Skocz do zawartości

Tymaczasem na ligowym zadupiu... (ReEdyszyn: Era Rubika)


Lu-

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że z mojego ciepłego fotela, w którym zasiadam w megawygodnych klapkach Kuboty czy też jakiegoś tureckiego badziewia, które zakupiłem podczas zorganizowanej wycieczki po krainie kebabem i ajranem płynącej, rozgryzłem chytry ( :] ) plan duetu Rambis-Kahn dotyczący ograniczenia liczby minut Kevina Love'a.

 

Jak bowiem powszechnie wiadomo Kevin Love to dobry zawodnik. Z jego zalet niewątpliwie trzeba wskazać, że umie rzucić spod dziury, z półdychy, nawet zza łuku umie sieknąć (coś jak ja), poza tym zbiera jak natchniony (coś jak ja). Gdyby tak dostał te 36 minut na mecz, jak to dostają liderzy innych drużyn ze wspaniałej ligi NBA, kręciłby pewnie jakieś kosmiczne cyferki w stylu 23-15 (tak przynajmniej wychodzi z przelicznika per 36; w ramach ciekawostki: Al Jefferson per 36 robi 18,5-7,5 :] ).

 

Drugą ważną okolicznością jest to, że Kevinowi kończy się rookie contract - tzn. przydałoby się podpisać z nim extension. Nawet buła wie, że zawodnik, który gra mniej (i to niezależnie od tego, czy jest albinosem, czy nie) ma gorszą "produkcję" niż gdyby grał dłużej. Dla extension bardzo ważnym czynnikiem są cyferki, ale te cyferki, które są, a nie te, które mogą być (per 36, per 48, per 100 etc.)...

 

Zakładam zatem, że wkrótce będzie miała miejsce następująca sytuacja:

 

Miejsce: Największy budynek w Minneapolis - igloo Davida Kahna

Występują: Kevin Love, David Kahn

 

Akcja:

Igloo

Wchodzi Kevin Love, David Kahn siedzi na lodowym tronie

 

K.L. Panie menażerze, chciałem maxa

D.K. Hahaha misiu, maxa to byśmy ci dali gdybyś kręcił jakieś 23-15, a ty robisz marne 16-10. Tyle to robi prawie Shelden Williams, a zobacz ile on zarabia. Możemy dać ci 9 baniek za sezon i nowe narty...

 

Koniec akcji

 

Tak to sobie wykoncypowałem. Nieźle prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brilliant

 

Dodatkowo może paść argument "byłeś liderem-nabijaczem statsów w teamie, który wygrał 15 meczów, nikt na rynku nie da ci więcej" co wyjaśniałoby dlaczego Wolves usilnie starają się wyłączyć z walki o zwycięstwo już w pierwszych kwartach.

 

Przegrali ostatnie 3 mecze łącznie różnicą 94 punktów, to jakiś rekord?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, że obejrzałem dzieki free LP 2 pierwsze mecze Minny i oni bez niego wyglądają fatalnie. Kto zabiera mintuy Love'a ??? Pogodziłem się z tym, że Darko... długi, silny, coś tam pobroni chociaż ćwierć-mózg. Tolliver ? Znośnie, niezły hustle. Ale Pekovic ??? Kufos ??? Nie lepiej postawić obok siebie Tollivera i Love'a ? Przecież to i tak będzie lepiej wyglądało niż eurodrewno w komplecie.

 

Najważniejsza rzecz ! Przecież nie ma lepszego sposobu, żeby przyciągnąć kibiców na hale i przed telewizory niż wykreować sobie gwiazdę. Dać mu nawet za dużo minut, pozwolić palić trójki, grać swoje, przecież oni i tak do PO nie wejdą ;] Niech się ludzie chociaż białym murzynem jarają. Prawda taka, że żaden poważny murzyn nie przyjedzie do Minny grać z własnej woli, bo zimno itd, jedyna szansa to budować skład na białych ;] Więc jakie mają szczęście, że mają najlepszego białego zawodnika poniżej 30 roku życia w lidze ?! Dlaczego tego nie wykorzystują ? Co chce pokazać/osiągnąć Rambis ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może po prostu Love nie jest tak świetny jak nam się wydaje?

oglądając mecz z magic widziałem, że tam na ławce siedzi Laimbeer - bardzo dobry trener (wygrał z babami mistrzostwo WNBA, więc naprawdę musi być łebskim coachem), więc może oni po prostu widzą to, że poza zbiórkami Love jednak za wiele nie daje drużynie (np. jego APM z dwóch ostatnich lat ma wartość ujemną!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pekovic na razie doświadcza syndromu europejskiego rookie, czyli niemal każdy gwizdek jest przeciw niemu.

Czy ja wiem czy to wina gwizdania wszystkiego przeciwko europejczykowi. Pekovic nawet grając w Europie miał zdolność do szybkiego łapania fauli, przez co jego minuty były mocno ograniczone. Nawet w eliminacjach do Eurobasketu grał średnio 24 minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Durant w rookie year też był c***owy w APM, Love miał zresztą wtedy przejścia typu Wittman powiedział mu, ze jego udział w ofensywie kończy się w obrębie 10 stóp od kosza. Love 2 lata gra po pół meczu w totalnie dysfunkcjonalnym systemie u trenera-idioty nie typu George Karl czy SVG, tylko trenera-autentycznego-idioty, trudno, żeby był orłem w APM.

 

Poza tym, moim skromnym zdaniem 95% fanów kosza nie ma pojęcia jak potężną bronią jest stretch forward, a 80% nie ma pojęcia jak potężną bronią jest dobrze podający wysoki, jeśli do tego nasz zawodnik jest najlepszym zbierającym w lidze i może dawać zespołowi 6 dodatkowych possesions co mecz, to jest to zawodnik unikatowy, choćby nie wiem jak słaby był w obronie. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby wszystkie mocne strony Love'a były jakimś złudzeniem i elementem nie przekładającym się na wyniki, a Rambis był taki mądry, żeby widział coś, czego nie widzi nikt inny, zważywszy, że prowadzony przez niego zespół ma 100 strat vs 75 asyst i rzuca łącznie na 38%FG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytry ma rację w kwestii Love'a, ja ogólnie nie rozumiem dlaczego kevin gra tak mało. Jeżeli nie jest to efekt braku kondycji/kontuzji to tacy gracze powinni grać >35 min.

 

Na szczęście to Minny, klub z którego każdy kto umie kozłować spierdala. Na miejscu kilku klubów uderzałbym po niego już teraz. Szczególnie, że w dzisiejszych czasach gdy podkoszowi mają średnio 1,5 zagrania w ataku Love jest skarbem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Durant w rookie year też był c***owy w APM,

tak, było o tym głośno, nawet sam Durant się do tego odnosił i dało to efekt - poprawił obronę i tym samym po dwóch latach jego APM było bardzo wysokie.

 

w sumie przez pierwsze dwa sezony Love wypada trochę lepiej niż Durant, więc być może w tym roku również dokona się jakiś przełom w jego grze. ciekawe w każdym razie będzie obserwowanie tego, jak dobry może być wysoki, który defensywnie jest taki sobie.

 

Love miał zresztą wtedy przejścia typu Wittman powiedział mu, ze jego udział w ofensywie kończy się w obrębie 10 stóp od kosza. Love 2 lata gra po pół meczu w totalnie dysfunkcjonalnym systemie u trenera-idioty nie typu George Karl czy SVG, tylko trenera-autentycznego-idioty, trudno, żeby był orłem w APM.

ale choćby przyzwoity w tym względzie mógł być. kilku innym zawodnikom wolves te złe warunki nie przeszkadzały w tym, by jednak być na plusie.

 

Poza tym, moim skromnym zdaniem 95% fanów kosza nie ma pojęcia jak potężną bronią jest stretch forward, a 80% nie ma pojęcia jak potężną bronią jest dobrze podający wysoki, jeśli do tego nasz zawodnik jest najlepszym zbierającym w lidze i może dawać zespołowi 6 dodatkowych possesions co mecz, to jest to zawodnik unikatowy, choćby nie wiem jak słaby był w obronie. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby wszystkie mocne strony Love'a były jakimś złudzeniem i elementem nie przekładającym się na wyniki, a Rambis był taki mądry, żeby widział coś, czego nie widzi nikt inny, zważywszy, że prowadzony przez niego zespół ma 100 strat vs 75 asyst i rzuca łącznie na 38%FG.

ja tam bardziej niż Rambisem kieruję się Laimbeerem, który przecież był nawet zawodnikiem podobnym do Love'a, więc tym bardziej powinno mu zależeć na promowaniu go. no chyba że jednak asystent nie ma za wiele do powiedzenia i head coach po prostu robi co chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe w każdym razie będzie obserwowanie tego, jak dobry może być wysoki, który defensywnie jest taki sobie.

O Amare ani Boozerze nie słyszał? ;]

 

kilku innym zawodnikom wolves te złe warunki nie przeszkadzały w tym, by jednak być na plusie.

Może tych kilku zawodników mogło grac swoje, jak zabronisz jumperkującemu wysokiemu rzucać jumperów, to jakbyś zabronił Wade'owi zbliżać się do kosza - zapewne APM też mu spadnie. Co do Laimbeera, to wydaje mi się, że asystent nie ma nic do gadania w kwestii minut, nie wiem jaki jest układ w Minny, ale np w Suns asystenci zajmują się dodatkowymi treningami dla młodych, treningiem szerokim "użytkowym" (ruchy, skille), czy jakimiś wskazówkami dla młodszych podczas timeotów, taktyka i personel są domeną głównego.

 

Jeszcze pamiętam z zeszłego roku:

 

Love - nie wiem czy mam atakować tablicę czy wracać do obrony

Rambis - jedno i drugie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś ekipa w NBA, która przez 6 lat robiła permanentny rebuilding? Jedyne co przychodzi do głowy to Vancouver Grizzlies i... Minnesota Timberwolves od 1989 roku do czasu łyknięcia Marbury'ego i Googsa...

 

Tak sobie spojrzałem do tematu FBX - sezon ledwo się zaczął, a tu już niektórzy chcą skupować picki, oddać co lepsze, zacząć tankować by mieć większy cień nadziei na Harrisona Barnesa. Może i Kahn chce iść tą drogą. Może powinien grać z nami w FBX... No ale za cholerę nie kumam czemu wybrał w drafcie Wesa Johnsona, skoro przez tankowanie mia zamiar walczyć o Harrisona Barnesa :?: Doprawdy, bądź tu mądry człowieku...

 

Może jest ktoś, kto widzi w tym szaleństwie jakąś (a nawet jakąkolwiek) metodę?

Aha, jeszcze jedno... W jaki sposób zespół stający się pośmiewiskiem ligi, dostający okrutne baty (to co stało się z Miami i Orlando, to jest naprawdę szczyt) ma zachęcić rzekome "złote dziecko" europejskiej koszykówki, niejakiego Ricardo Rubio, do opuszczenia słonecznej Katalonii i mrożenia dupska w największym obok Milwaukee ligowym wypizdowie?

 

Z poważaniem

 

Kibic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

In his career, the 22-year-old Love has played 30 or more minutes in 52 games, averaging 17 points and 12.3 rebounds while shooting 48 percent from the floor. The Timberwolves' record in those games is 14-38, a winning percentage of .269. That's far from a great clip, but it's better than the 40-128 mark (.238) Minnesota has when Love plays fewer than 30 minutes. Executives around the league are keeping an eye on Love's situation and many would love to pry him away from Minnesota. The Timberwolves have given no indication they're willing to trade Love, and he has not requested a move. But if Love's minutes remain limited over the next six weeks or so, don't be surprised if his frustration and unhappiness becomes a bigger, more volatile issue

To oczywiste. Kiedy jego nie ma na boisku Wolves składają się w głównej mierze z zawodników, którzy w innych zespołach mogliby być co najwyżej 6th manami, o ile w ogóle. Wes to światełko w tunelu, ale takich światełek w Minny była masa, a jak to się zawsze kończyło wszyscy wiemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś ekipa w NBA, która przez 6 lat robiła permanentny rebuilding? Jedyne co przychodzi do głowy to Vancouver Grizzlies i... Minnesota Timberwolves od 1989 roku do czasu łyknięcia Marbury'ego i Googsa...

 

Tak sobie spojrzałem do tematu FBX - sezon ledwo się zaczął, a tu już niektórzy chcą skupować picki, oddać co lepsze, zacząć tankować by mieć większy cień nadziei na Harrisona Barnesa. Może i Kahn chce iść tą drogą. Może powinien grać z nami w FBX... No ale za cholerę nie kumam czemu wybrał w drafcie Wesa Johnsona, skoro przez tankowanie mia zamiar walczyć o Harrisona Barnesa :?: Doprawdy, bądź tu mądry człowieku...

 

Może jest ktoś, kto widzi w tym szaleństwie jakąś (a nawet jakąkolwiek) metodę?

Aha, jeszcze jedno... W jaki sposób zespół stający się pośmiewiskiem ligi, dostający okrutne baty (to co stało się z Miami i Orlando, to jest naprawdę szczyt) ma zachęcić rzekome "złote dziecko" europejskiej koszykówki, niejakiego Ricardo Rubio, do opuszczenia słonecznej Katalonii i mrożenia dupska w największym obok Milwaukee ligowym wypizdowie?

 

Z poważaniem

 

Kibic

@Barnes , a jak Barnes z kumplami po sezonie, i przypuszczalnej przykrej porażce w MM, zdecydują się zaatakować mistrzostwo rok później, mając na uwadze nowe CBA ,ew. lockout ? To wtedy co zrobią GM T-pups ?

 

I Rubio w życiu nie przyjdzie tam grać. Zakotwiczy w Barcelonie do 25-27 roku życia, a do tego czasu jego prawa pójdą do Miami, Orlando czy czegoś ciepłego za 2nd round pick.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Love pierwszy raz dostał poważne minuty (38) i tak jakoś wyszło z tego 23-24-5... aż dziwne, że jednak nie zastąpił go Anthony Tolliver. Co więcej Wolves odnotowali prawdopodobnie największy sukces sezonu prowadząc przez chwilę z Lakers.

 

Mike Beasley z kolei zaprezentował nam fryzurę na późnego Sprewella, ten człowiek nie przestaje mnie zadziwiać.

 

Także jak Love dostaje +35 minut to można poświęcić trochę czasu na oglądnięcie meczu, w innym przypadku szkoda życia na Wolves.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.