Skocz do zawartości

Przeceniani i niedoceniani


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

Pełna racja, a najśmieszniejsze jest to, że Wade Lebron i Bosh połączyli się głównie przez Lakers i Celtics, powiedzieli sobie "k**** mamy patrzeć przez następne kilka lat jak oni walczą i wygrywają kolejne mistrzostwa, rozdzielają je między sobą?"

 

Jak coś jest niedoceniane to właśnie ten argument przy wpływie na decyzje Bosha Wadea i Brona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli ta czwórka jest według ciebie wyżej od kobasa na chwile obecną to spoko.

 

 

A w czym od nich jest lepszy?

No ja cie k**** prosze. Chłop ma 5 mistrzostw przewykurwisty jordan ma o 1 wiecej a cała czwórka którą wymieniłeś jedno do kupy. Zespół którego jest liderem i najlepszym grajkiem od 3 lat jest nie pokonany na wschodzie właśnie zrobił back to back co jest prze łatwe w tej lidze jest jednym z najlepszych punktujących w historii ligi. Ale to nie tak powinno tu wyglądać to ty pierdolnąłeś farfocla i to ty powinieneś wytłumaczyć w o czym lepsi są od niego ci 4 zawodnicy? Co sprawia że stawiasz ich wyżej? Nie lubie kobiego praktycznie od początku jego kariery ale pisanie że jest on przeceniany właśnie na tym etapie kariery kiedy jest przez ostatnie dwa sezony mistrzem nba a wade od zdobycia misia nie moze sie przeslizgnac do drugiej rundy Lebron po wykurwistych sezonach odpada co roku sensacyjnie i niespodziewanie po czym podkula ogon ucieka z cavs i łączy siły z flashem, paul ma zespol z ktorego chce uciec i nie awansuje do po a howard tlumaczy swoja nieporadnosc w ataku przepisami jest po prostu żałosne i nadaje sie do łapu capu.

 

A co ma wspólnego to kto zachodzi z teamami dalej do tego kto jest lepszym playerem? To, że Lakers są niepokonani na zachodzie to zasługa drużyny, a nie jednego Kobe'go. To jest właśnie żenujące, że ludzie oceniają aktualny poziom zawodnika na podstawie tego gdzie dochodzi jego drużyna I później mi pisze taki, że Kobe jest lepszym grajkiem, bo ma 5 pierścieni, a inni nie... takie rzeczy mają sens jak oceniamy ich miejsce w panteonie, a nie na parkiecie na dziś. Bryant jest strasznie overrated jeśli rozmawia się z jego fanboy'ami albo czyta 'ekspertów' z espn.

Poza nim Rose, Johnson, może Melo. A z Durantem to jeszcze lepiej się wstrzymać, jest o nim może troche za głośno za zeszły sezon, ale szczególnej przesady to raczej nie ma, zobaczymy za sezon.

 

 

Pełna racja, a najśmieszniejsze jest to, że Wade Lebron i Bosh połączyli się głównie przez Lakers i Celtics, powiedzieli sobie "k**** mamy patrzeć przez następne kilka lat jak oni walczą i wygrywają kolejne mistrzostwa, rozdzielają je między sobą?"

 

Jak coś jest niedoceniane to właśnie ten argument przy wpływie na decyzje Bosha Wadea i Brona

 

A skąd wiesz? Ja słyszałem, że podobno umówili się kilka lat temu już na to, jak Lakers i Celtics byli jeszcze daleko w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako jedna z głównych przyczyn

 

albo czyta 'ekspertów' z espn.

To dojebałeś, właśnie kolesie z ESPN najbardziej jadą w drugą stronę

http://www.clublakers.com/lakers-discussion/god-hate-espn-t106175.html

 

I twierdzisz, że sukces zespołu nie jest również zasługą lidera i najlepszego gracza zespołu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma wspólnego to kto zachodzi z teamami dalej do tego kto jest lepszym playerem? To, że Lakers są niepokonani na zachodzie to zasługa drużyny, a nie jednego Kobe'go. To jest właśnie żenujące, że ludzie oceniają aktualny poziom zawodnika na podstawie tego gdzie dochodzi jego drużyna I później mi pisze taki, że Kobe jest lepszym grajkiem, bo ma 5 pierścieni, a inni nie... takie rzeczy mają sens jak oceniamy ich miejsce w panteonie, a nie na parkiecie na dziś. Bryant jest strasznie overrated jeśli rozmawia się z jego fanboy'ami albo czyta 'ekspertów' z espn.

Poza nim Rose, Johnson, może Melo. A z Durantem to jeszcze lepiej się wstrzymać, jest o nim może troche za głośno za zeszły sezon, ale szczególnej przesady to raczej nie ma, zobaczymy za sezon.

\

 

 

A no to że można stwierdzić czy da się wokół danego zawodnika stworzyć zespół który potrafi wygrywać w najważniejszych momentach na chwilę obecną o lebronie nie mozna tego powiedziec bardzo blisko postawilbym wade'a. Czy Jordanowi zostala by przyplepiona opinia najlepszego koszykarza gdyby nie mial takiej mentalnosci zwyciezcy jaka mial? Poza tym pomijajac mistrzostwa i wyniki zespolu biorac pod uwage indywidualny prime kazdego z tych zawodnikow to czy mowienie o kobiem jako o najlepszym dalej nie jest uzasadnione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sezonach gdy Bryant zdobywał mistrzostwo:

-Gasol - chyba najlepszy wysoki jeśli zsumować atak i obronę

-Odom - Wade miał przez dwa sezony gracza zbliżonego poziomem do niego(znaczy, lepszego, chodzi oczywiście o Shaqa) a Lebron nigdy nie miał w zespole gracza jego kalibru(w obronie zajebisty presence, shotblocking, rebounging; w ataku post moves nienajgorsze + spejsing[świetny rzut]); o Boshu nawet nie mówię

-Artest/Ariza - chyba najlepszy obrońca na SF(seria z Oklą szczególnie, G7 z C's), z atakiem miewał problemy, ale w najważniejszym momencie finałów trafił daggera/świetny w obronie, energizer, w '09 trafiał wszystko zza łuku

-Bynum - nie grał za wiele, ale jak już był to dawał też niemało

 

Rzeczywiście whui wyjebany ten Bryant, że z takimi patałachami zdobył misia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kubbas

 

Chyba rzadko tam zaglądasz skoro sądzisz, że dojebałem, bo widziałem tam nie raz arty Jordan vs. Bryant, także z wpiskami 'i take kobe' i ze zwidami pani hill, której udało się już przejść do historii. Co do Twojego pytania, to

nigdzie tak nie powiedziałem - oczywiście, że jest. Ale to sport zespołowy i mistrzostwo jest osiągnięciem zespołowym, albo masz zajebisty support i go jakoś prowadzisz, albo go nie masz i możesz go prowadzić po mistrzowsku, a i tak będziesz miał hawaje.

 

@PH#1

 

Jak napisałem cała drużyna prowadzi ich do wygranej, a nie jeden zawodnik, więc średnio mnie to przekonuje. Jordan nie miał problemów z dominacją indywidualną w żadnym momencie kariery, a Kobe? Ten aspekt to jego średnia strona, nigdy konsekwentnie nie dominował, często znikał w najważniejszych momentach sezonu i nie przyćmiewał swoją grą innych (nawet w swoim prime), a nawet sam siebie często przyćmiewał swoimi kiepskimi decyzjami rzutowymi - w finałach niestety najczęściej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sezonach gdy Bryant zdobywał mistrzostwo:

-Gasol - chyba najlepszy wysoki jeśli zsumować atak i obronę

-Odom - Wade miał przez dwa sezony gracza zbliżonego poziomem do niego(znaczy, lepszego, chodzi oczywiście o Shaqa) a Lebron nigdy nie miał w zespole gracza jego kalibru(w obronie zajebisty presence, shotblocking, rebounging; w ataku post moves nienajgorsze + spejsing[świetny rzut]); o Boshu nawet nie mówię

-Artest/Ariza - chyba najlepszy obrońca na SF(seria z Oklą szczególnie, G7 z C's), z atakiem miewał problemy, ale w najważniejszym momencie finałów trafił daggera/świetny w obronie, energizer, w '09 trafiał wszystko zza łuku

-Bynum - nie grał za wiele, ale jak już był to dawał też niemało

 

Rzeczywiście whui wyjebany ten Bryant, że z takimi patałachami zdobył misia.

wszystko u Bryanta zajebiste, a u innych bee, właśnie przez posty takich gości, takich totalnych ignorantów się forum czytać nie da. Czy to jest Bryanta wina, że zawodnicy, którzy przychodzą grać z nim nie tylko nie obniżają lotów, ale jeszcze grają lepiej ?

 

czy Gasol przez kogokolwiek był wymieniany jako najlepszy wysoki zanim zaczął grać w Lakers ?

 

jak blask Lebrona przyćmiewa innych to może problem leży po jego stronie. Tak Lebron nigdy nie miał gracza formatu Odoma :lol: Ilgauskas to był gracz formatu Odoma, Jaminson to był gracz formatu Odoma, a może i lepszy zwłaszcza jeżeli wziąć pod uwagę specyfikę obu graczy i to jak pasują swoim stylem gry do królewny. Varejao i Odom to też obecnie bardzo podobna półka, ale nie przepraszam zapomniałem, że Odom ma świetny rzut :lol:

 

Lebron ze swoimi zespołami dwa razy przegrał mając HCA, mając najlepszy bilans w całej lidze i to jest coś czego nie przysłoni żadna ilość twoich idiotycznych postów na temat Bryanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuj więcej emotków, wtedy tekst będzie jeszcze mocniejszy a argumenty mądrzejsze.

Czy to jest Bryanta wina, że zawodnicy, którzy przychodzą grać z nim nie tylko nie obniżają lotów, ale jeszcze grają lepiej ?

Nie, to nie jego wina. Jednak to z kim gra to decydujący czynnik wyników zespołowych i wywyższanie Bryanta przez pryzmat zwycięstw z tą drużyną jest nieporozumieniem.

 

EDIT:

Btw niezłym ignorantem trzeba być dopiero żeby stwierdzić/sugerować, że jeśli wygrywa się zasadniczy to będzie tak również w PO. No ale to w końcu argument przeciw Lebronowi. A skoro przeciw Lebronowi to trochę za Bryantem, nie?

 

 

EDIT2:

PH1: Ale powiedz mi konkretnie jak się ma froncourt Lakers do frontcourtu Heat.

Shaq/Mourning/Haslem vs. Bynum/Gasol/Odom

Walker i Posey - ok mogę się zgodzić, że backcourt był porównywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuj więcej emotków, wtedy tekst będzie jeszcze mocniejszy a argumenty mądrzejsze.

w odpowiedzi na twoje "argumenty" na temat Lakers wystarczyłyby same emoty szkoda słów na komentowanie

 

EDIT:

Btw niezłym ignorantem trzeba być dopiero żeby stwierdzić/sugerować, że jeśli wygrywa się zasadniczy to będzie tak również w PO. No ale to w końcu argument przeciw Lebronowi. A skoro przeciw Lebronowi to trochę za Bryantem, nie?

jakoś tak się w tej lidze przyjęło, że jak wygrywasz sezon zasadniczy dwa razy z rzędu i wygrywasz MVP dwa razy z rzędy to wypadałoby wymagać przynajmniej gry w finale czy to jednak za wiele ? zwłaszcza, że dokładnie tam tą drużynę widzieli kibice i eksperci więc gdzie tu ignorancja ? jeżeli to za wiele to może podasz mi kilka przykładów 2XHCA przez całe PO, 2xMVP do tego lider drużyny jest powszechnie uznawany za najlepszego w lidze i odpada nawet przed finałami, proszę czekam na argumenty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że nie widziałeś serii, w których odpadali Cavaliers, mam rację?

Bo o ile do dwóch meczy(z Bostonem) możnaby się przyczepić to do pozostałych 10 raczej juz nie bardzo(jeśli mowa o grze Lebrona). Porównując to do ilości słabych meczów Kobego w PO to taka statystyka raczej w lepszym świetle stawia Lebrona.

Argumenty? Skład w obydwu latach był za słaby i zbyt pipkowaty żeby grać na poziomie sezonu zasadniczego. Jedna osoba dała radę, ba, grała lepiej. Chyba nie musze mówić kto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie masz racji, nie przyzwyczailes sie jeszcze do tego ?

 

na temat przyćmiewanie partnerów już chyba coś pisałem

 

ja zawsze myślałem, że w tej lidze chodzi o wygrywanie, a nie o to by indywidualnie dobrze wyglądać. Jeżeli drużyny, które buduje się wokół Lebrona potrafią robić świetne wyniki w regular, a kiedy zaczyna się granie na poważnie zaczynają grać zdecydowanie słabiej to może coś jest nie tak z jego umiejętnościami lidera ? a może jego umiejętności koszykarskie i styl gry sprawiają, że kiedy spotyka w serii inną silną drużynę okazuje się nagle, że ten zespół z Lebronem jako centralną postacią nie jest wcale taki dobry jakby się wydawało. Przewinęło się już przez Cleveland trochę graczy, którzy przychodzili jako potencjalne wzmocnienia a potem w magiczny sposób obniżali loty, z drugiej strony mamy Bryanta i graczy, którzy się rozwinęli grając z nim, nawet ten cały Gasol gość uznawany za mięczaka, kogoś kto nie potrafił meczu w PO wygrać, a teraz uznaje się go za najlepszego wysokiego. To wszystko oczywiście może być przypadek (jak ktoś wierzy w przypadki), ale możliwe jednak, że w koszykówce chodzi o coś więcej niż statystyki i może jest jednak coś co ma np Bryanta, a czego nie ma Lebron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum zdecydowanie najbardziej przeceniany jest Derek Fisher bo kilka osób chciało powieszenia jego koszulki w Staples. ;] Ponieważ najgorszym zawodnikiem z zastrzeżonym numerem w Lakers jest James Worthy (7 razy w ASG, MVP Finałów) więc z tego wynika, że te osoby uważają iż Fish jest co najmniej graczem klasy Worthego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie jego wina. Jednak to z kim gra to decydujący czynnik wyników zespołowych i wywyższanie Bryanta przez pryzmat zwycięstw z tą drużyną jest nieporozumieniem.

 

Czyli dokładnie tak samo bedziesz traktował support LBJ jeżeli zwycieży w tym roku ma sie rozumieć?

Owszem. Ilość talentu w Heat jest ewenementem na miarę historii. Nie wiem jak będzie z chemią, ale jeśli chodzi o talent to tutaj nie ma wątpliwości. Heat daje możliwość LBJowi wygrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Cavs dlatego trudno było utrzymać poziom z RS bo nie wszyscy w zespole wytrzymywali psychicznie bądź też nie wytrzymywali trudów sezonu. Myślę tu głównie o Mo Williamsie, który w Cavs o ile w sezonie spisywał się nieźle to w PO już swojego rzutu nie mógł znaleźć. W ogóle to chyba za bardzo drążymy to, dwa lata temu Cavs odpadli bo nie mieli po prostu odpowiedzi na Dwighta Howarda, a Lewis jechał na koksach i był bardziej clutch niż Jordan za najlepszych czasów ;). Rok temu odpadli, a przecież wygrywali już 2 do 1 w meczach z Celtics, bo z różnych powodów James wyglądał zupełnie inaczej niż w pierwszych trzech spotkaniach, tylko tyle i aż tyle. W tym zespole nie było nikogo innego kto trochę pociągnął by zespół w tej serii. Jamison miał na sobie KG, Mo miał Rondo, obaj dodatkowo bardzo słabo bronili, cała filozofia. A Bryant swoją drogą jest znakomitym liderem to racja, ale generalnie nie rozumiem jaki jest punkt tej dyskusji? Kobe vs Lebron, kto lepszy? Jak dla mnie obaj są znakomici na swój sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie jego wina. Jednak to z kim gra to decydujący czynnik wyników zespołowych i wywyższanie Bryanta przez pryzmat zwycięstw z tą drużyną jest nieporozumieniem.

 

Czyli dokładnie tak samo bedziesz traktował support LBJ jeżeli zwycieży w tym roku ma sie rozumieć?

Jak support może mieć support?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie masz racji, nie przyzwyczailes sie jeszcze do tego ?

 

na temat przyćmiewanie partnerów już chyba coś pisałem

 

ja zawsze myślałem, że w tej lidze chodzi o wygrywanie, a nie o to by indywidualnie dobrze wyglądać. Jeżeli drużyny, które buduje się wokół Lebrona potrafią robić świetne wyniki w regular, a kiedy zaczyna się granie na poważnie zaczynają grać zdecydowanie słabiej to może coś jest nie tak z jego umiejętnościami lidera ? a może jego umiejętności koszykarskie i styl gry sprawiają, że kiedy spotyka w serii inną silną drużynę okazuje się nagle, że ten zespół z Lebronem jako centralną postacią nie jest wcale taki dobry jakby się wydawało. Przewinęło się już przez Cleveland trochę graczy, którzy przychodzili jako potencjalne wzmocnienia a potem w magiczny sposób obniżali loty, z drugiej strony mamy Bryanta i graczy, którzy się rozwinęli grając z nim, nawet ten cały Gasol gość uznawany za mięczaka, kogoś kto nie potrafił meczu w PO wygrać, a teraz uznaje się go za najlepszego wysokiego. To wszystko oczywiście może być przypadek (jak ktoś wierzy w przypadki), ale możliwe jednak, że w koszykówce chodzi o coś więcej niż statystyki i może jest jednak coś co ma np Bryanta, a czego nie ma Lebron.

A słyszałeś, że wszystko jest względne?

Gasol był uznawany za mięczaka bo nie mógł wygrac meczu w po JAKO LIDER. Gdy ta odpowiedzialność została z niego ściągnięta wygląda zupełnie inaczej.

A teza "że jeden ma to coś a drugi nie" jest zabawna bo nie poparta żadnym dowodem naukowym. Czyli bezwartościowa, bo ani tego zmierzyć ani zauwazyć nie można. Ja widziałem po prostu, że Lakersi stawali na wysokości zadania z psiochy z Cleveland nie. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.