Skocz do zawartości

1st rnd: Magic (2) vs Bobcats (7)


Quester

Rekomendowane odpowiedzi

poczekajcie do spotkan w charlotte.

looknijcie na bilans bobkow na wyjazdach. to jest ekipa wlasnego podworka i to bylo wiadomo juz w trakcie sezonu.

zobaczymy czy w ogole a jezeli tak to ile, wywioza magic z polnocnej karoliny...

co nie zmienia faktu, ze poki co no contest.

Trzeba było to wcześniej powiedzieć tym co postawili na Charlotte pieniądze :lol:. Bobcats przegrali 10 razy u siebie w tym sezonie (8 bilans w NBA), ale z Magic tam nie wygrali. A w erze Van Gundy'ego z 6 meczów w Charlotte udało im się odnieść tylko 1 zwycięstwo. Takie statystyki są jednak śmieszne jeśli weźmiemy pod uwagę bilans Celtics w G7 u siebie i ile porażek mieli Cavs we własnej hali rok temu ;). Najważniejsze, że do Charlotte jedziemy wygrać serię, a nie ją ratować. Jak dla mnie to nie brakuje nam 2 zwycięstw do czegokolwiek. Brakuje 14.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym w tym miejscu nawiązać jeszcze do dyskusji jaka rok temu toczyła się na łamach s.p. e-basketu.

Kiedy to Bastek upierał się przy zajebistości Howarda, jako najlepszego wysokiego, lepszego koszykarsko od Gasola itd. ... a wszystko po tym jak Dłajt został zjedzony przez LA w finałach.

 

Pan superzajebisty jest teraz zjadany już w pierwszej rundzie przez bobketów, wychodzi to o czym wspominałem rok temu, jeśli tylko ktoś jest w stanie mu ustać w obronie, to Howard staje się bezradny niczym małe dziecko ... swoje w defensywie daje, ale w ataku jest nieprzydatny, czy wręcz szkodliwy, to nie jest materiał na lidera, no.1 w drużynie myślącej o pierścieniu, jeśli Nelson z Carterem czy Lewisem nie będą ciągnąc Magic to nie zrobi tego Howard.

 

Po dwóch meczach robi średnio 10 pkt , 8 zb, 50% FG, 33% FT, 1.5 as, 1,5 stl, 4TO, 5.5blk, 5F i tylko 28 min

 

Żenująco słabo patrząc na cyferki Duncana (26pkt, 12.5zb) czy wspomnianego już wcześniej Gasola (22 pkt, 12.5zb), zresztą Timmy jest idealnym przykładem że RS to RS i można cykać piękne numerki na goldenstejtach, ale PO to inne granie i wrzuca się wyższy bieg, a Dłajt wygląda tak jakby z trójki próbował wrzucać wsteczny :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było to wcześniej powiedzieć tym co postawili na Charlotte pieniądze :lol:. Bobcats przegrali 10 razy u siebie w tym sezonie (8 bilans w NBA), ale z Magic tam nie wygrali.

zawsze mi sie smiac chcialo, jak fani druzyny x czy y popadali zawsze w hurraoptymizm po 2 pierwszych wygranych meczach przez swoja ekipe u siebie. to sa playoffs, tutaj zabawa zaczyna sie dopiero gdy ktos wygrywa na wyjezdzie. ile to juz bylo takich serii, nawet w ostatnich latach, gdzie g1 i g2 wygrywali gospodarze, no contest, po czym nagle na wyjezdzie przegrywali 2 mecze i wracali na g5 przy 2-2. wspomne choby boston-atlanta sprzed 2 lat, a o wczesniejszych pomiedzy spurs-hornets, spurs-lakers nie zapominajac.

 

magic to ekipa z innej polki dla bobcats. zabijaja ichj lawke i malych. pod koszem to juz inna sprawa ale samym zneutralizowaniem dwighta z magic sie nie wygra. ja jednak poczekalbym ze skresleniem kogokolwiek do ostatniego gwizdka meczu, ktory da druzynie przeciwnej 4 zwyciestwo. za duzo razy sam sie juz cieszylem z wygrania serii przez dany zespol, by kilka dni pozniej ta sama ekipa musiala walczyc o zycie.

 

teraz bobcats musza wygrac, dadza z siebie 120%. magic moga ale nie musza. to duzo zmienia. owszem, moze to byc na korzysc magikow, jezeli beda na lajcie swoje trafiali a bobcats pekna psychicznie bo nie beda mieli ewidentnie dnia w g3 ale z reguly gospodarze pokazuja zupelnie inne oblicze.

 

co do howarda, to bylo wiadomo tez przed seria, ze bobcats to jedyna druzyna z dolnej czesci drabinki, ktora jest w stanie zneutraslizowac DH. wiec jego cyferki mnie nie dziwia, pozniej powinno byc juz troche lepiej bo hawks sa w tym elemencie jednak slabsi. co nie zmienia faktu, ze magikow czeka ciezka seria...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwight ma trenera idiote , musialoby wszystko pojsc po mysli Magic a wszystko nie pomysli Lakers, Mavs, Nuggets, Cavs by Magic wygrali mistrzostwo

swego czasu jak wymyslil jedna z lepszych piatek jakie pamietam

Lee-Pietrus-Turkoglu(PG)-Lewis-Dwight ktora miazdzyla defensywnie jak i ofensywnie ze wzgledu na zajebista atletycznosc, swietne 3pt shooting i brak dziur tak sekunde pozniej zapomnial co mu to dawalo i zaczal panikowac drzec sie i przywrocil z zmarlych Nelsona a juz samo to ze atak nie przechodzi przez Dwighta tylko jest skupiony na naparzaniu zza 3 i traktowaniu Dwighta jako przynete - uposledza samego Dwighta jak i mozliwosci ofensywne Magic

 

oddali Turkoglu i stali sie teamem jednym z wielu tylko ze nie przeprowadzaj ofensywy jak team jeden z wielu tylko jak druzyna ktora ma wszedzie mismatch

przegraj teraz z Cavs z Shaqiem czy bez Shaqa, NBA to players league liczy sie motywacja i podjescie najpierw X'n'O's sa daleko za tym- malo ciekawych trenerow na rynku(Avery)- ale Otis zwyczajnie nie bedzie mial jaj by to zmienic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ai3 bzdury wypisujesz...

A) Stanowi wlasnie przedluzyli umowe o kolejne bodajze 3 lata

B) to nie Otis decyduje o zatrudnieniu Stana, BTW jemu tez przedluzyli umowe

 

Wiesz pisales niedawno ze Drwal to defensywny idiota , nie wiem moze nie znasz definicji tego slowa??

Albo Ciebie czesto tak nazywano a Ty brales to za komplement , naprawde nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to że po każdym kolejnym zwycięstwie Magic, rano czytam jacy to oni nie są c***owi i nie mają szans na mistrza. Ale mniejsza o to. Tak samo było rok temu, a jednak Ułomny w ataku Drwal, Pizdoglu, Rysiek Cipa i koledzy doszli do finału.

 

Orlando rzeczywiście nie gra jeszcze tak jak powinno ale co Lakers grają? Póki co trzeba wymęczyć tą pierwszą runde. Oczywiscie dwie wygrane u siebie jeszcze niewiele mówią, ale ja nie widzę szans na wygranie przez Bobków wiecej niz jednego meczu. Fakt ograniczają Howarda ładnie go klepia pod koszem te Ratlify, Mohamedy czy inne Czalmandery ale co z tego. W ataku jest im ciezko cokolwiek zagrac, Jackson musiałby rzucać po 40p zeby udało sie coś zdziałac. Magic wygrywają obroną a Charlotte nie istnieje w ataku. Poza Jaxem nie ma kto tam zdobywać punktów.

 

Mysle że to że Magic wygrywają 10-15 punktami przy nie najlepszej ofensywnej grze Howarda pokazuje siłe tego zespołu. To nie jest zespoł uzalezniony od punktów Howarda. Jak sobie nie radzi to pilka na obwód i BANG! Trzeba jeszcze zneutralizować Nelsona, Lewisa, Cartera i Pietrusa zeby mysleć o nawiązaniu walki z tymi c***owymi Magic.

 

Ps. Carter zaczał wreszcie mniej rzucac a wiecej wbijac sie pod kosz. Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze prawisz Links :D

 

Co do pizdy Ryśka co na niego patrze i na jego grę to myśle pizda Rysiek. Zawsze a potem mi sie przypomina co robił w tamtych PO i wcześniej. Co jak co wygląda jak pizda, zachowuje się jak pizda, sprawia wrażenie pizdy ale na pewno nią nie jest. Gdyby grał w innym teamie na pewno nie raz bym go tak nazwał. Jeżeli trzeba trafić trójkę to trafia (o dziwo:)

 

G3 może bobki urwą bo na pewno wyjdą mega zmobilizowani ale musieliby mieć jeszcze 2 Jacków żeby być zagrożeniem dla Magic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym w tym miejscu nawiązać jeszcze do dyskusji jaka rok temu toczyła się na łamach s.p. e-basketu.

Kiedy to Bastek upierał się przy zajebistości Howarda, jako najlepszego wysokiego, lepszego koszykarsko od Gasola itd. ... a wszystko po tym jak Dłajt został zjedzony przez LA w finałach.

gowno prawda, od poczatku rozmowa dotyczyla tego kto jest lepszym graczem/kto ma wiekszy impact, to wy z DFem sobie dopisaliscie ta teze wylacznie dlatego, zeby nie wyjsc na totalnych debili. nigdy nie pisalem, ze Gasol jest gorzej uzdolniony. zreszta jakie to ma znaczenie, Nash jest koszykarsko najlepszy w lidze i gdyby mial atletyzm (nawet wsadzac nie potrafi) i 6 cali wiecej to robilby niestworzone dotad rzeczy. jakie to ma znaczenie w jego ocenie ? "koszykarsko" doesn't mean shit. rownie dobrze mozesz powiedziec, ze Dwight ma dluzsza pale od Gasola i bedzie mialo to rownie wielkie znaczenie.

 

a jak juz jestesmy przy playoffach i Gasolu to zobaczmy jak sobie radzil jako lider Memphis:

        PPG   RPG   APG   BPG   FG%   TS%

Pussol 20.0 6.4 2.7 1.5 49.0 53.7

i 0-12 w meczach, dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nash jest koszykarsko najlepszy w lidze i gdyby mial atletyzm (nawet wsadzac nie potrafi) i 6 cali wiecej to robilby niestworzone dotad rzeczy.

Bast k**** nie możesz sobie odpuścić? To już na prawdę robi się męczące. W każdym twoim poście jest coś o SN, ty go po prostu obrzydzasz ludziom. Zaraz ktoś się do tego odniesie i zacznie się kolejna c***a warta rozmowa mająca gówno do tematu tego topicu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak Nash ci nie pasuje do wstaw tam sobie Nowitzki z atletyzmem Dwighta albo Bird z atletyzmem LeBrona etc. chyba jestescie ostro przeczuleni na tego Nasha, bo on mial tylko zilustrowac przyklad. nawet nie mialem zamiaru go wychwalac, byl pierwszym z brzegu egzemplarzem gracza "koszykarsko zajebisty, atletyzm sucks". nastepnym razem jak masz zamiar mnie bashowac za moj homeryzm to chociaz przeczytaj posta dokladnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak juz jestesmy przy playoffach i Gasolu to zobaczmy jak sobie radzil jako lider Memphis:

        PPG   RPG   APG   BPG   FG%   TS%

Pussol 20.0 6.4 2.7 1.5 49.0 53.7

.

i tak lepiej od drwalta :lol:

drwalt na razie gra c-h-*-j-o-w-o jako lider, najsłabiej ze wszystkich liderów w PO i żadne farmazony w twoim wykonaniu tego nie zmienia, kto ma oczy ten widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Larry Cegła Hughes jak w drugiej kwarcie trzy razy dotknął piłki, przywalił dwie cegły za 3 i stratę. Przypomniało mi się wtedy, że w sumie w Washingtonie istniało kiedyś coś takiego jak "Big Three" i Larry był prominentnym członkiem tej grupy. Z perspektywy czasu pewne rzeczy stają się niepojęte, choćby moda na kolorowe dresy w latach 90-tych i Larry Hughes w jakimś Big Three w ubiegłej dekadzie.

 

Sędziowanie w G2 dramatyczne. Faule Howarda prosto z galaktyki Andromedy, ale nie rozchodzi się tylko o faule Howarda, zresztą przypomina się anonimowy artykuł jakiegoś zawodnika umieszczony kiedyś na ESPN, w którym ów zawodnik wspominał, że Larry Brown jak nikt inny potrafi kontrolować gwizdki w trakcie meczu.

 

Szkoda, że Gortat nie skończył zajebistego podania J-Duba.

 

G-Wallace posadził parę zajebistych gleb.

 

Ogólnie podoba mi się to co się dzieje w tej serii, nawet jeśli trochę blowoutowo było, mam nadzieję, że Bobcats wyrwą nr 3 u siebie, wtedy w G4 również powinno być bardzo ciekawie, bo jeśli Magic wygrają G3 to już ciekawie w tej serii nie będzie ani przez chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imponujący komunizm - nikt nie rzucił 20 punktów, ale wszyscy starterzy co najmniej 10; ilości rzutów: Lewis 12, Nelson 11, Carter i Howard 10.

 

Howard trochę bardziej supermanowy - może masy punktów nie zdobył, ale zebrał 7 piłek w ataku i mnóstwo fauli, dzięki czemu Magic mieli sporo osobistych.

 

Bobcats to fajna ekipa, ale... nie dla psa kiełbasa. Również sądzę, że jedno zwycięstwo to ich szczyt na dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a jak juz jestesmy przy playoffach i Gasolu to zobaczmy jak sobie radzil jako lider Memphis:

        PPG   RPG   APG   BPG   FG%   TS%

Pussol 20.0 6.4 2.7 1.5 49.0 53.7

.

i tak lepiej od drwalta :lol:

drwalt na razie gra c-h-*-j-o-w-o jako lider, najsłabiej ze wszystkich liderów w PO i żadne farmazony w twoim wykonaniu tego nie zmienia, kto ma oczy ten widzi.

huh ? Magic prowadza 2-0, a wygrywaja oparta na nim defensywa co oznacza ze jego kontrybucje bezposrednio przekladaja sie na wyniki (a nie jak np. Iverson ktory wygrywal w defensywnym zespole, chociaz mial na to maly wplyw).

 

PS. c***owy-jako-lider Drwalt rokrocznie gra lepiej w PO i na najwazniejsza serie w zyciu (ECF z Cavs, bo Lakers byli zdecydowanie zbyt mocni)przypadly jego najlepsze mecze. to tyle jesli chodzi o c***owosc Drwalta.

 

wroce do tego watku jak Gasol wygra mecz w playoffs bez Bryanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde Bast nie "broń" DH12 bo wiesz ludzie z samej antypatii do Twoich pogladow beda pisac na odwrot...

 

i tak lepiej od drwalta

drwalt na razie gra c-h-*-j-o-w-o jako lider, najsłabiej ze wszystkich liderów w PO i żadne farmazony w twoim wykonaniu tego nie zmienia, kto ma oczy ten widzi.

Sluchaj ogladales ktorys z 2 meczow bo mam wrazenie ze nie , napiszesz kilka statsow a pozniej sie za przeproszeniem madrzysz . Loknij sobie konferencje prasowa Trenera Bobcats, On uwaza zupelnie co innego , ale co tam pewnie wiesz lepiej.

Dalej trzymajac sie logiki DH12 grajacego slabo to Magic uwazam za jeszcze lepsza ekipe gdzie bez swojego lidera potrafia wygrac z Rysiami...

 

Wlasnie tu w tym sezonie upatruje ( i nie tylko ja ) sily Magic , kazdy z s5 moze naprawde zmienic oblicze w ataku..

jezeli chodzi o lawke to uwazam ze Magic maja najlepsza w tej lidze w tym momencie...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak może ktoś kto kończy głównie piłki pod samiutkim koszem, a sam sobie huj wypracuje być nazywany liderem? :?

Pewnie dojdą Magic do ECF, chociaż liczę na jastrzębie, ale dalej max 2-4 z Cavs.

Na Zachodzie by nie przeszli 1 rundy. Tak samo jak Boston.

Taka juz natura Centrow ze graja pod koszem , zreszta pokaz czlowieka w tej lidze/na swiecie ktory ustoi 1v1 z Drwalem oprocz Perka?

 

Zachod faktycznie mocniejszy w tym roku ale z ta 1st round gruba przesada

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

huh ? Magic prowadza 2-0, a wygrywaja oparta na nim defensywa co oznacza ze jego kontrybucje bezposrednio przekladaja sie na wyniki (a nie jak np. Iverson ktory wygrywal w defensywnym zespole, chociaz mial na to maly wplyw).

sprawdź sobie w słowniku znaczenie tego słowa :lol:

 

PS. c***owy-jako-lider Drwalt rokrocznie gra lepiej w PO i na najwazniejsza serie w zyciu (ECF z Cavs, bo Lakers byli zdecydowanie zbyt mocni) przypadly jego najlepsze mecze. to tyle jesli chodzi o c***owosc Drwalta.

ta teraz to Lakers ''byli za mocni'' ... w najważniejszej serii - właśnie tej z LA , dał dupska po całości, po obu stronach, wynika to z jego ograniczeń, braku skilli, żaden z niego lider, jeśli jest samozatrzymywalny

 

Sluchaj ogladales ktorys z 2 meczow bo mam wrazenie ze nie , napiszesz kilka statsow a pozniej sie za przeproszeniem madrzysz . Loknij sobie konferencje prasowa Trenera Bobcats, On uwaza zupelnie co innego , ale co tam pewnie wiesz lepiej.

Dalej trzymajac sie logiki DH12 grajacego slabo to Magic uwazam za jeszcze lepsza ekipe gdzie bez swojego lidera potrafia wygrac z Rysiami...

Widziałem dłajta schowanego za partnerami, łapiącego 5 fauli w 20 minut, seryjnie pudłującego wolne, nieprzydatnego w ataku, ograniczonego przez własne niemożności ...

kurtuazyjne wypowiedzi trenerów sobie darujmy.

 

Przypomnijcie mi serie Shaqa (jako lidera w Orlando, LA), Duncana (dalej się cofać nie będę do innych top wysokich-liderów) gdzie byli bezradni jak Howard, gdzie nie starczało im skilla by liderować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.