Raptors 2005/2006

[Wróbel]

Ja jeśli kibice Raps (tfu pseudokibice Raps, bo tak nalezy ich nazywać) mieli by kogos oskarzac to tylko i wylacznie sedziego ktory nie obczail o co biega. ...... Tak więc nie mam pojecia co sie stalo z kibicami bylymi kibicami Cartera ze go tak nagle nienazwidza....

Ja może powiem od siebie, nie mogę mówić za wszystkich.

Nie uważam się na pseudokibica Raptors, bo byłem z tą drużyną i nadal jestem mimo złych wyników. Pseudikibicami Raptors są Ci, którzy byli z drużyną tylko wtedy kiedy grał w niej Carter lub kiedy wygrywali, a teraz olali drużyne. Spotykam się z opiniami, że Cartera dużo kibiców Raptors nie lubi za to, w jaki sposób odszedł z drużyny i co później powiedział: że nie przykładał się do gry, bo chciał jak najszybciej opuścić klub, olewał gre.

Dlatego jestem byłym kibicem Cartera, bo nie uważam, by takie zachowanie było godne mojego byłego idola. Przyznam, że zacząłem kibicować Raptors ze względu na Cartera, ale mimo iż odszedł jestem dalej z drużyną Raptors, a nie z tą w jakiej aktualnie gra Carter.

 

PS. Jeśli ktoś by mnie uderzył w twarz z uśmiechem na twarzy ja bym się nie śmiał tylko bym mu oddał. Dla mnie jakoś jest nie do przyjęcia klepnięcie w policzek, po przyjacielsku to się klepie w tyłek, albo po plecach, w niektórych przypadkach po głowie, ale nie w twarz.

[artek]

Ja jeśli kibice Raps (tfu pseudokibice Raps, bo tak nalezy ich nazywać) mieli by kogos oskarzac to tylko i wylacznie sedziego ktory nie obczail o co biega.

Nie wiem jaki masz miernik kibicowania zeby nazywac kogos z piszacych tutaj ludzi pseudokibicem Raptors. Nie jestem superfanem Raptors i zagladam na to forum od niedawna ale moge ci zaswiadczyc ze zaden z piszacych tutaj ludzi nie jest antykibicem Raptors. Wiele osob kibicowało Toronto ze wzgledu na Cartera i po jego odejsciu Raptors stalo sie dla nich druzyna obojetną i to bardziej ich mozna naztwac pseudokibicami tej druzyny. Mimo beznajdziejnych wynikow Raptors zaden z piszacych ludzi nie powiedział " Po co mam kibicowac druzynie ktora przegrywa mecze seriami ". I to sa własnie prawdziwi kibice bo nie kibicuja zespołowi ze wzgledu na gracza a ze wzgledu nacaly ich skład. A że zawinił sedzia to kazdy przyznaje. Ale gdyby Mo nie został sprowokowany przez Cartera do calej sytuacji by nie doszlo.

 

To tyle ode mnie odnosnie "pseudokibicowania" i calego incydentu. Było minelo i trzeba grac dalej.

[torontos]

Ja jeśli kibice Raps (tfu pseudokibice Raps, bo tak nalezy ich nazywać) mieli by kogos oskarzac to tylko i wylacznie sedziego ktory nie obczail o co biega.

:!: :!: :!: :twisted: Nie musicie nas lubić, wystarczy że się nas boicie - RAPTORS PSYCHOFANS :twisted: :!: :!: :!:

 

:wink:

 

Ja osobiście straciłem szacunek do Cartera nie za to że odszedł ale za to w jaki sposób to zrobił. I to jak dla mnie wyczerpuje temat do końca. Mecz z Nets to już historia i nie ma co tego roztrząsać. Emocje opadły. Stało się - Mówi się trudno. Ale mecz z Bulls to kolejny popis nieudolności Mitchella :evil: :evil: :evil: Jakim cudem C-Villa grał tylko 5 minut :?: :?: :?: Nie doczytałem się nigdzie że miał kontuzję czy coś takiego. Brak słów.

[Carter#15]

Dla mnie pseudokibic Raps to nie były kibic, ale taki ktoś kto napada na inne druzyny czy zawodnikow i ich obraza. Ja np. nie lubie Bryanta, ale czy pisze ze to stara dupa jest?

[nawciarz]

Dla mnie pseudokibicem jest ten koto kibicuje danemu zawodnikomi a nie drużynie ci wszyscy co zostali fanami Nets po transferze Cartera, nie są fanami Nets ani nie byli fanami Raptors tylko są fanami Vince'a. Ja sie uważam za fana Sixers i Iverson'a (i od niedawna Raps) i jak AI skończy kariere to nie odwroce się od Philly bo nie jestem ich pseudokibicem.

[Karczuś]

Dla mnie pseudokibicem jest ten koto kibicuje danemu zawodnikomi a nie drużynie ci wszyscy co zostali fanami Nets po transferze Cartera, nie są fanami Nets ani nie byli fanami Raptors tylko są fanami Vince'a. Ja sie uważam za fana Sixers i Iverson'a (i od niedawna Raps) i jak AI skończy kariere to nie odwroce się od Philly bo nie jestem ich pseudokibicem.

Dokladnie. Kibicuje Netsom i zycze im jak najlepiej, ale nie uwazam siebie za ich prawdziwego fana. Odejscie Cartera z Raps uswiadomilo mi ze tak naprawde bylem fanem Vince'a, a nie Toronto.

[Mich@lik]

Dla mnie pseudokibic Raps to nie były kibic, ale taki ktoś kto napada na inne druzyny czy zawodnikow i ich obraza. Ja np. nie lubie Bryanta, ale czy pisze ze to stara dupa jest?

z twojej wypowiedzi wynika ze jestem pseudokibicem sixers i AI Jak dla mnie pseudokibicem jest kibic ktory przychodzi na mecze nie dla druzyni, nie zeby wygrala ale zeby zrobic cos, ponaparzac sie z przeciwnikami i np.wylanie na glowe coca-coli Dalembertowi :wink: A co do raptors to sa mi obojetni, choc nawet troche ich lubie - wkoncu tam gra bosh przyszły gracz LAL 8)

 

Dla mnie jakoś jest nie do przyjęcia klepnięcie w policzek, po przyjacielsku to się klepie w tyłek,

Wiesz chyba jednak chce z toba utrzymać kontakty na poziomie znajomości. Szkoda mi twoich "podwładnych" z raptors.e-nba.pl.. A otatnio był gdzies taki artykół o homoseksualizmie w sporcie.. Poczytaj warto :wink: (chyba, że twoji wszyscy przyjaciele to płeć piękna.. nawet mamy podobne zainteresowania :wink: )

 

 

P.S. Fajny avek Wróbel

AV jest dziwny Bosh dziwnie wychodzi na zdjęciach a ten w dodatku nie ma nic w sobie (bez obrazu do autora) - mnie sie nie podoba :?

 

Ja np. nie lubie Bryanta, ale czy pisze ze to stara dupa jest?

Bryant stara dupa? OMG To czym jest payton? shaq? nie mowie o Mutombo :wink:

[Kily]

P.S. Fajny avek Wróbel

AV jest dziwny Bosh dziwnie wychodzi na zdjęciach a ten w dodatku nie ma nic w sobie (bez obrazu do autora) - mnie sie nie podoba :?

Tylko, że artkowi nie chodziło o tego ava, tylko o tymczasowego, którego miał Wróbel. Był to gif przedstawiąjący sytuację, po której sędzia wywalił Mo.

 

A co do przyjacielskich klapsów w tyłek, to w końcu Wróbel sam przyznał na czacie, że kocha chłpaków, więc taki softkorowy () klapsik jest dla niego jak najbardziej przyjacielski.

[Wróbel]

Mega LOL chłopaki . Widzę, że mam już reputacje na tym forum, nieciekawą, ale zawsze :wink: Mam nadzieję, że nie macie mnie za ten tego niewiadomego :twisted: Michalik miałem taki fajniejszy avek, ale musiałem go usunąć, bo był za duży. Ale podaje do niego linka: http://img263.imageshack.us/img263/2195 ... 0rt7ax.gif

 

Pozdrawiam

[Gość]

Wiesz chyba jednak chce z toba utrzymać kontakty na poziomie znajomości. Szkoda mi twoich "podwładnych" z raptors.e-nba.pl.. A otatnio był gdzies taki artykół o homoseksualizmie w sporcie.. Poczytaj warto (chyba, że twoji wszyscy przyjaciele to płeć piękna.. nawet mamy podobne zainteresowania )

Mam nadzieję, że ta wypowiedź była napisanym z jednym, wielkim przymróżeniem oka Wróbel dobrze twierdzi - taki klapsik w czasie meczu jest na pewno nie na miejscu i może wkurzyć byłego kolegę. I tutaj bezsensowne są tłumeczenia w stylu: 'Przecież to nic złego, sam z kolegą robie sobie takie żarty dla jaj'. OK, ja też robię, każdy robi, bo każdy chce się pośmiać, trochę dopiec koledze :twisted: Ale na pewno tego nie robisz np. podczas prowadzenia lekcji przez nauczyciela (no chyba że się nie patrzy ). Mimo, że są przyjaciółmi, Mo MIAŁ PRAWO się wkurzyć (na szczęście tego nie zrobił, co świadczy o jego tolerancyjnym charakterze ), sam nie chciałbym być 'klapsowany' przez nawet najlepszego kolegę, gdy patrzy się na mnie tyle ludzi. Od takich jazzów jest Johnny Knoxville :twisted:

 

Dla mnie pseudokibic Raps to nie były kibic, ale taki ktoś kto napada na inne druzyny czy zawodnikow i ich obraza. Ja np. nie lubie Bryanta, ale czy pisze ze to stara dupa jest?

A proszę, zacytuj mi wypowiedź z tego forum, która obraża Carter'a po zobaczeniu highlightów z meczu. Te wszystkie bluzgi jakie na niego poleciały były napisane zaraz po meczu na podstawie play-by-play i krótkiej informacji na Yahoo, z której nie można było wywnioskować czy było to uderzenei przyjacielskie czy zrobione z premedytacją.

 

A pseudokibicem można też nazwać osobę, która dopinguje nie drużynę, a właśnie jednego zawodnika. W końcu to nie jest prawdziwy kibic drużny, skoro zaraz po transferze 'ucieka' do innego teamu. W takich wypadkach powinni jasno pisać, że są fanami gracza X, a nie drużyny X.

 

OK, koniec tych sprzeczek :twisted: Jesteśmy kibicami NBA, najlepszej instytucji jaka jest na tym świecie, jedziemy na tym samym wózku, więc jak ktoś tu jush pisał PEACE FOR ALL:!: Mecz to przeszłość, bójka przeszłość - najważniejsze, że Mo i Vince nie mają do siebie urazy.

[KarSp]

Panowie mam włąsnie dzisiaj sekunde wiec pierwsze co zrobie to napisze tutaj. NIe bierzecie jdenej podstawowej kwesti pod uwage? Od kiedy uderznie w twarz jest przyjacielski? MOze to byc conajmjniej zartobiliwe, ale w obecnyci znajcych sie osob, by wywołac jakas reakcje smiechowoą czy cos w tym stylu, publicznie czy do nieznajomych oznacza to zupełnie cos innego. Jest to swojego rodzaju ponizenie, uznianie czyjejs gorszosci czy wyzywanie go do walki? Ja rozumiem Mo bo takze nie pozwolilbym sobie zeby ktos z przecienwje ekipy do mine podchodził i od tak sobie uderzeł w trakcie meczu w twarz. Mógł po prrosu potszasnac Petersonem i powiedziec zeby wyluzowal a nie walnac go bez zamienienie słowa. Dla mnie to nic innego jak niesporotowe zachowanie VC. Wiem ze usprawiedliwa sie tym ze nie mial nic złego na mysli, ze chcial dobrze ale ludzie tak sie w trakcie meczu nie robi i tego sie trzymajmy bo moze niedługi zawodnicy dla jaj pobija sie podczas meczu :?

I nie mowcie mi ze tak sobie dowalacie na przerwach bo mówie robicie to w obecnoci jakiejs znaje grupy osób która wie jakie są miedzy Wami stounku i ze to są zarty. Mo takeij pewnosci nie mial i mial prawo zareagowac i zinterepretowac to własnie w taki sposób. TO są 2 inne sytuajce bo ten mecz ogladali tez kibice obu klubów, czy ludzie neutrlany i czy oni odbiora to zachowanie tka jak TWoi qmpel na przerwach? z pewnoscia nie i chocby dlatego ta sytuacja jest inna

A Psekudokibic to ten kto obtraza zawodników i fanów innych dryzyn i prowadiz do jakiegos tam rodzaju zamieszej moze nawet bójek. ja tutaj nie widze czegost takiego, a kazdy przyznał ze tatem posty pisał pod wpływem emocji i teraz zachowalby sie inaczej. TO tak ogólnie jak jest przyjetne. Dla mnie osobiscie nie mozna tez nazwac kibicekm kogos kto kibuciuje temu co wygyrwa czy nie ma swojej ulubioenj ekipy skaczac z kwiatka na kwiatek.

 

Pozdrawiam wszystkich

 

EDIT

jescze co do pierwszej czescie. Czy od uspokajania MO nie jest trenre Raps czy jego koledzy z teamu i Carter musial wchodzic do innej ekipy i wpieprzeac sie miedzy wódke a zakąske? :wink:

[KarSp]

Co taka cisza? :? Wygyrywamy z Bobcats. Dotychczasowy bilans stycznia to 5-2 i moim zdaniem jest to bardzo dobrze. Szkoda ze Bulls sie przebudzili akurat na chwile przed meczem z nami. Cóz zdarza sie. Nastepny mecz jest z Knick. Jest chwila przerwy, zeby odpoczac odetchnac. Bardzo dobrze ze nie schodzimy na nia z seria 3 porazek z rzedu, zwyciestow zawsze podbudowuje. Jezeli chodzi o mecz z Bobcats to ta sama spiewka. Bardoz dobrze Bosh, James i... zaleznie od meczu- akurat dzisiaj Peterson. Odłaczyl sie troche Cywil, ale raz ze gral krótko, a dwa że jest mlody, choc chyba przesadzil z tymi 8 rzutami. Wiem ze wygralismy i ine powiniem narzekac ale qrde juz drugi mecz z rzedu za mało gry z Calderonem i C-Villa a pamietajmy ze ta dwójka to bardzo kluczowe postacie z miesiaca grudnia. Mysle ze gdyyb dac im czas w styczniu byłoby podobnie. Zastanawiajaca jest ta nagła zmiana Mitchella....

[artek]

Zastanawiajaca jest ta nagła zmiana Mitchella....

Zaskakujaca to jest jego cala postawa i taktyka od poczatku sezonu :wink: :roll: .

 

Bobcats grali bez Okafora a to spore osłabienie chociaz moim zdaniem w tym sezonie Okafor troche spuscil z tonu... No ale zwyciestwo jest zwyciestwo. Po tym zajsciu z Carterem MO gra jakos dobrze i meczuu z Raps tez wygladal na mocnego. Jeto mocnym punktem zespołu i z tego co widziałęm po meczu z Nets nienajgorszym obrońcą.

 

A co do krotkiej obecnosci Cywila na parkiecie to jest to dla mnie najwieksza glupota jaka robi Mitchell bo IMO Charlie jest druga po Boshu nadzieja Raps na przyszlosc i chyba warto zeby sie ogrwyał. Poza tym juz teraz przentuje wysoka forme co udowodnil uzyskujac ROTM. Moze byc tez tak ze Charlie wychodzac z lawki chce sie jak najlepiej zaprewzentowac i duzo rzuca niekoniecznie z dogodnych pozycji. Mało trafia i wychodzi odwrotnie niz mialo byc.

 

Mecz z NYK nie bedzie taki łatwy jak sie wydaje. Nowojorczycy przyspieszyli tempa i nie spuszczaja z tonu. Wygrali wszystko w tym roku a dzisiaj nawet pokonali druga potege zachodu - Mavs. Jednak tak łatwo im z nami nie pójdzie :twisted:

 

GO RAPTORS!!! BEAT KNICKS!!!

[KarSp]

Zaskakujaca to jest jego cala postawa i taktyka od poczatku sezonu Wink Rolling Eyes .

A jescze bardziej zaskakujace jest to ze on po takim listopadzie pracuje jeszcze w organizacji "Toronto Raptors"... Na poczatku nie byłem jego zwolennikiem, jechalem go równo, ale teraz cos drgneło, cos idzie na przód, zespól gra jako tako, bosh jak jest potrzebny to tez dostaje swoja duzą ilosc gał. Wszystko wyglada łądnie, bo wygrywamy, ale dalej chciałbym madrzejszego podzialu gry(szczególnie Vilanyeva i Calderon w ostanich meczach bo zawsze było dobrze...) z jego strony. Narazie jest jednka zwrot, są wyniki wiec nie widze sensu aby go zwalniać.

 

Moze byc tez tak ze Charlie wychodzac z lawki chce sie jak najlepiej zaprewzentowac i duzo rzuca niekoniecznie z dogodnych pozycji. Mało trafia i wychodzi odwrotnie niz mialo byc.

Widzisz i tutaj jest problem. Bo juz nie raz widziałemz e Chalie jak nie trafił pierwsze rzutu, potem drugiego to strasznie napał sie na rzuty, chciał sie przełamac i szkodzil przez to zespołowi. Grał na siłe i pod siebie. Wydaje mi sie ze tez powinien z tym troche zluzowac, nauczenie sie shoot selection w takich sytuacjach to bedzie wyzwanie jak dla rookie'go, ale ma talent do tej gry i wierze ze w koncu sie tego nauczy, wtedy nie bedzie zadnych powodów by go przed wczesnie zdejmowac.

 

Mecz z NYK nie bedzie taki łatwy jak sie wydaje. Nowojorczycy przyspieszyli tempa i nie spuszczaja z tonu. Wygrali wszystko w tym roku a dzisiaj nawet pokonali druga potege zachodu - Mavs. Jednak tak łatwo im z nami nie pójdzie Twisted Evil

NIe patrz jak grają inni, patrz jak gramy my :twisted:

 

EDIT

Zapomniaęłm ale rzecz bardzo wazna. Ten mecz zobaczymy na C+ w niedizele o 21 :!: :!: :D

[Wróbel]

Widzisz i tutaj jest problem. Bo juz nie raz widziałemz e Chalie jak nie trafił pierwsze rzutu, potem drugiego to strasznie napał sie na rzuty, chciał sie przełamac i szkodzil przez to zespołowi. Grał na siłe i pod siebie. Wydaje mi sie ze tez powinien z tym troche zluzowac, nauczenie sie shoot selection w takich sytuacjach to bedzie wyzwanie jak dla rookie'go, ale ma talent do tej gry i wierze ze w koncu sie tego nauczy, wtedy nie bedzie zadnych powodów by go przed wczesnie zdejmowac.

Wydaje mi się, że być może przyzwyczaił się do pewnego czasu gry w spotkaniach na początku sezonu, kiedy z konieczności grał na centrze. Teraz ma bardzo mało czasu na boisku i na siłe chce się pokazać z dobrej strony, pokazać, że jest przydatny. Calderon ma niby jeszcze dolegliwości ze stopą, ale ostatnio grał lepiej więc powinien wchodzić na więcej minut. Nie wiem co ma na celu takie rozłożenie czasu gry dla rookies. A Graham w pierwszej piątce to już w ogóle przesada. Dwa, trzy góra cztery spotkania owszem, ale jak nic kompletnie nie wnosi do gry to po co ma grać od początku :? To samo Araujo :evil:

 

Zapomniaęłm ale rzecz bardzo wazna. Ten mecz zobaczymy na C+ w niedizele o 21 :!: :!: :D

Wynik będziemy znać wcześniej, bo mecz jest z poślizgiem, kiedy sie skończy dopiero będzie transmitowany w C+ :?

 

A mecz z Knicks będzie bardzo ciężki, zaliczają serie 6 zwycięstw, ostatnio wygrywają z dużo silniejszymi zespołami: Phoenix, Dallas, Cavs, Sonics ... dwa z nich po dogrywkach, oprócz meczu z Cavs w każdym powyżej 105pkt. Ciężkie wyzwanie przed naszymi Dinozaurami Dadzą rade chłopaki.

 

PS> Artek napisz jutro rano posta albo najlepiej przed meczem, żeby wygrali. NIE ZAPOMNIJ bo będzie na Ciebie jakby co :wink:

[KarSp]

Wydaje mi się, że być może przyzwyczaił się do pewnego czasu gry w spotkaniach na początku sezonu, kiedy z konieczności grał na centrze. Teraz ma bardzo mało czasu na boisku i na siłe chce się pokazać z dobrej strony, pokazać, że jest przydatny.

W sumie to racja ale po tym ile gra i w ktorych fragmetnach spotkan,pwinien wiedziec ze postacia jest kluczową. Dlatego pozostaje przy swoim ze powinien bardziej ograniczyc rzuty =i tak sie nie podpalac.

 

Wydaje mi się, że być może przyzwyczaił się do pewnego czasu gry w spotkaniach na początku sezonu, kiedy z konieczności grał na centrze. Teraz ma bardzo mało czasu na boisku i na siłe chce się pokazać z dobrej strony, pokazać, że jest przydatny.

Kogo proponujesz do gry w S5 za Grahama? Przestarzalego, psujacego chemie i do tego raczej na wygnaniu w Raps Rose'a? Ja jestem zdecydowanie temu przeciwny, niech chłopaki graja jakby go nie było, niech znaczy mniej bo jego odejscie to tylko kwestia czasu. Bonner lepiej spisuje sie z ławki niz z S5, a do tego sezon ma nie najlepszy. Chyba ze mówisz o ustawieniu Calderon+James+ Mo Pete to wtedy jestem jak najbardziej za

 

Wynik będziemy znać wcześniej, bo mecz jest z poślizgiem, kiedy sie skończy dopiero będzie transmitowany w C+ Confused

Juz w tym sezonie sie do tego przezyczaiłem niestety :? Lipeodstawiaja i tyle. Bo o 19 szly chyba tylko dwa pierwsze mecze Raps, reszta gier transmitowanych o tej godzinie byla realizowana z opóznieniem... :?

 

PS> Artek napisz jutro rano posta albo najlepiej przed meczem, żeby wygrali. NIE ZAPOMNIJ bo będzie na Ciebie jakby co Wink

Włąsnie :twisted:

[Gość]

Czyli co - robimy spotkanie na chacie? :mrgreen:

[artek]

PS> Artek napisz jutro rano posta albo najlepiej przed meczem, żeby wygrali. NIE ZAPOMNIJ bo będzie na Ciebie jakby co

Wołają to jestem jeszcze jutro moze tez cos napisze i oczywiscie na chcie postaram sie zjawic :wink: . Mobilizacja w zespole musi byc niebylejaka bo dzisiaj Brown Wygrał swoj 1000 mecz w nba co znaczy ze NYK podtrzymali swoja passe. Ale przy dobrej formie Bosha Jamesa MO i Cywila da sie wygrac spokojnie. Poza tym kazda seria ma swój koniec :twisted:

 

GO RAPTORS!!!

[Wróbel]

Kogo proponujesz do gry w S5 za Grahama? Przestarzalego, psujacego chemie i do tego raczej na wygnaniu w Raps Rose'a? Ja jestem zdecydowanie temu przeciwny, niech chłopaki graja jakby go nie było, niech znaczy mniej bo jego odejscie to tylko kwestia czasu. Bonner lepiej spisuje sie z ławki niz z S5, a do tego sezon ma nie najlepszy. Chyba ze mówisz o ustawieniu Calderon+James+ Mo Pete to wtedy jestem jak najbardziej za

 

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie:

PG - Calderon

SG - James

SF - Peterson

PF - Bosh

C - Woods

 

Dla mnie najbardziej stabilna piątka zespołu, grali nią przez prawie cały grudzień (oczywiście bez Woods'a) i bilans znakomity. Calderon świetnie się spisywał, a teraz pojawia się śladowo. Ale tak właśnie był widział podstawowy skład.

 

Czyli co - robimy spotkanie na chacie? Mr. Green

Dokładnie tak 19:00

 

Wołają to jestem jeszcze jutro moze tez cos napisze i oczywiscie na chcie postaram sie zjawic

Żadne może, piszesz o wygranej i będzie wygrana, na chacie emocji nie zabraknie więc zapraszam każdego.

[skip 2mylou]

i ja bede ,tylko najwczesniej 20