wiosny nie czyni to zwyciestwo cieszy i jest pewnym znakiem ze moze cos drgnie tak jak w ubieglym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptaszki ćwierkają, kwiaty pachną....ide odsypiać, zedytuję potem

 

 

EDIT

 

Po pierwsze Currego w Bulls nie potrzeba i dalej się tego trzymam, a powodów wymieniał po raz kolejny nie będę. Mich@lik skoro uważasz, że przeciw Gasolowi obecność Eda by coś zmieniła to chyba nie widziałeś jego gry. Pau zjadłby go nawet nie popijając. Brak to nam Tysona i jego gry takiej jak w poprzednim sezonie, czyli Tysona bez kontuzji przewijających się jedna za drugą i co najważniejsze Tysona walecznego!

 

Po tej wygranej kamień spadł mi z serca. W dniach kiedy Bulls rozgrywali mecze aż bałem się rano odpalać Yahoo, bo nie chciałem dowiadywać się o kolejnych porażkach, naszczęście tym razem coś drgnęlo. Po ostatnich dwóch porażkach kiedy widać było, że co zaczyna w Bulls funkcjonować wiedziałem, że kwestą czasu będzie wygrana. Wcześniejsze mecze spiaprzali w koncówkach. A to Redd si obudził, a to chłopaki gubili piłki w ostatnich sekundach. Dziś udało sie wrócić (mam nadzieję, że na stałę) do takiej gry jaka przynosił Bykom sukcesy na początku sezony, czyli zaciętej i konsekwentnej walki w czwartej kwarcie. Więce napiszę jak ściągnę spotkanie. Wpradzzie mam praę zaległych, ale to jak tylko ściągnę to oidpalam w pierwszjej kolejności...ale najpierw muszę skończyć ściagać mecz z Sonics :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bulls w koncu zwyciezyli ale w konncu oczywiscie musieli wygrac...koniec kombinowania skilesa z s5 nareszcuie w składnie gordon i hinrich na 1 a nie na 3...gorszy wystep sweeta ale widac ze couch dał pograc songali jezeli chodzi o box score to przede wszystkim rzucaja sie w oczy straty tylko 8, i skutecznosc rzutow za 1 pts (28-30) no i asysty 28 widac ze gra zespołowa funkcjonowała bardzo dobrze....byki zagrały przede wszystkim swietne spotkanie w 4 kwarciue wygrywajac ostatnia odsłone az 28-15...po raaz kolejny potwierdziło sie ze byki lepiej spisuja sie w obecnym sezonien na wyjazdach niz w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak Josepnba Sklies czyta to forum. Przeczytał, żę chcecie Otello w S5, wstawił go i macie zwycięstwo. Gość zagrał bardzo dobry mecz, zebrał 13 piłego i pomógł Wam w zwycięstwie. Tak naprawdę to dziś na Was liczylem, kibicowałem i czuwałem nad przebiegiem meczu - co te zakłady sportowe robią z człowiekiem :wink:

 

Jedyne czego nie rozumiem w polityce Bulls to czemu Mike Swetney wciąż okupuje miejsce w S5? Czemu Songolia nie gra w podstawowym składzie? W obecnym czasie dzieli ich przepaść. Co prawda widziałem, jeden mecz w którym Sweetney zagrał bardoz dobrze, ale to chyba byłtylko jedyny taki mecz w tym seoznie :twisted: Wydaje mi się, że on nie jest graczem do S5 - choć to samo możecie powiedzieć o Brownie w Lakers. Może pomagac z ławki, zawsze coś zebierze - tu obaj panowie, maja podobne preferencje. Jednak Mike łapie głupie faule, nie znaczy tyle w obornie co Brown co prawda jest masywny, ale daje się przestawiać - pamietam go jeszcze z gry w Knicks. Czytając Wasze wypowiedzi, widze, że wy też za nim nie przepadacie, dla mnie jest on cudem z ławki, jednak Songolia powinien w Waszej sytuacji występować z S5, z Harringtonem - tworzyli by ładny duet, na pewno by pozbierali pare piłek więcej niz wariant obecny... Sorry Guys musze Wam to na zakończenie powiedzieć: taki Curry Wam by się przydał.. bo Memphis to nie Bucks i teraz może czekać Was niezły pogrom, ze strony Gasola :roll: Który od wczoraj pokazuje finalistą 1997 jak powinno obecnie grać się pod koszem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja o Currym to mowilem od poczatku...

 

co do innych...Michalik - to jest SONGAILA a nie SONGOLIA :P a ze S5 uwazam ze dobrze jest jak jest, jak wrocic Tyson to ew. powinien zastapic wlasnie Sweeta.

 

Co do meczu - wielki usmiech mialem jak zobaczylem S5 :) w koncu Ben + Kirk czyli tak jak chcialem, w koncu Othella czyli tak jak chcialem. Skiles przejrzal na oczy ?? Tak sie wydawalo w I Q, ale chyba juz pod jejk oniec odwalil kaszane stawiaajc Songaile na C , a Nocioniego na PF :? No ku*wa ten bialas sie nigdy nie nauczy ? Na szczescie Bucksi go szybko skarcili moentalnie zdobywajac 6 pktow, wymuszajac faul i zbierajac wsyzstkie mozliwe pilki w tym okresie gry. Skiles szybko przywrocil Othelle i mielismy na wszystkich pozycjach jako tako nominalnych graczy...

 

Modle sie teraz, aby tego naszego coacha nauczylo cos to doswiadczenie i aby dostrzegl ze kompletna glupota sa experymenty z przestaiwaniem graczy na ich nienaturalne pozycje i trzeba grac tym co sie ma a przynosic to moze fascynujace efekty mimo iz Skilesowi moglo sie wydawac inaczej. Tak wiec niechze od dzisiaj poczynajac Hinrich zawsze gra na G, Deng i Nocvioni na SF, a Songaila i Sweetney na PF !

 

AVE :P

 

no i ost rzecz: bardzo sie ciesze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do innych...Michalik - to jest SONGAILA a nie SONGOLIA :P a ze S5 uwazam ze dobrze jest jak jest, jak wrocic Tyson to ew. powinien zastapic wlasnie Sweeta.

Nie trzepiaj się szczegółów :lol: Dziwne nazwisko, przekreciłem ale sensu mej wypowiedzi to nie zmienia :wink:

 

no i ost rzecz: bardzo sie ciesze

Ja się będe cieszył, jak Chicago skopie memphis i kolejny rywal na zachodzie LAL straci kolejny meczyk :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek wbrew temu co widac w stasach wcale nie olśniewa to cipowaty defensor i jeszcze gorszy rebunder, do tego ciągle popełnia jakies dziwne błędy (czyt. kroki, ofensy, niecelne podania) za duzo na połdystasnie gubi sie w kryciu atak ratuje mu dupę. NIe takiego gracza pamietałem z CSKA Moskwa. Widac ze gra w Kings zrobiła z niego jakiegoś nastawionego na atak dryblasa!!

 

 

no ja o Currym to mowilem od poczatku...

a ja tak sobie dzis gadałem z czlowiekim co doś czesto ma kontakt naoczny z NY Knicks i daleki był od zachwytu gra Currego. Ja oczywisce sam nawet sciagnlaem mecz zsuns by sie przekonac co ten Edke wyyprawia ale mówił ze to jeden mecz na dziesięć czyli mozna rzec tradycyjnie.

 

Tak sie wydawalo w I Q, ale chyba juz pod jejk oniec odwalil kaszane stawiaajc Songaile na C , a Nocioniego na PF Confused No ku*wa ten bialas sie nigdy nie nauczy ?

Kore ja na Twoim miescu bym jednak nie wierzył w te całe game chanell yahoo czy co tam sprawdzasz. Pamiętasz jak pisałeś o meczu z Cavs pOtem oglądam a tam Duhon przu LBJ był bardzo rzadko i całe twoje narzekanie o zły dobór krycia okzał sie bezpodstawny. Spx oglądniemy meczyk to pogadamy!

Z Sonic to dopiero Skiles ustawiał piątkę :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos dzielil skore na niedziwedziu i podzielil. Wprawdzie przyznam sie ze zapomnialem ze dzis jest mecz i zaczalem go ogladac dopiero od 2 giej polowy ale to co dzisiaj chlopaki zrobili z Mamphis to nie mozna nazwac inaczej jak jesien sredniowiecza. Zagrali az za dobrze, trafili chyba z 67% rzutow za 3 pkt i ... FT znowu na wysokim procencie. Pozatym walka na calej dlugosci i szerokosci a tak luzno i pewnie grajacych Bykow juz dawnie nie widzialem. Czy to ten czas? Czy to kolejny styczen z pod znaku Bulls? :wink: :lol: Az milo bylo patrzec na te jumperki Gordona, i oczywoscie Kpt Kirka. Bardzo dobry mecz Bykow a Memphis chyba byli za bardzo pewni siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D:D Jest i 2-gie zw. z rzędu i to nad Grizzlies,mimo że nastawiliście się na to,to jednak wszyscy wiemu że takie spotkanie do łatwych nie należy.

Jednak Byki zrobiły co trzeba,a to co wyprawiali z Memphis w 3 kwarcie to już wogóle masakra graczy z miasta Elvisa.

 

Skiles chyba naprawdę przeczytał ten topic i wyciągnął z niego wnioski,przecież w końcu Chicago to najbardziej 'polskie' miasto może i Scott cos po polsku umie :lol::lol:

Othella znowu pokazał że jest teraz w formie na S5 5-5 z rzutów za 2,5 rebsów,po raz kolejny Kirk na 1 i odrazu widać efekty,gra zespołowa plus jego 26pkt,może Skitels zauważył że Hinrich'a Byki potrzebują jako pewną jedynkę.

 

Ogólnie da się zayważyć wysoką skuteczność rzutów z gry jak i wreszcie wolnych,nienajgorzej też z trójkami.

Czyżby tak jak pisaliście Styczeń pod znakiem odrodzonych Bulls,grających znowu swoje,ostry defence,i pewną 5 nie kombinowaną przez Scotta :?: :?:

Oby tak było że Kirk na 1 ,Ben na 2,a po powrocie Tysona na C,wzmocni się jeszcze bardziej siła podkoszowa,chciaż bardzo dobrze jak narazie wypełnia tą lukę Othella :wink:

 

GO BULLS GO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tak sobie dzis gadałem z czlowiekim co doś czesto ma kontakt naoczny z NY Knicks i daleki był od zachwytu gra Currego. Ja oczywisce sam nawet sciagnlaem mecz zsuns by sie przekonac co ten Edke wyyprawia ale mówił ze to jeden mecz na dziesięć czyli mozna rzec tradycyjnie.

hmmm, oj wiesz Byku kilka spraw:

 

1 - wezmy jeszcze pod uwage za kogo ten trade byl... porownujac Eda ze Sweetem nie ma watpliwosci kto wnosi wiecej... do tego Davis za darmo praktycznie (do dizisaj nie moge pojec po co byla ta wymiana kontraktow :? )

 

2 - nawet jak 1/10 (choc to zdecydowanie czesciej jest, chocby patrz:dzisiaj) to jest to wiecej niz 1/100 Sweeta... do tego nawet gdy Ed ma slabsze statystycznie mecze to zawsze skupia uwage obrony

 

3 - pamietajmy ze dalej jest to gracz niewytrenowany po dlugej przerwie do tego 2krotnie juz kontuzjowany w tym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.