Skocz do zawartości

Alltime fantasy last 30 - dyskusja


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, eF. napisał:

Ba, tacy Jazz by dostali wpierdol od moich Pistons 2K20 :D 

ale o czym Ty piszesz? Payton w najlepszych sezonach trafiał dwie trójki na mecz, a MJ miał dwa sezony obok siebie, gdzie rzucał 40% za trzy. To nie kwestia tego, że Ci gracze nie umieją, ale w tamtych czasach nie było to wymagane, kiedy w całym meczu rzucało się po 8 razy za trzy. Hejtujesz byle hejtować. Tak, Mykhailiuk > Jordan, Brandon Knight > Payton. Można się rozejść. 

Nikogo nie hejtuję, to Ty się niepotrzebnie pieklisz. :)

Jordan miał sezony na poziomie +40% z dystansu przy zbliżonej linii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BMF napisał:

Embiid nie jest indywidualnie lepszy ponad tier dostępnych wysokich - ale jest dużo wszechstronniejszy. 

A w defensywie dwa razy z rzędu miał kosmiczne playoffy pod względem impaktu, a ciężko byłoby mi znaleźć centra na tym poziomie, który pokrywa tyle parkietu w D (Nash).

No i ja właśnie też go potrzebowałem (Harden) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, eF. napisał:

zmieniła się gra? spoko, ale tacy gracze jak Jordan ewoluowali by razem z nią, dla mnie to oczywiste

nom, tylko to trochę nie do zrobienia, że teraz wszyscy umieliby rzucać trujki i jeszcze innych rzeczy by się nauczyli a jednocześnie mieliby wszystkie stare cechy z wyobraźni wielu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jendras napisał:

Nikogo nie hejtuję, to Ty się niepotrzebnie pieklisz. :)

Jordan miał sezony na poziomie +40% z dystansu przy zbliżonej linii.

Chcesz mi powiedzieć, że taki gracz jak Jordan nie dostosowałby się do obecnej ligi? On miał solidny rzut, a jak liga by rzucała za trzy to i Jordan by rzucał (patrz LeBron). To jest dla mnie oczywiste, bo skilla nie tracisz ze względu na to, że teraz rzucają 70 razy za trzy, skill zostaje, a gracz ewoluuje, ehh. Równie dobrze mogę  napisać, że taki Durant zszedłby na noszach po 5 minutach gry z Pistons 90'. Imho porównywanie tego w skali 1:1 mija się z celem. Lepiej skupić się na samych graczach, a nie czasach w których grają. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Payton-Jordan to bardzo ciekawy i odważny pick. Gary jest jednym z nielicznych, którzy dotrzymywaliby Jordanowi kroku na każdym treningu, ale:

 

Payton ma swoje ego, nie daje się ustawiać i trudno go włożyć w mniejszą rolę, a przede wszystkim zabrać mu piłkę z rąk, którą lubił dużo klepać. Fajnie, bo Jordan jest maksymalizowany, kiedy ktoś robi klepanie za niego, ale to też bardziej z pozycji point forwarda niż klasycznego rozgrywającego. Nie bez powodu przez całą karierę miał raczej skromnych chłopaczków na tej pozycji, a najlepsze nazwisko (Ron Harper) był potulny w swojej roli.

 

fajna zabawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ustalmy, że: zakładamy impakt Jordanw/Magiców z 90s na obecnych przepisach, ale nie przypisujemy im skillów i bierzemy ich takimi, jacy byli.

Czytaj: Magic nie rzucał sensownie za 3 i Jordan też nie, ale obaj są dalej ~GOATami ofensywy, z tym, że trzeba ich inaczej obudować.

Sorry, ale to ''dostosowywanie się'' robiłoby z fantasy jeszcze większe fantasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BiałaCzekolada2.0 napisał:

co do Payton-Jordan to bardzo ciekawy i odważny pick. Gary jest jednym z nielicznych, którzy dotrzymywaliby Jordanowi kroku na każdym treningu, ale:

 

Payton ma swoje ego, nie daje się ustawiać i trudno go włożyć w mniejszą rolę, a przede wszystkim zabrać mu piłkę z rąk, którą lubił dużo klepać. Fajnie, bo Jordan jest maksymalizowany, kiedy ktoś robi klepanie za niego, ale to też bardziej z pozycji point forwarda niż klasycznego rozgrywającego. Nie bez powodu przez całą karierę miał raczej skromnych chłopaczków na tej pozycji, a najlepsze nazwisko (Ron Harper) był potulny w swojej roli.

 

fajna zabawa

Payton to mocny charakter, ale właśnie dlatego pasowałby do Jordana. Patrzymy teraz pod kątem ich charakteru, więc jakby panowie mieli się skupić na jednym celu - a tym celem jest oczywiście pierścień, to myślę, że Payton dostosowałby się do potrzeb drużyny, a w tym wypadku nieoceniona będzie jego obrona, a także passing skills, które są nieco underrated, a to był człowiek, który w najlepszych czasach robił 9 asyst na mecz. W Sonics był drugą opcją po XXXXX i nie zauważyłem, żeby narzekał z tego powodu. To jest rola dla niego, bo jako samotny wilk nie wprowadził Sonics nawet do PO mimo zajebistych statystyk indywidualnych. A tak, w moim teamie robi to co robi najlepiej. Btw nie uważacie, że właśnie poprzez to, że MJ nie grał z TOP'owymi pg, sparowanie go z Paytonem to zajebiście ciekawa opcja? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, eF. napisał:

Chcesz mi powiedzieć, że taki gracz jak Jordan nie dostosowałby się do obecnej ligi? On miał solidny rzut, a jak liga by rzucała za trzy to i Jordan by rzucał (patrz LeBron). To jest dla mnie oczywiste, bo skilla nie tracisz ze względu na to, że teraz rzucają 70 razy za trzy, skill zostaje, a gracz ewoluuje, ehh. Równie dobrze mogę  napisać, że taki Durant zszedłby na noszach po 5 minutach gry z Pistons 90'. Imho porównywanie tego w skali 1:1 mija się z celem. Lepiej skupić się na samych graczach, a nie czasach w których grają. :) 

Może by się i dostosował, ale w rzeczywistości mamy do oceny jedynie stan faktyczny. Przy Twoim założeniu natomiast można by w zasadzie obronić każdą słabość zawodników z innej epoki, np. Jerry West w dzisiejszych czasach pewnie nauczyłby się nie patrzeć na piłkę podczas kozłowania. :)

Trudno przy tym oczekiwać, żeby MJ czy Payton zmienili całkowicie styl gry, a obaj bazowali głównie na atakowaniu kosza i grze na poscie, co byłoby mocno utrudnione przy dzisiejszych przepisach bez odpowiedniego obudowania shooterami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BMF napisał:

Może ustalmy, że: zakładamy impakt Jordanw/Magiców z 90s na obecnych przepisach, ale nie przypisujemy im skillów i bierzemy ich takimi, jacy byli.

Czytaj: Magic nie rzucał sensownie za 3 i Jordan też nie, ale obaj są dalej ~GOATami ofensywy, z tym, że trzeba ich inaczej obudować.

Sorry, ale to ''dostosowywanie się'' robiłoby z fantasy jeszcze większe fantasy.

a może tak weźmiemy Durantów i rzucimy ich do 90's?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BMF napisał:

A po co chcesz wrzucać prawilnych koszykarzy do średniowiecza?

A po co chcesz wrzucać prawilnych koszykarzy do czasów w których nie grali?

Nie widzicie, że to jest błędne koło? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jendras napisał:

 w rzeczywistości mamy do oceny jedynie stan faktyczny. 

znasz mnie jendras wiesz ze zadnym fanem jordana nie jestem.

stan faktyczny jest jednak taki ze jordan 91 rozkurwia wszystko na swojej drodze.

oczywiscie jak mu dobierzesz ogorow to nie, ale payton z ktorym trzymaja caly D na gorze jest tu bardzo ok. ko

tak samo jak jest ok lebron i davis.

jest ok tmac i kobe.

miller pippen robinson.

to jest ok to ma sile samo w sobie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BMF napisał:

Ej, nie ma opcji, żebym wymienił sobie tego Klaya za jednego z dostępnych graczy?

Bo wtedy mógłbym bawić się for real.

Ok nie nie nie mój przyjacielu, to jest mój pick na te rundę, po kolejnej sobie dobieraj 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.