Skocz do zawartości

[un]defending champions Dallas Mavericks 2011/12


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

@theo, przypominam, że te stare dziady zdobyły w ostatnim sezonie misia, pokonując herosów z South Beach. No to może nie jest z nich taka banda scrubów? ;)

Ja rozumiem, że jesteś tak dobry jak ostatni mecz, ale nie przesadzajmy.

 

Jak Lakers grali c***nie sezon, czy dwa sezony temu to było, że mają wyjebane na RS, a tutaj z defending champions robi się team walczący o PO.

 

Theo, ja rozumiem, że Beabuois to młodość, skoczność, zajebistość no i ogólnie jest czarny, ale polecam obejrzeć kilka meczów Dallas z Westem w składzie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Carter i Kidd to nie dziady? Jakbym miał kręcić ekranizacje mickiewiczowskiego dramatu, to nie zastanawiałbym się ani chwili nad obsadą głównych ról.

Nie robi się, tylko sami z siebie zrobili team walczący o po i dziwisz się? Przecież s5: Kidd Carter Marion Nowitzki Mahinmi naprawdę wygląda przeciętnie, jeśli Nowik nie gra tego co w poprzednim sezonie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Carter i Kidd to nie dziady? Jakbym miał kręcić ekranizacje mickiewiczowskiego dramatu, to nie zastanawiałbym się ani chwili nad obsadą głównych ról.

Nie robi się, tylko sami z siebie zrobili team walczący o po i dziwisz się? Przecież s5: Kidd Carter Marion Nowitzki Mahinmi naprawdę wygląda przeciętnie, jeśli Nowik nie gra tego co w poprzednim sezonie..

Carter gra o niebo lepiej niż w Phoenix, widać, że chce, a w Arizonie miał serdecznie wyjebane.

 

I do cholery, w czym widzisz dziadowatość Kidda? Dla mnie to nadal świetny obrońca, zimna krew, kiedy tego trzeba, pewna trójka i niesamowicie wysokie bb IQ. Na początku grał padakę, ale teraz jest coraz lepiej. Nie oceniaj zawodników na podstawie statsów na NBA.COM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że teraz Dallas gra dno, z tym, że wiem, że to chwilowa niedyspozycja, bo oglądałem mecze, w których Dallas rozkładało przeciwników, po prostu każdy na tym forum dramatyzuje pod wpływem chwili i jest to dosyć irytujące, bo sezon mamy, jaki mamy i pewne czynniki niebagatelnie wpływają na starsze drużyny i ich bilanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są pewne rzeczy, któych nie przeskoczysz

 

w poprzednim RS za Kidda wchodził karakan i robił róznicę, Mavs ożywało, dostawało kopa jak po extasy

teraz karakan gra sobie gdzie indziej

Dirk zerżnął każdego obrońcę, nie wzne kim był i co wcześniej zgwałcił po drodze, wtedy to Niemiec gwałcił

Tyson grał CY życia, a chwilami zastępowł go idiota haywood, który ma przebłyski

 

a teraz Kidda zastępuje człowiek rozczarowanie

Dirk przypomina sibie ze potrafi wydymac przeciwnika raz na 5 spotkan

a Idiota jest starterem

No w wokół narobiło sie od cholery młodych, groźnych i grających bez respektu i strachu zespołów

Jesli Mavs nie wylądują w TOP3 to obawiam sie ze popłyna z PO juz po 5, max 6ciu spotkaniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie dramatyzuje, po prostu tak wyglądają obecnie Mavsi i nie widzę wielkich szans na poprawę, prócz formy Nowika.

Rok temu wszystko idealnie zafunkcjonowało. Starsi złapali ostatnie momenty dyspozycji na naprawdę wysokim poziomie. Mistrzowska forma Dirka otoczonego w s5 świetnymi defensorami, Chandler wszystko spajający w obronie i skuteczni strzelcy wchodzący z ławki. A co dziś mamy? Może zacznijmy od tego czego nie mamy. Przede wszystkim Tysona. Poza tym Stevensona, który był dobrym, twardym defensorem - idealnym na playoffowe boje. No to co mamy teraz: starszego o kolejny rok Kidda, który z każdym miesiącem jest coraz słabszy (w sensie możliwości, nie formy tymczasowej). Nie przesadzaj z tą jego obroną świetną, bo taką to prezentował może 3 lata temu. Coraz słabiej rzuca, kreuje, broni. Czy obecnie ktoś taki powinien startować w obrońcach tytułu? Obok Carter, czyli wielka dziura w obronie w stosunku do Stevensona. Lepszy w ofensywie, ale co z tego. Początek miał dobry, fajny procencik miał za 3, ale teraz wrócił już do prawdziwego siebie i gwarantuje, że wiele mocniejszy nie będzie. Marion to oczywiście wciąż dobry gracz, niezły obrońca, ale on zawsze polegał na swoim atletyźmie, sprawności. W tym sezonie też już widać, że bardzo wyraźnie mu tego brakuje. Nowik rzecz jasna w nierównej, raczej kiepskiej formie, ale tu wierzę, że dojdzie do dobrej. Pod koszem jednak kolejny minus. Haywood może słaby nie jest, ale w porównaniu do Chandlera to nikt. Ostatnio startuje Mahinmi, ale kto to jest k**** Mahinmi?

Na ławce Terry trzyma poziom jeszcze, ale obok już niezbyt ciekawe persony. Odom szkoda gadać. Chińczyk też dupa. Bobła nie wie na czym stoi, ale sam też strasznie nierówny.

Ta drużyna się kończy po prostu. Złapała momentum w tamtym sezonie, a teraz na silnym zachodzie naprawdę będzie się bić o 7-8 seed pewnie. Zupełnie poważnie mówię, że mają jeden ze słabszych startujący duet obrońców. W czym np. gorszy jest duet z Nets Deron Brooks? Wydaje mi się, że w niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem czy moga namieszac , wczesniej mieli mlodszy sklad i kilka feili na koncie, przyszedl chandler zdobyli misia , ale teraz diifference changer jest w nixach

jeeez

albo difference maker, albo game changer.

zmieniacz roznicy to chyba nawet w pokreconej matematyce nie istnieje.

sory ze sie czepiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i kolejny ogromny wpierdol od lottery team.. Ja się nie cieszę, bo kibicuję Mavsom, Dirkowi, ale potwierdza to moje słowa. Carlisle widać, że też kombinuje, bo zmienił duecik Kidd Carter na Jones Terry, jednak na niewiele się to zdało. Dallas są w rozsypce kompletnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@theo, ale ja nie mówię, że Mavs to są ci Mavs z poprzedniego sezonu, po prostu mówię, że wróżenie im bitw o 8 seed jest śmieszne i niedorzeczne.

 

W koszykówce istnieje takie słowo "overrated". I tak jak pasuje ono do np. Rondo, pasuje także do Stevensona i Barei. Chłopaki fajnie się zmobilizowali na poprzednie PO, ale, powiedz mi, co oni tak na prawdę sobą prezentują? No bo niby tacy kluczowi zawodnicy mistrzowskiego teamu to powinni jednak robić jakąś różnicę na zadupiach. A DeShawn to się nawet do s5 NETS(tak, NETS) nie łapie, JJ zaś jest w rotacji za kimś takim jak Ridnour...

Strata Chandlera, przyznaję, jest bardziej znacząca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedź jest prosta. Po co Netsom w walce o loterię taki playoffowy zabijaka jak Stevenson? On nie jest overrated. Wolą sobię ogrywać rookie Brooksa. W ekipie takiej jak rok temu Mavs, Deshawn odgrywał naprawdę nie małą rolę.

 

Nie wiem co nazywasz śmiesznym i niedorzecznym. Mamy już marzec, a Mavs po lepszym styczniu wyglądają jeszcze gorzej niż na początku. Obecnie okupują właśnie 8 seed, teraz dwa pewne zwycięstwa, ale potem zobacz jaki kalendarz: Sas, Den, Lal, Sas, Rox x2, Mia, Orl, Lac, Mem, Ptb, Mem...

Końcówka też nie łatwa - Lakersi, Bulls, Hawks. Z czego ostatnie 7 na 10 spotkań wyjazdowych.

Mają szczęście, że Wolves chyba się wyłamali z walki o PO, przez kontuzję Rubio. Ostatniego słowa na pewno nie powiedziało jednak Portland, podobnie jak Jazz i nasi Suns są na fali ostatnio.

Ja nic im nie wróżę. Tak to po prostu obecnie wygląda. Dalej twierdzisz, że to jest śmieszne i niedorzeczne? Zobaczymy za półtora miesiąca ;)

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i kolejny ogromny wpierdol od lottery team.. Ja się nie cieszę, bo kibicuję Mavsom, Dirkowi, ale potwierdza to moje słowa. Carlisle widać, że też kombinuje, bo zmienił duecik Kidd Carter na Jones Terry, jednak na niewiele się to zdało. Dallas są w rozsypce kompletnej.

Nie oglądałem dwóch ostatnich meczów, wiec nie wiem na ile są rozsypani ale do ostatnich dwóch meczów brakowało im wykończenia meczów, trochę szczęścia i odpowiedniej egzekucji (@ PHX piłka do Dirka w ostaniej akcji qrwa a nie do Bobły!), lub w meczach vs Nets czy OKC grane do koncówek .Fatalnie @NO gdzie grali bez zaangażowania i chcieli wygrać na stojąco, tak łatwo to nie ma i każdy we własnej hali pokazuje na co go stać, takie lottery teamy graja też dla swoich kibiców i Mavs w 8,9 meczu w ciągu 12 dni nie wygrają na stojąco chciaż bardzo bym chciał, nie ma Haywooda = nie ma obrony (sam się dziwię ale to prawda), bez niego Sac i GS wrzucają na luzaku 110pts. Do tego West, notabene najlepszy ich PG może zagra w kwietniu. Nie pozostaje nic jak czekać na przełamanie się, następne 2 tygodnie względnie normalne terminarze jak z typowego regulara max 3-4 mecze na tydzień, zero back-to-backów. Jedyne co pozostało to wierzyć na dobre mecze vs SA i LAL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W ostatnich meczach do formy powrocil 39-letni Kidd. Przeciwko SAS zrobil 14 pts, 10 as. Dzis dla odmiany 7 pts, 10 as i 0 strat. Druzyna wydaje sie mocna, ale brakuje centra z prawdziwego zdarzenia, bo Mahinmi czy B. Wright to raczej nie sa opcje na S5 w mistrzowskiej ekipie. Dallas po slabym poczatku gra coraz lepiej, a Dirk wraca do formy z PO 2011. Najbardziej jednak mnie zadziwia Kidd, ktory ma najwieciej przebiegnietych minut w calej lidze, a dalej potrafi krecic niezle cyferki i byc bardzo pozytecznym dla druzyny.

 

Jesli w wakacje przyjdzie Deron, to Dallas beda mieli najlepiej obsadzona pozycje PG w lidze: Deron + Kidd, ktory mowil, ze pasuje mu ograniczenie minut i chce byc zmiennikiem Derona. Powinien w swoich 10-15 minutach mimo 40-lat dalej byc bardzo efektywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dallas rozegrali bez niego jak dotąd 7 spotkań i wszystkie przegrali.

;)

 

ostatnio dawał małe oznaki zwyżki formy, ale ogólnie to niesamowite jak można z sezonu na sezon tak pogorszyć się w każdym elemencie basketu od rzucania, podawania po zbiórki. On KOMPLETNIE musiał nic nie robić przez kilka miesięcy i pewnie jakieś dokładniejsze badania wykazałyby, że jest w fatalnej dyspozycji fizycznej. (oczywiście powód znany)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób haruje dzień i noc żeby tylko zarobić na przeżycie a Lamar Odom, dostający miliony za kozłowanie piłeczki obraził się na cały świat, za to że nie może już grać w LA i ostatecznie nie zamierza wypełnić swojego kontraktu. "Żałosne" to chyba za lekkie słowo w tym wypadku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.