Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

prawda jest taka, że kim by LeBron nie byl, i jakby nie gral, sam tego wozka w Cleveland by nie pociągnol, i kazdy kto ma troche pojęcia o tym sporcie, doskonale zdawalby sobie sprawe ze Celtics byli zespolem nie do przeskoczenia przez Cleveland" a nie "LeBrona" bo samemu co najwyzej mogl robic sobie triple dobule co mecz, miec 0/26 z gry, ale to i tak nie mialo wiekszego znaczenia, bo kazdy czlowiek ktory gral kiedys w koszykowke wie.. ze 3 all starow >>> 1 all star w formie . LeBron nie byl niczemu winien gdyz naprawde ludzie, On nie mial jak sam tego pociagnac.. a kim byli jego poprzedni partnerzy widac teraz golym okiem, tudziez wczesniej jak ktos wspomnial przyklad Goodena,

A juz pi****lenie ze LeBron nie ma jaj.. to pozostawie bez komentarza.. przeciez to k**** w pale sie nie miesci.. by jakis koles, zwykly smiertelnik z za monitora wyglasza takie tezy, ktory nawet w 1 procencie nie jest i nigdy nie byl w sytuacji czlowieka, ktory ma przejebane od poczatku zywota w NBA ( chodzi mi o czynniki takie jak stres, odpowiedzialnosc, i tak dalej) i ktos mi pierdoli ze chlopak nie ma jaj, no come on, dla mnie taki prymityw z takimi tezami nie jest w ogole juz brany pod uwage z jego pseudo argumentami, Trzeba miec niesamowite jaja , niesamowita odpornosc na stres, cechy przywodcze, wrodzony instynkt zwyciezcy, by byc na miejscu LeBrona i tym kim ten czlowiek jest, bez wzgledu czy ma juz 100 pierscieni , czy 0. bo jest to awykonalne grajac z bandą , nie oszykujmy się slabych koszykarzy, ze slabym trenerem, Ja mam jedynie pretensje do LeBrona za to ze nie spierdolil stamtąd wczesniej, bo to co inni sobie myslą i mowia.. to powinno byc dla Niego huja warte, w obliczu szans jakie stwarza mu nowe miejsce, i tego co tak naprawde chce ten Mezczyzna osiagnac, a pi****lenie ciagle w stylu LeBron "nie Cleveland" , LeBron" nie Miami" jest dla mnie zalosne, bo tylko tępak i baran bedzie sądzil iż jeden Lew upora się ze stadem Hien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow @Findek a nie pomyślał byś może ze ktoś mniej więcej orientuje się jaki kto jest poza parkietem jak jego harakter przekąłda się na gre i wyniki zespołu pomimo niewiarygodnego talentu i warunków fizycznych, i właśnie dlatego gościa nie lubi, tylko nie lubi go bo tak

Rzecz w tym, że ai3 nie lubi go właśnie za to, że nic o jego życiu prywatnym nie wiemy i nie ma się do czego dojebać ani za co go lubić. That's the fucking point.

 

No to, że ten drugi post w połaczeniu z pierwszym (z tych cytowanych) działa na korzyść Lebrona, że zespoł jest ważniejszy niż jednostka, a Lebron był osamotniony, prosta konkluzja z tego wynika.

 

I nikt mi jeszcze nie odpisał, w żadnym z dwóch tematów - czy scoring jest tak bardzo overrated że wystarczy tylko jeden zawodnik, który potrafi zdobywać punkty żeby wygrać misia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka, że kim by LeBron nie byl, i jakby nie gral, sam tego wozka w Cleveland by nie pociągnol

zgoda tylko nie wiem dlaczego z tej okazji nie można komuś wytknąć błędów, trzeba być strasznie zaślepionym zeby tak do sprawy podchodzić, w finałach ze Spurs ten beznadzieny supoert Lebrona grał lepiej od niego to on zawalał najczęściej te spotkania, więc co tu ma do rzeczy tekst w stylu że sam by tego wózka nie pociągnął :roll:

A juz pi****lenie ze LeBron nie ma jaj.. to pozostawie bez komentarza.. przeciez to k**** w pale sie nie miesci.. by jakis koles, zwykly smiertelnik z za monitora wyglasza takie tezy, ktory nawet w 1 procencie nie jest i nigdy nie byl w sytuacji czlowieka, ktory ma przejebane od poczatku zywota w NBA

ok czyli jak wg ciebie ocenić poszczególnych graczy, Jordan vs James, James vs Kobe itd w sumie wszyscy pros sportowcy sa wystawieni na solidny stres i sporą presję jeśli nie możesz ich krytykować oceniać, czy porównnywać tylko dlatego że nie byłej w ich butach to wogólę nie widze sensu istnienia tego czy jakiego kolwiek forum. już nawiasem dodam że trzeba być strasznym ignorantem i nie mieć pojęcia co się wypisuje jesli mówi sę ze jak nie byłes w sytuacji w jakiej np. Lebron jest na boisku to nie wiesz co to presja/odpowiedzialność itd kolega chyba jeszcze podstawówki nie opuścił :roll:

No to, że ten drugi post w połaczeniu z pierwszym (z tych cytowanych) działa na korzyść Lebrona, że zespoł jest ważniejszy niż jednostka, a Lebron był osamotniony, prosta konkluzja z tego wynika.

oki chociaż przy okazji sporej patologi jaka miała miejsce w Cle, to można by to jednak trochę "podkolorować"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze go nie trawie to jest fakt

ale ja sie zwyczajnie spytalem dlaczego wy go lubicie a dostalem jakas tyrade elwariato-like

nazywanie go najlepszym mnie irytuje i tyle , dopoki nic nie osiagnie - tzn nie wygra pierscienia taki kozaczek jak Lebron to dla mnie jest to cienias i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować moje słowa bo ai3 i może ktoś jeszcze przegapił. Tak już taki jestem zafascynowany sobą że cytuje to co wcześniej napisałem. To zgubny wpływ LeBufona. Tylko że ja jestem jedynie mu przychylny to jacy dopiero są jego fani :?: Pewnie osiągnęli już szczyt narcyzmu i samouwielbienia.

 

Dlaczego? To już można było wywnioskować po tym co podałem wyżej. Jest wszechstronny, wykonuje wiele zadań, dynamiczny, efektowny, jak na swoje wymiary i nawet z pominięciem ich sprawny, szybki, ma dobre panowania nad piłką, duży wyskok jak chce to rozgrywa jak PG, technicznie też niezły nie taki słaby jak niektórzy opisują. Poza tym 2x MVP, wiele dobrym meczy czy nawet niesamowitych w RS i PO np. seria z Detroit. Od czasów Robertsona praktycznie nikt nie miał takich statystyk i nie zauważyłem żeby jakoś przesadnie mu na nich zależało, żeby miał niesamowite parcie na nie. To że gardzicie jego statystykami to Wasza sprawa, jakby nie było opisują rzeczywistość w stopniu wystarczającym by się nimi posługiwać, brać je za atut i w przypadku LBJ nie przekłamują zbytnio albo może nawet. Też prowadzenie słabego czy przeciętnego zespołu zależnie o jakim czasie mówimy do stosunkowo dobrych wyników w porównaniu do potencjału jakim dysponowali. Nie jest pewnie w tej chwili najlepszym koszykarzem na świecie ale jest w czołówce, w tym roku jest w TOP 5 a już na pewno w TOP 10 zawodników kandydujących do MVP. Jeśli to jest za mało no to nie wiem czego potrzeba więcej żeby kogoś szanować czy lubić :?:

Niestety tylko tyle, wiem że mało ale jak taka przereklamowana 120 kilogramowa łamaga mogła osiągnąć więcej. Aż dziw że nie "zważyliście" go na 150 kg. Przecież ma 113.

Tak zgadzam się z Wami wszystko co udało mu się wygrać było przypadkiem, szczęściem, zbiegiem okoliczności, wsparciem Sterna, słabością rywali i korzystnym układałem gwiazd.Nie wiem czy słyszeliście, naukowcy ostatnio dowiedli że zwyżka formy jakimś dziwnym trafem łączy się z koniunkcją Neptuna z Jowiszem, porą monsunową i że w chińskim horoskopie LeSłabiak ma znak smoka.

Jak jest sukces krzyczycie Cleveland, jak jest porażka wołacie Lebron. Tak jakbyście nie widzieli jaka jest różnią w potencjale składu między Cavs a rywalami z którymi odpadali. Zaraz, przecież on miał takich tuzów jak West, Williams, Gibson, Varejao, a to dopiero początek. Byli jeszcze Pavlovic, Ilgauskas, Gooden itd. Też tak jak Wy zastanawiam się jak można było tego nie wykorzystać i nie przejść takich przereklamowanych dziadków jak Garnett, Pierce, Allen i smarkaczem Rondo.

Nie bierzecie też pod uwagę że LePipa mógł być przemęczony liderowaniem, złapał przez to uraz i zwyczajnie po ludzku już był zniechęcony. Czekajcie, on po prostu nie chciał mieć porządnego składu, od początku już w kontrakcie miał zapisane" Spróbujcie mi tylko ściągnąć kogoś w miarę dobrego, powyżej średniej ligowej a strzelę focha i tyle mnie i moje talenty będziecie widzieć" Nie jest tajemnicą że James rządził managerem, prezydentem i całą organizacją Cavs. Chodzą słuchy że był tajnym członkiem zarządu i tak naprawdę on podejmował wszystkie decyzje. W pamięci wszystkich zapisała się historia która dopiero teraz została ujawniona że El Presidente miał sobie zażyczyć Pavlovicha i jako uzasadnienie podać " Przy tego typu zawodnikach będę wyglądał na lepszego, ukryję swoje braki i moja gwiazda będzie bardziej emanowała, wytworzy się blask widoczny aż w Nowym Yorku. Kto wie może z czasem stanę się drugim punktem na ziemi po Murze Chińskim widocznym z orbity okołoziemskiej.Zobaczycie przyniosę Wam tyle kasy że będziecie się nią podcierać a Gates będzie musiał przestać przeznaczać pieniądze na cele charytatywne jeśli będzie chciał być nadal najbogatszym człowiekiem na globie. Teraz przynieście mi kapcie, berło, szaty i koronę, aha nie zapomnijcie mi wymasować stóp bo nawet nie wiecie jak potrafią boleć będąc takim drewniakiem jak ja"

Śmieszy mnie też bardzo jak to Lebron jest pussy w najważniejszych momentach. Naturalnie, niedługo to będzie sobie przybijał piątki z McGradym, Nowitzkim i Carterem i stworzą organizację "Frustrat Zone" Chociaż nie, on już jest w tej grupie. Co tam że wiele razy jego rzuty decydowały o wygranej, dogrywce że jak na taką ilość wykonywanych clutch rzutów ma bardzo dobry procent. To są tylko i wyłącznie liczby które niesamowicie kłamią w przypadku LBJ. Tak naprawdę to oni tu mu dodadzą tu mu ujmą w statach. Jedynym wyznacznikiem jego prawdziwej, przesadzonej wartości są haterzy. Jak Ci mówią tą jego grę mozna sobie o kant dupy potłuc to macie się zgadzać bez zająknięcia, zasalutować i dodać " Tak panie kapitanie". No chyba że chcecie być postrzegani jako zaślepieni amatorzy, adepci koszykówki najniższego szczebla, nie znający się na niczym. Wybierajcie. Ja bym się zdecydował na to pierwsze. Jak uznają że jesteście królikiem wielkanocnym w żółtych bamboszkach i różowej spódniczce to tak ma być. Kompania baczność, na lewo patrz, w tył zwrot i zasuwać do klawiatur tworzyć haterskie posty na LeBuca.

Tak ai3 już widzę jak po zdobyciu mistrzostwa chwalisz Jamesa. Prędzej napiszesz: "Dopóki nic nic nie wygra bez Wade`a i Bosha jest dla mnie niczym. Poszedł na łatwiznę. Jak jest taki kozak niech wróci do Cleveland i z nim ugra misia." Tyle że wtedy byłby syndrom Hicksona, Sessionsa, Eyengi itp. W dalszej kolejności syndrom Sterna, konferansjera w Quicken Loans Arena, chłopców podających ręczniki i pań sprzątaczek który porządnie pucują parkiet. Jakby nie one LeFajtłapa miał 10 winów mniej a nwet mógłby złamać nogę z przemieszczeniem i zakończyć karierę. To jest taki tok rozumowania że Lebron naprawdę musiał by wygrać mistrzostwo sam, grając 1 na 5 żeby hater orzekł wreszcie coś na jego korzyść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tutaj ktoś/kilka osób czegoś nie rozumie.

Słowa 'pokora' - dla mnie, gdy ktoś sam się określa 'The King', to zawsze będzie tak oceniany.

Sorry, ale to nie tylko jego łatka nadana przez media, bo wystarczyło powiedzieć 'nie, nie jestem King, nie wygrałem mistrzostwa, ale zrobię wszystko, by nim być'. Nikt nie mruknąłby nawet.

Wysokie ego = wysokie wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ findek, wyobraź sobie,że dostrzegam. g6 z orlando, g 5 & 6 z celtami rok temu, druga połowa g7 vs. pistons z

2006 pokazywały lebrona jako losera. @bastillon zgrabnie wyliczył jego obsuwy - nic dodać nic ująć, mogę tylko

podpisać się pod jego postem [zwłaszcza podobał mi się passus z howardem-grającym-o-życie-w-g6].

 

zdecydowanie dostrzegłem więcej agresji, głodu gry i emocji w kobem czy wade'ie w sytuacjach podbramkowych niż w lebronie - widziałem żar i ambicję. shaq to był inny gatunek, 7-1, milion lbs, eksplozywny jak granat - nie musiał mieć ekstrakopa, wystraczyło, że chce mu się grać. timmy zaś był takim szkopem - ja tylko wykonuję rozkazy, ale za to tak precyzyjnie i skutecznie, że nic mnie z tego rytmu nie jest w stanie wytrącić. lebron nie ma i nie miał ani żaru, ani ambicji, ani shaqizmu, ani szkopstwa. jest nijaki jak jeden z trzydziestu szarych garniturów posła błaszczaka.

 

męczący argument - "bo oni wygrali, to są oceniani z innej perspektywy". proszę, nie traktuj mnie, jak upośledzonego, któremu na mózg rzucają się rzeczy niezwiązane z istotą zagadnienia. wiem, ze można być dobrym, żarliwym i dzielnym, a jednak przegrac, bo reszta nie dorosła. problem w tym, że w temacie "lebron i cavs" nie ma takiego rozdźwięku. więcej powiem : uważam, że w sensie kultury sportowej, mentalności, team-psycho lebron nie odcisnął na cavs żadnego piętna własnego. powiem jeszcze więcej : być może odcisnął na niej piętno negatywne. cavs zawsze rozlatywali się w najwazniejszych meczach, tak jak lebron - nie jest to przypadek. jak lider wywiesza białą flage, albo kwasi grę, to zespół nie uciągnie. lidera się poznaje po postawie i eye of the tiger w największych meczach, w najtrudniejszych momentach, w rozstrzygających chwilach. nie oszukujmy się - miliard słów nie przekona trzeźwych obserwatorów, że lebron ma na tym polu jakieś szczególne zasługi.

 

tłumaczenie bezbarwnej, mało agresywnej, "nie jak o zycie" gry lebrona w potencjalnych significant-games jego życia słabością kolegów jest niepowazne.

 

"mówił pierdolę nie jadę" ? nie mówił. robił to. nie w całych seriach, ale wtedy kiedy trzeba było je ratować albo rozstrzygać. od superstara, gracza z charakterem i jajami wymaga się, żeby właśnie wtedy grał z nożem w zębach.

 

kariera każdego gracza znaczona jest upadkami, licznymi bardziej lub mniej, problem polega na tym, że u lebrona nie widać specjalnie wzlotów, które by pozwalały i upadkach zapomnieć albo tworzyły równowagę wobec nich.

 

generalnie jestem przeciwny rozczłonkowywaniu a'la "co on mógł osiągnąć z goodenem jako drugą opcją itd." - cavs to był cały zespół, a nie "druga opcja gooden", a ja osobiście jestem zdania, że cavs byli świetnie złożonym, maksymalizującym lebrona składem, który dodatkowo dawał zwykle [do czasu zmian w strukturze na rzecz ofensywy] dobry team-defense-effort. dziwnym trafem rozlatywali się zawsze sto metrów przed metą, a lebron rozlatywał się najefektowniej, bo też i był najwazniejszym klockiem w układance. jeśli chcesz winić słabośc cavs, to weź więc pod uwagę wpływ słabości i braku żaru i wiary w sukces lidera. możesz mydlić mi oczy, że lebron wcale się nie rozleciał, ale to będzie nie na miejscu, bo to będzie interpretacja raczej niszowa i wyczerpująca swój potencjał ambicji w udatnym pozowaniu na wybujale oryginalną.

 

nie rozumiem, w czym problem z boobie gibsonem ? jesli miał dobre playoffs, był w formie, rzucał 30 pts w kończącycm serię meczu, to jaki kłopot z tym ? bo się nazywał gibson ? nie rozumiem twojej narracji :]

 

"jakiego intensity ty wymagasz ?" - na mecze decydujące : ultra i hiper. nie musi się to przekładać na super-stat-line, ale muszę widzieć spalanie się i majty pod szyją. nie widziałem. jak większość. lwia zresztą :] pozostajesz w dość pokaźnej mniejszości, która w wymienianych już meczach oglądała lebrona kompletnie innego niż tej lwiej się zdarzyło. wiesz, może to kwestia koloru szkieł okularów przez które się patrzyło i patrzy... dodatkowo : jeśli ktoś nie widział collapsu jamesa, to zwykle łatwo rozpoznać w takim osobniku zagorzałego fana jamesa. obiektywnym się takie przywidzenia nie zdarzają i nie zdarzały :]

 

"jak niewiele zabrakło, żeby weszli do finału w 2008" - proszę cię... no, jak boga kocham, nie na rympał... zachowajmy minimum ogłady :]

 

jasne, pamiętam te 25 pts z rzędu. nie neguję. przy stanie 2-2. w meczach pod ścianą nigdy tego nie powtórzył. to był epizod na tle całokształtu. w g6 tej samej serii miał 3-11 z gry i 20 pts, a rekord bił pogardzany przez ciebie boobie gibson. defensywa, to był team-effort, brown-playoground [do czasu jak mu zaczęli znosić mo williamsów i jamisonów], lebron był w tej zabawce dobry i wazny. ale ofens, to było miejsce, w którym maksymalizowany na chama i uszczęśliwiany miał być james, a w zamian miał prowadzić ofens mając carte blanche na decyzje, piłkę przze 90 % czasu w rękach i kredyt nieograniczony na popełnianie gaf. i jesli się z zadania ciągnięcia ofensywy cavs nie wywiązywał, jesli robił Quit albo Sruwpory, to trudno obciązać za to goodena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo jak Lebron nie zagra w PO z lepszym supoortem nie można go porównywać z Kobe i Jordanem. Przecież oni obaj mieli nieporównywalnie lepszy support, kołczów, GMów, mam wymieniać ? Jak mu w tym roku w PO jaj zabraknie to się z tym pogodze i tyle.

ooo podoba mi sie. od dziś zamknąć sie na temat Arenasa bo on to wogole miał 5 kolumnę w zespole. nie mozna go oceniać bo qwa ani pippena, ani Jacksona ani szaka nie miał.

best eva gilba !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo jak Lebron nie zagra w PO z lepszym supoortem nie można go porównywać z Kobe i Jordanem. Przecież oni obaj mieli nieporównywalnie lepszy support, kołczów, GMów, mam wymieniać ? Jak mu w tym roku w PO jaj zabraknie to się z tym pogodze i tyle.

ooo podoba mi sie. od dziś zamknąć sie na temat Arenasa bo on to wogole miał 5 kolumnę w zespole. nie mozna go oceniać bo qwa ani pippena, ani Jacksona ani szaka nie miał.

best eva gilba !

Na Agenta nigdy złego słowa nie powiem, za dużo śmiechu mi dostarczył wymieniając zamki do domu Youngowi czy wrzucaniem butów do lodówki przed meczem.

fani Kobego fani Nasha fani Lebrona fani Wade laczcie sie - idealni najlepsi bezbledni nigdy nie z ich zawsze z ich zaslugi

fani JRa ... szkoda słów :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra skończmy z tym już chociaz kolega przypomniał o ważnej rzeczy, pokora fajna sprawa "chosen one" to trzeba mieć z nią na bakier jak się am coś takiego na plerach :)

 

Wade wygrał prawa do opieki nad dzieciakami, czyli teraz problem jeden z głowy a pewnie go ta sprawa mocno trapiła, tym bardziej trzeba podziwiać gościa bo gra naprawde dobrze.

 

Słowem Wade cwaniura jakich mało sam sobie teraz tą Gabriel Union jest, już figury jej psuć nie musi, dzieciaki ma ,ogólnie git. Biedna tamta babka pewnie na alimenty liczyła a tu gucio z reputacją Wadea nie wygrasz. Teraz tylko jedno no poprostu musze, Dwyane o swoje dzieciaki walczył w sądzie a Lebron swoją panienkę z bachorami spłacił, to tak jakby się ktoś zastanawiał dlaczego jednego odbiera się tak a drugiego inaczej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz błędne wyobrażenia. To, że on wygrał ten proces to jest cud. Podobno były dowody na to że starała się nastawić dzieciaki przeciwko niemu, uznali ją za patologiczną i dlatego jej zabrali prawa. Chciała wyrwać jak największe alimenty pewnie, szantażowała go że mu zabierze dzieci jak jej nie da 3/4 majątku albo c*** wie ilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz błędne wyobrażenia. To, że on wygrał ten proces to jest cud. Podobno były dowody na to że starała się nastawić dzieciaki przeciwko niemu, uznali ją za patologiczną i dlatego jej zabrali prawa. Chciała wyrwać jak największe alimenty pewnie, szantażowała go że mu zabierze dzieci jak jej nie da 3/4 majątku albo c*** wie ilu.

jakie cholera błędne, przecież napisałem to co ty podałes, zapewne przed sadem wyszło że Wade będzie lepszym opiekunem da nich, to też napisałem sarkastycznie że pewnie babeczka ię mocno przejechała na sprawie,ani kaski ani dzieciaków za to tarumatyczne przejscia po 2 porodach :) to jakie ja mam błędne wyobrażenia, chyba jak najbardziej własciwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz błędne wyobrażenia. To, że on wygrał ten proces to jest cud. Podobno były dowody na to że starała się nastawić dzieciaki przeciwko niemu, uznali ją za patologiczną i dlatego jej zabrali prawa. Chciała wyrwać jak największe alimenty pewnie, szantażowała go że mu zabierze dzieci jak jej nie da 3/4 majątku albo c*** wie ilu.

jakie cholera błędne, przecież napisałem to co ty podałes, zapewne przed sadem wyszło że Wade będzie lepszym opiekunem da nich, to też napisałem sarkastycznie że pewnie babeczka ię mocno przejechała na sprawie,ani kaski ani dzieciaków za to tarumatyczne przejscia po 2 porodach :) to jakie ja mam błędne wyobrażenia, chyba jak najbardziej własciwe
Chodzi mi o to co napisałeś że ciężko wygrać z kimś o reputacji Wade'a ;] Wcale nie ciężko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to co napisałeś że ciężko wygrać z kimś o reputacji Wade'a ;] Wcale nie ciężko

Nie no jednak matce najczęściej dają dzieciaki i to jeszcze ojciec sportowiec to zazwyczaj się nie kojarzy zbyt dobrze ale każdy wie jaki Wade jest, że to wporzo typ, dlatego głównie te prawa dostał,przynajmniej tak mi się wydaje, bo to że ta jego ex była łasa na kaskę to chyba nikogo nie dziwi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to co napisałeś że ciężko wygrać z kimś o reputacji Wade'a ;] Wcale nie ciężko

Nie no jednak matce najczęściej dają dzieciaki i to jeszcze ojciec sportowiec to zazwyczaj się nie kojarzy zbyt dobrze ale każdy wie jaki Wade jest, że to wporzo typ, dlatego głównie te prawa dostał,przynajmniej tak mi się wydaje, bo to że ta jego ex była łasa na kaskę to chyba nikogo nie dziwi

ta niezwykle wporzo, ma swoj pomnik w swojej posiadlosci i zarazil swoja stara jakims syfem, poza tym nie ma go w domu pewnie przez 250 dni w roku

 

idealny kandydat na przewodniczacego szkolnej rady rodzicow !!!

 

tak jak all jefferson na mvp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to co napisałeś że ciężko wygrać z kimś o reputacji Wade'a ;] Wcale nie ciężko

Nie no jednak matce najczęściej dają dzieciaki i to jeszcze ojciec sportowiec to zazwyczaj się nie kojarzy zbyt dobrze ale każdy wie jaki Wade jest, że to wporzo typ, dlatego głównie te prawa dostał,przynajmniej tak mi się wydaje, bo to że ta jego ex była łasa na kaskę to chyba nikogo nie dziwi

ta niezwykle wporzo, ma swoj pomnik w swojej posiadlosci i zarazil swoja stara jakims syfem, poza tym nie ma go w domu pewnie przez 250 dni w roku

 

idealny kandydat na przewodniczacego szkolnej rady rodzicow !!!

 

tak jak all jefferson na mvp

A jego problemy małżeńskie i poza boiskowe zaczęły się w momencie, kiedy przyszedł Shaq ;] Szkoła życia, jak u Pejki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.