Skocz do zawartości

Podsumowanie dekady


Kaczor94

Rekomendowane odpowiedzi

Końca dobiegła kolejna dekada w historii NBA, obejmująca sezony od 2000-01 do 09-10. Ze względu na mój wiek był to jedyny oglądany przeze mnie okres, więc największy sentyment czuję właśnie do niego. W tym temacie chciałbym abyście podali swoje ulubione momenty z tych lat, najlepszą waszym zdaniem drużynę, zawodnika, trenera, a także wytypowali graczy do pierwszej i drugiej, a jak się wam będzie chciało to nawet i trzeciej piątki dekady.

 

Najlepsza drużyna:

 

Los Angeles Lakers - 4 tytuły mistrzowskie (pierwszy z three peatu się nie liczy, bo nie należał do tej dekady), 6 występów w finałach, 9 razy w playoffs. Moim zdaniem ta właśnie drużyna najbardziej zdominowała ligę. Zastanawiałem się czy miana najlepszej drużyny nie przypisać San Antonio Spurs, ale jednak skłoniłem się w stronę jeziorowców.

 

Najlepszy zawodnik:

 

1. Kobe Bryant - 4 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, MVP sezonu regularnego, 2 razy król strzelców, 8 razy w All-NBA First Team, 7 razy w NBA All-Defensive Team, no i 81 points

 

2. Tim Duncan - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, 2 MVP sezonu regularnego.

 

3. Shaquille O'Neal - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals

 

Najlepszy trener:

 

Nie jestem zdecydowany, Jackson albo Popovich

 

First Team

 

C O'Neal

PF Duncan

SF James

SG Bryant

PG Nash

 

Second Team

 

C Ben Wallace

PF Garnett

SF Pierce

SG Iverson

PG Kidd

 

Ulubione momenty: Kobe 81, Iverson steps over Tyron Lue in 2001 NBA Finals Game 1 OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy zawodnik:

 

1. Kobe Bryant - 4 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, MVP sezonu regularnego, 2 razy król strzelców, 8 razy w All-NBA First Team, 7 razy w NBA All-Defensive Team, no i 81 points

 

2. Tim Duncan - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, 2 MVP sezonu regularnego.

 

3. Shaquille O'Neal - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals

 

chyba powinieneś był napisać: najbardziej utytułowany zawodnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Najlepszy zawodnik:

 

1. Kobe Bryant - 4 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, MVP sezonu regularnego, 2 razy król strzelców, 8 razy w All-NBA First Team, 7 razy w NBA All-Defensive Team, no i 81 points

 

2. Tim Duncan - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals, 2 MVP sezonu regularnego.

 

3. Shaquille O'Neal - 3 mistrzostwa, 2 tytuły MVP Finals

 

chyba powinieneś był napisać: najbardziej utytułowany zawodnik

Tutaj akurat wszystko się zgadza, gdyby napisać najbardziej dominujący w tym okresie to pewnie trzeba by wskazać Shaqa, natomiast najlepszym jest Kobe, Tim mimo wszystko po powiedzmy 07 nie prezentuje już klasy podobnej co młoda czołówka, Shaq również i to właśnie Bryant w tej dekadzie zdobył mistrzostwo zarówno w pierwszym jej roku jak i w ostatnim, oczywiście nie koniecznie będąc przez te 10 lat opoką do naśladowania ale zawsze będąc conajmniej w piątce najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twórzmy jakiejś sztucznej dekady do podsumowań (2001-10). Ja doskonale wiem, że w roku 2001 zaczęło się nowe dziesięciolecie, stulecie i tysiąclecie ale po prostu się przyjęło, że wszelkie podsumowania dekad dotyczyły lat 90-tych, 80-tych, 70-tych itp więc kolejnym podsumowaniem wypadałoby objąc "dekadę zerową" czyli lata 2000-09 a nie pierwszą dekadę XXI wieku (2001-10).

 

I w takim układzie (nie liczymy roku 2010 ale uwzględniamy 2000 r.) wcale nie jest oczywiste, że to KB jest najlepszym graczem dekady. Bryant pierwszy raz zagrał lepszy sezon od Shaqa i Duncana dopiero w 2006 roku, wcześniej albo był od nich słabszy albo grał na podobnym poziomie.

 

Wybór sprowadza się do tych 3 w/w graczy i to w sumie pierwszy raz w historii bo zawsze albo jeden gracz zdominował ligę (Jordan w 90', Kareem w 70') albo było ich dwóch (Bird & Magic w 80', Wilt & Russel w 60').

 

Ulubione momenty? Hm... jak dla mnie ta dekada kojarzy się z IPodami, komórkami, YouTube i śmiercią Michaela Jacksona, ale Kobe 81 też się łapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lorak powinieneś przestać hejtować Kobe bo w tej dekadzie był po prostu najlepszy. Nie zostawił daleko w tyle reszty (Tima i Shaqa), ale był lepszy od nich i tytuł gracz dekady zdecydowanie jemu się należy,

 

dlaczego?

jak wytłumaczysz to "zdecydowanie"?

 

mam wrażenie, że ludzie pamiętają tylko to, co było ostatnio. tymczasem jeśli naprawdę chcemy oceniać CAŁĄ dekadę to nie wolno zapominać o tym jak grali Shaq, Duncan czy KG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaq w tej dekadzie też ma 4 mistrzostwa Kaczor. Timmy ma 3 a Kobe 4.

Obaj wysocy mają po 3 tytuły jako liderzy zespołu a Kobe jedno.

 

W ogóle założę się, że jakby zadać pytanie o najlepszego gracza dekady w '06 to większość nie zaliczyłaby Kobego do top3. A było to 70% dekady. Shaq był po swoim wielkim, czteroletnim show i dwóch latach w Heat, gdzie jako pomoc dla Wade'a zdobył prawie dwa misie(kontuzja Wade'a w '05). Timmy właściwie te 7 lat grał bardzo równo, pyknął dwa misie. Nawet jakby doliczyć jeszcze te trzy lata to większe wrażenie robi na mnie mimo wszystko Shaq. No i jego uznaję za gracza dekady.

 

1. Shaq

2. Timmy

3. Kobe

4. Garnett

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DEKADA -10 lat. 2001 1 stycznia - 31 grudnia 2010

 

moim zdaniem Shaqa dyskwalifikuje bycie "the best" lub nawet w trójce. Shaq dominował 2 lata a następne sezony to powolny upadek. jeśli mielibyśmy brać dziesięć lat to zdecydowanie najrówniej grali Duncan , KG ,Bryant gdzieś między Rasheedem ,Pierce'am,Jamesem ,Wade'm ,Kidd'em ,niech będzie Iverson jest Nash i Nowitzki.

 

 

Najlepsza drużyna :

San Antonio Spurs- 3 misie ,zawsze w PO.

 

Najlepszy zawodnik:

Tim Duncan

Kobe Bryant

Kevin Garnett

 

Najlepszy trener:

Pop

Jackson

Brown

 

First Team

Shaq

Duncan

James

Bryant

Nash

 

Second Team

Nowitzki

Garnett

Pierce'a

Wade

Kidd

 

Third Team

Divac

Webber

Rasheed

Iverson

Billups

 

 

momenty:

game winner Horry'ego , Fisher 0,4 , Kobe 81 ,Dirk 2+1 ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza drużyna- SAS i chyba w pełni zasłużenie

Najlepszi zawodnicy:

 

1. Bryant

2. Timmy

3. Big Ticket

 

Trenerzy:

 

1. Popovich

2. Jax

3. Brown

 

 

First team:

C. Shaq

PF. TD

SF. LBJ

SG. KB

PG. Nash

 

2nd team:

C. Ben Wallece

PF. KG

SF. PP

SG. Wade/ray ray

PG. Iverson

 

Dałem Iversona na pg a nie na 2 bo chciałęm miec miejsce na wada i allena.

 

Momenty jeśli chodzi o NBA: 76sixers beat LAL in 2001 with Iverson's big game. Spurs 3 champs. Boston beat LA in 2008.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dekada była złoto-purpurowo-szara.

 

Choć ja jestem za tym, żeby dekadę liczyć od 2000 do 2009, ale to akurat kwestii tytułów mistrzowskich Lakers nie zmienia.

 

Najlepszy gracz to Kobe.

 

Jednak na bardzo drugim miejscu we wszsytkich kategoriach wypada wymienić Spurs i Duncana.

 

Reszta to tylko mniejsze lub większe wyskoki lub odchyły od normy Lakers-Spurs, Kobe-Duncan.

 

Shaq rozpoczął dekadę odwrotnie proporcjonalnie do jej zakończenia i pokazał jak krótka jest droga ze szczytu na dno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

druzyna

kurde SAS czy LAL... blisko jest.

SAS zawsze byli w PO, ale to LAL ich eliminowali zawsze jak SAS mieli "wszystko" zeby wygrac Lige, dopiero jak sie purpurowi zaczeli sypac Spurs ich przeszli, z drugiej strony LAL miało 3-letni okres przejściowy, gdzie ani oni ani ich lider nie zachwycali, w PO grali niby twardo, ale dostawali baty

Decyduje liczba tytułów i back-to-back

...

Lakers

 

 

zawodnik

wg mnie nie ma takiego zdecydowanie wybijającego sie gracza. nie ma tak łatwo jak w 90tych kiedy to MJ deklasował wszystkich, nawet nie jest tak "łatwo" jak w 80tych, kiedy to Bird walczył z Magicem. W tej dekadzie jest 3, jak sie uprzeć 4 graczy z tej samej półki

Bryant, Shaq, Duncan i KevG, którego wybrać. KG odpada, bo o ile indywidualnymi umiejętnościami bije i Shaqa i Duncana to co on osiągnął? mistrzostwo raz i raz wcf, do tego MVP RSu i jeszcze jedna wycieczka do finałów

Na tle pozostałej trójki blado jak cholera, choć to co mógł osiągnął!!!

Shaq, no cóż, przez wiekszośc czasu oglądaliśmy powolny upadek O'Neala, i nie chodzi tu tylko o jego wiek, braki kondycyjne, olewanie treningów, lekki sposób bycia...a mógł być na top szczycie ze 2 sezony dłużej i wtedy nie przegrałby z KB i Timem, a tak... na ocnę niewątpliwy wpływ ma też fakt, ze czołgał sie za potencjalnymi tytułami po całej Lidze jak żebrak jakiś, do tego ta wielka niewyparzona morda ;) ODPADA

TD Vs. KB

3tytuły 2MVP, 2xMVP Finals, wiecej nominacji do piatki Ligi i defensorów

4 tytuły, ale tylko 2 MVP Finals, back-to-back, 3 razy z rzędu w Finale, MVP RS, król strzelców

 

Chyba jednak Duncan. Oprócz bardzo równej gry przez cała dekade jednocześnie lider swojego zespołu, niekwestionowany lider przez praktycznie cały okres jej trwania

No i jeszcze jedno- Duncan wyrósł w oczach wielu ludzi na najlepszego PF ever (zasłużenie), więc nie ma innej opcji jak przyznanie jemu właśnie tytułu najlepszego gracza 01-10

 

A moze Nash, w koncu b-t-b MVP, prawie Finał, masa wygranych i :lol: najleszy PG ever :lol:

 

coach

brown odpada, bo to koleś nie potrafiący zagrzać miejsca w jednym ioejscu, nie mozna byc go pewnym, za dużo kręci, choć zna sie na robocie jak mało kto

Jax w tej dekadzie sporo sobie odpuścił, często ęsto jechał po opinii ZenMastera, jest wybitny, jest najlepszy w 90tych niewątpliwie, kiedy chyba mu sie bardziej chciało, miał więcej energii, pomysłów, teraz mu sie zrzuca często ze wysługuje sie pomocnikami i chyba słusznie

Popp wygrywa zdecydowanie o dwie długości. Spokój, rutyna, zaangażowanie, waleczność, inteligencja to cec***e całą trójke, ale Popp w tym wszystkim wygrał najwiecej spotkan w całym zawodowym sporcie, swietnie zarzadzał zespołem, dokonywał trafnych decyzji transferowych, draftowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy zawodnik? Duncan czy Kobe? Jeśli byśmy mówili o 2000-09, to raczej Duncan. Jednak mówimy o 2001-10, więc Kobe. Akurat sezon 2000/01, a zwłaszcza tamte Playoffs to IMO czas, od którego należy mówić o Bryancie jako o wielkim maderfakerze z najściślejszej ligowej czołówki - nawet, jeśli w drużynie był nr 2.

 

Drużyna? Jednak Spurs - za równość. Lakers mieli 3 z rzędu chudziutkie latka, w tym raz zabrakło ich w Playoffs i tego wymazać z pamięci nie możemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli brać po uwagę tylko zawodników, którzy grali w każdym z sezonów dekady to Duncan z KG byli najlepsi i ciężko zdecydować, który to nr 1. potem są KB z Dirkiem. Shaq chyba jednak odpada z dyskusji, bo mimo świetnych pierwszych sezonów później grał na tyle gorzej, że ciężko to nadrobić nawet tymi dominującymi latami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaq chyba jednak odpada z dyskusji, bo mimo świetnych pierwszych sezonów później grał na tyle gorzej, że ciężko to nadrobić nawet tymi dominującymi latami.

Shaqowi ostatnie słabsze lata nie przeszkodziły miec podobnych (właściwie identycznych) statystyk do Duncana w przekroju całej dekady więc jednak z tej dyskusji nie powinien wypaść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grali w każdym z sezonów dekady to Duncan z KG byli najlepsi i ciężko zdecydować, który to nr 1. potem są KB z Dirkiem.

wiem ze wg twoich zaawansowanych statystyk tak moze byc ale kazdy fan ktory nie opiera sie na statystykach tylko tym co jest latwo dostepne (tytuly, nagrody) nie postawi kg wyzej a nowika na tej samej polce co kobe.

kobe ma mistrzostwa, tytuly najlepszego strzelca, mvp finalow (wszyscy trzej maja po 1 mvp sezonu). kg ma jeden tytul a nowik 0. dodatkowo kobe odejmuje sie punkty w tej hierarchii za te 3 slabe/slabsze zespolowo sezony a zapomina sie gdzie byl kg przez ponad polowe tej dekady i stawia sie go w top z timmym? dla mnie i zapewne wiekszosci kobe>kg,dirk

biore tez bryanta nad duncanem w tej dekadzie przede wszystkim dlatego ze przez cale te 10 lat trzmal staly bardzo wysoki poziom

1.kobe

2.tim

3.kg

 

c: shaq

pf: kg

sf: james

sg: kobe

pg: nash

 

zespol to Lakers przedy wszystkim za dwukrotne b2b, czego spurs nie potrafili dokonac ani razu. i jak ktos wspomnial 4-1 w bezposrednich starciach w po

 

trener jax - najwiecej tytulow a za to sie rozlicza trenerow po latach

 

momenty to kobe 81 i brawl w palace :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja się pokuszę

 

Najlepsza drużyna: 1.LA Lakers 2.San Antonio Spurs... reszta się nie liczy.

Najlepszy zawodnik:

1.Tim Duncan

2.Kobe Bryant

3.Shaq

Najlepszy trener: Jackson

 

Pierwsza drużyna:

Shaq - Tim - James - Kobe - Nash

 

Nie będę wymieniał drugiej i trzeciej piatki, wypisze graczy którzy ocierali się o pierwszą piatkę i stanowią dla niej swoisty back up:

KG, Dirk, Wade, Iverson, Billups, Manu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.