Skocz do zawartości

[EAST] Runda 1: Boston Celtics Vs NY Knicks


tommason

Co jest najbardziej prawdopodobne:  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co jest najbardziej prawdopodobne:

    • Ekipa Mike'a No-D'Antoni'ego zatrzyma Celtics ponizej 100 punktow w serii
    • Ronny Turiaf zdominuje strefe podkoszowa
    • Spike Lee przynajmniej raz przyjdzie na mecz nie ubrany w NYK-Jersey i bez czapki
    • Knicks w II rundzie
    • Shaq zrobi Triple Double
    • Nenad Krstic i Sasha Pavlovic beda X-faktorami
    • Jermaine O'neal nie zlapie kontuzji
    • Troy Murphy wreszcie zagra w PO


Rekomendowane odpowiedzi

Ależ takie porażki są frustrujące :evil: , już lepiej chyba dostać 30-toma i zostać wgniecionym w parkiet. Mimo wszystko nie sądziłem, że będziemy potrafili stawić Celtom taki opór. Równie dobrze mogło być 2-0 dla NYK po tych meczach.

To co robił wczoraj Melo :shock: . Niektórzy będą musieli zweryfikowac swoje poglądy na jego temat.

 

Co do nowego coacha to Adelman nie porozumiał się z Rockets i będzie do wzięcia. Nawet bym sie nie zastanawiał, idealny człowiek dla tej drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Celtics cisnęli w 3Q, a Amare oficjalnie miał nie wracać, to reszta meczu zapowiadała się zgoła inaczej.

 

Celtics mogą zapomnieć o tytule, jeśli ich gra do końca świata ma wyglądać tak, że w pierwszej połowie Pierce odpoczywa, a wszyscy graja, a w drugiej wszyscy stoją i patrzą, a Pierce gra izolacje za izolacją, game 7 finałów chyba niczego ich nie nauczyło. Niby zrobił runa w 3 kwarcie, ale pod koniec czwartej jebnął 3 jumpery, 3 razy było in-and-out i nagle jest zacięta końcówka, a atak leży. Dobrze, że Garnett jakimś cudem się nie obesrał i walnął gamewinnera, bo ze 2 akcje wcześniej przywalił niezłego grzyba spod obręczy.

 

Knicks grają w crunch time Jeffriesem, Carmelo, trzema guardami i łapią pińcet ofensywnych zbiórek, kiedy ważą się losy meczu. Jeffries nawet wchodzi 1 na 1 i trafia prawie-gamewinnera, chociaż wcześniej w życiu wchodził na dryblingu pod kosz mniej niż 5 razy.

 

Słabo to wygląda jak na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kto sprawiał, że miało szansę być to close game dziś? :roll:

Melo ciągnął ich w pojedynkę zespół w końcówce 3 i 4 kwarcie. Przez ostatnie minuty już był podwajany, więc oddawał do innych, ale partolili jak zwykle. Szkoda właśnie, że nawet sam nie miał okazji do chociaż próby rzucenia game winnera, bo był niesamowicie hot w 4q. Jestem pod wrażeniem, że z bandą takich debili, dleagowców potrafił grać z Celtics cały mecz na równo. To co wyprawiali niektórzy to szkoda gadać. Toney to najgorszy obrońca ligi. Tak go ruchał Rondo, że szok. Nawet w sumie nie wiem czy on tak słabo broni czy odpuszczał najzwyczajniej, bo widzieliście np. jego zachowanie przy kontrach i prostych layach Rajona? Jebany spierdalał mu z drogi normalnie. Żadnej choćby prowizorycznej obrony, jakby miał 5 fauli ciągle na koncie. Ktoś mu powinien zajebać w ryj. Taka prawda.

Kolejna pizda bezmózga - Bill "mam takie same inicjały jak Bill Walton" Walker, który napierdalał rzutami z łapami na oczach i nie dolatywały nawet do obręczy, a finalnie skończył z 0/11. EPICKO. Nie wiem dlaczego więcej D'Antoni nie grał Shawnem Williamsem.. A co do kluczowej akcji Garnetta, to była masa idealnych matchupów dla Celtics, żeby to rzucić. Ogółem to cały mecz i tak się czuło, że wygrają Celci. Nawet po trójce Melo na 91-88.

 

Jeffries ma 2,11? :shock: W akcji wyglądał ładnie niższy od KG..

A i dlaczego jakiś czas Melo krył Allen? :roll:

Jeffries nawet wchodzi 1 na 1 i trafia prawie-gamewinnera, chociaż wcześniej w życiu wchodził na dryblingu pod kosz mniej niż 5 razy.

 

po dryblingu.. bez przesady :wink: karygodny błąd Big Baby'ego, który chyba chciał zamknąć Jeffriesa i krył go od przeciwnej strony, bo tam jeszcze ktoś był, ale że zrobił się dziura i prosta droga do kosza, to sobie nią ruszył Jarred, wymijając tylko przy layu blok Kevina..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co oszukiwać, NYK na własne życzenie przegrali 2 mecz z rzędu. W 3Q dali równo tyłka... jak się wali 2 airballe (co prawda jeden złapany przez kogoś z NYK i w dodatku było z tego 2+1) w ciągu 1 minuty to co się dziwić? Walker to powinien teraz zostać zesłany do łagrów za te rzuty albo wracać do zbierania bawełny... W 3Q wyglądali jakby nie mieli pomysłu na akcję, parę wymuszonych rzutów niecelnych, na siłę. A w tym czasie C's robili swoje - Ray spokojnie wrzucił też swoje 3 trójki. Anthony wyglądał w tym meczu jak 1 man army... niestety nie starczyło. Swoją drogą parę rzutów oddał też bez sensu.

No i odpuszczanie Rondo też im wyszło bokiem... odpuszczanie to dobra nazwa dla tej "obrony" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tommason

 

Ty się ciesz,ze Walker gra w NYK,bo Doc jednak wie co robi :)

 

Tak jak wspominali już poprzednicy.Nie gramy dobrze - gramy bardzo średnio.Niby wygrany mecz to wygrany mecz,ale styl w jakim grają C's jest jednak niepokojący.Knicks nas zmiażdżyli tym razem w zbiórkach.Juz nie będę wspominał gdzie leży przyczyna,ale jeżeli nowi zawodnicy nie pokażą czegoś lepszego to jest już po nas.Rondo > JO/Nenad "The Ghost" Krstic w zbiórkach.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Celtics' First Unit wymiata. Broni, zbiera, egzekwuje, wypierdala. Koniec kropka.

 

Problem jest z second unit guys. Jezeli nie graja transition offense to nie moga zapunktowac. Zeby zagrac transision offense, trzeba "get some stops", a zeby get some stops trzeba bronic ORAZ zbierac po obronionej akcji. Chyba wszyscy wiemy, ktorego elementu tutaj brakuje. Second unit broni, ale nie zbiera, za to przeciwnicy robia to tak dlugo az rzuca punkty. No i wtedy naturalnie dupa z transision offense.

 

Ot i cala filozofia prosta jak konstrukcja cepa. Jak wroci Shaq (jesli wroci), JO bedzie gral wiecej z rezerwami, co powinno poprawic sytuacje, a na razie jest jak jest i nie bede sie ludzil, ze Big Baby czy Jeff Greene nagle zaczna zbierac, bo nie zaczna, bo sa zbiorkowymi retardami i nic sie nie zmieni w tym aspekcie.

 

 

@Larry,

Walker mial debilne shot selection, ale taki juz urok "Mike Antony (bez D)" - basketball, ze ktos zawsze jebnie jakas cegle przed uplynieciem siodmej sekundy od rozpoczecia akcji. "7-seconds-or-less" - basketball, baby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki temu, że celtom "tak kiepsko idzie", wiemy że [ciągle] mają killer instynkt, o którym gros pozostałych

ekip może pomarzyć :]

 

75 proc czasu gry widziałem i, imo, na oko, może 1/3 celtowie rozegrali na jakiejś porządnej intensity.

to nie jest max, co graja, i nie grają tego maxa na własne życzenie. imo, kwestia świadomości własnych

ograniczeń. wiedzą dobrze, że mogliby zajebać knicksów dając mega-effort w obronie, piłując ostro przez 25 minut, ale to się nijak nie kalkuluje, kosztowałoby to więcej zdrowia i być może kontuzji niż w miarę kontrolowana

piłka z włączeniem serious-mode w końcówce. zdrowia potrzebują nie tylko na tę serię, w perspektywie mają

heat, a po nich bulls. to działa na wyobraźnię. knicksów mogą po prostu objechać, nie muszą ich przeskakiwać.

doca riversa można podziwiać za rozpiski akcji w finałowych minutach, za utrzymanie D-effort mimo odejścia głównego architekta całej fortecy, ale jednocześnie za rozsądek w nakręcaniu tempa i przytomnie oszczędnym naciskaniu pipszytyka z hard-play.

 

g1 : carmelo w zespole pełnoskładowym - c***nia z grzybnią. zagubiony jeleń na autostradzie. knicksi w plecy.

g2 : carmelo w swoim własnym one-man-show - brylancik. knicksi w plecy.

 

wygląda to na syndrom prowincjonalnego dandysa. tak czy srak : kolo jest niewygrywalny i niedopasowywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przpyadku Walkera to decyduje raczej jego niskie IQ koszykarskie.Trener oczywiście tez miał w tym winę,ale dlatego,że mu na to pozwala.

 

A czy pierwsza 5 wymiata?Nie powiedziałbym - Big 4 gra bardzo dobrze,ale tak jak przypuszczałem JO nie będzie w stanie w każdym meczu grać tak jak w G1.Nasza ofensywa też jak nie była tak nie jest zbyt płynna.Momentami gramy zbyt przewidywalnie.Radzę pamiętać,że gramy przeciwko drużynie,której słowo defensywa jest obce.Akcja w 3q 3:08 do końca w obronie w wykonaniu Melo to "majstersztyk".Co do zbiórek pierwszego garnituru to też nie jest za różowo,więc nie popadałbym w hurra optymizm.

 

Pytanie na jak długo wystarczy sił weteranom?W 2 meczach ławka zdobyła zaledwie 22 punkty 27% 9/33 z gry- nie będzie pomocy stamtąd to nawet powrót Shaqa nam nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

g1 : carmelo w zespole pełnoskładowym - c***nia z grzybnią. zagubiony jeleń na autostradzie. knicksi w plecy.

g2 : carmelo w swoim własnym one-man-show - brylancik. knicksi w plecy.

ja bym go nie skreślał tak szybko... jeszcze seria się nie skończyła :)

Jego to można by skreślić już dawno temu ale jak się sieka po 4 dyszki to ludzie się dalej dają nabierać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie mecz w dużej mierze mecz przejebał Douglas, który zupełnie nie sprawidził sie w st5. Przez głupie faule odpuszczał w kontrze Rondo, któty rzucał praktycznie lay-upy na pusty kosz i w pierwszej połowie jak się rozkręcił to sam trzymał wynik.

tylko kim jest Douglas, żeby obwiniać go za przegrane mecze...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie mecz w dużej mierze mecz przejebał Douglas, który zupełnie nie sprawidził sie w st5. Przez głupie faule odpuszczał w kontrze Rondo, któty rzucał praktycznie lay-upy na pusty kosz i w pierwszej połowie jak się rozkręcił to sam trzymał wynik.

tylko kim jest Douglas, żeby obwiniać go za przegrane mecze...?

Jest zawodnikiem, więc kiedy przebywa na parkiecie odpowiada za wynik.

 

Wiadomo, że Rondo go zniszczył, ale nie byłoby tylu pkt, gdyby nie fatalna help D, od tego są wysocy, żeby te lay upy nieco utrudnić. W przypadku kontry - transtion defense, to sprawa całego zespołu i również sam Toney nie mógł wszystkiemu zapobiec. Zresztą to był błąd D'Antoniego, żeby wystawić Douglasa, który jest świetnym obrońcą, kiedy przyklei się do PG, znakomicie wybija piłkę z kozła i jest wtedy trudny do minięcia. Na Rondo najlepiej sprawdzają się dłudzy gracze z gałęziami zamiast rąk, np Jeffries byłby odpowiedni, ale co ja tam mogę.

 

W gm3 ustawiłbym s5 z Douglasem, Jeffriesem, Melo, Shawne Williamsem i Amare, gdzie Toney biegałby za Rayem, Jared na Rondo, Melo vs Prawda Pierce, Shawne na KG i Amare na JO. Wiadomo, że KG jest większy i dłuższy od Williamsa, ale on i tak nie rzuci 30 pkt po izolacjach, a Turiaf z Shawne w porównaniu daje tylko niewiele więcej. Majk i tak zrobi pewnie swoje, czyli 0 adjustments, a jeśli dojdzie do crunch zostanie zjedzony przez Riversa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety trzeba przyznać, że w meczu nie było żadnych reakcji D'Antoniego na wydarzenia boiskowe.

I nie broń tak karpik Toney'a, bo transition defence było w porządku. Te kontry po których Rondo zdobywał punkty, to biegł właściwie on sam z Celtów i przed nim było przynajmniej 2 obrońców Knicksów. Kończyło się easy layem, bo Toney spierdalał na aut, żeby przypadkiem nie było andone..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.