Skocz do zawartości

1st rnd: Magic (2) vs Bobcats (7)


Quester

Rekomendowane odpowiedzi

Jedna z dwóch serii o których wiedzieliśmy już przed paroma dniami. W obu seriach mamy po jednej stronie wyraźnego faworyta a po drugiej drużyne która według wielu może sprawić niespodzianke.

 

Wygląda to tak, że Magic są według wielu statystyk i nie tylko obecnie najlepszym zespołem w lidze. Carterowi powróciła forma, Nelson też robi to, co powinien, wszystko wygląda zajebiście. Z drugiej strony Bobki z trenerem dekady na wschodzie i bandą walczaków, kórzy łatwo sie z pewnością nie poddadzą. Według bball-ref dwie z trzech najlepszych defensyw sezonu, więc masy punktów nie bedzie.

 

W sezonie regularnym wyglądało to tak:

10 listopad: Magic @ Bobcats 93-81

16 listopad: Bobcats @ Magic 91-97 - pierwszy mecz ze SJaxem

23 styczeń: Magic @ Bobcats 106-95 (OT)

14 marzec: Bobcats @ Magic 96-89 - bez Wallace'a

 

Jak widać jakichś wielkich blowoutów nie było, żaden z tych meczów nie był łatwy, więc można spodziewać sie, że w PO będzie tak samo. Wydaje sie, ze kluczem dla każdej drużyny w pojedynku z nami jest to, jak potrafią bronić Howarda. Jak gdzieś zaznaczono kwartet Chandler, Mohammed, Ratliff i Diop to aż 24 faule do rozdysponowania na Howardzie, a faulowanie Howarda zazwyczaj przynosi dobry skutek. Kenny Smith powiedział, że Chandler przeciwko Howardowi nie jest "big". Jakby nie patrzeć DH12 zdobywał w tych meczach kolejno 15, 14, 10 no i 27 punktów w przegranej. VC prawdopodobnie bedzie na pełnej kurwie napierdalał wieśniaków. Ale po drugiej stronie bedzie miał na przemian SJaxa i Gerarda, którzy obaj są twardymi obrońcami. Nelson-Felton to też ciekawy matchup. Magic to zbilansowana ekipa z czterema goścmi potrafiącymi być opcjami w ataku, kluczem na ten sezon było to wszystko zoptymalizować i wygląda na to, że sie udało. Rola Redicka w PO, a zwłaszcza w tej serii zostanie prawdopodobnie zminimalizowana. Powinno być to solidne przetarcie przed kolejnymi rundami. Tak jak pisałem - nie będzie łatwo ale nie wierze, żebyśmy mieli przegrać - 4-2 lub 4-1 obstawiam.

 

Terminarz:

4/18 CHA at ORL 5:30 PM ET

4/21 CHA at ORL 7:00 PM ET

4/24 ORL at CHA 2:00 PM ET

4/26 ORL at CHA TBD

4/28 CHA at ORL TBD

4/30 ORL at CHA TBD

5/2 CHA at ORL TBD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że Charlotte wpadli na Magic, ponieważ Ci są jedynym contenderem na wschodzie na którego Bobki nie mają patentu. O losy serii z Cavs mógłbym się nawet obawiać. Tymczasem Howard zrobi swoje, będzie 6 meczów i niewiele emocji. Jordan musi ściągnąć kogoś pokroju JJ'a by byli contenderem pełną gębą. Idealny byłby Redd przed kontuzjami, genialny shooter i całkiem poprawny obrońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z ciekawostek - jak sobie radziły drużyny Browna, gdy po raz pierwszy awansował z nimi do playoffs:

 

w 1999 phila wygrała z wyżej rozstawionymi magic.

 

w 1994 pacers też wygrali z wyżej rozstawionymi magic i doszli aż do finałów konferencji.

 

w 1992 clippers przegrali dopiero po pięciu meczach z jazz.

 

w 1990 spurs przegrali po siedmiu meczach w WCSF ze znacznie lepszą drużyną z portland.

 

tak więc dość ciekawie może być ;] IMO o wszystkim zadecyduje to, czy SVG jest tak kiepskim trenerem jak niektórzy uważają, czy jednak wręcz przeciwnie. myślę, że jednak to drugie i dlatego orlando powinno wygrać w maksymalnie 6 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie pare tygodni w sumie miałem nadzieje że właśnie na Bobcats nie trafimy a zarazem gorąco kibicowałem atlancie co by z nimi walczyć w ewentualnej drugiej rundzie. Wszystkiego mieć nie można Atlante sobie wykibicowałem( 8) ) cha mnie dopadło. Nie wiem jak ktoś może się spodziewać że ta seria będzie łatwa. Wynik z regulara troche to maskuje. Ale obrona bobcats to coś co może sprawić że gra może iść jak z celtics czyli będą to pewnie wymęczone i ciężko wywalczone zwycięstwa. Co nie zmienia faktu że Magic raczej sobie poradza, osobiście obstawiam 4-2.

 

Na co będę szczególnie liczył w tej serii? Rysiu PO Lewis. To będzie dobra seria aby się odbudować z czym ma problemy przez cały sezon. Boris Diaw jak masz się na kimś rysiek rozegrać przed prawdziwą serią to to będzie dobry kandydat. Trza łapać forme panie!

 

Nie wiem w sumie co oczekiwać po Vincie bo obrońców na niego mają zajebistych ale mam wrażenie że to nie jest problem bo problemem to jest sam vince dla siebie i to od jego formy zależy czy będzie przydatny. Głównie chodzi mi o to że jeżeli carter będzie w formie to nieważne kogo na niego rzucą czy jaxa czy wallace nie będzie to miało za dużego znaczenia.

 

Howard powinien w tej serii dominować bo mimo że mają paru niezłych defensywnie centrów to nie są to jacyś idealni obrońcy na drwala.

 

No i mój człowiek JJ " walcze o kontrakcik" Redick. Mam nadzieje że nie zaginie zbytnio w tej serii. Regular regularem fajnie że trzymał poziom ale potrzeba podtrzymać to w PO.

 

A ogólnie to już mi się nie chce pisać bo chce żeby już się zaczeło!

 

 

w 1999 phila wygrała z wyżej rozstawionymi magic.

A bo to durny sezon był :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po transferze sjaxa napisalem, ze bobcats wywala jakiegos conendera w 1 rundzie.

nie chce by tak sie stalo ale bcats o taka ekipa, ktora stac na to, choc wolalbym zeby to byli cavs.

niestety rafili na magic i mam wrazenie, ze skonczy sie to w 7 meczach, choc niemal kazda seria playoffs zawsze dobrze wyglada i mowi sie o 7 meczach...

 

larry brown to jedna sprawa ale druga to stephen jackson.

sjax jest niesamowity.

przyszedl do spurs, byl xfacorem i zdobyli misia

przyszedl do pacers, ogromny impact i w playoffs z jermaine'm na 1 nodze polegli pozniejszym misrzom pistons, gdzie sjax zrobil duzo dobrego

rok pozniej podobnie ale bez artesta

pozniej sjax dolaczyl do warriors i z nimi wywalil z playoffs mavericks

teraz dolaczyl do bobcas i o sie musi skonczyc podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie narzekajmy Magic z czołówki ma najłatwiejszą drogę dojścia do finału konferencji wschodniej choć nikt nie mówi że może się przygoda skończyć na pierwszej rundzie.

Co do sezonu zasadniczego to mimo że wypadł jeszcze lepiej niż w ubiegłym roku to jednak Magic trochę mnie zawiedli. Szczególnie Vinc to jednak już nie to ale też brak postępów Howarda. Na razie słabo prezentuje się też Lewis.

Z plusów Magic to jednak duży postęp w rozgrywaniu piłek (niestety Vinc się tu często wpieprza ). Nelson, Williams a przede wszystkim można powiedzieć objawienie sezonu zasadniczego Redick to siła ofensywy tej drużyny

Pytanie czy jest jakiś promyk nadziei na playoff moim zdaniem jest. Muszą się tylko wznieść na wyżyny tak jak w meczach choćby u siebie z Lakers czy Cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta seria może się okazać serią dla Gortata. Bo jakoś nie wierzę, że Howard wytrzyma dostając regularnie po rękach. A szczerze mówiąc te 24 faule do rozdysponowania to liczba niedoliczona trochę bo zawsze jest TTteż pewnie nie raz zostanie z Howardem przed sobą. I dla niego jedynym sposobem na PRÓBĘ powstrzymania D12 będzie faul.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

larry brown to jedna sprawa ale druga to stephen jackson.

sjax jest niesamowity.

przyszedl do spurs, byl xfacorem i zdobyli misia

przyszedl do pacers, ogromny impact i w playoffs z jermaine'm na 1 nodze polegli pozniejszym misrzom pistons, gdzie sjax zrobil duzo dobrego

rok pozniej podobnie ale bez artesta

pozniej sjax dolaczyl do warriors i z nimi wywalil z playoffs mavericks

teraz dolaczyl do bobcas i o sie musi skonczyc podobnie.

sjax w 2003-04 grał w hawks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie w 4? to sie zaluzmy

ja sie moge zalozyc. magic wygrywaja w 4 wygrywasz ty, bobcats urywaja mecz wygrywam ja. co ty na to ? mozesz zaproponowac jakas stawke

mowilem o serii a nie o pojedynczym meczu. urwac mecz moze i New Jersey Nets wiec to zaden zaklad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to jakas Wasza wewnętrzna batalia bo jakoś nie znalazłem Jędrasa w tym temacie.

 

W tej serii wszystko zależy od Jacksa i Wallece'a, jak ograniczą Rysia i Witka to Howard w pojedynkę nie wygra serii, chyba, że zacznie rzucać wolne powyżej 75%.

 

Mimo to stawiam na 4:2 dla Magic ale przy sprzyjających warunkach nie oddam nerki żony nawet przy 3:4 dla Bobcats (chiciaż bez nerki Celinka będzie żyła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w typerze też dałem na bobcats

1. larry brown vs. stan van gundy

2. chandler, ratliff, mohamed i diop to są 24 faule które można spożytkować na howardzie i zmusić go do rzucania wolnych albo oddawania piłki na obwód bez konieczności podwajania go

3. major defense bobcats od feltona po chandlera, troche pomijając diawa ale jego braki są umiejętnie maskowane przez browna. a w tej serii diaw bedzie krył lewisa, który z nim nie pogra tyłem do kosza, nie popenetruje więc jedynym zadaniem diawa bedzie contestowanie trójek z rogu

4.larry brown

5. s-jax - been there done that. z całym szacunkiem ale w 4 kwarcie wolałbym dać piłke stephenowi niż lewisowi,carterowi i nelsonowi w jednej osobie nawet

6. poprostu magic mnie nie przekonują. bobcats mają lepszy interior D i dają mało zbiórek ofensywnych na czym magic często dużo zyskują

7. magic są przereklamowani, overrated jak zwał tak zwał

8. bobcats są głodni i jestem pewny że będą nurkować za każdą piłką, o każdą piłkę walczyć zanim magic rozgrzeją pochwy na dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dalem 4-1 dla Magic, bo nie wiem jak Bobki maja zdobywac pkty w tej serii. Diaw, Gerald, Felton nie slyna z jumperkowania, wola raczej zdobyc pkty spod kosza gdzie bedzie czyhal Howard. Magic zawsze moga robic drive-kick z Carterem lub Nelsonem i shooterami, a trojki to zawsze quality shots. Bobcats po prostu maja fatalna ofensywe pod kazdym wzgledem i moga nawet nie przekraczac 80 pktow w niektorych spotkaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dalem 4-1 dla Magic, bo nie wiem jak Bobki maja zdobywac pkty w tej serii. Diaw, Gerald, Felton nie slyna z jumperkowania, wola raczej zdobyc pkty spod kosza gdzie bedzie czyhal Howard. Magic zawsze moga robic drive-kick z Carterem lub Nelsonem i shooterami, a trojki to zawsze quality shots. Bobcats po prostu maja fatalna ofensywe pod kazdym wzgledem i moga nawet nie przekraczac 80 pktow w niektorych spotkaniach.

chyba u ciebie pod blokiem :]

bobcats przede wszystkim w ataku grają bardzo zespołowo i dużo piłką co magic wcale nie ręke nie jest.

a poza tym kto powiedział że przy D bobków magic mają przekraczać 80 w każdym spotkaniu? tego rozumiem nie bierzesz pod uwage bo magic mają howarda i c***. tak samo jak suns mają nasha i c***. od 5 lat żadnego finału ( z nashem to duże uproszczenie i nie filozuj tu o suns, ale ty też takie uproszczenia stosujesz pisząc że cats nie będą mogli penetrować bo jest howard, albo że suns się cięzko broni bo grają mało 1on1).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym w tej serii też Bobcats nie skreślał i w sumie im dłużej się nad tym zastanawiam to tym bardziej się przekonuję do tego, że są oni w stanie sprawić niespodziankę i to może nawet większą niż tylko przejście Magic.

 

Mają przede wszystkim co rzucić na Howarda, Chandler, Mohammed, Ratliff (Diop chyba kontuzjowany ? ), mają kim gnębic Cartera -Lewis to nie jest ktoś kto wykorzystałby słabości defensywne Diawa, a w razie czego na ławce do defensywy jest Thomas, do tego Brown, który ma tu naprawdę sporo graczy takich jak lubi. Nie wiem jak wygląda sytuacja ze zdrowiem ich poszczególnych graczy bo tu może być problem, ale jeżeli są zdrowi to nie ma jak dla mnie w tych PO lepszego kandydata do miana czarnego konia i w zasadzie nic co osiągną w tych PO mnie nie zszokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w typerze też dałem na bobcats

1. larry brown vs. stan van gundy

2. chandler, ratliff, mohamed i diop to są 24 faule które można spożytkować na howardzie i zmusić go do rzucania wolnych albo oddawania piłki na obwód bez konieczności podwajania go

3. major defense bobcats od feltona po chandlera, troche pomijając diawa ale jego braki są umiejętnie maskowane przez browna. a w tej serii diaw bedzie krył lewisa, który z nim nie pogra tyłem do kosza, nie popenetruje więc jedynym zadaniem diawa bedzie contestowanie trójek z rogu

4.larry brown

5. s-jax - been there done that. z całym szacunkiem ale w 4 kwarcie wolałbym dać piłke stephenowi niż lewisowi,carterowi i nelsonowi w jednej osobie nawet

6. poprostu magic mnie nie przekonują. bobcats mają lepszy interior D i dają mało zbiórek ofensywnych na czym magic często dużo zyskują

7. magic są przereklamowani, overrated jak zwał tak zwał

8. bobcats są głodni i jestem pewny że będą nurkować za każdą piłką, o każdą piłkę walczyć zanim magic rozgrzeją pochwy na dobre

zakład że bobcats nie ugrają więcej niż dwie gry ?

 

ja bym to widział tak: bobcats wygrywają 3 bądź 4 raz - ty wygrywasz

0,1 lub 2 - ja wygrywam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.