Skocz do zawartości

WCS - Lakers (1) vs Jazz (5)


Maxec

Kto wygra serię:  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię:



Rekomendowane odpowiedzi

Lakers zabijają Jazz na rózne sposoby w końcówkach , u siebie punktami z pomalowanego teraz trójkami Fisha.

Szkoda że po serii, no ale skoro nie potrafi się wykorzystać kolejnych szans na punkty do Lakersi nie będą czekać wiecznie aż ktoś trafi.niech jazz w koncu załatwią sobie jakiegos defensywnego klocka na środek bo wiecznie bedą ekipą drugiej rundy.

Jazz z dobrym centrem i jeszcze jakąs porządną dwójką to byłby dla mnie prawie contender. Z SLC jako twierdzą i HCA byliby potwornie trudni do pokonania w PO.

napisałeś jakby jakieś niewielkie zmiany, wręcz kosmetyczne decydowały, że Jazz mogą być contenderem, a to przecież wymiana dwóch graczy s5. Na dwóch znacznie lepszych. W połowie zespołów wymienisz dwa najsłabsze punkty s5 na dobrych graczy i jest contender z miejsca..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers zabijają Jazz na rózne sposoby w końcówkach , u siebie punktami z pomalowanego teraz trójkami Fisha.

Szkoda że po serii, no ale skoro nie potrafi się wykorzystać kolejnych szans na punkty do Lakersi nie będą czekać wiecznie aż ktoś trafi.niech jazz w koncu załatwią sobie jakiegos defensywnego klocka na środek bo wiecznie bedą ekipą drugiej rundy.

Jazz z dobrym centrem i jeszcze jakąs porządną dwójką to byłby dla mnie prawie contender. Z SLC jako twierdzą i HCA byliby potwornie trudni do pokonania w PO.

napisałeś jakby jakieś niewielkie zmiany, wręcz kosmetyczne decydowały, że Jazz mogą być contenderem, a to przecież wymiana dwóch graczy s5. Na dwóch znacznie lepszych. W połowie zespołów wymienisz dwa najsłabsze punkty s5 na dobrych graczy i jest contender z miejsca..

Niezupełnie. Bo jak widzisz powiedziałem dobry center i porządna dwójka. Nie zaraz all-starzy. Już sam dobry center by wystarczył, aby Jazz stawiać w gronie faworytów konferencji. Jestem zresztą niemalże przekonany, że gdyby trafili na Suns w drugiej rundzie to bardzo możliwy byłby ich udział w Finale konferencji już w tym roku.

 

A tak mają pecha bo trafili na druzynę z najlepszą stefą podkoszową w konferencji, jeśli nie w całej lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu liczę, że Jazz przedłużą serię, żeby Bynum i jego kolano nie mieli zbyt długiego odpoczynku, a Derek Fisher po raz kolejny wygrywa w PO mecz, którego wygrać nie powinien bo jest stary i beznadziejny.

 

Korver zagrał kosmos, 115% eFG% :mrgreen:

 

Lakers mają wiadome przewagi, ale jeśli Jazz dodatkowo pozwalają Fisherowi i Artestowi rzucać po 20 punktów, to za tą akurat porażkę sami sa sobie winni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe jest Wielki 8)

 

I koniec.

Tak szczególnie w czwartej wielka gra z jego strony......rękami Artesta(na początku), Odoma i Fishera na 28 sekund przed końcem.

 

Statystyki KB w ostatniej kwarcie (wyrównanej gdzie prowadzenie zmieniało się co chwile) :

 

3/7 FG 1/2 3PM-A 2/2 FT 2 straty 2 as* 1 zb.

 

Do tego od 5:21 do 3:10 4 nietrafione przez niego 4 rzuty przy stanie 98:96.

Najważniejszy rzut oddaje fisher za 3 wyprowadzający na prowadzenie LAL na 28 sekund przed końcem.

 

*Asysta przy ostatnim rzucie do Fishera. Jak dla mnie bardzo mądre zagranie ale przypominając sobie ile krytyki zebrał LBJ po podaniu na czyste pole w ostatnich sek do partnera który nie trafił oczekuję że będą wstanie napisać tutaj to samo odnośnie KB.

 

Przy czym cały mecz zagrał naprawdę dobrze jednak ciężko nie zauważyć ze czwartą kwartę wygrali partnerzy a on ma dużo szczęścia (lub luksus posiadania) że ma tak dobrych partnerów którzy potrafią poprowadzi drużynę w decydującym momencie.

 

EDIT : poprawiony jeden dodatkowy rzut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt nie 2/6 tylko 3/7 czyli 43% skuteczności. Tyle że nie o skuteczność się rozchodziło (choć poniżej skuteczności całego zespołu) tylko o to że od lidera wymaga się więcej. Tymczasem KB nie przejął gry w czwartej kwarcie i ma szczęście że kolejny raz ratują go partnerzy. Żeby być sprawiedliwym bez patrzenia na statystyki KB ma w tym sezonie dużo(i na dobrej skuteczności) decydujących rzutów jednak swoją grą w czwartych kwartach sam do tego doprowadza.

 

Osobną kwestią jest pseudo kontuzja KB. Widać że palec KB w pierwszej rundzie to medialna ściema i śmieszne tłumaczenie jego dyspozycji przez fanboyów. Jakoś z Utah dokonało się cudowne uzdrowienie i ppg jak również FG% poszły ostro w góre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem KB nie przejął gry w czwartej kwarcie i ma szczęście że kolejny raz ratują go partnerzy. Żeby być sprawiedliwym bez patrzenia na statystyki KB ma w tym sezonie dużo(i na dobrej skuteczności) decydujących rzutów jednak swoją grą w czwartych kwartach sam do tego doprowadza.

 

Znaczy sie sugerujesz, ze KB gra do dupy, zawala IV kwarty i przez niego przegrywaja? Smiala teza. Durna, ale smiala. Co prawda koszykowka jest gra zespolowa i to w zasadzie powinno wystarczyc za caly komentarz, ale dodam jeszcze, ze gra w IV kwarcie KB zawalil najwyzej 1 mecz w tegorocznych p-o. Gdyby Kobe robil to co wlasnie sugerujesz, to bylby akurat skonczonym kretynem. Bo tak w I rundzie jak i w II LAL maja przewage pod koszem i to do graczy podkoszowych dogrywa sie pilki i przez nich idzie gra. Zlapac pilke i samemu wygrywac kwarty to glupota, bo duzo latwiej zatrzymac kogos, kto gra w pojedynke, a nie z zespolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy sie sugerujesz, ze KB gra do dupy, zawala IV kwarty i przez niego przegrywaja? Smiala teza. Durna, ale smiala.

 

Prawie dobra interpretacja. Ale tylko prawie. Teza jest taka: KB nie gra w czwartej kwarcie jak na lidera przystało i sporo gorzej niż jest kreowany przez fanów(Mówię o tym sezonie i oczywiście że w paru meczach zagrał jak na lidera przystało(ale czasem to nawet największa pizdeczka dobrze zagra(nie sugeruje ze KB jest pizda))). O przegrywaniu ciężko mówić gdyż jak napisałem wyżej przy tak dobrych partnerach (i ilości wygranych meczy przez zespół) myślę że nawet słabsza dyspozycja uszła by mu płazem

 

 

Co prawda koszykowka jest gra zespolowa i to w zasadzie powinno wystarczyc za caly komentarz, ale dodam jeszcze, ze gra w IV kwarcie KB zawalil najwyzej 1 mecz w tegorocznych p-o. Gdyby Kobe robil to co wlasnie sugerujesz, to bylby akurat skonczonym kretynem. Bo tak w I rundzie jak i w II LAL maja przewage pod koszem i to do graczy podkoszowych dogrywa sie pilki i przez nich idzie gra. Zlapac pilke i samemu wygrywac kwarty to glupota, bo duzo latwiej zatrzymac kogos, kto gra w pojedynke, a nie z zespolem.

Mówiłem również o RS. A w PO nie było okazji zresztą napisałem już o dobrej dyspozycji kolegów. A co do tego że nie można samemu wygrywać i że to głupota to dlaczego wymagacie(nie mówię że ty) tego od innych czy to Wade czy to LBJ? Jakieś podwójne kryteria stosujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie karmcie trolla. Ostatnie czego to forum potrzebuje to kolejny temat zaśmiecony Nashem, Garnettem czy Kobe vs. LBJ.

 

 

Świetny mecz. Jeden z lepszych w tegorocznych play-off, kawał dobrego kosza z obu stron. Utah miała pecha, bo dzień, w którym Lakers będą trafiać z dystansu musiał nadejść, niestety dla Jazz, było to akurat dziś. Patrząc z boku trochę szkoda, że jest 3-0, ale cieszę się, że jesteśmy już krok od finału konferencji. Dziś fenomenalny Bryant, brawa dla Artesta i Fisha.

 

 

 

Me Myself and I - raczej słabszy dzień. Utah koncentrowała się na ograniczeniu wysokich, odpuszczając nieco obwód. Bynum nie jest w pełni sił, będzie miewał słabsze mecze, grunt, żeby kontuzja się nie pogorszyła. Miał kilka dni odpoczynku, więc nie sądzę, żeby jakoś gorzej się czuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras, z całym szacunkiem, ale KB nie mógł być fenomenalny (całokształt). Tak, jak Greg napisał - zanim trafił ważnego jumpera i rzut za 3 pkt (za chwilę bodajże Fish kolejny) to miał okres, chwilę wcześniej, kiedy nie trafił kilku rzutów, drugą połowę miał ogólnie słabszą.

 

Przymiotnik fenomenalny kojarzy mi się ze zdecydowanie czymś lepszym (uprzedzając wątpliwości - LBJ w G3 ECSF jeszcze fenomenalny nie był).

 

Fish się przypomniał (dlatego warto go mieć, ale nie w S5) oraz zaczął trafiać Artest (wreszcie). Wygląda na to, że Lakers drogę do Finału mają łatwą i przyjemną, zdominują każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe w pierwszej połowie trzymał zespół w grze. Kiedy partnerzy nabrali pewności i zaczęli trafiać, skupił się bardziej na prowadzeniu gry. W czwartej kwarcie przestrzelił parę trudnych rzutów na kontakcie i to by było na tyle. Potem 7 punktów w ostatnich dwóch minutach, kluczowe rzuty, asysta do Fishera. Koniec końców świetny bilans między rzucaniem, a grą z drużyną. 35 punktów na bardzo dobrej skuteczności. 7 asyst. Bryant zagrał trochę jak w finałach z Orlando, tylko skuteczniej. I to w jednej z najgłośniejszych hal, w play-off, przy must win game rywala. Znakomity mecz.

 

 

A co do LeBrona, to nie wiem, co dla ciebie znaczy słowo "fenomenalny", ale jak gość jedną kwartą praktycznie rozstrzyga losy serii, to nie mam pojęcia, do czego można się przyczepić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do LeBrona, to nie wiem, co dla ciebie znaczy słowo "fenomenalny", ale jak gość jedną kwartą praktycznie rozstrzyga losy serii, to nie mam pojęcia, do czego można się przyczepić.

To dyplomacja. Po prostu facet musi pokazac ze nie jest zaslepionym fanbojem LeBrona i haterem Kobego przy okazji :) Tyle ze robi to w sposb niemal karykaturalny i w najmniej odpoweidnim momencie, bo akurat tamten występ Jamesa był fenomenalny pod praktycznie kazdym wzgledem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłącznie pierwsza kwarta LeBrona była fenomenalna, gwoli ścisłości.

 

A jeśli o fenomenach mowa, to czymś takim na pewno było 81 pkt.

 

Kore, akurat Ty nie pisz nic o karykaturze ani dyplomacji :lol:

 

PS. Kibicowałem Lakers w Finałach z Celtics, kibicuje im (między innymi) na Zachodzie, bo lubię ich oglądać, grają miło dla oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna powiedziec ze jestem rozgoryczony z dwoch powodow

1) Lakers wygrywaja

2) Denver nie graja

ale ja to widze tak ze Denver byli jedyna druzyna bedaca w stanie puknac Lakers z Zachodu w tym sezonie, nigdy niewdzialem tego w Utah, byl moment po pierwszej rundzie ze widzialem to w Spurs ale otrzezwialem jak zobaczylem Timmiego, nie widze tego w Suns (ale ja w Suns nic nie widze) i dalbym male szanse (jakby Beaubois byl 6th manem) Mavs

 

Lakers najgorszy przeciwnik zwyczajnie wykruszyl sie, a raczej biedny Giorgio sie wykruszyl i wszystko poszlo w pizdu

 

Lakers nigdy se nie radzili za dobrze z dynamicznym second fiddle PG(Westbrook, Brooks), nigdy se nie radzili z ciezka obrona na Kobem i gra przez Gasola/Bynuma(Houston/Nuggets/Okla)

jak dla mnie co prawda jest wczesnie ale mocno przyfarciliscie - Thunder byli na tyle niscy i niedoswiadczeni ze mimo iz wam nie leza to ich przeszliscie ze slabym Kobem, w Utah Kobe ma layup drill i zwyczajnie jestescie na autopilocie az do Finalow do tego zagraliscie jeden swietny mecz na 9 w tych playoffs i wygrywacie 3-0 w polfinalach, to jak dla mnie swiadczy o klasie konkurencji, chyba puszcze bekse w poduszke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna powiedziec ze jestem rozgoryczony z dwoch powodow

1) Lakers wygrywaja

2) Denver nie graja

ale ja to widze tak ze Denver byli jedyna druzyna bedaca w stanie puknac Lakers z Zachodu w tym sezonie, nigdy niewdzialem tego w Utah, byl moment po pierwszej rundzie ze widzialem to w Spurs ale otrzezwialem jak zobaczylem Timmiego, nie widze tego w Suns (ale ja w Suns nic nie widze) i dalbym male szanse (jakby Beaubois byl 6th manem) Mavs

 

Lakers najgorszy przeciwnik zwyczajnie wykruszyl sie, a raczej biedny Giorgio sie wykruszyl i wszystko poszlo w pizdu

 

Lakers nigdy se nie radzili za dobrze z dynamicznym second fiddle PG(Westbrook, Brooks), nigdy se nie radzili z ciezka obrona na Kobem i gra przez Gasola/Bynuma(Houston/Nuggets/Okla)

jak dla mnie co prawda jest wczesnie ale mocno przyfarciliscie - Thunder byli na tyle niscy i niedoswiadczeni ze mimo iz wam nie leza to ich przeszliscie ze slabym Kobem, w Utah Kobe ma layup drill i zwyczajnie jestescie na autopilocie az do Finalow do tego zagraliscie jeden swietny mecz na 9 w tych playoffs i wygrywacie 3-0 w polfinalach, to jak dla mnie swiadczy o klasie konkurencji, chyba puszcze bekse w poduszke

Cóż. Dobrze mają ci Lakers. Rok temu wygral ifuksem. W tym roku zagrali dobrze raz na 9 meczy i mają już 3-0 w 2 rundzie.

 

Do dupu ta konferencja. Wszyscy są super, do momentu kiedy grają z Lakers bo wtedy biedaczkom nie idzie, a Lakers mają farta.

 

Tak miało 14 drużyn z konferencji w RS. Tak póki co miały OKC i mają Jazz. Dobrze, że Lakers fart trzyma to może dojdą do tego 3ciego finału ligi z rzędu.

 

Nie to co pechowi Nuggets czy Mavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.