Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

ta niezwykle wporzo, ma swoj pomnik w swojej posiadlosci i zarazil swoja stara jakims syfem

Pokazał byś mi to bo mało wiarygodne z ciebie źródło informacji, jeśli to prawda to seryjnie klawo że mu dzieciaki pod opiekę dali, ten sędzia też pewnie sprawy nie znał tak jak ty :?

tak jak all jefferson na mvp

Nie był by sobą gdyby tego nie wstawił, nigdy mnie typie nie rozczarowujesz :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Miami zdaje się wreszcie weszli na wyższy level, trochę trzeba było na to czekać, ale myślę że było warto bo się świetne ich ogląda, koszykówka na naprawdę wysokim poziomie.

Jeśli dadzą rade utrzymac takie tempo ...

 

 

Ale rewanż sie udał.

Spurs in trouble :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się dzisiaj wydarzyło to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakich można doświadczyć interesując się sportem. Rewanż z prawdziwego zdarzenia. Jak zwykle kładąc się spać w połowie byłem przekonany że 15 przewagi to bzdura i jak zwykle stracą, ale odkąd zaczęli wykorzystywać Bosha jakby wszystko się odwróciło. To niby tylko 3 mecze, ale w tym dwa wygrane z dwoma z pięciu najlepszych drużyn w lidze i dwa blowouty, i właśnie w tych meczach wzrosła rola Bosha (po tym jak się wkurwił i sprzedał w mediach - good move). Jeżeli będa w stanie utrzymać intensity do końca RS i wejdą na kurwie w playoffy to z meczu na mecz powinno być co raz lepiej.

 

Spoelstra - nadal Cię c***u nie lubie, bo nie masz z tym nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lakers tradycyjne zrobia cos by odrodzic najgrozniejszego rywala. ehh

 

miami maja najlatwiejszy terminaz ze wszystkich druzyn z czuba. lakers graja 10 z 14 spotkan u siebie ale graja z praktycznie calym zachodem. c's, bulls, mavs graja duzo wyjazdow (8-10) i maja sporo ciezkich spotkan. miami za to maja tylko celtics i okc na rozkladzie +2 tripy do ATL. reszta to slabe zespoly. przy dobrych wiatrach moga jeszcze powalczyc o 2 bilans w lidze. ciezko im bedzie bo tiebreakera maja bulls, celtics i mavs ale przy odrobinie szczescia, gdyby zrobili 59-60W nie jest to niemozliwe.

 

ciekawie sie to wszystko uklada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w playoffach 'na kurwie', to się niewiele wygrywa ;]

raczej wariant 'na zimną sukę' plus 'dziwkę-mola ksiązkowego' dają lepsze efekty.

gra się w seriach, a nie epizodycznie i forma dnia, w całokształcie, nie ma już decydującego

znaczenia, nawet w przypadku g7, kiedy liczy się chłodna głowa, zgromadzona o przeciwniku wiedza

i stopień umiejętności jej wykorzystania, focus i zdolność do ekstramobilizacji.

 

poza tym... z kurwą w herbie, to ja widzę w miami tylko wade'a. mam wrażenie, ze od

wade'a w miami, paradoksalnie, zależy nie mniej niż od np. rose'a w bulls czy dwighta howarda w magic,

a kto wie, czy nie więcej. jest to zdecydowanie najmocniejszy mentalnie grajek z b3.

 

btw, bulls i celtics mogą zawsze liczyć na swoje fortece defensywne [pozostaje w przypadku celtów pytanie

o to, na ile naruszona została jej spoistość przez odejście perkinsa i czy w grze na wschodzie, w ogóle

ten brak będzie miał znaczenie, czy moze dopiero w ew. finałach], a miami, takie mam wrażenie, są

bardzo niestabilni pod tym względem i, odwrotnie niż u byków i celtów, powodzenie ofensywy kreuje

ich nastawienie na własnej połowie i cały defensive-rhythm/motion, czy jak tam nazywał. imo, miami są

zespołem mniej dojrzałym od celtów i mniej zdyscyplinowanym i mniej zchemizowanym ze swoim coachem

od bulls. plus środek ich obrony wcale lepszy nie jest niż był, a halfcourt-off od tych ostatnich dwóch

blowów nie stała się lepsza w kontekście serii playoffs z takimi defensywami jak ww.

 

dlatego, nawet jakby wygrali z san antonio 50takiem, to na playoffs, k****, bulls, celtics to się w ogóle, imo,

nie przekłada. to taka jakaś wygrana od czapy. niby, że coś zmienia, a zmienia dość niewiele w obrazie miami.

 

co najwyżej, co mnie cieszy bom o tym pisał o jednym i drugim we wczesnej fazie sezonu ;] : wade przejmuje stery i zaczyna być vocal over james i nareszcie heat chyba zaczynają łapać, że shot/touches/credit-happy-Bosh jest dla nich wazniejszy dla nich niż maksymalizowany indywidualnie lebron. jak pierdolnie ta koncepcja, to i tak pierdolnie mniej efektownie niż poprzednia, a jak pierdolnie, to pierdolnie ostatecznie, bo lepszej nie ma. wtedy będzie można powiedzieć ; maybe next year, albo rozpędzić towarzystwo, czytaj : lebrona z pakietem oddać do orlando za dwighta [spoko, wiem, ze magic nie są idiotami i na to nie pójdą]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny mecz po prostu. Udało się z nawiązką odpłacić Spurs za to upokorzenie w Teksasie.

 

Nie wiem, może się podjarałem za bardzo, ale jak dla mnie Heat w takiej formie moga pyknąć każdego. Dosłownie każdego. Nie mówię nawet o pojedynczym meczu ale o całej serii w PO. Trzeba tylko jeszcze poczekać na mecz z Celtics i dać im znać co ich czeka w finale ec. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** Heat zagrało zajebisty mecz.

Nie wiem co miałbym ich w grze skrytykować. Świetnie w obronie. Szczególnie Wade, przechwyty no i ta czapeczka dla Duncana. Jak tak dalej bedą grali to nie ma mocnych na nich

 

Cos czuje że powtórzy sie sytuacja kiedy do Boston przyszli Allen i Garnett...a co sie w pierwszym sezonie stało to już każdy doskonale wie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyręczę rw30, El:

e tam ja myślałem że ma jakiś prawdziwy pomnik na podjeździe, to tylko co najwyżej pokazuje że z chłopaka tandeciarz :)

Nie wiem, może się podjarałem za bardzo, ale jak dla mnie Heat w takiej formie moga pyknąć każdego.

a mnie ciekawią dalsze losy SaS czy się przypadkiem nie wyprztykali juz w tym sezonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczyły trzy mecze i z tekstów o najgorszym contenderze, pseudo koszykówce, beztalenciach, cipeczkach w końcówce itd itd wyrośli na najlepszy team, który każdego może pyknąć, nie w regularze ale w PO. i wchodzą na pełnej kurwie do PO, ojaććcie. james MVP RS , heat już zdobyli mistrzostwo, Wade finals MVP...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczyły trzy mecze i z tekstów o najgorszym contenderze, pseudo koszykówce, beztalenciach, cipeczkach w końcówce itd itd wyrośli na najlepszy team, który każdego może pyknąć, nie w regularze ale w PO. i wchodzą na pełnej kurwie do PO, ojaććcie. james MVP RS , heat już zdobyli mistrzostwo, Wade finals MVP...

Owszem, wszystko to ja pisałem. Tylko, że teraz ma powody do radości bo:

- atak zmienił się DIAMETRALNIE - z jumpshooting team staliśmy się zajebiście egzekwującą zagrywki drużyną. Dzisiejszy mecz był najlepszym przykładem - 9 prób rzutów za trzy, 3 trafione a mimo to blowout, takie rzeczy cieszą. A przypomnę, ze ja najbardziej narzekałem na atak i pisałem, że z czymś takim nie ma nawet co startowac do Bostonu. Teraz jest już zupełnie inna historia. No i Chris Bosh, który sam przyznał, ze grał jak grał z własnej winy i to jemu brakowało jaj - ale mimo wszystko nie ciśnie na pałę, tylko wykorzystuje to co mu dają inni + hustle + obrona + ZBIÓRKI czyli to czego od niego się oczekuje. Do tego tylko ślepy nie zauważy jak dobrzy są Heat na atakowanej desce - dla Bostonu to może być spory problem

- w obronie mają ogromny potencjał i starając się po prostu go wykorzystują - miażdżą po tej stronie boiska na chwilę obecną

 

Mam nadzieję, że do playoffów już nie będa zwalniali tylko na takiej kurwie i w takim stylu będą jechac aż do finału. Choć z drugiej strony takie przełamanie jak mają od meczu z Portland pokazuje, że wystarczy kilka godzin i tak naprawdę eksplozja gry jest w ich głowie. Niebezpieczne to ale intrygujące :]

 

X-factors n' myths-wreckers of the break trough:

 

- Mario Chamlers - Mario pokazuje talent, swietna obrona, dużo jakiego wsadzania łap do piłki, wybić; do tego trafia w końcu te trójki ktore powinien

- Dwyane Wade MVP level w tej chwili bo obu stronach boiska

- LBJ - dla tych którzy uwazają, że jest nie do grania w systemie i do dzielenia się piłką(swoją droga jak byłem jednym z takich jegomosci, sypię głowę popiołem)

- Chris BOSH o nim pisałem już wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mario Chamlers - Mario pokazuje talent, swietna obrona, dużo jakiego wsadzania łap do piłki, wybić; do tego trafia w końcu te trójki ktore powinien

Chłopak naprawde fajnie sie wyrobił. Zawsze w meczu rzuci te 2 / 3 tróje i rozda pare piłek. Może wyrobić sie tak jak Rondo. Co do meczu ze Spurs. Do meczu z miami uważałem ich za contendera, Teraz po ostatnich meczach iważam zupełnie inaczej. Nie można w takim stylu przegrywać z innymi contenderami, Nie zdziwie się jak szybko pożegnają się z PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - :lol:

 

No prosze Cie, nie bede tutaj bronil SAS, ale to, że przegrali dwa mecze ostatnio chyba nie znaczy, że już stracili szanse w PO, lol. :|

 

Trzeba przyznac, ze Heat teraz naprawdę wzięli się za siebie i mocno nakurwiają w obronie. Pomijam już fakt, że SAS prawie większość rzutów kręciło się na obręczy i wypadało, to nie mieli tak naprawdę sktuecznej broni. Trochę śmieszylo juz, jak pod koniec Manu co chwile chcial wymusić ofensywny faul.

Swoją drogą, Magloire i Dampier to całkiem niezłe świnie, które potrafią coś jeszcze grać. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczyły trzy mecze i z tekstów o najgorszym contenderze, pseudo koszykówce, beztalenciach, cipeczkach w końcówce itd itd wyrośli na najlepszy team, który każdego może pyknąć, nie w regularze ale w PO. i wchodzą na pełnej kurwie do PO, ojaććcie. james MVP RS , heat już zdobyli mistrzostwo, Wade finals MVP...

Owszem, wszystko to ja pisałem. Tylko, że teraz ma powody do radości bo:

- atak zmienił się DIAMETRALNIE - z jumpshooting team staliśmy się zajebiście egzekwującą zagrywki drużyną. Dzisiejszy mecz był najlepszym przykładem - 9 prób rzutów za trzy, 3 trafione a mimo to blowout, takie rzeczy cieszą. A przypomnę, ze ja najbardziej narzekałem na atak i pisałem, że z czymś takim nie ma nawet co startowac do Bostonu. Teraz jest już zupełnie inna historia. No i Chris Bosh, który sam przyznał, ze grał jak grał z własnej winy i to jemu brakowało jaj - ale mimo wszystko nie ciśnie na pałę, tylko wykorzystuje to co mu dają inni + hustle + obrona + ZBIÓRKI czyli to czego od niego się oczekuje. Do tego tylko ślepy nie zauważy jak dobrzy są Heat na atakowanej desce - dla Bostonu to może być spory problem

- w obronie mają ogromny potencjał i starając się po prostu go wykorzystują - miażdżą po tej stronie boiska na chwilę obecną

 

Mam nadzieję, że do playoffów już nie będa zwalniali tylko na takiej kurwie i w takim stylu będą jechac aż do finału. Choć z drugiej strony takie przełamanie jak mają od meczu z Portland pokazuje, że wystarczy kilka godzin i tak naprawdę eksplozja gry jest w ich głowie. Niebezpieczne to ale intrygujące :]

 

X-factors n' myths-wreckers of the break trough:

 

- Mario Chamlers - Mario pokazuje talent, swietna obrona, dużo jakiego wsadzania łap do piłki, wybić; do tego trafia w końcu te trójki ktore powinien

- Dwyane Wade MVP level w tej chwili bo obu stronach boiska

- LBJ - dla tych którzy uwazają, że jest nie do grania w systemie i do dzielenia się piłką(swoją droga jak byłem jednym z takich jegomosci, sypię głowę popiołem)

- Chris BOSH o nim pisałem już wcześniej

No w sumie nic dodać, ostatnie trzy mecze Heat są zupełnie inną drużyną, wiele za sprawą Chrisa Bosha, który stwierdził że chce grać jak Big Man, atakować kosz i tak też robi, a zespół mu tylko w tym bardziej pomaga np poprzez proste zagrywki jak pick and roll z LeBronem. Dzięki temu Chrisowi podskoczył scoring efficiency i ma to spore przełożenie na zespół oraz jego wyniki. Generalnie można zauważyć trend gry zespołowej na znacznie wyższym poziomie, mało bezsensownego klepania, są fajne akcje. Mało tego, Miami zupełnie inaczej gra ofensywnie to raz, ale nie sposób zauważyć jak zaczęli cisnąć w obronie. Wade strasznie się ogarnął ostatnio i zaczął naprawdę fajnie bronić, jest wszędzie, Bosh daje jakiś effort (z czym miał problem), trochę hustluje, zbiera, a LeBron to absolutny top obrońca, ale również i on zaczął cisnąć w obronie jak nigdy przedtem. Generalnie jak czasem skupiam się na samym LeBronie co robi w D, to mi osobiście szczena opada, rotacje oraz closeouty to absolutna czołówka ligi, nigdy nie myślałem że LeBron osiągnie taki poziom w D, serio. Na dodatek Chalmers również się ogarnął ostatnio po obu stronach boiska. Generalnie dla osoby która oglądała Heat w każdym meczu, różnica w grze jest diametralna i jeśli nie zwolnią to może jeszcze zrobią jakiś push w stronę wywalczenia HCA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek juz ma nadzieję, że wreszcie ustabilizowali swoja grę, a Heat odwalają takiego babola. Jak dla mnie to nie Oklahoma wygrała ten mecz, tylko Heat go przegrali. Gdyby Wade w końcówce inaczej rozegrał ta akcje gdzie Ibaka go bronił, to bardzo prawdopodobne, że bysmy ich jeszcze dogonili. Co Heat ich dochodzili to Thunder uciekali na jakieś 10pkt.

 

 

Heat maja trzecie miejsce na Wschodzie i właśnie z takim będziemy rozstawieni. Szkoda, ale tak fatalne rozstawienie maja na własna prośbę. Gramy z Knicks lub 76ers, a później pewnie Celtics którzy beda drudzy i w Finale Konf. Magic lub Bulls

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alonzo

 

Jeśli chodzi Ci o tą kontrę to tam był ewidentny faul Ibaki, nawet Hubbie o tym mówił. Sędziowie nie odgwizdują tego u nas w domu i później robi się z tego 6 point swing.

 

Nie szukam wymówek bo druga połowa to jakaś tragedia. Najbardziej szkoda tych ofensywnych zbiórek OKC. Ciekawe dlaczego nie gra James Jones (podobno miał jakieś lekkie problemy zdrowotne) ale w wypadku takiej dyspozycji Millera to chyba nie ma się nad czym zastanawiać. Gość dostaję piłkę i ma dobre 2 sek na rzut a mimo to idzie cegła.

 

Może to tylko złudzenie (nie analizowałem obu meczów) ale w ostatnim spotkaniu z OKC LJ bronił znacznie lepiej Duranta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.