Skocz do zawartości

Najlepsi w ostatnich 20 latach


jezioraki

Rekomendowane odpowiedzi

Nash mial marny start w zeszlym sezonie (09) bo nie mial pilki w rekach. jak Jordanowi kazesz byc spot-up shooterem, a scorerem zrobisz Harpera to Bulls tez za dobrze nie bedzie szlo. to nie jest rocket science ludzie.

 

 

Czyli chyba jakiś system gry musieli mieć inny no chyba że idac twoim tokiem myślenia na chama sie przeciwko Nashowi umówili zeby mu nie zostawiać piłki w łapach :?

przy D'Antonim Stockton by sie nie sprawdzil bo musialby byc scorerem off the dribble, a Suns nie maja maszyny do napierdalania pktow na isolations tak jak Jazz mieli Malone'a. wtedy znacznie wiecej akcji Stocktona wygladaloby jak ten niedoszly game winner z G6 '98. wyobraz sobie taka sytuacje: playoffy, wszyscy czekaja az Stockton cos zrobi, a ten jest kryty przez Bowena z Duncanem czekajacym pod koszem i nie ma zadnej sensownej opcji w ataku chyba ze chcesz zeby Amare nabil double-digit straty. Nash w takich sytuacjach nieraz sadzil po 30 pktow off the dribble. Stockton to byl opportunistic scorer (jesli wiesz o co mi chodzi) i rzadko kreowal pkty sam dla siebie. mnostwo zdobywal po cutach z zaslon, po open jumperkach gdy Malone skupial na sobie uwage obroncow. u D'Antoniego takich easy pts nie ma, bo on nie ma pojecia o ruszaniu sie bez pilki w ataku. ale co ja ci poradze, jak wg ciebie system ktory wykreowal Nasha to tylko bieganie i nic poza tym w nim nie ma ? rownie dobrze mogles sie wypowiedziec o systemie Wolves albo Nets, bo pewnie z nimi jestes rownie dobrze zaznajomiony.

No i widzisz i odrazu wychodzi że nie wiesz o Stocktonie za duzo i ze jego meczów przed sezonem 96/97 pewnie nie widziałes bo Stock wcale żle sam sobie nie kreował rzutu zle tez z zatrzymania nie rzucał, to że mu z zasłon pomagali to chyba dziwi tylko ciebie bo większość obrońców przecież na tym korzysta i z tego zaczyna swoje akcje.

 

Co do systemu to

Nashowy jest niesamowicie skomplikowany faktycznie, wyjebisty pg i odbierający od niego piłki taki sam potwór pod koszem, faktycznie kryje się za tym niesamowita mysl taktyki i teorii, ciekawe że Nash to master i obecność Amare mu nic nie pomaga a Stocktonowi to Malone robił cała robotę, jeszcze jedno celne przemyślenie po twojej stronie.

 

no i jesli oceniasz Stocktona po boxscore to jest lepszy od Hakeema, a na poziomie Magica. i to o mnie sie mowi ze jestem zakochany w cyfrach, a ktos potrafi wbic podac statsy z boxscore i zadnego zdania od siebie.

Żebyś wiedział stockton jest lepszym pg od The Dreama :) A Magic to nie jego rywal bo chyba Jamesa do Willa też nie porównujesz, odpowiem za Grega bo on oszczedza swoje nerwy i niewie o twoim istnienu na forum, może i dał normalne fakty ale co z tego skoro ty potrafisz pocisnąć zaawansowanymi statami wg których Bryant będzie gorszym zawodnikiem od jakiegoś Lenarda czy innego Elliota :? Serio Greg siepie w kosza, robotę ma cięzką nie ma czasu w pierdołach się babrać tak jak ty po to żeby udawać znawcę i później dzięki asp itd udowadniać wyrzszość jakiegoś centra nad rozgrywającym :?

 

asysty same w sobie to słaby wyznacznik jakości dyrygowania. na przykład ortg drużyny jest tu również bardzo ważny, a Nash prowadził kilka z najlepszych ofensyw w historii. tego nie można zignorować.

 

No tak Lorak ale zastanawia mnie że tak łebski koleś jak ty tak marnie to analizuje, przeciez Nasha przewaga w ofensywie opiera się również na tym ze daje ciała w obronie i jest jedno wymiarowy, Stock zasuóa po obu stronach parkietu równiez jego druzyny odnosiły większe sukcesy w lepszej lidze dzięki temu że jego i drużyny gra była kompletna, przeciez to nei cięzko zrozumiec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asysty same w sobie to słaby wyznacznik jakości dyrygowania. na przykład ortg drużyny jest tu również bardzo ważny, a Nash prowadził kilka z najlepszych ofensyw w historii. tego nie można zignorować.

 

No tak Lorak ale zastanawia mnie że tak łebski koleś jak ty tak marnie to analizuje, przeciez Nasha przewaga w ofensywie opiera się również na tym ze daje ciała w obronie i jest jedno wymiarowy, Stock zasuóa po obu stronach parkietu równiez jego druzyny odnosiły większe sukcesy w lepszej lidze dzięki temu że jego i drużyny gra była kompletna, przeciez to nei cięzko zrozumiec.

biorę to pod uwagę, tak samo jak gorszych (ofensywnie) partnerów Stocktona. gdybym tego nie robił, to musiałbym jak Bastillon powiedzieć, że Stockton nie jest nawet na tej samej półce co Nash jeśli chodzi o rozgrywanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się że za mało zwracacie uwagi na determinację i influencję.

Stock to była półka MJ pod względem czegoś co się nazywa NIENAWIDZĘ PRZEGRYWAĆ I WYGRAM ZA WSZELKĄ CENĘ. tzw mentality.

nie znam historii NBA tak dobrze, ale czytałem kilka wywiadów z JS, oglądałem kilka jego przemówień no i oczywiście widziałem jak się zachowuje na boisku i jak reagują na to partnerzy.

Nash to świetny facet i pełny profesjonalista, utrzymuje harmonię i dobrą atmosferę w drużynie, ale jak chcesz budować ekipę w której co mecz wszyscy gracze gryzą trawę ; ) od pierwszego do ostatniego gwizdka to bierzesz do niej Johna, który może by się nie sprawdził u D'Anta (ale u Gentryego, wierzę że Amare mając taki przykład w drużynie jak JS zacząłby naprawdę bronić) ale czy Nash na pewno sprawdziłby się u Sloana ?

czy to jakiś wyznacznik ?

bo szczerze mówiąc widziałem systemy i trenerów pod którymi Nash jest zwykłym białasem o którym słyszeli tylko widzowie South Park, a nie widziałem takiej sytuacji z Johnem, więc teoretyzować to sobie możemy.

 

E:

a i Bast skończ już z tą akcją bo przyczepiłeś się jakby JS dostał czapę od maksibołksa albo rzucił erbola spod kosza, chwilę wcześniej trafił 3, potem Wielki Karl stracił piłę, (z własnej winy) a jak na 6 sekund i taką obronę jaką miało CHI to wcale nie wyszło źle, semicontested 3 - nie trafiona - trudno, rzadziej niż częściej takie wpadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli chyba jakiś system gry musieli mieć inny no chyba że idac twoim tokiem myślenia na chama sie przeciwko Nashowi umówili zeby mu nie zostawiać piłki w łapach :?

rozumiem ze nie ogladales Suns w tamtym sezonie. masz tutaj post od moderatora forum Suns na realGM:

 

But you can’t say that role of your PG was minimized because he take three shots less.

The problem here is that you're not recognizing where those shots came from. When Gentry came back, the Suns started to run the pick-and-roll a lot more and that's more familiar for the team, the better way to use the team. Gentry implemented Seven Seconds or Shaq...

 

And guess what?

 

You know how the Suns averaged 109.4 ppg on the season?

 

They averaged almost 118 ppg under Gentry because of the way he handled their offense.

 

You're also missing the big difference in Nash's efficiency over the last 23 games or so. He shot 55% over that stretch, which is VERY different from what he'd been doing under Porter. Now, some of that is the rhythm of shooting and not the coach, but some of it is comfort level in the offense as the team adjusted to how Seven Seconds or Shaq was going to work.

 

Gentry elicited a much more effective offensive set out of that unit than did Porter.

 

And yes, while statistically Nash looked similar under Porter versus under Gentry, there was a big difference in the manner in which he was utilized and how effective he was as a result.

 

Porter wanted a walk-it up team that played a certain brand of power-post ball that didn't work very well, and he dithered a lot about whether to let the team run, when they could run, etc. That's why the team suddenly erupted for 140+ in the first three games under Gentry, where before the team's season-high had been 129. To give you an idea, the Suns scored 120+ 3 times under Porter and scored over 110 8 other times in 51 games. So you had 11 really strong offensive nights under Porter.

 

Under Gentry, they had 6 nights over 130 points and 15 other nights over 110 in 31 games, so more than 50% of the time under Gentry's watch, they scored over 110 points.

 

See what I'm talking about? This isn't a coincidence, this has everything to do with putting Nash into the kind of system where he thrived, and where the other players thrived as well.

 

And this, remember, is without Amare, who only played the first two games under Gentry. So Nash's BIGGEST finisher was missing for the final 29 games of the season, and there was no decline in his assist production.

 

I'd say that is a very compelling argument in favor of the idea that the new system utilized Nash much more directly and effectively, personally.

 

But that's mainly because I watched the games and am not talking out of my hat. The Suns were a LOT better once Porter was fired.

No i widzisz i odrazu wychodzi że nie wiesz o Stocktonie za duzo i ze jego meczów przed sezonem 96/97 pewnie nie widziałes bo Stock wcale żle sam sobie nie kreował rzutu zle tez z zatrzymania nie rzucał, to że mu z zasłon pomagali to chyba dziwi tylko ciebie bo większość obrońców przecież na tym korzysta i z tego zaczyna swoje akcje.

nie mowilem o pick and rollach, ale o ruchu bez pilki zza zaslon jak Hamilton. Stockton w systemie Sloana bardzo czesto z tego korzystal, bo mial jednego z najlepiej podajacych wysokich all-time w druzynie, a poza tym swietnego playmakera Hornacka, nie mowiac juz o samych zaslonach rolesow Utah czy systemie Sloana ktory to wszystko potrafil polaczyc. wiekszosc pktow Stocktona byla asystowana, rzadziej konczyl cos co sam sobie wykreowal, praktycznie 90% tego to byly pick and rolle. scoring off the dribble to po prostu nie byla mocna strona Stocktona.

 

problem w tym, ze moglby pomarzyc zeby w Suns mu ktos dogral gdy on jest off ball. jedynie Hill potrafi podawac, ale jesli liczysz ze on w wieku przedemerytalnym bedzie twoim playmakerem to powodzenia dla twojej ofensywy.

 

Co do systemu to

Nashowy jest niesamowicie skomplikowany faktycznie, wyjebisty pg i odbierający od niego piłki taki sam potwór pod koszem, faktycznie kryje się za tym niesamowita mysl taktyki i teorii, ciekawe że Nash to master i obecność Amare mu nic nie pomaga a Stocktonowi to Malone robił cała robotę, jeszcze jedno celne przemyślenie po twojej stronie.

Malone to byl MVP candidate bez ktorego Stockton nigdy nie gral w karierze.

 

Nash natomiast gral bez Amare, w 2006 jego potworem pod koszem byl Diaw (i Kurt THomas przed kontuzja), w 2009 za Gentrego mial wlasciwie tylko Shaqa bo drugiego wysokiego Suns wcale nie posiadali. w 2006 Suns mieli 2. ofensywe ligi, a za Gentrego w 2009 osiagneli rezultat ktory na przekroju calego sezonu bylby zdecydowanie najefektywniejsza ofensywa all-time. cos w stylu 1.20 pkt per possession, gdy srednia ligowa to okolo 1.05-1.07.

 

tak wiec ofensywy Nasha bez Amare radzily sobie lepiej niz zajebiscie, a nawet nie wspomnialem o Mavs gdzie tez gral w zespolach ktore osiagaly historyczne rezultaty.

 

sam zobacz:

http://www.basketball-reference.com/blog/?p=7225

 

ty potrafisz pocisnąć zaawansowanymi statami wg których Bryant będzie gorszym zawodnikiem od jakiegoś Lenarda czy innego Elliota :?

jak Elliot i Lenard byli w prime to Bryant mial mniej wiecej 15 lat, wiec byl wtedy faktycznie gorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak Elliot i Lenard byli w prime to Bryant mial mniej wiecej 15 lat, wiec byl wtedy faktycznie gorszy.

w to akurat też bym watipł ale nie udawaj że nie wiesz o czym mówię i na sarkazm się nie sil

 

co do Nasha to bardziej mówiłem o sezonie 08/09 i tym jako to miało wyglądać przeobrażenie suns z walczących o finał w finalistów i jak sie Nash sprawdzał w koszykówce nie opartej o atak.

 

A co do zasłon to nei chodziło mi o p'n'r tylko normalna pomoc dla gracza z piłką i serio radze ci obejrzenie meczów z początków lat 90 żebyś wiedział ze umiejętności Stocktona w ataku w porównaniu do Nasha nie wyglądają wiele gorzej, jeśli w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o Seona Elliota i Voshona Leonarda??

Tak z Ciekawosci El... :D

Zdecydowanie tak, nie pytaj dlaczego pierwsze nazwiska jakie mi do głowy wpadły :) No i oczywiście przezto że ich wymieniłem nei chciał bym deprecjonować ich karier na boiskach NBA, wręcz przeciwnie zawsze kolesi bardzo lubiłem i ceniłem 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak Elliot i Lenard byli w prime to Bryant mial mniej wiecej 15 lat, wiec byl wtedy faktycznie gorszy.

co do Nasha to bardziej mówiłem o sezonie 08/09 i tym jako to miało wyglądać przeobrażenie suns z walczących o finał w finalistów i jak sie Nash sprawdzał w koszykówce nie opartej o atak.

 

A co do zasłon to nei chodziło mi o p'n'r tylko normalna pomoc dla gracza z piłką i serio radze ci obejrzenie meczów z początków lat 90 żebyś wiedział ze umiejętności Stocktona w ataku w porównaniu do Nasha nie wyglądają wiele gorzej, jeśli w ogóle.

jaka k**** koszykowka nieoparta o atak ? czyli mieli zajebisty atak i swiadomie woleli atakowac gorzej ? bo tak to brzmi.

 

ja ci juz mowie po raz ktorys. Nash nie mial pilki w rekach tyle ile potrzebuje, bo Porter byl matolem i sobie wymyslil ze Shaq i Amare beda lepszymi anchorami w ataku. nie byli. Suns byli w dupie. kazda osoba na swiecie ktora ogladala Suns powie ci mniej wiecej to samo. nie ogladales, nie wiesz i jeszcze probujesz cos tam dukac o koszykowce nieopartej o atak. problemem bylo to ze Nash nie mial pilki w rekach, a nie takie farfocle.

 

a co do Stocka to nie wiem o co ci chodzi. widzialem early 90s Stocka i on po prostu nie potrafil grac dobrze 1 vs 1, a bez tej umiejetnosci ciezko wywierac wiekszy impact na obrone w playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka k**** koszykowka nieoparta o atak ? czyli mieli zajebisty atak i swiadomie woleli atakowac gorzej ? bo tak to brzmi.

 

ja ci juz mowie po raz ktorys. Nash nie mial pilki w rekach tyle ile potrzebuje, bo Porter byl matolem i sobie wymyslil ze Shaq i Amare beda lepszymi anchorami w ataku. nie byli. Suns byli w dupie. kazda osoba na swiecie ktora ogladala Suns powie ci mniej wiecej to samo. nie ogladales, nie wiesz i jeszcze probujesz cos tam dukac o koszykowce nieopartej o atak. problemem bylo to ze Nash nie mial pilki w rekach, a nie takie farfocle.

Co ty gadasz synek, aż nie wiem czy ci się mózg od paluszków nie odłaczył podczas pisanie tego, z ultra ofensywy MikaD mieli przejść do bronionej koszykówki i tyle, to jest zmiana mentalności, taki ekspert jak ty napewno to kuma jest obrona i jest atak, jedni kładą nacisk na topierwsze bądź na to drugie w różnym stopniu. Nie wiem moze zbyt duzo od ciebie wymagam prowadząc z tobą te dysputy, jesli ty tego nie łapiesz. dla ciebie Portera taktyka opierała się na zabraniu Nashowi piłki :D Każda osoba na świecie która w ostatnich latach interesuje się NBA i chociaż trochę Suns, dodam jeszcze, i nie miała bliskiego spotkania z latarnią kiedy szła chodnikiem, powie ci tyle że suns chcieli zrobić przejście z koszykówki opartej o atak na taka która jest bardziej kontrolowana i zbilansowana i w takeij koszykóce Nash się odnajdował znacznie gorzej bo jest patałachem w obronie, podobnie jak Amare i JRich.

a co do Stocka to nie wiem o co ci chodzi. widzialem early 90s Stocka i on po prostu nie potrafil grac dobrze 1 vs 1, a bez tej umiejetnosci ciezko wywierac wiekszy impact na obrone w playoffs.

no właśnie nie widziałeś i kłamiesz w żywe oczy, bo gadasz z typem który archiwów Jazz widział dziesiątki żeby nie powiedzieć setki, nie mam aż takich zaników pamięci żeby nie wiedzieć jak w tych meczach grał Stockton, który miał rewelacyjna zmianę tępa i kierunku kozłowania, już ci mówiłem że bardzo chętnie ci wyślę płytki z archiwami Jazz żebyś się dokształcił, ale moja oferta pozostała bez odpowiedzi, zresztą nawet to że obejrzysz te spotkania nie gwarantuje że dojdziesz do jakich kol wiek właściwych wniosków, tobie pokazać czarnego grajka to gdyby to nie było po twojej mysli wykłócał bys się do upadłego ze to ciemny biały, zapracowany latynos itd. Tak czy inaczej dalej mogę ci przesłać te meczyki, pomimo że nienawiść do Jazz przesłania ci oczy może uda ci sie po obejrzeniu tego zdobyć na odrobinę obiektywizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty gadasz synek, aż nie wiem czy ci się mózg od paluszków nie odłaczył podczas pisanie tego, z ultra ofensywy MikaD mieli przejść do bronionej koszykówki i tyle, to jest zmiana mentalności, taki ekspert jak ty napewno to kuma jest obrona i jest atak, jedni kładą nacisk na topierwsze bądź na to drugie w różnym stopniu.

już to przerabiałem z bastkiem. bastek nie uważa ,że problemem jest zajebisty atak tylko przeciętna obrona ,którą wystarczy poprawić nie tracąc na ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty gadasz synek, aż nie wiem czy ci się mózg od paluszków nie odłaczył podczas pisanie tego, z ultra ofensywy MikaD mieli przejść do bronionej koszykówki i tyle, to jest zmiana mentalności,

broniona koszykowka z onealem, amare, hillem, richem i nashem rzeczywiscie to mialo szanse powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chyba Lorak mu to dokladnie opisal adv. statsami ze Suns mieli ponad przecietne wyniki w ataku i katastrofalna obrone , lecz na przestrzeni lat tylko zbalansowane siegały po tytul.

Bastek zwyczajnie tego nie skuma i nie ma co wchodzic w rozmowe z Nim na ten temat( jak i na wiele innych)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rookie year of Shaq

 

Best performer last 20 years...

Ale chudzina, a kosze i tak składał :) Szkoda że i on i Penny z Orlando odeszli to mógł być niesamowity duet przez wiele, wiele lat. Plus zawsze mnie ciekawiło jak by wyglądała gra obok siebie Weba i Oneala, czyli przynajmniej imo dwóch największych dominatorów pomalowanego jakich świat mógł oglądać w ostatnich, właśnie 20 latach, ciekawe czy byłby ktoś wstanie się im przeciwstawić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rookie year of Shaq

 

Best performer last 20 years...

Ale chudzina, a kosze i tak składał :) Szkoda że i on i Penny z Orlando odeszli to mógł być niesamowity duet przez wiele, wiele lat. Plus zawsze mnie ciekawiło jak by wyglądała gra obok siebie Weba i Oneala, czyli przynajmniej imo dwóch największych dominatorów pomalowanego jakich świat mógł oglądać w ostatnich, właśnie 20 latach, ciekawe czy byłby ktoś wstanie się im przeciwstawić.

Orlando moglo wziac wtedy w drafcie c-webba ale wybralo Pennego , i w sumie dlatego im kibicuje od tego czasu.

 

Tu link do Draftu Magic rok po roku

http://magic.e-nba.pl/index.php?go=draft

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - nie "mogli wziąć" tylko wzięli (po czym od razu oddali do GSW).

 

Po drugie - fakt, że Webber mógł grać w Orlando jest powszechnie znany (tak samo jak fakt, że Bryant mógł grac w Charlotte a Pippen w Seattle) więc nie bardzo kumam czemu wyjeżdżasz z takim "odkrywczym" infem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.