1st rnd: Nuggets (4) vs Jazz (5)

[Jendras]

Fajnie, że mi nakreślasz sytuację w Utah tylko nie wiem co to ma do rzeczy. Gdyby był shotblockerem, to nie grałby po kilkanaście minut, koniec kropka. I nie chodzi tutaj dosłownie o średnią bloków, bo ta bywa mylące. Chodzi o bronienie pomalowanego przed penetracjami, zmienianie rzutów rywali, pomoc w obronie. Millsap kimś takim nie jest, nigdy nie był i nie będzie. W ogóle nie wiem po co przytaczasz jego wzrost, przecież nie urośnie z dnia na dzień 10 cm.

[elwariato]

Fajnie, że mi nakreślasz sytuację w Utah tylko nie wiem co to ma do rzeczy. Gdyby był shotblockerem, to nie grałby po kilkanaście minut, koniec kropka. I nie chodzi tutaj dosłownie o średnią bloków, bo ta bywa mylące. Chodzi o bronienie pomalowanego przed penetracjami, zmienianie rzutów rywali, pomoc w obronie. Millsap kimś takim nie jest, nigdy nie był i nie będzie. W ogóle nie wiem po co przytaczasz jego wzrost, przecież nie urośnie z dnia na dzień 10 cm.

No bo z tego co napisałes to Sap odpowiada za to że nam taki Gasol luzem ptk rzuca, Booz jest to Sap gra ile gra, 27 min na kolesia z ławki nie jest żle( no i pomimo że Boozer jest przeciętnym obrońca to jednak tez jest maszyną w ataku takiego kolesia cięzko wygryżć ze składu), i jest absolutnie shotblocerem, i wyjebistym obrońcą tyle w tym temacie, to nie sa wymyślone tezy, za to dostał taki a nie inny kontrakt.

[lorak]

"He (Fesenko) is a bigger, stronger guy than the other guy (Koufos) and I think that, hopefully, will help us. We'll see what happens." to fragment naszej dyskusji z kumplem z Jazz redakcji:

Ja -z tego wylada że Sloan nawet nie zna ich nazwisk

 

dmasta -hehe, na Fesa wola Big guy, a na Koste Other big guy

według tego pana http://waynewinston.com/wordpress/?p=628

Fesenko to bardzo dobre rozwiązanie - bez względu na to czy w parze z Boozerem, czy Millsapem.

[Jendras]

Widzę, że nadal nie rozumiesz o czym rozmawiamy. Tak, Millsap jak na "27 minut z ławki nie jest zły", tylko znowu co to ma do rzeczy? Nie rozmawiamy o tym, czy Millsap jest dobry czy nie. Rozmawiamy o tym, czy jest shotblockerem. Nie jest. Nie jest nim także ani Boozer, ani Okur, dlatego przede wszystkim Jazz bronią przeciętnie jak na play-off team i dlatego Lakers i Spurs trafiali przeciw nim 50% swoich rzutów w play-off. Obrona jeden na jeden przeciwko Gasolowi akurat nie ma tutaj wiele do rzeczy. Zresztą, prosty przykład - Kendrick Perkins jest jednym a nejlepszych post defenderów, ale najważniejszym elementem obrony Bostonu jest Garnett. Gdyby Millsap był takim kozakiem jakim go kreujesz, to Sloan wyszedłby na kiepskiego coacha, bo skoro gra po 20-kilka minut gościem, który eliminuje największą słabość zespołu, to coś tu jest nie tak.

[Mal]

Przykra sprawa z tym kebabem. Miał serię, która mogła mu pozwolić podpisać ostatni tłusty kontrakt życia, a teraz to mu zostanie podpisywanie krótszych umów i tułaczka po klubach za skrawki MLE.

 

Co do serii to bym nie skazywał Jazz na pożarcie. Okur to nie Deron. PTB pokazało, że można powalczyć bez ważniejszego gracza, to może Utah też pokaże.

[elwariato]

według tego pana http://waynewinston.com/wordpress/?p=628

Fesenko to bardzo dobre rozwiązanie - bez względu na to czy w parze z Boozerem, czy Millsapem.

Dobre tylko Sloan to taki beton on nie lubi mieszać składem dlatego ani Fess ani Kosta są nie ograni. A co do naszego Bigmena to może faktycznie zmienić oblicze Jazz, jesli dostanie szanse i ją wykorzysta( on czasem gra jak dziecko we mgle ) jak ma się 7,1 i waży 310, przy dodatkowo dobrej motoryce to juz samo z siebie robi sporą przewagę

[karl]

Mal, ale Okur podpisał w te lato kontrakt 3-letni, jeśli się nie mylę, warty 9 mln co rok Fajnie, nie?

 

Interior D jest problemem Jazz od lat, więc nie wiem po co to pisać, zbyt oczywista sprawa.

 

Co do Fessa, to tak jak pisałem na stronie naszej, daje mu ostatnią szansę w NBA.

Jego największym problemem będą faule. Nuggets mogą parę razy go sposterować, może mu nie wyjść parę razy w akcji, ale wszystko się rozchodzi o faule. On potrafi w ciągu 10 minut załapać 4, 5 fauli. Chociaż dużo też zależy od nastawienia sędziów.

Z dobrych stron to już samo presence 7'1 footera, 2. w lidze pod względem wagi (przegrywa tylko z Shaqiem, który chyba jednak schudł trochę, więc nasz Ukrainiec jest pierwszy?) ogranicza trochę swobody. Nene, Martin, Anthony będą mieć ciężej, ale tylko pod koszem. Jak wiemy, nas jednak w pierwszym meczu zabiła seria Smitha za trzy oraz Anthony trafiający praktycznie wszystko z półdystansu. Obawiam się, że Anthony wyfauluje nam Big Fessa. Wtedy wchodzi inny żółtodziob Koufos...

 

A więc "win or go home", Fess.

 

Aha i Mal, Portland może wygrywać z rywalem, bo przede wszystkim gra w defensywie, to jest jedna, ale bardzo znacząca różnica. Dlatego łatwiej jest zespołom defensywnym zamaskować, zminimalizować kontuzje swoich ważnych zawodników (choć tutaj też trzeba zobaczyć od czego ci zawodnicy byli), jeśli drużyna opiera się na sile defensywy. Grać hustle, starać się (same chęci mają wiele do znaczenia w obronie) może każdy, ale trafić, zagrać coś w ataku nie każdy, szczególnie w Play Offs, tu trzeba być pewnym siebie (zawodnicy, którzy grają mało minut, wchodzą z ławki, mają jej mniej od starterów). Dlatego dla Jazz, dla drużyny ofensywnej, która straciła swoich dwóch ważnych zawodników w ataku Okura i AK jest to wielka strata, którą ciężko zakryć. Co więcej AK jest jednym z naszych lepszych obrońców, więc brak takiego zawodnika w tego typu drużynie co Jazz (świetny atak, średnia obrona) również ma swoje wielkie minusy.

[ai3]

juz mozemy skonczyc z tym Billups jest Nuggs MVP i Billups ich uratowal

dzis Billups - 1/2 w dcydujacym momencie z FT - 90% w karierze - plus pelno pelno bubli o koncowym rzucie nie wspominajac

[lorak]

to pan rzekomy "big shot" po raz kolejny się popisał - niecelny wolny, ofens, niecelna trójka z czystej pozycji i jeszcze kolejna niecelna na sam koniec. nieźle jak na niecałe dwie minuty gry.

[karl]

A jednak, dzisiaj Williams zjadł Billupsa. Bez AK, bez Okura, ale za to z Fessem i wielką determinacją. Dzięki Jazz.

Mamy HCA, tylko teraz to wykorzystać.

[Maxec]

Jak ktoś to fajnie na stronce napisał:

 

Nic mnie bardziej od rana nie cieszy jak brak uśmiechu na pysku Anthony'ego

 

Podzielam to uczucie :mrgreen:

[rahu]

Williams i spółka pozbawiali mnie w nocy 100 pln. :evil: to jednak po takim meczu mogę to przełknąć ,Melo zza burtą też dobrze brzmi. Kolejna drużyna która straciła HCA robi się coraz ciekawiej.

[badboys2]

w sezonie utah wygrali 21 z 41 spotkan na wyjezdzie, nuggets natomiast 19 z 41

u siebie wytgrywaly odpowiednio utah 32 i denver 34

zatem widac jak na dloni, ze to ekipy wlasnego boiska (zreszta nie pierwszy sezon) i hca ma tu niesamowicie wielkie znaczenie.

dlatego teoretycznie jazz powinni to pchnac w tym momencie.

ale skoro jazz byli w stanie wygrac w denver to tymbardziej nuggets sa w stanie wywiezc W z SLC.

kibicuje tu jazzmanom. olac mine anthony'ego. mina jSwisha bylaby mila po tym co pisal na twitterze...

[Maxec]

kibicuje tu jazzmanom. olac mine anthony'ego. mina jSwisha bylaby mila po tym co pisal na twitterze...

A co pisał :shock: :?:

[karl]

Max, skąd wytrzasnąłeś Kobe'ego w zielonym stroju Jazz?

[badboys2]

tu masz cos http://blogs.westword.com/latestword/20 ... bryant.php

generalnie troche popisal bzdur nt kobego i lakersow

po zwyciestwie w la zwrocvil sie z zapytaniem do fanow LA jak sie czuja? i w ogole:)

bedzie milo jak wyslecie go na wakacje ale jeszcze milej byloby gdybysmy to my ich odeslali na wakacje.

[Mal]

Mal, ale Okur podpisał w te lato kontrakt 3-letni, jeśli się nie mylę, warty 9 mln co rok Fajnie, nie?

 

 

No faktycznie. Teraz oczywiste czemu ryzykował granie z nie zaleczonym urazem. Przyszłość bezpieczna.

 

Meczu nie wiedziałem, ale 33 pkt 14 as Derona robią wrażenie.Widać, że Utah ma serce do gry i dali pstryczka w nos, tym co to ich już pogrzebali.

[Maxec]

Max, skąd wytrzasnąłeś Kobe'ego w zielonym stroju Jazz?

Hehehe, fajny nie :mrgreen: :?: BTW - jak szukałem czegoś fajnego na avka to nawet nie zauważyłem, że to KB Jesteś pewny :?: Kurcze miałem fajną stronkę z avatarami (ten banknot ze Stock'iem też stamtąd) i gdzieś mi wcięło... :roll:

[karl]

No wlasnie nie jestem pewny, ale kto go tam wie, co chodzi Kobe'mu po glowie. Ale przyznac trzeba, ze gust to on ma

[Greg00]

GM2 potoczył się dokładnie tak jak się spodziewałem - Melo już nie miał tak fantastycznej nocy, w czym tez pomogło podwajanie, no i JR nie zaistniał i przy dobrej egzekucji Jazz w ataku i solidnej obronie jest minimalny, ale jednak win. generalnie gra Denver to dla mnie totalny chaos, opiera się przede wszystkim na izolacjach dla Anthony'ego, penetracjach i odegraniach Billupsa i to właściwie tyle. reszta to indywidualne popisy różnych zawodników

 

niesamowite jest zderzenie takiego basketu z najlepiej poukładanym atakiem w NBA gdzie nie ma miejsca na indywidualne akcje w ataku pozycyjnym (chyba że Boozer, czy rzadziej Millsap on the block). dzięki temu systemowi to Jazz pomimo mniejszego talentu nieznacznie ale wygrali GM2, grając przy tym chyba na maksa tego co mogą grać

 

na pewno ogromna dysproporcja jest za to na ławkach trenerskich - jednak Dant to jest jeszcze bardzo zielony trener i jak podsłuchiwali jak mobilizuje zawodników, to słabo to wyglądało, brak mu zdecydowanie charyzmy

 

ucieszył mnie Sloan, że postawił na Fessa, który robi masę błędów, ale jest godnym rywalem dla Nene, a jego wsady muszą podrywać na nogi nawet kibiców rywali Jazz (a maiłby i blok na Nene, gdyby ten nie odsunął jego ręki, sędziowie chyba są niewidomi że tego nie widzieli) no i jednak to cielsko przydaje się w obronie, bo choć on nie odrywa się praktycznie od ziemi, to jednak coś tam straszy blokiem no i generalnie Jazz dzięki niemu wyglądają na większych

 

na koniec słowa uznania dla Derona - pokazał, że jest wielkim liderem. 5 strzelec i 1 asystujący (ex aequo z Nashem) w PO mówi samo za siebie. on robi ogromną różnicę - wczoraj 33 pts i 14 asyst - to przecież udział w ponad 60 pkt dla Jazz spośród 114...to pokazuje jak wielki wpływ ma na grę, generalnie robi co chce na boisku

 

na koniec warto wspomnieć o chamskim zagraniu Anthony'ego, którym mógł narazić na kontuzję barku Williamsa - tak się nie fauluje star playerów w NBA, pokazał że nie ma klasy, tylko spokojowi Derona i znajomości z IO może zawdzięczać, że nie doszło do awantury

 

scenariusz na GM 3&4 jest nieznany myślę nikomu. wg mnie może być i 2-0 dla Jazz i 1-1 i 0-2. najpewniej będzie 2-2, potem 3-3 i zadecyduje 7 mecz. zespoły są wyrównane, ale jeśli Jazz będą grali konsekwentnie i zawsze to Williams bedzie rozpoczynał akcje (inni od razu narażają Utah na głupie straty), to jest szansa na pokonanie Denver. dobrze, że przed GM3 aż 4 dni odpoczynku - zdecydowanie potrzebny Jazz