Skocz do zawartości

Blake Griffin's official bandwagon /Neron nie spalił Rzymu!!


dh12

Rekomendowane odpowiedzi

rozmawiamy o go to move na poziomie nba a nie na poziomie drewniaków z liceum, których się bierze do gry bo są wysocy.

go to move to dla mnie takie zagranie w ataku, które kozaki robią w crunch time żeby zdobyć pkt czy złapać kogoś na faul ewentualnie i rzucać ft.

pierce ma te swoje fade awaye z półdystansu, efekt - pkt, faul, czasem cegła

kobe ma te swoje fade awaye z lini końcowej czy z 4,5 m , efekt - pkt, faul , czasem cegła

durex ma te swoje wymuszanie fauli na opuszczone ręce

nawet howard na ten półhak z prawej ręki, jak zaczyna z lewej strony kosza ruch

troche by się jeszcze tego znalazło. nie chce pi*****ić żadnych definicji, bo ich nie ma, ale można bybyło taką pewnie jakoś zbudować.

ale każdy kto ogląda ten widzi.

lebron tego nie ma , bierze to co mu daje defensywa, a jak defensywa mu nic nie daje jak np w serii z celtics to spuszcza głowe i wyjeżdża z ohio.

jedynym go to move lebrona jaki pamiętam z czasów cavs było pozowanie do foteczek robionych przez mo williamsa

A nie wydaje Ci się, że cała koncepcja go to move nie ma sensu z założenia ? Przecież przeciwnik byłby zawsze świadom co zrobi taki Lebron czy Griffin, i jedynie Shaq w swoim prime mógłby mieć swój go to move i być niemal nie do powstrzymania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** findek

to nie lata 50te

teraz i tak wszyscy wiedzą co kto robi, nie wiem czy słyszałeś.

i właśnie na tym polega sens i wartość tych tzw go to moves, że są one skuteczne, choćby ktoś sie zesrał nawet na parkiecie.

durant przez dwa lata łapie na faule i to nawet dobrych obrońców tym swoim zagraniem, pierce zamyka tak mecze od x lat i wszyscy o tym doskonale wiedzą ale to wciąż jest skuteczne.

a w PO w ważnych momentach nabierają one jeszcze większego znaczenia.

 

lebron bardzo dobrze czyta obrone, żeby nie było że go mieszam z błotem.

ale nie ma go to move i to jest fakt, fakt autentyczny nawet bym powiedział.

obrona na lebronie z tego względu, jest dosyć prosta dla dobrych, zorganizowanych defensyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

durant przez dwa lata łapie na faule i to nawet dobrych obrońców tym swoim zagraniem, pierce zamyka tak mecze od x lat i wszyscy o tym doskonale wiedzą ale to wciąż jest skuteczne..

nie tak skuteczne jak to, czego LeBron nie ma, ale używa z lepszym efektem niż większość zawodników w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lebron tego nie ma , bierze to co mu daje defensywa, a jak defensywa mu nic nie daje jak np w serii z celtics to spuszcza głowe i wyjeżdża z ohio.

Tak, Kobe by wziął piłę w łapy i pierdolnął 10 fade-away jumperów przez ręce i zrobiłby whui przewagę.

 

Well written buła!

 

Zgadzam się z Chytruzem, nie ma większej bzdury od tego "go to move". To jest k**** nba. Jeden ruch nie załatwia crunch time.

 

EDIT: Ewentualnie jak ktoś jest debilem i pod wpływem emocji zapomina o bożym świecie to w takiej sytuacji go to move jest uzasadnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lo

nie bądź tajemniczy, możesz wyjaśnić o co chodzi

ale w biorąc pod uwage to co pisał kolega pod tobą, a nie o meczu z kings.

 

luki

możesz już dać spokój temu kobiemu, akurat w ostatnim poście o nim nie pisałem

ale fakty które musisz przyjąć do wiadomości są takie że kobe w TYCH momentach robi to co umie strasznie skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pistons 07 i Boston 08

Niektórzy mają za krótką pamięć...

wow

dziwię się tylko, że 'the shot2' nie przeszedł do annałów tak jak Pistons07, może dlatego, że Jamesa zamykał w całej serii Hedo Turkoglu ?

 

@Lorak

 

jest subtelna różnica od bycia symbolicznym 30/15/5 za czym ukrywa się seryjne napierdalanie punktów, a raczej ukrywają się cudne cyferki, które powodują, że odświeżamy trzy razy box score, a byciem PO performerem wraz z symbolicznym magicznym statlinem. Taki Tracy McGrady jakby się mogło wydawać rozgrywał świetne PO, dużo asyst, dużo zbiórek, masa punktów, zero zwycięstw.

Amare co prawda nie był tak bezczelny, nie przyciągał takiej uwagi i nie miał podobnego charakteru oraz etyki pracy na treningach, ale podobnie niszczył kosze, głowy rywali, zdobywał masę punktów(nawet w PO) i zapowiadał się na potwora. Statystyki niewiele mu spadły, ale już każdy wie że franchise player z niego żaden.

fajnie jakby z Griffinem było inaczej, bo podajcie mi dominującego ofensywnie wysokiego w ostatnich latach, dla którego w PO zespoły zmieniałyby swoje defensywy?

 

A z defensywą to zupełnie inna kwestia, w tym elemencie duże znaczenie odgrywa przede wszystkim doświadczenie i ciężko oczekiwać od pierwszoroczniaka, który wypluwa płuca i niszczy sobie kolana i łydki na atakowanej tablicy, żeby jednocześnie gryzł parkiet pod własnym koszem. Charles Barkley dawał dupy w obronie całe życie, a wielkim koszykarzem był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Chytruzem, nie ma większej bzdury od tego "go to move". To jest k**** nba. Jeden ruch nie załatwia crunch time.

:shock:

 

 

Go to move mieli praktycznie wszyscy najwięksi. Jordan i jego fade away, Kareem i sky hook, Magic i baby hook, Hakeem i dream shake, a obecnie Wade i dwa osobiste czy też LeBron i głowa w dół, bark do przodu i napierdalamy.

 

 

A wejdzie taki Luki i powie, że to bzdura.

 

 

No ludzie, za kogo wy się uważacie?

 

 

Go to move to zagranie, w którym jesteś najskuteczniejszy i które pozwala zdobywać punkty na dużej powtarzalności. Skuteczne i ekonomiczne. Obudzą cię w środku nocy, włożą buty i każą ci je wykonać, a ty trafisz 100/100. Przecież najlepsi nie robią w każdej akcji poczwórnego tulupa, żeby uzbierać te swoje 30 punktów.

 

 

działa to też w playoffs.

Przeciwko Wizards się nie liczy

 

Nom, lepiej mieć go to move ala Bryant 6/24

Pewnie, nie ma to jak 3/14 z gry i trzydziestakiem w dupę u siebie :lol:

 

 

Ps. Zróbcie coś z tym kompleksem Bryanta, bo zaśmiecicie kolejny temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pistons 07 i Boston 08

Niektórzy mają za krótką pamięć...

wow

dziwię się tylko, że 'the shot2' nie przeszedł do annałów tak jak Pistons07, może dlatego, że Jamesa zamykał w całej serii Hedo Turkoglu ?

Może dlatego że... gówno dał?

 

A rzut dekady to był Horry for the win.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam znam określenie "go to move" w tym sensie szkoleniowym i jeśli miałbym wymienić zawodników, którzy je posiadają, byliby to głównie wysocy. Jeśli to jednak ma być jakiekolwiek zagranie, w którym jesteś najefektywniejszy, to się pytam na czym polega "niemienie go to move" w przypadku LeBrona? Bo wejść umie i pierdolnąć jumpera też umie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Chytruzem, nie ma większej bzdury od tego "go to move". To jest k**** nba. Jeden ruch nie załatwia crunch time.

:shock:

 

 

Go to move mieli praktycznie wszyscy najwięksi. Jordan i jego fade away, Kareem i sky hook, Magic i baby hook, Hakeem i dream shake, a obecnie Wade i dwa osobiste czy też LeBron i głowa w dół, bark do przodu i napierdalamy.

 

 

A wejdzie taki Luki i powie, że to bzdura.

 

 

No ludzie, za kogo wy się uważacie?

 

 

Go to move to zagranie, w którym jesteś najskuteczniejszy i które pozwala zdobywać punkty na dużej powtarzalności. Skuteczne i ekonomiczne. Obudzą cię w środku nocy, włożą buty i każą ci je wykonać, a ty trafisz 100/100. Przecież najlepsi nie robią w każdej akcji poczwórnego tulupa, żeby uzbierać te swoje 30 punktów.

 

 

działa to też w playoffs.

Przeciwko Wizards się nie liczy

 

Nom, lepiej mieć go to move ala Bryant 6/24

Pewnie, nie ma to jak 3/14 z gry i trzydziestakiem w dupę u siebie :lol:

 

 

Ps. Zróbcie coś z tym kompleksem Bryanta, bo zaśmiecicie kolejny temat

No to ja wolę ewolucję dzisiejszej koszykówki jeśli ma być bardziej EFEKTYWNA(jakby ktos miał problemy z semantyką to efektywna = przynosząca więcej punktów, lepsze efekty).

 

I za kogo mam się uważać? Czy to jakaś elitarna wiedza?

 

A tego za środkiem nocy i 100/100 z grzeczności komentować nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to się pytam na czym polega "niemienie go to move" w przypadku LeBrona? Bo wejść umie i pierdolnąć jumpera też umie.

rozumiem o co chodzi Jendrasowi i bule ale dla mnie to jest trochę jak ze skokami narciarskimi. wszystko fajnie ,kto dalej skoczy niby wygrywa ale dochodzą pierdoły za styl (nie mówiąc o tych obliczeniach wiatru). dla mnie go to move to piękno za styl ,czy to jest skuteczne? LeBron jest skuteczny tylko robi to nieco "brzydko", być może nie ma znaku firmowego ale powoli jego shot after drible robi się jego etykietką a może on po prostu jest aż tak wyjebany ,że te jego go to move ciężko jest scentralizować .

jeśli chodzi o game winnery to raz zrobi drive ,raz z miejsca ,raz po koźle ,ma dużo tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja wolę ewolucję dzisiejszej koszykówki jeśli ma być bardziej EFEKTYWNA(jakby ktos miał problemy z semantyką to efektywna = przynosząca więcej punktów, lepsze efekty).

 

I za kogo mam się uważać? Czy to jakaś elitarna wiedza?

 

A tego za środkiem nocy i 100/100 z grzeczności komentować nie będę.

Ty starasz się być zabawny, złośliwy, czy po prostu nie potrafisz normalnie rozmawiać?

 

Ja tam znam określenie "go to move" w tym sensie szkoleniowym i jeśli miałbym wymienić zawodników, którzy je posiadają, byliby to głównie wysocy. Jeśli to jednak ma być jakiekolwiek zagranie, w którym jesteś najefektywniejszy, to się pytam na czym polega "niemienie go to move" w przypadku LeBrona? Bo wejść umie i pierdolnąć jumpera też umie.

 

no jak to na czym? bark do przodu, głowa w dół i do kosza :]

 

 

 

rozumiem o co chodzi Jendrasowi i bule ale dla mnie to jest trochę jak ze skokami narciarskimi. wszystko fajnie ,kto dalej skoczy niby wygrywa ale dochodzą pierdoły za styl (nie mówiąc o tych obliczeniach wiatru).

Ja tylko odnosiłem się do podważania istnienia czegoś takiego, jak go to move.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lo

nie bądź tajemniczy, możesz wyjaśnić o co chodzi

ale w biorąc pod uwage to co pisał kolega pod tobą, a nie o meczu z kings.

 

nie chcę, aby kolejny temat zmienił się rozmowę o LeBronie, więc nie będę się produkował. ale mamy dane dla clutch w playoffs (i Jendras, James wypadał bardzo dobrze nie tylko przeciw wizards) na 82games. mamy również coś takiego, co zrobił fan lakers: http://forums.realgm.com/boards/viewtop ... 4&t=943463

 

czyli z tej czwórki (DW, LJ, KB i Manu) trudno kogokolwiek wyróżnić pod względem clutch w playoffs, no może Wade trochę negatywnie odstaje od pozostałej trójki. biorąc jeszcze pod uwagę to, że po lecie 2008 James wskoczył na całkiem nowy poziom gry, to z każdym sezonem powinno to dla niego wyglądać jeszcze lepiej.

 

ps

Buła, z jednej strony czepiasz się LeBrona za playoffs i pal licho że niesłusznie, ale przecież z drugiej chwalisz Duranta, który póki co w PO zagrał tak, że ho ho ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to się pytam na czym polega "niemienie go to move" w przypadku LeBrona? Bo wejść umie i pierdolnąć jumpera też umie.

rozumiem o co chodzi Jendrasowi i bule ale dla mnie to jest trochę jak ze skokami narciarskimi. wszystko fajnie ,kto dalej skoczy niby wygrywa ale dochodzą pierdoły za styl (nie mówiąc o tych obliczeniach wiatru). dla mnie go to move to piękno za styl ,czy to jest skuteczne? LeBron jest skuteczny tylko robi to nieco "brzydko", być może nie ma znaku firmowego ale powoli jego shot after drible robi się jego etykietką a może on po prostu jest aż tak wyjebany ,że te jego go to move ciężko jest scentralizować .

 

Może, ale zagranie "firmowe", najbardziej kojarzone z zawodnikiem i ładnie wykonane to rzadko "go to move" w tym sensie, o którym mówiłem - nie masz wielu opcji to graj to.

 

Ja tam znam określenie "go to move" w tym sensie szkoleniowym i jeśli miałbym wymienić zawodników, którzy je posiadają, byliby to głównie wysocy. Jeśli to jednak ma być jakiekolwiek zagranie, w którym jesteś najefektywniejszy, to się pytam na czym polega "niemienie go to move" w przypadku LeBrona? Bo wejść umie i pierdolnąć jumpera też umie.

 

no jak to na czym? bark do przodu, głowa w dół i do kosza :]

 

 

 

Ale tu chodzi o "niemienie", od tego zaczęła się dyskusja, bo buła i wcześniej shavlik już XX razy pisał: "LeBron nie ma go to move", co wybitnie sugeruje, że L-Train nie kwalifikuje się jako "move" ani jego rzut nie kwalifikuje się jako "move". Więc pytam: dlaczego? k****AAAAA! DLACZEGO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu chodzi o "niemienie", od tego zaczęła się dyskusja, bo buła i wcześniej shavlik już XX razy pisał: "LeBron nie ma go to move", co wybitnie sugeruje, że L-Train nie kwalifikuje się jako "move" ani jego rzut nie kwalifikuje się jako "move". Więc pytam: dlaczego? k****AAAAA! DLACZEGO?

bo część kibiców jest jak sędziowie narciarscy - dla nich nie liczy się wynik, lecz styl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.