Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Dla Lakerów najważniejsze będzie zdrowie. Ruchy transferowe potwierdziły, że Kobe i Fish potrzebują solidnego wsparcia. Pójdą drogą Celtics wyznaczoną w tym roku, "co by tylko zdrowo dotrwać."

 

a co do CB to jakoś sobie nie wyobrażam, żeby mógł wyprzedzić baaa... nawiązać walkę w gonitwie o MVP z Wadem lub LeBronem :)

 

A co do jego pozycji to obawiam się, że on ma najwięcej do stracenia z całej wielkiej Miami thrice. Może być jak piszesz, ze będzie robił sajgon mając miejsce i takich partnerów na obwodzie... no ale jednak jest od nich uzależniony.

 

ps. Ja też wolałbym Wade, zwłaszcza że MVP dwa sezony temu mu się należało więc... co tu dużo mówić. Sprawiedliwość musi zwyciężyć ;)

A jako "fan Lakers" nie wolałbyś Kobego ? No dobra. Jak nie jego to Gasola, bo Kobe be ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że jestem sypatykiem Lakers to znaczy, że mam sobie ołtarzyk Kobego w mieszkaniu zbudować? Wole żeby MVP zgarnął Wade niż ten Twój biedny Kobe. Powiem Ci więcej, swego czasu Lakersi powinni go kopnąć mocno w dupę i wysłać za paczkę zapałek do jakieś zapyziałej dziury. Teraz z tym przekazem możesz gościu iść się przewietrzyć albo wisły na wałach pilnować ale odejdź od komputera, zrób coś z sobą...ogarnij się etc.. cokolwiek :) pls

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby go kiedys wyslali dzies za ta "paczke zapalek" to napewno nie byloby ostatnich dwoch mistrzostw lakers (a to chyba dla nas najwazniejsze "fanie"?).

i gwarantuje ze gdyby nie ostatnie mistrzostwa to el-Bart nie napisalby slowem ze "kibicuje" lakers. pewnie bylby wtedy fanem orlando czy bostonu

tak samo jakby nie zostal kibicem heat, gdyby nie sciagniecie lbj i bosha. a dwa lata temu mvp dostal kobe. to byla wlasnie sprawiedliwosc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co oni sobie myślą w Heat podpisując Shavlika Randolpha? A co z Varnado??

Shalvik podpisał niegwarantowany kontrakt ,jeśli Butler , Varnado dostaną zaproszenie na camp i pokażą się z dobrej strony mają szansę powalczyć o miejsce Randolpha inaczej czeka ich D-League lub Europa. Heat maja jeszcze jedno miejsce w rosterze i jeszcze dzisiaj maja podpisać obrońcę Kenny’ego Hasbroucka(umowa również nie gwarantowana).Był najlepszym zawodnikiem podczas ligi letniej i ma dobre warunki do gry obok Wada –wysoki (6.3)mogący grać bez piłki, z pewnym rzutem z dystansu decyzja raczej nie dziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co oni sobie myślą w Heat podpisując Shavlika Randolpha? A co z Varnado??

Shalvik podpisał niegwarantowany kontrakt ,jeśli Butler , Varnado dostaną zaproszenie na camp i pokażą się z dobrej strony mają szansę powalczyć o miejsce Randolpha inaczej czeka ich D-League lub Europa. Heat maja jeszcze jedno miejsce w rosterze i jeszcze dzisiaj maja podpisać obrońcę Kenny’ego Hasbroucka(umowa również nie gwarantowana).Był najlepszym zawodnikiem podczas ligi letniej i ma dobre warunki do gry obok Wada –wysoki (6.3)mogący grać bez piłki, z pewnym rzutem z dystansu decyzja raczej nie dziwi.

Butler raczej odpada bo chyba nie wyleczy sie na camp po zerwaniu ACL. Więc albo Randolph albo Varnado.

Myslalem ze Heat potrzebują kogoś grożącego blokiem pod kosz, a nie goscia który zagral przez 4 sezony w 38 meczach i w defensywie nie wiele może dać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w nocy Miami zamknęło skład. Prezentuje się on następująco:

 

Mario Chalmers/Carlos Arroyo - Kenny Hasbrouck

Dwyane Wade - Mike Miller

LeBron James - James Jones

Chris Bosh - Udonis Haslem, Juwan Howard, Shavlik Randolph

Joel Anthony/Zydrunas Ilgauskas - Jamaal Magloire, Dexter Pittman

 

Trener: Erik Spoelstra

Średni wiek: 28.2

 

Jak dla mnie wygląda to bardzo przyzwoicie. Ściągnęli całkiem niezłą ławkę. Mi osobiście brakuje na niej jakiegoś weterana na pozycji PG... Patrzę na to przez pryzmat ostatnich dwóch finałów kiedy Fisher odgrywał bardzo ważną rolę, oraz finałów 2006 gdzie ważny wkład w sukces miał G.Payton. Talentu w tej drużynie jest "tłusto"... Już nie mogę się doczekać choćby gier przedsezonowych. Z przyznaniem tytułu jeszcze się wstrzymam no ale też nie ma co być tutaj w tej kwestii przesadnie ostrożnym. Grajków mają na najwyższym poziomie, więc poprzeczka zawieszona najwyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że są superstarr nie można mówić o nich jako o talentach?

 

Na papierze to wszystko wygląda o wiele lepiej niż Celtics 2007-08. Sama Miami thrice wystarczy na większość zespołów ligi, (o ile nie na wszystkich) czy to się komuś podoba czy nie. W zasadzie kiedy Bosh dołączył do Wade to już miejsca stali się kontederem... A tu jeszcze James zza pazuchy wskoczył :)

 

Takie trio... nie nawet nie chce mi się argumentować dlaczego uważam, że będą rewelacją sezonu a rekord Bulls jest poważnie zagrożony. Chyba w tym temacie Bastillon "popełnił" posta w którym bardzo ciekawie opisał co się dzieje kiedy gwiazdy w primie time spotykają sie w jednym zespole. Polecam i odsyłam do tego posta, używacie opcji szukaj.

 

ps.raportuje posty które liczą sobie nie więcej niż 3 słowa. bo to nic innego jak spam i trolowanie. ehhh dać dzieciom internet ;)

 

http://www.dialnetmasters.pl/ii_edycja/ ... c1b8bl.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie mialo byc Lbron Wade Bosh i 9 NBDLowcow

a tymczasem jest lepij niz mozna bylo to przewidziec

James Jones, Mike Miller, Udonis Haslem, Arroyo/Chalmers

k**** Joel freakin glowa-naboj Anthony

chyba zaczalem 13 zgloskowcem ale k**** wystarczy by ten Dexter Pittman okazal sie kolejnym centrem podczas 2 letniego CY a Miami ma pake przez duze P

przy obecnej sytuacji

Celtics bez Thibodo z Perkinsem zdrowym w nastepnym sezonie

Bulls gotowi do wielkich bojow za rok

i Mgic bez prawdziwego GTG

it's gonna be cream puff playoff run till Finals

 

i just 4 kicks

http://forums.celticsblog.com/index.php ... ;topicseen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na espnie dzis ogladałem, ze Steve "Franchise" Francis z checia by pobiegał z big trio :lol:

 

Ale wchodze tu do tematu i widze ze roster zamknięty :roll:

Roster jest zapełniony ale nie oznacza to końca roszad w składzie , Randolph i Hasbrouck maja niegwarantowane umowy jeśli w trakcie sezonu trafi się ktoś godny uwagi miejsce na pewno się znajdzie – bez urazy dla Steva ale on tym kimś nie jest .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wygląda to bardzo przyzwoicie.

 

Jak dla mnei cholernie nierówno. Mega backcourt, przy bardzo średnim frontcourcie. A to i tak naciąga dobrze obsadzona pozycja PF, bo na C dziura obojętnie kto tam się nie pojawi.

 

 

Ściągnęli całkiem niezłą ławkę.

Niezła hmmm... Może. Jeśli przyjąć, że jakościowo Miller podciąga ilościowy zaciąg emerytów i gówniarzy.

 

Z przyznaniem tytułu jeszcze się wstrzymam no ale też nie ma co być tutaj w tej kwestii przesadnie ostrożnym.

Rozumiem, że poczekasz z entuzjazmem gdzieś do 10-20 meczu RS, kiedy bedą łoić 30 pktami GSW, WOlves i Sixers ? Czy gdzieś do 50-60 gdy wygrają z Lakers, czy Celtics ?

 

Grajków mają na najwyższym poziomie, więc poprzeczka zawieszona najwyżej.

 

Mają dwóch grajków na najwyższym poziomie. Jamesa i Wade'a ( o ile się nie połamie i nie przytyje za dużo).

Do tego na wysokim poziomie Bosha + dwóch dobrych rolesów (Millera i Haslema). Co daje 5 (słownie : pięciu) graczy zdolnych do gry o walki z najlepszymi. Reszta to dziadki i rookasi.

 

talentu to Oklahoma więcej ma

Trudno się nie zgodzić.

 

To, że są superstarr nie można mówić o nich jako o talentach?

Raczej nie, bo oni już są dość ukształtowanymi koszykarzami z niewielkim marginesem progresu możliwego.

To jest inna, wyższa kategoria. Ich talent już nie musi eksplodować. W Thunder jest na to dużo miejsca jeszcze.

 

Na papierze to wszystko wygląda o wiele lepiej niż Celtics 2007-08.

Polemizowałbym. Big Trio identyczne praktycznie. Na C też byli młodzi, aczkolwiek Perkins był wtedy lepszy niż Anthony acz nie tak dużo i czekano co z niego będzie. Na PG też Rondo i Chalmers i Rondo też wtedy był lepszy od Chalmersa i liczono się z tym, że może być dobry, a Chalmers to raczej solidny role player może być tylko.

 

Co do ławki to trochę lepsza w Heat, aczkolwiek Miller i Posey to gracze od trochę innych zadań. W sumie to powiedziałbym, że jeśli porównywać ten sam moment w kształtowaniu tych ekip to teraz Heat mają ciut lepszą ławkę. Potem już w trakcie sezonu się trochę w Bostonie poprawiło i w sumie tamta ławka była praktycznie taka jak Heat teraz.

 

Ogólnie to ekipy dla mnie bardzo zbliżone. Celtics jak dla mnie mieli wtedy ciut lepsze S5, a Heat mają ciut lepsza ławkę. Niewielki plus dla Heat to to, że gracze są młodsi.

 

Sama Miami thrice wystarczy na większość zespołów ligi, (o ile nie na wszystkich)

czy to się komuś podoba czy nie.

 

BO tak powiedziałeś ?

 

Mi się to nie podoba co powiedziałeś, bo wg mnie tak nie będzie. Śmiem twierdzić, że samo big trio starczy na większość ekip w RS, ale na pewno nie na wszystkie. W PO to już zupełnie inna bajka i tu bez wsparca solidnego big 3 się nie obejdzie.

 

A jeśli uważasz, że samo big 3 starczy spokojnie na Lakers, Magic, Celtics czy Bulls to powodzenia życzę ... Zwłaszcza w "swoich" Lakers powinieneś bardziej wierzyć.

 

W zasadzie kiedy Bosh dołączył do Wade to już miejsca stali się kontederem

 

Chya swojej dywizji. Bo nawet nie swojej konferencji.

 

Takie trio... nie nawet nie chce mi się argumentować dlaczego uważam, że będą rewelacją sezonu

Nie będą rewelacją sezonu, bo nie mogą nią być. Wg definicji rewelacją mógłby byc team typowany do bycia przeciętniakiem, który wbrew opinii wszystkich doszedł bardzo wysoko. Tacy Suns byli rok temu rewelacją sezonu. Heat nią nie będą. Rewelacją sezonu nie nazywamy drużyny, która robi bilans 65-17, gdy była typowana do sezonu z ilością W +55, +60 jak Heat właśnie.

 

a rekord Bulls jest poważnie zagrożony.

Może tak, może nie. Ja wątpię. Za każdym razem jak powstaje silniejsza ekipa to tak się gada. Czy to Celtics 2008, czy zeszłoroczni Lakers z Artestem. Wiele osób wtedy tak gadało. Plany jednak szybko są weryfikowane.

 

Ja wątpię, że ten rekord zostanie kiedykolwiek pobity. Liga dziś jest bardzo wyrównana. Sama ilość starć Heat z ekipami jak Lakers, Magic, Celtics, Bulls, Jazz, Nuggets, Mavs czy Spurs to teoretycznie możliwość osiągnięcia pułapu 12 porażek spokojnie. Dodajmy do tego kontuzje kogoś, obniżki formy, czy nawet głupie wpadki (choć sądzę, ze słabiaków bedą kosić).

 

Sądze dlatego, że rekord Bulls pozostanie niezagrożony.

 

A nawet zrsztą niech sobie go pobiją. TO tylko głupi rekord. Liczy się i tak PO i mistrzostwo, a im dalej w las tym mniiejsze szanse dla nich widzę.

 

Chyba w tym temacie Bastillon "popełnił" posta w którym bardzo ciekawie opisał co się dzieje kiedy gwiazdy w primie time spotykają sie w jednym zespole. Polecam i odsyłam do tego posta, używacie opcji szukaj.

 

Różnie to bywa. Parkiet wszystko zweryfikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ekipa przedstawia się lepiej niż Celtics z mistrzowskiego sezonu.

 

Perkins i Rondo ciut lepsi niż Chalmers i Anthony ale James + Wade to ogromna różnica imo niż PP i Ray Ray. Garnett lepszy od Bosha ale Bosh ma jeszcze potenciał a KG już przyszedł po swoim najlepszym czasie.

 

Generalnie nie wiem jak można mówic, że ten skład nie miażdży bo np. mnie rozpierdala. Jeśli James doszedł do semi-finals z supportem Shaq-Jamison-Mo-i ten co go zapomniałem to nie uważacie, że

 

Chalmers-Wade-James-Bosh-Anthony jest jednak opór? Do tego ławka moim zdaniem powyżej oczekiwań bo wszyscy zakładli(ja również), że będzie Big trio a na ławce 3 z D-league, 2 z podwórka i 1 co z budowy go zgarnęli a pod koszem mają stado weteranów plus Miller- raczej mocno niż słabo. Tymbardziej, że Wade i James moga grac nawet te 40 minut w meczu i wyfaulowac cała ekipe rywali.

 

Chociaż sam chętnie się założe, że w 1 szonie misia nie będzie(liczę na ostatni zryw Dallas lub Spurs) to ciężko nie mówic o nich jak o faworytach. Oni będą matchup nightmare dla wszystkich drużyn i póki co tylko LAL widzę jako tako zdolne ich powstrzymac plus ewentualnie Boston jeśli ich nieludzka obrona nie straci bo odejściu Tima.

 

Wiadomo, że hejterów i fanów jak w przypadku LAL na potęge wyrośnie ale sam u buka pod bronią obstawiałbym już teraz ich jako zwycięzców. Jeśli chemistry nie będzie szwankowac i jeśli się nie połamie ktoś z big3 to ciężko jest zatrzymac taką ofensywę w swoim prime lub tuż przed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli uważasz, że samo big 3 starczy spokojnie na Lakers, Magic, Celtics czy Bulls to powodzenia życzę ... Zwłaszcza w "swoich" Lakers powinieneś bardziej wierzyć.

 

A Ty cthulhu? Jak mocno wierzysz w "swoich" Bulls?

Płaczesz i się obrażasz jak się do Ciebie ktoś dopierdoli a sam robisz dokładnie to samo.

Jedna połowa forum już dawno leje z Ciebie, druga już też powoli zaczyna. Sprawdź łapu capu i nie kompromituj się już bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.